Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czerwiec 17, 2025, 20:51:49


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wyjscie ze strefy Euro,  (Przeczytany 3520 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
greta
Gość
« : Wrzesień 13, 2012, 19:50:54 »

W jaki sposĂłb racjonalnie opuÂściĂŚ strefĂŞ euro
13 WrzesieĂą 2012 Dodaj komentarz Przeskoczenie do uwag

ÂźrĂłdÂło: http://gonzalolira.blogspot.com/2012/07/how-country-rationally-exits-eurozone.html

Znajdujemy siĂŞ w obliczu doÂświadczeĂą z wychodzeniem z kryzysu wywoÂłanego przez euro. Kto bĂŞdzie pierwszy? WÂłochy czy Hiszpania? W kaÂżdym wypadku bĂŞdzie z tym niezÂły galimatias.

CaÂła kwestia wychodzenia ze strefy euro ma miejsce, poniewaÂż konkretne paĂąstwo nie ma juÂż pieniĂŞdzy na to, aby finansowaĂŚ swoje dziaÂłania. W kaÂżdym z tych przypadkĂłw: Hiszpania, Grecja i pewnie WÂłochy, ten moment nadchodzi, a co do Hiszpanii, to jest to tylko kwestia dni. Gdy suwerenne paĂąstwo osiÂąga ten stan rzeczy, nie ma innego wyjÂścia, tylko opuÂściĂŚ EMU i powrĂłciĂŚ do swej narodowej waluty, ktĂłrÂą rzÂąd moÂże potem zdewaluowaĂŚ.

CzyniÂąc tak, rzÂąd jednoczeÂśnie ma wszystkie zasoby pieniĂŞÂżne, jakich potrzebuje na swoje dziaÂłania, a takÂże moÂże spÂłacaĂŚ swoje dÂługi. Sektor prywatny otrzymuje na wstĂŞpie zastrzyk adrenaliny, bowiem dotyczy go przecieÂż handel zagraniczny, a jego towary i usÂługi staja siĂŞ wiele taĂąsze na rynkach zagranicznych. Sytuacja z zatrudnieniem mocno siĂŞ poprawia, gdyÂż producenci sprzedajÂący swoje dobra za granicĂŞ zatrudniajÂą wiĂŞcej pracownikĂłw, aby realizowaĂŚ zamĂłwienia. RzÂąd zostaje odciĂŞty od zagranicznych rynkĂłw finansowych, jego sektor finansowy doznaje wielkiego ciosu, ceny podstawowych produktĂłw i usÂług rosnÂą dramatycznie uderzajÂąc po kieszeni biednych, niÂższÂą klasĂŞ ÂśredniÂą, osoby starsze i nieprzygotowane na szok.

Mimo tych negatywĂłw, wymuszona konwersja walutowa i dewaluacja jest dobrodziejstwem dla zbankrutowanych paĂąstw. Zasadniczo jest to reset ekonomiczny: doÂświadczenie historyczne pokazuje, Âże choĂŚ w perspektywie krĂłtkoterminowej to zaboli, to jednak pomaga na nowo rozbudziĂŚ gospodarkĂŞ. OkazaÂło siĂŞ to pomocne w przypadku USA w 1933 r., Niemiec w 1948 r., w Ameryce ÂŁaciĂąskiej w latach 80-tych, w Argentynie i Urugwaju w 2001 r.

Jest to zasadnicza sprawa niezbĂŞdna do zrozumienia zarĂłwno sekwencji, jak teÂż mechanizmĂłw procesu, aby mĂłc przewidzieĂŚ co siĂŞ stanie, a w ten sposĂłb poczyniĂŚ prawidÂłowe decyzje inwestycyjne. Gdy decyzja polityczna w sprawie opuszczenia EMU zostanie podjĂŞta, oto co naleÂży robiĂŚ dalej:

1. RzÂąd postanawia stworzyĂŚ nowÂą walutĂŞ krajowÂą oraz tworzy podstawy jej wymiany w stosunku do euro (niech tÂą nowÂą walutÂą bĂŞdzie nueva peseta).

2. RzÂąd zasila tymi nuevas pesetas miejscowy sektor finansowy i zarzÂądza dokonanie wymiany. W ten sposĂłb Bank Centralny przejmuje wszystkie denominowane w euro depozyty w bankach lokalnych i dokonuje ich zamiany na nuevas pesetas. A wszystkie banki lokalne z kolei rĂłwnieÂż dokonujÂą konwersji euro swoich klientĂłw detalicznych na nuevas pesetas as well—wszystkie te operacje zamiany majÂą miejsce na podstawie okreÂślonego kursu wymiany. RzÂąd wymienia wszystkie nowoemitowane nuevas pesetas na euro, w ten sposĂłb euro znajdzie siĂŞ teraz w sejfie rzÂądowym.

