Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 06:23:23


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 23 24 25 26 27 28 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Aborcja - tak/nie?  (Przeczytany 280807 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #450 : Wrzesień 29, 2009, 11:53:06 »

już tłumaczyłem,  że Ci którzy uważają, że dziecko staje się człowiekiem w momencie pierwszego oddechu (ezoterycy), NIGDZIE nie mówią, że można go zabić.
Szkoda, że ciągle dorabiasz do tego jakieś pozwolenie na aborcję, tłumaczenie co jest zabójstwem co nie.

Ja dorabiam pozwolenie na aborcję? Mylisz się albo sam gubisz w tym, co piszesz.
Na poprzedniej stronie jasno napisałeś, że ezoterycy uważają moment pierwszego świadomego oddechu za moment "stania się" człowiekiem. Co za tym idzie, płód człowiekiem nie jest przez całe 9 miesięcy, aż do momentu, kiedy nie wyjdzie na świat i nie zaczerpnie pierwszego oddechu tuż po urodzeniu.
Napisałeś też bardzo wyraźnie, że aborcja jest zła, bla bla bla, że z jednej strony jest zabójstwem (chyba lepiej było użyć słowa "zabiciem"), a z drugiej strony nie jest zabójstwem człowieka.

Przypomnienie:
Cytuj
Czym różni się dziecko w łonie matki od dziecka już urodzonego? (np. w minutę po porodzie)
Pozornie niczym. Ale tylko pozornie.
Ono Oddycha. Robi wdech - później wydech. Wdech - wydech.
(...)
Czy wobec tego uznają że aborcja jest zła?
Owszem, jest zła, ponieważ jest to ingerencja w naturalny rozwój.
Czy jest to zabójstwo?
Tak, wg. nich jest to zabójstwo?
Czy wg. nich jest to zabójstwo człowieka?
Nie, jest to zabójstwo istoty, która jeszcze nie jest człowiekiem.

Reasumując Twoje słowa:
Gdybyś miał możliwość ustawodawczą, to dzisiaj nawet babka w 40 tygodniu mogła by dokonać aborcji (w tak zaawansowanej ciąży jednak nie ma mowy o rutynowym zabiegu skrobanki), musiałaby urodzić bądź zostać poddana cesarskiemu cięciu. Dziecko musiało by zostać zabite krótko po porodzie, żeby nie doszło do pierwszego świadomego oddechu, bo to by oznaczało, że już doszło do przeistoczenia "poczwary" w człowieka. Nie wyobrażam sobie, jakby to miało wyglądać, ale przypominam, że nie opiera się to na moim "widzi mi się".

W Twoich oczach jako w oczach ezoteryka - aborcja jest usprawiedliwiona w całym okresie trwania ciąży. Od zapłodnienia aż po 40-sty tydzień można sobie dziecko zabić, co nie jest równoznaczne z zabójstwem (człowieka), bo ono jeszcze nie oddycha świadomie. Nie bierzesz pod uwagę faktu, że w jego malutkim ciele jest tlen dostarczany z organizmu matki, nie bierzesz też pod uwagę innych czynności fizjologicznych, które sprawiają, że dziecko jest z nami identyczne, tego że jego serduszko bije, tego że ono słyszy i czuje ból, płacze i ssie kciuk, zasypia wraz z matką i się z nią budzi, reaguje na hałasy z zewnątrz. Nie widzisz już (bo nie chcesz) całej biologicznej otoczki ciąży, odrzuciłeś ją zastępując lukę wyssaną z palca (bo chyba nie z mlekiem matki) dwubiegunowością tego świata.
Dla mnie takie rozumowanie jest bezduszne. Definicję człowieczeństwa postawiłeś w oparciu o świadomy oddech, o zabiciu dziecka mówisz jak o zabiciu kury na rosół.
Ono CZUJE BÓL! A Ciebie to guzik obchodzi i dalej fruwasz na wyżynach wyobraźni definiując sobie że i tak człowiekiem nie jest.
Dla mnie to dziecko jest człowiekiem, dla mnie człowiekiem w takim wypadku nie jest matka, w pełni świadomie zadająca fizyczny ból prowadzący do śmierci swojego dziecka nie licząca się z tym, że jej dziecko ten ból czuje.
Na szczęście już raz przeprowadzona aborcja znacząco podnosi ryzyko niepłodności, kobieta traci szanse na zajście w ciążę.
Jest szansa na to, że więcej niewinnych istot już nie skrzywdzi.

A konsekwencje, o jakich mówicie? Jakie konsekwencje? Jeżeli jej tok rozumowania podobny jest do Waszego, to się będzie jeszcze cieszyła, że obcego zabiła! Ni to człowiek ni to zwierz... Ot, coś co jeszcze nawet nie oddychało świadomie...
Dlatego koleżanka Wiki się tak dobrze czuje pewnie, Wiki już jej nafaszerowała główkę bredniami ezoterycznymi na poprawę humorku.

Tkwicie w ciemnej d***e och***nia ubierając wszystko, co nieludzko bestialskie w piękne koronki i aksamity.
Ale ten smród i tak wydostaje się na zewnątrz i podczas, gdy inni mówią, że czują, Wy mówicie że to dwubiegunowość.
Wdech-wydech-wdech-wydech...



Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #451 : Wrzesień 29, 2009, 11:57:01 »

Cóż, ja uważam ogólnie wszelkie wartościowanie za bezsensowne. Ktokolwiek i jakkolwiek wartościuje cokolwiek, odnosi się do własnego postrzegania danej rzeczy. A każde postrzeganie jest przyjęciem części z miliardów zmiennych, detali, niuansów etc i odrzuceniem (lub nie zauważeniem, bo nigdy nie dostrzeżemy wszystkiego) drugiej części. Stąd też biorą się różne poglądy - gdyż każdy zna jedynie część całości (ja rownież, by nie było, żem megaloman Mrugnięcie ). Trudno więc stwierdzać, że coś jest obiektywnie "dobre" czy "złe", pozytywne bądx negatywne - bo ZAWSZE odnosimy się tu do własnego systemu wartości, wyciągniętego z danych, które sami posiadamy.

Osobiście nie uważam, by pierwszy oddech był oznaką życia. Moim zdaniem pierwsza oznaką jest jakikolwiek rozwój działającego mózgu. Nie wystepuje tu już konflikt czlowiek-zwierzę. W obu przypadkach tylko działający mózg może świadczyć o tym, że zaistniało w jakiejkolwiek formie autonomiczne życie.

Dlatego DO tego momentu uważam, że aborcja nie jest zabójstwem (abstrahując od moralnej jej oceny).

EDIT: Nie piszcie też (nikt z Was, nie ważne, po ktorej stronie "konfliktu" jest), że "ezoterycy uważają tak i tak, ezoterycy myślą to i tamto" - bo jest to z gruntu błedne. Ezoteryka to nie jednolity światopogląd, a dziedzina zgłebiania pewnych prawideł. Światek ezoteryczny jest BARDZO zróżnicowany, więc przypisanie jednej tezy, stwierdzenia czy poglądu całej grupie zajmującej się ezoteryką jest... no cóż, "błedne" to lekko powiedziane.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2009, 11:59:47 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #452 : Wrzesień 29, 2009, 12:01:15 »

Wydaje mi się że określenie " w ciemnej d...ie och...nia", też będzie potrzebowalo "aborcji", podobnie jak zajadłość Janneth Język


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #453 : Wrzesień 29, 2009, 12:19:22 »

Thotal, nie przesadzajmy. Dyskusja jest ostra, więc i mogą padać ostre słowa. A że i temat jest bardzo mocno "emocjonalny", więc warto przymknąc oko na ostrzejsze określenia.

Swoją droga, sam jednak wolę nie zabierać głosu ani na tak, ani na nie.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #454 : Wrzesień 29, 2009, 12:19:59 »

Ech..
Cytuj
Reasumując Twoje słowa:
Gdybyś miał możliwość ustawodawczą, to dzisiaj nawet babka w 40 tygodniu mogła by dokonać aborcji (w tak zaawansowanej ciąży jednak nie ma mowy o rutynowym zabiegu skrobanki), musiałaby urodzić bądź zostać poddana cesarskiemu cięciu. Dziecko musiało by zostać zabite krótko po porodzie, żeby nie doszło do pierwszego świadomego oddechu, bo to by oznaczało, że już doszło do przeistoczenia "poczwary" w człowieka. Nie wyobrażam sobie, jakby to miało wyglądać, ale przypominam, że nie opiera się to na moim "widzi mi się".

No cóż, kolejny raz polemizujesz z własnymi wyobrażeniami na temat tego co by było gdybym miał władzę ustawodawczą.
Zapytaj mnie co bym zrobił - a nie wymyślaj.

Cytuj
W Twoich oczach jako w oczach ezoteryka - aborcja jest usprawiedliwiona w całym okresie trwania ciąży. Od zapłodnienia aż po 40-sty tydzień można sobie dziecko zabić, co nie jest równoznaczne z zabójstwem (człowieka), bo ono jeszcze nie oddycha świadomie. Nie bierzesz pod uwagę faktu, że w jego malutkim ciele jest tlen dostarczany z organizmu matki, nie bierzesz też pod uwagę innych czynności fizjologicznych, które sprawiają, że dziecko jest z nami identyczne, tego że jego serduszko bije, tego że ono słyszy i czuje ból, płacze i ssie kciuk, zasypia wraz z matką i się z nią budzi, reaguje na hałasy z zewnątrz. Nie widzisz już (bo nie chcesz) całej biologicznej otoczki ciąży, odrzuciłeś ją zastępując lukę wyssaną z palca (bo chyba nie z mlekiem matki) dwubiegunowością tego świata.

A czy ja gdzieś mówiłem, że mu serce nie bije? Czy mówiłem, że go nie boli?, itp..

Cytuj
Dla mnie takie rozumowanie jest bezduszne. Definicję człowieczeństwa postawiłeś w oparciu o świadomy oddech, o zabiciu dziecka mówisz jak o zabiciu kury na rosół.
Ono CZUJE BÓL! A Ciebie to guzik obchodzi i dalej fruwasz na wyżynach wyobraźni definiując sobie że i tak człowiekiem nie jest.

Długo tak jeszcze będziesz wstawiać w moje usta słowa, których nie powiedziałem?
Komentować słowa, których nie powiedziałem?
Podważać twierdzenia, których nie napisałem?

