Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czerwiec 17, 2025, 08:51:36


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 30 rocznica stanu wojennego  (Przeczytany 3416 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Grudzień 13, 2011, 11:02:14 »

                           30. rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Stan wojenny zostaÂł wprowadzony 13 grudnia 1981 r. na terenie caÂłej Polski, na mocy uchwaÂły Rady PaĂąstwa z dnia 12 grudnia 1981 r.
(fot. PAP/archiwum)

            To juz 30-dziesci lat. Czas szybko leci, jeszcze dzis mam przed oczami czolgi, wojsko, ogromny niepokoj ludzi, ogromne kolejki za chlebiem. Gdyby mi ktos powiedzial:Rafaela, za trzydziesci lat tu we Wroclawiu bedzie tak jak na zachodzie. Sklepy pelne zywnosci, luksusowe auta na ulicach, zycie spoleczenstwa na wysokim poziomie, mozliwosci
podrozowania po calym swiecie itp- powiedzialabym, czlowieku opowiadasz bzdury. A jednak , to nie ta sama Polska.
Kraj tetniacy zyciem , ciagle budujacy sie. Nie kazdy zdaza za tempem dzisiejszych dni.
Co myslicie kochani, jak przezyliscie ten stan wojenny. Niektorych osob nawet w tym czasie nie bylo na ziemi.
Mysle ze temat jest bardzo ciekawy i nadaje sie doskonale do podzielenia sie przezyciami i uczuciami tego czasu.

Pozdrawiam serdecznie. Rafaela

Tu mozna dowiedziec sie  wiecej o tym czasie :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,105794,title,30-rocznica-wprowadzenia-stanu-wojennego,raport.html


                                                       
                                                      OFIARY STANU WOJENNEGO

NiektĂłrzy z nich "zmarli w niewyjaÂśnionych okolicznoÂściach" lub "zginĂŞli z rÂąk nieznanych sprawcĂłw". Umierali w tragicznych wypadkach i od kul zomowcĂłw. Ofiary stanu wojennego. W 30. rocznicĂŞ grudnia 1981 przypominamy historie kilku z nich.

Zobacz najwaÂżniejsze wydarzenia z 586 dni stanu wojennego w Polsce

- Bijcie tak, ¿eby nie by³o œladów - poleci³ prze³o¿ony milicjantów, którzy 12 maja 1983 roku skatowali Grzegorza Przemyka w jednym z warszawskich komisariatów. Mê¿czyzna dosta³ 40 ciosów po barkach i w plecy, oraz kilkanaœcie ciosów ³okciem lub piêœci¹ w brzuch. Dziewiêtnastolatek zmar³ dwa dni póŸniej w szpitalu na skutek obra¿eù wewnêtrznych.
Syn poetki Barbary Sadowskiej zostaÂł zatrzymany na placu Zamkowym w Warszawie, gdzie razem z kolegami ÂświĂŞtowaÂł zdanÂą maturĂŞ. Pobicie Grzegorza Przemyka byÂło dziaÂłaniem wymierzonym w opozycjĂŞ, matka mĂŞÂżczyzny - dziaÂłaczka Prymasowskiego Komitetu Opieki nad Osobami Pozbawionymi WolnoÂści i ich Rodzinami - zostaÂła pobita przez milicjantĂłw dziewiĂŞĂŚ dni wczeÂśniej. W wyreÂżyserowanym procesie o pobicie Grzegorza Przemyka oskarÂżono sanitariuszy, ktĂłrzy wieÂźli go do szpitala. Trwa piÂąty proces milicjanta oskarÂżonego o dokonanie zbrodni, dotychczas wszystkie koĂączyÂły siĂŞ jego uniewinnieniem.

