Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Październik 09, 2024, 07:46:55


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Leki z Bozej Apteki  (Przeczytany 206121 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #125 : Maj 26, 2011, 19:04:55 »

Jak by się ktoś uparł i koniecznie chciał to przecież może odjodować . Dla chcącego nic trudnego , internet ma duże zasoby wiedzy .


A jak się to robi?


Kiara. Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2011, 19:05:13 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #126 : Maj 26, 2011, 19:29:30 »

Tak nieraz się zastanawiam o co chodzi z tą jodowaną solą. Przecież jod jest lekiem,ale:

Cytat: Wikipedia
...
Jod w postaci czystej jest toksyczny. W kontakcie ze skórą wywołuje silne podrażnienia, rany i zmiany martwicze. Po spożyciu powoduje pojawienie się ciemno zabarwionych wymiotów, bólu brzucha, ciemnych plam w ustach i szumu w uszach. W cięższych przypadkach może wystąpić wstrząs, majaczenie i stupor. Duże dawki jodu mogą uszkadzać ściany żołądka i jelit, a także nerki.

Długotrwałe zażywanie zwiększonych dawek jodu prowadzi do rozwoju jodzicy. Dawka śmiertelna dla człowieka wynosi 3-4g.

Leczenie zatruć jodem
...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jod
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2011, 19:31:08 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #127 : Maj 26, 2011, 19:43:58 »

A czy ktos wie co powoduje niedobor jodu w organizmie ?
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #128 : Maj 26, 2011, 20:19:22 »

http://www.przychodnia.pl/diety/index19.php3?s=3&d=2&t=19

Duzo o jodzie.Ciekawe informacje.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #129 : Maj 27, 2011, 08:24:40 »

Wybacz Greto, ale postanowilam wstawic informacje na tem. jodu, naprawde sa bardzo ciekawe.

JOD I TARCZYCA
GDY W DIECIE BRAKUJE JODU
JOD I ODCHUDZANIE
KIEDY I JAK SIĘ ODCHUDZAĆ?




JOD I TARCZYCA


Jod uzależnia odchudzanie?
Odpowiedź na to pytanie kryje się w tarczycy. Rolą fizjologiczną tego niewielkiego gruczołu (18-25 g) o kształcie motyla jest wytwarzanie hormonów pobudzających przemianę materii, w tym spalanie ważnych substancji energetycznych – węglowodanów i tłuszczów. Aby swe hormony wytworzyć tar-czyca musi wcześniej otrzymać w pokarmie odpowiednią ilość jodu.
Z jodu tarczyca wytwarza swe dwa najważniejsze hormony
Trijodotyronina i tyroksyna to najważniejsze hormony tarczycy - zwane skrótowo odpowiednio - T3 i T4. Tyroksyna - pochodna aminokwasu - tyrozyny składa się np. aż w 50% z jodu. Hormony tarczycy są w niej okresowo magazynowane i w miarę zapotrzebowania są wprowadzane do krwioobiegu.
Rola hormonów tarczycy
Hormony tarczycy odpowiadają za prawidłowe czynności wszystkich komórek i tkanek organizmu. Wpływają na różnicowanie się komórek, ich wzrost oraz na wewnętrzny metabolizm komórkowy. Hor-mony uzależniają m.in. prawidłowy rozwój płodu, w tym kształtowanie mózgu, zawiązków zębów i układu kostnego. U dzieci i dorosłych, zarówno niedobór jak i nadmiar hormonów tarczycy zaburza działanie wielu układów i jest przyczyną poważnych schorzeń.
Od czego zależy wytwarzanie hormonów tarczycy?
Biosynteza dwóch najważniejsze hormonów tarczycy - trijodotyroniny i tyroksyny to kilkuetapowy, złożony proces uwarunkowany stężeniem jodu w gruczole, w tym jego „wyłapywaniem” przez tzw. komórki pęcherzykowe, sprawnym działaniem układów enzymatycznych tarczycy oraz obecnością specjalnego białka - tyreoglobuliny. Białko to zawiera aminokwas tyrozynę, który wchodzi w reakcję z jodem tworząc wyżej wymienione hormony. Są one następnie okresowo przechowywane w pęcherzy-kach tarczycy pod postacią koloidu. Jedną z ważnych przyczyn ograniczenia produkcji hormonów przez tarczycę jest niedobór jodu w pokarmach.



GDY W DIECIE BRAKUJE JODU


Jod wchłaniamy głównie z pokarmu i wody pitnej.
Szacuje się, że przeciętna dieta powinna dostarczać nam około 100-200 mikrogram jodu na dobę. Ta ilość zapewnia prawidłowe czynności wydzielnicze gruczołu tarczowego.
Deficyt jodu w glebie = niedobór jodu w żywności i wodzie
W wielu rejonach świata, jak też i Polski występuje duży niedobór jodu w glebie, co przekłada się na niedobór w pokarmach i wodzie. Przykładowo gleby i woda z okolic nadmorskich są zwykle obfite w jod. Natomiast im dalej od morza, tym gleby i ich płody są coraz ubogie w ten pierwiastek. W tym też produkty zwierzęce np. popularny dostawca jodu – mleko. Najmniej jodu w glebie, wodzie i pokar-mach jest w okolicach podgórskich i górach.
Jak często stwierdza się niedobory jodu w organizmie?
Z aktualnych badań wynika, że statystyczny mieszkaniec Europy przyjmuje obecnie zaledwie 1/3 zalecanej dawki jodu. W Polsce zagrożenie niedoborem jodu występuje prawie na terenie całego kraju. Szczególnie wysokie ryzyko niedobór jodu występuje w regionach południowych (zwłaszcza górskich) i wschodnich. Przyczyną jest mała ilość jodu w glebach w tych regionach, co pociąga za sobą małą zawartość jodu w żywności i wodzie pochodzących z tych regionów.
Jak uzupełnić niedobór jodu?
W pewnym stopniu dokonuje się to dzięki importowi żywności z obszarów zasobnych w jod. Jednak zawartość jodu w warzywach, owocach, produktach zbożowych, czy mlecznych jest wysoce zmienna, gdyż zależy od miejsca uprawy lub hodowli. Nie ma też obowiązku podawania ile jodu jest w danym produkcie. W tej sytuacji jedynym pewnym źródłem jodu są ryby morskie. Przykładowo dorsz zawiera średnio 110 mikrogramów jodu w 100 g produktu; łosoś - 44 mikrogramy/100 g produktu, płastuga - 52 mikrogramy/100 g produktu, makrela wędzona - 40 mikrogramów/100 g produktu, śledź - 30 mi-krogramów/100 g. Ponadto źródłem jodu są glony i morszczyny morskie, z których coraz cześciej wytwarza się naturalne susze i ekstrakty apteczne bogate w jod. Toteż jeśli nie lubimy ryb morskich, a już wiemy, że nie możemy być pewni jodu w produktach kupowanych w sklepie – ratunkiem jest preparat apteczny.
Jod i sól jodowana
Ważnym źródłem jodu powinna być znajdująca się w Polsce w powszechnej sprzedaży tzw. sól jodo-wana. Jest to głównie zwykła sól kuchenna, ze względów zdrowotnych sztucznie wzbogacona związ-kami jodu. Sól ta ma jednak to do siebie, że w czasie obróbki cieplnej (zwłaszcza w trakcie gotowa-nia, pieczenia, smażenia, itp.) - jod się z niej ulatnia. (Zwłaszcza gotowanie najzdrowsze dla układu trawiennego powoduje jej duży ubytek). Należy też pamiętać, że jod w przechowywanej w magazy-nach i sklepach soli też się naturalnie ulatnia, toteż częstokroć możemy kupować sól “przeterminowa-ną”, o czym zwykle nie jesteśmy informowani.
Objawy deficytu jodu w organizmie
Długotrwały znaczący niedobór jodu w pokarmie może doprowadzić do niedoczynności tarczycy i deficytu jej hormonów. Widocznym następstwem może być powiększenie się tarczycy – tzw. wole (charakterystyczne zgrubienie na szyi). Ponadto osobie z długotrwałym znaczącym niedoborem jodu zagrażają liczne zaburzenia zdrowia: niezrozumiały brak energii życiowej, nadmiar cholesterolu, nad-ciśnienie, podatność na przeziębienia, dolegliwości płucne, itp. Ponadto: bezsenność, niepokój bez powodu, zaniki pamięci i sprawności intelektualnej, nadmierne wypadanie włosów. Osoby z niedo-czynnością tarczycy odczuwają np. stale chłód, nawet gdy na dworze jest ciepło. Spektakularnym objawem niedoboru jodu może być nawet przyrost masy ciała pomimo rygorystycznej diety.
Niedobór jodu u dzieci i u kobiet
U dzieci długotrwały niedobór jodu może spowodować opóźnienie rozwoju psychofizycznego, w tym zahamowanie wzrostu, poważne wady rozwojowe. U kobiet z niedoborami jodu i hormonów tarczycy może wystąpić zaburzenie cykli miesięcznych i zaburzenia rozrodczości (niepłodność). Odwrotnie – dostatek jodu nasila popęd płciowy i wytwarzanie komórek płciowych.
Niezbędna dawka jodu dla dorosłej osoby wynosi 150 – 200 mikrogramów
Dzienne zapotrzebowanie na jod w mikrogramach wynosi dla niemowląt - 90 mikrogramów, dla dzieci do lat 6 – 90 mikrogramów, starszych – 120 mikrogramów, a u kobiet ciężarnych i karmiących piersią 200 mikrogramów!
Wizerunek osoby cierpiącej na niedobór jodu
Wizerunek osoby cierpiącej na niedobór jodu opiera się na wystąpieniu zespołu wymienionych na wstępie objawów niedoborowych. Jeśli na dodatek zauważymy wyraźnie powiększoną tarczycę, czyli tzw. wole endemiczne na szyi - możemy podejrzewać niedoczynność tarczycy z powodu niedoboru pokarmowego jodu.
Diagnoza laboratoryjna wskazująca na niedobór jodu w pokarmie
Jednym ze sposobów rozpoznania jest metoda stosowana przy diagnozie przyczyn tzw. wola. Przez całą dobę zbiera się mocz, którego małą część poddaje się analizie (z informacją, ile było go w ciągu doby). Stężenie jodu poniżej 50 µg/l wskazuje najpewniej na niedobór pokarmowy. Norma wydalania wynosi 100 µg/l.



JOD I ODCHUDZANIE


Jod wspomaga spalanie nadmiaru tłuszczu
Aby wytworzyć swe hormony tarczyca musi wcześniej otrzymać w pokarmie odpowiednią ilość jodu. Zasobność jodu w diecie umożliwia wytworzenie tyroksyny i trójjodyrozyny w niezbędnej ilości dla efektywnego spalenia substancji energetycznych. Przypomnijmy, że na czele spalanych substancji jest tłuszcz – zmora odchudzających się.
10-30 mg jodu powinno znajdować się w naszym organizmie
Jod wchłaniany jest w jelitach w prawie 100%, z czego od 40-do 70% dostaje się w ciągu 24 godzin do tarczycy. Wydalanie odbywa się już po uwolnieniu jodu z hormonów tarczycy, przeważnie za po-średnictwem nerek.
Jak wychwytywany jest jod z krwi?
Tarczyca jest bardzo bogato unaczyniona. W ciągu godziny przepływa przez nią około 5 l krwi. Jod wchłaniany jest z przewodu pokarmowego w postaci nieorganicznych jodków, wrowadzany do krwio-obiegu i wychwytywany z krwi przez tarczycę.
Hormony tarczycy pobudzają przemianę materii
Tyroksyna i trójjodyrozyna pobudzają tempo przemiany materii. Jak łatwo zrozumieć wyraża się to zwiększonym spalaniem tlenu, glukozy i tłuszczów na poziomie komórkowym. A to po prostu definicja przyśpieszonego odchudzania się. Zwiększają ilość wydzielanej energii, w tym cieplnej. Pobudzają rozkład tłuszczów i węglowodanów. Niedobór tych hormonów hamuje metabolizm komórkowy i zwią-zane z tym procesy pozyskiwania energii.
Jak jodem się odchudzać?
Po pierwsze unikamy jodu syntetycznego w pigułkach, gdyż pierwiastek w związkach syntetycznych jest zwykle w dużych ilościach i wchłania się szybko, toteż łatwo o przedawkowanie, które może zabu-rzyć delikatną równowagę hormonalną. Tego typu środki mogą być stosowane tylko pod nadzorem lekarza. Idealnym środkiem wspomagającym odchudzanie jest jod w postaci związków organicznych (naturalnych). Modelowym jest popularny susz morszczynu. Odsolone i wysuszone plechy morszczy-nów zawierają zwykle nie mniej niż 0,1% jodu. Jest to optymalna mieszanka mikrodawek jodu orga-nicznego i nieorganicznego, którą organizm sam zagospodarowuje wg. potrzeb. Szczególnie korzyst-nie jod podziała na osoby z niedoczynnością tarczycy wywołaną deficytem biopierwiastka.
Co ogranicza przyswajanie jodu?
Warto też pamiętać tym, że stale spożywane rośliny krzyżowe: kapusta, kalafior, brukselka i soja zawierają naturalne substancje zwane tioglikozydy, które mogą pozwanie ograniczać przyswajanie jodu z żywności. Podobne substancje są zawarte są również w rzepie i brukwi, orzeszkach ziemnych i gorczycy. Ale dotyczy uwaga - gotowanie wymienionych warzyw zmniejsza zawartość tych nieko-rzystnych substancji o ponad 30%. Jednak osoby, u których wskutek niedoboru jodu rozwinęło się tzw. wole proste lub stwierdzono w czasie badań niedobór jodu, powinny znacznie ograniczyć spoży-wanie tych warzyw.



