Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 00:13:06


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Apokalipsa/Objawienie Jana  (Przeczytany 143546 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #75 : Czerwiec 15, 2011, 09:34:54 »

Cytat: Kiara
Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wypatrywał teatralnego spektaklu na niebie?

Ale właśnie takiego spełnienia tej księgi wypatrują, wyczekują niemal wszyscy.
Wielce wymownym jest fakt, że nawet osoby, które niby uwolniły się spod wpływu kościoła nadal są pod przemożnym wpływem tej katastroficznej księgi, przepowiedni.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Czerwiec 15, 2011, 09:48:29 »

Cytat: Kiara
Ale przecież Apokalipsa dzieje się tu i teraz poprzez działanie poszczególnych żywiołów które dochodzą do głosu.

Powiem więcej, apokalipsa jest wpisana w każdy czas.
Od nas zależy, czy przejawi się ona w naszym polu osobistym. Mamy możliwość wpływania na stan równowagi i harmonii,
potrafimy również stany te skutecznie zaburzać.
A wówczas siejemy wiatr i burzę… jesteśmy bardzo kreatywni…  Mrugnięcie

Apokalipsa jest w zakresie naszych możliwości, jako niechciany produkt uboczny (nie)ludzkich działań.
Jawi się ona, jako ostateczny środek na uwolnienie nas od destrukcyjnych sił.

To dość skuteczna lekcja dla duszy…
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #77 : Czerwiec 15, 2011, 10:10:40 »

Apokalipsa- czyli objawienie,-
Objawienie w naszych czasach dokonuje się rzeczywiście intensywnie.

pozdr. Uśmiech

Cytuj
To, co nadejdzie, biali ludzie nazywają Apokalipsą, lecz Indianie zwą Oczyszczeniem. Przeżyjemy to. Wtedy ci, co ocaleją, po raz trzeci spróbują zaprowadzić pokój na Ziemi, a czerwona rasa już nie będzie pisać próśb, ani stać pod drzwiami, lecz zostanie zaproszona i tak Koło Żywiołów zostanie zamknięte. Wiedza Czterech Kolorów z czterech stron świata zostanie połączona i pokój wreszcie nadejdzie”.

Znaki zwiastujące Trzeci Wstrząs

O znakach tych mówiono na Zgromadzeniu Białego Pokoju w 1950 i w 1960 roku. Wtedy były niezrozumiałe, lecz teraz każdy widzi, co przedstawiają.

Nadejdą czasy, gdy kobieta przemieni się w mężczyznę, a mężczyzna stanie się fizycznie kobietą. Ludzie odnajdą odcisk, który nas tworzy (DNA). I oni potną ten odcisk. Ludzie będą tworzyć nowe zwierzęta, których nigdy nie było, i będą myśleć, że to dla naszego dobra. I będzie tak wyglądać, że to nam pomoże, ale dopiero nasze wnuki i praprawnuki będą z tego powodu cierpieć.

Nadejdą czasy, gdy orzeł wzleci w niebo, wysoko, i dotrze do Księżyca. A w tym czasie wielu Współplemieńców będzie spało, co oznacza, że zapomną o pierwotnej wiedzy. Zasną zimowym snem. Ale kiedy orzeł wyląduje na Księżycu, pojawi się światło nowego dnia. Rozpocznie się wiosenna odwilż.

Amerykański statek kosmiczny “Orzeł” wylądował na Księżycu w 1969 roku, wysyłając wiadomość “Orzeł wylądował”. Gdy Indianie z regionu Inuit usłyszeli te słowa, podzielili się z innymi szczepami swoją starą przepowiednią: że gdy pojawią się te słowa, w czerwony lud wstąpi nowa siła i wszystko będzie możliwe.

W ciągu siedmiu dni po lądowaniu na Księżycu, w Kongresie USA został przedstawiony Akt Wolności Religijnej Indian. Prezydent Carter podpisał go w 1978 roku.

