Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 16:08:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


  Pokaż wiadomości
Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 60
301  Hydepark / POLSKA / Odp: HISTORIA POLSKI - zakłamana i zakazana : Listopad 11, 2011, 21:40:30
zodiakus71,
Cytuj
Nastał "kapitalizm" i sprzedaliśmy Polskę po kawałku część wyjechała za granicę , tam pracują i żyją ,
sprzedano i nas i innych wielokrotnie, ale jakoś można wyjść z tego. Nawet jak to czasem musi potrwać. Niestety te nieprzytomne sprzedawczyki, obrońcy "wartosci" wszelakich, z nieschodzącym uśmieszkiem na ustach, niekiedy rozmnażają się ponad stan, jak ta szarańcza. I jak nie widzą dlaczego
do takiego wysypu dochodzi tak i nie wiedzą co powoduje zagładę ich samych. To taki fenomen mądrej natury. Jeśli nawet nie natychmiast, to powoli trzeba tej naturze pomóc.
302  O Projekcie CHEOPS / Spotkania, prezentacje, sympozja / Odp: Ceremonia w Egipcie 11 listopada : Listopad 11, 2011, 21:04:32
Cytuj
No i ceremonia doszłą do skutku.
ale moja też.  Duży uśmiech
Jak zwykle okolo 6:45 pojechalem do pracy. W przerwie obiadowej odprawiłem ceremonie ochrony ludzkości przed tymi co nie wiedzą co czynią.
Więc najpierw przedzierzgnąłem się w złotego Centaura, a co, nie pożałowałem sobie przy takiej okazji.
Spłynąłem po zielonym promieniu na czubek piramidy, gdzie zaraz zaparłem się wszystkimi nogami. Odwrociłem się moją tylną częścią w kierunku konkurencji. Takie są wymogi tego rytuału, nie moja wina. Nie muszę dodawać, ze byłem dla nich niewidoczny. Wymówiłem szybko potrzebną formulę i w jednej chwili pozbyłem się nadmiaru powietrza. Efekt byl porażający.   Zły
W jednej milisekundzie wszystko pozostało tam, gdzie było w poprzedniej. Faraon w piachu, piramidy w Egipcie a konkurencja w trakcie swojej zredukowanej ceremonii bez znaczenia.
I wtedy zeszła na mnie chmura, okryła mnie i uslyszałem jakiś głos płynacy do samej mojej istoty -
... no ale to już moja sprawa.  Duży uśmiech
Droga powrotna była jeszcze łatwiejsza. Z lekka załomotało i już byłem z powrotem i to bez defektu czasu.  Uśmiech

303  Hydepark / POLSKA / Odp: HISTORIA POLSKI - zakłamana i zakazana : Listopad 11, 2011, 19:51:18
Warto przypominac historie Polski, teraz bitwa pod Komarowem, ktora wymazano calkowicie z podrecznikow. Skopiowalem z blogu na salonie 24.

Pogrom Konarmii Budionnego
 

Bitwa pod Komarowem stoczona 31 sierpnia 1920 roku, w wyniku której rozbita została Konarmia Budionnego, była największą bitwą kawaleryjską w XX wieku.
 Wymarsz 25 sierpnia 1 Armii Konnej spod Lwowa w kierunku na Zamość i Lublin na odsiecz wojskom Tuchaczewskiego mógł okazać się bardzo groźny dla polskich oddziałów ścigających uciekających żołnierzy Frontu Zachodniego. Dlatego też Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego zarządziło przygotowanie operacji mającej na celu zniszczenie szerzącej panikę wśród polskiej piechoty Konarmii Siemiona Budionnego. Powodzenie tej operacji pozwoliłoby na zintensyfikowanie działań ofensywnych w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu oraz szybkie wyparcie bolszewików za Zbrucz.
   
 Przeznaczone do walki z Konarmią polskiego ugrupowanie składało się z grupy gen. Stanisława Hallera (13 DP i 1 Dywizja Jazdy), 2 Dywizji Piechoty Legionów płk. Michała Żymierskiego, 10 DP gen. Lucjana Żeligowskiego oraz słabej liczebnie, ale bitnej ukraińskiej dywizji płk. Marko Bezruczki.
   
