Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 16, 2025, 08:00:43


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dlaczego krysztaÂł?  (Przeczytany 5656 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Sierpień 22, 2011, 11:13:33 »

RozwĂłj duchowy? Czy tylko sztuczne sterowanie funkcjami Âżyciowymi pewnych ludzi?
Kim s¹ szamani i szamanki ró¿nych plemion i co to ma tak naprawdê wspólnego z normalnym rozwojem duchowym Ludzkoœci?

Dlaczego pewne rasy musz¹ bezpowrotnie zgin¹Ì ?
Dlaczego nie mogli ÂżyĂŚ i ewoluowaĂŚ jak inni , chociaÂż mĂłwi siĂŞ o ich nieprzeciĂŞtnych moÂżliwoÂściach paranormalnych?

Sekrety szamanów , których mo¿liwoœci budz¹ po¿¹danie u innych s¹ zbyt czêsto ich ograniczeniami sterowanymi przez inne cywilizacje w okreœlonym celu.




DLACZEGO KRYSZTAÂŁ?


Badacze szukaj¹cy przyczyny stosowania kwarcu do implantów mog¹ wysnuÌ wniosek, ¿e musi to mieÌ jakiœ zwi¹zek z jego piezoelektrycznymi2 w³asnoœciami - mo¿na wytworzyÌ w nim pr¹d elektryczny œciskaj¹c go lub uderzaj¹c weù m³otkiem. Kryszta³y kwarcu maj¹ w³asnoœci rezonansowe, mog¹ zamieniaÌ ciep³o w elektrycznoœÌ lub elektrycznoœÌ w fosforescencjê, mog¹ te¿ dzia³aÌ jako wytwornice pr¹du zmiennego. Krótko mówi¹c, kwarc ma zadziwiaj¹c¹ zdolnoœÌ do ogniskowania, magazynowania, przetwarzania, transmitowania i wzmacniania wszelkiego rodzaju promieniowania energetycznego.
Substancje krystaliczne, zw³aszcza kwarc, odgrywaj¹ du¿¹ rolê w rezonansie, transmisji i transformacji energii miêdzy nami i otaczaj¹cym nas kosmosem. Naukowcom uda³o siê ju¿ zlokalizowaÌ segment komórek po³o¿onych wysoko w tylnej czêœci przewodów nosowych, które zawieraj¹ kryszta³y czu³e na ziemskie pole magnetyczne. Po³o¿ona w pobli¿u szyszynka, tak czêsto przek³uwana w relacjach Aborygenów przez "ludzi z nieba", nie tylko rejestruje dzienne fluktuacje pola geomagnetycznego, ale wykorzystuje tak¿e zmiany w promieniowaniu s³onecznym do regulowania wydzielania swoich najwa¿niejszych hormonów mózgowych, takich jak melatonina, serotonina i dopamina, które rz¹dz¹ stanami œwiadomoœci. Zawarte w komórkach i gruczo³ach krystaliczne substancje dostrajaj¹ siê do subtelnych oscylacji pola geomagnetycznego i byÌ mo¿e do biomagnetycznych pól otaczaj¹cych wszystkie ¿ywe organizmy.
W naszej kulturze wÂłaÂściwoÂści kwarcu sÂą wykorzystywane w bioinÂżynierii. Na przykÂład krysztaÂły kwarcu stosuje siĂŞ do pomiaru napiĂŞĂŚ serca w Âżywych, bijÂących sercach szczurĂłw. W procedurze do zÂłudzenia przypominajÂącej tĂŞ, ktĂłra wystĂŞpuje w podaniach AborygenĂłw i relacjach ofiar wziĂŞĂŚ, szczury sÂą usypiane i otwiera siĂŞ im klatkĂŞ piersiowÂą. NastĂŞpnie w ÂścianĂŞ komory wszczepiany jest trĂłjkÂątny, miniaturowy (0,3-0,5 mm) krysztaÂł piezoelektryczny, po czym serce poddawane jest dwuwymiarowym naprĂŞÂżeniom w celu dokonania pomiaru wpÂływu tego naprĂŞÂżenia na cykl pracy serca.
Maj¹ce niezaprzeczalnie wiele zastosowaù kryszta³y kwarcu s¹ stosowane w niezliczonych produktach o charakterze komercyjnym, zaczynaj¹c od zegarków, a na komputerach i satelitach koùcz¹c. S¹ tak¿e podstawowym sk³adnikiem urz¹dzeù o nazwie Surface Acoustic Wave (powierzchniowa fala akustyczna) - cienkich kwarcowych p³ytek realizuj¹cych szerok¹ gamê funkcji polegaj¹cych na obróbce sygna³ów i zdolnych do objêcia swoim zasiêgiem bardzo szerokiego widma czêstotliwoœci siêgaj¹cego setek megaherców.

