Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 08:16:47


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Galeria pelna ludzkich zwlok " Swiat ciala"  (Przeczytany 39225 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #25 : Lipiec 15, 2009, 10:34:48 »

W wizerunku nie. Ale w głowie tak.
Jeżeli wiedziałbyś, ze to plastik traktowałbyś to jako plastik.
Jeżeli wiesz, że to ciała ludzi, którzy kiedyś żyli to inaczej na to patrzysz.

pozdrawiam


Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #26 : Lipiec 15, 2009, 11:06:55 »

Podejście dobre dla ateistów . Według tego w co ja wierzę dusza nie zazna spokoju póki ciało nie zostanie pochowane zgodnie obrzędami w danej wierze w jakiej się ktoś wychował . Każdy ma wolność wyboru iść lub nie iść ale nie powinno się wystawiać tego w miejscach gdzie ludzie chcąc czy nie chcąc muszą na to patrzeć .
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #27 : Lipiec 15, 2009, 11:12:35 »

Cytuj
Według tego w co ja wierzę dusza nie zazna spokoju póki ciało nie zostanie pochowane zgodnie obrzędami w danej wierze w jakiej się ktoś wychował . Każdy ma wolność wyboru iść lub nie iść ale nie powinno się wystawiać tego w miejscach gdzie ludzie chcąc czy nie chcąc muszą na to patrzeć .

Wg mojej wiary dusza to dusza, a ciało to ciało i dusza nie przejmuje sie ciałem, które sie zużyło (tak jak Ty nie przejmujesz sie starymi spodnami, które się potargały)
Każdy ma wolność wyboru, dlaczego nie widzę powodów aby ktoś mi zabraniał wystawiać. Nikt nie każe Ci iść na taką wystawę.

Wierz w swoją wiarę i pozwól innym wierzyć w swoją.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #28 : Lipiec 15, 2009, 11:13:11 »

Odniosłem się do tego argumentu:
Ale jeżeli chciałbyś się tylko dowiedzieć jak funkcjonuje ciało.
Dla "zwiedzających" daje dokładnie te same efekty.

W wizerunku nie. Ale w głowie tak.
Jeżeli wiedziałbyś, ze to plastik traktowałbyś to jako plastik. Jeżeli wiesz, że to ciała ludzi, którzy kiedyś żyli to inaczej na to patrzysz.
W takim przypadku należałoby uczciwie przyznać, że nie zależy "autorowi" na wartościach poznawczych, lecz na szokowaniu, rozgłosie. Na tym polega różnica.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #29 : Lipiec 15, 2009, 11:16:18 »

Cytuj
W takim przypadku należałoby uczciwie przyznać, że nie zależy "autorowi" na wartościach poznawczych, lecz na szokowaniu, rozgłosie. Na tym polega różnica.
Czasami największą wartość ma poznanie tego co nosisz w samym sobie. I zastanowienie się dlaczego myślisz tak, że tak myślisz.

Kiedyś słyszałem takie zdanie:
"większość wcale nie myśli, większość tylko powtarza przekonania innych"

pozdrawiam

Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #30 : Lipiec 15, 2009, 11:22:39 »

Jeremiasz owszem niech sobie ktoś to wystawia ale nie w centrach handlowych gdzie ludzie idą na zakupy i wciska się im coś w oczy niby niechcący , jeśli było by to osobne pomieszczenie gdzie mają możliwość oglądania wyłącznie zainteresowani to proszę bardzo
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #31 : Lipiec 15, 2009, 12:03:25 »

Czasami największą wartość ma poznanie tego co nosisz w samym sobie. I zastanowienie się dlaczego myślisz tak, że tak myślisz.
Nie łapię kontekstu do którego odnosi się ta wypowiedź w zakresie tematu rozmowy. Jeżeli masz na mysli wnętrze, odczucia, osobowość to przeciez na próżno jej szukać w martwym ciele.
Dlatego uważam Twoją teorię o poznaniu na rzeczywistym ciele "jak to działa" za całkowicie chybioną. Chyba, że rozmawiamy o anatomach, ale oni mają inne mozliwości niż bieganie np. do galerii.
Jeżeli masz na myśli o to dzieje się w nas samych kiedy patrzymy na te zwłoki - to tak jak mówiłem chodzi o wywołanie szoku, pewnych uczuć, a nie o poznanie aspektów anatomicznych.