KIEDY I JAK SIĘ ODCHUDZAĆ?


Zanim przystąpimy do odchudzania się
Nadwaga której w trakcie odchudzania chcemy się pozbyć powstaje w następstwie nadmiaru energii (kalorii) dostarczanych z pokarmem, nad energią wydatkowaną w czasie wysiłku fizycznego. Szcze-gólnym zagrożeniem jest nadmiar smacznych tłuszczy (masło, śmietana, kremy, tłuste mięso) i przecukrzonych węglowodanów (ciasteczka, torty, lody, itp). Zwłaszcza jeśli dołączy się do tego deficyt ruchu (siedzący tryb życia).
Przypomnijmy – racjonalne odchudzanie się zawsze obejmuje najpierw profilaktykę:
a. racjonalną dietę, (najlepiej również edukację dietetyczną),
b. zwiększoną aktywność fizyczną, która ma na celu wydatkowanie energii
Nieracjonalne odchudzanie się zagraża zdrowiu!
Czy są sytuacje, kiedy nie należy się odchudzać? To bardzo ważne pytanie - w dobie mody na super szczupłość u nastolatek. Wzrasta bowiem ryzyko “odchudzania się chudzielców”, za którym to hasłem kryje się ryzyko strasznej choroby, jaka jest anoreksja, czyli wstręt do jedzenia. Anoreksja może doprowadzić nie tylko do osłabienia, odwodnienia i zaburzeń układu krążenia, ale nawet do śmierci. Toteż przy podejmowaniu decyzji o odchudzaniu powiniśmy się podeprzeć wskaźnikiem należnej masy ciała BMI.
BMI – wskaźnik masy ciała (od ang. body mass index).
Wskaźnik ten obliczamy przez podzielenie masy naszego ciała (kg) przez kwadrat jego wysokości (metry). Prawidłowy BMI jest poniżej 25 kg/m2. O nadwadze mówimy, gdy BMI waha się w granicach 25-30 kg/m2. Natomiast w otyłości - wskaźnik masy ciała BMI przesuwa się powyżej 30 kg/m2.
Kiedy się nie należy odchudzać!
Nie odchudzamy się, gdy nasza waga wg. wskaźnika BMI jest normalna – tj w granicach 18,5 – 24,9. Waga w takich przedziałach nie uprawnia do stosowania diety odchudzającej, gdyż zagraża to choro-bami niedoborowymi niebezpiecznymi dla zdrowia.
Kiedy należy się odchudzać?
Odchudzamy się, gdy nasze BMI przekroczy 25, a zrzucenie nadwagi staje się koniecznością, kiedy już BMI przekroczy barierę 29,9, (co oznacza otyłość!). Kiedy BMI przekroczy 25 kg/m2 a obwód brzucha w talii jest większy niż 94 cm u mężczyzn oraz większy niż 80 cm u kobiet – to w perspekty-wie zagrażają nam liczne powikłania krążeniowe i metaboliczne: insulinooporność, hiperinsulinizm, cukrzyca typu 2, zaburzenia lipidowe, nadciśnienie tętnicze, hiperurykemia, podwyższony poziom fibrynogenu oraz zwiększone zagrożenie zachorowaniem na nowotwory złośliwe.
Kiedy prosimy o pomoc lekarza
Jeżeli wskaźnik BMI przekracza 40 kg/m2, mówimy o ciężkiej otyłości, którą bezwzględnie należy leczyć z pomocą lekarza specjalisty. W takich przypadkach lekarz podejmie specjalne leczenie far-makologiczne oraz działania edukacyjne, które mają na celu nauczenie pacjenta zdrowych i właści-wych wyborów w zakresie żywienia i stylu życia.
 

Piśmiennictwo
1. Witaminy i składniki mineralne; Wyd. Muza S.A., 1997r.
2. Internet http://lusklewnik.sfera.pl/biochemia/iodum.htm
3. Własne publikacje (MOJE ZDROWIE, APTEKA, Internet)
ZALECENIE DLA ODCHUDZAJĄCYCH SIĘ:

    Zadbajmy o zasobności jodu w swojej ubogokalorycznej diecie. Pamiętajmy, że tarczyca, aby wytworzyć swe najważniejsze hormony musi wcześniej otrzymać w po-karmie odpowiednią ilość jodu! Hormony te są niezbędne dla spalenia substancji energetycznych, na czele z tłuszczem.
    Najlepiej jest podjąć odchudzanie przy pomocy bezpiecznych dla zdrowia środków naturalnych. Dobrze jest połączyć ubogokaloryczną dietę z suplementacją natural-nymi związkami jodu i chromu oraz dużą porcją niestrawnego błonnika roślinnego.


Ja mysle, ze nie jest dobra idea pozbycia sie jodu w ogranizmie, bo mozna zapasc na bardzo skomplikowana chorobe TARCZYCY.

Zapisane
marman1983
Gość
« Odpowiedz #130 : Czerwiec 08, 2011, 16:29:22 »

Chciałbym przekazać (póki jeszcze mamy internet Mrugnięcie )skład mieszanki, ktory przyda się każdemu alergikowi:

Alergia wypryskowa - swędząca

Rp.

Ziele serdecznika
Ziele fiołka trójbarwnego
Ziele dziurawca
Ziele nostrzyka
Ziele skrzypu polnego
Ziele rdestu ptasiego
Kwiatostan Kocanki
Liść pokrzywy
Koszyczek rumianku
Kłącze perzu
Korzeń mniszka Lekarskiego

                              aa 50g*

Pić 3x dziennie po szklance 20 min przed posiłkiem


* po równych częściach, czyli każdy składnik po 50g

Po 3 dniach stosowania zauważyłem postępujący zanik ognisk zapalnych na skórze - szczególnie na dłoniach. Mieszanka chroni również przed zgagą Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #131 : Czerwiec 23, 2011, 19:30:19 »

Wszystkim zainteresowanym podaję adres do ciekawej strony o ziołach i lekach z nich robionych:

Medycyna dawna i współczesna
Dr Henryk Różański; nauki medyczne i biologiczne; fitoterapia, fitochemia…

http://rozanski.li/
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #132 : Czerwiec 24, 2011, 07:18:42 »

ZAKWITŁ DZIURAWIEC Uśmiech


Kwiaty dziurawca wsypujemy do słoika 1/3 i zalewamy olejem lnianym, bądź z oliwek (zimno tłoczone).
Po trzech tygodniach olej zrobi się czerwony, przesiewamy z kwiatków i zostawiamy w ciemnym miejscu.
Taki olej znakomicie służy do masażu kręgosłupa przez cały rok.



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #133 : Czerwiec 24, 2011, 07:36:17 »

...... Hiperycyna to wyciąg z kwiatów dziurawca o intensywnie czerwonej barwie, wpływający korzystnie na mechanizmy biochemiczne w organizmach opanowanych przez nowotwory złośliwe – podaje Ożarowski. Problem w tym, że nie rozpuszcza się ona w wodzie, tylko w alkoholu i oleju, toteż nie ma jej w herbatce. Olej z dziurawca można sobie zrobić samemu. Po prostu świeże kwiaty tego ziela zalewa się oliwą z oliwek lub olejem słonecznikowym i trzyma przez cztery tygodnie na słońcu, czyli na parapecie najbardziej nasłonecznianego okna. Jest znakomity na wszelkie oparzenia i niektóre alergiczne wypryski, a dodany do kąpieli pomaga w depresjach. Zaś masaż tym olejem nóg dzieci – w kierunku od stóp do kolan – uwalnia je od moczenia nocnego. Na jakiej to dzieje się zasadzie – nie wiadomo, ale to metoda wielokrotnie potwierdzona.

Natomiast z wewnętrznym stosowaniem oleju trzeba uważać, bo preparaty z dziurawca mają działanie uboczne polegające na uwrażliwianiu na słońce. „Preparaty zawierające hiperycynę po zbyt długiej ekspozycji na promienie nadfioletowe powodują zaczerwienienie skóry, pęcherze, wewnętrzne krwawienia i ogólne osłabienie” – pisze Ożarowski.

Czy wobec tego, że hiperycyna nie rozpuszcza się w wodzie, herbata z dziurawca jest bezużyteczna? W żadnym razie, nie darmo jest to lek roślinny o wszechstronnym działaniu, a susz składa się w większym stopniu z liści niż z kwiatów. Otóż napar wspomaga wątrobę, która jest głównym siedliskiem naszych emocji. Gdy coś budzi nasze oburzenie, mówimy przecież „wątroba mi się przewraca”. Obecnie wątroba „przewraca się” tak wielu Polakom, że należałoby każdy dzień zaczynać od szklanki herbaty z dziurawca. Pomaga ona bowiem w: „zaburzeniach czynnościowych wątroby, zmniejszonym przepływie żółci przez drogi żółciowe, stanach zapalnych żołądka i jelit oraz przewodu żółciowego, wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego, skurczu odźwiernika, skurczu obwodowych naczyń żylnych”. A także „w ogólnym wyczerpaniu nerwowym, stanach depresyjnych wywołanych zaburzeniami czynnościowymi, urazami lub w okresie przekwitania, w psychozach okresowych, zaburzeniach równowagi nerwowej, dla dzieci w moczeniu nocnym, lęku nocnym i stanach nerwicowych” (Ożarowski).

 

Wiesława Kwiatkowska

http://www.poradnia.pl/ziololecznictwo/ziola-polskie/1523-dziurawiec-zwalcza-depresje-i-stany-lekowe
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2011, 07:37:48 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #134 : Czerwiec 24, 2011, 19:49:03 »

Post >zamieszczony przez >Channel< wydzieliłem jako nowy temat: Oczyszczanie energetyczne - ludzi i pomieszczeń
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #135 : Lipiec 02, 2011, 09:37:52 »

Aloha !!


"
Jest rok 1084. Siedmiu wędrowców przemierza dzikie i niedostępne okolice masywu Chartreuse w poszukiwaniu miejsca odosobnienia, gdzie w samotności mogliby oddać się kontemplacji i modlitwie. Ci wędrowcy to św. Brunon z Kolonii wraz z sześcioma braćmi, kierowani przez biskupa Grenoble św. Hugona. Drogę wskazuje im siedem gwiazd na niebie.
"  (cytat ze strony - link na dole)


Czy alkohol może być lekiem z bożej apteki ? Owszem, ale odpowiednio zaaplikowany.

Poczytajcie o likierach Chartreuse i Benedictine.

Dla mnie człowiek, który wymyśla recepturę ze 120 ziół to prawdziwy Debeściak.

Dawkowanie: 1 kieliszek 25-40ml wieczorem przed spaniem.

Delektujcie się - gorąco polecam !!

http://www.globtroter.org/chartreuse.html
http://www.swiat-alkoholi.pl/site/?item=58&m_art_id=195&SID=275e80fd600e4b7b29745577692d6d78

« Ostatnia zmiana: Lipiec 02, 2011, 09:38:26 wysłane przez barneyos » Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #136 : Lipiec 04, 2011, 11:59:59 »

Nowy lek na raka - prosto z Chin   

Wyciąg z rzadkiego chińskiego grzyba może pomóc w leczeniu chorób nowotworowych - informuje strona internetowa University of Nottingham.

 Naukowcy z University of Nottingham badali działanie kordycepiny, substancji zawartej w pasożytniczym grzybie maczużniku chińskim. Na jej antynowotworowe działanie zwrócono uwagę już w latach 50-tych XX wieku. Niestety, kordycepina jest w ludzkim organizmie szybko rozkładana.

 Teraz okazało się, że w niskiej dawce hamuje niekontrolowany rozrost komórek, zaś w wyższej - zakłóca przyleganie do siebie komórek, co także utrudnia rozrost nowotworu. Oba działania prawdopodobnie wynikają z zakłócania procesu wytwarzania białek w komórce przez hamowania wytwarzania mRNA. Poznanie sposobu działania kordycepiny przez naukowców z Nottingham daje nadzieję na opracowanie metod powstrzymania rozpadu tej substancji i skutecznego leczenia lub opracowania nowych preparatów o podobnym działaniu.

 Maczużnik chiński (Cordyceps sinensis) to grzyb z rodziny buławinkowantych, spokrewniony z dobrze znanym, trującym sporyszem czy występującym w Polsce maczużnikiem bojowym.

 Podobnie jak wielu jego krewnych atakuje owady - konkretnie gąsienicę motyla Hepialus fabricius. Strzępki grzyba zabijają gąsienicę i wypełniają jej ciało, po czym w górę wyrasta długi, maczugowaty twór, zwany podkładką. To właśnie on dostarcza leku, za który niegdyś Chińczycy płacili cztery razy więcej srebra niż ważył. Uważano, że poprawia funkcjonowanie płuc i nerek.

 Pierwsi właściwości maczużnika odkryli 1500 lat temu himalajscy pasterze bydła i owiec - zaobserwowali, że po zjedzeniu grzyba ich trzoda nabierała wigoru. Reszta świata dowiedziała się o starochińskim leku w roku 1993 - gdy podczas zawodów w Pekinie chińskie biegaczki pobiły rekordy na 10, 15 i 30 kilometrów. Wielu podejrzewało doping, ale trener wytłumaczył wysoką formę zawodniczek wysokogórskim treningiem i własnościami grzyba.