Pogl¹dy Aborygenów na moce i zastosowania piezoelektrycznych kryszta³ów wydaj¹ siê mieÌ charakter mistyczny, lecz jest bardzo prawdopodobne, ¿e s¹ one wyrazem ontologicznego rozumienia przez ich kulturê G³ównych Zasad istnienia. Jak pisze australijski autor Robert Lawor, symbolem Ÿród³a stworzenia w interpretacji Aborygenów jest kryszta³ kwarcu z wewnêtrznym pêkniêciem powoduj¹cym pojawianie siê têczowego spektrum. W swojej ksi¹¿ce Voices of the First Day (Odg³osy Dnia Pierwszego) Lawor pisze, ¿e sam kamieù jest nazywany Wszechojcem, zaœ têcza w œrodku Wszechmatk¹, i ¿e to w³aœnie ta boska para jest twórc¹ wszystkiego.

Istoty-przodkowie wyÂłoniÂły siĂŞ "z brzucha TĂŞczowego WĂŞÂża-Wszechmatki jako MarzÂąca Moc", ktĂłrÂą Lawor przyrĂłwnuje do zdolnoÂści postrzegania "aktywnoÂści pĂłl uniwersalnych", inaczej mĂłwiÂąc energii sÂłonecznej i ziemskiego pola geomagnetycznego. Twierdzi on, Âże ÂświĂŞta nauka AborygenĂłw poszukuje fuzji miĂŞdzy energiami kosmosu, ziemiÂą i ludzkoÂściÂą z magnetyzmem jako oÂśrodkiem, w ktĂłrym ta fuzja zachodzi, i nazywa to "wiedzÂą dostrojenia".

Czy takie dostrojenie mo¿e byÌ tym, co rzekomi ludzie z nieba staraj¹ siê wszczepiÌ Aborygenom przy zastosowaniu swojej techniki wprowadzania wszczepów? Aborygeni z ca³¹ pewnoœci¹ tak w³aœnie s¹dz¹. Na Zachodzie s¹ ofiary wziêÌ, które siê z tym zgodz¹ - w Internecie donosz¹ o stwierdzeniach obcych istot wypowiadanych w trakcie wprowadzania implantów, które mówi¹: "To was wzniesie". Istnieje jednak i inna szko³a, równie¿ wypowiadaj¹ca siê w Internecie, która ostrzega, ¿e celem wprowadzania implantów mo¿e byÌ chêÌ uzyskania mo¿liwoœci lokalizacji ludzi, a nawet zdalne kierowanie ich myœlami, na przyk³ad wp³ywanie na to, co ofiara wziêcia bêdzie pamiêta³a z tego prze¿ycia. Przedstawiciele tej opcji powo³uj¹ siê na zastosowania naszej w³asnej technologii przywo³uj¹c skonstruowane na bazie kwarcu urz¹dzenie SAW (Surface Acoustic Wave - powierzchniowa fala akustyczna), które umo¿liwia budowê wysokowydajnych wojskowych odbiorników œledz¹cych, oraz snuj¹ teoretyczne rozwa¿ania na temat mo¿liwoœci wszczepiania nam jeszcze bardziej wyrafinowanych implantów, których celem jest œledzenie i kontrolowanie poszczególnych jednostek.

