Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 19, 2024, 15:59:22


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: DAN WINTER - "Purpose of DNA" (FILM)  (Przeczytany 109693 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #25 : Grudzień 30, 2008, 23:15:55 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna Mrugnięcie Uśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba. Paliwo nizszej jakosci , milosc uwarunkowana zaprowadzi nas jedynie do osiagniecia rozwoju jednoaspektowego ( BIELI-zwanej Bialym Braterstwem).
Paliwo najnizszej jakosci , emocje ,prowadza nas do wiklania sie w nieskonczonym cyklu  karmicznym.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi.

TYLKO MILOSC to potrafi. Uśmiech Uśmiech

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #26 : Grudzień 30, 2008, 23:34:56 »

East, dodam tylko do twych obrazków, że aby zobaczyć ten pięciokątny kształt, trzeba na "jabłko Wintera"


spojrzeć z góry na dół. Wtedy widać wyraźnie, że te spirale osadzone są w pięciokącie foremnym. Widać to w początkowej fazie animacji róży przechodzącej w dwa wiry zamieszczonej przez Lucyfera oraz obrazku spiral na dwunastościanie (poniżej - kiepsko je widać, ale widać)



East, piszesz
"Czyżby "kosztując" jabłko , Adam i Ewa w gruncie rzeczy zadecydowali o tym, że mogą żyć poza Boskim wszechopiekuńczym światłem ?, że posiadając dla siebie moc wiedzy zaklętej w Przyrodzie  ( jabłko ) , poradzą sobie nawet , gdyby pozbawić ich "boskiej opieki" wraz z  całą pamięcią o własnym pochodzeniu ?

Hm... a jeśli to jabłko jest symbolem "boskiej wiedzy", to czy poznanie jej oznacza życie POZA nią, poza jej światłem czy W NIEJ, w świetle? I czy życie w świetle nie oznacza odblokowania pamięci i boskiego prowadzenia czyli boskiej opieki?
No, ale to takie gadu-gadu, bo zaraz Gardner powie, że To Enlil był tym bogiem, który wkurzył się, że Enki (biblijny wąż) dał ludziom wiedzę o sobie... No, ale to uwagi na marginesie..
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Grudzień 30, 2008, 23:35:21 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #27 : Grudzień 31, 2008, 00:08:27 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna Mrugnięcie Uśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi. TYLKO MILOSC to potrafi. Uśmiech Uśmiech
Ale, czyż nie po to mamy nasze cudowne DNA, by uruchomiło pojazd, gdy napełnimy się miłością i współczuciem? Ono wie jak to zrobić, nasza sprawa, to dostarczyć odpowiedniego paliwa, MIŁOŚCI.

Rozumiem ten kobiecy punkt widzenia, ale uważam, że on może prowadzić na manowce.
Kiara uważa, że samochód zbudowany jest od dawna i wystarczy żyć miłością, aby on się uruchomił.
Ty Ptaku zdajesz się myśleć podobnie. A może samochód jest zepsuty? A może jest coś nie tak z DNA? A może z czasoprzestrzenią też jest coś "nie tak"? Miłość to jedno, a wiedza o warunkach istnienia to drugie.

Człowiek jest powiązany z Ziemią i kosmosem. Brak wiedzy na temat tych powiązań umożliwia różnym hochsztaplerom wprowadzanie ludzi w maliny.
Można stworzyć ludziom takie warunki energetyczne, że
1) miłość nie będzie w stanie się w ludziach rozwinąć
2) a jak się komuś będzie wydawać, że w nim się rozwinęła i dzięki temu posiadł on nie wiadomo jakie możliwości, to ten ktoś może nie wiedzieć nawet, że żyje w iluzji, że te jego zdolności to wytwór wyobraźni (ewentualnie jakiś hologram wgrywany mu w głowę) i że nie ma on prawdziwej łączności z "różnymi wymiarami wszechświata".

Wiedza o geometrycznej budowie wszechświata pozwala pokazać kto żyje iluzją, a kto nie.
Winter posiłkując się najnowszymi badaniami Konstantina Korotkova pokazuje "jak to wszystko działa".
http://www.korotkov.org/
http://www.medeo.ru/pol/use.html - o jego urządzeniu po polsku

Dan mówi w filmie o "zamykającej" czy "ograniczającej" geometrii hexagonalnej i otwierającej geometrii pentagonalnej.
Jeśli zbadasz kogoś, kto twierdzi, że ma łączność z "różnymi wymiarami wszechświata" czy nawet samym bogiem i okaże się, że charakterystyka jego fal jest zdecydowanie hexagonalna i nie ma śladu geometrii pentagonalnej, to to można być pewnym, że ten ktoś żyje iluzjami, bo charakterystyka energetyczna takiej osoby po prostu UNIEMOŻLIWIA jej różne "boskie" kontakty. Dziś jest to do zbadania i można łatwo określić co faktycznie dzieje się w głowach różnych ludzi.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2008, 12:02:38 wysłane przez Leszek » Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #28 : Grudzień 31, 2008, 01:04:54 »

Cytat: Leszko
East, dodam tylko do twych obrazków, że aby zobaczyć ten pięciokątny kształt, trzeba na "jabłko Wintera"
spojrzeć z góry na dół. Wtedy widać wyraźnie, że te spirale osadzone są w pięciokącie foremnym. Widać to w początkowej fazie animacji róży przechodzącej w dwa wiry zamieszczonej przez Lucyfera oraz obrazku spiral na dwunastościanie (poniżej - kiepsko je widać, ale widać)

Mrugnięcie

Jabłko Stana z Meru Fundation

Zapisane
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 31, 2008, 12:16:49 »

Zdołałem właśnie przebrnąć przez cały film choć nie było łatwo. Pomimo że jestem umysłem ścisłym to niejednokrotnie musiałem kilka razy oglądać pewne fragmenty aby jakoś to sobie w głowie poukładać. Na pewno uważam ten film za ciekawy, wartościowy, ukazujący nowe spojrzenie na ludzką naturę.

Ale uważam też że (chyba - jeśli ktoś jest to niech się ujawni) nikt tu z obecnych nie jest specem od inż. genetyki, biotechnologii, zaawansowanej fizyki teoretycznej, więc nikt z nas nie jest w stanie przeprowadzić dogłębnej analizy tego o czym autor mówi.
To nie tak że się czepiam na siłę...temat jest fascynujący również dla mnie. Chodzi mi tylko o to, że przykładowo ...rozwiązuje jakieś zadanie matematyczne, mam bardzo dużą wiedzę na ten temat więc czuję się pewnie... natomiast jakoś tak wyszło, że "walnąłem się z przepisaniem jakiejś" danej wartości, przyjąłem na starcie jakąś błędną teorię lub nie wziąłem pod uwagę jakichś dodatkowych danych. Co się dzieje?
Efekt jest taki że obliczenia wyglądają dla laików bardzo realnie ale na prawdę są złe.

