Myślę Krzysiu, że nie do końca, bo admini zaglądają tu regularnie wieczorami, choć może poziom ich reakcji się obniżył, to nie oznacza, że ich nie ma.
Taki poziom demokracji jest przez innych nazywany chaosem, czy o to chodzi?

Dopisałem coś.

Już czytać nie potraficie czy co?

Wyraźnie napisali w pierwszym poście, że tu już nie można się rejestrować!

Na nowym forum wyświetla się użytkowników  w kolejności rejestracji, więc dokładnie możesz policzyć. który jesteś.

Ja również dziękuję za wszystko, wszystkim, a przede wszystkim "przeciwnikom" i oponentom, którymi ich wcale nie uważam.
Byłem z wami od końcówki starego forum, choć zarejestrowałem się późno. Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale.
Niczego nie żałuję, natomiast jestem wdzięczny wszystkim, że tu byli i prezentowali swoje postrzeganie świata.
Liczę, że bez uszczerbków, będziemy wszyscy to  kontynuowali w nowym miejscu.
No to pa pa!

Nagu - gdzie na nowym forum masz reklamy? Bo jakoś nie widzę.

A w ogóle Kochani - bijecie tu pianę - aż chlapie.
Regulamin nie ogranicza nikomu pisania, tylko ewentualne zachowania.
Pokażcie mi na tym lub nowym forum żeby usunięto post personalny, pozytywnie mówiący o kimś innym.
Ja nie znam takiego przypadku - śmietnik do sprawdzenia - chyba ok 5 tys. pozycji.
Na inne "argumenty" już szkoda mi czasu.

Edit. Ptaku moim cytatem tylko udowodniłaś to, co tam napisałem, natomiast, co do moich domniemanych przyczyn, ja ich nie publikuję, w przeciwieństwie do wielu innych.

P.S. Dziękuję wszystkim za dyskusję tutaj.

Toć moje intencje są czyste, chcę ochronić ci trochę piórek, bo takie skubanie ptaka na żywca to - brr, źle mi się kojarzy.

Kate, po przerwie wrócił Sventer mocno odmieniony, dla mnie pozytywnie, to nie to samo, co kiedyś, gdy zdarzało mu się łapać minusy. Dziś zauważa to, czego kiedyś zupełnie nie widział. Tak trzymaj Sventer.

Cieszę się widząc jak Kiarze i ptakowi odmienność nie przeszkadza, nawet się zgadzają, piszą prawie to samo i tak samo się oskarżają, o personalizowanie, co już mnie nie cieszy.
Jak zwał tak zwał lustra jeszcze nie potrafią tłumić emocji, może by tak trochę je zaparować, ot tak pochuchać w duchu 4D.

Może gdybyś poczytał ten wątek, wiedziałbyś. Nie tak dawno straciliśmy ok 30% zawartości.

No nie, powiedz to kotu głaskanemu pod włos.
Ależ mnie cały czas chodzi o to samo, że każdy powinien zajmować się sobą osobiście.
Faktycznie, im więcej luster widzi tym więcej ma do przerobienia, choć tłuczenie ich też jest jednym ze sposobów przerabiania, może wymaga najmniej pracy. A obchodzenie, to tylko przesunięcie w czasie i tak to wróci, jak przysłowiowe długi.

Odwróciłaś nieco kota ogonem, skoro nas nie powinny obchodzić lustra arteq -  tu się z tobą  w pełni zgadzam - to dlaczego arteq mają obchodzić lustra innych?
Nie widzisz różnicy w swojej interpretacji?
Według twojego pierwotnego twierdzenia to przykładowy arteq pierwszy widzi tak wiele luster - skoro to są jego odbicia - to kto w końcu ma coś do zrozumienia, zrobienia? Dla mnie to jest oczywiste, i nie neguję dalszych odbić wobec jego "przeciwników", bo to się też do tego sprowadza, ale inicjacja jest najważniejsza.

Każde tłumaczenie jest tak samo dobre, jak żadne, to tylko kwestia ego.

Szczerze, to na pewno nie, chyba, że wobec protestu arteq. Jeśli ktoś mówi pozytywnie o kimś, lub jego cechach nie widzę powodu, aby to kasować, ale na pewno nie w dowolnym wątku, jak teraz to robimy - przeniósłbym go do czegoś odpowiedniego.
Dlaczego drażni, tu moje zdanie jest inne i pozwolę sobie je zachować.
Można też poobserwować i odwrócić pytanie. Dlaczego niektórzy drażnią tylko niektórych, a inni nikogo. Jako podpowiedź dodam, że lustra jakby nie patrzeć działają w druga stronę też.
Więc skoro już tutaj nawijamy sobie o arteq i lustrach, to jego reakcja dla mnie jest właśnie wynikiem takiego właśnie podrażnienia, ponieważ zawsze (trudno, a właściwie, nie mogę znaleźć innego przykładu) on jest on jest inicjatorem. Potem to już jest lustro w lustrze i robią się coraz większe, chyba, że ktoś nie zareaguje.
Więc proszę spójrz też z innego punktu widzenia, a właściwie z punktu widzenia obserwatora, bez emocji, a zobaczysz więcej.
Dla mnie to właśnie on ma bardzo dużo luster i ja tak to widzę.
I ta teoria luster naprawdę wiele mówi. O stylu działania luster nie będę się wypowiadał, bo szkoda czasu.

Edit: dwa powyższe posty to klasyka tego, o czym mówię, choć nie są jakieś agresywne, to jeśli o mnie chodzi na nowym trafiłyby w niebyt.

Ta księżniczka jest dość aktywna w dziedzinie "przebudzenia", przedtem jak pamiętam zapowiadała 3 dni ciemności na koniec ery, czyli 21.12.2012.