 Pod Zamość Budionny na czele swych 6 tysięcy żołnierzy dotarł dopiero 29 sierpnia. Garnizon miasta, składający się z 31 pp kpt. Mikołaja Bołtucia oraz wspomnianej dywizji ukraińskiej Bezrruczki, przez dwa dni odpierał kolejne ataki zdecydowanie silniejszego przeciwnika. Rankiem 31 sierpnia pod Zamość przybyły pierwsze jednostki 13 DP. Budionny zagrożony rozbiciem swej armii, podjął decyzję wycofania się w kierunku Hrubieszowa. W pościg za Konarmią wyruszyła polska 1 DJ płk. Juliusza Rómmla, składająca się z 6 BJ płk. Konstantego Plisowskiego (w jej skład wchodził słynny 1 Pułk Ułanów Krechowieckich płk. Sergiusza Zahorskiego oraz 12 Pułk Ułanów Podolskich rtm. Tadeusza Komorowskiego i 14 Pułk Ułanów Jazłowieckiech kpt. Michała Beliny-Prażmowskiego), 7 BK płk. Henryka Berezowskiego oraz 8 Pułku Ułanów im. Ks. Józefa Poniatowskiego rtm. Konela Krzeczunowicza. Polska dywizja liczyła ok. 1500 żołnierzy i dysponowała 70 ckm oraz 12 działami.
   
 Polscy ułani dotarli do Komarowa, którego ludność powitała im niezwykle serdecznie. „Nigdzie więcej nie spotkałem– wspominał Stefan Dembiński - takiej szczerej serdecznej przychylności dla żołnierza jak w tych stronach. Żaden ułan i koń nie opuścił głodny ich gościnnych progów, a co ważniejsza, unosił ze sobą cząstkę ich serca i świadomości, że walczy za wielką i sprawiedliwą sprawę”.Z kolei ppor. Bronisław Wojciechowski napisał:
„A zwycięstwo było nam w tym dniu pisane. Zwiastowało nam o tem nasze przeczucie własne, tajemne. Zwiastowały działa nasze, które grzmiały jakoś więcej tryumfalnie, niż dni ubiegłych. Zwiastowały dzwony zwycięstwo co biły w kościele pobliskim, gdzie przed godziną ksiądz z monstrancją błogosławił nas, jadących na bój śmiertelny. Klęczeli wieśniacy przed chatami błagając Pana Zastępów o zwycięstwo dla braci, szlochały kobiety, wyciągające ręce ku niebiosom i żegnając nas pobożnem <Boże błogosław>, kiedyśmy w pędzie już bitewnym gnali za wrogiem. A słońce jasne i piękne po raz pierwszy od dni wielu uśmiechało się ku nam w tysięcznych blaskach i wzniecało pełną radość życia”.
 
W wielkiej bitwie kawaleryjskiej, która trwała przez cały dzień 31 sierpnia, wzięło udział 6 pułków polskich oraz 10 bolszewickich (z 11 i 6 Dywizji Jazdy). Kronikarz tego boju, rotmistrz Kornel Krzeczunowicz, tak zapisał: „Owego dnia Dywizja Jazdy miała iść jako boczne ubezpieczenie 13 Dywizji Piechoty, w kierunku północnym na Cześniki. Już o godzinie 7 natyka się swoim pierwszym rzutem na oddziały armii konnej u zachodniego krańca bagien komarowskich we wsi Wolica Śniatycka i w ten sposób dochodzi na wyżynie na północ od linii bagien do największego w XX wieku, całodziennego boju konnego i śmiem twierdzić - największego od 1813 roku. Takiego boju nie było przez następne 107 lat”.
 
 
 Dla przebiegu bitwy pod Komarowem najbardziej istotne były szarże pułków 7 Brygady Jazdy, wykonane w godzinach rannych. Płk Brzezowski wspominał: „ Po zorientowaniu się w terenie i przestudiowaniu mapy wiedziałem, że muszę zająć jak najprędzej wzgórze 255, na północ od Wolicy Śniatyckiej. Był to punkt dominujący, który umożliwiał obserwację aż po Sitno. Posiadanie tego wzgórza zabezpieczało 6 Brygadzie podejście i dawało podstawę do rozpoczęcia właściwej naszej akcji, jednym słowem, wzgórze 255 było kluczem sytuacji. Na całym długim południowym stoku wzgórza 255, które ciągnie się w kierunku wschodnim na Śniatycze, nie mogłem na razie stwierdzić nieprzyjaciela; artyleria nieprzyjaciela strzelała z kierunku Cześniki. 2 Pułk Szwoleżerów i 8 ułanów zbierały się szybko. 9 pułku nie było, miałem więc tylko dwa pułki”.
 
