Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 06:52:45


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


  Pokaż wiadomości
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 ... 148
226  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Uznani za zmarłych ... : Wrzesień 02, 2012, 09:47:21
cd...

Czego się nauczyłem


Tajemnica życia ma niewiele wspólnego z inteligencją. Wszechświat to wcale nie jest proces intelektualny. Intelekt jest pomocny, jest wspaniały, ale na razie wszystko przetwarzamy wyłącznie za jego pomocą, zamiast za pomocą naszych serc i mądrzejszej części nas samych.

Jądro Ziemi jest wielkim transmuterem energii, tak jak to jest przedstawione na obrazkach ziemskiego pola magnetycznego. To nasz cykl, ponowne przyciąganie reinkarnowanych dusz. Znakiem tego, że zaczynasz osiągać ludzki poziom, jest to, że zaczynasz ewoluować w indywidualną świadomość. Zwierzęta mają zbiorowa duszę, reinkarnują w zbiorowej duszy. Jeleń może na zawsze pozostać jeleniem. Ale jeśli urodzisz się jako człowiek, czy to kaleka czy geniusz, oznacza to, że jesteś na ścieżce do rozwoju indywidualnej świadomości. To z kolei tworzy część grupowej świadomości nazywanej ludzkością. Widziałem, że rasy są grupami osobowości. Narody, takie jak Francja, Niemcy, Chiny, każdy ma swoją własną osobowość. Miasta mają swoją własną osobowość, swoje lokalne zbiorowe dusze, które przyciągają pewnych ludzi. Rodziny mają grupowe dusze. Indywidualna tożsamość ewoluuje jak odgałęzienia fraktala; dusza zbiorowa rozwija się poprzez naszą indywidualność. Różne pytania, które ma każdy z nas, są bardzo bardzo ważne. Właśnie w taki sposób Bóg poznaje Swoją Jaźń – poprzez Ciebie. Zadaj swoje pytania, poszukuj. Odnajdziesz swoją Jaźń i odnajdziesz Boga w tej Jaźni, bo to jedyna Jaźń jaka istnieje.
Coś więcej, zacząłem dostrzegać, że my wszyscy, ludzie, tworzymy duchową jedność. Jesteśmy częścią tej samej duszy, rozgałęziającej się w formie fraktali w różnych kierunkach, ale wciąż tą samą. Teraz każdego człowieka postrzegam jako swego duchowego przyjaciela, przyjaciela mej duszy, tego, którego zawsze szukałem. Poza tym, najwspanialszym przyjacielem duchowym, którego będziesz miał zawsze, jesteś ty sam. W każdym z nas jest pierwiastek zarówno męski, jak i żeński. Doświadczamy tego w macicy i doświadczamy tego w trakcie reinkarnacji. Jeśli szukasz najlepszego, największego duchowego przyjaciela poza sobą, to być może nigdy go nie znajdziesz, bo go tam nie ma. Tak jak Boga nie ma “tam”. Bóg jest tutaj. Nie szukaj Boga “gdzieś tam”. Boga szukaj tutaj. Szukaj poprzez swoją Jaźń. Znajdź miłość swojego życia… swoją Jaźń. Dzięki temu wszystko pokochasz.

Zszedłem do czegoś, co można nazwać Piekłem i było to bardzo zaskakujące doświadczenie. Nie było w nim Szatana czy zła. Moje zejście do Piekła było zejściem w indywidualną ludzką niedolę, ignorancję i ciemność niewiedzy każdego człowieka. Wydawało się to być wiecznością nieszczęścia. Ale każda z tych milionów dusz, które mnie otaczały, zawsze miała gwiazdkę światła. Tyle, że nikt nie zauważał tego. Byli tak pochłonięci swoimi własnymi żalami, traumą i nieszczęściem. Lecz po czasie, który wydawał się być wiecznością, zacząłem wzywać Światło, jak dziecko, które woła rodzica, by mu pomogło. Wtedy Światło otworzyło się, tworząc tunel, który pojawił się tuż przy mnie i odizolował mnie od tego całego bólu i lęku. Właśnie tak wygląda Piekło. Teraz uczymy się, jak chwycić się za ręce i razem wyjść z niego. Wrota Piekieł są teraz otwarte. Połączymy się, chwycimy za ręce i wspólnie wyjdziemy z Piekła. Światło podeszło do mnie i przybrało postać wielkiego, złotego Anioła.

Zapytałem: “Czy jesteś aniołem śmierci?”.
Odpowiedziało mi, że jest moją wyższą duszą, matrycą mojego Wyższego Ja, najdawniejszą częścią mnie. I wtedy zostałem zabrany do Światła.

Wkrótce nasza nauka zmierzy ducha. Czyż to nie wspaniałe? Wymyślamy urządzenia, które są czułe na subtelną energię, energię duchową. Fizycy używają akceleratorów, po to by doprowadzać do zderzenia atomów i przekonać się, z czego są zbudowane. Doszli do kwarków i powabów** i całej reszty. Któregoś dnia dojdą do tego, co scala te cząsteczki i nazwą to… Bogiem. Za pomocą akceleratorów nie tylko badają budowę cząsteczek, ale również je tworzą. Dzięki Bogu, większość z nich istnieje zaledwie milisekundy i nanosekundy***. Zaczynamy dopiero pojmować, że również stwarzamy istniejąc. Kiedy zobaczyłem wieczność, wszedłem w sferę, w której istnieje punkt, w którym przekraczamy wszelką wiedzę i zaczynamy tworzyć kolejny fraktal, następny poziom. Poznając, mamy moc by tworzyć. To Sam Bóg, który poprzez nas rozprzestrzenia się.

Od czasu powrotu doświadczam Światła spontanicznie i nauczyłem się, jak dostać się w tę przestrzeń niemal w każdej chwili podczas medytacji. Każdy z Was może zrobić to samo. Nie musicie umierać, by to osiągnąć. To jest w zasięgu waszych możliwości, macie do tego wszystko, co potrzeba. Ciało to najwspanialsza istota Świetlna, jaka istnieje. Ciało to Wszechświat niewiarygodnego Światła. Duch nie popycha nas do tego, by nasze ciało rozpuściło się. To nie tak. Przestań próbować stać się Bogiem; Bóg staje się Tobą. Tutaj.

Umysł jest jak dziecko, które biega po Wszechświecie, stawiając żądania i uważając, że to ono stworzyło Wszechświat. Lecz zapytaj umysłu: “Co wspólnego z tym ma twoja matka?”. To kolejny poziom duchowej świadomości. Oh! Moja matka! Nagle rezygnujesz z ego, ponieważ nie jesteś jedyną dusza we Wszechświecie.
Jedno z pytań, które zadałem Bogu, brzmiało: “Czym jest Niebo?”. Zostałem oprowadzony po wszystkich niebach, jakie zostały stworzone: Nirwana, Kraina Wiecznych Łowów oraz wszystkich innych. Zwiedziłem je. To są myślokształty, które sami stworzyliśmy. W rzeczywistości nie idziemy do nieba; jesteśmy przetwarzani. Lecz cokolwiek stworzyliśmy, zostawiamy w tym cząstkę siebie. To jest prawdziwe, ale to nie jest całość duszy.

Zobaczyłem Niebo chrześcijan. Wyobrażamy sobie, że to piękne miejsce, w którym stoimy przed tronem Boga, oddając mu cześć po wsze czasy. Sprawdziłem. To nudy! Tylko to mamy robić? To dziecinne. Nie chcę nikogo obrażać. Niektóre Nieba są bardzo interesujące, a niektóre bardzo nudne. Według mnie starożytne nieba są bardziej interesujące, np. indiańska Kraina Wiecznych Łowów. Egipcjanie mają fantastyczne nieba. Nieba ciągną się i ciągną. Jest ich wiele. W każdym z nich jest fraktal, który jest twoją indywidualną interpretacją, chyba że jesteś częścią zbiorowej duszy, która wierzy tylko w Boga danej religii. Ale nawet wtedy każdy jest nieco inny. To ta część ciebie, którą tam zostawiasz. W Śmierci chodzi o Życie, a nie o Niebo.

Zapytałem Boga: “Jaka jest najlepsza religia na Ziemi? Która jest właściwa?”.

A Bóg odpowiedział z wielką miłością: “Dla mnie to nie ma znaczenia”.

To była niewiarygodna łaska. Oznaczało to, że to my jesteśmy istotami, dla których to ma znaczenie. Najwyższy Bóg wszystkich gwiazd mówi nam: “Nieważne jakiego jesteś wyznania”. Religie pojawiają się i znikają, zmieniają się. Buddyzm nie istniał od zawsze, katolicyzm tak samo, i we wszystkich wkrótce będzie więcej światła. Obecnie więcej światła dociera do wszystkich systemów. W duchowości nastąpi reformacja, równie dramatyczna jak Reformacja Protestancka. Wiele osób będzie walczyć z tego powodu, jedna religia przeciwko innej, a każdy będzie wierzył, że racja jest po jego stronie. Wszyscy myślą, że posiadają na własność Boga, religie i filozofie, zwłaszcza religie, ponieważ tworzą one wielkie organizacje skupione wokół filozofii. Kiedy Bóg powiedział: “Dla mnie to nie ma znaczenia”, natychmiast pojąłem, że to dla nas ma mieć znaczenie. To ważne, ponieważ to my jesteśmy istotami, którym zależy. Dla nas to ma znaczenie i dlatego jest ważne. Najwyższy Bóg nie dba o to, czy jesteś Protestantem, Buddystą lub kimkolwiek innym. Chciałbym, żeby wyznawcy wszystkich religii to zrozumieli i żyli obok siebie. To nie jest koniec żadnej religii, ale rozmawiamy o tym samym Bogu. Żyj i daj żyć innym. Każdy ma swój własny pogląd, który składa się na wielki obraz, wszystko jest ważne.

