blueray21
 Skryba, jakich maÂło
Punkty Forum (pf): 32
Offline
Wiadomości: 1696
Zobacz profil
|
 |
« : Kwiecień 13, 2012, 22:07:35 » |
|
Wracamy do przeszÂłoÂści. Odcinek 59 - zmiana nadawcy.
Rêkopis przetrwania - czêœÌ 59 14 grudnia 2011 | aisha north
Nowy g³os przej¹³ (nadawanie przekazów) i od teraz bêdziecie otrzymywali wiadomoœci ró¿ni¹ce siê na wiele sposobów od poprzednich, ale g³ówna ich treœÌ bêdzie w wiêkszoœci taka sama. Mimo to energia zawarta w tych wiadomoœciach zmieni nieznacznie, gdy¿ nadawca ich jest kimœ innym ni¿ w poprzednich. To da du¿¹ okazjê wszystkim, aby delektowaÌ siê smakiem w ich w³asnej woli i to mam nadziejê przyniesie pociechê do wiêcej ni¿ kilku serc. Powstrzymam siê od robienia jakichœ bezpoœrednich komentarzy faktycznych wydarzeù, ale spêdzê du¿o razu wyjaœniaj¹c proces, w œrodku którego jesteœcie w tej chwili.
Ten proces jest naprawdĂŞ bardzo piĂŞkny i byÂł on ogÂłaszany przez eony czasu, odkÂąd tylko ludzkoœÌ najpierw postawiÂła ich stopĂŞ na tym maÂłym klejnocie planety. Ona jest naprawdĂŞ najcenniejszym klejnotem na firmamencie i, chociaÂż jej ÂświatÂło powaÂżnie jest przyciemnione z powodu ludzkiego traktowania, to nie jest ÂświatÂło, ktĂłre moÂże byĂŚ albo jest zgaszone. Ta planeta jest latarniÂą morskÂą dla wszystkich, aby widzieli i ona odbiera z powrotem jej ÂświetnoœÌ gdy wy wszyscy patrzycie w zdziwieniu i respekcie i wy sÂłodkie dzieci jesteÂście tymi, ktĂłrzy oczyszczÂą jÂą ze wszystkich starych pozostaÂłoÂści nadal trzymajÂących siĂŞ jej powierzchni. JesteÂś najodwaÂżniejsi z odwaÂżnych, jak juÂż powiedziano z wielu okazji i to jest nasza nadzieja, Âże nigdy nie zapomnicie tego. Jako odwaÂżni, jesteÂście tutaj, aby wykonaĂŚ waÂżnÂą pracĂŞ, lecz, jeÂżeli wasza dzielnoœÌ zaginie pod gĂłrÂą lĂŞku, teÂż zgubicie waszÂą zdolnoœÌ, aby wykonaĂŚ waszÂą specyficznÂą pracĂŞ, ktĂłrÂą przyszliÂście tutaj zrobiĂŚ. Jestem Âświadomy, Âże to jest wiadomoœÌ, ktĂłra czĂŞsto jest powtarzana teraz, ale to jest wiadomoœÌ, ktĂłra nie moÂże zostaĂŚ oÂświadczona wystarczajÂąco, gdyÂż jest wrodzona sÂłaboœÌ w „umyÂśle” kaÂżdego czÂłowieka, aby zapomnieĂŚ si³ê i odwagĂŞ, ktĂłra zamieszkuje nieustannie w ich sercach i jako tacy wy wszyscy potrzebujecie zewnĂŞtrznej siÂły, aby trzymaĂŚ was skupionymi na tym filarze waszej siÂły, ktĂłry wszyscy nosicie g³êboko wewnÂątrz was. JeÂżeli nie, bĂŞdziecie przeznaczeni, aby odejœÌ i poniesie was powĂłdÂź gniewu i strachu, ktĂłra zamierza uwolniĂŚ siĂŞ na waszej planecie.
Przeszliœcie tak¹ d³ug¹ drogê kochani i teraz przyszed³ czas ods³oniÌ tê najg³êbsz¹ izbê waszych serc i pozostaÌ wiernym temu prawdziwemu JA, kiedy wszyscy inni dooko³a was uciekaj¹ siê do ich najpodlejszego zachowania. Nigdy zapominajcie, ludzka dusza jest t¹, która to œwieci tak jasno jak najjaœniejszy p³omieù, ale prawie wszyscy ju¿ zapomnieliœcie patrzeÌ w œwiat³o. Dlatego, ciemnoœÌ wkrad³a siê jakby zachodz¹ce s³oùce rzuca³o ostatnie promienie. Zainstalowaliœcie siê w d³ugiej nocy i po chwili, zupe³nie zapomnieliœcie, ¿e nowy œwit nadchodzi. Niemniej jednak, doœÌ z was ju¿ zaczê³o pamiêtaÌ to i dlatego ju¿ staliœcie siê czujni na og³oszenia powrotu œwiat³a i reagujecie odpowiednio. Jesteœcie jak kogut, alarmuj¹c resztê ludzkoœci, ¿e ciemnoœÌ zamierza zanikn¹Ì jeszcze raz i to jest naprawdê czas, aby wstaÌ ze snu i przyzwyczaiÌ wasze oczy do rozjaœniaj¹cego siê œwiat³a daleko na horyzoncie.Sygna³ waszej tr¹bki potrzebuje byÌ us³yszany w najdalszych regionach ludzkich serc, wiêc nie bójcie siê zrobienia waszego g³osu s³yszalnego przez ha³as chrapi¹cych œpiochów. Musicie byÌ odwa¿ni i wykrzykn¹Ì to g³oœno, inaczej zbyt wielu bêdzie sk³onnych nie przestaÌ chrapaÌ przesypiaj¹c ich przysz³oœÌ.
Wasza praca jest wa¿na, ale nie samotne poszukiwanie. Macie tak du¿o ¿yczliwych istot ze wszystkich stron, wszyscy w komplecie pomagaj¹ wam nosiÌ wasze rozkazy (ciê¿ary) i nawet, jeœli oni nie mog¹ zostaÌ dostrze¿eni przez niewprawne oko, g³êboko w sercu bêdziecie czuli towarzystwo ze wszystkich stron. Zapamiêtajcie powitaÌ ich w waszym domu, poniewa¿ oni naprawdê wszyscy potrzebuj¹ ma³ej zachêty od was. Je¿eli nie otworzycie waszych drzwi dla nich to oni zostan¹ na zewn¹trz w zimnie, z ma³¹ zdolnoœci¹ albo bez niej, aby wam pomóc, wiêc to jest naprawdê niezbêdne, ¿eby zaprosiÌ ich do œrodka, aby byli po waszej stronie przez t¹ ¿mudn¹ podró¿. Oni s¹ rzesz¹ czegoœ piêknego i oni mog¹ byÌ po¿yteczni na tak wiele sposobów, ale tylko, je¿eli pozwolicie im.
To jest wszystko na teraz, powrócê póŸniej z wiêcej.
|