Kiedyś słyszałem takie zdanie:
"większość wcale nie myśli, większość tylko powtarza przekonania innych"
A gdzie to niby klepię bez zastanowienia to co inni mówią?
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #32 : Lipiec 15, 2009, 13:03:31 »

Cytuj
Nie łapię kontekstu do którego odnosi się ta wypowiedź w zakresie tematu rozmowy. Jeżeli masz na mysli wnętrze, odczucia, osobowość to przeciez na próżno jej szukać w martwym ciele.
Chodzi o mi o to aby zkonfrontować się z tym co sam sądzisz na temat ciała. Swojego, innych, itp.

Cytuj
Jeżeli masz na myśli o to dzieje się w nas samych kiedy patrzymy na te zwłoki - to tak jak mówiłem chodzi o wywołanie szoku, pewnych uczuć, a nie o poznanie aspektów anatomicznych.
Ty uważasz,  że chodzi o wywołanie szoku. I oceniasz to swoją miarką.  Ktoś inny ocenia to inaczej.  Komuś innemu wystawa się podoba. Komuś trzeciemu nie.  A moje zdanie jest takie, że to świetna okazja aby przyjrzeć sie swoim własnym poglądom.

Cytuj
A gdzie to niby klepię bez zastanowienia to co inni mówią?
Wszędzie. Powtarzasz tylko przekonania innych ludzi. Gdybyś się zastanowił sam doszedłbyś do pewnych przekonań. Ale nie nie zastanawiasz. Po prostu powtarzasz to co ktoś inny Ci wprogramował. Nie przejmuj się, wszyscy tak mamy w większym lub mniejszym stopniu.



pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2009, 13:14:08 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #33 : Lipiec 15, 2009, 14:28:09 »

Pewnie jakiś wpływ na mnie ma otoczenie, zapewniam jednak, że mówię we własnym imieniu i nie powtarzam jak katarynka. Przytaczam czasami opinię/zdanie innych gdy się z nim zgadzam. Co innego jednak podzielanie pewnych poglądów a co innego ślepe powtarzanie.

Co do "wystawy". Owszem może mieć ona także funkcję poznawczą lecz nie pod kątem anatomicznym.

Jeremiasz, a Ty czyją miarką oceniasz? Swoją czy też "zapozyczasz/powtarzasz" od innych? Tylko mi teraz nie mów, że nie dokonujesz ocen.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #34 : Lipiec 15, 2009, 14:44:53 »

Cytuj
Pewnie jakiś wpływ na mnie ma otoczenie, zapewniam jednak, że mówię we własnym imieniu i nie powtarzam jak katarynka. Przytaczam czasami opinię/zdanie innych gdy się z nim zgadzam. Co innego jednak podzielanie pewnych poglądów a co innego ślepe powtarzanie.
Świetny problem - utworzę nowy wątek, żeby nie zaśmiecać tego tutaj.

pozdrawiam
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #35 : Lipiec 15, 2009, 15:07:11 »

Cytuj
Nie łapię kontekstu do którego odnosi się ta wypowiedź w zakresie tematu rozmowy. Jeżeli masz na mysli wnętrze, odczucia, osobowość to przeciez na próżno jej szukać w martwym ciele.
Chodzi o mi o to aby zkonfrontować się z tym co sam sądzisz na temat ciała. Swojego, innych, itp.

Cytuj
Jeżeli masz na myśli o to dzieje się w nas samych kiedy patrzymy na te zwłoki - to tak jak mówiłem chodzi o wywołanie szoku, pewnych uczuć, a nie o poznanie aspektów anatomicznych.
Ty uważasz,  że chodzi o wywołanie szoku. I oceniasz to swoją miarką.  Ktoś inny ocenia to inaczej.  Komuś innemu wystawa się podoba. Komuś trzeciemu nie.  A moje zdanie jest takie, że to świetna okazja aby przyjrzeć sie swoim własnym poglądom.