Zanim znalazłem się po drugiej stronie, miałem wiele obaw dotyczących toksycznych odpadów, pocisków nuklearnych, eksplozji demograficznej, wyrębu lasów tropikalnych. Kiedy wróciłem, pokochałem każdy z tych problemów. Kocham odpady toksyczne. Kocham grzyba nuklearnego; to najświętsza mandala, którą stworzyliśmy w postaci archetypu. Ona właśnie, bardziej niż jakakolwiek filozofia czy religia na świecie, zjednoczyła nas nagle, wznosząc na nowy poziom świadomości. Wiedząc, że możemy wysadzić planetę pięćdziesiąt lub pięćset razy, pojmujemy w końcu, że być może wszyscy jesteśmy tu teraz razem. Przez jakiś czas musieli odpalać bomby, by nam to uświadomić. Wtedy zaczęliśmy mówić: “już tego nie potrzebujemy”. Teraz żyjemy w świecie bezpieczniejszym niż kiedykolwiek wcześniej, a będzie jeszcze bezpieczniejszy. Powróciłem więc z miłością dla odpadów toksycznych, ponieważ one nas zjednoczyły. To takie ważne kwestie. Jak powiedziałby Peter Russel: te problemy przybrały “rozmiar duszy”. Czy mamy odpowiedź na miarę duszy? TAK!

Wyrąb lasów tropikalnych wkrótce zmniejszy się i za pięćdziesiąt lat będzie tyle drzew, ile od dawna już nie było na naszej planecie. Jeśli interesuje cię ekologia, zajmij się nią; jesteś częścią systemu, który staje się świadomy. Zaangażuj się w to tak mocno, jak tylko możesz, ale nie bądź przygnębiony. To część czegoś większego. Ziemia przechodzi proces oswajania samej siebie. Nigdy już nie będzie tak dzika jak niegdyś. Będą jednak wspaniałe, dzikie, niedostępne miejsca, w których natura przetrwa w swej pierwotnej postaci. Ogrodnictwo i rezerwaty będą ważne w przyszłości. Liczba ludności zbliża się do optymalnego poziomu energetycznego, by wywołać zmianę w świadomości. Ta zmiana zmieni politykę, pieniądze, energię.

Co dzieje się, kiedy śnimy? Jesteśmy wielowymiarowymi istotami. Mamy dostęp do innych wymiarów poprzez świadomy sen. W rzeczywistości ten Wszechświat jest snem Boga. Jedną z rzeczy, o których się przekonałem, było to, że jesteśmy punkcikiem na planecie, która jest punkcikiem w galaktyce, która też jest punkcikiem. Istnieją wielkie systemy, a my jesteśmy czymś w rodzaju przeciętnego systemu. Ale istoty ludzkie już stały się legendą w całym kosmosie świadomości. Niewielka, chaotyczna istota ludzka z Ziemi/Gaji stała się legendarna. Jedną z rzeczy, dzięki którym przeszliśmy do legendy, są sny. Jesteśmy Legendarnymi Śniącymi. W rzeczywistości cały kosmos poszukuje sensu życia, znaczenia wszystkiego. A to właśnie ta niewielka istota, która śni, znalazła najlepszą odpowiedź. Wyśniliśmy ją. Sny są więc ważne.

Po śmierci i po powrocie, naprawdę szanuję życie i śmierć. Być może dzięki eksperymentom na DNA otwarliśmy wrota do wielkiej tajemnicy. Wkrótce już będziemy mogli żyć w jednym ciele tak długo, jak tylko zapragniemy. Po około 150 latach dusza intuicyjnie wyczuje, że czas na zmianę kanału. Życie wieczne w jednym ciele nie jest tak twórcze jak reinkarnacja, jak transfer energetyczny w tym fantastycznym wirze energii, w którym jesteśmy. Ujrzymy mądrość życia i śmierci i spodoba nam się to. Żyjemy od zawsze, tak jak teraz. Ciało, w którym obecnie jesteście, żyje od zawsze. Pochodzi od wiecznego strumienia życia, powraca do Wielkiego Wybuchu i poza niego. To ciało daje życie następnemu życiu, w gęstej i subtelnej energii.

To ciało istnieje już od zawsze.

* W fizyce uderzenia dźwiękowe to zjawisko, które pojawia się przy przekraczaniu prędkości dźwięku.

** Rodzaj cząstek elementarnych.

*** nanosekunda – 1 ns = 0,000000001s; milisekunda – 1ms = 0,001s.

tłumaczenie: INDYGO, astraldynamics.pl

autor artykułu: Mellen-Thomas Benedict

źródło: http://www.rozwojduchowy.net/artykuly/1 ... iatlo.html
http://soulowicz.wordpress.com/2012/08/ ... linicznej/


Tekst może trochę długi ,ale moim zdanie warto przeczytać.W sam raz lektura na niedzielę.Życzę wszystkim miłych wrażeń i miłej niedzieli Uśmiech
227  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Odp: Uznani za zmarłych ... : Wrzesień 02, 2012, 09:40:55
cd...

Gdzie jest ta pustka? Wiem. Ta Pustka jest wewnątrz i na zewnątrz wszystkiego. Ty sam, właśnie teraz, choć żyjesz, zawsze jesteś jednocześnie wewnątrz i na zewnątrz pustki. Nie musisz nigdzie iść ani umierać, by się do niej dostać. Pustka jest próżnią lub nicością istniejącą pomiędzy wszystkim, co posiada formę fizyczną. PRZESTRZEŃ pomiędzy atomami i ich składnikami. Współczesna nauka zaczęła badać tę przestrzeń pomiędzy wszystkim. Nazywają to punktem zerowym (Zero-point). Gdy tylko próbują go zmierzyć, wskaźnikom przyrządów zaczyna brakować skali, innymi słowy – zmierzają ku nieskończoności. Jak na razie nie znają sposobu, by dokładnie zmierzyć nieskończoność. Więcej jest przestrzeni zerowej w twoim ciele i całym Wszechświecie niż czegokolwiek innego!

To, co mistycy nazywają Pustką, nie jest nią. Jest tak pełna energii, energii innego rodzaju, która stworzyła wszystko, czym jesteśmy. Od czasu Wielkiego Wybuchu wszystko jest wibracją, począwszy od pierwszego Słowa, które jest pierwszą wibracją. Po biblijnym “Jam Jest” w rzeczywistości jest znak zapytania. “Jam Jest – Czym Jestem?” Tak więc to, co istnieje, jest Bogiem, który poznaje Własną Jaźń w każdy sposób, jaki można sobie wyobrazić, w nieustannym nieskończonym procesie poznawania poprzez każdego z nas. Poprzez każdy włos na twojej głowie, poprzez każdy liść na każdym drzewie, poprzez każdy atom Bóg bada Boską Jaźń, wielkie “Jam Jest”. Ujrzałem, że wszystko, co istnieje, jest Jaźnią, dosłownie, twoją Jaźnią, moją Jaźnią. Wszystko jest wielką Jaźnią. Właśnie dlatego Bóg wie, nawet kiedy opada liść. Jest to możliwe, ponieważ gdziekolwiek jesteś, tam jest centrum Wszechświata. Gdziekolwiek znajduje się jakikolwiek atom, tam jest centrum Wszechświata. Jest w nim Bóg i jest Bóg w Pustce.
Kiedy poznawałem Pustkę i wszystkie Jugi, czy też całe stworzenie, istniałem całkowicie poza czasem i przestrzenią w takiej formie, w jakiej my je znamy. W tym stanie poszerzonej świadomości odkryłem, że to, co zostało stworzone, jest Absolutnie Czystą Świadomością lub Bogiem, Doświadczającym Życia takiego, jakim je znamy. Pustka sama w sobie pozbawiona jest doświadczenia. To stan przed-życiem, sprzed pierwszej wibracji. Bóg to coś więcej niż tylko Życie i Śmierć. Dlatego we Wszechświecie można doświadczać czegoś więcej niż tylko Życia i Śmierci!

Byłem w Pustce i byłem świadomy wszystkiego, co kiedykolwiek zostało stworzone. To było jakby patrzenie oczyma Boga. Stałem się Bogiem. Nagle nie byłem już sobą. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że patrzyłem oczyma Boga. Nagle znałem przyczynę istnienia każdego atomu i widziałem wszystko. Interesujące jest to, że kiedy wszedłem w Pustkę, powróciłem ze zrozumieniem, że Bóg nie istnieje gdzieś tam. Bóg jest tutaj. Właśnie o to chodzi. Ludzie ciągle gdzieś szukają Boga… a Bóg dał nam wszystko, wszystko jest tutaj, właśnie tutaj. I teraz jesteśmy Bogiem, który poprzez nas poznaje Samego Siebie. Ludzie są tak zajęci, próbując stać się Bogiem, że powinni zrozumieć, iż już jesteśmy Bogiem, a Bóg staje się nami. Właśnie o to chodzi w rzeczywistości.
Kiedy pojąłem to, nie miałem już co robić w Pustce i chciałem wrócić do stworzenia lub Jugi. Wydawało się to być naturalną koleją rzeczy. Wówczas nagle powróciłem poprzez drugie Światło lub Wielki Wybuch, słysząc kolejne aksamitne odgłosy uderzeń dźwiękowych. Poruszałem się wraz ze strumieniem świadomości z powrotem poprzez wszystko, co istniało – co to była za przejażdżka! Wielkie skupiska galaktyk przechodziły przeze mnie, a ja doświadczałem jeszcze więcej. Przekroczyłem centrum naszej galaktyki, które jest czarną dziurą. Czarne Dziury to wielkie procesory lub też urządzenia do przetwarzania Wszechświata. Wiecie co jest po drugiej stronie Czarnej Dziury? My; nasza galaktyka, która została przetworzona z innego Wszechświata. W swej całkowitej konfiguracji energetycznej galaktyka wyglądała jak fantastyczne świetlne miasto. Cała energia po tej stronie Wielkiego Wybuchu jest światłem. Każda cząsteczka, atom, gwiazda, planeta, nawet sama świadomość stworzona jest ze światła, posiada częstotliwość i/lub jest cząsteczką. Światło żyje. Wszystko stworzone jest ze światła, nawet kamienie. Tak więc wszystko żyje. Wszystko zostało stworzone ze Światła Boga; wszystko jest bardzo inteligentne.