3. W tym samym czasie, gdy dokonywana jest przemiana sektora finansowego na posÂługiwanie siĂŞ nueva peseta, rzÂąd zobowiÂązauje siĂŞ spÂłacaĂŚ wszelkie dÂługi krajowe w nuevas pesetas. KaÂżde denominowane w euro zobowiÂązanie albo umowa automatycznie i bezwarunkowo pÂłacone jest w nuevas pesetas. Wszystkie zobowiÂązania emerytalne i pensje rzÂądowe rĂłwnieÂż wypÂłacane sÂą w nuevas pesetas.

4. RzÂąd dekretuje rĂłwnieÂż, Âże wszelkie dÂługi prywatne, w tym wszystkie zobowiÂązania konsumenckie wobec sektora bankowego (tj. z kart kredytowych, hipoteczne, etc.) zostajÂą przekonwersowane na nuevas pesetas na podstawie ustalonego kursu wymiany.

5. RzÂąd obowiÂązkowo wprowadza przepisy o zamroÂżeniu pÂłac i zamroÂżeniu cen. Gdyby tego nie zrobiÂł, ceny poszybowaÂłby na ksiĂŞÂżyc, wywoÂłujÂąc gwaÂłtownÂą inflacjĂŞ. Nie da siĂŞ powiedzieĂŚ, Âże nie nastÂąpi owczy pĂŞd, owszem – bĂŞdzie, niezaleÂżnie od zamroÂżenia pÂłac i cen. Czarny rynek takÂże bĂŞdzie siĂŞ rozwijaÂł. Ale zamroÂżenie pÂłac i cen zatrzyma moÂżliwy wybuch paniki inflacyjnej; albo przynajmniej zwolni jej skalĂŞ na tyle, aby powstrzymaĂŚ sytuacjĂŞ przed wybuchem histerii.

Kontrola nad kapitaÂłem nie bĂŞdzie konieczna w zwiÂązku z tym, Âże euro deponentĂłw zostaÂło zamienione na nuevas pesetas. Na pewno depozyty dolarowe ucieknÂą w sekundĂŞ po tym, jak pojawi siĂŞ ogÂłoszenie o konwersji, ale rachunek dolarowy bĂŞdzie wymagaÂł wzglĂŞdnie niewielkich rozmiarĂłw dla zbilansowania pÂłatnoÂści w obliczu prognozowanego opuszczenia strefy euro.

6. RzÂąd podejmie takÂże prĂłbĂŞ zamiany wszystkich zobowiÂązaĂą na nuevas pesetas. To moÂże okazaĂŚ siĂŞ niekonieczne, zwÂłaszcza Âże czêœÌ kredytodawcĂłw nie zechce zwrotu poÂżyczek skonwertowanych. MoÂże siĂŞ zdarzyĂŚ, Âże zagraniczni posiadacze obligacji bĂŞdÂą mieĂŚ polityczne mechanizmy powstrzymania wymuszonej konwersji euro-obligacji na obligacje w nueva peseta. Lecz rzÂąd z ca³¹ pewnoÂściÂą bĂŞdzie prĂłbowaĂŚ dokonaĂŚ konwersji swych dÂługĂłw zagranicznych z euro na nuevas pesetas—i prawdopodobnie osiÂągnie jakiÂś sukces przynajmniej co do jakiejÂś transzy tych nieuregulowanych obligacji.

7. Gdy rzÂąd przeprowadzi konwersjĂŞ tylu obligacji, ilu zdoÂła na nowÂą walutĂŞ krajowÂą, dokona wtedy dewaluacji nueva peseta—duÂżej dewaluacji. PoczÂątkowa dewaluacja w zakresie 20-30 % jest historycznie rzecz biorÂąc caÂłkiem uzasadniona (patrz kraje Ameryki ÂŁaciĂąskiej w latach 80-tych), zaÂś ostateczny jej wymiar osiÂągn¹Ì moÂże nawet rozmiar 100 % w ciÂągu 6 do 18 miesiĂŞcy.

Ja twierdzĂŞ: to jest racjonalny sposĂłb opuszczenia eurostrefy.