Bezpośrednim znakiem będzie wybudowany przez ludzi w niebie dom, w którym zamieszkają na stałe (stacja kosmiczna - może chodzi tu o budowaną teraz “Alfę”? A może o “Mira”…).
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2011, 17:23:21 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #78 : Czerwiec 15, 2011, 12:49:12 »

Powiem więcej, apokalipsa jest wpisana w każdy czas.
Od nas zależy, czy przejawi się ona w naszym polu osobistym.
Pomimo usilnych starań nie byłem w stanie się tego doszukać. Według mnie czas ukazany w apokalipsie ma charakter bezwzględny - umieszczony w konkretnym znaczniku czasowym, a nie względny - występuący w życiu dowolnego człowieka.

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wypatrywał teatralnego spektaklu na niebie?
Hmmm... oj zdziwiłabyś się. Nawet na tym forum są osoby usilnie wpatrujące się w niebo i czekające że np. przyleci ufo i ich zabierze, naprawi, podszkoli...
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #79 : Czerwiec 15, 2011, 14:14:06 »

Pomimo usilnych starań nie byłem w stanie się tego doszukać. Według mnie czas ukazany w apokalipsie ma charakter bezwzględny - umieszczony w konkretnym znaczniku czasowym, a nie względny - występuący w życiu dowolnego człowieka.

Zatem czekaj i wypatruj czegoś, co zostało przesądzone przez „miłosiernego” Boga. Tak bardzo ukochał on
stworzenie swoje, że bezwzględnie musi je zniszczyć… ?

Ja tam wolę sama zadbać o własne bezpieczeństwo.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2011, 14:15:17 wysłane przez ptak » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #80 : Czerwiec 15, 2011, 14:25:08 »

Nie czuję i nigdy nie czułęm się zagrożony przez Boga, natomiast wielokrotnie czułem się zagrożony przez bliźnich. Bóg nigdy krzywdy mi nie zrobił - inni ludzie bywało, że tak.
Nie słyszałem również aby kiedykolwiek Bóg ukradł, zastrzelił, zgwałcił [wystarczy przejrzeć statystyki policyjne], a Ty?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #81 : Czerwiec 15, 2011, 14:36:13 »

Ale zgodnie z objawieniem Boga, to jego aniołowie śmierci robić będą czystkę na Ziemi.
I to w jego imieniu uśmiercani będą niegodni.

Naprawdę w to wierzysz?
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #82 : Czerwiec 15, 2011, 18:23:44 »

cos musi sie zmienic to napewno..Uśmiech

czy powstanie cz. dziura, czy dojdzie do 3 wojny swiatowej zgodnie z planem, czy zostaniemy zaczipowani...itd w kazdym razie ten kierunek swiata nie ma zadnego sensu i jest to tylko kwestia czasu jak nie teraz to kiedy...ale przeciez robimy to sami czy na cos sie zgadzamy..


chyba ze nagle zmieni sie swiadomosc ..Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #83 : Czerwiec 15, 2011, 18:40:03 »

Cytat: quetz
chyba ze nagle zmieni sie swiadomosc .. Uśmiech

O to właśnie chodzi! Musimy zmienić swoją świadomość.
Nikt nas nie będzie czipował, nikt nie zrobi nijakiej "czarnej dziury", nie potrzebne nam żadne zabezpieczenie Ziemi, wystarczy, że jak powiedział D. Icke, "ruszymy swoje dupy".
Ale do tego potrzeba "świadomości" działania", nie wojowania z nimi tylko działania, którego przykład dał np. Gandhi.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #84 : Czerwiec 15, 2011, 22:59:34 »

Naprawdę w to wierzysz?
Wierzę, że ludzie będą musieli w końcu wypić piwo którego sami sobie nawarzyli, czy też mówiąc Waszym językiem "ponieść karmę". Bóg do każdego wyciąga rękę, każdy jest jej godzien.
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #85 : Czerwiec 16, 2011, 08:02:34 »