Jakikolwiek jest ich prawdziwy cel, dziwne wprowadzanie kryszta³ów Aborygenom uzyska³o pisemny opis, z chwil¹ gdy dr Elkin opublikowa³ w roku 1945 wyniki swoich badaù, na które najwyraŸniej nie zwrócili uwagi zarówno antropolodzy, jak i ufolodzy, nie dostrzegaj¹c ich zadziwiaj¹cego podobieùstwa do wspó³czesnego nam zjawiska wziêÌ przez istoty z UFO. Badania dra Elkina dowodz¹, ¿e Aborygeni s¹ poddawani tym dziwnym praktykom od tysiêcy lat. Pocz¹tkowo byli równie przestraszeni i zdezorientowani, jak wspó³czesne ofiary wziêÌ, ale z czasem wydarzenia te zosta³y w³¹czone do ich kultury, staj¹c siê jej elementem. W ten sposób operacje bêd¹ce dzie³em ludzi z nieba, aczkolwiek przera¿aj¹ce lub bolesne, zosta³y zaakceptowane w ramach ich kultury i ich odbiór jest zupe³nie inny od pogl¹dów wspó³czesnych ofiar wziêÌ, które postrzegaj¹ to jako wpadniêcie w sid³a zwariowanych naukowców obcych istot.

Nie wiadomo czy to, co wyczyniaj¹ ludzie z nieba, to produkowanie czarowników szamanów i szamanek, tak jak to interpretuj¹ Aborygeni, czy te¿ krojenie ofiar wziêÌ na podobieùstwo poczynaù dra Frankensteina. W ka¿dej z tych wersji ludzie z nieba najwyraŸniej s¹ czynnikiem aktywnym, natomiast ludzie pasywnym. Dopóki nie dowiemy siê czegoœ wiêcej o rzeczywistych intencjach istot stoj¹cych za zjawiskiem UFO, jedynym, co bêdziemy mogli robiÌ, to odnotowywaÌ zadziwiaj¹ce podobieùstwa procedur stosowanych w ró¿nych czasach i miejscach i w³¹czaÌ te fakty do naszych baz danych.

PrzekÂład: Jerzy Florczykowski.


http://www.paranormalne.pl/topic/19220-uprowadzenia-w-tradycji-aborygenow/

NaprawdĂŞ smutne , tragiczne i wcale nie godne pozazdroszczenia sÂą losy tych ludzi.Bowiem w ten skrajny sposĂłb od wielu setek jeÂżeli nie tysiĂŞcy lat na pewnych grupach ludzi eksperymentalnie badane sÂą funkcji i moÂżliwoÂści naturalne szyszynki.
Wszczepianie krysztaÂłu szamanom  i stymulowanie jakiejÂś ponad ludzkiej moÂżliwoÂści to tylko eksperyment z pojedynczÂą moÂżliwoÂściÂą szyszynki po transformacji energetycznej , ktĂłrÂą chcÂą przej¹Ì cywilizacje nie posiadajÂące mocy owej transformacji.
CzÂłowiek jÂą posiada w caÂłoÂści , CzÂłowiek ewoluujÂąc uruchomi w sposĂłb naturalny jej wszystkie funkcje.
Trzeba nam o tym wiedzieÌ miast zachwycaÌ siê pojedynczymi mo¿liwoœciami sztucznie tworzonymi i sterowanymi na odleg³oœÌ.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2011, 11:19:50 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Sierpień 22, 2011, 14:27:43 »

Cytuj
PoÂłoÂżona w pobliÂżu szyszynka, tak czĂŞsto przekÂłuwana w relacjach AborygenĂłw przez "ludzi z nieba", nie tylko rejestruje dzienne fluktuacje pola geomagnetycznego, ale wykorzystuje takÂże zmiany w promieniowaniu sÂłonecznym do regulowania wydzielania swoich najwaÂżniejszych hormonĂłw mĂłzgowych, takich jak melatonina, serotonina i dopamina, ktĂłre rzÂądzÂą stanami ÂświadomoÂści.

