Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 30, 2024, 05:14:22


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


  Pokaż wiadomości
Strony: 1 ... 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 [64] 65 66 67 68 69
1576  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 02:52:39
Zdaje się, że gdy pisałam maila do p.Wójcikiewicza też byli w Egipcie. Znaleźli czas na zajęcie się tą sprawą.
1577  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 02:49:22
W takim razie im dłużej będziesz robił to, co robisz, tym dłużej będą mieli problem na głowie.
1578  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 02:42:59
jesteś śmieszny - będzie tak jak z janneth

Co dokładnie masz na myśli mówiąc, że będzie tak jak w moim przypadku? Jak wg Twoich informacji zareagował na moją wiadomość p.Wójcikiewicz? Pomijam oczywiście już Twoje obawy o własny wizerunek i dalszą współpracę.
1579  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 02:04:02
Smutny  Nie pozostawiasz mi wyboru... Cytat z PW od Ciebie:

"myślę, że za ostro napisałaś trochę do A.W. i było by miło, gdybyś jakoś sytuacja złagodziła bo teraz to A.W. nie wie co o mnie myśleć a zna moje nastawienie do projektu od dawna - i jest odwrotne niż napisałaś przecież..."

Kapłanie, jeśli rzeczywiście jest odwrotnie niż napisałam, jeżeli Ty sam doceniasz wysiłek, jaki twierdzisz, że włożyłeś w prace nad tym projektem, jeśli czujesz się za niego odpowiedzialny i chcesz, aby zyskał więcej sympatyków, to po prostu przestań o to tak walczyć. To nie jest uczciwa walka tak samo jak nie jest uczciwym krytykowanie czegoś, czego się nie zna i nie rozumie. Ja nie twierdzę, że jestem za, przeciw, w środku czy obok. Nie wiem nawet jak to powinno działać! Jedyne, co wiem to, jak NIE POWINNO działać. A tego jestem pewna, bo znam już to z autopsji. Twoje zachowanie naprawdę nie jest korzystne dla projektu nawet jeśli idee, jakimi on się przedstawia są szlachetne. Nie dość, że w przeciwnikach prowokujesz jeszcze większą niechęć i agresję, to na dodatek osoby nastawione neutralnie bądź te, co dopiero pozyskują wiedzę, z góry będą patrzeć na projekt nieprzychylnie. Ta walka nie służy NIKOMU! A już na pewno nie projektowi. Dlatego proszę Cię, abyś po prostu spasował. To nie ma sensu.
Sympatię budzi się czynami, a nie słowem, bo ono jest tylko nie zrealizowaną jeszcze myślą.


1580  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 01:43:59
Mora, temat znajdziesz tutaj - Projekt CHEOPS > Inne o projekcie > bo tu chodzi o Prawdę!