Wiesz Janie,nie do konca sie z Toba zgadzam.Bo,dlaczego sadzisz,ze ci ludzie juz sa po rozmowach i wiedza co maja mowic?Nie uwazam rowniez,ze sa nawiedzonymi mistrzami.Sa po prostu ludzmi,ktorzy robia swoje,bez wzgledu na konsekwencje.Czy ich straszono?Na pewno tak,ale skoro dalej robia to,co robia,znakiem tego nie bardzo sie boja.Albo po prostu postwili wszystko na jedna karte.Ich bliscy na pewno to wiedza,nie sa przeciez obok,nieswiadomi.
Widzisz bardzo trudno jest nam zrozumiec i nie zyc w strachu.A,bo ktos przyjdzie i mnie zabije,albo moja rodzine,albo jeszcze cos gorszego.Nie!
Sa ludzie,tak jak powiedzialam.ktorzy dzialaja,pomimo wszystko i nie boja sie o tym mowic!
Widocznie ta druga strona uwaza to za nieszkodliwe.A moze ci ludzie sa w jakis sposob chronieni?
Nie wiem.Wiem tylko,ze z tego co robia wynika wiele dobrego dla ludzi.Otwieraja oni oczy wielu ludziom.Pokazuja jak spojrzec na swiat inaczej,nie przez pryzmat strachu.Poki co sa soba.Tak uwazam.Od nich ludzie dowiaduja sie o wielu nieupublicznianych faktach,czy to historycznych czy o9becnych elit rzadzacych.A,ze ludzie chca ich sluchac,to chwala im za to.Jezeli ma to przyniesc choc czastke oswiecenia,to ja jak najbardziej jestem za.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #86 : Czerwiec 16, 2011, 09:09:37 »

[...]
Nie wiem.Wiem tylko,ze z tego co robia wynika wiele dobrego dla ludzi.Otwieraja oni oczy wielu ludziom.Pokazuja jak spojrzec na swiat inaczej,nie przez pryzmat strachu.Poki co sa soba.Tak uwazam.Od nich ludzie dowiaduja sie o wielu nieupublicznianych faktach,czy to historycznych czy o9becnych elit rzadzacych.A,ze ludzie chca ich sluchac,to chwala im za to.Jezeli ma to przyniesc choc czastke oswiecenia,to ja jak najbardziej jestem za.

Cały problem nie polega na tym, aby stać po jednej albo drugiej stronie barykady ale aby w ogóle nie brać udziału w konflikcie.

Owszem, przyjmijmy że D. Ickie opowiada o różnych ciemnych sprawkach różnych grup ludzi. I załóżmy, że to wszystko to prawda.
A teraz pytanie - jakie emocje wywołują w Tobie te informacje? Prawdopodobnie złość, bezsilność, może chęć wywołania jakiejś rewolucji, przewrotu aby wyzwolić się spod panowania tych którzy planują nam NWO.

I oznacza to, że już połknąłeś haczyk. Stanąłeś po drugiej stronie barykady i zaczynasz prowadzić grę, w której wszyscy są przegrani a chodzi tylko wyłącznie o Twoją energię

To trochę tak jak z różnego rodzaju programami rozrywkowymi, w których np. ludzie zmagają się na jakieś umiejętności, a Ty smsami masz głosować kto wygra.
Tym, którzy stają do konkursu wydaje się, że walczą o coś fajnego. Tobie się wydaje, że masz wpływ na to co się dzieje, a tak naprawdę chodzi o to zebyś wysłał drogiego SMSa i oglądnął reklamy.
Uczestnicy i widzowie mają igrzyska a śmietankę spija ktoś inny.

