Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 27, 2024, 14:18:35


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Z Wikipedii - o Planecie X  (Przeczytany 50113 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
BRAIN
Gość
« Odpowiedz #25 : Luty 11, 2009, 10:31:43 »

to ja jeszcze dodam http://news.astronet.pl/news.cgi?5977
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #26 : Maj 24, 2009, 22:39:20 »

Bez nibiru pch nie ma sensu istnienia - wszak karmią nas tym, że to przed nią mają za zadanie nas uratować. Więc istnienie/położenie nibiru jest kwestią pierwszoplanową.
Enigma - pytania są konkretne i zwięzłe. Dlaczego mają się bać ich? Jedyne co przychodzi mi do głowy to jedno - strach przed zdemaskowaniem. Jeżeli mówią prawdę - nie mają się czego obawiać, jeżeli kłamią - będą unikali jasnych i rzeczowych odpowiedzi. Więc proszę nie wyjeżdżaj mi tu teraz z moją tendencyjnością i nie usprawiedliwiaj na zapas pch.
Daruj również sobie insynuacje jakoby na stawiane pytanie zwolennicy wielokrotnie już odpowiadali. Nikt jakoś nie udzielił odpowiedzi np.: jak pogodzić deklarowany brak grawitacji z przyciąganiem przez nibiru meteorytów. Nikt również nie potrafił uzasadnić co nowego da sesja prywatna - czyżby w jakiś tajemniczy sposób miała cofnąć już udowodnione kłamstwa? Czyżby słowa umieszczone w oficjalnych sesjach nie obowiązywały?

No i jak to w końcu jest - z góry zakładasz, że Wasz guru wykręci się sianem lecz jednocześnie nie traci w Waszych oczach wiarygodności?
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #27 : Maj 24, 2009, 23:43:44 »

Arteq nie odnosiłam sie do całego Pch (a pracuje tam wiele osób) lecz do Samcia i Lusi, jako istot uczestniczących w sesj prywatnej.
A ze Samuel wykreca sie od niewygodnych pytań, to jako osoba dobrze poinformowana wiesz chyba najlepiej - wiec czego sie spodziewasz? Tzn jakich odpowiedzi na twoje pytania, ze Enki - skompromituje sie dobrowolnie, lub palnie kolejną głupote ( a przecież tyle juz sie naudowadniałeś). Napisałam ze jeśli czekasz na jakąs rewelacyjną ostateczną wypowiedź - wartoby w to włozyć wiecej zachodu. Bo na razie zaledwie komentujesz czyjes wypowiedzi, przypisując im status 'już udowodnione kłamstwa'. A przeciez wiesz doskonale ze My patrzymy zupełnie z innej perspektywy, która pozwala obrócić nazywane przez ciebie porazki, w oczyswiste sukcesy. Czy kolejna wypowiedź Samcia (jakich czytałam wiele) coś tu zmieni? Watpliwe bo zalezy to od stanu słuchacza i jego wiary w guru. Dzisiaj tez widze dlaczego wiekszośc osób które popierają pch, nie ma ochoty toczyć zacietych bojów słownych w tematach 'Argumenty przeciw/za przekazom...' - niestety dla nas niewiele to zmienia. Czy kolejna niezgrabna wypowiedź Enki, sprawi ze forum pch nagle oświeci, a ty ze spokojem bedziesz mógł opuścić tą strone z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku? Przecież owe 'udowodnione kłamstwa' powinny samoistnie zredukować liczbe zwolenników przynajmniej o kilkadzieś %. A tymczasem, twoje dowody rozbijają sie o mur niezrozumienia tej oczywistości. Czy nie lepiej byłoby zadac samciowi wprost pytanie: 'Dlaczego mnie kłamiesz..podpisano arteq' Byłoby to bardziej uczciwe i moze dowiedziałbys sie dlaczego tak intensywnie zwalczasz Pch. Samcio móglby rozwiązać twój życiowy problem a i sypiałbyś o wiele spokojniej  Mrugnięcie
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #28 : Maj 25, 2009, 00:45:35 »

A ze Samuel wykreca sie od niewygodnych pytań, to jako osoba dobrze poinformowana wiesz chyba najlepiej - wiec czego sie spodziewasz?
Próby wyjaśnienia ze strony zwolenników dlaczego pomimo tego faktu tak uparcie mu wierzą?