Kapłanie, zapomniałeś dodać, że miałeś też problemy w związku z tym, że napisałam do p.Wójcikiewicza. Co oznacza, że jednak nie do końca spodobało mu się moje i innych postrzeganie na forum Twojej osoby.
Z perspektywy czasu zaczynam dostrzegać, że Twoja chwilowa poprawa miała jedynie na celu skłonienie mnie, abym załagodziła całą tą sytuację. Wszak poprosiłeś mnie, abym napisała ponownie do p.Wójciekiewicza, bo bałeś się, że nici będą z dalszej współpracy. Wcześniej o tym nie mówiłam, bo uważałam, że nie jest to istotną informacją dla ogółu forum. Jednakże Twoje dzisiejsze postępowanie zmusza mnie do tego, nie mówisz całej prawdy, zatajasz niewygodne fakty. Może jednak nie jesteś tak pewien swojej przyszłości związanej z projektem? Pomogłam Ci wówczas załagodzić sprawę tylko ze względu na czas, jaki deklarujesz spędziłeś na pracy związanej z projektem i poświęcenie, jakie było przy tym niezbędne. Nie chciałam, żeby takie wartości okazały się bezwartościowe, dlatego powiedziałam nawet, że jest mi w związku z problemami, jakie spowodował mój odzew - przykro. Miałam również na uwadze to, że poprzez stawianie teorii sam się rozwijasz, a w tym również nie wolno przeszkadzać. Dziś mam wrażenie, że zostałam wykorzystana i zmanipulowana, Twoim celem była poprawa własnego wizerunku przed p.Wójcikiewiczem, bronią zaś manipulacja. Gdybyś wtedy nie pisał do mnie PW, w których obiecujesz, że się zmienisz, i nie powiedział, że przeprosiłeś Arteq, nie napisałabym tego maila - zdajesz sobie z pewnością z tego sprawę.
1581  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 17, 2008, 00:02:41
Arteq, dzięki za wyjaśnienie, może faktycznie źle zinterpretowałam tego "mopa". Już sama nie wiem...
W całym tym sporze najlepsze jest to, że każdy z Was ma tak silne przekonania, że jestem więcej niż pewna, że żaden nie zmieni swojego zdania podług drugiego. Nie byłoby w tym nic złego, gdybyście dyskutowali w kulturalny sposób. A Wasze dyskusje dla tego forum są wręcz niezbędne! Nie każdy użytkownik potrafi wprost powiedzieć, co myśli, nie każdy użytkownik ma wystarczającą wiedzę, aby negować poczynania projektu tak jak Arteq bądź bronić ich jak Kapłan.
Jako przeciwnicy w tej dyskusji uosabiacie tak naprawdę myśli innych, bardziej biernych użytkowników.
I tak jak Kapłan powinien za to szanować swojego przeciwnika - Arteq'a, tak i Arteq powinien szanować Kapłana.
Nie mam wątpliwości, że większe problemy z tym szanowaniem ma Kapłan, uważam, że wynika to z jego osobowości i doświadczeń, jednak nie powinno być żadnego usprawiedliwienia takiego zachowania.
Podsumowując - chłopcy, to forum potrzebuje takich dwóch jak Wy, bo każdy z użytkowników może się z którymś z Was utożsamić, bo dzięki toczonym między Wami dysputom można się dowiedzieć czegoś nadprogramowego, spostrzec fakty, jakie umykają podczas szybkiego czytania itd.
Na forum jest wiele osób starszych, doświadczonych, inteligentnych i wykształconych. Szanujcie je i siebie nawzajem.
Pomagajcie swoją dyskusją poszerzać horyzonty myślowe, sprzedawajcie informacje, ale nie zamazujcie ich mało błyskotliwymi docinkami.

Kapłan - nie bądź hipokrytą. Doskonale zdając sobie sprawę, że poniżasz tutaj ludzi, nie zarzucaj tego innym.
1582  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 16, 2008, 22:05:45
Nie Kapłanie, ja się nie zgadzam z tym, co piszesz. Nie możemy się nawzajem stąd wyrzucać. Arteq ma wiele mądrego do powiedzenia i jest wartościowym człowiekiem. Nie chodzi też o "chodzenie na paluszkach", Arteq. Chodzi o umiejętność prowadzenia rzeczowej dyskusji. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, aby móc się wypowiedzieć nie urażając niczyich uczuć, to niech się w ogóle nie wypowiada!
Kapłanie, rozmawialiśmy już o tym i wcześniej (gdy nazwałeś Arteq psem, w czego następstwie napisałam do p.Wójcikiewicza z prośbą o weryfikację Twojej osoby) i dzisiaj, gdy znowu rozgorzała dyskusja. Powiedziałam Ci wprost, co myślę o słowach, w jakie ubierasz swoje myśli, zamieściłam publicznie na forum informacje, jakie otrzymałam, poprosiłam Cię o zmianę postawy wobec Arteq i innych użytkowników. Powiedziałeś, że się zmienisz, że będziesz bardziej nad sobą panował, przeprosisz Arteq. Wtedy naprawdę myślałam, że może nasza rozmowa coś zmieni w relacjach na forum, a dopiero teraz widzę, że to błędne koło. Nic się nie udało wówczas osiągnąć. Mówisz, że masz "błogosławieństwo" od góry na poniżanie tych, co na to zasłużyli. A ja powiem w ten sposób: Swój rozum masz? To go czasem użyj!
Macie skrajnie różne zdanie - fantastycznie - gdybyście jeszcze umieli toczyć rzetelną, wolną od obelg dyskusję, wszyscy śledzilibyśmy ją z zapartym tchem! Po co robić sobie wrogów? Nie lepiej z wroga zrobić swojego przyjaciela?
Arteq - na Tobie się zawiodłam... I nie wiem, co więcej napisać, bo po prostu chyba nie chcę. Myślałam, że wyjaśniliśmy sobie wszystko, ostatnia rzecz jakiej bym się po Tobie spodziewała to rozpowiadanie o mojej "niesprawiedliwości" za moimi plecami. Ja i brak obiektywizmu? Raczej ja i brak offtop'owych awantur. Ot, co.
Nic więcej nie chciałam osiągnąć prosząc Was o powściągliwość. Co dostałam w zamian? Nazwanie mnie mopem?