Po zdobyciu wzgórza 255, bolszewicy podjęli kontratak, przeprowadzony wielkimi siłami. „Widziałem, że pułk ten– wspominał Henryk Berezowski - tak potężnego uderzenia wytrzymać nie jest w stanie i że będzie w krótkim czasie z dużymi stratami zepchnięty na Wolicę Śniatycką, a może nawet zawahać się i nawróci przed szarżą. A jednak ta szczupła garstka szwoleżerów ani na moment się nie zawahała: słyszę ich zdecydowany okrzyk "hurra" i już tworzy się jedna skłębiona masa - walka wręcz się rozpoczęła. (…) W tym tak krytycznym momencie podjeżdża do mnie galopem major Dembiński, d-ca 9 Pułku Ułanów, melduje swoje przybycie z pułkiem. Nocował w Tyszowcach, od godz. 5 jest w marszu i przebył już 20 km. Pokazuję mu, co się dzieje na wzgórzu i daję rozkaz do szarży. Major Dembiński galopem podjeżdża do swojego pułku, widać jak w galopie wyjeżdżają taczanki, a za nimi szykuje się pułk do natarcia. Obawiam się, że szwoleżerowie nie wytrzymają aż do przybycia 9 Pułku Ułanów i śledzę wciąż marsz tego pułku, a chociaż ułani szybko się posuwają, mam wrażenie, że trwa to bez końca. 2 Pułk Szwoleżerów wytrzymał. Szarżował raz po raz i podtrzymywał walkę konną z niezwykłym męstwem nie ustępując terenu. Walka się wzmogła”.
 
 Około godziny 10. uderzył 9 Pułk Ułanów po dowództwem majora Stefana Dembińskiego.Na jego rozkaz ruszył 1 i 2 szwadron. „Zawahały się szeregi bolszewickie,-wspominał Tadeusz Machalski -zamarł krzyk przeraźliwy, który przechodził już w nutę zwycięstwa. A kiedy oba szwadrony, nie zważając na przewagę liczebną rozsypanych na polu nieprzyjaciół, wbijają się między nich klinem - zawracają bolszewicy w pośpiesznej ucieczce ku Cześnikom. Mimo zmęczenia poprzednich dni pędzą za nimi nasi ułani. Już dopadają pojedynczych grupek nieprzyjaciół, sieką, biją, rąbią. Konie choć upadają na mokrej zaoranej ziemi, dobywają wszystkich sił, aby jeźdźcom swoim dać możność doścignięcia wroga. Zda się pościg zmieni się w klęskę zupełną bolszewików. Coraz bezładniejsze wielkie ich kupy uchodzą przed rozhukanym, choć słabszym liczebnie przeciwnikiem”.
 
Jednak bolszewicy rzucili do walki nowe siły i zepchnęli Polaków. „Kryzys osiągnął swój szczyt –wspominał Stefan Dembiński. Dowódca brygady wraz z rotmistrzem Morawskim kierują sami ogniem baterii. Artylerzyści z oparzonymi rękami obsługują działa, obok istna reduta karabinów maszynowych zieje żywym ogniem wprost przed siebie na wschodnią część Wolicy Śnatyckiej. Tam właśnie ześrodkowało się natarcie nieprzyjacielskie, szukające naszego skrzydła. Na szczęście bagnista łączka uniemożliwiała szybkie posuwanie się w konnym szyku. Ześrodkowany ogień zmusił nieprzyjaciela do szukania zasłony poza domami wsi. Na przedpolu kotłuje się nadal. Nie rozumiesz kto kogo bije, kto zwycięża, ale każdy doświadczony żołnierz czuje, że długo nie trzeba będzie czekać na załamanie - musi ono nastąpić lada chwila. Zdawałem sobie sprawę, że pułk poniósł bardzo ciężkie straty, że napięcie nerwowe jest ogromne, że jeżeli nastąpi załamanie i odwrót, to będzie on ucieczką, której się nie da tak łatwo opanować. Potrzebne będą do tego świeże oddziały. Osobiście nie miałem już żadnych odwodów, a zatem straciłem możność interwencji. Znając swoich oficerów wiedziałem, że nie ustąpią żywi z placu; dalsza ingerencja w walkę była bezcelowa. Doskoczyłem więc do moich karabinów maszynowych, zsiadłem ze swojej broczącej krwią kasztanki i postanowiłem tu pozostać dla zorganizowania ewentualnej osłony odwrotu. Do załamania szczęśliwie nie doszło”.
 