 Obecnie wyciąg z grzybów Cordyceps sinensis można kupić w wielu krajach świata - wiadomo, że poprawia kondycję ludzi starszych i w średnim wieku (bywa nazywany "himalajską Viagrą"). Jego zbieranie jest trudnym i niebezpiecznym zajęciem - w roku 2007 kilkunastu mieszkańców górskiej wioski poszukujących cennego grzyba zginęło w burzy śnieżnej w trudno dostępnym regionie nepalskich Himalajów.
    (PAP)
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #137 : Lipiec 04, 2011, 12:06:14 »

To rzeczony grzybek:


Cordyceps sinensis (Kordyceps chiński, maczużnik chiński)

...

http://www.grzybowysklep.pl/cordyceps-sinensis-%28kordyceps-chinski-maczuznik-chinski%29,76.html


A oto jego polski "braciszek":



Maczużnik bojowy Cordyceps militaris

http://www.nagrzyby.pl/index.php?artname=gatunek&id=211
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2011, 12:12:02 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #138 : Lipiec 10, 2011, 08:25:21 »

WILKAKORA
" CZARNO NA BIAŁYM" - mamy niepodważalne dowody . &#8211; VILCACORA - leczy RAKA!
 Tak zatytułował swój obszerny wywiad i opublikował w czasopiśmie (miesięcznik) "VILCACORA - żyj długo "-luty 2004r. - naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego - botanik, szef zespołu biologów molekularnych- prof.dr.hab. Mieczysław Kuraś
 Tym samym przeciął "raz na zawsze " spekulacje niektórych lekarzy - onkologów (którzy przecież nie biorą udziału w badaniach nad WILKAKORĄ i innymi roślinami ) Profesor Kuraś opowiedział się o skuteczności leczenia raka i innych schorzeń właśnie za pomocą ekstraktów z Wilkakory.. To co uzyskał podczas badań nad Wilkakorą przeszło jak oświadczył profesor, najśmielsze oczekiwania. Pan profesor chciał tym samym rozstrzygnąć narastający spór o "WILKAKORĘ " rozpętany w mediach przez grupę lekarzy, co ciekawe - onkologów....Wynik tych badań jest jednoznaczny, bo nie mógł być inny Już wcześniej słynny polski botanik - prof.dr.hab. Jerzy Lutomski z Instytutu Roślin w Poznaniu, znawca amazońskich ziół i roślin, był jej nieprzejednanym orędownikiem, ostro zaprotestował już w roku 2000 przeciwko tej bezprecedensowej nagonce na WILKAKORĘ, przez tą samą grupę przeciwników! Miał zdecydowaną odwagę i wystąpić przeciwko tej grupie, która sprzyja interesom wielkich koncernów farmaceutycznych , dla których rzecz jasna WILKAKORA była mówiąc krótko zagrożeniem w interesach finansowych. Pan profesor jednak nigdy nie ustawał w obronie WILKAKORY. Ocena pozytywna była znana także w Polskiej Akademii Nauk, którą wyrażał także prof.dr.hab. Krzysztof Gulewicz. (Bardzo ciekawym zjawiskiem jest fakt ,że tylko atakowano to jedno zioło, a w kuracjach występuje ich kilka, a nawet kilkanaście .Byłby problem zapewne z wyrażaniem ich egzotycznych nazw, chociaż nauka posługuje się językiem łacińskim i zawsze można prawdę zweryfikować.
 Jeśli chodzi o Wilkakorę to na świecie sprzedaje się ją również jako najzwyklejszą herbatkę w saszetkach - expressowych ( patrz zdjęcia) Aby było ciekawiej herbatki te posiadają wszelkie atesty, spełniają wszelkie polskie normy i są dopuszczone do obrotu na terenie całej Polski!

 NAZEWNICTWO : W Polsce potocznie mówi się "WILKAKORA " nazwa ta wywodzi się z języka keczua - Indian z Amazonii - VILLCA - CORA. Inne nazwy to : VILCACORA - używana przez Firmę i Dystrybutora AMC. W: Londynie. W tym miejscu należy się zaznaczyć, że dzięki tej Firmie mamy w Polsce imponującą wiedzę o ziołach i roślinach z Amazonii, .mamy również polskich lekarzy znających fitoterapię, mamy kilka książek , czasopisma a nawet filmy, które przybliżają nam postać- światowego lidera w zakresie fitoterapii polskiego misjonarza - naukowca ojca Edmunda Szeligę który dożył 94 lat w zdrowiu i pogodzie ducha. W dżungli amazońskiej spędził ponad 70 lat swojego życia. Jego dorobek naukowy jest wprost imponujący. Wiele Instytutów Naukowych na całym świecie z należnym szacunkiem wspomina dzieło naukowe które pozostawił, a było co weryfikować, ponieważ przywoził prawdziwe "sensacje " od amazońskich Indian, które najpierw sam weryfikował , a potem wysyłał do dalszej weryfikacji do bardzo prestiżowych Instytutów Naukowych.

 W Peru używa się wyłącznie nazwy w języku hiszpańskim " UNA - DE - GATO " co potocznie oznacza "Koci Pazur " Inna nazwa w katalogach polskich to: Czepota Puszysta. Nazwa botaniczna tej rośliny w języku łacińskim to : " UNCARIA - TOMENTOSA - Wild." Obok w galerii zdjęć pokazano rodzinę Una&#8211;de- Gato (wiórki kory do robienia wywarów ) oraz kapsułki zwykłe (zmielona kora) oraz najsilniejszy extrakt, jaki produkuje się w Peru : UNA - DE - GATO - EXSTRACTO "(silne wyciągi - także w kapsułkach).W profilaktyce 1.kaps.dziennie. W poszczególnych schorzeniach odpowiednio więcej, Prezentowane są także najbardziej znane zioła jak : MANAYUPA , HERCAMPURE , PASUCHACA , CHANCAPIEDRA i herbatki Fix. z Wilkakory czyli UNA-DE-GATO. innych ziół i roślin. na wszystkie
 W galerii zdjęć pokazano oryginalne opakowania ziół prosto z Peru.

 Kilka ciekawostek :

 Nauka wciąż nie docenia sił jakie tkwią w samej przyrodzie. Opiszę tutaj w największym możliwym skrócie działanie WILKAKORY na komórki nowotworowe w organizmie ludzkim, chociaż ma jeszcze inne działania jak np. świetnie radzi sobie ze stanami zapalnymi.
 Organizm rośnie i regeneruje dzięki podziałom komórkowym. Nie wszystkie jednak komórki są niezbędne, dlatego organizm pozbywa się ich na drodze "apoptozy " - czyli naturalnej śmierci komórki uwarunkowanej genetycznie. W ten sposób organizm eliminuje również nieprawidłowe komórki, np: nowotworowe. Proces apoptozy może być uruchomiony przez różne czynniki (zewnątrz komórkowe, czy wewnątrz komórkowe ) - prowadzą one do przemian morfologicznych i biochemicznych, aż w końcu do śmierci komórki. Komórka rozpada się, a powstałe fragmenty pochłaniane są przez komórki żerne zwane makrofagami. Jak udowodniono naukowo - podczas badań, ekstrakty WILKAKORY, przy odpowiednim stężeniu zdecydowanie hamują aktywność miotyczną ( czyli podział komórek ).Ujmując to zjawisko w największym skrócie - mamy do czynienia z samobójczą śmiercią komórek nowotworowych, które przestają sie mutować i podlegają wspomnianemu zjawisku apoptozy. I pomyśleć ,że ten prosty fenomen występuje w przyrodzie, - w cudownej roślinie jaką jest właśnie WILKAKORA.. Takie zjawisko byłoby pobożnym życzeniem naukowców, aby powstało w laboratorium, wśród syntetycznych środków, które niestety mają jak dotąd bardzo toksyczne działanie uboczne na cały organizm. Niestety Rynek Farmaceutyczny na całym świecie wyraża prawdziwą pogardę do tańszych i zdecydowanie , niekiedy lepszych preparatów leczniczych. Kiedy w Polsce gruntownie przebadano Wilkakorę , nasz polski naukowiec - wspomniany już wyżej prof.dr. hab. Mieczysław Kuraś( z Uniwersytetu Warszawskiego ) był nie tylko pełen podziwu i zachwytu nad tą rośliną, ale jak stwierdził zdumiał go fakt jak wiele prac naukowych istnieje na świecie wokół tej rośliny. Niewątpliwie przyczynił się do tego polski misjonarz o. Edmund Szeliga. W niedalekiej Szwecji w Lund jest Ośrodek , który obecnie prowadzi najbardziej zaawansowane prace, (w skali światowej) nad ta rośliną - kieruje nimi prof. dr. Jezuhu Sheng. Nasz prof. dr. M.Kuraś- jak twierdził wymienił z tytm ośrodkiem poglądy na temat tych badań, i jak oświadczył był dumny, że tak zaawansowane badania mógł jeszcze uzupełnić Nam pozostaje tylko czekać, kiedy na wielką skalę świat zwróci się w kierunku naszej natury, na razie przeważają względy ekonomiczne wielkich koncernów , które jak dotąd nie wykazują zainteresowania w tym kierunku. Pozostaje nam jednak prywatny import Amazońskich Ziół i Roślin w własnym zakresie.

 Wspomnę jeszcze z wywiadu, samego ojca Szeligę, który w 1999 roku przybył do swojej ojczyzny - Polski. Przy okazji Pan Prezydent Aleksander Kwaśniewski za Jego zasługi dla Fitoterapii i rozsławienia jego nazwiska - rodaka - na całym świecie - odznaczył ojca Edmunda Szeligę : Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
 "To medycyna akademicka wywodzi się z Fitoterapii a nie odwrotnie. Mówienie chorym o nieskuteczności Fitoterapii w leczeniu grożnych chorób, jest zamykaniem oczu na rzeczywiste fakty. Ja w swoim Instytucie Naukowym "IPIFA" którego założyłem w Peru, wyleczyłem ponad 35 tysięcy chorych ludzi. Wielu z nich było w tzw. przez akademicką medycynę "stanów beznadziejnych " Najpierw musiałem im przywracać, niejednokrotnie odebraną nadzieję, przez samych lekarzy, potem przy stosowaniu naturalnych metod leczenia - ziołami i stosowania odpowiedniej diety - wyleczyłem ich. Wiele takich przypadków jest doskonale, na całe szczęście udokumentowanych. W niektórych przypadkach lekarze zachowywali się, jak ci biblijni żydzi, którzy widzieli cuda Pana Jezusa a za żadne skarby świata nie chcieli w nie uwierzyć ! "
 Przywołać należy przysięgę Ojca Medycyny - HIPOKRATESA " PRIMUM NON NOCERE ! " ( PRZEDE WSZYSTKIM NIE SZKODZIĆ ! )

http://ale.gratka.pl/ogloszenie/608601_wilkakora_vilcacora_ziololecznictwo.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #139 : Lipiec 16, 2011, 11:49:46 »

[2009-12-18]

Z badań prowadzonych przez Dr Zheng Cui na Wake Forest University, wynika że u niektórych osób układ odporności jest w stanie wykrywać i niszczyć komórki nowotworowe z zadziwiającą skutecznością. Opracowano pewien rodzaj testu który pozwala mierzyć zdolność układu odpornościowego do niszczenia nowotworów. Dzięki temu stwierdzono, że mechanizm ten przestaje działać u osób starszych (zazwyczaj raka mają osoby po 50-ce), praktycznie przestaje działać zimą i pod wpływem stresu.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że zdolność do zabijania komórek rakowych da się przenieść do innej osoby przetaczając odpowiednio spreparowaną krew. Jeżeli biorcą jest osoba chora na raka to efektem tej transfuzji może być całkowita likwidacja nowotworu (trwają testy z udziałem ludzi - wyników jeszcze nie opublikowano). Krótko mówiąc: jeżeli się powiedzie to za parę lat będzie można leczyć raka za pomocą preparatów z krwi.


Historia tych badań jest dość ciekawa. Otóż w 1999 całkowicie przypadkiem odkryto, że jedna z myszy laboratoryjnych jest całkowicie odporna na nowotwory. Po podaniu dawki komórek rakowych u myszy nie wytworzył się nowotwór. Dawkę więc podwojono a mysz nadal nie zachorowała na raka. Ilość komórek nowotworowych podwajano więc wielokrotnie aż osiągnięto dawki około miliona razy większe od tej standardowej przez co ilość wszczepianych komórek nowotworowych osiągnęła 10% masy ciała myszy - oczywiście nawet taka ogromna dawka nie była w stanie wywołać u niej nowotworu! Naukowcy stwierdzili następnie, że potomstwo tej myszy także jest odporne na raka oraz ustalono, że za odporność tą odpowiada układ odpornościowy nieswoisty (głównie granulocyty oraz makrofagi). Odporność dało się przenieść za pomocą transfuzji na inne "normalne" myszy z zaawansowanym rakiem i powodowało to w 100% przypadków usunięcie nowotworu a zaszczepione myszy pozostały odporne na raka do końca życia.


Sprawa zrobiła się głośna i pojawiło się dużo artykułów na ten temat:

http://www.newscientist.com/article/dn3669-lucky-discovery-uncovers-cancerproof-mouse.html

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/2982525.stm

http://www.sciencedaily.com/releases/2003/04/030429084756.htm


Badania trwały dalej. Między innymi starano się ustalić jaka mutacja odpowiada za zdolność tych myszy do radzenia sobie z rakiem. Dr Cui wpadł na pomysł, żeby sprawdzić czy u ludzi mogą się też zdarzać jednostki które nigdy nie zachorują na raka dzięki swemu układowi odpornościowemu i opracowano test który pozwala taką odporność zmierzyć (test "CKA" Cancer Killing Activity).