 
1583  Hydepark / Historia / Odp: Niewygodne fakty dot. zamachów z 11. września (WTC) : Grudzień 16, 2008, 21:47:00
Nebulitos, ja wiem, że już mnóstwo czasu minęło od początku tych wydarzeń, ale przypomnij sobie, jaki wówczas był oficjalny powód. G.W.Bush oznajmił, iż z raportów wywiadowczych CIA wynika, że Irak dysponuje bronią masowego rażenia. Irak miał wtedy przed ONZ złożyć oficjalną deklarację o faktycznym stanie rzeczy (czy mają czy nie).
Pomimo, iż Husajn zaprzeczył owemu twierdzeniu, jakoby dysponował bronią masowego rażenia, postawa USA się nie zmieniła.
"Stany Zjednoczone wiedzą, że Irak ma broń masowego rażenia. Wielka Brytania wie, że Irak ma taką broń. Każdy kraj, który realizuje aktywny program wywiadowczy wie, że Irak posiada broń masowego rażenia" - miał powiedzieć Donald Rumsfeld na konferencji prasowej w Pentagonie.
Dzisiaj już wiemy, że po tylu latach nie znaleziono w Iraku żadnej broni ani nawet śladów po niej!
Nie możemy bezkrytycznie wierzyć, że Bush'owi chodziło wówczas o "zniszczenie Al-Kaidy w zarodku". Wszyscy wiemy, że o prawdziwych powodach politycy nie mówią, a papka jaką nas nakarmili wyszła na jaw.
1584  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 16, 2008, 20:55:10
yyyy... a może posty Mory usunąć bo znowu wywiąże się awantura? A może w celu dbałości o spokój na forum od razu mopy będą usuwali posty osób które nie zgadzają się z 718?   :]
Zanim ktoś będzie wszczynał larum, że znowu jątrzę to proszę przyjrzeć się dokładnie treści postu Mory [uzytych słów i zwrotów] i odpowiedź kapłanka, a następnie pomysleć kto tu wszczyna awantury. Jeżeli nie będzie można spokojnie ustosunkować się do postów 718 bo będzie się posądzanym o wszczynanie awantur, a spokój na forum miałby byc zapewniony przez chodzenie na paluszkach koło 718 to od razu mówię, że nie idę na coś takiego.

Arteq, nie neguj proszę, ta aluzja była do mnie. Na co Ci to? Usunęłam Twojego jednego posta, ponieważ sam o to w nim poprosiłeś! Nie staję po niczyjej stronie, unikam Waszych kłótni, Wy też moglibyście się tego nauczyć. A do usuwania postów nie służą mopy, tylko moderatorzy, taka mała merytoryczna uwaga.
Nawet nie potraktuję tego jako zniewagę, bo mam już powyżej uszu wysłuchiwania tych wszystkich oszczerstw. Poza tym uznaję, że wyjaśniliśmy sobie wszystko poprzez PW, jeśli masz do mnie jakiekolwiek zarzuty, podziel się nimi bezpośrednio ze mną, a nie w dziale, którego nie śledzę wysyłając wiadomość w eter.

1585  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Odp: Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 16, 2008, 15:12:14
Rafaelo, znowu dziękuję za wszystko, co napisałaś. To, o czym mówisz jest interesujące i godne wypróbowania.
Skorzystam, jeśli znowu będzie mnie coś bolało albo w wypadku jakiegoś stresu Uśmiech Innym też polecam. Ciekawe, ilu osobom przyniesie to ukojenie. W razie czego dzielce się swoimi spostrzeżeniami w tym temacie, zrobimy pewnego rodzaju eksperyment, w wyniku którego każdy będzie mógł powiedzieć, czy to rzeczywiście działa. Nie życzę oczywiście nikomu żadnego bólu, tylko pamiętajcie o tym w razie czego Uśmiech
1586  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Krzysztof Jackowski (jasnowidz) - o Barack'u Obamie : Grudzień 16, 2008, 14:46:35
Nebulitos ma rację. Dla tego, kto wierzy w przepowiednie wojna wybuchnie, dla sceptyka będzie względny pokój.
Analogicznie jest z wróżkami, do jednej z nich chodzi moja koleżanka Smutny Po pierwszej wizycie zostawiła swojego chłopaka, z którym była 8 lat, mieli oczywiście już wcześniej kłopoty, ale wizyta przekonała ją, że lepiej już nie będzie. Miał jej skapnąć z nieba facet z zagranicy. Nic takiego się nie stało, dopóki sama nie zadecydowała o wyjeździe. Tam oczywiście obcokrajowca poznała (a jakże by inaczej, było ich na pęczki), co potwierdziło słowa jej wróżki. Ten przykład doskonale opisuje, jak sprawdzają się wszelkiego rodzaju przeopowiednie. Sami je wypełniami, w zasadzie źle je nazwałam. To nie przepowiednie, to wskazówki (nie zawsze właściwe) jak żyć i co zrobić. To nie one się spełniają, to człowiek je spełnia.
Odnosząc się do arogancji i pychy Jackowskiego - tak za zwyczaj jest, że człowiek który pod jakimś względem czuje się spełniony, wie, że to co robi, robi dobrze, podbudowuje własne ja. I nie było by w tym nic złego (wszak każdy z nas chciałby mieć wysoką samoocenę), ale niektórzy podnosząc własne ego wierzą, że innych zostawili pod tym względem daleko w tyle. Jak na lekarstwo mamy ludzi uzdolnionych, mądrych, spełnionych i skromnych.
1587  Hydepark / Historia / Odp: Niewygodne fakty dot. zamachów z 11. września (WTC) : Grudzień 16, 2008, 14:32:48
Nebulitos, z ciekawości zapytam - obejrzałeś skoro komentujesz? Ja na Twoim miejscu obejrzałabym choćby z przekory.