 W tym momencie na pole bitwy przybyły galopem 1 i 14 Pułk Ułanów. Jak huragan ruszyły do walki zmiatając przed sobą wszystko co napotkał. W słońcu błysnęły szable ułańskie. Jak łan maków zakwitły czerwone otoki Krechowiaków, którzy rozwinięci w ławę zbliżali się szybko wraz z Jazłowiakami. Jak nawałnica wpadli na pole bitwy i w ciągu kwadransa oczyścili cały plac z wojsk bolszewickich. „Pośpiesznie cofały się –pisał rtm.Wojciechowski -groźne przed chwilą watahy. Czego nie dokonały kule karabinów maszynowych i dział, kończyła szabla ułańska. Plac boju pozostał przy nas”.

Zdecydowane wkroczenie 6 Brygady doprowadza w krótkim czasie do zupełnego przełomu położenia, dając dywizji zwycięstwo.O godzinie 11.30 zakończyła się porannaI faza bitwy. Bohaterem tej bitwy była 7 Brygada płk Henryka Brzezowskiego, która wzięła na siebie główny ciężar walk i od rana walczyła na polu bitwy.
   
 Po kilku godzinach przerwy, bolszewicy podejmują nowy atak. „W ostatnich blaskach zachodzącego– opisuje Dembiński -słońca migotały krzywe szable, łopotały czerwone chorągwie, a groźne krzyki i dzikie wycia rozdzierały powietrze. Obraz mrożący krew w żyłach. Nie było innego wyjścia, jak tylko zawrócić całą Brygadą i szarżować. Wszyscy czuli to instynktownie, nikt nie czekał na rozkazy. Wszystkie karabiny maszynowe wytrysnęły na grzbiet wzgórza, które panowało nad całą okolicą i otworzyły ogień. Artyleria odprzodkowała i już widać było w zapadającym zmroku błyski jej wystrzałów. 9 Pułk Ułanów, który maszerując na ogonie kolumny był najbardziej narażony, dosiadł natychmiast koni. Padły ostre słowa komendy. Oficerowie z dobytymi szablami wyskoczyli przed front oddziałów. Za ich przykładem pułk ruszył w stronę przeciwnika, najpierw stępem, rozmyślnie szanując swoje konie, by w ostatniej fazie szarży wszystko z nich wydobyć. W między czasie nasze karabiny maszynowe zbierały krwawe żniwo. Nieprzyjaciel natychmiast zwolnił tempo”.
 
8 pułk ułanów rozpoczyna ostatnią szarżę: „rotmistrz Krzeczunowicz płazem szabli wprowadza swego przemęczonego deresza w cwał, i już pułk całym impetem rusza do szarży i w mgnieniu oka pokrywa odległość kilkudziesięciu zaledwie kroków, dzielącą go jeszcze od wroga. Tej niezwykle silnej szarży nie wytrzymał nieprzyjaciel. Przyjął ją salwą z pistoletów, ledwie dosłyszalną wśród naszych gromkich "hurra" i natychmiast podał tyły”.
 
Zakończenie bitwy nastąpiło już o zupełnym zmroku, czerwona kawaleria przepadła w ciemnościach przepadającej nocy. „Spokój, pustkę i kojącą ciszę –napisał Machalski -przyniosła nastająca noc, a ogromna biała tarcza księżyca rozlała swe mdłe i zimne światło na pola i gaje, na których odbywały się cały dzień tak gorąco zmagania tysięcy ludzi.Oto ostatnia walna bitwa, którą wydała sowiecka armia konna polskiej kawalerii. Bitwa została wygrana; siła bojowa armii konnej została tutaj złamana i więcej jej już nie odzyskała”.
 
 Pułkownik Juliusz Rómmel po zakończonej bitwie podziękował ułanom za bohaterską i zwycięską walkę, w której zginęło lub zostało rannych 300 kawalerzystów. Wszyscy oszołomieni byli sukcesem. Pokonali tego, który wcześniej siał panikę w ich szeregach. Zwycięstwo było jednym z najchlubniejszych wyczynów polskiej jazdy w kampanii przeciw bolszewikom.
   
