@Arteq, widze ze pozjadaÂłes wszystkie rozumy, a twoje wywody koĂącza na wyÂśmiewaniu i okpiwaniu rozmĂłwcy. Wiec naprawde nie mamy o czym dyskutowac. Ty masz swojÂą wersje ja swojÂą, do mojej nie bede cie przekonywaĂŚ. Zalezy ci tylko i wyÂłacznie na osmieszeniu pch i Samcia, wiec rzeczowa dyskusja nie jest z tobÂą mozliwa. PozostaĂą sobie przy swoich pretensjach, byle zoÂłdek ci sie nie rozstroiÂł z wÂścikÂłoÂści - tego zycze. Nie bede cie przekonywac i burzyĂŚ twojego obowiÂązujÂącego poglÂądu.
Ale¿ S³oùce, bardzo chcê abyœ mnie stara³a siê przekonywaÌ do swojej wersji i burzy³a moje pogl¹dy, tylko proszê z u¿yciem argumentów. Tak jak ja to czyniê po "drugiej stronie barykady". Racz rówine¿ zauwa¿yÌ, ¿e owszem stosujê i ironiê i kpinê [jak np. Ty w ostatnim poœcie] ale dopiero po podaniu KONKRETNYCH kontrargumentów które to ukazuj¹ braki w teorii wspó³dyskutanta i to w odniesieniu do tych najbardziej "zagorza³ych". Proszê bardzo - czyù to i Ty [nota bene dopuszczasz siê tego].
Dlatego zarzut "
pozjadaÂłeÂś wszystkie rozumy" jest niczym innym tylko desperackÂą prĂłbÂą obrony wÂłasnego poglÂądu kiedy to nie jesteÂś w stanie sprostaĂŚ argumentom. Tak samo jak "
wiec naprawde nie mamy o czym dyskutowac" i "
Nie bede cie przekonywac i burzyĂŚ twojego obowiÂązujÂącego poglÂądu" jest niczym innym ucieczkÂą od dyskusji gdy nie staje Ci pola. OczywiÂście masz peÂłne prawo rozmawiaĂŚ lub nie z kim chcesz i jak chcesz, lecz nie ukrywajmy prawdziwych powodĂłw pewnych "niechĂŞci". CieszyÂłem siĂŞ i byÂłem peÂłen uznania, Âże podjĂŞÂłaÂś prĂłbĂŞ dyskutowania i obrony wywodĂłw pch, staraÂłaÂś siĂŞ przedstawiaĂŚ argumenty [w przeciwnieĂąstwie do Kota], niestety koniec jest kiepÂściutki... ProszĂŞ, jeÂżeli chcesz zakoĂączyĂŚ dyskusjĂŞ zrĂłb to z honorem, nie uciekaj jak dziecko.
Dziekuj¹c za troskê zapewniam, ¿e mój ¿o³¹dek miewa siê jak najbardziej ok, wœciek³oœci te¿ nie czujê - jestem spokojny - to nie mi usuwa siê grunt pod nogami.
Piszesz, ¿e wtedy grawitacja ogona bêdzie decyduj¹c¹... kolejna wtopa - bo wtedy to nibiru powinna pod¹¿aÌ za ogonem a nie na odwrót.
Awidziales wogĂłle Nibiru ze spytam retorycznie? Czy jakiÂś meteoryt jej nie wyprzedza, czy ktoÂś wogĂłle udowodniÂł wczesniej ze Nibiru leci pierwsza a za niÂą reszta odÂłamkĂłw? Czy ta dyskusja nie jest kompletnie bez sensu?
Nie widziaÂłem oczywiÂście, a moja uwaga jest odpowiedziÂą na Twoje pomysÂły. To Ty braÂłaÂś pod uwagĂŞ, Âże grawitacje mogÂą byc rĂłzne, ÂściÂślej: wiĂŞksza grawitacja ogona. WiĂŞĂŚ w tym przypadku czepiasz siĂŞ mnie o to co sama powiedziaÂłaÂś [sic!] Dodatkowo powiem, Âże widziaÂłem wielokrotnie komety - Ty zapewnie teÂż - tak, one majÂą ogony i nie widziaÂłem aby KTĂRÂĄKOLWIEK z nich ten ogon wyprzedzaÂł. Ty widziaÂłaÂś?