Zatem, je¿eli postulujemy racjonalnoœÌ takiej decyzji i jej wprowadzenia, wówczas aby by³o to skuteczne, i aby zminimalizowaÌ ryzyko paniki, wszystkie opisane uprzednio dzia³ania (za wyj¹tkiem pkt 6) winny byÌ zrealizowane jak najszybciej siê da: powiedzmy w czasie weekendu.

Jest to ca³kiem wykonalne: wspó³czesna technologia finansowa z ³atwoœci¹ pozwoli rz¹dowi na wymuszenie zamiany bankowych depozytów w euro na depozyty w nueva peseta niemal w jednej chwili. Jak wy¿ej zastosowanie bêdzie mia³o to rozwi¹zanie do lokat i zad³u¿eù klientów detalicznych banków.

Krok 7 – dewaluacja nueva peseta—rĂłwnieÂż nastÂąpi niezwÂłocznie: w niedzielĂŞ wieczĂłr po caÂłym tygodniu pracy. Dewaluacja nueva peseta jest oczywiÂście kluczowym punktem caÂłej tej operacji: rzÂąd opuszczajÂąc strefĂŞ euro, dokonuje dewaluacji nueva peseta po to, Âżeby na nowo pobudziĂŚ gospodarkĂŞ do dziaÂłania.

Problemem nie bĂŞdzie wprowadzenie takiego schemata, problemem bĂŞdzie natomiast sprawa przeciekĂłw: jeÂśli jakiÂś sektor publiczny zostanie uprzedzony o tym, co nadchodzi, wĂłwczas osiÂągniĂŞty bĂŞdzie skutek taki, jak to, co wydarzyÂło siĂŞ w Argentynie w 2001 r. – ogromne konwoje opancerzonych pojazdĂłw, wyworzÂące pieniÂądze oligarchĂłw z kraju, zanim rzÂąd zd¹¿yÂł je zamieniĂŚ na nowÂą walutĂŞ.

Zatem, jeÂżeli rzÂąd podejmie decyzjĂŞ wyjÂścia ze strefy euro, musi to byĂŚ decyzja szybka i zaskakujÂąca. JeÂśli rozpatrywanie za i przeciw przeciÂągnie siĂŞ zbyt dÂługo lub taka decyzja bĂŞdzie rozciÂągniĂŞta w czasie, albo pojawiÂą siĂŞ przecieki, wtedy nastÂąpi masowy odpÂływ kapitaÂłu tak samo, jak w Argentynie w 2001 r., co spowoduje straszne zawirowania i szkody dla gospodarki.

Krytycy nieustannie twierdzÂą, Âże Âżaden kraj nie moÂże opuÂściĂŚ eurostrefy, gdyÂż jeÂśli to zrobi, to tym samym bĂŞdzie odciĂŞty od rynkĂłw obligacji, a tym samym rĂłwnieÂż nie bĂŞdzie w stanie poÂżyczaĂŚ pieniĂŞdzy, aby dokonywaĂŚ zakupu koniecznych dĂłbr z importu, jak zboÂża, ropy, itp.

Jest to gÂłupie zastrzeÂżenie, poniewaÂż nie bierze ono pod uwagĂŞ mechanizmĂłw opuszczenia EMU i dokonania powrotu do krajowej waluty:

JeÂżeli rzÂąd poprzez przymusowÂą zamianĂŞ przejmie euro z depozytĂłw bankĂłw i ludnoÂści, a w zamian wyda depozyty w nueva peseta, to rzÂąd skonfiskuje niemal w caÂłoÂści Âśrodki w euro. OczywiÂście: rozpocznie siĂŞ drukowanie nuevas pesetas i przymusowa wymiana dla kaÂżdego.

A dokÂąd trafiÂą te euro? Do rzÂądowego skarbca.

W ten oto sposĂłb, w kategoriach krĂłtko-Âśrednioterminowych, rzÂąd nie bĂŞdzie potrzebowaĂŚ rynku euroobligacji, gdyÂż bĂŞdzie mieĂŚ pod dostatkiem euro na realizacjĂŞ swych potrzeb.