ÂŚmiertelne przesÂłuchania

Przypadki œmiertelnych pobiÌ dzia³aczy opozycji, jak równie¿ "zwyk³ych ludzi" opisuje w swoim artykule "Ofiary œmiertelne stanu wojennego w Poznaniu 1981-1983. Osoby zmar³e w niewyjaœnionych okolicznoœciach" Agnieszka £uczak. Jedn¹ z takich osób by³ Jan Zió³kowski, cz³onek NSZZ "SolidarnoœÌ", który wspó³pracowa³ z Komitetem Budowy Pomnika Ofiar Czerwca 1956. W marcu 1983 roku Zió³kowski zosta³ wezwany na komendê MO, gdzie zosta³ pobity; tego samego dnia zrobiono rewizjê w jego mieszkaniu. ¯onê mê¿czyzny poinformowano, ¿e dosta³ on ataku i przebywa w szpitalu MO. Nastêpnego dnia, kiedy kobieta ponownie zadzwoni³a, aby dowiedzieÌ siê, gdzie jest jej m¹¿, okaza³o siê, ¿e przebywa on w innym szpitalu. Tam te¿ mê¿czyzna zmar³.

Sekcja zw³ok, podczas przeprowadzania której dopatrzono siê wielu uchybieù, wykaza³a, ¿e Zió³kowski zmar³ na skutek têpego urazu w okolicy krzy¿owo -poœladkowej. Uraz ten móg³ byÌ spowodowany uderzeniem o pod³o¿e, upadkiem ze znacznej wysokoœci, wzglêdnie rzuceniem cia³em. ¯onê Zió³kowskiego nêkano rewizjami i przes³uchaniami, chc¹c zmusiÌ j¹ do wycofania wniosku ws. œmierci mê¿a.

Ksi¹dz Jerzy Popie³uszko zosta³ uprowadzony przez funkcjonariuszy MSW 19 paŸdziernika 1984 roku. Jego cia³o wy³owiono 11 dni póŸniej ze zbiornika wodnego na Wiœle ko³o W³oc³awka.

Emil Barchaùski, 17-latek, który w lutym 1982 roku obla³ farb¹ i podpali³ pomnik Feliksa Dzier¿yùskiego, zosta³ zatrzymany przez SB 3 marca. By³ bity i zmuszany do sk³adania fa³szywych zeznaù. 3 czerwca 1982 zgin¹³ w niewyjaœnionych okolicznoœciach, po dwóch dniach jego cia³o wy³owiono z rzeki.

W "niewyjaœnionych okolicznoœciach" zmar³ te¿ 31 I 1983 roku Jacek Jerz, radomski opozycjonista. By³ internowany w wiêzieniach w Kielcach, Radomiu i Bydgoszczy. By³ wspó³za³o¿ycielem radomskiej "Solidarnoœci", Konfederacji Polski Niepodleg³ej i Komitetu Wiêzionych za Przekonania.

Tragedia "Wujka"

W wyniku ran postrza³owych odniesionych podczas pacyfikacji kopalni "Wujek"w Katowicach zginê³o dziewiêciu górników. Karetkom wysy³anym do pomocy rannym na miejscu blokowano dojazd kopalni, jak równie¿ zatrzymywano je na trasie, si³¹ wyci¹gano z nich i bito obs³uguj¹cy je personel medyczny. Do dziœ nie uda³o siê wskazaÌ osób, które strzela³y do górników w grudniu 1981.

Lekarz Jerzy Stasiak, który operowa³ rannych w strzelaninie 16 grudnia, w ksi¹¿ce "Id¹ pancry na Wujek" opowiada: "Bezpoœrednio po strzelaninie w kopalni 'Wujek' operowa³em jednego rannego i uczestniczy³em w koùcowej fazie dwóch innych zabiegów operacyjnych (...) Postrzelony górnik mia³ postrza³ w okolicy ucha, a kula przesz³a w okolicy potylicznej uszkadzaj¹c tkankê mó¿d¿ku (...). Reasumuj¹c z tego co widzia³em i w czym uczestniczy³em, mo¿na wyci¹gn¹Ì jeden wniosek.
Strzelano z bliskiej odlegÂłoÂści i strzelano po to, Âżeby zabiĂŚLekarz Jerzy Stasiak, ktĂłry opiekowaÂł siĂŞ rannymi podczas pacyfikacji Kopalni "Wujek"
Strzelano z bliskiej odlegÂłoÂści i strzelano po to, Âżeby zabiĂŚ".