Myślę, że podobnie wygląda sytuacja w przypadku walki z NWO, itp.
Jest to coś co Cię oburza, denerwuje, chcesz się wyzwolić, masz ochotę kogoś "uderzyć"...
Ale, hmm, kogo?
Możesz tego kogoś jakoś "namierzyć"? Powiedzieć - ten jest właśnie odpowiedzialny, to jego wina?
Owszem, można powiedzieć - to grupa Bilderberg czy coś takiego.
Ale w jaki sposób "walczyć"?

Załóżmy, że wszystkie dobra światowe, surowce, itp należą do przedstawicieli grupy Bilderberg.
Jak w takim razie walczyć?
Nie jeść, nie pić, nie myć się, nie jeździć samochodem, nie używać prądu, internetu, itp, itp?
Przecież to utopia.

Odebrać im te surowce? I komu dać? Komuś innemu, kto zrobi to samo za chwile?...
Czujesz absurd takiej walki?

Więc paradoksalnie - walka z NWO oznacza brak walki.

Im bardziej się przeciwstawiasz tym bardziej ten stan umacniasz. Cementujesz go swoim sprzeciwem.
Więc w tym sensie muszę zgodzić sie z Janem - D.Ickie jest grupie planującej NWO potrzebny.

Pamiętaj - stoisz po drugiej stronie barykady - a śmietankę spija ktoś inny.

Zejdź z barykady. Przestań być mleczną krową.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2011, 09:17:38 wysłane przez between » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #87 : Czerwiec 16, 2011, 09:41:21 »

Dzięki iż napisałeś tak fajny i mądry post, ja już o tym pisałam wielokrotnie również niestety nie zawsze bywa to zrozumiane właściwie.

Postaram się też wytłumaczyć inaczej.

Jest zapotrzebowanie na jakiś potencjał energii o określonej wibracji.
Strona "przeciwna" bardzo potrzebuje tej energii , oj bardzo , bardzo... Co zatem robi? Wie iż wojna nie wchodzi w rachubę z wielu względów ( bowiem sami się jej boją i nie chcą straty tego co już zbudowali) zatem sprawdzają czego boją się ludzie , różne grupy w różnych miejscach.
Tworzą takie zagrożenia mentalne przez propagowanie strasznych informacji , które wywołują oczekiwane uczucia o pożądanym potencjale energetycznym. 

Tworzą przeciwne sobie obozy a w nich rożnych liderów przekazujących przeróżne "tajne" info wywołujące bunt , strach , oburzenie , chęć walki , itp... to czego bardzo pragną.

Przy okazji mogą doskonale władać i sterować podporządkowanymi sobie ludźmi , cala gama socjotechnik i psychomanipulacji świadomością.

Nie ważne kto jest liderem tworzenia tych emocji , ważne że spełniają oczekiwane nadzieje.

Co z tym zrobić , jak reagować jak poznawać prawdziwość? bowiem niektóre informacje są tak   nawiedzone że strach się bać.

Przeczytaj ( jeżeli chcesz) i stań na ich końcu na chwilkę zanurzając się w odczuwanie przekazanej informacji. Co ona w Tobie wywołuje , jakie uczucia , do czego mobilizuje?

Jeżeli sa pozytywne jet OK! Jeżeli to strach , dysharmonia złość , bezradność itp ... zwyczajnie omiń temat bo jest ustawiony na ciągnięcie  Twojej energii właśnie takiej.

Gdy ją tworzysz i wysyłasz w określoną przez info stronę osłabiasz siebie , tracisz moc , stajesz się bezradny wobec tak "silnej grupy , czy osoby"...

I o to właśnie im chodzi globalnie . o energię naszą i osłabienie mocy osobistej , b o ze słabym radzić sobie można doskonale , z mocnym już nie.

Nietykalność naszą gwarantuje nam tylko nasza osobista MOC.