   
 Wybrana literatura:
   
 T. Machalski – Ostatnia epopeja
 Epizody kawaleryjskie
 C. Leżeński – Zostały tylkoślady podków
 H. Berezowski – Bitwa pod Komarowem
 A. Wojda, B. Biszczan – Komarów. Ocalić od zapomnienia.
 A. Pragłowski - Wspomnienia
304  Człowiek i zdrowie / Człowiek i społeczeństwo / Odp: ŻYCZENIA : Listopad 11, 2011, 14:59:07
Halo Krzysiek,
najlepszego i abyś się dotlił do tych 120 w promieniach naszego słońca, ale od tych fioletowych zmiataj!  Duży uśmiech
acentaur
305  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 07, 2011, 20:26:14
komandos040,
Cytuj
Acentaur sporo tych jest Centaurów.
dokladnie tyle ile trzeba, przeciez to nie przypadek.  Duży uśmiech
Cytuj
Ja też jestem Centaur.
wiec witaj w druzynie  Duży uśmiech
Cytuj
Poza tym East to mój Ziomal !!!
a to dlatego on taki bojowy  Duży uśmiech
306  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 07, 2011, 19:58:26
no nic sie przed wami nie da ukryć.  Duży uśmiech  Dobrze, mam tego ASA. Tylko nie mogę go użyc. Będzie to możliwe dopiero wtedy, gdy east przyzna się że błądzil w temacie Nauka. To nie żarty, east jest moim alter ego i jeśli się przyzna, to ja mogę go zintegrowac. A wtedy dopiero mogę uaktywnic
Centaura na połudnowym niebie. On tam cały czas czeka w ukryciu,  ale poprzez Proxima Centauri mam oko na wszystko.
No więc gdy w pobliżu pojawią się gady , chowam Proximę za Rigil Centaurus. Jest to znak dla grupy Centaurów, bojowych platform leżących między Jowiszem a Neptunem do anihilacji wroga. Przed nimi nie ma ucieczki.
307  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 07, 2011, 17:53:54
ptak, Laguna__
Cytuj
No i proszę, acentaur wcześniej trochę pomamrotał, pozaklinał i efekt jest.
Świat uratowany od ratowania!     

Z pewnoscia czary acentaura pomogly  Chyba to nie jest cisza przed burza?
chyba nie sugerujecie, że mam jeszcze jakiegoś ASA w rękawie?   Duży uśmiech
308  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 07, 2011, 10:21:35
songo1970,
Cytuj
tu jest tekst do którego odniósł się @komandos040,-
ciekawe czy można coś takiego- o tak po prostu zmyślić??
można, można. To stary schemat, gdzie najpierw podaje się garśc znanych faktów i prawd a potem całą masę badziewia.
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego ale całośc wydaje się "naukowa". Teraz nazywa się to postmodernizmem i doczekało się  nawet literatury i wpisu w Wikipedii.  Uśmiech
309  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 06, 2011, 22:21:55
Sytuacja jest bardzo poważna. Nie mogę siedzieć i tak po prostu przyglądać się co nam na głowę spadnie. Ja też chciałbym kogoś lub coś ocalić.  Uśmiech
Znam takie starożytne zaklęcie do odpierania wszelkich ataków z zewnątrz. Używa się go w ostateczności.

Najpierw inicjacja:
Uuuaaaaaaaa, Uuuaaaaaahh,
niah, niah
łe, ło, łi, grr, brr, hrr, aj

Teraz część główna:
rapa marapa tju tju bzyk bzyk aj bzyk bzyk
piiiiiiiiii, piiiiiiiiiiiii
gada da gada kum kum
rapa marapa hauuuuuuuuuuu
agum gagum yyyy miau miau

I na zakończenie zapieczętowanie zaklęcia:
djwdzfgbfwewbfweufb
djgduqddhdg
gzzzz amen zzzzg