Wyniki były bardzo zaskakujące:

http://www.newscientist.com/article/mg19526224.800-cancerresistant-people-lend-out-their-killer-cells.html


Jakieś 15%-40% osób ma wysoki czynnik CKA. U osób z najwyższym czynnikiem 97% komórek rakowych było zabijanych przez ich granulocyty w ciągu 24 godzin. Dla porównania u innych osób (całkowicie zdrowych) ginęło tylko około 2% komórek rakowych. Następnie zespół Dr Cui opracował metodę przeprowadzania transfuzji zwaną GIFT (Granulocyte Infusion Therapy), która pozwalała przenieść granulocyty od osoby z podwyższonym CKA do osoby chorej i w roku 2007 udało się w ekspresowym tempie uzyskać zgodę FDA na przeprowadzenie testów skuteczności terapii GIFT na ludziach chorych na raka. Testy z udziałem 22 ochotników rozpoczęły się w lipcu 2008.


Znowu seria artykułów:

http://www.newscientist.com/article/mg19526224.800-cancerresistant-people-lend-out-their-killer-cells.html

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/7003019.stm


Zaproszenie na badania:

http://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00900497


Nigdzie nie udało mi się znaleźć czy testy na ludziach zakończyły się i z jakim wynikiem (ponoć publikacja ma być w 2010 roku) ale za to znalazłem takie coś:

http://munogenics.com/


Jest to nowa firma która ma się zająć komercjalizacją kuracji any-rakowej GIFT w planach jest także opracowanie zwykłej szczepionki która uodporni na nowotwory i dzięki temu nie będzie wymagana transfuzja.

Jeżeli dobrze pójdzie to za parę lat nikt już nie będzie umierał na raka.


Czego sobie i Wam życzę...


[2010-12-31]

Informacja o testach klinicznych przeprowadzanych w 'South Florida Bone Marrow/Stem Cell Transplant Institute':

http://www.prweb.com/releases/2010/07/prweb4239704.htm


Oficjalna informacja o testach klinicznych na stronie NIH (Instytutu Zdrowia w USA):

http://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT00900497


Informacje na stronie instytutu:

http://www.bmscti.org/clinicaltrials.htm


Jak wygląda uczestnictwo w testach klinicznych (chorzy na raka):

http://www.bmscti.org/cancerpatients.htm#takingpart


Warunki jakie trzeba spełnić aby się zaklasyfikować do leczenia:


How Can Cancer Patients Participate?

Patients must meet the following criteria in order to become eligible for this research study:

* You are capable of caring for yourself

* You are up and about for at least half of the time each day

* You don’t have diabetes, significant cardiac disease and/or an active serious infection

* You have not used immunosuppressive agents other than steroids within 30 days of the trial

* You are not pregnant or nursing

* Your life expectancy must be at least 4 to 6 months

* You have not received bone marrow / stem cell transplants

* You have no evidence of brain metastases

* You have not received treatment with fludarabine

* You don’t have a hematologic malignancy

* You can no longer benefit from conventional therapy


Nie widzę tutaj zastrzeżeń, że pacjent musi być z USA. Nie ma też wzmianki o płaceniu za kuracje.

Osobom z chorobą nowotworową sugerowałbym nawiązanie z nimi kontaktu.


Tutaj jest formularz zgłoszeniowy:

http://www.bmscti.org/replyform.asp


[2011-01-01]

Z uwagi na wysoki koszt testów klinicznych przeprowadzanych na Florydzie (koszt $137,000 na pacjenta, tylko 22 miejsca) uruchomiono podobne testy kliniczne w Pekinie. Pacjenci mogą się zgłaszać za pomocą tego formularza:

http://liftcancertreatmenttrial.com/enrollment

źródło: http://pokazywarka.pl/leczenie_raka/
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #140 : Lipiec 19, 2011, 15:21:45 »

KAPSAICYNA LECZY RAKA


Uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania nad kapsaicyną podawaną wewnętrznie. Dotychczas stosowano ją zewnętrznie jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, że chore na nowotwory - zdrowiały. Otóż okazało się, że kapsaicyna, dostawszy się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek.

 Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaką część ciała zaatakował.



Kapsaicyna (nazwa systematyczna: trans-8-metylo-N-wanilino-6-nonenamid, C18H27NO3) - organiczny związek chemiczny, alkaloid, odpowiedzialny za ostry, piekący smak papryki chili. Związek ten działa na receptory bólu (nocyreceptory) oraz błonę śluzową, powodując uczucie pieczenia i ostrości w jamie ustnej. Ilość kapsaicyny w danej potrawie, czyli jej ostrość, jest mierzona w SHU (skali Scoville'a).

 Kapsaicyna została po raz pierwszy wyodrębniona i zbadana w 1846 przez amerykańskiego chemika L.T. Thresha.

 Analogiczne do kapsaicyny związki, zwane kapsaicynoidami, o bardzo zbliżonej strukturze chemicznej, są odpowiedzialne za ostry smak pieprzu czarnego, papryki ostrej, kurkumy i wielu innych ostrych przypraw korzennych. Związki te to m.in.:
 • 7-metylo-N-wanilino-oktamidy;
 • 9-metylo-N-wanilino-dekamidy.
 Wszystkie one są jednak mniej efektywne od samej kapsaicyny w sensie nadawania potrawom pikantnego smaku.

 Kapsaicyna jest przede wszystkim stosowana jako dodatek nadający żywności pikantny smak. Czystej kapsaicyny nie można jednak nabyć jako przyprawy, ze względu na jej toksyczność w większych dawkach. Jest ona jednak często stosowana przez producentów sosów, przypraw oraz gotowej żywności, gdyż syntetyczna kapsaicyna jest znacznie tańsza od sproszkowanej papryki chili. Produkcja żywności z użyciem czystej kapsaicyny wymaga jednak bardzo drobiazgowej kontroli jej dozowania.

 Kapsaicyna zawarta w żywności w niewielkich dawkach pobudza trawienie i "rozgrzewa" organizm, w większych dawkach może jednak powodować uszkodzenia wątroby.

 Kapsaicyna i jej pochodne nie są rozpuszczalne w wodzie, lecz tylko w alkoholu i tłuszczach. Ze względu na to, że większość ostrych potraw zawdzięcza swój pikantny smak kapsaicynoidom, próby uśmierzenia uczucia pieczenia po ich spożyciu przy pomocy płynów lub płukania jamy ustnej wodą mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek niż pożądany przenosząc kapsaicynę po dłuższym odcinku przewodu pokarmowego. Znacznie lepsze rezultaty uśmierzające można uzyskać przez płukanie ust dowolnym, ciekłym tłuszczem roślinnym lub wypicie szklanki tłustego mleka. Dobre rezultaty przynosi też lizanie lodów. Alkohol, ze względu na swoje rozpuszczające właściwości, okazuje się również skuteczny.

 W 2007 firma Blair's Death Sauces w ramach eksperymentu wypuściła na rynek czystą kapsaicynę w buteleczce o objętości 1 ml. Wyprodukowano zaledwie 999 egzemplarzy produktu Blair's 16 Million Reserve[2] (w całości wyprzedany). Pod żadnym pozorem nie powinien być on spożywany, a nawet otwierany - jeśli już, to tylko w specjalnych rękawicach i goglach ochronnych. Może on zabić astmatyków i być bardzo niebezpieczny przy kontakcie z wrażliwymi częściami ciała. W skali Scoville'a ma ona 16 milionów SHU (dla porównania: klasyczny sos tabasco ma 2500-5000 SHU)

 W medycynie kapsaicyna jest stosowana jako lek przeciwbólowy i rozgrzewający, stosowany zewnętrznie - głównie w balsamach i maściach zmniejszających ból stawów i mięśni. Zwykle jest ona dodawana do specyfików w formie ekstraktu z papryki chili.

 Obecnie odkryto zastosowanie tej substancji w leczeniu nowotworów. Naukowcy z Nottingham University wykazali, że kapsaicyna pobudza komórki nowotworowe do samozniszczenia (apoptozy), atakując ich mitochondria, które odpowiadają za wytwarzanie energii. Także inne spokrewnione z kapsaicyną związki - tak zwane wanilloidy - potrafią specyficznie wiązać się z komórkami nowotworowymi, nie uszkadzając zdrowych.

 W dużych stężeniach kapsaicyna jest śmiertelną trucizną. Symptomy przedawkowania to kłopoty z oddychaniem, sina skóra i konwulsje. Naturalnie występujące stężenia tego związku w ostrych przyprawach i żywności są jednak znacznie poniżej granicznej dawki śmiertelnej. Zbyt wysokie stężenie tego związku w żywności powoduje taką jego pikantność, że uniemożliwia to jej spożycie przez większość ludzi. Powoduje to, że przypadki zatruć kapsaicyną są niezmiernie rzadkie.

 Dawka śmiertelna kapsaicyny, wg różnych źródeł, wynosi od 56 do 512 mg/kg. Przyjmując najniższą z tych wartości, można łatwo obliczyć, że do uśmiercenia przeciętnego, dorosłego człowieka potrzeba byłoby co najmniej 3,5 g tego związku, podczas gdy już 1-2 mg w 1 kg żywności nadaje jej intensywną pikantność.

 Uczucie palenia i bólu związane ze spożywaniem kapsaicyny wynika z jej bezpośredniej interakcji z neuronami układu nerwowego. Kapsaicyna, będąca jednym z alkaloidów z grupy wanilinoidów, łączy się receptorem wanilinoidowym podtypu 1 (VR1), który pełni funkcję transmembranowego kanału jonowego neuronów. VR1, który jest zwykle stymulowany przez ciepło lub mechaniczne uszkodzenie ciała, umożliwia kationom sodu i potasu przenikanie przez błonę komórkową do wnętrza komórek. Skutkuje to tzw. depolaryzacją synaps i wysyłaniem przez układ nerwowy fali sygnałów do mózgu, które są odbierane jako wrażenie ciepła i bólu. Przyłączenie cząsteczek kapsaicyny do receptorów VR1 skutkuje podobnym ich uruchomieniem, jak ma to miejsce w czasie spożywania zbyt gorących potraw.

 Kapsaicyna nie powoduje jednak żadnych trwałych uszkodzeń tkanek - pobudza tylko komórki nerwowe w dokładnie ten sam sposób, jak rzeczywiste uszkodzenia tkanek na skutek urazu mechanicznego lub poparzenia. Jej działanie toksyczne w zbyt dużych dawkach wynika tylko z nadmiernego porażania układu nerwowego i zakłócania jego normalnego funkcjonowania.

 Papryka chili (chilli), papryka ostra - owoc jednej z odmian papryki rocznej ('Chili'). pochodzi z Peru (Peruvian hot pepper), uprawiana ze względu na swoje walory smakowe. Jest używana jako przyprawa. Dojrzała ma intensywnie czerwony kolor, a także bardzo ostry smak, za, który odpowiada kapsaicyna. Jest bodźcem powodującym wytwarzanie endorfiny.

 W 1912 roku została skonstruowana skala ostrości papryczek chili, skala ta nosi nazwę skali Scoville'a. Skala ta mierzy koncentrację kapsaicyny. Najostrzejszą papryką chili jest Naga Jolokia.

 (Źródło: Wikipedia)
 

 Przepis


Papryka chili

Wziąć 1,5 kilograma ostrej papryki, obmyć i pokroić na możliwie najdrobniejsze cząstki, razem z gniazdami nasiennymi, bo połowa kapsaicyny znajduje się właśnie w nich (koniecznie w rękawiczkach, a potem kilkakrotnie umyć ręce. Nie dotknąć oka lub miejsc intymnych). Zalać w słoiku 1,5 litrem oleju szlachetnego, najlepiej z pestek winogron lub lnianego. Odstawić w chłodne i zaciemnione miejsce (lodówka) na 7 do 10 dni, codziennie kilkakrotnie wstrząsając. Zlać płyn do butelki.

 Używać 5 razy dziennie, przed każdym posiłkiem, po 1 łyżeczce do herbaty. Popijać wyłącznie mlekiem dla złagodzenia ostrości. Tylko mleko ma właściwości łagodzące. Można zjeść małą kromeczkę chleba 4×4 cm grubo posmarowaną masłem.

 Spożywanie kapsaicyny nie daje żadnych skutków ubocznych ponieważ składniki są naturalnymi produktami spożywczymi.


Chabanero

Najostrzejszą papryką jest ,,chabanero", ale w Polsce jest niedostępna. Można użyć papryki ,,chili". Związek wytrąca się z papryk, zalanych jakimś szlachetnym olejem. Papryczek nie wyrzucać. Można je wykorzystać, dodając do surówek, co znakomicie poprawia ich smak. Nie należy się obawiać ujemnego wpływu ostrości papryki na przewód pokarmowy. Mitem jest opinia, że ostrość szkodzi. Wprost przeciwnie, kapsaicyna doskonale reguluje cały układ wewnętrzny, a dla osób otyłych wręcz cudowny, bo przy okazji nie pozwala się rozwijać tłuszczom, więc na stałe przywraca normalne proporcje sylwetki.

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_kapsaicyna_leczy_raka.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #141 : Grudzień 08, 2011, 15:14:32 »

Żurawina
Domowa apteka

Któż nie zna drobnych, czerwonych i cierpkich owoców żurawiny – drobnej, wiecznie zielonej krzewinki. Niegdyś rosła ona powszechnie na torfowiskach i w bagiennych lasach Europy północnej i wschodniej, a także na Syberii, w Kanadzie i na północy Stanów Zjednoczonych. Niestety na skutek osuszania bagien i torfowisk obecnie w Europie występuje coraz rzadziej.