Wiadomość sprzed chwili z Onetu:
"George W. Bush przyznał, że w Iraku rządzonym przez Saddama Husajna nie było Al-Kaidy. – I co z tego? –zapytał retorycznie prezydent USA, odpowiadając na pytania dziennikarzy, którzy pytali go o przyczyny interwencji w Iraku w 2003 roku. O sprawie informuje serwis huffingtonpost.com.
Bush przyznał, że w sprawie Iraku popełnił błąd, podczas wywiadu, którego udzielił telewizji ABC.
– Irak był krajem, z którego Al-Kaida zamierzała uczynić swą fortecę; terroryści mieli zamiar okopać się w tym kraju – stwierdził prezydent USA.
- Ale Al-Kaidy nie było w Iraku przed amerykańską interwencją w 2003 roku – zauważyła dziennikarka ABC Martha Raddatz.
- Tak, to prawda – odpowiedział następnie Bush. – I co z tego? Chodzi o to, że Al-Kaida zamierzała uczynić z Iraku swą fortecę – powtórzył prezydent. Jak dodał, "w świecie po 11 września 2001 roku, ludzie tacy jak Saddama Husajn stanowili poważne zagrożenie". - Gdybyśmy go nie usunęli, Al-Kaida zadomowiłaby się na stałe – podkreślił.
Jak następnie oceniła dziennikarka, domniemywana, przez administrację Busha, obecność al-Kaidy w Iraku miała jedynie posłużyc jako jeden z pretekstów do inwazji na ten kraj – informuje serwis huffingtonpost.com.


Jedynie w 2006 roku w rozmaitych aktach przemocy zginęło w Iraku 12 tys. cywilów i ponad 1,5 tys. irackich żołnierzy oraz policjantów - podał rząd Iraku. Ministerstwo zdrowia Iraku ocenia zaś liczbę zabitych od początku inwazji na 150 tys. osób.

"I CO Z TEGO?"
1588  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Odp: Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 14, 2008, 15:26:06
Dariusz, prawidłowo zacytowałeś! Gratuluję! Może to już nie pierwszy raz Ci się tak ładnie udało, ale dopiero teraz zauważyłam i sobie przypomniałam naszą rozmowę Uśmiech
Arteq - lekarz mi powiedział, że operacja polega na zrobieniu 3 malutkich dziurek przez które zostaną wprowadzone jakieś urządzenia z kamerami, co dalej będą te urządzenia robić - nie wiem i chyba nawet nie chcę wiedzieć. Przekonywał mnie, że nie jest bolesne, a zrobić to muszę. Ja wiem, że najłatwiej jese lekarzom wysłać na operację i problem "usunąć" zamiast go leczyć miesiącami i nie być pewnym czy owe leczenie przyniesie efekt.
To jest właśnie straszne w tym wszystkim. Im zależy na "wyleczeniu" pacjenta w jak najszybszym czasie nie ważne jakim sposobem. Dlatego na razie będę szukała jakichś innych metod... Nie chcę żałować, że nie zrobiłam czegoś, co mogło mi pomóc, a problem po prostu "usunęłam".
Rafaelo, poczytam o Reiki, bo wcześniej się tym mało interesowałam. Dziękuję za radę. Jednak zgodnie z tym, co mówisz, nawet jeśli odwlekę zabieg, to będę pod stałą kontrolą lekarską, bo wiem do czego może doprowadzić nie leczenie tego.