Proszę się nie sugerować jakimikolwiek podobieństwami do naszego języka. Ten starożytny wymawia się zupełnie inaczej.  Z politowaniem
ps. zaklęcie wymówiłem. Jest jeden problem. Nie wiem czy ono nie odetnie nas za jednym zamachem od Stwórcy.
Jeśli tak, to przepraszam. W najgorszym przypadku będziemy mieli parę trochę mniejszych bogów ale żadnego gada z kosmosu.
310  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Listopad 05, 2011, 18:30:01
dziekuje wszystkim za współudział w rozgryzaniu przemyśleń mistrza Melone.  Uśmiech
311  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 04, 2011, 21:50:32
Rafaela
Cytuj
..i co dalej? , to pytanie pcha sie do ust.
to co zwykle, cukrowa wata.  Duży uśmiech  Duży uśmiech  Duży uśmiech
312  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 04, 2011, 20:25:22
Astre,
Cytuj
Nikt z nami się nie kontaktuje.
Żadna świadoma istota z innych gęstości informacyjnych nie kontaktuje się z istotami trzeciej gęstości.
To istoty (ludzie) z trzeciej gęstości kontaktują się z różnymi bytami.
I nie ma tu żadnego konfliktu.
Istnieją tylko różne interesy.
od zarania ludzkości było sporo takich osobnikow, których coś do czynu pchało ale nie wiedzieli dokładnie co. No i ten i ów próbowal wywinąć jakiś szczególnie spektakularny numer na ciele gromady, która go żywila. Szybko skapowano , że tzw. kontakt z bytami z gwiazd, spełnia świetnie wymogi i tych z osobliwą psyche i tej szalejącej z zachwytu gawiedzi. Cyrk na kosmiczną skalę i cukrowa wata.
No ale tym razem dodatkowa atrakcja- "fioletowy Anioł", to pewnie wywoła jeszcze seksualne doznania. Ale co się martwić, w najgorszym przypadku piramida zostanie nareszcie postawiona na prawidłowym miejscu. Ten feler byl zadrą nie do zniesienia od wieków.  Duży uśmiech
z poważaniem
313  O Projekcie CHEOPS / Inni o Projekcie / Odp: Prawda o rytuałach przy piramidzie 11.11.2011r : Listopad 04, 2011, 14:36:28
Mag,
Cytuj
Nie wiem skąd liczba 4 aniołów. Sądzę, że bardziej chodziło o znalezienie osób o odpowiednich właściowściach/ predyspozycjach a ich ilość jest drugorzędna. Być może jest to maksymalna ilość osób, które mogą zmieścić się w pomieszczeniu, gdzie odprawiony będzie rytuał, pozostali będą na zewnątrz.
Jeśli chodzi o złoto, pamiętacie legendy / przekazy o starożytnych - kosmitach - bogach eksploatujących naszą planetę ze złota?
Może jest to  materiał o szczególnych właściwościach dla tych bytów? Być może złoto służy im również w innym celu niż ochrona i zabezpieczenie planety?
4 to hebrajskie daleth czyli drzwi czyli te ucho igielne przez, które się przejdzie ale jako duch, świadomośc. Ta świadomośc czyli Ty, składa się teraz z 4 części. Gdy one się połączą wytworzy się owe złoto czyli słońce czyli świadomośc jezusowa. To jest jedno z ujęc, ale sens jest zawsze taki sam.
314  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Listopad 04, 2011, 14:23:14
Cytuj
I jeszcze jedno spostrzeżenie na temat tego obrazu.
można jeszcze więcej, ale sens jest już rozpoznany. Trzeba uwolnic się od schematów i uprzedzeń. Podobnie jest z całym szeregiem obrazów od malowideł naskalnych az do dzisiaj. Gdy się na nie patrzy i widzi tylko technikę, to każdy powie mniej więcej to samo. Coś o kadrowaniu i perspektywie, technikach nakładania pędzla, teksturach, gamie farb, światłocieniu.... i dochodzi się zawsze do spostrzeżenia, jakie te malarstwo było prymitywne, przecież człowiek czy zwierzęta inaczej wyglądają, dlaczego malowane postacie są takie sztuczne, w podobnych pozach, podobne gesty, dziwna kolorystyka i niepasujące przedmioty.
315  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Listopad 04, 2011, 13:14:07
Tak ogólnie, obraz mówi to samo co zacząłem przedstawiac w temacie o Apokalipsie.
A zaczyna to funkcjonowac, gdy zaczynamy się obrazowi przyglądac. Wtedy stajemy się sami elementem tego krzyża, tą częścią tkwiącą w materii. Otwarta dłoń Jezusa oznacza okno-poznanie. Widzimy jedna dłoń a wiec połowę wiedzy, oznaczające powierzchowne widzenie świata. Pełne poznanie to połączenie z wiedza ukryta, tą którą sugeruje niewidoczna druga ręka. Razem to pełna wiedza, wtedy pojawiło by się OKO na otwartej dłoni . Dochodzenie do tej wiedzy to "wykrwawienie" naszego Ega co symbolizuje szata. Człowiek z lewej strony to właśnie nasze ego, zapętlone w cyklach życiowych narodzin-śmierci, nasze głośno krzyczące i panoszące się małe ja, właśnie odpowiedzialne za to, ze ten krzyż istnieje. Człowiek z drugiej strony, ten mało widoczny, to nasze "prawdziwe ja", wypełniające bezmyślnie polecenia Ega.
316  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Listopad 04, 2011, 11:47:25
east,
Cytuj
Interesujący jest natomiast fakt, że krzyż nie jest tu wcale na pierwszym planie,
Cytuj
Najjaśniejszym elementem, tutaj jakby celowo doświetlonym z lewej strony , jest czerwona szata. Czerwona jak krew.
Cytuj
Otwarta, "pusta " dłoń wcale nie broni się przed wiązaniem szyi do krzyża. Ta dłoń wyraża subtelną miękkość , przypomina raczej dłoń kobiecą. Ułożenie palców to zapewne też jakaś symbolika, nie bardzo wiem jaka.
Cytuj
Podobieństwo na zasadzie negatywu i  pozytywu.
W obrazie daja łatwo się wyróżnic poszczególne elementy, chociażby na zasadzie kontrastu i one niosą moim zdaniem pewne przesłanie. East, zaznaczyłeś te elementy. ale one przecież są symbolami czegoś głębszego. Gdyby dobry rzemieślnik to malował, byłoby tu wszystko wyraźne i widoczne. Tu, grają rolę jeszcze te elementy, które powinny byc ale ich nie ma na obrazie.