W Polsce spotykana jest dziko rosnąca żurawina błotna (Vaccinium oxycoccus) głównie w Puszczy Knyszyńskiej, Białowieskiej, lasach biłgorajskich i na Pomorzu Zachodnim. Gatunkiem uprawnym, występującym rdzennie na północy kontynentu amerykańskiego jest żurawina wielkoowocowa (Vaccinium macrocarpon). Oba te gatunki mają czerwone owoce o charakterystycznym kwaśnym smaku.

Żurawiny od dawna stosowane były przez zielarzy do leczenia zapaleń dróg moczowych, kamicy nerkowej i jako środek wzmacniający odporność organizmu. Potwierdziły to badania przeprowadzone w ostatnim dziesięcioleciu w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Izraelu. Udowodniły one korzystny efekt leczenia żurawiną w zapaleniach dróg moczowych i miażdżycy. O zainteresowaniu Amerykanów tą krzewinką świadczy nie tylko fakt, że w wielu uznanych ośrodkach akademickich i szpitalach klinicznych prowadzone są badania jej leczniczych właściwości, ale i to, że powstały nawet muzea poświęcone żurawinom. Jedno z nich, Cranberry World Visitors' Center, znajduje się w Plymouth, w stanie Massachusetts.

Zakażenia dróg moczowych są powszechną dolegliwością kobiet, zwłaszcza starszych. Z tego powodu rokrocznie leczy się około 30% populacji pań. Skutkiem ubocznym stosowanej wówczas powszechnie przeciwbakteryjnej terapii jest zniszczenie naturalnej flory jelit. Badania naukowe, doświadczalne i kliniczne dowiodły, że sok z żurawin może stanowić w tym schorzeniu skuteczną alternatywę dla leków przeciwbakteryjnych. Związki roślinne zawarte w żurawinie zmniejszają przyczepność bakterii E. Coli do nabłonka dróg moczowych i ograniczają namnażanie się tych bakterii, nie czyniąc przy tym spustoszenia wśród zamieszkujących jelita pożytecznych drobnoustrojów. Skraca to okres choroby i zapobiega kolejnym infekcjom. Żurawina znajduje, więc coraz szersze zastosowanie w leczeniu zapaleń pęcherza i łagodnych zakażeń układu moczowego. Warto nadmienić, że owoc ten nie powoduje zakwaszania moczu, lecz go alkalizuje i może być bezpiecznie stosowany przez chorych na kamicę moczową, a nawet powinien być przez nich zażywany przewlekle, celem zapobiegania nawrotowi kamicy. Obfite pojenie sokiem żurawinowym rozpuszcza kamienie zawierające moczany i przerywa napad kolki nerkowej. Wyniki badań wykazują bowiem, że większość złogów tworzy się w wtedy, kiedy mocz jest kwaśny, bo tylko w takim środowisku wytrącają się kryształy kwasu moczowego, stanowiące jądro najczęstszych złogów szczawianowo-wapniowych. Odkwaszanie moczu stanowi więc podstawowy sposób profilaktyki i leczenia, szczególnie istotny w tych przypadkach, kiedy dieta obfituje w białko pochodzenia zwierzęcego. Picie dużej ilości soku żurawinowego alkalizuje mocz i rozpuszcza kamienie zawierające moczany. Innymi słowy, jeśli lubimy mięso i mamy skłonność do kamicy nerkowej, powinniśmy alkalizować mocz, a żurawina, ze względu na dodatkowe właściwości ograniczające wzrost bakterii chorobotwórczych, nadaje się do tego celu najlepiej.

Żurawina jest także cennym źródłem naturalnych witamin i soli mineralnych. Posiada bogate zasoby naturalnej witaminy C i z tego powodu zalecano sok z żurawin na przeziębienia. Jest również ona bogatym źródłem naturalnych antyoksydantów o sile działania porównywalnej z czerwonym winem, co powoduje, że wskazania do stosowania żurawin są szerokie. Szczególnie jednak zaleca się je we wszystkich zakażeniach układu moczowego, zwłaszcza tych nawracających, kiedy leki przeciwbakteryjne stosujemy często i przewlekłe. Dotyczy to głównie dzieci z wadami układu moczowego i chorych na kamicę nerkową.

W Polsce dostępna jest głównie żurawina błotna. W sezonie jesiennym można łatwo kupić na targowiskach świeże owoce z bieżących zbiorów. Są one bardzo cierpkie i do spożycia nadają się w postaci przetworzonej. Najzdrowszy jest świeżo wyciśnięty sok. Owoce żurawiny można również zamrozić i przechowywać przez kilka miesięcy. Sok z zamrożonych owoców niewiele traci ze swych odżywczych i leczniczych właściwości. Z żurawiny warto też przygotować kompoty, kisiele, galaretki i konfitury. Jednym z najpopularniejszych i najsmaczniejszych przetworów jest tzw. żurawina do mięsa.

W aptekach i sklepach zielarskich dostępne są preparaty z żurawin w postaci - soku i kapsułek a także przepysznych herbatek.

http://www.naturalnamedycyna.pl/domowa-apteka/zurawina

PS. dzisiaj mówili o nie w radiowej 3-ce, pod każdą postacią- skutecznie uszczelnia naczynia przed wnikaniem wirusów/bakterii.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 08, 2011, 15:15:44 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #142 : Styczeń 24, 2012, 15:05:22 »

niezastąpiony CZOSNEK Uśmiech

Nalewka czosnkowa

W 1971 roku, dzięki wyprawie delegacji z UNESCO, w jednym z tybetańskich klasztorów została znaleziona recepta „eliksiru młodości” (nalewki czosnkowej), która jest datowana na IV-V wiek przed naszą erą. Receptura była zapisana na glinianych tabliczkach. Przetłumaczono ją na początku na język angielski, potem na pozostałe. Wielu lekarzy testowało ją na sobie, a widząc skutki, zaczęło dalej propagować.

Zastosowanie nalewki:


 Nalewka czosnkowa oczyszcza organizm z odkładającego się tłuszczu, wypłukuje nierozpuszczony wapń, gwałtownie poprawia przemianę materii, oczyszcza, wzmacnia i uelastycznia naczynia krwionośne, zapobiega zawałowi serca, miażdżycy, paraliżowi, tworzeniu się nowotworów, likwiduje szum w głowie, POPRAWIA WZROK, odmładza organizm, zapobiega udarowi mózgu i wrzodom w przewodzie pokarmowym. Sok z czosnku pobudza apetyt, poprawia trawienie, pomaga przy wielu chorobach układu oddechowego, zapobiega przeziębieniom, likwiduje bóle głowy i bezsenność, posiada właściwości moczopędne, wykrztuśne i znieczulające (uśmierzające ból).

Jak przygotować miksturę?
 Zalecany jest polski czosnek.

http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=zdrowie&id=492
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #143 : Luty 21, 2012, 19:05:52 »

Odnośnie nalewki czosnkowej to powinna być ona sporządzona wyłącznie z naszego polskiego czosnku i to najlepiej wyhodowanego we własnym ogródku bądź kupionego u tzw. babci. Czosnek jaki sprowadza się obecnie do hurtowni i supermarketów pochodzi głównie z Chin i Hiszpanii. Przepraszam za wyrażenie ale jest to świństwo w najczystszej postaci!!! Moja żona dwukrotnie robiła nalewkę czosnkową. Pierwszy raz kupiła nasz Polski czosnek, wyszła nalewka o bardzo ładnym żółtym kolorze. Za drugim razem kupiła chiński (biały - nasz wpada w fiolet). Wyobraźcie sobie, że nalewka miała kolor zielony a zapach nieco cuchnący. Czosnek, który ma właściwości bakteriobójcze potrafił popsuć się w czystym spirytusie - czysta chemia!!!
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #144 : Marzec 15, 2012, 19:02:22 »

Mikstura ziołowo-czosnkowa


Pół szklanki drobno posiekanego czosnku (polskiego) zalać na 14 dni w szczelnie zamkniętym słoiku 1 szklanką spirytusu. Po odcedzeniu i wyciśnięciu resztek czosnku przez gazę dodać do płynu:
 ○ 50 gr. nalewki z miłorzębu japońskiego,
 ○ 50 gr. Wyciągu z głogu,
 ○ 15 łyżek nalewki z karczochów,
 ○ 10 łyżek wyciągu z kasztanowca,
 ○15 łyżek wyciągu z melisy,
 Wyciągi ziół można zamówić w aptece. Komponent zlać do szczelnej butelki z ciemnego szkła. Wymieszać i odstawić na tydzień.

 DAWKOWANIE

 Po ½ łyżeczki w niewielkiej ilości mleka, soku lub mleka 3 razy po posiłku.
 Kuracja powinna trwać około 3 miesięcy, następnie robimy dwutygodniową przerwę i powtarzamy

 ZASTOSOWANIE

 Mikstura usprawnia krążenie zarówno obwodowe jak i mózgowe. Uelastycznia naczynia krwionośne. Wzmacnia ich ściany i udrażnia je, gdy w ich świetle utworzyły się blaszki miażdżycowe. Skutecznie obniża poziom cholesterolu we krwi (czosnek, karczoch). Warto ją polecić ludziom starszym z postępującą miażdżycą, którym grozi zawał lub udar mózgu bądź którzy go przechodzili. Przywraca sprawność intelektualną, poprawia pamięć, znosi zawroty głowy wywołane zaburzeniami w krążeniu mózgowym.

 Stosowanie mikstury udrażniającej żyły jest niezależne od wieku.
http://www.maya.net.pl/opinie.php?LANG=pl&sub=zdrowie&id=510
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #145 : Marzec 18, 2012, 10:08:14 »

o tym miodzie już było, ale jest to ważna wiadomość w chwili kiedy pojawiły się bakterie odporne na wszystkie antybiotyki

Tajemniczy miód zabija wszystkie bakterie
admin, ndz., 2012-03-18 09:45

 
 naturesbuzz.co.nz

Australijscy badacze są zdumieni odkryciem lekarstwa na wiele chorób, które było cały czas przed ich nosem. Miód Manuka jest sprzedawany w wielu sklepach ze zdrową żywnością, jako cud naturalnej medycyny.


 

Naukowcy testowali zdolności bakteriobójcze tej substancji i potwierdzili, że miód zabija każdy typ niebezpiecznych bakterii, które w nim umieszczono. Co ciekawe miód Manuka jest w stanie unieszkodliwić nawet najbardziej odporne na antybiotyki super szczepy czyniące od czasu do czasu spore spustoszenie w różnych populacjach.

 

Niektóre z bakterii pozostają odporne na prawie każde podane lekarstwo, ale miód Manuka radzi sobie z wszystkimi patogenami i bakteriami. Gdy jest stosowany powierzchniowo pomaga w radzeniu sobie z infekcjami skóry, ugryzieniami czy przecięciami skóry.

"Miód Manuka powstaje tylko w Nowej Zelandii i w Australii i pochodzi od pszczół, które żywią się na drzewkach herbacianych typowych dla Australii i Nowej Zelandii" powiedziała Dee Carter z Uniwersytetu w Sydney

Odkrycia australijskich naukowców mogą mieć wielki wpływ na nowoczesną medycynę i mogą prowadzić do powstania całej serii produktów opartych o tą cudowną substancję.

 
 Źródło:  http://wakingtimes.com/2012/02/10/mysterious-honey-discovered-that-kills-all-bac...
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #146 : Marzec 19, 2012, 20:58:09 »


Kuklik pospolity - Geum urbanum L. (Rosaceae - różowate)

Kuklik pospolity jest byliną, która rośnie pospolicie w Polsce na całym niżu i niższych górskich terenach oraz w Europie, Afryce, Azji, nawet został zakotwiczony w Australii i Nowej Zelandii. Tworzy mieszańce z kuklikiem zwisłym (Geum rivale L.) i kuklikiem sztywnym (Geum allepicum Jacq.). Wszystkie dostarczają surowców o podobnych właściwościach. Na wiosnę możemy zbierać kłącze kuklika wraz z kwitnącym zielem. Surowcem leczniczym jest więc kłącze z zielem kwitnącego kuklika - Rhizoma et Herba Gei.

Kiedyś surowiec nazywano również kłączem goździkowca ze względu na podobny do goździków skład chemiczny, co sprawiało, że kłącze po zmieleniu wydzielało charakterystyczny dla goździkowca korzennego (Caryophyllus aromaticus L.) aromat. Kłącze kuklika zawiera glikozyd fenolowy: geinę, która pod wpływem obecnego w świeżym surowcu enzymu geazy i kwasów, ulega hydrolizie do eugenolu. Ponadto roślina wytwarza olejek eteryczny (około 0,1%), garbniki (ok. 15%), kw. cynamonowy, kw. galusowy, kw. chlorogenowy i kw. kawowy.


Eugenol - 4-Allyl-2-metoksyfenol

Eugenol to płynny związek fenolowy z łańcuchem allilowym. W kukliku występuje wraz z cukrem wicjanozą. Działa antybakteryjnie, przeciwzakażeniowo, miejscowo znieczulająco, przeciwgnilnie, ściągająco oraz odkażająco na przewód pokarmowy i układ moczowy. Eugenol hamuje rozwój grzybów, bakterii i pierwotniaków.