Cytuj
A gdzie to niby klepię bez zastanowienia to co inni mówią?
Wszędzie. Powtarzasz tylko przekonania innych ludzi. Gdybyś się zastanowił sam doszedłbyś do pewnych przekonań. Ale nie nie zastanawiasz. Po prostu powtarzasz to co ktoś inny Ci wprogramował. Nie przejmuj się, wszyscy tak mamy w większym lub mniejszym stopniu.



pozdrawiam


czyli wg Pana każdy kto się z Panem nie zgadza jest "zaciemniony" i nie myśli samodzielnie a do jego głowy wszystkie myśli zostały mu wpędzone przez jakiegoś guru?
czy tak to mam rozumieć?
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #36 : Lipiec 15, 2009, 18:02:30 »

Jeremiasz, może jednak zdecydujesz się udzielić odpowiedzi na poniższe pytanie:

a Ty czyją miarką oceniasz? Swoją czy też "zapozyczasz/powtarzasz" od innych?
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #37 : Lipiec 15, 2009, 18:21:35 »

Drogi Arteczku. To wszystko jest prawda, kazdy z nas ma swoje zdanie i tak powinno byc i powinno zostac.
Ja uwazam ze w Warszawie w tym centrum handlowym , to naprawde nie bylo odpowiednie miejsce na taka wystawe. Kto za to ponosi odpowiedzialnosc ze do tego dopuscil?- to niech teraz poniesie konsekwencje.
              Jesli chodzi o sama wystawe, to nikt nikogo nie zmusza i nie wszyscy musza to zobaczyc. Sa ludzie ktorzy spedzili mnustwo lat z kims pod jednam dachem i po jego smierci nie chca go wiecej widziec, czesto na pogrzeb ida bo inaczej poprostu nie wypada. Sa to przekonania, uczucia bardzo osobiste i to tez trzeba szanowac. Nie wszystko jest dla wszystkich, mamy mozliwosci wyboru i tak jest dobrze. Pozdrawiam wszystkich b. serdecznie Rafaela.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #38 : Lipiec 15, 2009, 22:19:30 »

"arteczku" - to brzmi strasznie infantylnie...
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #39 : Lipiec 16, 2009, 06:10:36 »

hmmm

moim zdaniem gdyby wystawa miała miejsce w jakimś zamkniętym pomieszczeniu to by pewnie się pies z kulawą nogą nie zainteresował - ludzie płaciliby za bilety, być może część prasy by o tym napisała - efekt:
- jeśli miała zamysł artystyczny to by się powiódł - przyszliby tylko ci którzy mieliby ochotę i wiedzieliby czego się spodziewać (osłabiłoby to efekt szoku) niemniej jednak byliby to sami koneserzy (tzn chętnie szliby na wystawę ci którzy lubię mieszać sfery sacrum i profanum)
- jak już wspomniałem mniej "elementu szokowego" wśród innych ludzi

natomiast przy wystawieniu jej na widok publiczny robi się efekt odwrotny, tzn uwypukla się element szokowy a traci artystyczny... niemniej jednak wykorzystanie jako materiału ludzkiego ciała psuje cały zamysł, gdyż:
- nie ma tu mowy wtedy o edukacji anatomicznej - znacznie więcej osób dałoby się wyedukować gdyby to była atrapa
- szokowanie wypiera artyzm ergo artyście zależało na rozgłosie, skandalu - może jest to jakiś sposób promocji ale chyba nie najwyższych lotów - dobra sztuka sama się promuje i nie potrzebuje takich "niskich" reklam
- na widok zwłok są narażeni ludzie którzy nie chcą tego, np starsi ludzie, którzy mają olbrzymi szacunek dla ludzkiego ciała, dzieci bądź ludzie o delikatnym smaku i nerwach

według mnie podobny efekt miałaby wystawa złożona z samych kopulujących par... można się wtedy tłumaczyć i "edukacyjnością" i szokowaniem i artyzmem (piękne nagie ciała w harmonicznym ruchu) niemniej to by była zwykła pornografia - pokazanie jednej (bardzo intymnej) sfery człowieka szerszemu ogółowi - też wielu ludzi by protostewało i mieliby rację - w dzisiejszym świecie coraz mniejsza jest sfera takiej intymności, czułości człowieka... już trudno znaleźć nastolatkę która się rumieni... obdziera to człowieka z jego wdzięku z jego drogi przez dojrzewanie
u nas są jeszcze dwie sfery które opierają się tabloidyzacji i które wciąż jeszcze w jakimś stopniu stanowią tabu (niekoniecznie w takim jak to powinno być):
- seks
- śmierć

można oczywiście obu używać w sztuce ale czy należy to robić w miejscu publicznym?
nie sądzę

są inne sposoby na promowanie siebie i własnego talentu niż prowokacje i skandal
zostawmy te strefy tam gdzie mają być - w rodzinie, wśród najbliższych kochających się osób
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #40 : Lipiec 16, 2009, 08:54:23 »

Arteq - już odpowiadam
Cytuj
Jeremiasz, a Ty czyją miarką oceniasz? Swoją czy też "zapozyczasz/powtarzasz" od innych? Tylko mi teraz nie mów, że nie dokonujesz ocen.