Andrzej PeÂłka w dniu Âśmierci miaÂł 19 lat. To najmÂłodsza ofiara "Wujka". ZostaÂł ostrzelany z broni maszynowej, jedna kula przebiÂła mu pÂłuco, druga trafiÂła w gÂłowĂŞ. ZmarÂł w dwie godziny po przewiezieniu do szpitala.

Lekarze mieli jeszcze nadziejĂŞ, Âże uda siĂŞ ocaliĂŚ rannych w strzelaninie. Joachim Gnida zmarÂł w szpitalu 2 stycznia 1982 roku. Walka o Âżycie Jana StawisiĂąskiego trwaÂła dwadzieÂścia trzy dni dÂłuÂżej.

"M¹¿, no nie ¿yje ju¿"

Pisz¹c o cierpieniu ofiar nie mo¿na zapominaÌ o tragedii ich rodzin. Matka Jana Stawisiùskiego, Janina, zatrudni³a siê jako salowa w szpitalu, w którym le¿a³ jej syn. Jak wspomina w ksi¹¿ce "Id¹ pancry na Wujek", czuwa³a nad nim dzieù i noc. Koledzy Stawisiùskiego walczyli o lekarstwa dla niego. Teresa Kopczak, ¿ona Bogus³awa Kopczaka, który zmar³ w wyniku strza³u w w¹trobê, wspomina, jak 16 grudnia czeka³a na mê¿a pod bram¹ kopalni. Wieczorem postanowi³a jednak wracaÌ do domu. By³a przekonana, ¿e zastanie tam mê¿a. "Ja wiedzia³am, ¿e jak œwiat³o w naszym pokoju jest w³¹czone, to znaczy, ¿e m¹¿ jest. Mówiê: Barbara, jak wejdziemy na podwórko, to ty spojrzyj pierwsza, czy œwiat³o siê œwieci w ostatnim pokoju. A ona: wiesz co, Tereska, ale nie œwieci siê. No i przychodzimy, a mama mówi: "Wiesz, Tereniu, ale byli z kopalni (...) powiadomiÌ, ¿e m¹¿, no nie ¿yje ju¿; ¿e zosta³ zastrzelony"

Pogrzeby pod specjalnym nadzorem

Jak czytamy w ksi¹¿ce "Id¹ pancry na 'Wujek;", organizacja i przebieg uroczystoœci pogrzebowych odbywa³y siê pod kontrol¹ SB. O przebiegu pochówku ofiar, które grzebane by³y poza Katowicami, mia³y informowaÌ Komendanta G³ównego Milicji Obywatelskiej oddzia³y wojewódzkie. W dzieù przed pierwszym pogrzebem, 18 grudnia, w siedzibie KM MO w Katowicach odby³a siê narada, podczas której rozdzielono nie tylko zadania zwi¹zane z organizacj¹ pochówku, takie jak powiadomienie rodzin czy transport cia³ na cmentarze znajduj¹ce siê poza województwem, ale omówiono te¿ przebieg "dzia³alnoœci operacyjnej".

Na pierwszym pogrzebie - BogusÂława Kopczaka - na trasie przewozu trumny miaÂło byĂŚ rozstawionych 40 funkcjonariuszy, pod cmentarzem kolejnych 20, na jego terenie nastĂŞpnych 20. Na lotnisku "Muchowiec" miaÂł czuwaĂŚ batalion ZOMO.

Siostra Józefa Gizy, którego pogrzeb odby³ siê w Tarnogrodzie w ówczesnym województwie zamojskim, w ksi¹¿ce "Id¹ pancry na 'Wujek'" wspomina³a, jak kilkunastoosobowe patrole policyjne towarzyszy³y jej i jej rodzinie podczas zakupu wieùców na pogrzeb czy podczas wizyty u organisty. "Nieznani sprawcy" usunêli te¿ póŸniej tabliczkê z napisem "zamordowany przez oddzia³y ZOMO". W ten sposób znikn¹³ te¿ krzy¿ z szarfami i napisem "SolidarnoœÌ", a tak¿e kolejno zamieszczona informacja "zamordowany w kopalni 'Wujek'". Nienaruszony pozosta³ dopiero napis "zgin¹³ w kopalni 'Wujek'". Osoby, które wchodzi³y na cmentarz w Katowicach - Piotrowicach, aby po¿egnaÌ Zbigniewa Wilka, by³y legitymowane.