Cytuj
Dla mnie to dziecko jest człowiekiem, dla mnie człowiekiem w takim wypadku nie jest matka, w pełni świadomie zadająca fizyczny ból prowadzący do śmierci swojego dziecka nie licząca się z tym, że jej dziecko ten ból czuje.
Na szczęście już raz przeprowadzona aborcja znacząco podnosi ryzyko niepłodności, kobieta traci szanse na zajście w ciążę.
Jest szansa na to, że więcej niewinnych istot już nie skrzywdzi.

No i dobrze, wolno Ci mieć takie zdanie.
Osądzi Cię to, co osądzasz.

Cytuj
A konsekwencje, o jakich mówicie? Jakie konsekwencje? Jeżeli jej tok rozumowania podobny jest do Waszego, to się będzie jeszcze cieszyła, że obcego zabiła! Ni to człowiek ni to zwierz... Ot, coś co jeszcze nawet nie oddychało świadomie...
Dlatego koleżanka Wiki się tak dobrze czuje pewnie, Wiki już jej nafaszerowała główkę bredniami ezoterycznymi na poprawę humorku.

Ulżyło?

Cytuj
Tkwicie w ciemnej d***e och***nia ubierając wszystko, co nieludzko bestialskie w piękne koronki i aksamity.
Ale ten smród i tak wydostaje się na zewnątrz i podczas, gdy inni mówią, że czują, Wy mówicie że to dwubiegunowość.
Wdech-wydech-wdech-wydech...

No i co mm teraz napisać?
Dałaś upust swojej frustracji.
O co walczysz? Kogo chcesz zmienić?
Czy uważasz, że ktoś nagle zacznie potępiać aborcję bo na niego nakrzyczysz?
Albo czy myślisz, że nagle Twój punkt widzenia zacznie brać górę, bo wyszydzisz swoich przeciwników w dyskusji?
To nie polityka.

Kiedyś słyszałem, że prawdziwie hojnego nie denerwują skąpcy.
W gruncie rzeczy Twoje emocje mówią więcej o Tobie niż sama chciałabyś dopuścić do swojej świadomości - ale to nie jest rozmowa na forum.


pozdrawiam

Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #455 : Wrzesień 29, 2009, 12:31:09 »

O co walczysz? Kogo chcesz zmienić?
Czy uważasz, że ktoś nagle zacznie potępiać aborcję bo na niego nakrzyczysz?
Albo czy myślisz, że nagle Twój punkt widzenia zacznie brać górę, bo wyszydzisz swoich przeciwników w dyskusji?
To nie polityka.

I'm not saying I'm gonna change the world, but I can guarantee that I will spark the brain that will change the world...

Tłumaczenie:
Nie twierdzę, że zmienię świat, ale mogę zagwarantować, że rozpalę umysł, który go zmieni.

Ty tego nie widzisz, Jeremiaszu... Ta polityka antyaborcyjna trwa tu już grubo ponad pół roku...
Na początku tematu znajdziesz 90% wypowiedzi popierających aborcję, z każdą stroną jednak jest ich coraz mniej.
Nawet jeżeli ludzie nie zmieniają swojego stanowiska (a tylko krowa zdania nie zmienia), to przynajmniej przestają chcieć się tu wypowiadać, nie muszę czytać już tylu bredni co kiedyś i podobnie nowi userzy nie będą musieli przechodzić przez gehennę tłumaczenia na siłę, kiedy pojawia się człowieczeństwo.
Do tematu dołączona jest ankieta. Kiedyś ponad połowa więcej była na tak. A dziś? Wyrównuje się.
Czy to znaczy, że chociaż jedna osoba zaczyna myśleć o płodzie jak o człowieku? Czy filmy, cytaty, wypowiedzi lekarzy tutaj przytaczane mogły zmienić czyjeś zdanie? Myślę, że mogły. Na koniec została jednak grupka osób, która może nie całkiem, ale częściowo zmieniła tor przebiegu dyskusji.
Sam w tej grupie jesteś. Dzisiaj już ezoterycy mówią, że to jest złe, to jest zabójstwo, ale nie zabójstwo człowieka.
Nadal jest więc największy problem nierozwiązany, ale mentalność nieco złagodniała.
To są postępy...


W gruncie rzeczy Twoje emocje mówią więcej o Tobie niż sama chciałabyś dopuścić do swojej świadomości
Czasami w obronie jakichś wartości, w które mocno wierzymy, potrafimy stracić twarz. Ty nie widzisz w tym godności, ni honoru, analizujesz sobie moją frustrację. Rób tak dalej, jeżeli Ci to pasuje. Ja wiem, że moje słowa są poparciem mojej wiary. Wiary w obronę bezbronnego życia, czegoś tak niewinnego jak ani Ty ani ja nigdy nie mieliśmy okazji być.
Guzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz, bo ja wypowiadając swoje poglądy nie mam na myśli Ciebie, a te istoty, których Ty ludźmi nie nazywasz. I choćbym nawet miała stracić własną twarz, to cel w moim przekonaniu jest szczytny i wart poświęcenia.
Wiele razy wyprowadzacie mnie z równowagi, ale dopóki wierzę że mam rację, dopóty nie będę żałowała dosadnych słów pod Waszym adresem. Moja krytyka jednakże jest rzeczowa i oparta wyłącznie na Waszych teoriach, do nich naprawdę nie trzeba nic dopowiadać, one same sobie wystawiają etykietę.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2009, 12:39:13 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #456 : Wrzesień 29, 2009, 12:48:54 »