Zatem nie dajmy się w ciągać w takie rożne gierki o zagrożeniach i nie wspierajmy ludzi , którzy propagują taką wiedzę.

sami mamy odczuć co jest dla nas dobrem a co złem i nie wchodzić w takie sytuacje oraz zdarzenia , które  odczujemy jako niekorzystne dla siebie.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #88 : Czerwiec 16, 2011, 10:10:45 »

Wcześniej, te wszystkie informacje, filmy o naszym zniewalaniu wywoływały mój sprzeciw, oburzenie prawie święte,
co wcale świętości mi nie przydawało.  Duży uśmiech
Teraz, jeśli zdarzy się z ciekawości coś przeczytać, czy obejrzeć wywołuje jedynie uśmiech.

Ja WIEM, że tak się nie stanie, bo czuję siebie… bo widzę piękno motyla na łące, słyszę śpiew skowronka…
i czuję Was, Waszą wolę…  Uśmiech
I czyż nie jest to wystarczającym gwarantem?

Kochać świat, ludzi – to wystarczy…  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #89 : Czerwiec 16, 2011, 10:20:36 »

Kochać świat, ludzi – to wystarczy…   Uśmiech "

Ptak.


Nie , nie wystarczy.

Najbardziej trzeba kochać siebie , bowiem tylko  miłością  , którą podarujemy sobie ( jej pięknem i mocą ) na naszym osobistym koncie możemy obdarować innych , świat i ludzi.

W innym wypadku jest to tylko piękna mowa bez pokrycia.. bowiem osobiste konto miłości ma debet.

Zatem siebie obdarowujmy miłością , bo dać komuś coś... można tylko wówczas gdy się to posiada samemu.
Slaby nie wesprze słabego.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2011, 10:22:03 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #90 : Czerwiec 16, 2011, 10:33:57 »

Kiaro, a czyż My nie jesteśmy ludźmi?
Zatem, kochając ludzi kochamy siebie. Inaczej być nie może.  Uśmiech
Czy ważne jest pierwszeństwo? Jeśli miłość gości w sercu, promieniuje we wszystkich kierunkach, równocześnie,
bez wskazań na „najbardziej”.

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #91 : Czerwiec 16, 2011, 11:09:13 »

Kiaro napisałaś
Cytuj
Strona "przeciwna" bardzo potrzebuje tej energii , oj bardzo , bardzo... Co zatem robi? Wie iż wojna nie wchodzi w rachubę z wielu względów ( bowiem sami się jej boją i nie chcą straty tego co już zbudowali) zatem sprawdzają czego boją się ludzie , różne grupy w różnych miejscach.
Tworzą takie zagrożenia mentalne przez propagowanie strasznych informacji , które wywołują oczekiwane uczucia o pożądanym potencjale energetycznym.

Tworzą przeciwne sobie obozy a w nich rożnych liderów przekazujących przeróżne "tajne" info wywołujące bunt , strach , oburzenie , chęć walki , itp... to czego bardzo pragną.
between
Cytuj
Pamiętaj - stoisz po drugiej stronie barykady - a śmietankę spija ktoś inny.
Zgadzam się z Wami. Na tym polega idea wojny. Nie ważne kto wygra , bo zarabia handlarz bronią. Świetny film z Nikolasem Cage-m oglądałem o tym. Grał on rosyjskiego emigranta do USA, który dorobił się na handlu bronią. On nawet nie był złym człowiekiem , tak prywatnie. Był jedynie trybikiem w maszynerii i był tej maszynerii potrzebny, bo był dobry w tym co robi. Niestety jego praca miała swoją cenę również dla niego.
Bo w tej grze nie ma wygranych.