Światło miłości

Kiedy tak podążałem z nurtem strumienia, zobaczyłem w końcu, jak zbliża się wielka Światłość. Wiedziałem, że to było Pierwsze Światło – Świetlna Matryca Wyższego Ja naszego układu słonecznego. Wtedy cały układ słoneczny pojawił się w Świetle, czemu towarzyszyły aksamitne uderzenia dźwiękowe.

Ujrzałem, że nasz układ słoneczny, w którym żyjemy, jest naszym większym, lokalnym ciałem. To nasze ciało lokalne i jesteśmy o wiele więksi, niż nam się wydaje. Zobaczyłem, że układ słoneczny to nasze ciało. Jestem jego częścią, a Ziemia jest nami, częścią tego czegoś wielkiego, co zostało stworzone, a my jesteśmy częścią tego, co wie, że istnieje. Ale jesteśmy tylko częścią. Nie jesteśmy wszystkim, ale jesteśmy tą częścią, która wie, że istnieje.Widziałem całą energię, jaką wytwarza nasz układ słoneczny, i jest to niewiarygodny pokaz świetlny! Słyszałem Muzykę Sfer. Nasz układ słoneczny, podobnie jak wszystkie inne ciała niebieskie, wytwarza unikalną matrycę światła, dźwięku oraz energii wibracji. Zaawansowane cywilizacje z innych systemów gwiezdnych umieją dostrzec we Wszechświecie życie, takie jak my je pojmujemy dzięki wibracyjnemu lub energetycznemu odciskowi matrycy. To dziecinna zabawa. Cudowne Dzieci Ziemi (ludzkie istoty) obecnie wytwarzają mnóstwo dźwięku, jak dzieci bawiące się na podwórku Wszechświata.

Bezpośrednio z nurtem strumienia dotarłem do środka Światła. Poczułem, jakby Światło mnie objęło, kiedy znowu wchłonęło mnie ono swym oddechem, po czym nastąpiła seria delikatnych uderzeń dźwiękowych.

Przebywałem w tym wielkim Świetle Miłości, a strumień życia przepływał przeze mnie. Muszę to powtórzyć: to najbardziej pełne miłości Światło, w którym nie ma ni cienia krytyki. To idealny rodzic dla Cudownego Dziecka.

“Co teraz?” – zastanawiałem się.

Światło wyjaśniło mi, że nie ma śmierci; jesteśmy nieśmiertelnymi istotami. Żyjemy od zawsze! Pojąłem, że jesteśmy częścią naturalnego systemu życia, który sam się odnawia nieustannie. Nigdy mi nie powiedziano, że muszę wrócić. Po prostu wiedziałem, że tak będzie. To było po prostu oczywiste, z tego, co widziałem.

Nie wiem jak długo przebywałem ze Światłem z punktu widzenia ziemskiego czasu. Lecz nadszedł moment, kiedy pojąłem, że dostałem odpowiedź na wszystkie swoje pytania i nadszedł czas powrotu. Mówiąc, że po tamtej stronie dostałem odpowiedź na wszystkie swoje pytania, dokładnie to mam na myśli. Dostałem odpowiedź na wszystkie pytania. Każdy człowiek ma inne życie i swój zestaw pytań, na które musi znaleźć odpowiedź. Niektóre pytania są uniwersalne, lecz każdy z nas bada to, co nazywamy Życiem, na swój własny, wyjątkowy sposób. To samo odnosi się do każdej innej formy życia, od gór do każdego listka na każdym drzewie.

Jest to bardzo ważne dla nas wszystkich w tym Wszechświecie, dlatego że wszystko składa się na Wielki Obraz, pełnię Życia. Jesteśmy Bogiem, w dosłownym tego znaczeniu, który bada Swoją Jaźń poprzez nieskończony Taniec Życia. Twoja wyjątkowość wspiera całość Życia.

Powrót na ziemię
Kiedy zacząłem powracać do tego cyklu życia, nigdy nie przyszło mi do głowy, nikt też mi tego nie powiedział, że powrócę do tego samego ciała. To po prostu nie miało znaczenia. Pokładałem całkowitą ufność w Świetle i procesie Życia. Kiedy strumień połączył się z wielkim Światłem poprosiłem o to, bym nigdy nie zapomniał tego, co zostało mi objawione ani odczuć tego, czego nauczyłem się po drugiej stronie.

Odpowiedź brzmiała: “Tak”.

Było to jak pocałunek dla mojej duszy.


Potem Światło zabrało mnie z powrotem w sferę wibracji. Cały proces przebiegł ponownie w odwrotnym kierunku i dowiedziałem się jeszcze więcej. Wróciłem do domu. To była lekcja na temat tego, jak działa reinkarnacja. Dostałem odpowiedź na wszystkie swoje pytania, choćby te najbardziej błahe: “Jak działa to? Jak działa tamto?”. Wiedziałem, że odrodzę się. Ziemia to wielki przetwarzacz energii, z którego indywidualna świadomość ewoluuje w każdego z nas. Po raz pierwszy pomyślałem o sobie jak o człowieku i byłem szczęśliwy, że nim jestem. Z tego, co widziałem, byłbym szczęśliwy, będąc atomem w tym Wszechświecie. Atomem. A być częścią Boga jako człowiek to… najwspanialsze błogosławieństwo. To błogosławieństwo, które przekracza nasze najśmielsze oczekiwania i pojęcie. Dla każdego z nas udział w tym doświadczeniu jako ludzka istota jest cudowny i wspaniały. Każdy z nas, bez względu na to gdzie jesteśmy, czy jesteśmy szczęśliwi czy nie, jest błogosławieństwem dla planety, właśnie tu gdzie jest.
Przeszedłem więc przez proces reinkarnacji, spodziewając się, że odrodzę się gdzieś jako niemowlę. Ale “dostałem nauczkę” w kwestii tego, jak indywidualna tożsamość i świadomość ewoluują. Wróciłem z powrotem do swojego ciała. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy otworzyłem oczy. Nie wiem dlaczego, ale to była taka niespodzianka wrócić z powrotem do tego ciała, do mojego pokoju i zobaczyć kogoś, kto wypłakiwał sobie nade mną oczy. To była moja opiekunka z hospicjum. Poddała się półtorej godziny po tym, jak odnalazła mnie martwego. Była pewna, że nie żyję; były wszystkie oznaki śmierci – sztywniałem. Nie wiemy, jak długo byłem martwy, ale wiemy, że minęło półtorej godziny od momentu, kiedy mnie znalazła. Na tyle na ile mogła, uszanowała moje życzenie, by moje ciało zostawić tuż po śmierci na kilka godzin. Mieliśmy specjalny stetoskop i wiele sposobów kontroli podstawowych funkcji życiowych, by stwierdzić, co się działo. Może potwierdzić, że naprawdę byłem martwy. To nie była śmierć kliniczna. Przez co najmniej półtorej godziny doświadczyłem śmierci. Znalazła mnie martwego i zbadała przy pomocy stetoskopu, zbadała ciśnienie i monitorowała serce przez półtorej godziny. Potem przebudziłem się i zobaczyłem światło na zewnątrz. Próbowałem wstać, by podejść do niego, ale wypadłem z łóżka. Wtedy usłyszała głośny “łomot”, wbiegła do pokoju i znalazła mnie na podłodze.

Kiedy doszedłem do siebie, byłem bardzo zaskoczony, a jednocześnie zafascynowany tym, co mi się przytrafiło. Na początku nie pamiętałem nic z podróży, którą odbyłem. Byłem na wpół świadomy i ciągle pytałem: “Czy ja żyję?”. Ten świat był dla mnie bardziej snem niż tamten. W ciągu trzech dni zacząłem powracać do normy, czuć się normalnie, myśleć jaśniej, a mimo to czułem się inaczej niż w ciągu całego mojego życia. Pamięć mojej podróży powróciła później. Nie dostrzegałem zła w żadnej ludzkiej istocie. Wcześniej byłem bardzo krytyczny. Myślałem, że większość ludzi ma nierówno pod sufitem, w rzeczywistości myślałem, że wszyscy mają nierówno pod sufitem poza mną. Ale wszystko to mi się wyjaśniło.
Mniej więcej trzy miesiące później przyjaciel poradził mi, że powinienem przebadać się, więc poszedłem i zrobiłem wszystkie badania. Naprawdę czułem się dobrze, jednak bałem się, że wiadomości mogą być złe. Pamiętam jak lekarz w przychodni popatrzył na wyniki badań robionych przed i po tym wszystkim i powiedział: “Hm, ale teraz tu nic nie ma”.

Powiedziałem: “Naprawdę? To musi być cud”.

Odparł: “Nie, to się zdarza, nazywa się to samoistna remisja”.

Wydawało się, że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Ale to był cud i ja byłem pod wrażeniem, nawet jeśli nikt inny nie był.

cdn.
228  Rozwój duchowy / Bóg i religie / Najlepsza znana relacja śmierci klinicznej : Wrzesień 02, 2012, 09:35:36
Najlepsza znana relacja śmierci klinicznej


Poprzez światło
Mellen-Thomas Benedict jest artystą, który przeżył śmierć w 1982r. Był martwy przez ponad półtorej godziny, w ciągu której opuścił ciało i udał się w kierunku Światła. Ponieważ ciekawił go Wszechświat, został zabrany w jego odległe rejony, a nawet dalej – w energetyczną Pustkę Nicości poza Wielkim Wybuchem. Komentując jego doświadczenie, Dr. Kenneth Ring powiedział: “Jego historia jest jedną z najbardziej niezwykłych, z jakimi zetknąłem się w trakcie swoich rozległych badań nad doświadczeniami śmierci klinicznej”.