Jeremiasz
Cytuj
To forum ma bardzo niewiele z ezoteryką wspólnego. Może jedynie nazwę.
To tak samo jak astrologia w gazetach codziennych nie ma nic wspólnego z prawdziwą astrologią.
Nazwa "ezoteryka" jest modna stąd wstawia się to wszędzie i bez zwiazku. To co tutaj obserwujesz to popłuczyny paraezoteryczne.

z tym się absolutnie zgadzam , są ezoterycy którzy uważają że płód to odrębna dusza i ciało ale są również tacy którzy twierdzą że płód jest częścią duszy i ciała matki i ja do tak widzących tą sprawę się zaliczam , według mnie samodzielność i odrębność jako istota ludzka duchem i ciałem uzyskuje się w momencie pierwszego oddechu . Tak więc aborcja jako taka dla wielu o podobnym podejściu do problemu kim jest płód będzie uważało że aborcja jest poniekąd zabijaniem matki ponieważ zabija ona nieoderwalną cząstkę siebie.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #457 : Wrzesień 29, 2009, 12:52:11 »

Dzisiaj już ezoterycy mówią, że to jest złe, to jest zabójstwo, ale nie zabójstwo człowieka.

Janneth, proszę ponownie, nie używaj (ani Ty, ani kto inny) takiego określenia, ze "ezoterycy mówią...". Ezoterycy to nie jedna grupa spoleczna, o jednolitych poglądach.

Sam jestem ezoterykiem i absolutnie nie uznaję, że życie zaczyna się od wzięcia pierwszego oddechu.

Nie mozna po prostu tak spłaszczać tej grupy.

Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #458 : Wrzesień 29, 2009, 12:52:32 »

Cytuj
Sam w tej grupie jesteś. Dzisiaj już ezoterycy mówią, że to jest złe, to jest zabójstwo, ale nie zabójstwo człowieka.
przyznaję, że napisałem, że wg. ezoteryków zabójstwo to zło.
(to bardziej moje widzenie problemu)
Tylko, że wg. ezoteryków zło także jest potrzebne.
Więc może być coś złem i może jednocześnie być pożyteczne. Czyli, poniekąd, staje się dobrem.
Temat co jest dobre, co jest złe, co warunkuje co, to w ogóle temat na inną rozmowę.

Chodzi o coś innego.

Każdy z nas ma jakiś światopogląd.
Wg. tego światopoglądu żyjemy, dokonujemy wyborów, oceniamy postępowanie innych ludzi, czasami także tych ludzi.
Kiedy przychodzi ktoś i mówi - "a ja myślę coś zupełnie innego", to w tym momencie pojawia się emocja.
Jaka by ona nie była to można ją sprowadzić do dwóch:miłości i strachu.

Jeżeli usilnie bronię się przed przyjęciem cudzego postrzegania świata i przechodzę do ataku, to właśnie z powodu strachu.
Strachu przed czym?... Przed tym, że mój światopogląd jest błędny.
Całe życie postępowałem  tak i tak, a tutaj nagle ktoś przychodzi i mówi - "terefere, jest inaczej".
To w końcu jak to jest z tym moim światopoglądem? - można wtedy zapytać?

Kto ma rację?
A jeżeli on... to znaczy, że ja jestem głupcem, że postępowałem niewłaściwie, naiwnie, itp....
To znaczy, że wybory, których dokonywałem były złe, niedobre, itp...
I ego się buntuje i broni swojego zdania, przecież "nie może" zaprzeczyć samo sobie.

A wszystko dlatego, że swój światopogląd otrzymałem z zewnątrz. Ktoś mi go dał, uznałem, że to "prawda", i zacząłem wg tego żyć.

Gdybym swój światopogląd znalazł "w środku", poszukał go "w sobie" nie musiałbym go bronić - nie czułbym się bowiem zaatakowany.

To tyle.

pozdrawiam
Edit1: żeby uprościć wszelkie moje wypociny traktuj jako odnoszące się tylko do mnie i mówiące o moim poglądzie na daną sprawę. Nie chciałbym aby ktoś zarzucił mi, że wypowiadam się w jego imieniu.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2009, 12:55:45 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #459 : Wrzesień 29, 2009, 12:55:11 »

Dygresja:
Można na to spojrzeć tak, aby DOSTRZEC w końcu, iż Większość Dzisiejszego Społeczeństwa to Ciągle Nienarodzone(nieŻywe) Dzieci(choć niektóre w wieku już dojrzałym lub przekwitającym),
a  invasionizm społeczny KRK spowodował ABORCJĘ ich NARODZIN. Tyle że na nieco dalszym Etapie,

..niż ten przeciw któremu tak się BULwersują
(procedura stwarzania użytecznego niewolnika - ma być żywy, ale niezabardzo; urodzony, ale nie do końca - wówczas sterowalny i użyteczny). Statystycznie jest dziś na ziemi około 7mld aktywnych "komórek embrionalnych" w buforze około ~50-80-letniej "przydatności do użycia/ do spożycia". Uświadomienie tego sobie jest bolesne.. zwłaszcza gdy ktoś głęboko siedzi w strukturach mechaniki generującej takowy stan rzeczy


Postanowiłem umieścić tę dygresję w stosownym temacie. Gdyż stanowi o brakującym elemencie dla zrozumienia.