Oczywiście, że dokonuje ocen. Przykładam swoją miarkę do problemu i patrzę co mi wyszło.
Mam jednak dystans do tej mojej miarki, bo w ciągu życia zauważyłem że potrafi się zmieniać (z różnych powodów)

I świetnie rozumiem Areq Twój punk widzenia i ValDee'iego także. Powiem więcej - macie racje. Ale ja także mam racje.
Czy taka wystawa szokuje? Pewnie, że szokuje.
Czy nie szokuje? Nie szokuje. Pomaga zrozumieć kim jestem.
Itp, itp.

Cytuj
czyli wg Pana każdy kto się z Panem nie zgadza jest "zaciemniony" i nie myśli samodzielnie a do jego głowy wszystkie myśli zostały mu wpędzone przez jakiegoś guru?
czy tak to mam rozumieć?
Nie VallDee. Nikogo nie uważam za "zaciemnionego". Musiałbym bowiem zacząć od samego siebie. Dlatego napisałem, że "wszyscy tak mamy".
(i dlaczego "Pan"? tutaj wszyscy jesteśmy per Ty)

Tak naprawdę każdy pogląd na daną sprawę jest równie dobry jak każdy inny. I jeżeli dyskutuję tutaj to nie dlatego, że wystawa jest mi jakaś szczególnie bliska sercu, szczerze mówiąc, jest mi obojętna. Poszedłbym na nią może z ciekawości gdybym przechodził obok.

Żeby móc określić gdzie się jest, konieczny jest punkt odniesienia. Trzeba porównania, kontrastu. Dyskusja ta (i wiele innych) sama w sobie jest frajdą, wymiana słów (czasami nawet myśli) bywa bowiem twórcza.  Nie zależy  mi na tym aby ktokolwiek przyznał mi rację, ale zależy mi abyśmy sami przyjrzeli się swoim własnym poglądom.

pozdrawiam
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #41 : Lipiec 16, 2009, 10:18:59 »

"arteczku" - to brzmi strasznie infantylnie..., przepraszam, ale nie chcialam az takiego wrazenia wywolac, jednak musze przyznac ze nasze drogi dosc czesto sie spotykaja, a dyskusje sa o bardzo podobnym profilu.
Nie moge pisac wiecej w tym kierunku, bo moge trafic do smietnika, a na to nie mam ochoty. Popieram w pelni
wypowiedzi Jeremiasza. Tobie Artku brak bardzo , ale to bardzo tolerancji, stoisz twardo na swoim stanowisku,
/zawsze/ i nie dopuszczasz jakichkolwiek innych mozliwosci. Ja musze ci zdradzic ze tez jestem nie z tych czasow, ale staram sie zrozumiec innych, poznac ich sposob myslenia i dlaczego wlasnie jest tak, a nie inaczej.
Czytajac wypowiedzi Jeremiasza, czuje jak ta osoba znajduje swoje miejsce w tym bardzo skomplikowanym swiecie i doskonale podaje swoje madrosci przezyte w swoim zyciu, to widac ze ten czlowiek zyje razem z wszystkimi.
To dobrze Artku ze jestes wiernym swoim przekonaniom i pozostan w tym, tylko znajdz styl swoj zyciowy, czysto zyciowy do kontaktow miedzyludzkich. Napewno bedziesz mial duzo do przedstawienia ludziom madrych
prawidel do zycia na ziemi. A tak naprawde , zanim ktos powie nie lubie, niech najpierw sprobuje........Rafaela
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 10:20:04 wysłane przez Rafaela » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #42 : Lipiec 16, 2009, 11:49:44 »

Jestem tolerancyjny lecz nie bezkrytyczny - ot, taka "subtelna" różnica.
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #43 : Lipiec 16, 2009, 13:28:33 »