"RzÂądzÂą" ÂświadomoÂściÂą w nie wiĂŞkszym stopniu niÂż na przykÂład alkohol, ktĂłry rozluÂźnia i poczÂątkowo poprawia nastrĂłj. To jest dziaÂłanie CHEMICZNE i zaraz przemija. PoglÂąd Âże enzym rzÂądzi stanem ÂświadomoÂści jest klasycznym podejÂściem biologĂłw twierdzÂących, Âże ÂświadomoœÌ jest WYNIKIEM zÂłoÂżonoÂści reakcji chemicznych w mĂłzgu. Nie jest to udowodnione, tylko zaÂłoÂżone a priori. Twierdzenie, Âże jakiÂś implant-krysztaÂł  moÂże dokonaĂŚ zmian ÂświadomoÂści poprzez enzymy jest nieporozumieniem. Natomiast nie wiemy czy moÂże bezpoÂśrednio, przy pomocy czĂŞstotliwoÂści komunikowaĂŚ siĂŞ z ludzkÂą ÂświadomoÂściÂą. JeÂśli krysztaÂł byÂłby w stanie oszukaĂŚ ÂświadomoœÌ, pod³¹czajÂąc siĂŞ do jakiegoÂś oryginalnego organu , lub go imitujÂąc ( szyszynka ?) to moÂże i tak. JednakÂże nawet wtedy nie oznacza to wÂładzy nad samÂą ÂświadomoÂściÂą o czym sami Aborygeni zdajÂą siĂŞ wiedzieĂŚ
Cytuj
"operacje bêd¹ce dzie³em ludzi z nieba, aczkolwiek przera¿aj¹ce lub bolesne, zosta³y zaakceptowane w ramach ich kultury i ich odbiór jest zupe³nie inny od pogl¹dów wspó³czesnych ofiar wziêÌ, które postrzegaj¹ to jako wpadniêcie w sid³a zwariowanych naukowców obcych istot."

Cytuj
Zawarte w komĂłrkach i gruczoÂłach krystaliczne substancje dostrajajÂą siĂŞ do subtelnych oscylacji pola geomagnetycznego i byĂŚ moÂże do biomagnetycznych pĂłl otaczajÂących wszystkie Âżywe organizmy.

W ten wÂłaÂśnie sposĂłb implanty mogÂą byĂŚ rodzajem probierzy w badaniach Obcych nad gatunkiem ludzkim - a nawet nad zbiorowÂą ÂświadomoÂściÂą caÂłej Planety - podobnie jak my wszczepiamy nadajniki ssakom morskim by badaĂŚ ich zwyczaje.

Nie przyjmowa³bym od razu postawy ofiary wobec tych wszczepów, tak jak nie czyni¹ tego sami Aborygeni. I nie nale¿y zak³adaÌ, ¿e s¹ to " mo¿liwoœci sterowania na odleg³oœÌ."

Tak na prawdĂŞ to nie wiemy teÂż co jest bardziej sztuczne - oddzielenie (dawno temu ) ludzkoÂści od peÂłni moÂżliwoÂści , czy teÂż uwolnienie moÂżliwoÂści szamaĂąskich,  przez wszczepy ,co jest byĂŚ moÂże , skutkiem ubocznym samego wszczepu a nie jego celem.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2011, 14:28:37 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 22, 2011, 14:44:54 »

A co to jest uwolnienie moÂżliwoÂści szamaĂąskich przez wszczepy?
To zastosowanie jakiejÂś protezy z pominiĂŞciem caÂłego procesu rozwojowego?
WyjmÂą protezĂŞ i po wszystkim , taki czÂłowiek jest juÂż bez swoich cudownych moÂżliwoÂści.
Gdy nastêpuje naturalny rozwój nie jest potrzebna ¿adna zastêpczoœÌ w postaci jakiegoœ kryszta³u.
Aborygeni przez tysiÂące lat tratowani jak krĂłliki doÂświadczalne zaakceptowali te eksperymenty , bo nie mogli siĂŞ im przeciwstawiĂŚ!
PorĂłwnujesz czÂłowieka do zwierzĂŞcia odbierajÂąc mu prawo wolnej woli , chyba coÂś nie halo?

Cywilizacje rozwiniête duchowo nie robi¹ takich rzeczy na innych Istotach nawet o mniejszym rozwoju , tak jak wspó³czeœnie ludzie m¹drzy przeciwstawiaj¹ siê eksperymentom na zwierzêtach.
Czy wstawiÂł byÂś swojemu dziecku funkcje kalkulatora do mĂłzgu Âżeby byÂł geniuszem w przedszkolu?

Czy raczej poczekasz aÂż doroÂśnie i opanuje tÂą wiedzĂŞ w sposĂłb naturalny?