Może np ktoś z administratorów tego forum wysłałby ten film do jakichś polskich ekspertów z dziedziny inz genetycznej, aby takie osoby po oglądnieciu filmu mogły wygłosić swoje oficjalne zdanie. Co o tym sądzicie?
Oczywiście nie chodzi mi o to aby uczeni ustosunkowywali się do wzmianek o Orionie, Annunaki itd... chodzi mi o spojrzenie na teorie genetyczne czyli w większości pierwsza połowa filmu.

Pozdrawiam Uśmiech
 



     

Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 31, 2008, 15:57:58 »

Dla ścisłych  Mrugnięcie

Teoretyczne podstawy występowania pól torsyjnych



Jedyną jak dotychczas teorią tłumaczącą występowanie pól torsyjnych jest teoria próżni fizycznej Szypowa. Według niej oddziaływania torsyjne można przedstawić za pomocą następującej zależności:



gdzie: xk , eai , eja - współrzędne i wersory-repery w geometrii Weitzenbocka; ds - metryka Killinga-Cartana; Tijk - współczynniki charakteryzujące pola torsyjne.
Powyższa zależność przedstawia uogólnienie równań Frene dla przypadku czterowymiarowej przestrzeni zdarzeń. Równania Frene dla dowolnej linii zakrzywionej i skręconej w przyjętej geometrii można przedstawić w postaci następujących części składowych:


gdzie: x(l) - współrzędne danego punktu na linii; l - długość linii; k(l) - zakrzywienie linii; -x(l) skręcenie linii w zadanym punkcie krzywej.
Równania powyższe można przedstawić w postaci znanych z mechaniki równań Newtona (równań ruchu cząstki próbnej) według następującej zależności:



gdzie: k(dl/dt)2 = k v2 - przyspieszenie kątowe w ruchu skrętnym wzdłuż krzywej; d2l/dt2 = a - przyspieszenie liniowe w ruchu translacyjnym wzdłuż krzywej.
Z równań Frene widać, że krzywizna trajektorii cząstki próbnej w klasycznej teorii pola staje się źródłem zewnętrznego pola dowolnej natury fizycznej, np. grawitacyjnego lub elektromagnetycznego [2]. Jednocześnie skręcenie krzywej związane jest z trzecią pochodną współrzędnej położenia cząstki po czasie. Z drugiej strony trzecia pochodna wykorzystywana w elektrodynamice wchodzi w równanie ruchu zawierające tzw. siłę tarcia radiacyjnego. Tak więc siłę tę można przedstawić w następującej postaci wg:



gdzie:   e - ładunek elektryczny elektronu; c - prędkość światła w próżni.
Z powyższego równania wynika, że siła tarcia radiacyjnego posiada złożoną strukturę i zawiera składniki związane nie tylko z translacyjnymi, ale i aksjalnymi - torsyjnymi oddziaływaniami. Trzeci i czwarty składnik w prawej stronie równania zawiera skręcenie, dlatego przyspieszana, posiadająca spin cząstka promieniuje jednocześnie zarówno pola elektromagnetyczne, jak i torsyjne. Wniosek ten potwierdzają eksperymenty z zastosowaniem generatora pola torsyjnego

 Istnieje już cały szereg eksperymentów, potwierdzających sam fakt występowania nowego pola fizycznego - promieniowania torsyjnego.
mimo to szczegółowa analiza oraz ocena tych zjawisk, a w tym dokładny opis teoretyczny nie został jeszcze zakończony.
Wiadomo jednak, że dowolny, posiadający spin ładunek elektryczny promieniuje (obok pola elektromagnetycznego) także składową elektrotorsyjną,
wywołaną spinem. Dokładne rozwiązanie równań próżni dla cząstki posiadającej ładunek elektryczny i spin prowadzi do wyrażenia jej energii
potencjalnej wg zależności:


gdzie: re - promień oddziaływania elektromagnetycznego; rs promień oddziaływania spinowego (torsyjnego); r - odległość oddziaływania.
Z analizy powyższej zależności wynika, że swobodne pole torsyjne posiada zerową energię potencjalną - przyjmując wartość zerową promienia
oddziaływania elektromagnetycznego, dla różnego od zera promienia oddziaływania spinowego energia potencjalna wynosi zero.
Oznacza to, że swobodne promieniowanie torsyjne posiada wysokie właściwości przenikania przez środowiska materialne i może być
łatwo oddzielone od ewentualnego promieniowania elektromagnetycznego, np. za pomocą klatki Faradaya.

Jedynym znanym sposobem detekcji pola elektrotorsyjnego w czasie napromieniowania jest wykorzystanie metody bazującej na pomiarze przewodności elektrycznej tkanek roślinnych. Zjawiskiem wykorzystywanym do detekcji optoelektronicznej może być także skręcenie płaszczyzny polaryzacji światła. Przy przechodzeniu światła liniowo spolaryzowanego przez obszar o zmienionej pod wpływem pola elektrotorsyjnego sieci krystalicznej, płaszczyzna polaryzacji światła może ulec obrotowi wokół kierunku promienia.
Powinny więc wystąpić różnice w wartości kątów płaszczyzny polaryzacji światła, otrzymanych dla próbki poddanej napromieniowaniu i próbki kontrolnej. W dotychczas wykonanych doświadczeniach m.in. wykorzystywano tylko obserwacje zmian struktury ułożenia cząsteczek w sieci krystalicznej po napromieniowaniu ciał stałych przy zastosowaniu techniki mikroskopowej. Wydaje się jednak, że zwiększenie czułości sensorów optoelektronicznych pozwoliłoby na detekcję pól elektrotorsyjnych w czasie ich oddziaływania na roztwory i struktury biologiczne,

Źródło:
Cytuj
"Możliwości optoelektronicznej detekcji promieniowania elektrotorsyjnego wytwarzanego za pomocą generatora Akimowa"
Andrzej SZELMANOWSKI, Mirosław WITOŚ Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, 01-494 Warszawa, ul. Ks. Bolesława 6

Dla ścisłych  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Grudzień 31, 2008, 19:06:28 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #31 : Styczeń 01, 2009, 13:55:13 »