Bo niby na jakiej podstawie.. mamy uważac że jedna aborcja jest cacy - a druga..
.. wogóle nie istnieje. ?!? Ależ ona istnieje... CODZIENNIE.


Dlatego
bez refleksji nad "mentalnością Kalego"
zrozumienie nie nastapi.

Tu nie rzecz się toczy, o to, czy zabijać dzieci- czytez nie.
Tu gra idzie o to, CZYJE DZIECI zoastaną zabite.
Czy LUDZKIE dzieci, czy dzieci...

Ale ochłońcie.. bo poziom iluzji jest głębszy...
Bo nie ma potrzeby stawac po JAKIEJKOLWIEK STRONIE Mrugnięcie)))))
Sprawa się rozjaśni, gdy uda mi się przedstawić (chętnie w dyskusji z Kiarą) mechanizmy i relacje
pomiędzy świadomością zbiorową i indywidualna
.

Sprawa się rozjaśni, gdy uda mi się przedstawić (chętnie w dyskusji z Kiarą) mechanizmy i relacje pomiędzy świadomością zbiorową i indywidualna.


Bo to jest pierwotnym mechanizmem kluczowym dla dalszego pozycjonowania zainteresowanych ras.
..że tak juz po imieniu powiem.



Daje się zauważyc, że ten tekst< pobudził pewne rasy do działania.
Dyiki temu lepiej możemy je identydikować i definiować. Opada pewna otoczka wokół intencji roztaczana. To dobrze - uważam.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2010, 13:37:55 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #460 : Wrzesień 29, 2009, 13:14:16 »

Sam jestem ezoterykiem i absolutnie nie uznaję, że życie zaczyna się od wzięcia pierwszego oddechu.
Nie mozna po prostu tak spłaszczać tej grupy.

Jak już napisałam - ja nie dorabiam żadnych teorii do tego, co usłyszę. Jeremiasz mówi o ezoterykach z punktu widzenia siebie jako ezoteryka. To on użył sformułowania, że ezoterycy mówią o początku człowieka wraz z pierwszym świadomym oddechem. Ja jedynie kontynuuję rozmowę bazując na tym, co on mówi.

Gdybym swój światopogląd znalazł "w środku", poszukał go "w sobie" nie musiałbym go bronić - nie czułbym się bowiem zaatakowany.

Piękne zdanie... Gdybyś był kobietą, a w środku zamiast chłodnej kalkulacji czułbyś życie, nie broniłbyś aborcji.
Światopogląd każdego z nas kształtowany jest przez życie, doświadczenia.
Nieliczni z wypowiadających się tutaj osób czuli w sobie bicie dwóch serc. Nieliczni więc wypowiadają się posługując doświadczeniem, większość teoretyzuje.

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #461 : Wrzesień 29, 2009, 13:41:06 »

Janneth - rozumiem oczywiście, dlatego własnie prostuję sprawę. Po prostu ktoś czytający ten wątek od środka może dojść do zupełnie absurdalnych i nieprawdziwych wniosków.

Dlatego prosze WSZYSTKICH, aby tak nie generalizowali. O!
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #462 : Wrzesień 29, 2009, 13:45:09 »

Cytuj
Jak już napisałam - ja nie dorabiam żadnych teorii do tego, co usłyszę. Jeremiasz mówi o ezoterykach z punktu widzenia siebie jako ezoteryka. To on użył sformułowania, że ezoterycy mówią o początku człowieka wraz z pierwszym świadomym oddechem. Ja jedynie kontynuuję rozmowę bazując na tym, co on mówi.
I tylko tyle. Nic więcej nie powinno się dodawać. Że wg. jeremiasza o początku Człowieka  mówi się wraz z pierwszym oddechem. Każde słowo więcej to tylko fantazjowanie na ten temat.  Tak twierdzi jeremiasz -  żeby nikt się nie poczuł urażony, że przypinam mu taką gębę a ten ktoś jest przecież "Ezoterykiem" przez duże E. i uważa inaczej.

Można sobie zadać jedynie pytanie "Kim jest Człowiek?" - ale to także zupełnie inna dyskusja.

Cytuj
Piękne zdanie... Gdybyś był kobietą, a w środku zamiast chłodnej kalkulacji czułbyś życie, nie broniłbyś aborcji.
Światopogląd każdego z nas kształtowany jest przez życie, doświadczenia.
Nieliczni z wypowiadających się tutaj osób czuli w sobie bicie dwóch serc. Nieliczni więc wypowiadają się posługując doświadczeniem, większość teoretyzuje.

Dobrze, tylko, że ja nikogo nie namawiam do aborcji ani nikomu nie zabraniam aborcji.
Postuluje jedynie za tym aby była legalna. (i niepotrzebna)
To po pierwsze.

A po drugie, nawet jeżeli coś przeżyje, to moje przeżycie może się mieć nijak do przeżycia drugiej osoby.
I jeżeli na podstawie moich własnych osobistych przeżyć mogę coś opowiedzieć, powiedzieć co przeżyłem, jak do tego podchodzę - to ok.