Kiaro uważam podobnie jak Ptak, że miłość ma sens dla nas bez względu na kierunek w którym ją uwalniasz. Jeśli tą energią obdarzasz kogoś to ona do Ciebie wróci w ten czy inny sposób, bo jesteśmy całością i to czym zasilasz świat to do Ciebie wraca. Bez względu w którą stronę tą energię puścisz. To jak z okręgiem. Obojętnie w którą stronę pójdziesz dojdziesz do "siebie" Uśmiech
 
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #92 : Czerwiec 16, 2011, 11:26:16 »

Rozmowy zaczynają odbiegac od tematu. Prosze skupic się na głównym wątku.  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #93 : Czerwiec 16, 2011, 12:01:37 »

Kiaro uważam podobnie jak Ptak, że miłość ma sens dla nas bez względu na kierunek w którym ją uwalniasz. [/b]Jeśli tą energią obdarzasz ]kogoś to ona do Ciebie wróci [/bw ten czy inny sposób, bo jesteśmy całością i to czym zasilasz świat to do Ciebie wraca. Bez względu w którą stronę tą energię puścisz. To jak z okręgiem. Obojętnie w którą stronę pójdziesz dojdziesz do "siebie" Uśmiech

east.


Tak , tylko trzeba mieć czym obdarować , trzeba naprawdę mieć w sobie tą miłość a nie pięknie o niej opowiadać.
"Z pustego i Salomon nie naleje....."

O wszystkim świadczą czyny , słowa piękne mogą być zaledwie ich zwiastunami i niech będą.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #94 : Czerwiec 16, 2011, 12:26:57 »

Kiaro
Czy ty posiadasz uśmiech, aby nim obdarować ?
Czy można MIEĆ miłość ?

Ta energia istnieje wszędzie wokoło ,tylko trzeba się do niej dostroić ( wiedzieć jak ) , wprawić w ruch, a potem można nią się dzielić z innymi, obdarowywać nią. Nie w sensie obdarowywania swoim rozumieniem miłości, a w sensie bycia przewodnikiem po którym ta energia płynie do kogoś, kto jest jej pusty. Tak czy inaczej , sam jej przepływ jest czymś cudownym, a nie posiadanie.

To jak z prądem .Można powiedzieć, że każdy posiada elektrony i co z tego ? To jeszcze nie jest prąd, ale prąd występuje dopiero wtedy, gdy zachodzi przepływ elektronów. Czy to znaczy , że gdzieś, komuś ich ubywa, a komuś przybywa ? Nie , ponieważ one krążą w tę i nazad  Duży uśmiech .. a zasilanie jest Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #95 : Czerwiec 16, 2011, 12:35:08 »

Cytat: Kiara
Tak , tylko trzeba mieć czym obdarować , trzeba naprawdę mieć w sobie tą miłość a nie pięknie o niej opowiadać.
"Z pustego i Salomon nie naleje....."

O wszystkim świadczą czyny , słowa piękne mogą być zaledwie ich zwiastunami i niech będą.

Masz rację, z pustego i Salomon nie naleje. Ale on sam nie jest w pustce tylko w naczyniu pełnym.
Przecież miłość jest w powietrzu, oddychamy nią (sama o tym pisałaś). Więc co tu gromadzić i po co? Czy można się jej nachapać?
By potem rozdawać wedle zasług? A dla „wroga”, który cudzą szczoteczkę wykąpał w kloace już tylko sucha akceptacja?  Mrugnięcie

Każdy weźmie miłości ile zechce, na ile starczy mu oddechu. Wystarczy oddychać sercem.  Uśmiech
Ono bierze i zwraca miłość. Wszystko nią zabarwia; każdą myśl, słowo i czyn.

Ale bywa, że serca są zamknięte, wówczas słowa nieszczere i obłudne. Wówczas czyny chytre i podłe.
I  nie da się tego ukryć… 

Edit:
I wówczas objawiają się nam, nasze małe apokalipsy…   Duży uśmiech

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2011, 13:03:09 wysłane przez ptak » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #96 : Czerwiec 16, 2011, 18:19:13 »

Ptaku!