Uśmiech Dla Humanstów.
Nasuwa mi się tylko jeden wniosek, który jest wiążący we wszystkich argumentach, które tu padły.
Nie kupować "złotego proszku".
Dlaczego?
Odpowiedż już uzyskaliśmy.
Tylko teraz wiedząc już ze Jaszczurki latały tu po złoto  minerały żeby tą błogość miec ciągle-samoświadomienie, oraz nieśmiertelność, potworzyli wojny, napadając na inne planety w poszukiwaniu złota.
Ważne jest też to, że, zostaliśmy skutecznie zaślepieni "destabilizacją i dezinformacją" naszych umysłów, powodując tu celowy haos w Nas samych, stąd też i te umieralności z braku harmoni immuno - logcznej oraz "śpiewu serca" -czyli naszej Miłości.
Obecnie rządzi nienawiść, zawiść i inne złe energoie, które bez wojny, nas skutecznie niszczą i tych co są silniejsi duchowo-tacy jak my - prubuje się stłamsić.
Wniosek.
Jeśli żyjemy w harmoni z samym sobą, oraz sercem-jako głównym pozaziemskim motorem istnienia, to jest wszystko w porządku, i nie potrzebujemuy , tu nawet "żłotego proszku" -choć on naprawdę daje
dłuższą żywotność- kosztem "mechanizacji - sztuczności" naszej duszy.
Odbieram to tak jak "przeciągniecie" nas na energie negatywne.
Bo skoro oni potracili swą błogość i zdolności telepatyczne, to po co tak teraz usilnie zabiegają o to "ratowanie" nas.
Pozdrawiam. Cool
Ps.
Czekam na wypowiedzi wasze siostry i bracia. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2009, 13:57:43 wysłane przez komandos040 » Zapisane
muszin
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 01, 2009, 14:21:58 »

i te umieralności z braku harmoni immuno - logcznej oraz "śpiewu serca" -czyli naszej Miłości.

czy mamy to rozumieć jako umieramy spowodu uczucia miłości ?? czy mówisz tu o jakiejś innej?
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 01, 2009, 14:42:51 »

i te umieralności z braku harmoni immuno - logcznej oraz "śpiewu serca" -czyli naszej Miłości.

czy mamy to rozumieć jako umieramy spowodu uczucia miłości ?? czy mówisz tu o jakiejś innej?
Zacytuje tu słowa jednego z Templariuszy.
"Tam Skarb Twój, Gdzie Serce Twoje"
Jeśli dokładnie przeanalizujesz wszystki części filmu, lub też od 5 cz. do 12, zrozumiesz,że te wszystkie tabletki, tak naprawdę w dużej mierze,są tak naprawdę nam nie potrzebne.
To wymysł tych , którzy robią sporą kasę- jako ich sprzedawcy.
Harmonia immunologiczna- to nic innego jak zdrowe odżywianie się(pięć posiłków na dobę) - oczywiście w odpowiednich ilociach.
Jesli ten stan jest nie zachwiany, oraz masz tzw.spokój duszy, czyli jesteś w porządku ze swoim duchem, oraz sumieniem-serce "pracuje" doskonale, tworząc pewną logiczną "melodię" w strukturze DNA.
Nie posiadając owej harmoni stwarzasz sobie "choroby" , również przez brak woli, oraz wiary.
Mało tego, sugerujesz sobie ,że cię coś bierze, i zaczynasz swą "autosugestią" -nakrcać chorobę. Powodując, też "ukrócanie swego życia, poprzez to, że serce nie otrzymuje odpowiedniej echolokacji, czyli tej duchowej muzy.
Co póżniej zaczynają sie powikłania i tzw. "choroby serca"
Pozdrawiam.
Ps.
Nasunęło mi się też, że nasze serce działa na energii energo-magnetycznej.Uśmiech
Co doskonale, tu się powiązuje.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2009, 15:02:20 wysłane przez komandos040 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #34 : Styczeń 01, 2009, 15:18:52 »

Przeciez "samochod" jest juz zbudowany , i to od dawna Mrugnięcie Uśmiech, paliwo ( najwyzszej jakosci) milosc bezwarunkowa, uruchomi jego pelne mozliwosci - merkaba.
Sw. geometria o tym opowiada, tlumaczy techniczna strone tego procesu, ale ona go nie zastapi, najdoskonalszy wykres i tak i tak niczego nie uruchomi. TYLKO MILOSC to potrafi. Uśmiech Uśmiech
Ale, czyż nie po to mamy nasze cudowne DNA, by uruchomiło pojazd, gdy napełnimy się miłością i współczuciem? Ono wie jak to zrobić, nasza sprawa, to dostarczyć odpowiedniego paliwa, MIŁOŚCI.

Rozumiem ten kobiecy punkt widzenia, ale uważam, że on może prowadzić na manowce.
Kiara uważa, że samochód zbudowany jest od dawna i wystarczy żyć miłością, aby on się uruchomił.
Ty Ptaku zdajesz się myśleć podobnie. A może samochód jest zepsuty? A może jest coś nie tak z DNA? A może z czasoprzestrzenią też jest coś "nie tak"? Miłość to jedno, a wiedza o warunkach istnienia to drugie.

Człowiek jest powiązany z Ziemią i kosmosem. Brak wiedzy na temat tych powiązań umożliwia różnym hochsztaplerom wprowadzanie ludzi w maliny.
Można stworzyć ludziom takie warunki energetyczne, że
1) miłość nie będzie w stanie się w ludziach rozwinąć
2) a jak się komuś będzie wydawać, że w nim się rozwinęła i dzięki temu posiadł on nie wiadomo jakie możliwości, to ten ktoś może nie wiedzieć nawet, że żyje w iluzji, że te jego zdolności to wytwór wyobraźni (ewentualnie jakiś hologram wgrywany mu w głowę) i że nie ma on prawdziwej łączności z "różnymi wymiarami wszechświata".

Wiedza o geometrycznej budowie wszechświata pozwala pokazać kto żyje iluzją, a kto nie.
Winter posiłkując się najnowszymi badaniami Konstantina Korotkova pokazuje "jak to wszystko działa".
http://www.korotkov.org/
http://www.medeo.ru/pol/use.html - o jego urządzeniu po polsku

Dan mówi w filmie o "zamykającej" czy "ograniczającej" geometrii hexagonalnej i otwierającej geometrii pentagonalnej.
Jeśli zbadasz kogoś, kto twierdzi, że ma łączność z "różnymi wymiarami wszechświata" czy nawet samym bogiem i okaże się, że charakterystyka jego fal jest zdecydowanie hexagonalna i nie ma śladu geometrii pentagonalnej, to to można być pewnym, że ten ktoś żyje iluzjami, bo charakterystyka energetyczna takiej osoby po prostu UNIEMOŻLIWIA jej różne "boskie" kontakty. Dziś jest to do zbadania i można łatwo określić co faktycznie dzieje się w głowach różnych ludzi.

Należałoby w związku z tym postawić pytanie, co nas determinuje. DNA czy nasze wybory?
Co jest pierwotne? Myśl i uczucie konstruujące DNA, czy DNA tworzące myśl i uczucie?
Samochód, czy paliwo? A może jedno i drugie?
Jeśli DNA to samochód, a paliwem są nasze uczucia, to jaką rolę odgrywa wolna wola?
Czy to nie ona przypadkiem umożliwia nam wytworzenie określonego paliwa?
Paliwo z kolei pozwoli na sprawną jazdę ku gwiazdom lub kręcenie się wokół własnego ogona, choć to też wir.  Duży uśmiech
Leszku, czy zbadanie fal w mózgu i potwierdzenie ich hexa lub pantagonalności ma wyrokować o naszych możliwościach?