Ale nie mogę na podstawie moich przeżyć NAKAZAĆ wszystkim przyjęcia mojego światopoglądu.

Na tej samej podstawie, jeżeli ktoś cierpi w powodu palenia, to owszem, niech sobie głosi wszem i wobec, że palenie jest szkodliwe, ale niech nie zabrania ludziom palić.

Phirioori:
myślę, że uświadamianie ludzi, że są "bateryjką" w tym wątku grozi jeszcze większą eksplozją niż była. Ale rób co uważasz za słuszne.

pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 29, 2009, 13:45:56 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #463 : Wrzesień 30, 2009, 09:02:07 »

Rozważania o ezoteryce przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3684.msg43698#msg43698

Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #464 : Wrzesień 30, 2009, 12:20:33 »

Dobrze, tylko, że ja nikogo nie namawiam do aborcji ani nikomu nie zabraniam aborcji.
Postuluje jedynie za tym aby była legalna. (i niepotrzebna)
To po pierwsze.

Jeremiasz, powiem to jeszcze raz - aborcja jest legalna, lecz uwarunkowana
Znaczy się - dopuszczona tylko w konkretnych przypadkach, kiedy jest naprawdę potrzebna.

Co wobec tego postulujesz? Czy chciałbyś, by była legalna na życzenie, więc poszlibyśmy o krok dalej?
A gdyby była legalna na życzenie - czy nie kłóciło by się to z Twoim "ale niepotrzebna"?
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
ptak
Gość
« Odpowiedz #465 : Wrzesień 30, 2009, 18:53:18 »

PHIRIOORI, twierdzisz, że ok. 7 miliardów ludzi na Ziemi zostało „poddanych aborcji”.

Aborcja, o ile mi wiadomo, to ostateczne usunięcie płodu, uniemożliwienie dalszego życia.
Czy w związku z tym uważasz, że 7 miliardów ludzi jest bezpowrotnie straconych?
Że nie mają szans na dalsze życie? Może coś na poparcie tej tezy?  Uśmiech

I jakie kryteria zastosowałeś do obliczenia ilości tych  „wyskrobanych” z życia?
Ilu zatem jest urodzonych? Prześwietliłeś każdego pod względem jego martwoty?
Wybacz, ale chyba trochę generalizujesz.

No i może warto wobec tego zdefiniować czym jest życie?


Pozdrawia Ptak - martwy, czy żywy?  Coś


Ps. A to pobudzenie ras do działania, to obserwacje z forum PCh?
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #466 : Wrzesień 30, 2009, 20:26:49 »

Wszystko o antyzapładniaczach przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3644.0
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #467 : Październik 01, 2009, 15:29:56 »

Cytat: ptak
Ps. A to pobudzenie ras do działania, to obserwacje z forum PCh?
najwyraźniej.


Cytuj
Aborcja, o ile mi wiadomo, to ostateczne usunięcie płodu

Widzisz.. problem w tym, że ludzie.. w tym i rozwinięci
uprawiają niechlujstwo w mowie i pismie.

Niewiedzieć  czemu i po co używają w pewnych sprawach języka, którego nie wymaga opis sprawy(przecież jest po naszemu "przerywanie ciąży").

przykładowo:
aborcja = przerwanie.
abort = przerwij.

Ale dzięki działalności jakichś KOMISJI DEedukacji narodowej... i innych gremiów do szerzenia analfabetyzmu,
społeczną norma staje się użytkowanie analfabetycznych pojęć.

Tym sposobem w polsce... każdy ANALFABETA,
ze 100%-owym przekonaniem.. i nieuzasadnionym poczuciem osobistej rzetelności
powie Ci, ze "aborcja" = to usuwanie ciąży. CO w ISTOCIE jest BZDURĄ.

..tą sama drogą powie, ze "sekta" ..to "coś złego i niebezpiecznego", nawet nie przypuszczając,
że w istocie to.. coś "WTÓRNEGO".. od "secundo"

I są KONKRETNE OSOBY, które DEFORMUJĄ I WYPACZAJĄ KAŻDE ZNACZENIA,
by UNIEMOŻLIWIAĆ KOMUNIKACJĘ. (przynajmniej na poziomie zewnętrznym).

to taka dygresja.. kwalifikująca się na osobny temat własciwie.

A ja Twoje przesłanie rozumiem i sie do niego ustosunkuje asap.
Cytuj
PHIRIOORI, twierdzisz, że ok. 7 miliardów ludzi na Ziemi zostało „poddanych aborcji”.
Jakoś nie dostrzegam takiej wypowiedzi swojej.. mozesz wskazać, bo może coś przeoczyłem?

----------------------------------------------------------
wiesz.. leci eskadra robotów w strone siedzib RZESZY

..wiernych jakiejś przykładowej religii.
posiada owa eskadra najstraszniejszą broń, jaką kiedykolwiek wymyślono we wszechświecie,
człowiek do nich: "Abort, abort, abort"..

..a dowódca robotów do eskadry: "Co Oni mi tu o przerywaniu ciąży pie.., jak ja tu na misji jestem"
.
 Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Październik 01, 2009, 19:17:07 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #468 : Październik 01, 2009, 18:56:01 »

Kurcze, czy tylko ja muszę męczyć się by coś zrozumiałego wyciągnąć od PHI?