317  Hydepark / Kultura i sztuka / Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH . : Listopad 03, 2011, 21:52:24
Wiele postów Janusza wymaga sporo uwagi, bo daleka i obca duchowo symbolika .
Niedawno omawiałem obraz Altobello Melone - Chrystus przywiązany do krzyża, a raczej probowałem to zrobić. Nie udało się. Dlatego postanowilem to tu zrobić. W końcu tematyka obrazu jest nam bliska.


Interpretacja zaczyna się zwykle od techniki malarskiej i schodzi do tego "co malarz mial na mysli".
Ciekawi mnie co o tym myślicie.
318  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp. : Listopad 02, 2011, 22:58:07
Darek,
Jak dla mnie. mozna to przeniesc gdzies w obrebie "Bog i religie"   Uśmiech
319  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp. : Listopad 02, 2011, 22:32:42
east,
Cytuj
To jakaś oficjalna kościółkowa wykładnia, czy Twoje przemyślenia ?
bierz je za co chcesz.  Uśmiech  Ale za to zainteresowałeś mnie sugestią, że masz zupełnie odmienne zrozumienie tych cytatów. Jesli możesz je przedstawić...
Cytuj
Kontekst ,wg mnie, to jest coś, co się samemu nadaje. Pada ziarno i albo coś wyrośnie, albo nie  W żadnym razie nie ma w tym nic złego
aż mi ulżyło.  Uśmiech  Więc chyba będę nadal ten kontekst nadawał.  Duży uśmiech