To jest wlasnie to, obojetnie co , twoje musi byc na gorze. Artku, mi to jest obojetne jak ty myslisz, tylko bardzo czesto wydaje mi sie ze jestes bardzo dominujacy i to niekiedy bardzo meczy, bo naprawde w tym przy czym mocno stoisz jest duzo niesprawiedliwosci, wykorzystania, klamstwa brudow itp. Wszyscy to widza, wielu ludzi to meczy i to bardzo jednak w twoich przekonaniach nie ma miejsca na to wszystko co codziennie sie dzieje, ciagle zadasz sprawiedliwosci, prawdomownosci , czystosci chroniac to co powinno sie na glos ganic, co jest zrodlem czesto tego co ci sie nie podoba, a dzieje sie codziennie i rozrasta sie w ogromne ilosci. Ja wiem co mowie. Mieszkalam wiele lat we Wroclawiu, kolo Katedry , obserwowalam tych co zadaja prawosci i milosci .
Nie mam slow......Ja ci dalam dobra rade, badz soba napewno jestes wartosciowym czlowiekiem.

Krytyka musi miec swoja miare i miejsce.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 13:29:34 wysłane przez Rafaela » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #44 : Lipiec 16, 2009, 14:02:18 »

w tym przy czym mocno stoisz jest duzo niesprawiedliwosci, wykorzystania, klamstwa brudow itp. Wszyscy to widza, wielu ludzi to meczy
W takim razie chętnie wysłucham precyzyjnych o konkretnych uwag, dlatego proszę Cię wskaż mi miejsca w których stosuję "niesprawiedliwosci, wykorzystania, klamstwa brudow itp". Gwarantuje, że wtedy szczególnie przemyślę te KONKRETNE uwagi, co w konsekwencji przyniesie korzyść nam wszystkim. Więc od Ciebie/innych oczekiwałym jedynie PRECYZYJNEGO wskazania np. kłamstw. Myślę, że nie będzie z tym problemu skoro - jak twierdzisz - ciągle to stosuję.
Może być temat "masz coś do mnie" lub priv - żeby nie zaśmiecać forum. Żeby nie było obaw o jakieś sprzeczki czy kłótnie, nie będę komentował przykładów/wypowiedzi z tamtego topiku [oczywiście, że z priva także] na forum. Stoi Rafaelo? Chciałbym mieć jakąkolwiek szansę zrozumienia dlaczego zarzucono mi niesprawiedliwość, kłamstwo, wykorzystywanie i tworzenie brudów - to dosyc mocne zarzuty.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #45 : Lipiec 16, 2009, 14:16:12 »


 To jest wlasnie to, obojetnie co , twoje musi byc na gorze. Artku, mi to jest obojetne jak ty myslisz, tylko bardzo czesto wydaje mi sie ze jestes bardzo dominujacy i to niekiedy bardzo meczy, bo naprawde w tym przy czym mocno stoisz jest duzo niesprawiedliwosci, wykorzystania, klamstwa brudow itp. Wszyscy to widza, wielu ludzi to meczy i to bardzo jednak w twoich przekonaniach nie ma miejsca na to wszystko co codziennie sie dzieje, ciagle zadasz sprawiedliwosci, prawdomownosci , czystosci chroniac to co powinno sie na glos ganic, co jest zrodlem czesto tego co ci sie nie podoba....