1589  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Odp: Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 13, 2008, 02:35:31
Nie, nie wiedziałam Uśmiech Nie chcę jednak, żeby ktokolwiek wywnioskował, że się uzdrowiłam. Ja tylko w jakiś sposób zniwelowałam ból. Obejrzałam kilka filmików z przebiegów operacji fantomowych (nie były takie obrzydliwe jak zwyczajne operacje, ale jednak troszkę były Mrugnięcie ). Ja tak tego nie robiłam, to było tylko delikatne smyranie, bez uciskania itd.
Myślę, że gdybym kiedyś miała taką potrzebę, to z chęcią skorzystałabym z takiej opcji jak operacja fantomowa. Ale aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby przyniosła nieoczekiwany efekt. Mam tu na myśli to, że musiałabym chyba zmienić wiele w moim rozumowaniu, gdyby taka operacja poskutkowała. Niewiarygodne... Uśmiech
Thotal, dziękuję za wskazówki. Trochę się boję picia oleju z cytryną, nie jestem przyzwyczajona do takich smakołyków. Ale jeśli to wystarczy, to gdy mnie zacznie znowu boleć, będę próbowała robić to, co opisujesz i napiszę, czy przyniosło efekt.
1590  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Odp: Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 13, 2008, 00:15:00
Arteq - wiem, że w przypadku kamieni w nerkach gorąca kąpiel działa wyśmienicie, nie wiem czemu nie pomyślałam o tym, bo w sumie schorzenie jest podobne do mojego, wypróbuję następnym razem (oby nie za prędko).
Dariusz, więc Ty też masz takie doświadczenia! Nie zastanawiałeś się nad tym, jak to się dzieje? W jaki sposób dotyk wpływa na uśmierzenie bólu? To, że Ty w ten sposób jesteś w stanie zniwelować ból kolan może oznaczać, że nie dotyczy to tylko mnie i tylko mojego schorzenia. Może i inne bóle można w ten sposób leczyć?
Thotal, dziękuję za propozycję i z chęcią z niej skorzystam pod warunkiem, że nie będzie bolało. Wszyscy mi mówią, że nie powinnam wycinać woreczka. Wiem, że laparoskopia nie jest ciężkim zabiegiem, nie ma przy niej otwierania powłoki ciała, czyli cięcia, więc nie wydaje się być bardzo inwazyjna, ale nigdy nie miałam ani żadnego zabiegu, ani operacji. Dlatego mój strach jest paniczny, bo przed nieznanym i gdyby była jakakolwiek inna możliwość, to bym skorzystała.

Septerra - masz rację schodzenie kamieni z nerek boli i to niesamowicie! Pamiętam jak lekarz mówił, że dla mężczyzny jest to ból porównywalny z porodem u kobiet Smutny
1591  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Odp: Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 12, 2008, 15:40:00
Arteq, lekarz poinformował mnie o tym, że USG trzeba będzie powtórzyć, aby nie było wątpliwości odnośnie diagnozy. Dlatego będę musiała udać się na nie ponownie. Podczas tego jakby to ująć "masażu" myślałam przede wszystkim o oddechu. Ale to dlatego, że ból nasila się jeszcze bardziej, gdy głeboko oddycham, natomiast mniej boli podczas szybkiego, aczkolwiek płytkiego oddechu. Dlatego koncentrowałam się na tym, aby oddychać szybko, równomiernie i płytko. Już pierwsze muśnięcie okolic pępka niwelowało ból, więc kontynuowałam. Pamiętam, że myślałam wtedy: Niech to się skończy tak szybko jak ostatnim razem. Nie rozumiem tego procesu, ponieważ żadne leki nie działają na napady kolki, nawet te silne przeciwbólowe. A coś tak prozaicznego jak dotyk - działa.