Droga ku śmierci

W 1982 doświadczyłem śmierci spowodowanej nieuleczalnym nowotworem, którego nie można było zoperować, a z kolei jakakolwiek chemioterapia zrobiłaby jedynie ze mnie warzywo. Lekarze dawali mi sześć do ośmiu miesięcy życia. W latach 70-tych interesowałem się informacją, czytając o kryzysie nuklearnym, ekologicznym i innych, stopniowo traciłem nadzieję i ogarniało mnie zniechęcenie. Ponieważ nie miałem podstaw duchowych, zacząłem wierzyć, że natura pomyliła się i że prawdopodobnie byliśmy rakiem na naszej planecie. Nie widziałem rozwiązania żadnego z problemów, które sami stworzyliśmy sobie i naszej planecie. Uważałem wszystkich ludzi za raka i dostałem raka. Właśnie to mnie zabiło. Uważaj, jaki masz pogląd na życie. Może się on odbić na tobie, zwłaszcza jeśli jest negatywny. Mój był bardzo negatywny. To właśnie doprowadziło do mojej śmierci. Wypróbowałem różne rodzaje alternatywnych metod leczenia, ale nic nie poskutkowało.

Tak więc postanowiłem, że to sprawa tylko miedzy mną a Bogiem. Nigdy wcześniej nie stanąłem twarzą twarz z Bogiem, nigdy nie miałem z nim do czynienia. Nie interesowałam się wówczas duchowością, ale wyruszyłem w podróż, by dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat oraz na temat alternatywnych metod leczenia. Zacząłem czytać wszystko, co wpadło mi w ręce i zagłębiłem się w to, ponieważ nie chciałem, by spotkała mnie niespodzianka po drugiej stronie. Zacząłem więc czytać o różnych religiach i filozofiach. Wszystkie były bardzo interesujące i dawały nadzieję, że jest coś po drugiej stronie.

Z drugiej strony jako niezależny artysta tworzący witraże, nie miałem żadnego ubezpieczenia zdrowotnego. Oszczędności całego mojego życia wydałem w jednej chwili na badania medyczne. Następnie leczyłem się, nie mając ubezpieczenia. Nie chciałem narażać rodziny na problemy finansowe, zdecydowałem więc, że sam się tym zajmę. Ból nie trwał bez przerwy, ale były chwile, kiedy byłem zamroczony. Doszło do tego, że bałem się jeździć i w końcu wylądowałem w hospicjum. Miałem tam swoją opiekunkę, która była przy mnie w ostatnich chwilach. Obecność tego anioła, zesłanego mi przez Boga, była dla mnie błogosławieństwem. Trwało to około 18 miesięcy. Nie chciałem jednak brać leków przeciwbólowych, bo pragnąłem zachować świadomość na tyle, na ile to było możliwe. Następnie doświadczyłem takiego bólu, że nie istniało nic poza nim, na szczęście ataki trwały tylko po kilka dni.

Światło Boga

Pamiętam, że obudziłem się któregoś ranka w domu około 4:30 i po prostu wiedziałem, że nadszedł koniec. To był dzień, kiedy miałem umrzeć. Zadzwoniłem do kilku przyjaciół, aby się pożegnać. Obudziłem swoją opiekunkę z hospicjum i uprzedziłem ją. Ponieważ przeczytałem, że kiedy się umiera dzieją się różne ciekawe rzeczy, umówiłem się z nią, że po mojej śmierci zostawi moje ciało na sześć godzin. Znowu zasnąłem. Następne, co pamiętam, to początek typowej śmierci klinicznej. Nagle byłem w pełni świadomy i stałem, choć moje ciało spoczywało w łóżku. Otaczała mnie ciemność. Kiedy byłem poza ciałem, wszystko było bardziej wyraźne niż normalnie. Było tak wyraźne, że widziałem każdy pokój w domu, strych, okolice domu, i to, co znajdowało się pod nim.

Zobaczyłem Światło i zwróciłem się ku niemu. Było bardzo podobne do tego, które ludzie opisują w swoich relacjach o śmierci klinicznej. Było takie wspaniałe. Można go dotknąć, można go poczuć. Przyciąga do siebie – chcesz podejść do niego, tak jak podszedłbyś do idealnej matki lub ojca, by Cię przytulili. W miarę jak zbliżałem się do Światła, wiedziałem intuicyjnie, że jeśli wejdę w nie, to umrę. Tak więc zbliżając się, powiedziałem: “Proszę, poczekaj chwilę, moment. Chcę to przemyśleć; chciałbym z Tobą porozmawiać zanim pójdę dalej”.

Ku mojemu zaskoczeniu, całe doświadczenie zatrzymało się w tym punkcie. W rzeczywistości mamy kontrolę nad swoją śmiercią. To nie jest karuzela, której nie można zatrzymać. Moja prośba została spełniona i odbyłem klika rozmów ze Światłem. Światło przybierało różne postacie, np. Jezusa, Buddy, Kriszny, mandali, archetypów i znaków.

Zapytałem Światło: “Co tu się dzieje? Proszę, Światło, wyjaśnij mi, kim jesteś. Chcę wiedzieć, co jest rzeczywiste”.

Nie potrafię przytoczyć dokładnych słów, bo to był rodzaj telepatii. Światło odpowiedziało, przekazując mi informację, że to, co dzieje się, kiedy spotykamy się ze Światłem, zależy od naszych poglądów. Jeśli jesteś Buddystą, Katolikiem lub Muzułmańskim fundamentalistą, to dostajesz to, w co wierzysz. Masz szansę, by przyjrzeć się temu i zbadać to, ale większość ludzi z niej nie korzysta. Gdy objawiło się Światło, uświadomiłem sobie, że w rzeczywistości widzę matrycę Wyższego Ja. Mogę tylko powiedzieć, że przybrało postać matrycy, mandali ludzkich dusz, i ujrzałem, że to, co nazywamy Wyższym Ja, jest matrycą. Jest to również nasze połączenie ze Źródłem; każdy z nas pochodzi bezpośrednio ze Źródła, jest jego bezpośrednim doświadczeniem. Wszyscy mamy Wyższe Ja, coś, co stoi ponad naszą duszą. Objawiło mi się ono w swojej najprawdziwszej formie energetycznej. Mogę to jedynie opisać w taki sposób, że Wyższe Ja przypomina połączenie/przewód. Nie przypominało go z wyglądu, ale jest to bezpośrednie połączenie ze Źródłem, które jest w każdym z nas. Jesteśmy bezpośrednio połączeni ze Źródłem. Tak więc Światło pokazało mi matrycę Wyższego Ja. I uzmysłowiłem sobie wyraźnie, że wszystkie Wyższe Ja są połączone ze sobą w jedno, wszyscy ludzie są jednością, jesteśmy w rzeczywistości jedną istotą, różnymi jej aspektami. Nie chodziło tu o jakąś konkretną religię. Właśnie takie informacje dostałem. I zobaczyłem tę mandalę ludzkich dusz. To była najpiękniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem. Wszedłem w nią i całkowicie mnie pochłonęła. To było jakbyś otrzymał całą miłość, jakiej kiedykolwiek pragnąłeś, i to taką miłość, która leczy, uzdrawia i regeneruje.

Kiedy tak prosiłem Światło o wyjaśnienia, zrozumiałem, czym jest matryca Wyższego Ja. Wokół Ziemi istnieje sieć stworzona ze wszystkich połączonych ze sobą Wyższych Ja. To jak wielkie przedsiębiorstwo, kolejny wyższy poziom energii subtelnej otaczającej nas, jeśli można tak powiedzieć. Następnie, po kilku minutach, poprosiłem o dalsze wyjaśnienia. Naprawdę chciałem wiedzieć, o co chodzi we Wszechświecie, i tym razem byłem gotów do podróży.

Powiedziałem: “Jestem gotów, zabierz mnie”.

Wtedy Światło zamieniło się w najpiękniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem: w mandalę ludzkich dusz na tej planecie. Wcześniej podchodziłem do wszystkiego, co działo się na Ziemi, bardzo negatywnie. Kiedy więc poprosiłem Światło o wyjaśnienia, ujrzałem dzięki tej cudownej mandali, jak piękni wszyscy jesteśmy w swej istocie. Jesteśmy najpiękniejszymi stworzeniami. Ludzka dusza, ludzka matryca, którą wspólnie tworzymy jest absolutnie fantastyczna, elegancka, egzotyczna, jest wszystkim. Nie jestem w stanie wyrazić, jak zmieniło to mój pogląd na istoty ludzkie w tej chwili.

Powiedziałem: “Oh, Boże, nie wiedziałem, jacy jesteśmy piękni”.

Na jakimkolwiek jesteś poziomie, wysokim czy niskim, jakąkolwiek postać przybrałeś, jesteś najpiękniejszym stworzeniem, naprawdę. Zaskoczyło mnie to, że żadna dusza nie była zła.

Zapytałem: “Jak to możliwe?”.

W odpowiedzi usłyszałem, że żadna dusza nie jest z natury zła. Straszne rzeczy, które przydarzają się ludziom, sprawiają, że robią oni złe rzeczy, ale ich dusze nie są złe. Światło powiedziało mi, że to, czego wszyscy szukają, to, co daje im siłę, to miłość. To, co ich niszczy, to brak miłości.

Wydawało mi się, że objawieniom pochodzącym od światła nie ma końca i wtedy zapytałem Je: “Czy to znaczy, że ludzkość zostanie zbawiona?”.

Wtedy, jakby w dźwięku trąby pośród deszczu spiralnych świateł, Wielkie Światło przemówiło: “Pamiętaj i nigdy o tym nie zapominaj; sami się zbawiacie, ocalacie i leczycie. Zawsze tak było. Zawsze tak będzie. Zostaliście stworzeni tak, byście mieli tę moc jeszcze zanim powstał świat”.

W tej chwili zrozumiałem nawet więcej. Zrozumiałem, że JUŻ ZOSTALIŚMY ZBAWIENI, ocaliliśmy siebie, ponieważ zostaliśmy stworzeni tak, byśmy się sami udoskonalali i “naprawiali”, podobnie jak reszta Boskiego Wszechświata. Podziękowałem Boskiemu Światłu z całego serca. Przyszły mi jedynie na myśl te proste słowa absolutnej wdzięczności: “O drogi Boże, drogi Wszechświecie, droga Wspaniała Jaźni, kocham swoje Życie”. Wydawało się, że Światło wdycha mnie coraz głębiej. To było uczucie, jakby Światło wchłaniało mnie całkowicie. Po dziś dzień nie potrafię opisać Światła Miłości. Wszedłem w inny wymiar, jeszcze głębszy, i stałem się świadomy czegoś więcej, o wiele więcej. Był to potężny strumień Światła, wielki i pełny, głęboko w Sercu Życia.
Zapytałem: “Co to jest?”.