Kwas galusowy - kwas 3,4,5-trihydroksybenzoesowy

Z kolei wymienione wyżej fenolokwasy kuklika działać będą dodatkowo ściągająco i przeciwzapalnie oraz silnie antyoksydacyjnie, przeciwnowotworowo, antybakteryjnie, przeciwwirusowo i hepatoprotekcyjnie (ochronnie na miąższ wątroby), a także ochronnie na nerki. Kwasy kuklika mają zdolność zmniejszania toksycznego działania metali ciężkich, węglowodorów, czy leków obciążających wątrobę i nerki (hepatocyty i komórki śródbłonkowe), a także zapobiegają ich marskości i stłuszczeniu. Badania dr Różańskiego wykazały, że kwasy te po podaniu pozajelitowym w postaci soli są w stanie hamować proliferacje niektórych komórek nowotworowych i zmniejszać uboczne skutki chemioterapii.

Działanie i wskazania

Zbierając to wszystko razem można ustalić, że kuklik działał będzie antyseptycznie (zapobiegnie gniciu, fermentacji i infekcjom), miejscowo przeciwbólowo (odwar) np. przy stłuczeniu, świądzie, ugryzieniu pajęczaków oraz latających owadów. Odwaru  używamy przy stanach zapalnych gardła, nosa, ropniach, do płukania np. przy chorych zatokach, nieżycie jelita cienkiego i grubego, biegunkach. Napar z kłączy i ziela kuklika zadziała mocniej żółciopędnie i pobudzi procesy trawienne z wydzielaniem żółci włącznie. Napar z ziela stosujemy przy niestrawności, jeśli jednocześnie zależy nam na działaniu odkażającym i antybakteryjnym, wówczas łączymy z kłączem.

Odwar z kłączy i napar z ziela kuklika pomoże w wielu dolegliwościach skórnych wywierając działanie antyseptyczne, przeciwzapalnie, czy przeciwłojotokowe. Stosowany zewnętrznie może pomóc przy mokrych wypryskach, obrzękach, trudno gojących i gnijących ranach. Zastosowany na skórę głowy w formie płukanek usunie łupież i zapobiegnie infekcjom drożdżakowym. Odwar lub ocet z surowca możemy zastosować do irygacji i nasiadówek przy świądzie odbytu i pochwy.

Preparaty

Odwar przygotowujemy z rozdrobnionych kłączy z zielem. Zalewany zimną wodą i chwilę odczekujemy, a następnie gotujemy około 10 minut. Mocny odwar 1:1 pity przez trzy-cztery dni pomoże nam wydalić lamblie (pierwotniakowe zakażenie jelita cienkiego), a pity co godzinę w małych porcjach (2-3 łyki) sprawi, że wątroba przestanie metabolizować eugenol i w drogach moczowych znajdzie się czysta substancja chemiczna, która odkazi drogi moczowe. Eugenol ulatnia się również przez płuca, stąd przy okazji odkaża drogi oddechowe. Decoctum Gei sporządzamy z 1-2 łyżek rozdrobnionego surowca suchego lub świeżego na szklankę zimnej wody. Po gotowaniu odstawiamy na około 20 minut pod przykryciem i pijemy 3-4 razy dziennie po 100 ml. Przy nieżytach układu oddechowego i pokarmowego, stanach zapalnych dróg rodnych i układu moczowego podajemy często i małe dawki. Przy nadmiernych krwawieniach miesięcznych i hemoroidach pijemy 2 razy dziennie po 100 ml. Przy chorobie nowotworowej (w szczególności ukł. pokarmowego) po 200 ml dwa razy dziennie na czczo. 

Eugenol zawarty m.in. w kukliku i goździku znany jest ze swych predyspozycji do leczenia uzależnień papierosowych i alkoholowych. Jeśli kuklik ma być skuteczny w tym aspekcie musimy nasycić eugenolem organizm, aż ten znajdzie się w ślinie. Wówczas przyjmujemy odwar ze świeżego surowca często i w małych dawkach. Spowoduje to wstręt do alkoholu i tytoniu.

Nalewkę kuklikową - Tinctura Gei sporządzamy z rozdrobnionego korzenia z zielem. Przed zalaniem alkoholem 40-60% surowiec zostawiamy na godzinę, aby pozwolić reakcjom enzymatycznym dojść do skutku. Zalewamy w proporcji 1:3 lub 1:5  i odstawiamy na minimum 7 dni (przy starych zasadach na około miesiąc). Przyjmujemy po 5 ml 2-3 razy dziennie. Przy nieżycie układu oddechowego możemy preparat dodawać do mleka z miodem i propolisem lub sokiem malinowym. W stanach zapalnych układu moczowego wskazane jest łączenie z sokiem żurawinowym.


Ocet kuklikowy w proporcji 1:3

Ocet kuklikowy - Ocetum Gei robimy zalewając 1 cz. rozdrobnionego surowca 3 cz. 3-5% roztworu octu lub 5% roztworem kwasu mlekowego. Odstawiamy na tydzień. Stosujemy do okładów na bolące nogi, czyraki, czy do płukania jamy ustnej. Octem możemy przemywać włosy przez co zakwaszamy sobie ph głowy nie dopuszczając do zalęgnięcia mikrobów. Większe dawki stosujemy przy stłuczeniach, kontuzjach i obrzękach.

http://farmakognozja.blogspot.com/search?q=jask%C3%B3%C5%82cze+ziele
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #147 : Marzec 24, 2012, 21:58:33 »

Dziurawiec - roślina niedoceniana

DZIURAWIEC ZWYCZAJNY, ZIELE SW. JANA, PRZESTRZELON,  ŚWIĘTOJAŃSKIE ZIELE,
(ŁAC. HYPERICUM PERFORATUM)



Surowiec – cała roślina.  Właściwości: gorzko-słodkie, chłodzące, zioło ściągające, uspakajające nerwy, ograniczające stany zapalne i przyspieszające wyleczenie. Działa miejscowo antyseptycznie i znieczulająco.
Lecznicze działanie wewnętrzne przy:

  *  moczeniu bezwiednym (zwłaszcza u dzieci)
  * stanach lękowych, napięciu nerwowym
  * zaburzeniach okresu przekwitania
  * napięciu przedmiesiączkowym
  * półpaścu
  * rwie kulszowej
  * włókniakach

Zewnętrzne:

   * na oparzenia
   * stłuczenia
   * urazy (zwłaszcza głębokie lub bolesne rany z uszkodzeniem tkanki nerwowej)
   * wrzody
   * nerwobóle
   * rwa kulszowa
   * skurcze
   * zwichnięcia i bóle łokciowe (tzw. łokieć tenisisty)

Starożytni twierdzili, ze właściwości magiczne dziurawca (hypericum perforatum) zależały częściowo od fluoryzującego czerwonego barwnika, Hyperycyna, który wysączał się jak krew z rozgniecionych kwiatów.

Hyperycyna ma działanie antydepresyjne. Wykorzystywano ja w badaniach i próbach leków przeciw AIDS.

Dziurawiec; w niektórych krajach np. w Australii podlega administracyjnemu zwalczaniu jako chwast.

Dziurawiec – roślina rośnie w całej Polsce na suchych słonecznych łąkach. Jest dość wysoka o żółtych pięciopłatkowych jak gwiazdki kwiatkach zebranych po kilka lub kilkanaście na łodydze z drobnymi, malutkimi podługowatymi liśćmi.

Ludowa nazwa brzmi świętojańskie ziele, gdyż kwitnie na św. Jana. Lud nazywał je również zielem MATKI BOŻEJ, które krwawe były w czasie śmierci Jej Syna i padając na żółte kwiaty, przepoiły je barwą krwi.

Grecy tłumaczą także nazwę hypericum „nad podziw” (rozumie się skuteczne). Już w starożytności znana była ta roślina jako ziele święte, czarodziejskie.

Hipokrates, Albertus Magnus, św. Hildegarda, Paracelsus i Jasnowidząca z Prevost mówią o tej roślinie z wielką czcią.

Od dawna lekarze zapisywali zioło to na swych receptach, jako swego rodzaju „wszechlek”, powodując wiele cudownych uleczeń.

To świętojańskie ziele najlepiej zbierać w samo południe – ma wtedy największą moc.

Inną ono ma moc we dnie, inna rano a jeszcze inna nocą. Inna jest moc w łodydze twardej, inna w miękkich listkach zielonych i w kwiatkach.

To jest mocne „CZARODZIEJSKIE ZIELE”

   * żółciowe kamienie rozpuszcza i wypłukuje
   * leczy jelita
   * przy puchlinie brzusznej – jako jeden z ważniejszych składników mieszanki ziół
   * dobre na boleści w prawym boku
   * na gniecenie w dołku
   * na piasek nerkowy
   * na gorączki

Słynny w dziejach ziołolecznictwa Bock (1568 r.) zlecał dziurawiec jako środek przeciw-krwotoczny i leczący rany, moczopędny i regulujący krwawienia miesięczne kobiet, przeciw rwie kulszowej i atakom apoplektycznym, przeciw zimnicy, skutkom „podzwignięć”, a zewnętrznie przeciw oparzeniom i owrzodzeniom.

Dr Shmidt odkrył i udowodnił działanie lecznicze dziurawca zalecając go w przypadkach uszkodzenia substancji nerwowej w wyniku obrażeń mechanicznych i niedokrwistości, przemęczenia umysłowego i wstrząsów mózgu, porażeń i skurczów nerwowych, epilepsji, neurastenii, histerii, zapaleniu nerwów, a ponadto ran ciętych, kłutych i zgnieceń.

Dr Bryliński, który stosował utrwalony sok dziurawca, zalecał go nawet w leczeniu choroby raka!!!.

Dr Herold na początku XX wieku w czasopiśmie „Therapia nova” VIII/2, opisał doświadczenia dr  Brylińskiego w artykule „Wpływ hypericum perforatum na procesy biochemiczne w organizmach opanowanych przez złośliwe nowotwory”. W pewnym bardzo ciężkim przypadku nowotworu złośliwego u pewnej chorej stan jej był już zupełnie beznadziejny (dokładny opis podano tamże), szukając ratunku dla chorej, pisał dr Bryliński „przypomniałem sobie jednego z kolegów, lekarza z Woroneża, który stosował wyciąg z rośliny HYPERICUM PERFORATUM przy złośliwych nowotworach. Ogłosił w prasie lekarskiej artykuł o tym załączając fotografię raka, znikającego pod wpływem przetworu z dziurawca. Prywatnie dr Bryliński opowiadał autorowi artykułu, że dowiedział się o leczniczym działaniu dziurawca (po rosyjsku nazwa zwieroboj – od woroneżskiej znachorki „babki cudotwórczyni”), która wywarem z tego ziela leczyła nieuleczalne choroby nazywane przez lekarzy rakiem.

Po stosowaniu tego środka ognisko rakowe zmieniało swój patologiczny stan i albo rozpadało się na obumarłe tkanki z ropą zmieszane, albo, gdy środek był stosowany w początkowym stadium, kurczyło się i przekształcało w guz tkanki łącznej.

Dr Bryliński pisze dalej „Bez najmniejszej nadziei rozpocząłem podawać chorej sok ze świeżego dziurawca – SUCCUS HYPERICI – trzy, cztery razy dziennie po łyżeczce od herbaty pomiędzy posiłkami. Chora mówiła, że po każdym zażyciu soku odczuwała „ jakby elektryczne tknięcia” w miejscu zmienionym chorobowo.

Po dziesięciu tygodniach zażywania dziurawca chora zaczęła chodzić. Po półrocznym stosowaniu dziurawca wezwany ginekolog obejrzał starannie chorą i stwierdzi, że cały proces chorobowy cofnął się zupełnie. O tego czasu minęło dwa lata. Chora od czasu do czasu zażywa sok z dziurawca. Czuje się dobrze.

Dr med. A. Bryliński cytuje tam jeszcze więcej przykładów ze swojej praktyki. Jeśli można wysnuć wnioski to – sok z dziurawca, wpływając fizjologicznie na normalną, a jednocześnie uzdrawiająco na chorą komórkę, zmienia jej biochemiczną strukturę w ten sposób, że staje się ona pożywką nieodpowiednią dla powstania i rozrastania się złośliwych przerzutowych nowotworów. Ponieważ sok z dziurawca daje wyniki dodatnie, a jednocześnie jest środkiem zupełnie nieszkodliwym, należy go zawsze stosować ilekroć powstaje podejrzenie procesu rakowego, aby nie przeoczyć niebezpieczeństwa i nie dopuścić do rozwoju nowotworu”.

W czasopiśmie „Therapia nova” nr VIII/10 późniejszym numerze dr Bryliński cytuje kilka ciężkich przypadków różnych schorzeń żołądka takich jak: nadkwaśność żołądka, wrzód dwunastnicy, guz żołądka, nerwica przewodu pokarmowego i sposób leczenia ich dziurawcem; wszędzie z wynikiem dodatnim.

Najefektowniejszym tryumfem swego działania leczniczego wpływu – pisze dr Bryliński – święcić może dziurawiec w samych początkach rozwijającego się niedomagania żołądkowego, gdy śluzówka nie jest wyraźnie chorobliwie zmieniona, a objawy podmiotowe, jak zgaga, bóle w dołku i wymioty zaczynają już niepokoić.

Zacytuję tutaj myśl H O R A C J U S Z A: Cur moriatur homo,dum Hypericum crescet in horto – dlaczego człowiek umiera, skoro świętojańskie ziele rośnie w ogrodzie.

Ks. Kneipp pisze: „To ziele wywiera wielki wpływ na wątrobę; a herbata jest znakomita dla niej lekarstwem. Mała domieszka aloesu wzmacnia jego działanie, a skutki można widzieć w moczu, w którym pływają całe kosmyki tkanek chorobotwórczych.