(To wyjaœnia równie¿ potrzebê szybkoœci dzia³ania oraz zachowanie w sekresie decyzji o wprowadzeniu nowej waluty: jeœli nast¹pi przeciek, kapita³ postawi rz¹d w bardzo trudnej sytuacji, rz¹d zostanie bez euro, na co absolutnie nie mo¿e sobie pozwoliÌ. Pewnie od razu pojawi siê argument, ¿e rz¹d kradnie euro od ludzi, co w rzeczy samej tak wygl¹da. Lecz nie zajmujê siê tutaj rozwa¿aniami moralnymi co do takiej decyzji, zajmujê siê praktycznymi aspektami zagadnienia z punktu widzenia zdecydowanego na wszystko rz¹du, jaki staje w obliczu bankructwa, a podj¹³ decyzjê o opuszczeniu strefy euro).

Chocia¿ rz¹d, jaki wychodzi ze strefy euro i dokonuje przymusowej wymiany walut na walutê krajow¹, bêdzie mieÌ tyle euro, ile mu potrzeba do pokrycia p³atnoœci w rozliczeniach miêdzynarodowych w warunkach krótko-œrednioterminowych, w tym do zakupu koniecznych towarów importowanych, jak zbo¿a i ropa, to nie oznacza to automatycznie, ¿e nigdy nie bêdzie potrzebowaÌ miêdzynarodowych rynków obligacji: to oznacza, ¿e w kategoriach krótko-œrednioterminowych, rz¹d opuszczaj¹cy EMU bêdzie na wstêpie zajmowa³ dobr¹ pozycjê posiadania twardej waluty do rozliczeù zewnêtrznych, a tym samym zdolnoœÌ do pokazania œrodkowego palca wszystkim oburzonym z rynków euroobligacji.

I dalej, przechodz¹c do tego racjonalnego scenariusza: euro potrzebne bêdzie po to, ¿eby kupowaÌ konieczne dobra importowane. Aby zabezpieczyÌ siê przed hiperinflacj¹ nueva peseta, rz¹d prawdopodobnie bêdzie musia³ subsydiowaÌ niektórych wiêkszych importerów zbó¿, pory i innych podstawowych dóbr importowanych, aby zamortyzowaÌ nag³y wzrost cen ¿ywnoœci dotykaj¹cy szerokie warstwy spo³eczeùstwa.

SposĂłb, w jaki dokonywane bĂŞdzie to subsydiowanie winien byĂŚ oparty na sprzedaÂży euro, jakie rzÂąd skonfiskowaÂł dla tych wÂłaÂśnie krajowych importerĂłw po specjalnym kursie, lepszym niÂż na rynku ogĂłlnym oraz ze zrozumieniem, Âże importerzy zboÂża i paliw, ktĂłrzy kupujÂą je na rynkach zewnĂŞtrznych, bĂŞdÂą je potem sprzedawaĂŚ na rynku krajowym po cenach odpowiednio regulowanych, aby byÂły dostĂŞpne dla ludnoÂści.

Nie wszystko jest sÂłodkie i jasne w opisanym scenariuszu: caÂłe mnĂłstwo firm maÂłego i Âśredniego biznesu przeÂżyje krach i zostanÂą zamkniĂŞte, co odbĂŞdzie siĂŞ teÂż z rĂłwnolegÂłym skokiem bezrobocia, poniewaÂż te firmy bĂŞdÂą mieĂŚ zobowiÂązania w walutach zagranicznych, jakich nie bĂŞdÂą mogÂły spÂłaciĂŚ, bo ich lokalnie sprzedawane produkty bĂŞdÂą obecnie o wiele taĂąsze w zwiÂązku z dewaluacjÂą nueva peseta.

Jednak, sprawa, jaka ma naczelne znaczenie, jest taka, Âże rzÂąd w tym momencie bĂŞdzie w posiadaniu rezerw walutowych, zarĂłwno euro, jak teÂż nuevas pesetas, i bĂŞdzie mĂłgÂł je wpuÂściĂŚ na rynek, aby zaczĂŞÂły cyrkulowaĂŚ wÂśrĂłd ludnoÂści, a to wprowadzi kraj w nowÂą fazĂŞ funkcjonowania.

www.stopsyjonizmowi.worldpress.com
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 14, 2012, 12:27:12 »

A teraz odwrotnie, wyobraÂźmy sobie, Âże to ludzie ustalajÂą sami walutĂŞ, ktĂłrej nie muszÂą drukowaĂŚ, bo ona istnieje od zawsze . TÂą walutÂą jest ZAUFANIE wyraÂżone w "godzinie czasu" zapisanej w "banku czasu".
KaÂżdy czÂłowiek coÂś potrafi robiĂŚ, co potrzebuje ktoÂś inny. Nie rzÂąd, nie korporacja, ani market, ale po prostu drugi czÂłowiek.