I co aborygeni podjĂŞli decyzjĂŞ o caÂłkowitym odejÂściu z ziemi jako ludzki rĂłd. Dlaczego?

Bo po mimo swoich nadzwyczajnych pojedynczych moÂżliwoÂści nie ewoluowali , ich proces rozwojowy jako rasy ludzkiej zostaÂł zatrzymany , zablokowany uÂżywaniem tych nadzwyczajnych protez.
I to jest Twoim zdaniem dobre , wÂłaÂściwe?

ÂŻeby stworzyĂŚ idealny klon naÂśladujÂący funkcje ludzkiej szyszynki potrzeba tysiĂŞcy powtarzalnych doÂświadczeĂą wykonywanych na ludziach. I to niektĂłre cywilizacje robiÂły i o tym mĂłwiÂą aborygeni iÂż ich szamani sÂą tworzeni , nie sÂą to ludzie , ktĂłrzy rozwijali w sobie te paranormalne cechy. A byĂŚ moÂże cala ta rasa jest eksperymentalnym tworem jakiejÂś cywilizacji.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2011, 15:10:47 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 22, 2011, 15:45:01 »

A co to jest uwolnienie moÂżliwoÂści szamaĂąskich przez wszczepy?
To zastosowanie jakiejÂś protezy z pominiĂŞciem caÂłego procesu rozwojowego?
Nie zakÂładam tego, tylko rozwaÂżam taki pomysÂł, Âże czÂłowiekowi ZABLOKOWANO w odlegÂłej przeszÂłoÂści pewne naturalne "szamaĂąskie moÂżliwoÂści" , a teraz, poprzez taki "wszczep" przy okazji siĂŞ odblokowaÂły. To co Ty nazywasz procesem rozwojowym jest - byĂŚ moÂże - powrotem do pradawnych moÂżliwoÂści.

Cytuj
WyjmÂą protezĂŞ i po wszystkim , taki czÂłowiek jest juÂż bez swoich cudownych moÂżliwoÂści.
A skÂąd wiesz ,Âże wÂłaÂśnie tak bĂŞdzie ?  "balonik" zostaÂł przekÂłuty i powrotu do tego co byÂło juÂż nie ma.
 
Cytuj
Gdy nastêpuje naturalny rozwój nie jest potrzebna ¿adna zastêpczoœÌ w postaci jakiegoœ kryszta³u.
ByĂŚ moÂże masz racjĂŞ, tego nie negujĂŞ, tylko siĂŞ zastanawiam czemu pojawiajÂą siĂŞ te szamaĂąskie zdolnoÂści - jako cel ,czy teÂż skutek uboczny.

Cytuj
Aborygeni przez tysiÂące lat tratowani jak krĂłliki doÂświadczalne zaakceptowali te eksperymenty , bo nie mogli siĂŞ im przeciwstawiĂŚ!
PorĂłwnujesz czÂłowieka do zwierzĂŞcia odbierajÂąc mu prawo wolnej woli , chyba coÂś nie halo?

Nie manipuluj mojÂą wypowiedziÂą proszĂŞ. Prawo wolnej woli wcale nie musiaÂło ulec pogwaÂłceniu w przypadku, gdy przywrĂłcone zostaÂły UTRACONE  moÂżliwoÂści. Aborygeni byĂŚ moÂże zrobili najlepszÂą rzecz jakÂą mogli zrobiĂŚ zachowujÂąc stoicki spokĂłj bo przynajmniej nie zrobili z siebie ofiary.
Inna sprawa, Âże czÂłowiek, byĂŚ moÂże faktycznie sam - poprzez swoje wÂłasne b³êdy - pozwoliÂł siebie traktowaĂŚ jak gatunek nad ktĂłrym prowadzi siĂŞ badania. Sami przyzwaliÂśmy  "PanĂłw" ?.
Z punktu widzenia istoty wyÂższej czÂłowiek moÂże byĂŚ tym, czym dla nas jest taki delfin na przykÂład. Nie oznacza to, Âże nie traktujemy delfinĂłw powaÂżnie, tylko to, Âże prowadzimy nad nimi badania bo ich nie rozumiemy. I to teÂż tylko przypuszczenie - jako refleksja do artykuÂłu.

