arteq
Gość
|
 |
« : Listopad 05, 2012, 20:20:59 » |
|
Je¿eli ktoœ na potwierdzenie wiarygodnoœci prezentowanych treœci stawia swoje s³owo i niewiele wiêcej to mamy jak najbardziej prawo aby jego postawê weryfikowaÌ, bo to jest jedyna w takim przypadku metoda na sprawdzenie zasadnoœci g³oszonych tez. Taka osoba sama siebie wci¹ga "personalnie". Jest to tak oczywiste, ¿e dziwiê siê, ¿e trzeba to wyjaœniaÌ. Ale przeprowadŸcie sobie pewien tok myœlowy, doœwiadczenie - chcecie zainwestowaÌ pewn¹ kwotê pieniêdzy, przychodzi cz³owiek i roztacza przed Wami bajeczne scenariusze, prosicie o jakieœ potwierdzenie i s³yszycie "ale¿ ja tak potrafiê, to wszystko opieram na swojej wiedzy wewnêtrznej", dodatkowo dochodz¹ Was s³uchy, ¿e niektóre z osób które mia³y z nim ju¿ stycznoœÌ wypowiadaj¹c siê raczej negatywnie. I co dajecie mu do rêki zarobione pieni¹¿ki?
Rozumiem, ze tak¿e ewentualne zarzuty domoros³ego bankiera dotycz¹ce wchodzenia w prywatoœÌ przyjmujecie bez zaj¹knienia, ba - przytakujecie im ze zrozumieniem...
Chorym jest natomiast odbieranie jakiejkolwiek krytyki jako personalny atak.
Aha, "wiem, Âże prawo jest restrykcyjne, ale... nie wiem jakie sÂą wyroki"... Hmmm... to ska wiadomo, Âże jest restrykcyjne? Nie wiem czy ktokolwiek kupi Kiary deklaracjĂŞ o "wyrozumiaÂłoÂści". Po apelu widzĂŞ, Âże goni ostatkiem siÂł w prĂłbie ocalenia wspaniaÂłoÂści tworzonego wizerunku, jest to przysÂłowiowa brzytwa. W odpowiedzi mogĂŞ jedynie poprosiĂŚ: BoÂże wybacz, bo nie wiedzÂą co czyniÂą... pomodlĂŞ siĂŞ Kiaro za Ciebie.
|