Hironobu15 dzięki za ciepłe słowa  Buziak
1592  Człowiek i zdrowie / Medycyna niekonwencjonalna / Dotyk uśmierzający ból - jak to w ogóle możliwe? : Grudzień 12, 2008, 15:27:47
Do stworzenia tego tematu natchnęły mnie osobiste doświadczenia.
Nie wiem, czy ktoś z Was spotkał się z tym, dla mnie jest to ogromnym zaskoczeniem.
Około roku temu zaczęłam mieć silne ataki bólu w okolicy klatki piersiowej, były one długotrwałe (nawet do 6 godzin), towarzyszyły im trudności z oddychaniem (wrażenie, jakby ktoś obwiązał mnie sznurem na wysokości żeber i ściskał go coraz bardziej), ulgę przynosiły jedynie wymioty, ale i te nie przychodziły od razu. Myślałam wówczas, że to problemy z sercem, ale jestem osobą młodą i było to mało prawdopodobne. Jeszcze jednym wytłumaczeniem był fakt, że wystąpiły one zaraz po zakończeniu surowej 4-miesięcznej diety. Żadne tabletki przeciwbólowe nie pomagały. Poszłam do lekarza, stwierdził, że serduszko jest w porządku, wydał skierowanie na usg jamy brzusznej. Na USG okazało się, że mam piasek w woreczku żółciowym i będzie go trzeba usunąć laparoskopowo. Lekarz powiedział, że ataki nie ustaną, a jedyne, czym mogę się podczas nich ratować, to działająca rozkurczowo NO-SPA. Ona jednak nie pomaga. Żeby już dłużej się  nie rozpisywać, przejdę do meritum.
Wczoraj miałam następny silny atak bólu. Męczyłam się z nim już około godzinę i nagle po prostu zaczęłam delikatnie dotykać okolc mojego pępka. Wykonywałam kuliste powolne ruchy po jego bokach i pod nim jednym palcem. Czułam jak ból powoli odchodzi. Nie minęła nawet minuta jak byłam w stanie wstać, uśmiechnąć się do zmartwionego narzeczonego (który już siedział z telefonem gotowy dzwonić po pogotowie) i dalej kontynuować wykonywanie moich codziennych obowiązków.
To był drugi raz, kiedy "zabiłam" ogromny ból delikatnym dotykiem. Za pierwszym razem tłumaczyłam to sobie jako przypadek. Ten raz poświadczył jednak, że nie jest to przypadkiem. Za 2 tygodnie idę na kolejne USG, które ma potwierdzić lub zanegować konieczność przeprowadzenia zabiegu.
Nie potrafię sobie tego wyjaśnić, może ktoś z Was potrafi. A może ktoś z Was ma podobne doświadczenia. Podzielcie się nimi Uśmiech
1593  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: bo tu chodzi o Prawdę! : Grudzień 10, 2008, 19:45:08
Kapłanie spieszę ze sprostowaniem. Po Twoim wielkim przybyciu na forum i burzy, jakie ono wywołało, pierwszą logiczną myślą i rozwiązaniem było napisanie do pana Andrzeja Wójcikiewicza w celu zweryfikowania Twojej prawdomówności. Nadmieniam, że mail został wysłany zanim wysłałeś do Arteq PW z przeprosinami, które niejako załagodziły sytuację.

Mail do p.Wójcikiewicza:
"Jestem jednym z użytkowników forum Projektu Cheops. Śledzę postępy
projektu z zainteresowaniem i życzę mu jak najlepiej.
4 dni temu na forum pojawił się użytkownik, który twierdzi, że jest
analitykiem numerologicznym zatrudnionym do pracy przy Projekcie. Jego login to
Kapłan 718. Człowiek ten swoją postawą niszczy dobre imię Projektu,
oczernia ludzi, wyzywa ich od psów, jest agresywny i zarozumiały. Nie
pisałabym do Państwa, ponieważ zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że w
porównaniu do ogromnej wartości problemów, jakimi się Państwo zajmują,
sytuacja jaką opisuję jest błaha.
Jednakże świadomość, że taka osoba rzeczywiście może dla Państwa
pracować jest nad wyraz bolesna i na pewno nie przysporzy Projektowi żadnych
sympatyków, a może wywołać dokładnie odwrotny skutek.
Użytkownik ten przytoczył również na forum słowa pana Andrzeja
Wójcikiewicza zawarte w rzekomym mailu, jaki od niego otrzymał:
"Sprawe Barbary i Slawy znam bardzo dobrze... Moge tylko powiedziec - psy
szczekaja, karawana jedzie dalej. Dla nas wazne sa wykopaliska, ktore sie
odbywaja w Egipcie a nie to co mysla byle jaskolki i ci, ktorzy im kibicuja...
Liczy sie efekt, a nie gadanie.
Pozdrawiam
Andrzej Wojcikiewicz"
W związku z powyższym - czy mogę prosić o weryfikację i sprostowanie,
czy w Waszym zespole rzeczywiście pracuje dany użytkownik i czy przytoczone
przez niego słowa są faktycznie autorstwa pana Wójcikiewicza?"