Światło odrzekło: “To jest RZEKA ŻYCIA. Wypełnij nią swe serce po brzegi”.

Tak zrobiłem. Wziąłem jeden duży łyk, potem następny. Pić Samo Życie! Byłem w ekstazie.

Wtedy Światło powiedziało: “Masz życzenie”.

Wiedziało wszystko o mnie, znało całą moją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

“Tak!” – wyszeptałem.


Chciałem zobaczyć resztę Wszechświata; to, co jest poza układem słonecznym, poza ludzkimi iluzjami. Wtedy Światło powiedziało mi, że mogę dać się ponieść Nurtowi. Tak zrobiłem i Światło przeniosło mnie na koniec tunelu. Poczułem i usłyszałem całą serię bardzo delikatnych uderzeń dźwiękowych*. Co za szybkość!
Pustka Nicości

Nagle zacząłem oddalać się z zawrotną prędkością od Ziemi z nurtem Życia, widząc, jak planeta znika mi z oczu. Układ słoneczny, w całym swym majestacie, śmignął mi przed oczami i zniknął. Poruszając się z prędkością szybszą od prędkości światła, przeleciałem przez środek galaktyki, dowiadując się po drodze nowych rzeczy. Przekonałem się, że ta galaktyka, jak i reszta Wszechświata, tętni ŻYCIEM, różnymi jego odmianami. Widziałem wiele światów. Dobra wiadomość – nie jesteśmy sami we Wszechświecie! Kiedy płynąłem strumieniem świadomości przez środek galaktyki, przekształcił się on w niezwykłą falę energetyczną zbudowaną z fraktali. Mijałem wielkie grupy galaktyk, zawierające w sobie starożytną mądrość. Najpierw myślałem, że dokądś zmierzam, podróżuję. Ale wtedy zrozumiałem, w miarę jak strumień powiększa się i rozszerza, poszerza się również moja świadomość, obejmując wszystko we Wszechświecie! Mijałem wszystko, co zostało stworzone. To był niewyobrażalny cud!

Wszystko, co zostało stworzone, zdawało się mijać mnie z zawrotną prędkością i znikać w Świetlnych cętkach. Niemal natychmiast pojawiało się kolejne Światło. Nadchodziło ze wszystkich stron i było tak odmienne; Światło stworzone z czegoś więcej niż wszystkie częstotliwości Wszechświata. Ponownie czułem i słyszałem kilka razy aksamitne uderzenia dźwiękowe. Moja świadomość, czy też istota, rozszerzała się, by połączyć się z całym Wszechświatem Holograficznym, a nawet czymś więcej. Kiedy mijałem drugie Światło, pojawiła się we mnie świadomość, że właśnie przekroczyłem Prawdę. Nie potrafię tego lepiej wyrazić słowami, ale postaram się to wyjaśnić. Kiedy wkroczyłem w strefę drugiego Światła, wyszedłem poza pierwsze Światło. Znalazłem się w głębokim bezruchu, poza wszelką ciszą. Widziałem i postrzegałem WIECZNOŚĆ, poza Nieskończonością.
Byłem w Pustce.

Byłem w tym, co istniało przed stworzeniem, przed Wielkim Wybuchem. Przekroczyłem początek czasu – Pierwszy Świat – Pierwszą Wibrację. Byłem w Oku Stworzenia. Czułem się, jakbym dotykał twarzy Boga. To nie było doznanie religijne. Po prostu stanowiłem jedność z Najwyższym Życiem i Świadomością.

Mówiąc, że widziałem lub postrzegałem wieczność, mam na myśli, że doświadczałem całego stworzenia tworzącego samego siebie. Nie było początku ani końca. To myśl, która poszerza umysł, prawda? Naukowcy uważają, że Wielki Wybuch był pojedynczym wydarzeniem, dzięki któremu powstał Świat. Ja widziałem, że Wielki Wybuch jest tylko jednym z nieskończenie wielu takich samych Wybuchów, poprzez które Wszechświaty stwarzane są nieustannie i jednocześnie. Jedyne obrazy w miarę bliskie naszym kategoriom, które to oddają, to obrazy tworzone za pomocą superkomputerów przy użyciu równań geometrii fraktali.

Starożytni wiedzieli o tym. Twierdzili, że Bóg co jakiś czas stwarza nowe Wszechświaty poprzez wydech i de-konstruuje inne poprzez wdech. Te epoki nazywane są Jugami. Współczesna nauka nazywa to Wielkim Wybuchem. Przebywałem w absolutnej, czystej świadomości. Widziałem, obserwowałem wszystkie Wielkie Wybuchy czy też Jugi tworzące i de-konstruujące siebie. Natychmiast wszedłem w nie wszystkie jednocześnie. Ujrzałem, że każda najmniejsza cząsteczka stworzenia posiada moc, by tworzyć. Bardzo trudno to wyjaśnić. Wciąż brak mi słów, by to wyrazić.

Dopiero po wielu latach od powrotu znalazłem jakieś słowa, które oddają doświadczenie Pustki. Teraz mogę wam powiedzieć: Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja.

cdn.
229  Hydepark / Kosmos / PRZENIESIONY: Efez : Wrzesień 01, 2012, 22:43:41
Ten wątek został przeniesiony do Bóg i religie.
Bóg i religie
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?board=32.0
230  Hydepark / Kosmos / Odp: Wszystko co wiemy o Księżycu : Sierpień 29, 2012, 20:43:37
Miasta znalezione na Księżycu



Wciąż napotykamy publikacje próbujące znaleźć odpowiedź na następujące pytanie: Czy jesteśmy sami we wszechświecie? W tym samym czasie obecność rozumnych istot została wykryta blisko naszego domu, na Księżycu.

Jednakże to odkrycie zostało natychmiast zaklasyfikowane jako tajne, jako że jest tak niewiarygodne, że mogło by wstrząsnąć istniejącymi obecnie regułami społecznymi, podaje rosyjska gazeta Vecherny Volgograd.

Oto fragment oficjalnego sprawozdania prasowego: „Naukowcy i inżynierowie z NASA biorący udział w eksploracji Marsa i Księżyca przedstawili rezultaty swych odkryć na konferencji w Waszyngtońskim Narodowym Klubie Prasowym 21 marca 1996 r. Zostało po raz pierwszy ogłoszone, że struktury i obiekty stworzone przez człowieka zostały odkryte na Księżycu”. Naukowcy mówili raczej ostrożnie i wymijająco o

tych obiektach, poza wyjątkiem UFO. Zawsze mówili, że obiekty stworzone przez człowieka są możliwe i stwierdzili, że informacja ta jest wciąż badana, a oficjalne rezultaty zostaną opublikowane później.

Na konferencji wspomniano również, że Związek Radziecki posiadał jakieś materiały fotograficzne dowodzące obecności takiej aktywności na Księżycu. Mimo, że nie zdefiniowano o jaki rodzaj aktywności chodzi, tysiące zdjęć i materiałów video ze statków Apollo i stacji kosmicznej Clementine ukazało wiele fragmentów powierzchni księżyca, na których ta aktywność i jej ślady były doskonale widoczne. Na konferencjizostały pokazane filmy video i zdjęcia wykonane przez astronautów amerykańskich podczas programu Apollo. Ludzie byli bardzo zdziwieni dlaczego materiały te nie zostały pokazane opinii publicznej wcześniej. Specjaliści NASA odpowiedzieli: „Trudno było przewidzieć reakcję ludzi na informację, że jakieś stworzenia były lub wciąż są na Księżycu. Dodatkowo, było kilka innych powodów tego, które były poza kontrolą NASA”.

Specjalista nauk o Księżycu Richard Hoagland mówi, że NASA wciąż próbuje zmieniać materiały fotograficzne nim zostają one opublikowane w publicznych katalogach i aktach. Nieco je retuszują i zmieniają ich ostrość podczas kopiowania. Niektórzy badacze, Hoagland pomiędzy nimi, przypuszczają że pozaziemska rasa używała Księżyca jako terminalu podczas swej aktywności na Ziemi. Sugestie te potwierdzają legendy i mity różnych narodów naszej planety.

Ruiny księżycowych miast rozciągają się na wiele kilometrów. Ogromne kopuły na masywnych fundamentach, liczne tunele i inne konstrukcje spowodowały, że naukowcy rozważyli ponownie swoje opinie dotyczące Księżyca. To jak Księżyc się pojawił i zasady jego obrotu dookoła Ziemi, wciąż stanowi wielki problem dla naukowców.

Niektórych częściowo zniszczonych obiektów na powierzchni księżyca nie można umieścić pomiędzy naturalnymi formacjami geologicznymi, jako że mają złożoną organizację i geometryczną strukturę. W górnej części bruzdy Rima Hadley, niedaleko miejsca lądowania Apollo-15, została odkryta konstrukcja otoczona przez wysoką ścianę w kształcie litery D. Na dziś, różne artefakty zostały odkryte w 44 regionach. Centrum Lotów Kosmicznych NASA Goddarda i Instytut Planetarny Houston badają te regiony.Tajemnicze tarasowo ukształtowane wykopy skalne zostały odkryte obok krateru Tiho. Koncentryczne sześcioboczne wykopy ziemne i wejście poprzez tunel na miejsce gdzie znajdują się tarasy, nie może być rezultatem naturalnych geologicznych procesów; wyglądają natomiast bardzo podobnie do kopalni odkrywkowych. Przezroczysta kopuła wzniesiona ponad brzegiem krateru została odkryta niedaleko krateru Kopernika. Kopuła jest niezwykła, gdyż emanuje białą i niebieską poświatą od wewnątrz. Raczej niezwykły obiekt, niezwykły nawet jak na Księżyc, został odkryty w obszarze „Fabryki”. Dysk o średnicy około 50 m, stojący na kwadratowej podstawie otoczony ścianami. Na zdjęciu, nieopodal rombu można zobaczyć też ciemny okrągły otwór w ziemi przypominający wejście do podziemnej kaponiery. Pomiędzy „Fabryką” i kraterem Kopernika znajduje się prostokątny obszar o szerokości 300 m i 400 m długości. Astronauci Apollo-10 zrobili zdjęcie (AS10-32-4822) długiego na milę obiektu zwanego „Zamkiem”, który ma wysokość 14 km i rzuca wyraźny cień na powierzchnię Księżyca. Ten obiekt wydaje się składać z kilku cylindrycznych jednostek i wielkiej jednostki łączącej. Wewnętrzna porowata struktura „Zamku” jest wyraźnie widoczna na jednym ze zdjęć, co daje wrażenie, że niektóre części obiektu są transparentne.