 Rafaelo !
A gdzie Twoja akceptacja. Ja też Atrkowi wyrżnąłem pare razy, lecz mimo wszystko muszę zejść z drogi, musze zejść z jego lekcji.
Bo to wszystko co on robi jest jego lekcją, a to co Ty robisz jest Twoją lekcją.
W istocie, drażni nas w innych to czego nie akceptujemy u siebie samych. Ale jest to bardzo ciężka lekcja bez wyjątku dla nas wszystkich i pewnie też po to tu żeśmy się tu zebrali.
Artek nie akceptuje w innych tego co nie akceptuje w sobie, a My nie akceptujemy u niego tego, czego nie akceptujemy w Nas. Kropka.
Nie jest istotne co się dzieje, o wiele bardziej ważne jest to co z tym zrobimy.
Człowiek zrównoważony emocjonalnie przeczyta i odchodzi, pozwalając innym wyrazić swoje zdanie, swoją lekcję.Tymczasem jak inni się czepiają, oznacza to, że nie akceptują czegoś w innych ludziach dlatego i tylko dlatego, że właśnie tego czegoś nie akceptują w sobie.
Artek I Ty jesteście tym samym przykładem nieakceptacji.
Nie chcę przez to powiedzieć, że ja tu jestem jakimś ideałem, ale staram się tylko reagować, wtedy, gdy ktoś nie akceptuje mojej inności poprzez  krytykę, ocenianie, spychanie itd. Czy zauważyłaś, abym cytował i osądzał Twoje wypowiedzi ( oprócz wyjątkowo tej ), a zobacz ile moich wypowiedzi budzi, emocje, ponieważ ktoś nie akceptuje we mnie czegoś,
czego poprostu nieakceptuje w sobie.
Tylko, że ja o tym wiem dlatego będę się spierał z Ptakiem, ale świadomie wiedząc, że tak naprawdę jedno drugiemu chce coś uświadomić, chce coś powiedzieć, czego nie widać, a tkwi gdzieś głęboko  w Nas.
Dlatego np. moja siostra nie akceptuje czegoś we mnie, a ja nie akceptuję czegoś w niej. I to jest piękna lekcja, z której należy wyciągnąć dalekoidące wnioski, mówiące o nieakceptacji czegoś w sobie i pokazaniem tego u innych.
Więc na przykładzie mnie i Ptaka, jest jasne i oczywiste, że ja nie akcetuję pewnej inności u innych, więc Ptak nie akceptuje mojej inności.Lecz dzieje się tez na odwrót.
Piszesz, że wypowiedzi Atreka Cię męczą. A czy zadałaś pytanie i znalazłaś odpowiedź, dlaczego Cię męczą.A dlaczego mnie nie męczą ?
Przykro mi, ale muszę powiedzieć, że dopóki nie przejdziemy akceptacji, to nie ma nawet mowy o miłości i szkoda tracić czas na pisanie o nich pięknych słów.
Życie to proces przebudzenia i ten proces trzeba zacząć od siebie i skończyc na sobie, a innym pozwolić na to jacy są.Więc moga się kłócic , spierac , udowadniać, domagac się sprawiedliwości itd.  ...ale to ich lekcja, a Ty zajmij się swoją, bo z pewnością  jak każdy masz ich jeszcze wiele do odrobienia.


Pozdrawiam



 
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 14:32:55 wysłane przez Silver » Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #46 : Lipiec 16, 2009, 14:53:07 »

pomijając wszystkie spory i waśnie Vaal Dee ujął to chyba najtrafniej , nic dodać nic ująć
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #47 : Lipiec 16, 2009, 15:26:40 »

Arteq , Silver Uśmiech
Wydaje mi się że całkowicie źle zrozumieliście Rafaelę. Zdanie "bo naprawde w tym przy czym mocno stoisz jest duzo niesprawiedliwosci, wykorzystania, klamstwa brudow itp." moim zdaniem dotyczyło KK ,przynajmiej ja tak to zrozumiałam a nie tego że Arteq kłamie .
Poprawcie mnie i ty Rafaelo też jeśli źle to zrozumiałam Coś  Szok
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
wiki
Gość
« Odpowiedz #48 : Lipiec 16, 2009, 16:09:35 »

Chanell ja też tak zrozumiałam, ale my kobiety podobno rozumiemy inaczej:)))
No chyba, że Arteq tak mocno utożsamia się z KK, że nie widzi różnicy Uśmiech)

Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #49 : Lipiec 16, 2009, 16:30:25 »

Po co oczerniać cały KK skoro się ma pretensje do zachowań niektórych jego przedstawicieli , jest wiele Kościołów KK gdzie kazania i ludzie są inni może bardziej dopasowani , wystarczy pójść i sprawdzić a nie patrzeć tylko na własnym podwórku , jest wielu kapłanów z powołaniem i mówiących z sensem , prościej jest nie iść nie zrobić nic samemu żeby było inaczej i narzekać że tamci są bee , że ja się z tym nie utożsamiam ale wytknę im ich słabości i błędy bo czemu nie , a niech mają . Jeśli ktoś ma takie wyznanie wiary inny nie powinien oczerniać zgromadzenia w jakim ktoś jest , jeśli jednostka popełnia błędy to owszem wskazać jej to bezpośrednio ale nie ładować całego zgromadzenia do jednego wora.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2009, 17:40:20 wysłane przez zodiakus71 » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.037 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

my-very-cats obozyjenieckie schoolmonster the-world-is-magic panzerdivisiontiger