------------------------------------------

A Ty PHIRIOORI, mógłbyś być bardziej rozmowny i przystępny.  Mrugnięcie
Stanowisz swego rodzaju ewenement pod każdym względem i trudno Cię „rozgryźć „ … choć wielu
zapewne  stara się …  Duży uśmiech lecz UMysł Twój nieco hermetyczny …

No i jakie intencje przejawiasz w stosunku do tych nieurodzonych „7mld aktywnych "komórek
embrionalnych" w buforze około ~50-80-letniej "przydatności do użycia/ do spożycia"?


Bo jakoś szacunkiem zbytnim chyba nie darzysz, a może mi się tylko tak wydaje? 
Zresztą, jeśli wg Ciebie są martwi, to i uwaga zbędna …
Dla kogo więc piszesz? Mniemam, że nie dla eskadry robotów, bo i po cóż im wiedza żywych?

-----------------------------------------

Co do słowa aborcja, to sam posługiwałeś się nim, więc kontynuowałam.
Oczywiście skoro aborcja, to przerwanie, potrzebne jest dookreślenie czego. Lecz czy to ciąży,
czy narodzin już „urodzonego”, na jedno wychodzi. Różnica w etapie …

Zatem, niektórzy mogli sobie żyć, a następnie zostali wykastrowani z życia? Jeśli tak, to najczęściej
na własne życzenie … bo podłączenie się pod jakąś świadomość zbiorową (choćby katolicką) jest wynikiem
własnego aktu woli … albo bezmyślności … lub inercji trwającej od niemowlęcia,
na którym dokonuje się pewnych zamknięć …

Wydaje mi się, że dalsze tego typu rozważania powinny być toczone  w nowym wątku,
który założysz … takie mam przeczucie …  Mrugnięcie

A tymczasem, pozdrawiam serdecznie żywego …  Uśmiech
Bo czyż żywy, nie ma mocy ożywiania martwych? Czy to też misja?
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #469 : Październik 01, 2009, 19:01:51 »

Hej żywy ptaku!
wykład o słowie nie był do Ciebie, czytam ze kontynuujesz...
Cytuj
lub inercji trwającej od niemowlęcia
nie-MOw`lęcie?

nie projektuj na mój umysł swoich niedostępności.
Jak masz zapał poznawczy, to się dokopiesz do tego, czego szukasz.
Wiem to z doświadczenia.

Jednak widze że na większość stawianych pytań sama sobie odpowiadasz.. w jakimś stopniu.
Choć uogólnionym. Czyli.. odnosisz sie do realiów, do których i ja się odnoszę.
Cytuj
bo podłączenie się pod jakąś świadomość zbiorową (choćby katolicką) jest wynikiem
własnego aktu woli … albo bezmyślności … lub inercji trwającej od niemowlęcia,
na którym dokonuje się pewnych zamknięć …

Cytuj
No i jakie intencje przejawiasz w stosunku do tych nieurodzonych „7mld aktywnych "komórek
embrionalnych" w buforze około ~50-80-letniej "przydatności do użycia/ do spożycia"?
a skąd pomysł ze do 7mld komórek można mieć intencje do opisania w jednym poście.. i to prawdopodobnie zakładałaś, ze identyczne.
..skąd pomysł że koniecznie trzeba miec jakiekolwiek intencje?

jest czas otwarcia pewnych możliwości - i czas ich zamknięcia. Tyle.


Zapraszam zatem do rozmowy  w innym watku...
« Ostatnia zmiana: Październik 01, 2009, 21:07:57 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #470 : Październik 07, 2009, 10:14:24 »

Szokująca wypowiedź zwolennika aborcji:

Dbajmy o plemniki! Komórki jajowe pod ochronę!
2009-09-29 12:46:52

Czy bezwładną, pozbawioną duszy, uczuć, mózgu i kończyn zbitkę komórek można nazwać dzieckiem? Czy plemniki i komórki jajowe powinny zostać poddane specjalnej ochronie? Czy masturbacja powinna być karana spaleniem na stosie, a owoce każdego okresu kobiety powinny być ratowane?


Apogeum sprawy Alicji Tysiąc minęło zupełnie niedawno, natomiast na nowo rozgorzała dyskusja na temat aborcji i polemika na temat "Co można nazwać dzieckiem?".

Embrion, a dziecko
...

http://interia360.pl/artykul/dbajmy-o-plemniki-komorki-jajowe-pod-ochrone,26292

Ten organizm rozwija się od 8 tygodni:



Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #471 : Październik 07, 2009, 11:35:31 »

Pytania są tendencyje, a w pewnych przypadkach po prostu głupie.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #472 : Październik 07, 2009, 11:56:50 »

Ciekawy artykuł. Szkoda, że nie ma nazwiska osoby, z którą został ten wywiad przeprowadzony. Nie ma nazwiska, nie ma podanego jego zawodu. Jedyne, co zawarto to atak na Cejrowskiego i katolików i ta ironia na końcu Uśmiech
Prawda jest taka, że jakbym miała to publicznie powiedzieć, też bym ze wstydu swoich danych nie ujawniła.
Żałuję jedynie, że autor utożsamił przeciwników aborcji z katolikami, jakby wszyscy inni podchodzili do tego z pełnym przyzwoleniem. To pewnie irytuje zwolenników aborcji, że w szeregach pro-life są także osoby, które swoich opinii na ten temat nie opierają na wierze. W artykule nie ma też rzetelnej dyskusji na temat tego, czy płód to człowiek czy rozwijający się zlepek komórek. Myślę, że autorem tego przedsięwzięcia był zwykły publicysta, któremu szef kazał napisać pare zdań o aborcji. Nie przeprowadził żadnego wywiadu, napisał wszystko z głowy, zaś żeby dodać trochę pikanterii, posłużył się ironią i próbą ośmieszenia pewnych środowisk społecznych. Bazował na najniższych uczuciach, w żadnym zdaniu nie było retoryki.