Jak się okazało na konferencji, na której obecnych było wielu naukowców NASA, gdy Richard Hoagland zażądał oryginałów zdjęć „Zamku” po raz drugi, nie znaleziono żadnych zdjęć. Zniknęły nawet z listy zdjęć zrobionych przez załogę Apollo-10. Znaleziono w archiwach tylko pośrednie zdjęcia obiektu, które niestety nie przedstawiają jego wewnętrznej struktury. Kiedy załoga Apollo-12 wylądowała na powierzchni księżyca, widzieli że lądowanie było obserwowane przez na półprzezroczysty obiekt o kształcie piramidy. Unosił się kilka metrów nad powierzchnią Księżyca i mienił się wszystkimi kolorami tęczy na tle czarnego nieba. W 1969, kiedy został pokazany film o astronautach podróżujących do Morza Sztormów (astronauci widzieli dziwny obiekt ponownie, nazwali go później „prążkowanymi okularami”), NASA ostatecznie zrozumiała jakie konsekwencje taki rodzaj kontroli może przynieść. Astronauta Mitchell odpowiedział na pytanie o swoje uczucia po swym udanym powrocie: „Moja szyja wciąż mnie boli, gdyż musiałem nieustannie obracać głowę, gdyż czuliśmy, że nie byliśmy tam sami. Nie mieliśmy wyboru jak tylko się modlić”. Johnston, który pracował w Centrum Kosmicznym Houston i przestudiował zdjęcia i materiały wideo zrobione podczas programu Apollo, przedyskutował te artefakty z Richardem Hoaglandem i powiedział, że kierownik NASA był strasznie poirytowany wielką ilością anomalnych, delikatnie mówiąc, obiektów na Księżycu. Mówiono nawet, że pilotowane loty na Księżyc mogą zostać zakazane. Badacze są szczególnie zainteresowani starożytnymi strukturami przypominającymi częściowo zniszczone miasta.

Zdjęcia ujawniają zdumiewająco regularną geometrię kwadratowych i prostokątnych konstrukcji. Przypominają nasze miasta widziane z wysokości 5-8 km. Specjalista kontrolujący misję skomentował te zdjęcia: „Nasi chłopcy obserwowali ruiny księżycowych miast, przeźroczyste piramidy, kopuły i Bóg wie co jeszcze, które są obecnie głęboko ukryte w sejfach NASA i czuli się jak Robinson Crusoe kiedy nagle natknął się na odciski bosych stóp na piaskach bezludnej wyspy”. Co mówią geologowie i naukowcy po przestudiowaniu obrazów księżycowych miast i innych anomalnych obiektów? Mówią, że obiekty takie nie mogą być naturalnymi formacjami. „Powinniśmy przyznać, że są sztuczne, szczególnie kopuły i piramidy”. Znacząca aktywność obcej cywilizacji ukazała się niespodziewanie blisko nas. Nie byliśmy przygotowani na to psychologicznie, a niektórzy ludzie z trudem mogą w to uwierzyć nawet dziś.

http://www.sekretyameryki.com/
231  O Projekcie CHEOPS / Ślęża - i inne miejsca mocy / Odp: Wizje, podświadomość, sny i mistyczne doświadczenia zw. ze Ślężą : Sierpień 27, 2012, 12:58:25
nagumulululi
Według jednaj pani ( wizjonerki ) z Gdyni,która zajmuje sie badaniem kamiennych kręgów,Kaszuby mają powiązanie ze Ślężą .Z tego co Janusz pisał o Ślęży to tam też moza  znależć znak X na kamieniach.W tym coś musi być.
232  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: Nowy front wojny informacyjnej. : Sierpień 27, 2012, 11:35:06
cześć chanell, myślę, że takie działania może nie koniecznie aż tak zorganizowane są realizowane nie od dziś,-
a jeśli taka info. trafia do mediów- zwłaszcza sieci, to- primo nie jest żadną tajemnicą,-
a secundo- może właśnie mają dać do zrozumienia, że nic takiego na razie się nie działo. Mrugnięcie

albo może własnie dzieje się cały czas ?
233  Hydepark / Kosmos / Odp: Kosmodrom obcych w Chinach : Sierpień 27, 2012, 11:24:28
Czesć Songo Uśmiech widzę ze nie tylko ja słuchałam wywiadu z Danikenem Uśmiech  Tak mówił wiele ciekawych rzeczy ,a to z Chinami wydało mi się najciekawsze Uśmiech 
234  Hydepark / Hydepark ;) / Nowy front wojny informacyjnej. : Sierpień 27, 2012, 11:21:01
Nowy front wojny informacyjnej. "Atak" Rosji na Europę Wsch.?

 Służba wywiadu zagranicznego Rosji ogłosiła trzy zamknięte przetargi na zbudowanie całościowego systemu manipulowania świadomością masową za pośrednictwem sieci społecznościowych — poinformowała w poniedziałek gazeta "Kommiersant". W ramach testów system może być przetestowany na krajach Europy Wschodniej, które stanowiły część Związku Radzieckiego.


Prezydent Rosji Władimir Putin, fot. AFP


Trzy projekty są ściśle powiązane wzajemnie. Etapem początkowym ma być system pod kryptonimem "Dysput" - ma monitorować treść blogosfery i sieci społecznościowych. Według dokumentacji przetargowej, do której dotarli dziennikarze, "Dysput" ma zajmować się "badaniem procesów kształtowania społeczności oraz rozpowszechniania informacji w sieciach społecznościowych" oraz "wyznaczeniem czynników, które wpływają na popularność oraz szerokość rozchodzenia się informacji".

Drugim etapem ma być system "Monitor-3", który ma "rozpracowywać metody organizacji oraz kierowania w internecie wirtualną wspólnotą ekspertów, które służą stawianiu zadań oraz kontroli pracy w mediach społecznych, jak również regularnemu otrzymywaniu od ekspertów informacji w obrębie zadanych tematów".
 Nowy rosyjski system wojny informacyjnej ma wieńczyć jego element pod nazwą kodową "Sztorm-12", który będzie operował wrzucaniem potrzebnych wywiadowi informacji w sieci społecznościowe. Anonimowe źródło w służbie wywiadu zagranicznego poinformowało, że docelowo system ma być przeznaczony zarówno dla prowadzenia sterowania świadomością masową zarówno w kraju, jak i za granicą.

- Po tym jak budowa systemu zostanie zakończona, zacznie się etap testów, który ma udowodnić efektywność jego działania. Na pierwszym etapie system może być przetestowany na krajach Europy Wschodniej, które stanowiły część Związku Radzieckiego - cytuje dziennikarz anonimowego przedstawiciela wywiadu zagranicznego Federacji Rosyjskiej.

Koszt budowy systemu według dokumentacji przetargowej oceniany jest na ponad milion dolarów USA.

(belsat.eu/PG)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowy-front-wojny-informacyjnej-atak-rosji-na-europ,1,5228345,wiadomosc.html

hm.... to teraz musimy uważać  Zły

235  Hydepark / Kosmos / Odp: Kosmodrom obcych w Chinach : Sierpień 27, 2012, 09:20:25
Czy ja dobrze cie zrozumiałam ? sugerujesz że to starożytne chembustery ?
236  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: wątek offtopowy : Sierpień 27, 2012, 09:18:19

  Hej

 
Cytat: Fair Lady
Wzniesie sie kazdy, kto potrafi walczyc! Chocby w ringu. Ale Kiara i inne duchy (demony) tego nie lubia... PRAWDY!

Można być wojownikiem, ale tylko wtedy, gdy się walczy ze swoimi słabościami..Ty walczysz z ludzmi.  A prawda według Fair Lady nie każdego musi interesować.
                                                                                                   Pozdrawiam



Witaj na naszym "kosmicznym " forum Xeno  Uśmiech  To prawda co piszesz ,ale Lady to indywidualność i tak ma. Mrugnięcie
237  Hydepark / Kosmos / Kosmodrom obcych w Chinach : Sierpień 26, 2012, 23:08:12
Kosmodrom obcych?




 W dzikich ostępach prowincji Qinghai w zachodniej części Chin leży tajemnicza góra Baigong, w której wnętrzu ukryte są struktury przypominające wmurowane w skałę metalowe „rury”. Niektórzy twierdzą, że to ruiny pradawnego kompleksu, który chińskie media okrzyknęły „kosmodromem obcych”…

O całej sprawie wiadomo niewiele. Na początku XXI w. chińskie agencje prasowe doniosły o planowanej wyprawie nad jezioro Toson (Tuosuo), na brzegu którego leży góra Baigong, w której ściany „wtopione” są dziwne metalowe struktury. Chińscy dziennikarze podgrzewali atmosferę przypisując im pozaziemskie pochodzenie. Temat od razu zwrócił uwagę zwolenników teorii o starożytnych astronautach, którzy twierdzili, że góra i jej okolice stanowiły w odległej przeszłości bazę przybyszów z gwiazd…

Opuszczona baza
Pod koniec czerwca 2002 r. internetowe wydanie „Dziennika Ludowego” – najpoczytniejszej chińskiej gazety – w artykule „Tajemnicze rury pozostawione przez ET”, tak pisało o znalezisku z Baigong: „Niektórzy eksperci uważają, że mogą być to ślady pozostawione przez istoty pozaziemskie. Miejsce to – położone na dużej wysokości – dzięki przejrzystemu powietrzu od dawna było uznawane za idealne do prowadzenia obserwacji astronomicznych. […] Tym, co zdumiewa najbardziej jest rodzaj ‘rynny’ o średnicy ok. 40 cm idący po skosie od góry do wewnętrznego krańca [tamtejszej] jaskini. Kolejna z ‘rur’ o tej samej średnicy wchodzi w ziemię i nad grunt wystaje tylko jej część. Przy wejściu do jaskini znajduje się też kilkanaście rur o średnicy od 10 do 40 cm, które wchodzą wprost w górę ukazując skomplikowaną technikę wykonania”.