Cytuj
Cywilizacje rozwiniête duchowo nie robi¹ takich rzeczy na innych Istotach nawet o mniejszym rozwoju , tak jak wspó³czeœnie ludzie m¹drzy przeciwstawiaj¹ siê eksperymentom na zwierzêtach.

A sk¹d Ty mo¿esz wiedzieÌ jak cywilizacje traktuj¹ cz³owieka ? Przecie¿ s¹ ró¿ne cywilizacje i ta co robi wszczepy akurat wcale mo¿e nie jest najlepiej rozwiniêta duchowo ?
Cytuj
I co aborygeni podjĂŞli decyzjĂŞ o caÂłkowitym odejÂściu z ziemi jako ludzki rĂłd. Dlaczego?
Bo po mimo swoich nadzwyczajnych pojedynczych moÂżliwoÂści nie ewoluowali , ich proces rozwojowy jako rasy ludzkiej zostaÂł zatrzymany , zablokowany uÂżywaniem tych nadzwyczajnych protez.
I to jest Twoim zdaniem dobre , wÂłaÂściwe?

Nie mnie sÂądziĂŚ co dla nich jest wÂłaÂściwe a co nie. Trzeba ich wybĂłr uszanowaĂŚ. Nie jestem pewien czy dobrze rozumiemy decyzjĂŞ AborygenĂłw. OdejÂście wcale nie musi oznaczaĂŚ znikniĂŞcia caÂłej rasy, tylko na przykÂład przemianĂŞ jej w innÂą. ByĂŚ moze w tÂą, ktĂłrÂą Ty nazywasz "subatomowÂą". Nie jest to zatrzymanie, tylko skok r-ewolucyjny.

Jak ju¿ wspomnia³em w artykule uderzy³o mnie to, ¿e Aborygeni ze spokojem traktuj¹ to co ich spotyka, z jak¹œ m¹dr¹ akceptacj¹. Tak jakby wiedzieli ¿e nie s¹ cia³em, a tylko przybran¹ form¹.
Ich legendarne po³¹czenie z moc¹ Ziemi (jako ca³ej rasy ) nie wynika z jakichœ uprowadzeù i wszczepów tylko z tego, ¿e s¹ maj¹ rozwiniêt¹ œwiadomoœÌ po³¹czenia z Uniwersum. Zadziwiaj¹ce, ze równie¿ "prymitywni" Majowie podjêli decyzjê o odejœciu i tak po prostu zniknêli przynajmniej w postaci formy ludzkiej.
Cytuj
o tym mĂłwiÂą aborygeni iÂż ich szamani sÂą tworzeni , nie sÂą to ludzie , ktĂłrzy rozwijali w sobie te paranormalne cechy. A byĂŚ moÂże cala ta rasa jest eksperymentalnym tworem jakiejÂś cywilizacji.
Szamani nigdzie na Ziemi nie byli traktowani jak zwykli ludzie. Ró¿nie siĂŞ o nich mĂłwiÂło. Byli "inni" po prostu. Mit o tworzeniu ich przez "ludzi z nieba " to moÂże byĂŚ rĂłwnie dobrze element "marketingu" szamaĂąskiego. JeÂśli to nie mit, to wszczepy wcale nie musiaÂły oznaczaĂŚ tworzenia sztucznego czÂłowieka, tylko tak jak napisaÂłem  - mogÂły uwalniaĂŚ po prostu zablokowane naturalne moÂżliwoÂści.

 Akurat Aborygeni wydajÂą siĂŞ rdzennÂą rasÂą od niepamiĂŞtnych czasĂłw zamieszkujÂącÂą AustraliĂŞ od samego poczÂątku ludzkoÂści. Nie przybyli tam skÂądÂś jak wykazujÂą badania grup krwi. Z opowieÂści np Pani Ewy May, ktĂłra mieszka w Australii i ma do czynienia z rdzennymi mieszkaĂącami wynika, Âże Âświetnie potrafiÂą siĂŞ oni posÂługiwaĂŚ czĂŞstotliwoÂściÂą. TaĂącem i dÂźwiĂŞkiem ³¹czÂą siĂŞ z duchami (energiami) "uwiĂŞzionymi" w ich ÂświĂŞtych miejscach i zwyczajnie z nimi rozmawiajÂą i czasami tego samego mogÂą doÂświadczyĂŚ ludzie, ktĂłrzy nie sÂą szamanami, a przebywajÂą po prostu w "miejscach mocy" . Bo teÂż tu rzecz nie idzie o implanty, lecz umiejĂŞtnoœÌ pod³¹czania siĂŞ do g³êbszych pokÂładĂłw holograficznej rzeczywistoÂści .
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2011, 15:55:09 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 22, 2011, 15:57:22 »