DNA steruje materią, choć ma wpływ na myśl i uczucie.
Wolna wola jest funkcją ducha i to ona pełni nadrzędną rolę nad człowiekiem, czyli duszą w materii. Jeżeli mój duch postawi na miłość, to tym samym zestroi się z tą wibracją i naprawi uszkodzone DNA, by było mi pomocne. Jeżeli nie wybiorę miłości, lecz „przyjemności” tego świata, to DNA dalej będzie koślawe, z hexagonalną geometrią. Czy jakiekolwiek badania potwierdzające zmienią coś w moim wyborze? To zależy, ale dobrze wiedzieć, jakim samochodem się jedzie.  Uśmiech
Jeśli nie da się go naprawić, zawsze można wysiąść ….  Duży uśmiech

Co do iluzji, czy wychodząc poza nie, będziesz pewien, że oglądasz prawdziwą rzeczywistość?
Czy pobiegniesz sprawdzać fale w mózgu, by nabrać pewności?   Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #35 : Styczeń 01, 2009, 15:31:53 »

Zdolnosci paranormalne ( prawie wszystkie) mozna uzyskac sposobem technicznym otwierajac czakre po czaksze i korzystajac z jej wiedzy.Sa to wlasnie opracowane wzory geometryczne oraz chemiczne uzupelniacze. Te wszystie mozliwosci juz posiadamy ( sa w naszym zasiegu) ale jest to polapka, bo fakt iz posiadziesz jakoms wiedze poprzez rozwoj umyslu nie swiadczy w zadnym wypadku o rozwoju duchowym.
Otoz ci ktorzy teraz intesywnie prowadza roznego rodzaju eksperymety nad otworzeniem czakry zycia i czakry serca, wiedza iz prawdziwa moc i wiedza ukryta jest w tych czakrach.Zeby pojsc dalej w eksploracji kosmosu trzeba skorzystac z tych moc.A te moce uruchamia tylko i wylacznie MILOSC BEZWARUNKOWA , ktora rodzi sie w LUDZKIM SERCU ( czyli trzeba ponownie cofnac sie do mometu, ktory otwiera nam droge rozwoju przez milos) a jest nim wspolczesny nam czas.Co zrobiono? Wszystkie te doskonale wyszkolone dusze zeszly ponownie na ziemie ( wcielily sie ponownie w ludzkie ciala) urodzily i powtarzaja lekcje zycia , ktora wowczas obeszly podstepem naukowych trikow ze zlotem i cwiczeniami technicznymi ktore umozliwialy , lewitacje, dematerializacje, telepatie, itd.... Ale... nie dawaly mozliwosci uzyskania pelnej MERKABA i zlotego ciala, ktore jak juz wiemy uzyskuje sie dzieki zgraniu energii zycia z energia milosci bezwarunkowej.
Tak wiec pomimo iz posiadaly wolna wole i robily co tylko chcialy( a chcialy zdominowac Stworce i byc lepszymi niz On) weszly w polapke wlasnego ego.Zakonczyly swoj rozwoj na BIALYM CIELE.
Natomiast druga grupa, ktora uznala milosc i zycie nia za priorytet poszla duzo dalej uzyskala nieograniczone mozliwosci ( prawie rowne Stworcy) siania zycia w kosmosie , tworzenia nowych galaktyk.
I ta mozliwosc postanowila rowniez przekazac Ludziom.
Grupa "techniczna" ( tak ich bede nazywala), nie chce stracic wladzy nad ludzmi, nie chce dopuscic do otworzenia im mozliwosci wiekszych niz sami posiadaja, wiedz pokretnymi i podstepnymi informacjami wplywa na ludzkie ego, wiklajac Czlowieka w dezinformacji. Jednak ta "techniczna" grupa jest juz tez odzielona, czesc chce ewoluowac za pomoca uczuc , druga czesc jest temu absolutnie przeciwna.
Zaistnial jeszcze precedes, grupa "techniczna" stworzyla kopie energetyczna duszy, ktora moze sie wcielas , ale zawsze posiada tylko program z trescia zycia. Nie rozwija sie uczuciowo jak Czlowiek, jest to super "robot" w ludzkim ciele, ktory stal sie idealnym niewolnikiem tworzacym niezbedna energie dla swoich przedstawicieli w kosmosie Fedreracji Swiatla.Grupa techniczna nie wziela pod uwage jednego iz super robot moze wyjsc z pod kontroli i zaczela wladac swoimi tworcami, uzaleznia ich rowniez od siebie.
Historia wiec sie skomplikowala, bo jedni chca uwolnic sie od sztucznej inteligecji a z drugiej strony nie chca uwolnic od siebie ludzi, a drudzy chca wolnosci dla wszystkich.
Jakie rozwiazanie wybral Stworca? To juz wiecie, powrot do czasow podejmowania decyzji o przyszlosci , z zablokowaniem calkowitym wiedzy o tym kim jestesmy i jakie "moce" posiadamy. Wyboru dokonujemy za pomoca wlasnego systemu wartosci oraz uczuc. Proste?  Niby tak, ale znowu jest ale.... bo dezinformacja z przekazywaniem nawet prawdziwej informacji w okreslonym ukrytym celu trwa. Ta misternie "szyta" manipulacja umyslem Czlowieka jest faktem. Nie mniej jednak kazdy na swoja miare musi sam podejmowac decyzje czego naprawde pragnie.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Zapezpieczenie dostepu do groty serca jest perfekcyjnie proste, jej  wrota otwiera tylko i wylacznie ENERGIA MILOSCI BEZWARUNKOWEJ , nic wiecej. Kto zacznie tak kochac SIEBIE , czynic dobro dla SIEBIE, otworzy te wrota i bedzie skarbami w jaskini zawartymi obdarowac druga osobe. Nie ma inaczej, zaden nawet perfekcyjnie rozrysowany wzor geometryczny nie posiada energi milosci ktora uczyni to otwarcie. A kto juz wejdzie na ten poziom , nigdy nie uczyni zla ani sobie ani innym. Nastepuje taka przemiana we wszystkich struktorach iz jest to juz niemozliwe.

Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Styczeń 01, 2009, 20:45:37 »

Witam wszystkich,
jak doswiadczenie uczy ( gdzies tak z poczatku 20 wieku) do rewelacji ze wschodu (jakichkolwiek)
nalezy podchodzic raczej ostroznie. Pan Szypow nie jest wyjatkiem. Teoria pola oraz aktualny Model
Standartowy umozliwiaja wlasciwie dowolna manipulacje. Z tego powodu co drugi fizyk/matematyk
produkuje wlasna. To taka mila zabawa w dobie komputerow. A to co juz funkcjonuje to np. stan splatania fotonow i to bez Pana Szypowa i tez z szybkoscia miliardy razy wieksza niz szybkosc swiatla
i jest to skomercjalizowane. Nawet nasze placowki naukowe w tym uczestnicza.  Problem lezy gdzie indziej. Chodzi o aspekt fizyczny teorii matematycznej a to jest od lat niemozliwe. Jak na razie teoria
Szypowa opiera sie na tych samych podstawach i ta cala tajemniczosc jest tylko smieszna ( ale typowa)
pozdrawiam
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #37 : Styczeń 01, 2009, 23:04:34 »

Cytuj
Dan Winter: W tych chwilach, kiedy harmoniki, jak to mówię - "zrastają się",
mamy początek małych "tunelowych zdolności", które pojawiają się i umożliwiają ci dosłownie "podróż do gwiazd".