Przez inne źródła góra Baigong nazywana była nawet „kosmodromem obcych”. To jednak nie wszystko. Jak informowała gazeta, pokryte rdzą rury o zróżnicowanych kształtach występowały również nad pobliskim słonym jeziorem Toson: „Przebiegają ze wschodu na zachód i mają od 2 do 4,5 cm średnicy. Przybierają wymyślne kształty, a najcieńsze z nich są niczym wykałaczki. Przepływający przez nie latami piach nie zasklepił ich jednak od środka” – donoszono. Według agencji Xinhua (która również nazywała znalezisko dziełem istot z kosmosu), przedstawiciel władz z Delingha – najbliższego dużego miasta – poinformował, że próbki metalu z rur poddano analizie, która wykazała, że składają się one z żelaza, krzemu i wapnia. Poproszony o ekspertyzę inż. Liu Shaolin stwierdził, że wyniki badań wskazywały, iż musiały to być bardzo wiekowe twory. Na miejscu znaleziono też odłamki metalu i kamienie o oryginalnych kształtach.

Chińskie media pogłębiały tajemnicę. Twierdzono, że sama góra ma formę zbliżoną do piramidy i mieści kilka jaskiń, z których najdłuższa mierzy ok. 60 m. Odkrywcami kompleksu w Baigong mieli być ponoć amerykańscy paleontolodzy, którzy w tym odludnym i zamieszkałym jedynie przez wędrownych pasterzy regionie poszukiwali skamielin. Choć wszyscy podkreślali konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań, dziwna struktura mocno oddziaływała na wyobraźnię. Sugestie dziennikarzy zrobiły swoje i dały podstawy pod różnego typu teorie. Ta najpopularniejsza widziała w Baigong ruinę dawno opuszczonej bazy zaawansowanej cywilizacji.

Co to właściwie jest?

Po sieci krąży zaledwie kilka zdjęć rur z Baigong. Niektóre z nich rzeczywiście robią wrażenie i przywodzą na myśl sztuczne twory. Znacznie łatwiej natrafić na trudne do zweryfikowania pogłoski. Mówi się przykładowo, że Pekiński Instytut Sejsmologiczny ustalił wiek rur na co najmniej 150 tys. lat dodając, że nie mogły powstać w naturalny sposób. Nikt nie miał jednak pomysłu, kto mógł je stworzyć. Góra szybko stała się lokalną atrakcją, a w środowisku zwolenników historii alternatywnej rozgorzała dyskusja, czy wreszcie natrafiono na mocny dowód na to, że obcy odwiedzili Ziemię w zamierzchłej przeszłości.

Chińscy naukowcy próbowali wyjaśnić zagadkę rur z Baigong w konwencjonalny sposób. Zachodni koledzy zwrócili im uwagę na podobne struktury geologiczne zwane „rurami Navajo” występujące w pokładach piaskowca w południowo–zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Mierzą one od 1 do 50 cm średnicy i wyglądem oraz składem przypominają twory z Chin.

Autor: Piotr Cielebiaś Źródło: Onet

238  Hydepark / Paranauki / Odp: Koniec świata przesunięty : Sierpień 26, 2012, 20:16:20
Końca świata nie będzie. Odnaleziono nowy, pełniejszy kalendarz Majów

Przepowiednie o końcu świata związane z bieżącym – 2012 rokiem – spowodowane są w głównej mierze przez kalendarz Majów, który w masowej opinii jest odliczaniem do 21 grudnia 2012 – kiedy to koniec świata ma nastąpić. Teraz odkryto jego najstarszą, znaną nam wersję. I możemy spać spokojnie – ciągnie się on jeszcze przez miliardy, tryliardy, a nawet kwadryliardy lat.

Najstarsza znana wersja kalendarza Majów została odkryta na ścianie świątyni w ruinach starożytnego miasta głęboko w dżungli Gwatemali.

Znaki narysowane kolorem czarnym i czerwonym znaleziono obok obrazu przedstawiającego króla wraz z orszakiem. I okazał się on dość prostą ściągą dla tamtejszych matematyków i astronomów z roku ok. 800 naszej ery.

Ścienny kalendarz jest wielkim znaleziskiem, gdyż stworzony on został dużo wcześniej niż najstarsze znane nam astronomiczne tablice i kalendarze Majów, które pochodzą z Kodeksu Drezdeńskiego, który powstał w XI lub XII wieku.

Najciekawsze jest to, że ciągnie się on praktycznie w nieskończoność – przez miliardy i biliardy lat naprzód.

Odkrycia dokonano przypadkiem, gdy jeden ze studentów pomagających archeologowi Williamowi Saturno z Uniwersytetu Bostońskiego wszedł do starego wykopu, stworzonego przez łupieżców grobowców w ruinach należącego niegdyś do Majów miasta Xultun w Gwatemali. Tam dostrzegł on ślady czarnej i czerwonej farby, których wcześniej po prostu nie dostrzeżono.

Farba bardzo słabo się zachowała – tak działa na nią klimat lasów deszczowych Gwatemali. Jednak naukowiec postanowił dokopać się do komnaty, do której niegdyś próbowali dojść złodzieje.

W międzyczasie odnalazł on jednak pięknie wykonany portret przedstawiający króla, przystrojonego w niebieskie pióra z towarzyszącym mu tajemniczym orszakiem. Te malowidło, które pokrywało zachodnią i północną ścianę małej komnaty nie było jednak wszystkim. Cała wschodnia ściana była zapisana drobnymi hieroglifami, które okazały się być kalendarzem.
Został on, zdaniem archeologów, dodany później w formie ściągawki dla współczesnych astronomów i fizyków – jako że był częściowo namalowany na istniejących obrazach. Był po prostu czymś w rodzaju tablicy, na której zapisali sobie oni pomocne wzory aby nie musieć wertować stert dokumentów.

Majowie zapisywali czas w postaci 400-letnich cykli zwanych baktunami (jeden trwa 144000 dni) – i to właśnie one doprowadziły do powszechnego, lecz błędnego mniemania o końcu świata, który miałby nastąpić 21 grudnia 2012 roku – kiedy kończy się cykl 13 baktunów. Jest tak dlatego, że Majowie uważali liczbę 13 za świętą.

Jednak specjaliści od ich kultury od dawna nie wierzą w pogłoski o końcu świata – wszyscy jednym głosem twierdzą, że po 13, rozpocznie się 14 baktun – nowy cykl.

W nowym kalendarzu odnaleziono obliczenia dotyczące astronomicznych zjawisk sięgających nawet 7000 lat w przyszłość, a w jednej z kolumn jeden ze skrybów rozpisał okres czasu rozciągający się na 17 baktunów. Najważniejsze jest jednak to, że odkryto iż Majowie posiadali o wiele większe jednostki czasu – nawet do 24 – z których najwyższe sięgały kwadryliardy lat w przyszłość.
Astronomiczny kalendarz odliczający zjawiska daleko w przyszłość (2448420 dni to 6700 lat)


Ruiny miasta Xultun odkryte zostały w 1915 roku, lecz do dzisiejszego dnia zbadano zaledwie 0.1% ich powierzchni. Duża jego część została jednak w międzyczasie zniszczona przez rabusiów, lecz i tak czekają w nim prawdziwe, historyczne skarby.

Źródło: livescience
http://www.geekweek.pl/konca-swiata-nie ... ow/359728/
239  Rozwój duchowy / Ezoteryka / Odp: Orby,duchy ....czy zwykłe pyłki ? : Sierpień 26, 2012, 13:50:46
Jak wam się podoba ten orb ?

240  Sprawy Administracyjne / Pytania, uwagi, opinie / Odp: Pytania i uwagi techniczne : Sierpień 24, 2012, 18:17:44
Po prostu postanowiłam jeszcze raz sprawdzić czy mogę i dało się Chichot  Może dlatego że napisałam rano maila do Darka i on zadziałał.Przypominam sobie jednak sytuację chyba sprzed roku ,miałam to samo i pamiętam że wtedy  też samo się naprawiło  Szok. moze ktoś grzebie w naszych profilach ?
241  Sprawy Administracyjne / Pytania, uwagi, opinie / Odp: Pytania i uwagi techniczne : Sierpień 24, 2012, 17:51:10
Od wczoraj ,od godzin popołudniowych ,nie mogłam się zalogować na forum.Mogłam przeglądać wątki jako gość ,ale jak próbowałam się zalogowac wyskakiwał mi komunikat " włamanie " .Czy ktoś miał podobnie ?
242  Info dla nowych użytkowników - przeczytaj koniecznie. / Praktyczne informacje dla nowych forumowiczów / Odp: Komputer - jak to zrobić? : Sierpień 23, 2012, 09:14:52
Mi kiedyś zablokował wszystko ,podałam ci program który teraz mam Uśmiech
243  Info dla nowych użytkowników - przeczytaj koniecznie. / Praktyczne informacje dla nowych forumowiczów / Odp: Komputer - jak to zrobić? : Sierpień 23, 2012, 09:09:54
Wyrzuć Awast , kiedyś miałam ten program i syn musiał  przeinstalować system bo awast traktował wszystko jako wirusy i blokował strony i coś tam jeszcze .

ps; poczytaj opinie o tym programie ,ja mam teraz http://www.dobreprogramy.pl/PC-Tools-Spyware-Doctor,Program,Windows,13071.html
244  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: Pragnę pomóc ludziom,tym którzy chcą mnie wysłuchać i zrozumieć. : Sierpień 23, 2012, 09:05:09
Cytuj
Jeżeli chodzi o wszelkich hodowców ,to niech sobie lepiej bydła nabędą, jeżeli lubią eksperymenty.Jestem tak zacięta ,że dałabym po pysku każdemu, kto się przyczynił do mojego bólu i nie interesują mnie tłumaczenia ,że jacyś hodowcy coś chcieli dla mnie zrobić dla mojego dobra i dlatego musieli mnie mocno poturbować .Niech się nikt nigdy nie tłumaczy ,że nie wiedział ,że kogoś może tak strasznie boleć ,krzywda jest krzywdą i nie ma żadnej wymówki ,że krzywdzić trzeba dla dobra sprawy .Nie daruję mojego bólu ,choćbym miała na koniec świata pójść ,żeby winnym rzucić w twarz kim są ,muszą zapłacić za ludzką krzywdę choćby nie wiem  jak wielkimi głowami byli .Tylko ten kogo nie boli ,ślamazarzy się i nie spieszy do niczego.