Problem, ptaku, jest taki, że stawia to lustro, a raczej ono samo się stawia w kuchni, zamiast w łazience.
Sama szczepionka, owszem, czasami bardzo potrzebna, ale czy przymusowe szczepienia wszystkich?
Wkurzająca? Wielu tutaj już oduczyło się reagowania, co oczywiście zwiększa intensywność prób szczepienia, ale to mój punkt widzenia, nieco inny niż twój.

Odpowiedz sobie, bo mnie nie musisz: co ci do tego, że czyjaś przepowiednia, czy prognoza się nie spełniła? 
To problem tej osoby, a nie twój. Jaki masz, że tak powiem: tytuł, aby rozliczać kogoś?
Ptak tu pięknie pisała o lustrach i ego.
Nawet channelingi były o robieniu dobrze i posiadaniu racji.
Stwierdziłeś sarkazm w celowo wstawionym sformułowaniu, a jak nazwać twoje sformułowania wobec w tym przypadku Kapłana?
Gdy widzę niektóre twoje posty to autentycznie przypomina mi się przypowieść Mistrza o drzazdze i belce w oku.
A teraz wjechałeś na mnie, pisz sobie tutaj co chcesz, co wymyślisz i domniemasz - bo widzę, że ci to sprawia przyjemność i przynosi satysfakcję.
Stronniczość? Owszem jestem stronniczy, trzymam swoją stronę, tak jak ty swoją, ale nigdy nie deklarowałem inaczej.
I jak zwykle, każdy temat po twoim podejściu do niego,  ląduje w personalnych aspektach, więc nic dziwnego, że już brakuje ci dyskutantów.
Ja już skończyłem. Pa pa, jak ptak mówi.

Tak, to ty jesteś nieomylnym prorokiem. Chwała ci.

Arteq, na tym forum odpuściłem sobie, bo dla mnie wszystkie twoje posty tutaj były personalne i na nowym usunąłbym je bez wahania, inne, jak te wywoływane przez was również. Nie ma skutku bez przyczyny, i to właśnie Kapłanowi uświadomiłem.

Edit: Więc na nowym przyczyna nie zaistniałaby, a właściwie zaistniałaby czasowo.

        Ptaku, eh, epoka serca mówisz, ja naprawdę nie widzę serca w postach arteq, Kapłana czasami też, nie widzę również w niektórych swoich i niektórych twoich - a czy ty widzisz je wszędzie?

Docelowo będziemy na pewno zbierali propozycje dla tła i koloru ramek i głosowali, tło już raz zmieniono i znowu są niezadowoleni.
Wiesz jak jest wśród Polaków: gdzie dwóch się spotyka - tam trzy głosy.

Ależ skąd, arteq tylko sprawdza, nawet 100 razy to samo, testuje cierpliwość interlokutora, a w sumie prowokuje, aby komuś się oberwało.
Skąd my to znamy? To pewna podstawówka, szkoda energii na reakcję!

Edit: przypomnij sobie swoją odległą przeszłość na tym forum - cały czas ten sam schemat. Łapaliście się na to jak szczupaki na błystkę.

Astre, zaskok.
Na co i dla kogo najlepszy fiolet?
Mnie się kojarzy dość jednoznacznie.
Oczywiście, technicznie zmiana kolorów, tła ramek to pestka. Największym problemem jest wybór przez użytkowników i potrzeba trochę czasu, aby nie powielać tej operacji wielokrotnie.

Dla każdego co innego, jak nasz kolega mówi.
Gdyby dokładnie stosowano powyższą zasadę "don't change..." to nie jestem przekonany czy w ogóle dotarlibyśmy już choćby do średniowiecza.
Znam też inne powiedzenie: "lepsze jest wrogiem dobrego", ale co do dobroci tego tutaj, mam mieszane uczucia, nawet w tym wątku to widać.
Na szczęście, każde życie jest inne i jego doświadczenia też. Dlatego nie da się wprost przenieść wniosków z jednych doświadczeń w inne miejsce, bo to już nie to samo.
Fakt, tutaj jakoś dziwnie panuje atmosfera konkurencji zamiast współpracy i moje nawoływania do takowej współpracy zapewne i jak widać nic nie zmienią.
Najczęściej przyczyną takiej atmosfery jest poczucie jakiegoś zagrożenia, ale w takim miejscu jak to, fizycznych zagrożeń nie ma, więc przyczyny są bardzo osobiste i wystarczy powołać się na sławetne opisy ptaka o ego i innych urazach.
Jedni lubią perfumowaną marmoladę z buraków, a inni budyń i nie da się tego pogodzić, bo każdy jest inny i na tym polega piękno.
Jednak ono rozkwitnie w pełni, gdy wszyscy to zrozumieją i zamiast ingerować, zaczną współpracować.

100% satysfakcji... ale jakie nudne!
A punkt widzenia....

Może inaczej. Niektórym niewiele do tego obrażenia, a właściwie urażenia potrzeba.
Spójrz na temat, którym rozpoczął działalność tutaj.

Kate, kopiowanie tekstów będzie dostępne, dopóki właściciel darmowefora.pl utrzyma ten hosting online, więc spoko.
Po zablokowaniu oczywiście pisanie nie będzie już możliwe, priv też, daty nie zdecydowano jeszcze.
Tam już był kolor i zaokrąglenia, ale protestowali, na pewno zrobimy ankietę na tło, być może na ramki też, ale po jakimś okrzepnięciu, bo każdy ma swoją wizję i każda jest inna.
Chyba nikt nie deklarował zmiany cukierka - z założenia może być wszystko, co ktoś chce, jedynym ograniczeniem jest regulamin, który w dużej części ogranicza treści ad persona i prawnie zakazane. Poza tym - hulaj dusza.