Wiesz east przeczytaj ten artykuÂł jeszcze raz spokojnie i skup siĂŞ na informacji pochodzÂącej od aborygenĂłw.
Oni wyjaÂśniajÂą iÂż nie traktowali tych operacji oraz istot je wykonujÂących jako swoje dobro.
Czuli w tym z³o i coœ strasznego , zaakceptowali bo nie mieli innego wyboru. PóŸniej zaczêli traktowaÌ jako koloryt swojego istnienia , który trwa ju¿ wed³ug ich zdania 60 000 lat.
TrochĂŞ dÂługo?
Zniszczono im ich naturalny proces rozwojowy w tym czasie.
Proteza nie zastÂąpi nigdy natury w 100% , tak juÂż jest.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #5 : Sierpień 23, 2011, 09:22:49 »

TrochĂŞ dziwnie brzmi w ustach Europejczyka stwierdzenie, Âże to Aborygenom

Cytuj
Zniszczono im ich naturalny proces rozwojowy w tym czasie.

Wobec nich to my wyglÂądamy jak bioroboty. NapĂŞdzani sztucznie faszerowanÂą ÂżywnoÂściÂą, szumem zbĂŞdnych informacji, uzaleÂżnieni od technologii bardziej niÂż szaman od implantĂłw, wyobcowani w tÂłumie ludzi. I w dodatku przyjmujemy to za naturalne i rozwojowe, a nawet lepiej niÂż Aborygeni - jako swoje dobro.  I Ty teÂż jesteÂś, Kiaro , produktem tej cywilizacji. I Ty chciaÂłabyÂś wspó³czuĂŚ Aborygenom utraty ich procesu rozwojowego ?
Oni s¹ wci¹¿ bli¿ej Natury ni¿ my pomimo rzekomych implantów.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #6 : Sierpień 23, 2011, 10:49:29 »

Znasz mnie tylko na podstawie faÂłszywych opowiastek , zatem co moÂżesz o mnie powiedzieĂŚ? Nic.
Nawet osoba , ktĂłra byÂła obok mnie , bo nie ze mnÂą i nie wcale aÂż tak blisko  niewiele moÂże prawdy o mnie powiedzieĂŚ.
ChociaÂż wydawaÂło by siĂŞ....

CzÂłowiek moÂże przystosowaĂŚ siĂŞ do roÂżnych warunkĂłw Âżycia , ale moÂże ÂżyĂŚ rĂłwnieÂż w bardzo prymitywnych , blisko natury.

Jednak Âżeby to sprawdziĂŚ jak i rozwijaĂŚ siĂŞ naturalnie musi byĂŚ w peÂłni CzÂłowiekiem a nie na szprycowanym technologicznie biologicznym stworzeniem.
Wmawia nam siĂŞ wiele uzaleÂżnieĂą , ktĂłre wcale nimi nie sÂą, bowiem korzystamy z techniki ale bez niej CzÂłowiek naprawdĂŞ jest w stanie ÂżyĂŚ.

Aborygeni twierdzÂą zdecydowanie i sÂą pewni iÂż posiadajÂą te implanty , a ja im w tym wypadku wierzĂŞ na 100% , tak wiĂŞc nie sÂą to rzekome a prawdziwe implanty.

Gdybym Ci opowiedzia³a o technologiach ró¿nych ( i to wcale nie a¿ tak nowych) to byœ mnie pos¹dzi³ o nie wiem co.
Jednak Âżadna z technologii , naprawdĂŞ Âżadna ani nie przyspieszy ani nie zastÂąpi naturalnego rozwoju CzÂłowieka.

A jeÂżeli jakaÂś rasa eksperymentalnie byÂła wykorzystywana przez 60 000 lat to niestety jej rozwĂłj jest zatrzymany.


Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Sierpień 23, 2011, 11:26:29 »

"znam CiĂŞ" z poglÂądĂłw i stylu odpowiedzi. Opowiastkom wiary nie dajĂŞ, bo to relacja miĂŞdzy TobÂą, a kimÂś innym. W kwestii AborygenĂłw mamy odmienne zdanie.

Moje jest takie, ¿e to wysoko rozwiniêta rasa pozostaj¹ca (niezale¿nie od posiadanych implantów ) w sta³ym po³¹czeniu z Ziemi¹ i kosmosem, rasa, która wykorzystuje technologiê czêstotliwoœci do porozumiewania siê ze œwiatem duchowym. Rasa w pewnej mierze jeszcze nie do koùca ska¿ona "cywilizacj¹ zachodu" , która œwietnie poradzi³aby sobie, gdyby nasze S³onko cofnê³o cywilizacjê zachodni¹ do œredniowiecza. My prawdopodobnie nie poradzilibyœmy sobie tak jak oni.

Ty mĂłwisz, Âże to rasa wymierajÂąca ,bo de facto zatrzymany rozwĂłj oznacza umieranie. Ale rozwĂłj nie jest uzaleÂżniony  od jakiegokolwiek implantu zewnĂŞtrznego  - chipa , czy czegoÂś co przekÂłuwa szyszynkĂŞ. RozwĂłj to stan ÂświadomoÂści .

Cytuj
A jeÂżeli jakaÂś rasa eksperymentalnie byÂła wykorzystywana przez 60 000 lat to niestety jej rozwĂłj jest zatrzymany.

A rasa biaÂła , czyli nasza, to podobno od poczÂątku jest sztuczna hybryda. Taki genetyczny eksperyment. I mimo to my siĂŞ mamy lepiej rozwijaĂŚ niÂż oni ?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 23, 2011, 11:45:34 »

Nie odbieram nic Aborygenom , ale Ludzie rodz¹ siê na ziemi by rozwijaÌ swojego Ducha ( Jego czêœÌ ) poprzez zanurzenie sê w materii i pe³ne odczuwanie przez jej WSZYSTKIE mo¿liwoœci.
Aborygeni zostali tego pozbawieni , owszem Âżyli nadal w warunkach prymitywnych , blisko natury , ale rozwĂłj to wiedza jej depozyt o naturze ( ktĂłry my posiadamy i gdy bĂŞdzie trzeba siĂŞgniemy po to) oraz wiedza kolejnych etapĂłw doÂświadczeĂą w kolejnych innych warunkach. Oni tego juÂż nie posiadajÂą , zostali pozbawieni przez zastosowanie owych krysztaÂłowych protez i zablokowanie nimi swoich naturalnych moÂżliwoÂści , ktĂłre z pewnoÂściÂą by rozwinĂŞli.
Szkoda.
Musisz wiedzieĂŚ iÂż w rozwoju liczy siĂŞ nie tylko ciaÂło fizyczne ale rĂłwnieÂż ciaÂła duchowe , ktĂłre chociaÂż niewidocznie dla nas rozwijajÂą siĂŞ przez miliony lat naszej egzystencji w fizycznoÂści.
U AborygenĂłw ciaÂła duchowe nie rozwinĂŞÂły siĂŞ dostatecznie a w niektĂłrych wypadkach wcale.
Nie majÂą wiĂŞc noÂśnika , ktĂłry by pozwoliÂł im uczestniczyĂŚ w dalszym etapie ewolucji duchowej.

Tak east znasz mnie tylko w cudzysÂłowiu  to  prawda.

Stan ÂświadomoÂści jest zmienny , byĂŚ powinien ale nie u wszystkich tak staje siĂŞ z wielu wzglĂŞdĂłw i nie w identycznym czasie u wszystkich.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech


ps. I jeszcze jedno , nie odbieram im niczego , szanujĂŞ ich i lubiĂŞ , po prostu zdaÂłam sobie sprawĂŞ z pewnych rzeczy i jest mi przykro i smutno.
Tak zwyczajnie po Ludzku bo nie godzĂŞ siĂŞ na te wszystkie manipulacje LudÂźmi.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 11:46:36 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.038 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

x22-team ostwalia granitowa3 phacaiste-ar-mac-tire zipcraft