Niech wszystkie towary i usÂługi zostanÂą wycenione w tej nowej walucie. IdĂŞ na zakupy i pÂłacĂŞ rolnikowi "godzinami czasu" na kredyt. W ciÂągu 8 godzin dziennie odpracowujĂŞ ten kredyt wznoszÂąc komuÂś dom, czy dajÂąc lekcje nauki na gitarze, albo jeszcze inaczej , to na czym siĂŞ znam i co lubiĂŞ robiĂŚ.

Rzecz jasna ca³y "problem" rozbija siê o to, i¿ za rzeczy , pó³produkty i surowce trzeba p³aciÌ firmom, korporacjom czy Paùstwu jak dotychczas, ale .. od czego wiedza i pomys³owoœÌ ?
KtoÂś wie jak wybudowaĂŚ samowystarczalny dom, zaopatrzyĂŚ go w energiĂŞ i wszystkie wygody, ktoÂś inny udostĂŞpnia ziemiĂŞ, reszta swojÂą pracĂŞ i powstaje dom przy domu dla kaÂżdego.
A co z PaĂąstwem ? Niechby nie przeszkadzaÂło , nie regulowaÂło , nie decydowaÂło za ludzi ograniczajÂąc wszystko i wszystkich stertÂą przepisĂłw. Przyjazne PaĂąstwo to przyjazny i niezaleÂżny urzĂŞdnik, ktĂłry wie o czym decyduje i umie to jasno wyartykuÂłowaĂŚ obywatelowi majÂąc na uwadze tego obywatela wÂłaÂśnie, a nie odgĂłrne dyrektywy.

Wszystko to zmierza do samych podstaw, do wzrostu œwiadomoœci ludzkiej. Œwiadomy cz³owiek nie wyrzuca œmieci czy ska¿eù do lasu, nawet, jak nikt tego nie widzi, ani nie spotka go za to kara. Po prostu jest œwiadom po³¹czenia z ekosystemem i wspó³zale¿noœci od niego, nie bêdzie krzywdzi³ sam siebie. Ani innych , bo wspó³-czuje tak samo i to samo co czyni wraca do niego.

Tak czy inaczej powinno siê zatem rozpocz¹Ì ca³¹ zmianê rzeczywistoœci od wzrostu œwiadomoœci. I to siê chyba dzieje.

Nawet bez rewolucyjnej zmiany Systemu sam wzrost ÂświadomoÂści juÂż wiele zmieni.  "Nie zabijaj " nie dlatego Âże to jest zakazane odgĂłrnie, czy przez jakiegoÂś "boga" , ale dlatego, Âże czynisz to ÂświadomoÂści, ktĂłrÂą teÂż jesteÂś. "Nie kradnij" nie dlatego, Âże Policja czuwa, ale dlatego, Âże bez sensu jest zabieraĂŚ coÂś, o co poprosisz i dostaniesz DuÂży uÂśmiech (bo jest wspó³odczuwanie) bo i tak to nie naleÂży do nikogo .. bo jak nie ma Ciebie , ani jego to nie istnieje potrzeba posiadania dla siebie. Ba, nawet nie poprosisz o coÂś, co jest  i tak zbĂŞdne. A jeÂśli nawet poprosisz to "odpracujesz " to swoim dziaÂłaniem, pomocÂą , zaangaÂżowaniem w coÂś o co zostaniesz poproszony w zamian. 

ÂŚwiadomi urzĂŞdnicy, Âświadomi obywatele, Âświadome spoÂłeczeĂąstwo nawet bez zmian systemowych nie bĂŞdzie szkodziĂŚ samo sobie. Po prostu wszystko, co szkodzi zostanie samoocenzurowane i "spalone" zanim siĂŞ wykluje.

Do tego potrzebna jest jedna, jedyna rzecz. Globalne Wspó³odczuwanie, bez JA. Nie jesteœ ......... a w tym nie jesteœ wa¿niejszy, nie masz wiêkszych potrzeb ni¿ inni, a zatrzymywanie czegoœ dla "siebie" na wy³¹cznoœÌ nie jest wcale zalet¹, a nawet nie ma sensu zbytnio.