Bóle głowy pochodzące z wodnistych cieczy, albo gniecenie w żołądku, zaflegmienie piersi i płuc leczy odwar dziurawca bardzo szybko”.

„ZIOŁA LECZNICZE’’ J.H. Głóg, Jan HADYNA – nakładem Miesięcznika „LOTOS” Kraków: 1936 r.

Pozycja książkowa, którą posłużyłam się, aby ziele tak wspaniałe zaprezentować w materiale umieszczonym powyżej.

W słoneczny dzień, w południe niezdrowo opalać się. Biorę koszyk, zakładam na głowę kapelusz – idę na pachnące ziołami łąki. Nożyczkami obcinam 10 do 15 cm rośliny z kwiatkami. Dziurawiec wyraźnie odróżnia się od innych żółtych kwiatków. Na płatkach ma drobniutkie dziureczki (stąd nazwa). Trzeba uważać – pszczoły lubią siadać na tych kwiatkach. Pozwalam im napić się nektaru, potem roślina jest moja. Z zebranego ziela robię oliwki, olejki, nalewki oraz susz.

NALEWKA Z DZIURAWCA i MIODU

Świeże kwiaty dziurawca drobniutko pokroić lub zmiksować albo przekręcić przez maszynkę do mięsa. Napełnić słój litrowy lub większy (w zależności od potrzeb). Wlać spirytus 70%, tyle aby zioło było przykryte. Szczelnie zakręcić słój i postawić na słońcu, na 2 tygodnie lub dłużej. Przecedzić zioła przez gazę małą ilością dobrej wody „przepłukać” oraz wycisnąć (dodać) do powstałej nalewki, tyle samo miodu płynnego. Aby lekarstwo miało odpowiednią moc należy odstawić nalewkę na 3 miesiące.
ZALECENIA

   * w chorobach wątroby
   * zapaleniu nerek
   * nadciśnieniu i niedociśnieniu
   * rozstrojach żołądka i jelit
   * stanach zapalnych jamy ustnej, gardła
   * schorzeniach przyzębia jako rozcieńczenia wodą, płukanka
   * przy migrenach
   * jako środek uspakajający
   * przeciwdepresyjny

OLEJEK DZIURAWCOWY
I sposób wykonania

Świeże kwiaty dziurawca rozdrobnić, napełnić słój. Zalać dobrą oliwą np. z oliwek. Zioła musza być przykryte. Zakręcić słój i postawić na słońce na 2 tygodnie. Codziennie poruszać słojem. Oliwka będzie miała piękny bordowy kolor. Po tym czasie słój należy włożyć do garnka z wodą i lekko podgrzać. Potem przelać zawartość na gazę rozłożoną na sicie i mocno wycisnąć. Rozlać do buteleczek.

Wciśnięte zioła można wykorzystać jednorazowo np. zrobić sobie okład na nogi z żylakami.

II sposób wykonania

Wziąć stosunkowo nieduży, lecz dosyć wysoki garnek, oraz litrowy lub większy słoik z szerokim otworem. Na dno garnka położyć porcelanowy talerzyk odwrócony do góry dnem lub ściereczką lnianą złożoną wielokrotnie.

Do garnka wstawić słoik wypełniony dziurawcem świeżym (może być także suszony). Wlać do słoja dobrej oliwy tak, by przykrywała górna warstwę ziela. Garnek napełnić wodą. Postawić na ogniu. Uważać, aby ogień pod garnkiem nie był zbyt silny, by oliwa z dziurawcem nie wykipiały ze słoika (słój z ziołami ma być otwarty). Wyparowaną wodę w garnku uzupełnić wrzątkiem. Po sześciu godzinach ciągłego gotowania lekarstwo będzie gotowe. Przecedzić jak w poprzednim przepisie.

III sposób wykonania

Olejek, dziurawcowy inaczej oliwę świętojańską sporządza się także w następujący sposób:

Rozgniecione kwiaty dziurawca napełnia się flaszkę, nalewa się do pełna dobrej jadalnej oliwy i stawia na słońcu.

Mniej więcej po 10 dniach, gdy oliwa nabierze barwy czerwonej, należy ją przecedzić, wygniatając także dobrze kwiaty, a następnie do oliwy tej namoczyć znów nowych rozgniecionych kwiatów i postawić znów na 10 dni na słońcu. Można to powtórzyć jeszcze raz lub dwa, aż oliwa nabierze koloru ciemnoczerwonego.

OLEJEK DZIURAWCOWY

Cudowna pomoc w problemach kręgosłupa i stawów.

Zewnętrznie na:

   * bóle pleców
   * mięśniobóle lędźwiowe
   * rwa kulszowa
   * reumatyzm
   * regeneruje tarczki międzykręgowe (dyski)
   * bóle brzuszka u niemowląt
   * oparzenia
   * rany
   * owrzodzenia żylakowe
   * bielactwo
   * jest bardzo skuteczny w zmianach zwyrodnieniowych kręgosłupa
   * łagodzi bóle
   * poprawia motorykę mięsni i stawów

 
PRZY CHORYM  KRĘGOSŁUPIE
Położyć się płasko na brzuchu (plecami do góry). Na środek pleców w rowek wzdłuż kręgosłupa pokropić małą ilością olejku. Dłońmi rozprowadzić olejek (z leciutkim naciskiem) od dołu – (od pośladków) – do góry (do głowy). Takie delikatne ruchy wykonywać 10–15 minut. Wskazane jest po takim zabiegu przykryć chorego, aby poleżał około 10 minut.
Najlepiej poprosić kogoś z rodziny, przyjaciół, aby taki masaż z użyciem olejku dziurawcowego, wykonał przed pójściem spać.
W pierwszy tygodniu należy zabieg wykonywać codziennie.
W drugim – co drugi dzień
W trzecim – 2 × w tygodniu
 
ZASTOSOWANIE OLEJKU DZIURAWCOWEGO DO PICIA PRZY WRZODACH ŻOŁĄDKA
1 łyżkę stołową lub 2 – pić 30 minut przed jedzeniem 3 - 4 razy dziennie. Surowo przestrzegać diety.
Na początku kuracji najlepiej jest głodować pijąc tylko wodę dwa do 3 dni i oczywiście pić olej dziurawcowy. Czwartego dnia i do końca tygodnia jeść tylko po 1/3 ugotowanego na miękko jajka. Przez następne 2 tygodnie zjadać po połówce jajka 3 × dziennie i trochę płynnej owsianki. Następnie do tej diety podawać rosół z kury (nie z fermy).
Po 5 tygodniach nieco białego mięsa jeść (np. kurczak, indyk, itp.). Tak wytrwać do końca trzeciego miesiąca kuracji.
„Normalne” odżywianie można podjąć dopiero po 10 miesiącach od początku leczenia. Przez 18 miesięcy nie wolno pić napojów alkoholowych, nawet bardzo słabych.

PRZESTRZEGANIE  DIETY  ORAZ  PICIE  OLEJKU  DZIURAWCOWEGO - powoduje całkowity zanik wrzodu.

Można także poddać się operacji wrzodu żołądka, ale wyboru kuracji dokonuje wyłącznie chory.

Musi wiedzieć jednak, ze kuracja naturalnym sposobem obejmuje cały organizm, eliminując także przyczynę.

OCZYSZCZANIE WORECZKA ŻÓŁCIOWEGO
z zalegającej gęstej kwaśnej żółci (błota żółciowego) oraz drobnych kamieni.
Pić 1 łyżkę olejku dziurawcowego oraz sok z 1 cytryny. Przed pójściem spać wypić olejek dziurawcowy i popić sokiem z cytryny.
Można tez inaczej – wymieszać olejek z sokiem cytrynowym i szybko wypić.

OLEJEK  Z  DZIURAWCA  JAKO  LEK  PRZECIWDEPRESYJNY

1–2 łyżeczek od herbaty pić codziennie olejek dziurawcowy bez żadnych dodatków. Efekty leczenia pojawia się po dwóch lub trzech tygodniach.

NALEWKA DZIURAWCOWA

100 gram kwiatów paków i liści dziurawca (szczyt rośliny – około 10 cm) bez łodyg, 0,5 litra spirytusu 70% trawić około 2 tygodni. Przecedzić przez szmatkę i wycisnąć.

Stosować:

   * w stanach nerwicowo depresyjnych
   * we leczeniu zaburzeń czynności przewodu pokarmowego.
   * Można stosować do nacierań w przypadku stawowych dolegliwości i korzonkowych.

Dawkowanie: 20–30 kropli 3 × dziennie w kieliszku wody przed jedzeniem.

Nalewka dziurawcowa regeneruje też układ nerwowy. Działa przeciwdepresyjnie.

NALEWKA Z DZIURAWCA I MIĘTY

   * duża garść świeżego dziurawca lub 15 saszetek (fix)
   * łyżka mięty lub 3 torebki (fix)
   * ( 1 torebka ziół w torebkach fix – odpowiada 1 łyżeczce zmielonych ziół).

Zalać 2 szklankami zimnej wody, postawić garnek na ogniu – doprowadzić do wrzenia, odcedzić uzyskany wywar, dosłodzić łyżką miodu. Dodać taka samą ilość spirytusu (mniej-więcej, pól na pół) i nalewka jest gotowa. Przy tej nalewce wszystko dobrze się trawi, nie ma przykrych sensacji.

Sam napar dziurawca i mięty jest doskonałym środkiem po alkoholu. Doktor W. Poprzęcki jest zdecydowanym przeciwnikiem alkoholu, ale te nalewkę dopuszcza.

NALEWKA Z:

   * KUKURUMY
   * DZIURAWCA
   * GAŁKI MUSZKATOŁOWEJ
   * łyżeczka kukurumy
   * łyżeczka dziurawca
   * łyżeczka gałki muszkatołowej

Sproszkowane zioła wsypać do słoja, zalać 100 gram spirytusu 70%, zakręcić szczelnie i postawić w słonecznym ciepłym miejscu na 4 tygodnie (codziennie wstrząsać). Potem, alkohol, który „przeszedł” składnikami leczniczymi ziół przecedzić bardzo dokładnie przez watę. Dodać ¼ l czystej wódki 40%. Butelkę szczelnie zakorkować.
 
Stosować:  3 x dziennie po 1 łyżeczce przez 5 dni. Potem TYDZIEŃ PRZERWY…. i  znowu 3 × dziennie przez 5 dni, itd.
Pić 30 minut przed posiłkami.
 
Działanie:

   * ułatwia przyswajanie składników odżywczych w pożywieniu
   * obniża kwasowość soków trawiennych
   * znosi wzdęcia
   * usuwa przykrywa zapach z żołądka
   * poprawia metabolizm /przemianę materii/
   * podnosi sprawność fizyczną, intelektualna
   * działa przeciwdepresyjnie.

 
Nie zaleca się stosować żadnych preparatów w skład, których wchodzi dziurawiec:

   * przed plażowaniem
   * przed opalaniem w solarium

Kwiaty i ziele dziurawca używać można w postaci wywaru (należy zagotować zioła), nalewek lub [/b]olejków.[/b]

NA SUROWO DZIURAWCA JEŚĆ NIE WOLNO!!!
Zaobserwowano, że krowa, jeśli z trawą zje dziurawiec – dostaje silnego świądu skóry, do tego stopnia, ze „drapiąc” się o np. drzewo – łamie je.

Jest wiele ziół służących człowiekowi. Każda dolegliwość ma swojego przeciwnika – w roślinach i w umyśle chorego. Dziurawiec w hierarchii ziół leczniczych znajduje się na szczycie. Tak wszechstronnego zastosowania nie posiada żadna roślina. Jest to skromna, niewielka roślina i... rośnie wszędzie.

Sięgaj po herbatkę z dziurawca jeśli:

   * Jak ci smutno
   * Jak jesteś zły i ,,żółć cię zalewa”
   * Jak stolec się zaparł i…nie ma ochoty wyjść
   * Jak „rżnie” i „dźga” w dołku lub prawym boku
   * I wiele, wiele innych podobnych niedomagań.

 
PRZEPIS NA HERBATKĘ Z DZIURAWCA

1 łyżkę stołową dziurawca wsypać do garnuszka zalać 1 szklanką, zimnej wody zagotować. Postawić na ogniu i doprowadzić do wrzenia. Zagotować i przykryć. Trochę ostudzić. Przecedzić Herbatkę z dziurawca najlepiej pić na noc. Sen szybko przychodzi, a dolegliwości ustępują.
Wymienione w tej pracy przepisy i receptury nie zastępują leczenia medykamentami oraz nie zwalniają chorych od pójścia do lekarza.
Każdy człowiek jest niepowtarzalną indywidualnością.
Niepowtarzalne są schorzenia jak również zespoły schorzeń.
Dlatego też „dopasowanie” kuracji na poszczególne schorzenia musi być także indywidualne.

!!! KAŻDY ODPOWIADA SAM ZA SWOJE ZDROWIE I ŻYCIE !!!

http://www.eioba.pl/a/3ay1/dziurawiec-roslina-niedoceniana
















Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #148 : Marzec 31, 2012, 12:23:01 »

OLEJ KOKOSOWY - LEK NA ALZHEIMERA


Kokos jest bardzo pożywny, bogaty w błonnik, witaminy i minerały. Olej kokosowy ma szczególne znaczenie, ponieważ posiada dużo właściwości leczniczych, daleko więcej, niż inne oleje. Jest szeroko stosowany wśród azjatów i wyspiarzy z Pacyfiku - uważają, że olej kokosowy jest lekarstwem na wszystkie choroby. Według nich palma kokosowa to drzewo życia, jest źródłem żywności i lekarstw. Dopiero od niedawna odkryto niezwykłe właściwości oleju kokosowego. Gdziekolwiek rosną drzewa palmowe tam ludzie nauczyli się korzystać z ich dobrodziejstwa, w tym jako skutecznego leku.