Cytuj
Dan Winter: Egipcjanie twierdzili, że w celu wydostania się stąd ,musisz być w stanie popłynąć łodzią  przez serce słońca.
Odpowiedzieli - to nie jest prawdziwa fizyka! Zaczynam jednak wierzyć że natura elektrycznych fal serca,
w chwilach, kiedy "wywraca się ono w sobie" efektywnie, tworzy coś,co wygląda jak szyszka, a jest to dosłownie działanie skręcające,
które bierze falę, która jest w tobie i|pozwala jej "osadzić się" lub "rozłożyć" w gnieździe fali, która była na zewnątrz ciebie.

T. Lobsang Rampa "Jaskinia Starożytnych

http://rapidshare.com/files/119490202/LobRampa_-_JaskinStaro__380_ytn.rar

 Gwiazdy są "tak duże", że nie możemy określić, co w rzeczywistości tworzą.

Pomyśl  że się kurczysz, kurczysz, stając tak małym jak ziarnko piasku. Jak wyglądałbym dla ciebie wtedy? Przypuśćmy, że stałbyś się jeszcze mniejszy, że ziarnko piasku stałoby się dla ciebie wielkie jak świat. Jak wtedy byś mnie postrzegał?

Widziałbyś, Lobsang - powiedział Lama - zbiór szeroko rozproszonych światów płynących w ciemności. Z powodu twoich małych rozmiarów mógłbyś widzieć molekuły mojego ciała jako osobne światy i rozległą przestrzeń pomiędzy nimi. Mógłbyś widzieć światy krążące wokół światów, mógłbyś widzieć "słońca", które są molekułami pewnych psychicznych centrów, mógłbyś widzieć kosmos!

Cały świat jest stworzony z wibracji, całe Życie, wszystko, co nieożywione, składa się z wibracji. Nawet potężne Himalaje - mówił Lama - są w istocie masą rozproszonych cząstek, z których żadna nie może dotknąć innej. Świat, Wszechświat, składają się z maleńkich cząstek materii, wokół których krążą inne. Tak jak nasze Słońce ma światy krążące wokół niego, zawsze zachowujące odległość, nigdy go nie dotykające, tak wszystko, co istnieje, składa się z wirujących światów.

Każda cząsteczka, każdy mały układ "słońca i planety" je otoczony przez ładunek elektryczny nie tego rodzaju elektryczności, którą Człowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. Czasami widzimy taką elektryczność migoczącą na nocnym niebie. Tak jak Ziemia ma zorzę polarną migoczącą przy biegunach, tak samo najmniejsza cząstka materii ma swoją "zorzę polarną". "Duch" przechodzący zbyt blisko nas, powoduje łagodny wstrząs naszej aury, a my odczuwamy to jako ciarki.

wyobraź sobie naprawdę wielką muzyczną klawiaturę rozciągającą się stąd do nieskończoności. Wibracja, jaką my odbieramy jako ciało stałe, będzie reprezentowana przez jedną nutę na tej klawiaturze. Następna może reprezentować dźwięk, a kolejna będzie reprezentować wzrok. Inne nuty będą wskazywać uczucia, zmysły, cele, których nie rozumiemy podczas pobytu na tej Ziemi. Pies może słyszeć wyższe dźwięki niż człowiek, a człowiek może słyszeć niższe dźwięki niż pies. Można by wypowiedzieć słowa do psa w wysokich tonach, które pies mógłby słyszeć, a człowiek nie usłyszałby ich.

Wyobraź sobie, że zwykły człowiek na ulicy wibruje w pewnej oktawie, natomiast duch przyrody i duch będą wibrować w wyższej oktawie. Ponieważ przeciętny człowiek żyje, myśli i wierzy tylko w jednej oktawie, ludzie z innych oktaw są dla niego niewidzialni! Tak więc ludzie tak zwanego Duchowego Świata komunikują się z tymi jeszcze na Ziemi, którzy mają specjalny dar jasnosłyszenia.

Mózg  jest jak radioodbiornik, jak i urządzenie, którego Marconi używał do przesyłania wiadomości przez ocean. Zbiór cząstek i ładunków elektrycznych, które tworzą istotę ludzką, posiada elektryczny, albo radiowy, mechanizm w mózgu który mówi, co należy zrobić. Kiedy człowiek myśli, lub porusza ręką albo nogą, prądy elektryczne pędzą przez odpowiednie nerwy pobudzając mięśnie do odpowiedniego działania. W ten sposób, gdy ktoś myśli, fale radiowe lub elektryczne – faktycznie pochodzą one z wyższej części widma radiowego - są wypromieniowywane przez mózg. Pewne instrumenty potrafią wykryć to promieniowanie i mogą nawet sporządzić jego wykres w sposób określany przez zachodnich doktorów jako linie "alfa, beta, delta i gamma".
 
Teraz - również wrażliwe osoby mogą wykryć to promieniowanie i mogą  je rozumieć.  Ja czytam twoje myśli, a gdy ty spróbujesz, będziesz mógł czytać moje. Im bardziej dwie osoby sympatyzują ze sobą, są we wzajemnej harmonii, tym łatwiej jest im czytać to promieniowanie mózgu, jakim są myśli. Tak dochodzimy do telepatii. Bliźnięta mogą często kontaktować się telepatycznie. Identyczne bliźnięta, u których mózg jednego jest duplikatem mózgu drugiego, są tak silnie związane telepatycznie, że często trudno jest określić, od którego z nich pochodzi myśl.

Są w nas moce, pod kontrolą naszej Wyższej Jaźni, niezmiernie większe od wszystkiego, czym dysponuje człowiek w materialnym, fizycznym świecie. Zwłaszcza człowiek Zachodu mógłby nadużyć takich Mocy, jakimi my dysponujemy, ponieważ człowiek Zachodu troszczy się jedynie o pieniądze. Zachodni człowiek ma tylko dwa pytania: Czy możesz to udowodnić? i Co ja z tego będę miał?
Roześmiał się zupełnie jak chłopiec.
Zawsze mnie bardzo bawi, kiedy myślę o całym szeregu mechanizmów i aparatów, których Człowiek używa do przesyłania ''bezprzewodowo'' informacji przez ocean - powiedział. - "Bezprzewodowo" powinno być ostatnim używanym przez nich terminem,
ponieważ aparat składa się z wielu mil przewodów. Lecz tu, w Tybecie, nasi wyćwiczeni Lamowie przesyłają telepatyczne informacje bez żadnych urządzeń. Wchodzimy w astral i podróżujemy przez przestrzeń i czas, odwiedzamy inne części świata i inne
światy. Możemy lewitować - podnosić ogromne ładunki stosując nie znane powszechnie siły. Nie wszyscy ludzie są czyści, Lobsang, i szata mnicha nie zawsze okrywa świętego człowieka. Może być zły człowiek w klasztorze, tak jak może być święty w więzieniu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2009, 14:47:57 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #38 : Styczeń 02, 2009, 21:52:28 »