Ty wróć czasem na ziemię, nad staw jaki i pamiętaj też o tym, że od czasu do czasu musisz połknąć jakąsić żabkę, nim się w tej miłości z powietrza i słowomiłotoku rozpuścisz Mrugnięcie

Acha! Czasem miłość wymaga dla dobra drugiej strony, takiej "suchej akceptacji", podobnie jak bocian żaby, żeby przetrwać mógł. Bo, gdy się miłościwie sam dobrze uraczy, będzie i innym miał siły, dary owe, nieść na tacy. Mrugnięcie W przeciwnym bowiem przypadku, również dojść by mogło do spektakularnej, acz indywidualnej apokalipsy: jeno w imię czego, się zapytowywuję...? Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 16, 2011, 18:25:22 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #97 : Czerwiec 17, 2011, 00:20:03 »

Ptaku miły powiedz mi , czy Ty masz na moim punkcie jakąś obsesję?

Czy nie potrafisz dyskutować w temacie  o temacie?

Czy ten temat jest poświęcony mojej osobie a ja tego nie zauważyłam może?

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2011, 00:26:14 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 17, 2011, 08:52:03 »

Kiaro miła, to raczej Ty masz obsesję na swoim punkcie, bo ja piszę bardzo ogólnie.
A przykład ze szczoteczką (bo zapewne o to Ci chodzi) jest jedynie przykładem z życia wziętym, pozwalającym
na lepsze wyrażenie mojej myśli i wcale nie tyczącej Ciebie osobiście (choć szczoteczka była Twoja).
I jak widać stała się już legendarną. Tak powstają mity.  Mrugnięcie

Nie mam wpływu na cudzy odczyt moich postów. Jeśli coś Cię drażni, to przyjrzyj się temu, bo ja tylko gram na harfie,
nie na Twoich nerwach. No i jestem Twoim nauczycielem, jak Ty moim, za co składam Ci serdeczne podziękowania.  Uśmiech

Przepraszam za użycie nie swojej szczoteczki do zębów jako przykładu, lecz skoro wcześniej sama z tego żartowałaś,
nie sądziłam, że to Cię dotknie. Widocznie rana jeszcze świeża, choć wielką umiejętnością jest śmiać się z własnych doświadczeń.
No i widocznie nawet bocian musi czasami połknąć jakąś żabę, jak prawi koliberek.
Ale pewnie on ma obsesję na punkcie ptaków.  Chichot

Pozdrawiam serdecznie, radośnie i bezobsesyjnie,
Ptak  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2011, 09:47:20 wysłane przez ptak » Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 28, 2011, 14:44:25 »

Jak już pisałem, wszystko na tym świecie dotyczy relacji części Ducha zwanej Ego=Ewa=Wszechświat do pozostałych części tegoż Ducha. Duch patrząc oczami Ega czuje dyskomfort i to totalny, ale z braku lepszych wyjaśnień karmi się bredniami o kosmitach, kosmicznych cywilizacjach czy energiach, bogach....Ego może takie wyjaśnienia produkowac przez nastepne 2000 lat.
Ale może byc inaczej. Chociażby tak jak to opisuje apokalipsa. Tyle, że to nie ma nic wspólnego z jakimiś karami boskimi, plagami czy ze zniszczeniem ziemi. Jak to zwykle bywa, to co podane w symbolicznej formie nie przekłada się na "rzeczywistośc" jak 1 do 1. Apokalipsa opisuje to co się dziac może z Ego, które niedostatecznie rozwinęło się.
Więc z jednej strony mamy zewnętrzne postrzeganie Ega, czyli owe kataklizmy, zarazy, plagi a z drugiej strony, korespondujące z nimi efekty duchowe. Wychodząc bowiem z polarności naszego świata, gdzie zawsze jakiemuś stanowi a odpowiada stan przeciwny b, w czasie naszej osobistej, prywatnej apokalipsy, czyli poznania samego siebie, przeżyjemy to co jest różnicą miedzy naszym postrzeganiem np. dobra a jego przeciwieństwem, czyli złem.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.077 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

horsesgame wataha-farkas malopolaki informatyka fifa11