Rozliczanie siê "osobist¹ godzin¹" jest fair, s³u¿y wymianie i utrzymaniu porz¹dku bo nie ka¿dy wie wszystko. Ba, nawet pieni¹dze nie bêd¹ tu problemem kiedy gromadzenie ich stanie siê ewidentnie zbêdne, bo przez to nie stajesz siê lepszy. Nie ma komu gromadziÌ i nie ma po co, bo wszystko, czego potrzeba jest na wyci¹gniêcie rêki. Dostaniesz, poniewa¿ dawanie i dzielenie siê wzbogaca , a nie zuba¿a wiêc ka¿dy otrzyma ciep³o, k¹t do spania , opiekê jak trzeba, serdecznoœÌ ludzk¹ i poczucie sensu istnienia - nie dla siebie przecie¿.

DziÂś teÂż jest to moÂżliwe, ale raczej z gwarancjÂą braku zwrotu tego, czym siĂŞ dzielisz. Bo ludzie sÂą podzieleni barierami "JA" i strachem, a System to utrwala.
Nie otrzymasz towaru , bo nikt nie wierzy Tobie, nikt CI nie ufa, Âże odpracujesz to, oddasz z nawiÂązkÂą.

"Jak dostaniesz to uciekniesz i tyle Cie zobacze " - tak rozumuj¹ ludzie i to jest tak powszechne, ¿e stanowi obowi¹zuj¹c¹ normê. I rzeczywiœcie, tak siê dzieje ,bo JA , z poczucia braku i osamotnienia ma potrzeby aby mieÌ za darmo, a od siebie nie daÌ nic. Nie zmienisz tego. Mo¿esz tylko rozpuœciÌ to JA, a wtedy w to miejsce wp³ynie ŒwiadomoœÌ , bo jej wzrost nastêpuje tak czy inaczej.

Przy czym JA ktĂłre pragnie  staĂŚ siĂŞ bardziej Âświadome ma w tym wielkÂą trudnoœÌ, bo musi caÂły czas ryzykowaĂŚ zaufanie, uwaÂżnie rozglÂąda siĂŞ w poszukiwaniu wrogĂłw, oraz czy przypadkiem ktoÂś nie zrobi z niego frajera. Pilnuje czy aby dostaÂło tyle ile daÂło oraz czy podziaÂł jest sprawiedliwy, a jeÂśli nie jest to musi byĂŚ kara i wyrĂłwnanie . To kosztuje je spory wydatek energetyczny i tworzenie kolejnych barier.
Bardzo ³atwo je wznieœÌ.

Oto niedawna sytuacja w Banku : goœÌ wpycha siê przed kolejkê do okienka (czemu s¹ tylko dwa czynne? to inna sprawa), a ludzie oburzeni, wyzywaj¹. GoœÌ na to, ¿e on ma platynow¹ kartê co daje mu prawo obs³ugi bez kolejki. I faktycznie taki podzia³ na lepszych i gorszych ów Bank wprowadzi³ bez otwarcia dodatkowych okienek oczywiœcie. To nie ów goœÌ jest bydlakiem , on tylko korzysta z przys³uguj¹cego mu prawa.

Taka jest ludzka natura ,niestety, ¿e ogl¹da siê na siebie najpierw , a innych ma gdzieœ. Tylko dlatego , ¿e ma takie prawo. ViP ma pieni¹dze i wypoczywa na Wyspach Kanaryjskich , a szary obywatel nie ma i nigdy nie zobaczy tych Wysp. Czy to znaczy ,¿e VIP jest z³y ? Nie, to znaczy tylko, ¿e VIP owskie JA otrzyma³o szereg przywilejów. System w³aœnie tak wygrywa ludzi przeciwko sobie wzajemnie, bo najpierw dostajesz poczucie w³asnej wartoœci a póŸniej ju¿ ³atwo jednych nastawiÌ przeciwko drugim poprzez nakrêcanie potrzeb oraz dzielenie na lepszych i gorszych.

PĂłki  nie spÂłonie to JA pĂłty ludzkoœÌ nie stanie na nogi.
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 17, 2012, 10:12:56 »

Islandia daje przykÂład dla innych, jak przetrwaĂŚ bankructwo
16 WrzesieĂą 2012 Dodaj komentarz Przeskoczenie do uwag

ÂźrĂłdÂło: http://reason.com/archives/2012/09/07/iceland-provides-a-blueprint-for-survivi

Podatnicy w Europie (i w Stanach teÂż), ktĂłrzy zostali sterroryzowani poczÂąwszy od roku 2008 przez urzĂŞdnikĂłw rzÂądowych snujÂących ostrzeÂżenia na temat gospodarczego armageddonu, katastrofy czy teÂż epidemii, powinni popatrzeĂŚ na maleĂąkÂą IslandiĂŞ, aby poczuĂŚ, jak niewielki strach naleÂży czuĂŚ, gdy siĂŞ okazuje, Âże eksperci nie mogÂą uratowaĂŚ ludzi.