Pozwolicie Państwo, że również włączę się do tego tematu.
Tak się składa, że od ponad dwóch lat obserwuję u siebie wiele procesów, o których mówił Dan w swoim filmie. Po jego obejrzeniu łatwiej mi jest zrozumieć niektóre z nich. Po obejrzeniu tego filmu jeszcze raz mogłam się przyjrzeć poszukiwaniom człowieka swojej własnej boskości. Ten temat poszukiwań człowieka był mi bliski przez ostatnie 30 lat. Uczyłam się rozpoznawania ludzkich pragnień z różnych materiałów- dziedziny sztuk pięknych , to najlepszy materiał do nauki. Nawet szanty Cool wiele mi powiedziały.
Nie przez przypadek temat świętej geometrii pojawił się na tym forum. Chciałabym Waszą uwagę ześrodkować na współ-czuciu. Zrozumienie przychodzi nie tylko do człowieka. Inne cywilizacje miały również wystarczającą ilość czasu na wyciągnięcie właściwych wniosków. Jeśli przyjrzycie się ludziom, to łatwo zauważyć, że każda jednostka jest na innym etapie swojego rozwoju. Niech mi będzie wolno przypomnieć, że na innych planetach prawo zróżnicowania jednostki może być podobne.
Nie zgadzam się z Tobą, Radosławie, że wykopaliska w Egipcie nie są potrzebne. Nie zgadzam sie też ze stwierdzeniem, że każdy człowiek, który pozyskuje z wolna samoświadomość będzie zdolny do współ-odczuwania, jeśli nie zechce zrozumieć, że PCH jest jedną z możliwości poruszenia swojego serca. Wiedza jest zbiorem znaków- trzeba znaleźć klucz do tego, by uruchomiła nasze współ-czucie.
Najłatwiejszym generatorem jest nasza seksualność. Ale to taki wąski obszar działania  Mrugnięcie
P.s. Nie dosięgniesz gwiazd, jeśli "nie dasz nieba" swojemu partnerowi...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2009, 21:53:18 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #39 : Styczeń 02, 2009, 22:41:24 »

Tylko moja mila , tu nie o seksualnosc chodzi tak naprawde. Nie przez nia jednoczymy sie z partnerem , nie przez stymulacje ruchowa erogenna  tu chodzi. Tantra i jej podobne sa odwodzeniem od prawdziwej wiedzy. To inny odbior i inyy przeplyw energii. Energia wplywa od gory przez czakre korony , rozchodzi sie w dol po calym ciele partnerow powodujac zespolenie ekstatyczne trwajacej w bezruchu parze.Wowczas to dopiero nastepuje calkowite polaczenie i zespolenie dwojga  z calkowitym odczowaniem doznan plci przeciwnej. Taki stam moze trwac bardzo dlugo do kilku godzin, energia plynie z gory w dol i z powrotem.Czas przestaje istniec a oni caly czas trwaja w ekstazie wymieniajac sie soba  oraz otrzymojac wiedze milosci od Stworcy. To nie ma nic wspolnego z seksem nam  znanym,  oraz z orgazmem do ktorego jestesmy przyzwyczajeni.Dzieje sie tak gdy potecjaly energetyczne obydwojga partnerow sa takie same, a uczucie  jednocza ich wynoszac   razem w przestrzen oceanu milosci tworzac jednie.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2009, 11:27:09 wysłane przez Kiara » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #40 : Styczeń 02, 2009, 22:51:35 »

Kiaro dziękuję za wyjaśnienie, które być może jest potrzebne innym.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #41 : Styczeń 03, 2009, 01:11:02 »

T. Lobsang Rampa "Jaskinia Starożytnych

(..) Cały świat jest stworzony z wibracji, całe Życie, wszystko, co nieożywione, składa się z wibracji. (..)
Każda cząsteczka, każdy mały układ "słońca i planety" je otoczony przez ładunek elektryczny nie tego rodzaju elektryczności, którą Człowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. (..)
Mózg  jest jak radioodbiornik, jak i urządzenie, którego Marconi używał do przesyłania wiadomości przez ocean. (..)(..)
Są w nas moce, pod kontrolą naszej Wyższej Jaźni, niezmiernie większe od wszystkiego, czym dysponuje człowiek w materialnym, fizycznym świecie. (..) tu, w Tybecie, nasi wyćwiczeni Lamowie przesyłają telepatyczne informacje bez żadnych urządzeń. Wchodzimy w astral i podróżujemy przez przestrzeń i czas, odwiedzamy inne części świata i inne
światy. Możemy lewitować - podnosić ogromne ładunki stosując nie znane powszechnie siły.
Niezwykłe są te wyznania Tybetańskiego Lamy. Jego wiedza odpowiada temu co już wiemy o naszej rzeczywistości, o jej wibracyjnym, elektrycznym charakterze. Poprzez porównanie mózgu do radioodbiornika Lama nawet potwierdza holograficzną  naturę ludzkiego postrzegania. Co więcej, uchyla rąbka tajemnicy dotyczące umiejętności drzemiących w człowieku . Moim zdaniem i tak niebezpiecznie dużo uchyla .
 Czy nie należy on czasami do odłamu Sugden ? Potępionego przez Dalajlamę XIV go ?
Dalajlama jako przywódca duchowy Tybetu z pewnością znałby te wszystkie fakty dotyczące umiejętności Tybetańczyków. Wiedziałby o miejscu zwanym Shangri La , mitycznym , ukrytym w Himalajach królestwie dobrobytu , idyllicznej harmonii ze światem przepełnionym dobrem . Jednak Dalajlama nie potwierdza tych rewelacji, a nawet zdaje się im zaprzeczać. I ostro zwalcza wspomniany groźny odłam tybetańskiego buddyzmu - Sudgen. Dlaczego ?
Może właśnie z powodu wykorzystywania przez nich niezwykłych technicznych umiejętności, które oferuje ludzki umysł w celu, które oni sami do końca nie rozumieją ?
Dalajlama zdaje się jednoczyć z każdym Człowiekiem na każdym poziomie jego rozwoju rozumiejąc, że to ludzie mają sami uporać się ze sobą , z własnmi obciążeniami bez uzależniania się od jakiejkolwiek obcej cywilizacji ( co umożliwia telepatyczny kontakt na skalę kosmiczną ).
Jednocześnie walka wewnątrz samego Buddyzmu ujawnia nam ,że istnieją moce ukrywane przed człowiekiem w trosce o jego własne dobro.
 Fakt ,że Tybetańczycy  dzisiaj obecni są na ustach całego Świata może też przyciągać wszelkich hochsztaplerów żerujących na starożytnych Legendach i Tybetańskich mitach do światła ... jupiterów. Chcąc zaistnieć bydują oni niestworzone teorie .
Załóżmy jednak przez chwilę, że cytowany przekaz od Lamy jest autentykiem , jest prawdą.
W takim razie nie wiem, czy mam się z tego powodu cieszyć, czy martwić. Dla mnie to , czym dysponuje Tybet byłoby dowodem na istnienie niemal odrębnego gatunku ludzkiego na Ziemi.
Gatunku unikającego dominacji i przejęcia władzy , a tylko raczej asystującemu narodzinom nowej ludzkości niczym akuszerka ..... przynajmniej takie wrażenie można odnieść z opowieści cytowanego Lamy .
Dla mnie umiejętności Tybetańskich  mnichów są dowodami na nieskończone możliwości  ludzkiego DNA .
I wierzę , że klucz do DNA trzymamy wszyscy w naszych własnych sercach . A dotrzeć tam ... to jest dopiero wyzwanie ! . Na pewno pomocna nam będzie wiedza Świętej Geometrii w takim samym stopniu , w jakim wykorzystujemy narzędzia ( klucze, wkrętaki  ,śruby , nakrętki ) do złożenia skomplikowanych urządzeń mechanicznych.
I Ptak ma rację, ze wewnętrznego paliwa trzeba poszukiwać w sobie, by poruszyć swój pojazd. Bo tak na prawdę wszystko, wszelka wibracja zaczyna się od woli , która chce wprawić wibrację w ruch. Święta Geometria jest potrzebna po to, aby energia woli lub sama wibracja nie rozproszyły się w środowisku , tylko by stały się konstrukcją silnika w którm krąży moc . DNA jest takim samym narzędziem jak Święta Geometria . Wiedza o nich jest moim zdaniem niezbędna po to, by ludzka moc nie utknęła gdzieś w ślepym zaułku przez który cała moc  ledwo się sączyć może, by   przebrnąć .Przez braki w wiedzy właśnie w takim "wąskim gardle "teraz tkwimy , jako ludzkość- uważam. Czas odszukać autostradę zamiast przepychać się przez wąską kładkę donikąd .
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #42 : Styczeń 03, 2009, 14:31:56 »