Darek,
Cytuj
Jakoś nie dostrzegam tu kontynuowania myśli przewodniej.
Jak to, przecież to manipulacje Lucyfera powodują fałszywe interpretacje Biblii i nie tylko.  Duży uśmiech
320  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp. : Listopad 02, 2011, 15:31:54
east,
Cytuj
Moje rozumienie w odniesieniu do "boga swego" ,którym się podzieliłem nie musi spotykać się z niczyim aplauzem
jesli to tak brzydko zabrzmialo to przepraszam.
A tak generalnie, jeśli wierzę w Boga to nie mogą istniec kosmici, szatany,egregory..... to są tylko stany mojej świadomości, odzwierciedlenie słabości mojej wiary.
A o Mateuszu muszę kontekst doczytac.  Uśmiech
east
Cytuj
Dlatego znów należałoby w nowym świetle spojrzeć na taki zapis :
Cytuj
Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. (Mateusza 24:40-41)
te cytaty z Mateusza i Marka mówia to samo co księga Hioba. Przesłanie jest takie same. Nie pozorna gotowość czy obłudna religijność obliczone na osiągniecie korzyści albo jako ubezpieczenie  , ale całkowite oddanie spełnia warunek przyjęcia Jezusa. Nawet dla tych wstępnie wybranych.
321  Hydepark / Paranauki / Odp: Zmiana osi Ziemi 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ? : Listopad 02, 2011, 15:13:43
Rafaelo,
Cytuj
Koniec swiata jest codziennie dla niektorych  osob na ziemi. Sami osobiscie buduja  ta sytuacje nie dajac sobie zadnych szans na inny stan.
Sama wiem, ze juz kilka razy przezylam osobiscie koniec swiata, slonce przestalo swiecic, wszystko sie walilo w moim zyciu i wszystko mialo czarny kolor.Moje mysli blakaly sie nie wiadomo gdzie i nie wiedzialam co dalej. Najciekawsze ze w tym spektaklu brali udzial ludzie ktorych znalam
i nigdy sie nie spodziewalam ze czegos takiego, ufalam im juz jako dziecko, moze musialam im ufac?.
i dobrze rozumiesz, tych "znaków" na niebie i ziemi, trzeba poszukac w swoim życiu. Reszta to fantazje dla naiwnych.
322  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp. : Listopad 02, 2011, 15:08:53
ptak,
Cytuj
..inaczej, kochaj także swoją niedoskonałość, bo to jedynie zaczyn na wzrost (wszech kierunkowy)..
pęczniejąc, wypełniasz Wszechświat, aż go wchłaniasz.. i stajesz się PRAWEM..
oczywiście, że tak. Nie można biczowac Ega aż te stanie się wzorcowe, trzeba byc świadomym swojej niedoskonałości
i rozumiec przyczyny tego stanu. To pierwszy stopień transformacji.
Jesli pod wpływem emocji zrobię coś mało co zgodnego z miłością bliźniego i wkrótce po tym, jestem w stanie zanalizowac i zrozumiec swój błąd, to jest to krok w kierunku ucha igielnego.
323  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: MANIPULACJE LUCYFERA -wszczepianie teorii egregorów,gadów,androidów itp. : Listopad 02, 2011, 14:05:54
Cytuj
"Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem "
u greków symbolizował normalnego człowieka m.in. Syzyf, zamknietego w swoich schematach, dogmatach , który nie może się wyrwac z cyklu życia-śmierci.
W Biblii apekt ten purusza ksiega Hioba, dlaczego ten niby wzorowy czlowiek musial tak ciezko doswiadczac losu. On , czyli Hiob, symbolizuje powierzchownośc wiary, jej zewnetrzną otoczkę, tę na pokaz. Niby wypełnia wszystkie zalecenia, przykazania,
rytuały, ale nie stoi za tym intencja robienia tego z miłosci bezwarunkowej, takiej jak miłośc do siebie samego, pokochania swego ego czyli wszystkiego co postrzegam.
Stad łatwo zobaczyc, że wszystko jedno w ramach jakiej religii ma to miejsce, czy nawet jako poza religijne doświadczenie,
liczy się tak naprawdę ta intencja.
324  Archiwum / Hydepark ;) / Odp: Konfident - czy to druga natura Polaka? : Październik 30, 2011, 22:41:11
Cytuj
Sam brzydzę się takimi praktykami ale faktem niezaprzeczalnym jest, że do dziś wielu donosi na swoich "sąsiadów".
ale takze faktem jest , ze wielu kradnie, morduje, defrauduje, chuligani, obrzuca blotem religie..... no chyba nie ma konca, tak jak i w kazdym innym kraju. Faktem jest , ze mamy wielu porzadnych ludzi, ktorzy nastawiaja karku dla tego kraju, a ktorzy nie doczekaja sie nigdy dobrego slowa, bo przeciez
nie ma na to miejsca w morzu postow, artykolow o naszych rzekomych wadach narodowych.
Cytuj
O statystyki pytasz. Te zapewne będą ujawnione po długim czasie, gdy tego typu dokumenty stracą z jakiegoś powodu swoją ważność.
takie z krajow nam historycznie sprzyjajacych z pewnoscia juz sa. Ale chcialbys koniecznie wyjsc im naprzeciw?
325  Archiwum / Hydepark ;) / Odp: Konfident - czy to druga natura Polaka? : Październik 30, 2011, 22:01:26
Powiedz, gdzie te informacje znalazles, ze to narodowa przywara. Gdzie jest zestaw/tabela przywar innych narodow wraz z ilosciowym ujeciem?
Nie przeszkadza mi mowienie o roznych brudach, ale przeszkadza mi bezpodstawne obarczenie calego narodu.
Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 ... 60
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.305 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zabojcy akademiajazdykonnej amigos film telenovelasmundo