Odowiedź, jaką otrzymałam:
"Wyslalem do "Kaplana 718" kopie Pani listu do jego wiadomosci.  Jest osoba, ktora napisala szereg artykulow dotyczacych spraw numerologicznych zwiazanych z Projektem Cheops, ale nie jest przez nas "zatrudniony".  Nie wiedzialem, ze jest postrzegany na Forum jako ten, "ktory niszczy dobre imie Projektu".  Tak, jego cytat jest autentycznym cytatem z mojego maila.
Pozdrawiam
Andrzej Wojcikiewicz"

Kapłan 718 - myślę, że rozwiałam wszelkie wątpliwości użytkowników dotyczące Twoich słów.
Wiem, że w wyniku tego, co napisałam do p.Wójcikiewicza masz teraz problemy i jak już Ci powiedziałam - przykro mi. Ogromnie cieszy mnie fakt, że przeprosiłeś Arteq i żywię nadzieję, że spór między Wami został już zażegnany na dobre i żadna ze stron nie będzie już do tego wracała. Dodam dla wiadomości innych, że przeprosiłeś również i mnie - a to godne przyznać się do błędu i za niego żałować.
Chciałabym, aby wszystko wróciło do normy, nie było na forum awantur na tak niskim poziomie, liczy się jedynie rzeczowa dyskusja. Proszę tych użytkowników, którzy są do Ciebie uprzedzeni, aby poznali Cię na nowo - takiego, jakim mnie się przedstawiłeś w naszej długiej rozmowie. A Ciebie - abyś dał się od tej strony poznać.



1594  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Hasło dot. 21.12.2012 usunięte z Wikipedii. : Grudzień 10, 2008, 18:16:33
Napisałam to, co ja miałam na myśli. Masz jakiś problem z moją osobą?
1595  Archiwum / Sprawy Administracyjne / Odp: apel do administracji i moderatorów forum! : Grudzień 09, 2008, 18:15:26
Kapłan - inteligencja nabyta nie idze w parze z inteligencją wrodzoną.
Może najpierw udowodnij nam, że masz tę drugą choćby poprzez umiejętność prowadzenia mądrej rozmowy. Nie ten mądry co mieczem zdobywa bądź słowami godzi, a ten kto swoje przekonania potrafi przekazywać w pokojowy sposób.
1596  Archiwum / Sprawy Administracyjne / Odp: apel do administracji i moderatorów forum! : Grudzień 09, 2008, 18:04:30
Kapłan - nie jest istotne to, z kim rozmawiasz. Jeśli nie potrafisz zachować kultury na forum, to strach pomyśleć, jak zachowujesz się w życiu codziennym. Twoje postępowanie nie świadczy źle o Arteq, ale o Tobie.
1597  Archiwum / Sprawy Administracyjne / Odp: apel do administracji i moderatorów forum! : Grudzień 09, 2008, 18:02:38
Kapłan jak do tej pory zamiast przekazywać wiedzę, poniża użytkowników. Jak w ogóle można powiedzieć do kogoś "szczekaj psie gdzie indziej". Liczę, że admin zareaguje na to w adekwatny sposób. Inaczej osobiście odbiorę to jako przyzwolenie do tego typu rozmów.
1598  Archiwum / Sprawy Administracyjne / Odp: apel do administracji i moderatorów forum! : Grudzień 09, 2008, 17:21:53
Kiaro po raz pierwszy kompletnie się z Tobą zgadzam.
To daje do myślenia i potwierdza teorię, że wspólny wróg potrafi zjednoczyć ludzi o skrajnie przeciwnych poglądach.
Możliwe, że obecność Kapłana na forum ma właśnie nas w ten sposób połączyć. Taki drobny prezent na święta od losu.

Rafaelo, proszę nie zwracaj na niego uwagi. Dobrze się tu czułaś i będziesz się nadal dobrze czuć - jego obecność tutaj tego nie zmieni.
1599  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 08, 2008, 17:18:11
W takim razie może warto jednak spróbować wyjaśnić? Nic nie stracisz jeśli nie zrozumiemy, a jeśli znajdzie się chociaż jedna osoba, która będzie to w stanie zrozumieć, to możesz zyskać. Nie skazuj z góry czegoś na niepowodzenie.
Obiecałeś, że będziesz odpowiadał na każde pytanie, dotrzymaj słowa.
1600  Archiwum / Inne o Projekcie / Odp: Pytania do Kapłana 718 : Grudzień 08, 2008, 03:21:35
może po prostu czasem trzeba kogoś nastraszyć aby zakończył pewne działania
Zgadzam się z tym stwierdzeniem, czasami nie mamy żadnej innej możliwości. My - ludzie.