Drodzy państwo, do tej pory nie zabierałem głosu w tych tematach, gdyż to "za wysokie progi na moje nogi" i dalej nie mam zamiaru wymądrzać się w kwestiach o których nie mam najmniejszego pojecia.
Klikam, gdyż znalazłem, chyba ciekawą syronkę w tych klimatach, którą chciałem wam polecic:

http://www.sheller.pl/pl
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #43 : Styczeń 03, 2009, 14:52:08 »

Kiaro masz rację.
Jeśli chodzi o tantrę, jest to zespolenie obojga w jedno pozycją, którzy to partnerzy połączeni narzadami płciowymi, są w bezruchu, oddając sie skupieniu, i poddając się energii Bożej, czyli doprowadzając sie wzajemnie do jedni-połączenia obu dusz w jedno, oraz w jedno wspólne serce, tworząc sankreal. Gdyż tylko w odpowiedniej wibracji tworząc jednię są ponad światem w takiej energii, jakiej nie da się opisać ludzkim długopisem.
Współgranie obu serc i myśli partnerów odpowiednio o sobie wiedzących stworzy ten piękny efekt.
A nie efekt fizyczny "posuwisto-zwrotny.Mrugnięcie
Pozdrawiam. Cool
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #44 : Styczeń 03, 2009, 15:00:10 »

Dariuszu-rzetelna strona. A tak na marginesie- Polak, naukowiec, mądry i uczciwy.
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #45 : Styczeń 03, 2009, 15:05:59 »

Cieszę się, że choć w ten sposób wniosłem coś do tematu. Mrugnięcie

I jeszcze jedna strona, która może się wam przydać w waszych "wyższych" rozważaniach:

http://www.walter-fendt.de/ph14pl/
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2009, 22:56:45 wysłane przez Dariusz » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #46 : Styczeń 04, 2009, 20:27:03 »

Witam Wszystkich.
Dawno mnie tu nie było. Mrugnięcie
Odszedłem  z tego forum, ponieważ w swym podejściu coraz bardziej  staram się unikać wszelakich prawd, filozofi, teorii, czy  naukowych koncepcji, lecz wole się skoncentrować na odkrywaniu samego siebie.
Jakakolwiek wiedza, której nie mogę ( nie można ) potwierdzić ją we własnym życiu ma niewielką wartość.Można o czymś wiedzieć, lecz to nie wystarcza.
Mam na myśli to, że jakakolwiek wiedza, teoria naukowa, choćby była największą z  prawd nie jest autentycznie przeżywanym procesem.
Dlatego tak wiele poważnych szkół samorozwoju odeszło już od gubieniu się w wyjaśnieniach prawd bez względu na to czego by one dotyczyły, skupiając się głównie na odkrywaniu przeszkód, odkrywaniu  barier, które  nas od tej prawdy odzielają.
W końcu możemy zrozumieć, że każdy może wyruszyć we ,,własną przygodę,,, aby odkryć własną prawdę.

Dlatego największą ideą, ,,śpiewem,, serca , ,,muzyką,, serca jest to, że wszystko czego potrzebujemy jest w Nas.Jest to największe odkrycie , którego możemy dokonać w każdej chwili.Lecz nie możemy tego dokonać ponieważ wcześniejsze uwarunkowania stworzyły potężne blokady energetyczne tamując naturalny przepływ życia powodując, że nasza świadomość jest uboższa, obcięta do kilku  myślowych schematów.Z poziomu tych kilku schematów tworzymy ten cały świat uważając , że to lub tamto jest prawdziwe.
Lecz nic co tu się dzieje nie jest prawdziwe, lecz prawda jest tylko taka,  że to My tak sądzimy
Ta prawda, a raczej proza życia na tej planecie, pokazuje, że mamy do czynienia z ,,upadkiem,, świadomości, co kształtuje nasze wybory, decyzje, myśli i uczucia, postawy i przekonania.
Dotyczy to każdego z Nas, dotyczy to Jaszczurów, Annunaków i innych podobnych bytów.
Jednak w miarę jak uwalniamy się z potężnych energetycznych blokad, uwalniamy się od psychicznego ,,uśpienia,,, i  coraz łatwiej rozumiemy, że nikt nie rodzi jak i  nie istnieje w tym wszechpotężnym wszechświecie po to, aby cierpieć, walczyć, wykorzystywać, manipulpwać,niszczyć i zabijać, lecz jest po to i istnieje po to, aby korzystać z nieskończonych darów jakie oferuje nam wszechświat.
Dlaczego piszę o tym wszystkim  między innymi w kontekście tego o czym mówi w filmie Dan Winter.
Otóż piszę dlatego, abyśmy uzmysłowili sobie jednak ten  fakt, że jeżeli naprawdę chcemy uczynić wielki krok naprzód, to rozpoczniemy go wtedy, gdy  uświadamimy sobie, że droga ku temu prowadzi przez powrót do własnego ,,Domu,, , do swej pierwotnej, doskonałej świadomości.
Nie pomoże nam w tym żadna nauka, żadna teoria, żaden nauczyciel, lecz w tą  niezwykłą, pełną wspaniałych przygód podróż musimy wybrać się sami.
Pytanie tylko na co czekamy?