Christine Lagarde, szefowa MFW, ostatnio okreÂśliÂła IslandiĂŞ i jej dokonania gospodarcze mianem „robiÂących wielkie wraÂżenie”. W ciÂągu tych kilku ostatnich lat ta maÂła wyspa na pó³nocnym Atlantyku zdoÂłaÂła zmniejszyĂŚ swĂłj deficyt, zredukowaĂŚ bezrobocie i dokonaĂŚ dziaÂłaĂą wiodÂących do wzrostu gospodarczego.

Tymczasem w Europie kontynentalnej ledwo moÂżna zaobserwowaĂŚ jakikolwiek wzrost gospodarczy, a kraje ktĂłre przyrzekÂły wprowadziĂŚ konieczne reformy oszczĂŞdnoÂściowe, prawie na pewno nie sÂą w stanie tego zrobiĂŚ.

Rozrost rzÂądu, fiskalny aktywizm w celu znalezienia dodatkowych ÂźrodeÂł podatkowych i narodowe niechĂŞci wzajemne staÂły siĂŞ normÂą. Oficjele z eurostrefy starali siĂŞ pomĂłc ogromnie zadÂłuÂżonym narodom, jak Grecy, Portugalczycy, czy WÂłosi z zamiarem zapobiegniĂŞcia rozpadowi systemu bankowego oraz wyjÂścia z euro na rzecz waluty krajowej. Gdyby przeanalizowali islandzki przykÂład, mogliby znaleŸÌ takie fakty, jak to, Âże czasowy upadek finansĂłw paĂąstwa oraz przywrĂłcenie suwerennoÂści walutowej tworzÂą lepszÂą mapĂŞ drogowÂą na poprawĂŞ sytuacji gospodarczej niÂż dofinansowania uzaleÂżnione od niepopularnych i niewykonalnych warunkĂłw „oszczĂŞdnoÂściowych”.

Islandia, jak reszta Europy, stanê³a w obliczu niemal bezprecedensowej sytuacji gospodarczej w 2008 r. Islandzi bank centralny podj¹³ próbê ratowania niektórych najwiêkszych banków, bankrutuj¹cych w tym okresie. Najwiêksze banki Islandii mia³y wtedy aktywa w³asne warte prawie 10 % ca³ego islandzkiego PKB (wiele z nich by³o pochodzenia zagranicznego). Bank centralny by³ zmuszony do podjêcia próby ratowania ich, po tym jak zgodzi³ siê na to w umowach zawartych w 2001 r., a dotycz¹cych ich przysz³ego dofinansowania. Z bankiem centralnym, który nie posiada³ ¿adnych pe³nomocnictw do dzia³ania w imieniu w³asnym i kulej¹cym sektorem finansowym, islandzki PKB zanurkowa³ gwa³townie w dó³.

Z tego powodu, Âże wiele aktywĂłw w bankach islandzkich byÂło zagranicznego pochodzenia, doszÂło do bardzo powaÂżnego ochÂłodzenia stosunkĂłw dyplomatycznych, osiÂągniĂŞto stan tak powaÂżny, jak kryzys w tym kraju. Brytyjski premier, Gordon Brown, potrafiÂł nawet przyzywaĂŚ do ustawodawstwa anty-terrorystycznego, aby dokonaĂŚ zamroÂżenia aktywĂłw islandzkiego banku znajdujÂących siĂŞ w UK.

Islandzki PKB per capita (w amerykaĂąskich dolarach) w 2007 r. wynosiÂł niewiele ponad 65.500. $; w 2009 r. wyniĂłsÂł prawie 38.000. $ ByÂłoby okrutne przeoczyĂŚ skutek nagÂłej straty w majÂątku narodowym, jaki spowodowaÂł kryzys drenujÂący kieszeĂą przeciĂŞtnego Islandczyka.  JeÂśli znikajÂą inwestycje, ktĂłre uwaÂżaÂłeÂś za bezpieczne, to jest to w najlepszym wypadku nieszczĂŞÂście, w najgorszym zaÂś tragedia. Jednak przyszÂłoœÌ ekonomiczna mÂłodych IslandczykĂłw prawie na pewno bĂŞdzie znacznie lepsza niÂż ich rĂłwieÂśnikĂłw w Grecji.