Dla porównania wkleję wywiad z posłem PIS'u, który był ginekologiem aborcjonistą.

"Dziś wiedza medyczna mówi, że moment powstania nowego życia to spotkanie plemnika z komórką jajową, czyli zapłodnienie, które następuje w czasie aktu płciowego."

"Już nie uważa się, że człowiek rodzi się jako tabula rasa. Kilkadziesiąt lat temu, kiedy dziecko przychodziło na świat w 28., 30. tygodniu ciąży, uznawano je za niezdolne do życia. Teraz czas przeżycia dziecka przedwcześnie urodzonego stale się wydłuża."

"Żeby dokonywać aborcji, trzeba było przyszłych lekarzy odhumanizować, oduczyć ich empatii do osób, których nie widać, bo są ukryte w łonie matki. Myśmy wtedy dziecka nie widzieli, bo zdobycze techniki, takie jak USG, pojawiły się później. Ale widzieliśmy efekty masowo przeprowadzanych tzw. zabiegów przerywania ciąży."

"Po to, żeby bez skrupułów dokonywać aborcji, funkcjonowała cała machina. Wybijano i lekarzom, i matkom z głowy, że dziecko, które rozwija się w macicy, jest człowiekiem. Był trend, żeby jak najbardziej zaciemnić sytuację. Na dziecko poczęte używaliśmy określeń zastępczych – tkanka, trofoblast, zygota, płód, embrion."

"Tym samym mechanizmom podlegała matka. Nie mówiło jej się, że "przerywa ciążę, zabijając dziecko", tylko godzi się na "usunięcie tkanki, płodu, itd."

"Środowisko pro life zorganizowało dla nas – trzech lekarzy ginekologów – zamkniętą projekcję w salce na probostwie przy rybnickim kościele. Obejrzeliśmy "Niemy krzyk" Nathansona. (...)
Ale mieliśmy doskonale wypracowane wszystkie mechanizmy wyparcia prawdy i o tym na co dzień się nie myślało. A ten film pokazał, że to, o czym się nie myślało, można zobrazować, i że takie są nagie fakty. Po projekcji zapadła cisza. Byliśmy skonsternowani."

"Człowiek był zły na kobietę, która przyszła z problemem. Ona nie umiała go wyartykułować, ale nikt nie dawał jej szansy. Czasami płakała, a to jeszcze wzmagało złość. Nie dopuszczaliśmy jej do usprawiedliwień. "Jak przyszła, to tylko po to, żeby narobić mi kłopotu i roboty" – taka wersja była najlepsza i na chwilę zrzucała odpowiedzialność na kogoś innego. "

Całość wywiadu tutaj http://wiadomosci.onet.pl/1422394,2677,2,kioskart.html
A tutaj krótki film pt. "Niemy Krzyk":
http://www.youtube.com/watch?v=DZf9I0zVT-U - część 1
http://www.youtube.com/watch?v=LwM5UQ5494U&feature=related - część 2
http://www.youtube.com/watch?v=5GtL7mlRgHY&feature=related - część 3

« Ostatnia zmiana: Październik 07, 2009, 12:00:13 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
wiki
Gość
« Odpowiedz #473 : Październik 17, 2009, 13:53:44 »

Polecam :

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100961,7125691,Czarny_rynek_aborcyjny.html


Pozdrawiam Uśmiech

  edtit

Ciekawy cytacik zupełnie jak u nas na forum Coś
 "W Polsce pokutuje stereotyp, że kobiety, które dokonały aborcji, to 'lekkomyślne panny', 'puszczalskie', 'miłośniczki mocnych wrażeń'. "

A tu jeszcze  coś : "W filmie kobiety opowiadają o dwóch rodzajach aborcji - medycznej i farmakologicznej. Jak zdobywają leki, które wywołują poronienie?

C.S.G.: Leki, o których jest mowa w filmie, można kupić w aptece lub w internecie. Większość zawiera substancję, która jest składnikiem środków na różne schorzenia, a przy okazji może zostać wykorzystana do wywołania skurczów."

coś w stylu tabletki po Coś

« Ostatnia zmiana: Październik 17, 2009, 14:00:22 wysłane przez wiki » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #474 : Październik 17, 2009, 14:56:06 »

aborcja zdecydowanie nie, zycie jest najwyzsza wartoscia, sama kobieta nie ma prawa decydowac o tym, w koncu sama nie moze miec dziecka, powinno to byc chronione przez kulture i swidomosc
Zapisane
Strony: 1 ... 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 [19] 20 21 22 23 24 25 26 27 28 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.09 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

schoolmonster panzerdivisiontiger the-world-is-magic naszemaluchy obozyjenieckie