Dlatego osobiście przedstawię Danowi Winterowi inny temat i popatrzenie na wszystko  z innej perspektywy, co rozumiemy przez ,,integrację,, czyli scalenie i harmonij­ną współpracę wszystkich obszarów nas samych: in­telektualnego, emocjonalnego, fizycznego i duchowe­go. Różne aspekty naszej osobowości (które w istocie są jednym) działa­jąc  niezależnie od siebie, rodzą potężną dysharmonię i  brak równowagi, która wpływa na każdą dziedzinę naszego życia.
Ta dysharmonia tworzy lęk, niepokój, stres, tworzy walkę, opozycję, toczymy bratobójcze wojny, życie walczy z życiem i dzieje się to na wielu poziomach rzeczywistości włączając w to ,,szaraków,, ,,annunaków,, i innych.
Wszyscy mają ten sam problem- nie wiedza kim są i po co tu przybyli.Są jak żebracy lub rozbitkowie na bezludnej wyspie wołający o pomoc. W istocie są ,,ofiarmi,, swojej głupoty, swojej ignorancji i zaślepienia.

Gdy zintegrujemy wszystkie aspekty, odpadają ogra­niczenia i wzmaga się  nasze pole energii świadomości.Mówiąc o polu energii świadomości, odwołuje się nie do formy, lecz do treści, czyli do tego kim w istocie jesteśmy co metaforycznie określamy jako ,,iskra boża,,. Sięgamy do niezmierzonych pokładów naszej rzeczywistej  świadomości, która jest integralna częścią  Potęgi, która Nas stworzyła.

Uważam, że czas najwyższy wybrać  właściwszą drogę,  która  nie biegnie bocznymi torami do celu i nie wchodzi tylnymi drzwiami do własnego domu.
Wszystkie dyskusje , dywagacje, teorie są piękne, lecz czas sięgnąć po nieskończony boski skarbiec, który nie jest nigdzie ukryty, nie jest schowany, lecz wystarczy po niego wyciagnąć rękę.

Jutro, czyli dziś zdanie będę miał takie samo.Wynika ono wciąż z szacunku do niezwykłości życia i jego procesu, wynika ono z szacunku do niezwykłości wszechświata i jego mechanizmów działania, wynika ono z  szacunku do Matki Ziemii, która Nas tu ugościła.



 

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2009, 20:53:07 wysłane przez astro » Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #47 : Styczeń 04, 2009, 20:35:12 »

W drogę możemy już teraz zabrać naszych najbliższych.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #48 : Styczeń 05, 2009, 18:01:36 »

Witaj astro,
pozdrawiam serdecznie na nowym forum. Ciesze sie , ze znowu jestes i jednoczesnie prosze - nie
zniechecaj sie i podziel sie  nami swoja wiedza.
Pewnie juz sam zauwazyles/as juz te odmienne oblicze i atmosfere co jednak nie zapobiega drobnym
nieporozumieniom wynikajacym tylko z "najlepszych intencji"  Duży uśmiech
Ja jestem podobnego zdania co Ty i nieraz irytuje mnie jak latwo bierze sie protezy i substytuty za
glowny cel, za sens zycia. Niestety zrozumienie tych zjawisk nie dzieje sie ot tak sobie na zawolanie
ale czasem trzeba wielu lat. Dodatkowym problemem jest zauwazenie , ze kazdy otrzymuje scisle
dopasowana pare butow a ktore dla innych sa nieodpowiednie. Kazdy musi sam je zedrzec.
Jesli traktuje sie joge, techniki Silvy czy jakiekolwiek inne techniki we wlasciwym wymiarze, wlasnie
jako srodki pomocnicze np. do nauki koncentracji czy oddychania do poprawy kondycji fizycznej
i psychicznej to jest wszystko w najlepszym porzadku.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #49 : Styczeń 05, 2009, 18:46:36 »

Zamiast koncentrować się na samym sobie (rozwijaniu własnego Ego tak czy inaczej), zacznij zauważać tych którzy potrzebują pomocy. Może nakarm głodne bezdomne zwierzęta które koło Ciebie na pewno egzystują, idzie sroga zima. Ja to robię od wielu lat jako wolontariusz Animals, jest to bardzo trudne.
Napisałeś:
Cytuj
Uważam, że czas najwyższy wybrać  właściwszą drogę,  która  nie biegnie bocznymi torami do celu i nie wchodzi tylnymi drzwiami do własnego domu.
Wszystkie dyskusje , dywagacje, teorie są piękne, lecz czas sięgnąć po nieskończony boski skarbiec, który nie jest nigdzie ukryty, nie jest schowany, lecz wystarczy po niego wyciagnąć rękę.

Jutro, czyli dziś zdanie będę miał takie samo.Wynika ono wciąż z szacunku do niezwykłości życia i jego procesu, wynika ono z szacunku do niezwykłości wszechświata i jego mechanizmów działania, wynika ono z  szacunku do Matki Ziemii, która Nas tu ugościła.

Puste słowa...na nic medytacja w ciepłym pomieszczeniu kiedy za oknem cierpienie. Wystarczy może ruszyć cztery litery i okazać trochę współczucia i kupić trochę karmy. Chichot. Ta uwaga nie dotyczy tylko Ciebie, nie chcę Ciebie dyskredytować. To dotyczy Was wszystkich.

Okazywanie współczucia. Nie bądźcie obojętni.
Wtedy zobaczysz prawdę o życiu nie w nieokreślonej przestrzeni medytacji,...ale w kocich oczach. 

Redmuluc, chyba trochę niesprawiedliwie potraktowałeś Astro.
Wierz mi, że zarzuty, które mu przypisujesz są nieadekwatne, gdyż znam Astro od zupełnie innej strony. Wiem, że praktycznie czyni wiele dobrego dla tego świata. O wiele więcej, niż inni. I znam jego serce. To, że ma takie a nie inne przekonania, które może nie wszystkim „pasują”, oraz to, że może niezbyt jasno przekazuje ich sens, nie upoważnia nikogo do wyciągania określonych wniosków. Bo można trafić kulą w płot.

I dlaczego sądzisz, że My nie pomagamy zwierzętom? Że nie dokarmiamy? Czy jest to zarezerwowane tylko Animalsom? Mylisz się, nawet nie wiesz, jak wielu ludziom leży na sercu los naszych młodszych braci i jak duża jest pomoc.

Sorry za wtrącenie się, ale nie mogę inaczej, gdy widzę niesłuszność zarzutów.
Proszę, nie osądzajmy, abyśmy sami nie byli sądzeni.

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2009, 18:58:00 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.127 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kociarnia eye bestgame loki shaggydogss