Islandczycy bêd¹ mieÌ lepiej ni¿ Grecy dok³adnie z tej przyczyny, ¿e instytucje finansowe, jakie upad³y w Islandii, upad³y czêœciowo z powodu mechanizmów, które zastêpuj¹ domaganie siê dofinansowaù z islandzkiego banku centralnego. Upadek gospodarczy pozwoli³ na zastosowanie odpowiednich metod refinansowania. Grecja ucierpia³a wskutek zbytniej uwagi, a poniewa¿ ca³a taka uwaga by³a na niej skupiona i jej sytuacji, prawdziwy rozmiar gospodarki greckiej umkn¹³ tej uwadze.

Grecki PKB jest z grubsza zbli¿ony do PKB Maryland, i wynosi ok. 300 mld $. Eurostrefa jako ca³oœÌ ma PKB wynosz¹ce prawie 12 bilionów $. Takie liczby tylko naœwietlaj¹ œcis³e polityczne motywacje stoj¹ce za próbami ratowania Grecji przez resztê paùstw eurostrefy. Na pewno, opuszczenie przez Grecjê strefy euro by³oby wielkim wydarzeniem. Jednak przyk³ad Islandii pokazuje, ¿e udzielenie zgody na to, ¿eby instytucje finansowe upad³y, pozwala dokonaÌ silnego i stosunkowo szybkiego poprawienia sytuacji gospodarczej, co nastêpuje po okresie trudnoœci ekonomicznych.

Bez niespodzianki zatem okazuje siĂŞ, Âże rzÂądowe usiÂłowania naprawienia spraw zwiÂązanych z europejskim kryzysem finansowym, spowodowaÂły pogorszenie siĂŞ sytuacji i rzucenie wiĂŞkszoÂści krajĂłw ogarniĂŞtych kryzysem w jeszcze wiĂŞksze bagno. JeÂżeli Grecja ogÂłosiÂłaby bankructwo i opuÂściÂła strefĂŞ euro wczeÂśniej, to skutki gospodarcze i polityczne byÂłyby mniej bolesne w porĂłwnaniu do skutkĂłw opuszczenia eurostrefy przez GrecjĂŞ teraz.

To, o czym zapomniano w przykÂładzie Islandii – Âże chociaÂż poczÂątkowa reakcja miĂŞdzynarodowa na zaÂłamanie gospodarcze w tym kraju byÂła wÂściekÂłoœÌ, po potem reputacja tego paĂąstwa poprawiÂła siĂŞ. Animozje wrzÂące w stosunkach miĂŞdzy Grekami a innymi Europejczykami (szczegĂłlnie Niemcami) nie zmniejszÂą siĂŞ w skali kilku miesiĂŞcy. Zbyt czĂŞsto zmiany kulturalne, jakie majÂą miejsce obecnie w Europie, sÂą przyĂŚmiewane przez fiasko ekonomiczne.

PorĂłwnanie Grecji do Islandii nie jest doskonaÂłe. JeÂśli grecki PKB wynoszÂący 300 mld $, stawia to paĂąstwo na rĂłwni z Maryland, to islandzki PKB, okoÂło 15 mld $, stawia narĂłd wyspiarzy poniÂżej nawet Vermont, amerykaĂąskiego stanu z najniÂższym PKB. No i co z tego? Stagnacja ekonomiczna spowodowana przez Zbyt Wielkie, aby mogÂły upaœÌ, czego „kryzys” euro jest tylko najbardziej monstrualnym przykÂładem, wynika z dziaÂłaĂą politykĂłw uwaÂżajÂących, Âże takie same wyliczenia matematyczne, jakie sÂą prawdziwe na rynku lokalnym, nie majÂą zastosowania do modeli w skali makro. Bankierzy centralni mylÂą siĂŞ co do tego, a przykÂład Islandii daje Grecji i reszcie Europy kontynentalnej wartoÂściowy przykÂład.

Niestety wyglÂąda na to, Âże bĂŞdzie to lekcja, gdy juÂż bĂŞdzie po fakcie. Jak powaÂżne bĂŞdÂą skutki fiskalne i aktywizmu monetarnego w odniesieniu do eurostrefy, zaleÂżeĂŚ bĂŞdzie w czĂŞÂści od tego, jak szybko politycy z kontynentu porzucÂą swÂą politycznÂą agendĂŞ i skoncentrujÂą siĂŞ na sprawach gospodarczych.

www.stopsyjonizmowi.worldpress.com
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.071 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem watahaslonecznychcieni opatowek ostwalia x22-team