DokÂładna liczba ofiar stanu wojennego nie jest znana. ÂŻycie straciÂło wtedy co najmniej kilkadziesiÂąt osĂłb.

OpracowaÂła Anna Korzec

http://wiadomosci.wp.pl/title,Ofiary-stanu-wojennego-Pamietamy,wid,14076840,wiadomosc.html

« Ostatnia zmiana: Grudzień 13, 2011, 19:34:01 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Grudzień 13, 2011, 12:04:40 »

(...) zamiast zrozumienia i debaty, spotyka siê z przeœladowaniami, represjami i totaln¹ inwigilacj¹. Do domów tych ludzi wkraczaj¹ s³u¿by, robi¹ przeszukania, zatrzymuj¹, a nawet aresztuj¹ dzia³aczy, ich rodziny i przyjació³.
Panie premierze, apelujĂŞ do pana, Âżeby powstrzymaÂł pan aparat przemocy paĂąstwowej, bo nie zamknie pan w wiĂŞzieniu 800 tys. PolakĂłw

http://www.youtube.com/watch?v=8W2_q8AhH24&feature=player_embedded#!

Czy to jakieÂś odwaÂżne, choĂŚ zapomniane wystÂąpienie z tamtego czasu stanu wojennego ?
Nie, to sÂłowa, ktĂłre padÂły na POSIEDZENIU SEJMU z dnia 18.11.2011r.
O kim to mowa ?
http://wolnekonopie.org/index.php/2011/11/20/andrzej-rozenek-pyta-premiera-o-depenalizacje-marihuany/

Dzisiaj oficjalne media rozpÂływajÂą siĂŞ w relacjach na temat stanu wojennego i represji stanu wojennego, ale dziÂś to samo PaĂąstwo, ktĂłre niby jest demokratyczne i wolne zajmuje siĂŞ represjonowaniem ludzi wolnych oraz ich wolnych wyborĂłw.
PeÂłno jest relacji o traktowaniu zatrzymanych na tzw "doÂłku" jak najgorszych kryminalistĂłw kiedy nawet nie usÂłyszeli oni zarzutĂłw.
 
To nie jest wolny i demokratyczny Kraj. Taki jawi sie nam tylko z telewizyjnych relacji. Wszystkie grzechy wÂładzy sÂą dziÂś powtarzane.
Nie mĂłwi siĂŞ gÂłoÂśno o tym czego pragnÂą Obywatele tylko siĂŞ nadaje "newsy" z 1981r bo to dziÂś juÂż klasyczna martyrologia. Jak czytam relacje takie jak ta :
http://wolnekonopie.pl/idealistka/relacje-z-akcji/729-marsz-wyzwolenia-konopi-utrudniony-przez-wadze.html
i kiedy widzĂŞ dziÂś zadowolonych z siebie urzĂŞdnikĂłw paĂąstwowych na Wiejskiej, ktĂłrzy bezczelnie Âżarty sobie robiÂą z 800 tys obywateli swojego Kraju to jako Âżywo staje mi przed oczyma obraz Polski z 1981r.

Polacy walcz¹ o swoj¹ wolnoœÌ ka¿dego dnia, a w³adza udaje ¿e ju¿ mamy spokój i ³ad, bo przecie¿ pó³ki uginaj¹ siê od ¿arcia. ObudŸcie siê ludzie. ¯yjemy w czasach ukrytej agresji. W czasach, kiedy tylko nieliczni oœmielaj¹ siê mówiÌ g³oœno prawdê o dzisiejszym represjonowaniu. Ta w³adza nie ma moralnego prawa, aby odcinaÌ sobie polityczne kuponiki od przeœladowaù z lat 80tych. Nie ma prawa rozliczaÌ genera³a bo sama gotuje taki sam los dziœ swoim obywatelom.
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.027 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahaslonecznychcieni granitowa3 phacaiste-ar-mac-tire wypadynaszejbrygady x22-team