Samuel nie miał złych intencji, nie wiem jak wyjaśnić coś czego ludzki umysł nie jest w stanie pojąć
Pamiętam, jak pisałeś, że odpowiesz na każde pytanie, nie dalej niż dwa dni temu jawiłeś się jako wszechwiedzący, który poznał wszelkie prawdy dążąc do tego sukcesywnie przez 5 lat swojego życia, tracąc po drodze ukochane osoby, a teraz przyznajesz, że Twój umysł nie jest w stanie wyjaśnić poczynań istoty, dla której tyle poświęciłeś? Chyba można dokładnie tak to zrozumieć, przynajmniej tak to wygląda z punktu widzenia bezstronnego obserwatora.
Jeśli chcąc w coś wierzyć na siłę szukasz jakichkolwiek popierających to argumentów, to je znajdziesz. I tak dziwię się, że Tobie zajęło to tyle czasu i wymagało aż takich zmian.
Mam wspaniałe życie i nie wyobrażam sobie z niego rezygnować bratając się z istotą, której nie rozumiem. To jest właśnie logiczne myślenie, a Ty albo masz z tym problemy albo najzwyczajniej w świecie kłamiesz. Jako uzasadnienie drugiej możliwości pozwolę sobie podać coraz częstsze niejasności dotyczące sesji, intencji Samuela i coraz mniejszej przychylności ze strony odbiorców.

obrażają mnie ludzie z tego forum pisząć, że mam małą wiedzę i że ślepo wierzę Samuelowi - piszą o mnie tak już trzeci rok - ale zobaczymy w 2012 kto z kogo się będzie śmiać
Nie będę Ci współczuć, ponieważ (i z tym się na pewno zgodzisz) Internet nie jest odpowiednim miejscem do takich zwierzeń. Miliony ludzi w Internecie próbowało pokazać siebie z innej strony. Nigdy nie wiemy, kto siedzi po drugiej stronie, nie znamy tej osoby, często (w tym przypadku również) nie widzimy jej (mimika i gestykulacja mają znaczny wpływ na odbiór dyskutanta). Na tym forum możesz być kimkolwiek zechcesz i mówić cokolwiek Ci ślina na język przyniesie. Problem nie leży w Twoich odbiorcach, nie powinieneś się dziwić, że mogą oni podchodzić do wygłaszanych przez Ciebie teorii sceptycznie. Problem leży w tym, jak i gdzie to robisz. Skoro wybrałeś takie miejsce, to powinieneś dołożyć teraz wszelkich starań, aby Twój przekaz został odebrany w jak największej mierze pozytywnie. Ty zaś na każdym kroku przypominasz, że dużo osiągnąłęś, zapracowałeś na to ciężką pracą i poświęceniem, przeczytałeś masę książek i co chyba oczywiste - jesteś nad wyraz inteligentny.
O takich wartościach się nie pisze, je się przedstawia!
Gdybyś może wykazywał odrobinę pokory i zachował wstrzemięźliwość od przechwałek, to zyskałbyś więcej sympatyków. Może nawet mnie. Dlatego choćbym nawet chciała wierzyć w autentyczność Twoich słów, to Twoja postawa jest dalece odpychająca i niemożliwa do zaakceptowania. Już tutaj mieliśmy "intelektualnych noblistów", niektórzy nie zabawili tutaj długo, inni w amoku brną dalej.
Na koniec dodam, że na krytykę obrażają się nie kłamcy i nie prawdomówni, a ci, którym najbardziej zależy na tym, aby dostosować poglądy innych do własnych.
Dlatego może nie groź tym, którzy nie potrafią zaakceptować Twoich słów:

nie zaśmiecaj forum tomek bo zgłoszę spam i nie pisz w tym temacie bo i tak nie będę reagować na ciebie!
Ja Cię nie atakuję, tylko proszę o zmianę swojego nastawienia. Jeśli Twoja wiedza wykracza poza naszą, to po prostu spraw, aby stała się dla nas łatwiejsza do zaakceptowania. Terroryzowanie nas w niczym Ci nie pomoże, a szkoda, bo osobiście bardzo chciałabym dowiedzieć się, co jeszcze masz do powiedzenia.

będzie przewrót w myśleniu ludzkim i zmądrzejesz i nie będziesz pisać tak jak teraz - to nie stanie się nagle ale szybko patrząc na to ile lat katole prali wam wszystkim mózgi!!!
Dokładnie o tym mówię.
Strony: 1 ... 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 [64] 65 66 67 68 69
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.235 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

moloromme naszegry ogrodowe stadomagicznychkoni olimp