Przecież Pan Jezus nauczał żeby wybaczać,czy w twoim sercu nie ma miejsca na wybaczenie ? Wydaje mi się ( to tylko moje odczucie ) że,dopóki nie wybaczysz osobom które cię skrzywdziły ,nie będziesz szczęśliwa.W moim zyciu doznałam wiele krzywd ,ale otrząsnęłam się z tego i wybaczyłam,szkoda czasu na biadolenie ,bo zycie jest piękne ,ziemia jest piękna,trzeba się podnieść jak Feniks z popiołów i życ dalej.
245  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: BANKOWOŚĆ...... O CO W TYM CHODZI?? : Sierpień 22, 2012, 20:52:31




hm....i wszystko jasne Duży uśmiech
246  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: Pragnę pomóc ludziom,tym którzy chcą mnie wysłuchać i zrozumieć. : Sierpień 22, 2012, 09:47:29
Cytuj
Jeżeli twierdzicie że forum nie jest miejscem ,gdzie powinnam walczyć o sprawiedliwość dla siebie i innych ,to poproszę o poradę gdzie mogłabym wypowiedzieć się publicznie na te tematy .Przyrzekłam sobie ,że nie umrę prędzej ,niż nie załatwię sprawy ,mam w nosie polityków ,organizacje wszelkiego rodzaju które stosują ,,zamordyzm,, nie interesuje mnie kto jakie ma znaczenie w świecie ,czy to kler ,czy wysoko postawiona osoba ,czy służby bezpieczeństwa  i policja .Jestem przygotowana na poniesienie konsekwencji za swoje słowa i wypowiedzi .Ktoś musi powiedzieć światu o jego wielkiej niesprawiedliwości  i radzenie komuś aby milczał jest trzymaniem sztamy ze złem .

Droga Sfinks , rozumiem twoje oburzenie i rozgoryczenie.Nie twierdzę że forum nie jest miejscem,gdzie powinnaś walczyć o sprawiedliwość walcz twoje prawo i twoja wola. Istnieje jednak wiele innych form walki np; podpisywanie  petycji,udział w demonstracjach - manifestacjach, utworzenie swojego blogu ( a ?) albo jeszcze możesz stworzyć grupę na facebooku i przyciągać -zapraszać ludzi o podobnych poglądach. Jest na Facebooku grupa WOLNALUDZKOŚĆ do której i ja należę zapraszam Uśmiech  jesli będziesz chciała to podam ci namiary  na priv.
pozdr.serdecznie Uśmiech

ps; tu masz link do strony http://wolnaludzkosc.pl/pl/
247  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: Pragnę pomóc ludziom,tym którzy chcą mnie wysłuchać i zrozumieć. : Sierpień 22, 2012, 08:40:52
sfinks mów/pisz co ci w duszy "gra", ale nie spodziewaj się od razu rezultatów,-
to i tak lepsze niż gdyby nikt cię nie usłyszał/przeczytał.

pozdrawiam Uśmiech

widzę, iż zmieniłaś "fryz"- I love it Chichot

Masz rację Songuś Chichot ale co do fryz to lepiej naszemu Sfinksowi w czarnej fryz. Hm.....tylko podobno faceci wolą blondynki Duży uśmiech
248  Hydepark / Hydepark ;) / Odp: Pragnę pomóc ludziom,tym którzy chcą mnie wysłuchać i zrozumieć. : Sierpień 21, 2012, 22:48:22
Droga Sfinks , od poczatku tego wątku, czułam że wołasz o pomoc.Nie chciałas się do tego przyznać.Nie wiem tylko ja mogłabym ci pomóc ? Internet nie jest przyjaznym miejscem.Nie jesteś w stanie poznać przez ekran intencji drugiej osoby.Musisz być ostrozna ,bo możesz się znowu bardzo ciężko zawieśc.Życzę ci z całego serca wszystkiego dobrego i wiele miłości.
249  Hydepark / Kosmos / Odp: Ufo nie do podważenia : Sierpień 21, 2012, 22:26:18
Bardzo ciekawe ! Musiało być ogromne !  Szok  ale nie musimy daleko szukać , bo w Polsce też widziano taki obiekt;

Czaplinek: Świadkowie mówią o lądowaniu tajemniczego trójkątnego obiektu.

                         Wieczorem (28 lipca) przed godziną 22, moja córka (12 lat) zauważyła poruszający się obiekt. Najpierw myślała, że to gwiazda, ale na niebie nie było żadnych gwiazd, siedzieliśmy na tarasie. Żona wyjrzała i stwierdziła, że to samolot, z ciekawości też wyjrzałem i stwierdziłem, że to trójkątny obiekt z trzema mocno świecącymi światłami. Powiedziałem, że w samolocie migają światła, to jest coś innego. Wisiało nad drzewami, nagle zaczęły gasnąć pojedynczo światła. I ukazał się czarny obiekt, ta czerń była tak niesamowita pierwszy raz coś takiego w życiu widzieliśmy.

Nagle pionowo zaczął lądować i zniknął za drzewami. Wydaje mi się, że lądował nad jeziorem Czaplino. Oprócz nas jeszcze to widział mój syn i starsza córka. Wydaje mi się, że na tą odległość obiekt był bardzo duży.

PS. Dwa tygodnie temu mój syn siedział przy komputerze w nocy, o godzinie 3.00 wyszedł na balkon nad jeziorem Drawskim, widział pomarańczową kulę, która unosiła się nad jeziorem przez dłuższy czas, po czym obiekt uniósł się w górę.
Poniżej zamieszczamy zdjęcia na które naniesiona została trajektoria lotu UFO w obu opisanych powyżej przypadkach



Zdjęcie miejsca obserwacji UFO z 28 lipca br.



Zdjęcie miejsca obserwacji pomarańczowej kuli, której świadkiem był syn autora otrzymanej przez nas relacji. To zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie temu.


Przypadek wygląda bardzo interesująco. Szczególnie wątek dotyczący domniemanego lądowania obiektu. Do sprawy powrócimy w poniedziałek.

<a href="http://www.youtube.com/v/PHUF1MnLrvs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/PHUF1MnLrvs?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Na zakończenie, korzystając z okazji warto przypomnieć słynne zdjęcie UFO wykonane w roku 1947 właśnie w Czaplinku.



Archiwalne zdjęcie UFO wykonane w 1947 roku w Czaplinku. (Arch. Projekt NPN

http://www.npn.org.pl/?p=6868
250  Rozwój duchowy / Paleoastronautyka / Odp: Ciekawe odkrycia archeologiczne : Sierpień 21, 2012, 21:44:51
Naukowcy odnaleźli podziemną komorę pod Pumapunku





scienceray.com

Zespół składający się z archeologów zdołał ustalić miejsce gdzie znajduje się podziemna komnata. Naukowcy mają nadzieje, że ich odkrycie pozwoli wyjaśnić kilka tajemnic starożytnego kompleksu w Pumapunku.Podstawowe pytanie, na jakie trzeba odpowiedzieć to jak udało się przed wiekami osiągnąć tak wielką precyzję w obróbce kamienia. Poza tym dobrze by było ustalić jak wyglądał kompleks przed zniszczeniem. Nie wiadomo też, kto właściwie wybudował te struktury i kiedy.

 Dzięki wykorzystaniu technologii radarowej udało się odkryć dużą podziemną anomalię. Znajduje się pod fundamentami i ma średnicę kilkunastu metrów. Zespół uważa, że jest to zrobiona przez człowieka komora pełniąca być może funkcję miejsca pochówku. Badacze uważają, że pomieszczenie jest w większości puste.Nie wiadomo również jak dostać się do wnętrza, bo nie zidentyfikowano wejścia, ale znajdują się tam jakieś schody. Prawdopodobnie komora została wykonana na miejscu a potem zakopano ją. W tej chwili jej szczyt jest około metr pod ziemią. Następny etap badań zakłada dokonanie odwiertu i wypuszczenie tam kamery, która ujawni zawartość komory.

 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ustalenie zawartości komnaty niw powinno zająć więcej niż kilka tygodni. Jeśli potwierdzi się, że jest tam grobowiec, albo coś istotnego historycznie, konkretne prace wykopaliskowe odbędą się w ciągu najbliższych miesięcy.

 

Ruiny Pumapunku są uważane za pozostałości poprzedniej zaawansowanej cywilizacji na Ziemi. Niektórzy wprost twierdzą, że zarówno stworzenie jak i zniszczenie kompleksu wymagało technologii, które nie były znane wtedy, kiedy rzekomo powstawała ta struktura. Rzeczywiście, gdy patrzy się na precyzję obróbki kamieni użytych przy budowaniu Pumapunku można odnieść wrażenie, że są wycięte a nie wykute. Istnieje szansa, że w komorze znajdą się informacje, które rzucą nowe światło na to tajemnicze miejsce.


<a href="http://www.youtube.com/v/E9MqceH4utE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/E9MqceH4utE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
 

 

 
Źródło:
http://scienceray.com/earth-sciences/scientists-find-underground-chamber-pumapun...
http://innemedium.pl/wiadomosc/naukowcy-odnalezli-podziemna-komore-pod-pumapunku
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 ... 148
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.253 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wartune hohol loki shaggydogss kociarnia