 Olej kokosowy różni się od innych olejów, ponieważ jest bogaty w średnie kwasy tłuszczowe, które są łatwo przyswajalne przez organizm. Tłuszcze i oleje są nazywane kwasami tłuszczowymi; są nasycone, jednonienasycone, wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Badania z olejem kokosowym potwierdziły, że możemy czerpać z niego duże korzyści.



Zanim napiszę jak pomóc sobie za pomocą oleju kokosowego w chorobie Alzheimera, wprzódy spróbuję wypunktować inne dobrodziejstwa płynące z oleju kokosowego jako lekarstwa.

1. Właściwości przeciwzakaźne:
 -zabija wirusy powodujące grypę, opryszczkę, odrę, wirusy zapalenia wątroby typu C, SARS, AIDS i inne choroby
 -zabija bakterie powodujące wrzody, infekcje gardła, infekcje dróg
 moczowych, choroby dziąseł i wgłębienia, zapalenie płuc, rzeżączkę i inne choroby
 -zabija grzyby i drożdże, które powodują kandydozy, grzybice: stóp, pieluszkowe i inne infekcje
 -zabija tasiemce, wszy i inne pasożyty
 -zapobiega paradontozie i próchnicy

2. Właściwości energetyczne
 -jest źródłem szybkiej energii
 -zwiększa energię i wytrzymałość
 -zwiększa fizyczne i sportowe osiągnięcia
 -wspomaga trawienie i metabolizm
 -poprawia trawienie i wchłanianie innych składników odżywczych, w tym witamin, minerałów i aminokwasów
 -zwiększa wydzielanie insuliny i wykorzystanie glukozy we krwi
 -łagodzi stres
 -zmniejsza objawy związane z zapaleniem trzustki
 -pomaga złagodzić objawy i zmniejszyć ryzyko zdrowotne związane z cukrzycą
 -zmniejsza problemy związane z zespołem złego wchłaniania i mukowiscydozy
 -poprawia wchłanianie wapnia i magnezu
 -wspiera rozwój mocnych kości i zębów
 -chroni przed osteoporozą
 -pomaga złagodzić problemy z woreczkiem żółciowym
 -łagodzi objawy związane z chorobą Crohna, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego oraz wrzody żołądka
 -poprawia trawienie i pracę jelit ( olej wypity 20 min. przed posiłkiem łagodzi objawy zgagi)
 -łagodzi ból i podrażnienia spowodowane przez hemoroidy

3. Wzmacnia system odpornościowy
 -obsługuje i wzmacnia funkcje układu immunologicznego
 -zmniejsza stany zapalne
 -naprawia tkanki
 -pomaga chronić organizm przed rakiem piersi, jelita grubego i innymi nowotworami
 -pełni funkcję ochronną jako przeciwutleniacz
 -nie tworzy szkodliwych produktów ubocznych w czasie podgrzewania jak inne oleje
 -pomaga chronić organizm przed szkodliwymi rodnikami, które przyśpieszają starzenie i choroby zwyrodnieniowe
 -nie wyczerpuje rezerw przeciwutleniaczy w organizmie jak to robią inne oleje
 -poprawia wykorzystanie kwasu tłuszczowego i chroni przed przed utlenieniem
 -pomaga usunąć syndrom chronicznego zmęczenia
 -łagodzi objawy związane z łagodnym rozrostem stercza (powiększenie prostaty)

4. Wspiera serce
 -zmniejsza ryzyko chorób serca - poprawia cholesterol
 -chroni tętnice od urazu, które są narażone na miażdżycę

5. Wspiera narządy
 -chroni przed chorobami nerek i infekcjami pęcherza
 -rozpuszcza kamienie nerkowe
 -pomaga zapobiegać chorobom wątroby
 -wspomaga funkcje tarczycy
 -zmniejsza napady padaczkowe

6. Masa i waga ciała
 -wspomaga utratę nadwagi poprzez zwiększenie tempa metabolizmu
 -jest wykorzystywany przez organizm do produkcji energii, zamiast być przechowywany jako tkanka tłuszczowa
 -pomaga zapobiegać otyłości
 -posiada mniej kalorii niż inne tłuszcze

7. Zdrowa skóra i włosy
 -stosowany miejscowo pomaga stwarzać barierę ochronną na skórze, co odwraca infekcje
 -zmniejsza objawy związane z łuszczycą, wypryskami, zapaleniem skóry
 -zmiękcza skórę i pomaga złagodzić suchość, łuszczenie się
 -zapobiega zmarszczkom, zwiotczeniu skóry i plamom starczym
 -powoduje zdrowy wygląd włosów i cery
 -zapobiega szkodliwemu działaniu promieni ultrafioletowych ze słońca
 -pomaga zwalczyć łupież.

 Olej kokosowy można stosować w chorobach domowych zwierząt, szczególnie kiedy mają wysypki na skórze i inne skórne problemy. Należy wetrzeć w skórę parę kropli oleju kokosowego w chore miejsce, Zwierzęta mogą go lizać bez obawy o skutki uboczne.

 CHOROBA ALZHEIMERA



 Choroba Alzheimera (łac. Morbus Alzheimer, ang. Alzheimer's disease) - postępująca, degeneracyjna choroba ośrodkowego układu nerwowego.

 Choroba Alzheimera polega na zmianach zwyrodnieniowych w mózgu, a dokładniej zaniku tkanki nerwowej. Postępujące stopniowo zaburzenia działania mózgu doprowadzają w efekcie do utraty pamięci, zdolności uczenia się, pojmowania, trzeźwego myślenia, oceny sytuacji, pogorszenia umiejętności komunikacyjnych i znacznego obniżenia się zdolności radzenia sobie z czynnościami życia codziennego.
 Nazwa choroby pochodzi od nazwiska niemieckiego psychiatry i neuropatologa Aloisa Alzheimera, który opisał tę chorobę w 1906r.

Epidemiologia - jest to najczęstsza przyczyna występowania otępienia u osób powyżej 65 roku życia. Ocenia się, że na świecie choruje na chorobę Alzheimera ok. 30 mln osób, w Polsce ok. 200 tys. Ze względu na starzenie się społeczeństw w krajach uprzemysłowionych zakłada się, że liczba chorych do roku 2050 potroi się.

 Początek choroby występuje zwykle po 65 roku życia. Przed 65 rokiem życia zachorowania na chorobę Alzheimera stanowią mniej niż 1% przypadków. Badania epidemiologiczne stwierdzają, że zapadalność na chorobę Alzheimera wzrasta z wiekiem - u osób po 65 roku życia stwierdza się ją u ok. 14%, a po 80 roku życia w ok. 40%. Po 85 roku życia częstość otępienia naczyniopochodnego zwiększa się w porównaniu z chorobą Alzheimera wśród chorych z otępieniem (źródło - wikipedia).



Choroba Alzheimera (AZS) charakteryzuje się stopniowym spadkiem tempa metabolizmu glukozy w mózgu. Nie jest do końca jasne dlaczego w tej chorobie jest zaburzony metabolizm glukozy. Mózg bez właściwego paliwa umiera. Istnieje alternatywne źródło energii dla komórek mózgu - tłuszcze, zwane ciałem ketonowym. Organizm wytwarza ketony podczas przekształcania tłuszczów w energię. Jeśli organizm jest pozbawiony węglowodanów, wytworzy ketony naturalnie. Niestety ciężko jest wyciąć całkowicie węglowodany z diety, lecz można temu zaradzić poprzez spożywanie olejów, który mają średnio łańcuchowe glicerydy (MCT). Kiedy olej jest trawiony wątroba zmienia go w ketony. Również podczas głodówek tłuszcze są zamieniane w ketony. W ciągu pierwszych tygodni życia ketony dostarczają ok. 25% energii noworodkom, aby mogły przetrwać.

 Mózg stanowi tylko 2% całkowitej masy ciała, ale zawiera 25% całkowitego cholesterolu. Cholesterol jest potrzebny w mózgu jako przeciwutleniacz, elektryczny izolator - w celu zapobiegania wyciekom jonów. Jest strukturalnym rusztowaniem dla sieci neuronowej i funkcjonalnym składnikiem wszystkich błon komórkowych. Cholesterol jest także swoistym opakowaniem i jest wykorzystywany w przekazywaniu neuroprzekaźników. Wszystko to jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania mózgu. U ludzi z chorobą AZS badania pokazują niedobór cholesterolu. Natomiast wysoki poziom cholesterolu zauważono u ludzi długowiecznych, a także lepszą ich pamięć i obniżone otępienie umysłowe. I tak, ten sam cholesterol, którego unikamy w obawie przed chorobami serca pomaga naszemu mózgowi.

 Wiadomo, że płynne oleje roślinne - wielonasycone są podatne na utlenianie i jełczenie, dlatego są toksyczne. Olej kokosowy to tłuszcz działający jak węglowodan będący pokarmem dla mózgu.



W prowadzonych badaniach, między innymi przez dr. Mary Newport zauważono dużą poprawę sprawności poznawczej we wczesnych stadiach AZS, już 90 minut po podaniu pojedynczej dawki - 40 gram średnio łańcuchowych glicerydów zawartych w oleju kokosowym. Olej ten zawiera ok. 66% trójglicerydów.

 Mózg może odbudowywać neurony i funkcje nerwów w mózgu, które ulegną uszkodzeniom, wystarczy tylko wprowadzić właściwą dietę, stosując regularne ćwiczenia fizyczne, umysłowe i utrzymywanie regularnych relacji społecznych.

 Szczególne ważna jest dieta bogata w warzywa, owoce i z niską zawartością nasyconych tłuszczów uzupełniona w szczególności w: witaminy z grupy B (szczególnie B12), kwas foliowy, curry, kwasy tłuszczowe omega 3, warzywne i owocowe soki, wysokie dawki witaminy E, unikanie alkoholu.

 Z przeprowadzonych badań dr. Mary Newport wynika, że terapeutyczna dawka średniołańcuchowych trójglicerydów wynosi 20 g dziennie. Z wyliczeń dr. wynika, że ponad 2 łyżki oleju kokosowego (ok. 35 ml lub 7 płaskich łyżeczek) dostarczy 20 mg tych trójglicerydów. Chorym z AZS zaleca się 4 - 5 łyżek dziennie, w dwóch porcjach: rano i wieczorem podczas posiłku. Po podaniu oleju kokosowego już na piąty dzień zauważono znaczną poprawę u chorych z Alzheimerem.

 Chorzy z ASZ powinni unikać takich olejów jak kukurydziany i sojowy, ponieważ pogarsza stan zdrowia. Inne zdrowe tłuszcze to: masło z mleka krowiego, które karmione jest trawą, Omega 3 z oleju ryb. Nie zaleca się produktów rafinowanych: pszenicy i cukrów, żywności o dużej zawartości białka (jajka) i wszystkich mięs zwierząt, które są karmione paszą sojową.

 Kuracja olejem kokosowym pomoże w chorobie Parkinsona, Huntingtona, stwardnieniu rozsianym, w stwardnieniu zanikowym bocznym, lekoopornej padaczce, w cukrzycy typu I i II.

 Jeśli chory z ASZ będzie zażywał 5 łyżek 2 x dziennie oleju kokosowego już po 60 dniach kuracji będzie widać dużą poprawę.

LINK! - Olej kokosowy - dodatkowe informacje

 22 Mar. 2012

WIESŁAWA
http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_olej_kokosowy_-_lek_na_alzheimera.html
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2012, 16:23:00 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #149 : Kwiecień 08, 2012, 17:53:21 »

Niedziela 08.04.2012, 10:48

Już nie zjesz polskiego czosnku. To
ostatnia szansa



bakerlite.co.uk

Polacy skazani na "chińszczyznę".

Polacy jedzą coraz więcej czosnku ale jego produkcja jest coraz mniejsza. Rośnie natomiast import z Chin. Państwo Środka to jego największy producent i eksporter na świecie.

Ubiegłoroczny import z Chin szacowany jest na 6 tys. ton. O ile w 2007 r. import tego warzywa kosztował 7 mln euro, to w 2011 roku już 11,5 mln euro. - zauważa stooq.com.

Ilość czosnku w sprzedaży spada, bo spada też jego produkcja. Z ok. 23 mln ton w 2008 do 17,6 mln ton w 2010. Chiny mają 85 proc. udział w rynku, Argentyna i Hiszpania po ok. 5 proc. Czosnek importowany do UE w większości pochodzi właśnie z Chin.

NA CZOSNKU MOŻNA ŚWIETNIE ZAROBIĆ>>

Jego nielegalny przywóz jest bardzo opłacalny, ze względu na ograniczenia, jakie stosuje UE. Sprowadzanie czosnku spoza UE jest ściśle reglamentowane i wymaga specjalnych pozwoleń, a opłaty celne znacznie wyższe niż np. w przypadku cebuli - dodaje portal.

JS

    http://stooq.pl/n/?f=592398&c=0&p=0

http://www.sfora.biz/Juz-nie-zjesz-polskiego-czosnku-To-ostatnia-szansa-a42273
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.124 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pssu watahazlotegokla abismo vampairlife strefagier1