Tzn jakich odpowiedzi na twoje pytania, [...]
Krótkich, zwięzłych i rzeczowych.

komentujesz czyjes wypowiedzi, przypisując im status 'już udowodnione kłamstwa'.
Udowadniam dlaczego są to właśnie kłamstwa.

My patrzymy zupełnie z innej perspektywy, która pozwala obrócić nazywane przez ciebie porazki, w oczyswiste sukcesy.
Zwykło się to nazywać - w zależności od okoliczności - manipulacją bądź fanatyzmem.

Dzisiaj tez widze dlaczego wiekszośc osób które popierają pch, nie ma ochoty toczyć zacietych bojów słownych w tematach 'Argumenty przeciw/za przekazom...'
Też to widzę - pomimo pokrzykiwania legną na polu rzeczowej dyskusji, tj. na argumenty i fakty. Pomimo licznych próśb o wyjaśnienie pewnych informacji milczą.

Przecież owe 'udowodnione kłamstwa' powinny samoistnie zredukować liczbe zwolenników przynajmniej o kilkadzieś %. A tymczasem, twoje dowody rozbijają sie o mur niezrozumienia tej oczywistości.
Jak widać pozostają "świeżacy" i fanatycy...

Czy nie lepiej byłoby zadac samciowi wprost pytanie: 'Dlaczego mnie kłamiesz..podpisano arteq' Byłoby to bardziej uczciwe i moze dowiedziałbys sie dlaczego tak intensywnie zwalczasz Pch. Samcio móglby rozwiązać twój życiowy problem a i sypiałbyś o wiele spokojniej  Mrugnięcie
Ściślej: usiłujesz ciągle okłamywać [nie dałem nabrać się na jego bajki]. Uczciwie to wskazuję potknięcia i wtopy samcia/pch i motywuję swoje opinie. Każdy może mnie rozliczyć z wypowiedzianego/napisanego słowa, i nie ma tutaj przedawnienia czy też umawiania się ze mną na sesje prywatne. Jeżeli obiecałbym, że np. do końca 2008 roku rozpocznę prace w pewnym określonym miejscu i nie dotrzymałbym tego, to późniejsze moje słowa nie cofną czasu i nie sprawią, że obietnica przestanie być czcza. Nie zwalczam pch jako takiego lecz wskazuję na kłamstwa których się dopuszczają. samcio/Lusia to nie są moje życiowe problemy.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #29 : Maj 25, 2009, 11:29:12 »

Cytuj
2. Dlaczego w świecie istot duchowych także występuje hierarchia. Patrząc po ziemsku, jest to podział na lepszych i gorszych tak jak i tu na ziemi, i niema równości. Jedni rządzą a drudzy są pachołkami.
Czy to nie z powodu hierarchii, bierze się podział na dobro i zło? Lepszy i gorszy? Czyli jeden góruje nad drugim.

Moge Ci odpowiedzieć na to pytanie OSTATECZNIE, bo rozkminiłem to zagadnienie do PODSZEWKI.
Ale skoro było skierowane do Enki.. to własciwie ostudzę swój zapał dzielenia się swoją pracą poznawczą
..i poczekam na jego odpowiedź w tej kwestii.

"Hierarchia a Etapowość"
http://forum.ip7.eu/index.php?topic=117


Czy mam rozumieć, że tu mogę zadać 2 pytania, na które ktoś zada w moim imieniu na priv.sesion?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 12:43:08 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #30 : Maj 25, 2009, 15:26:40 »

jak widać pozostają "świeżacy" i fanatycy...

Powiedziałabym świeżacy i średnio-przekonani. Co do fanatyków, to jak sama nazwa wskazuje nie przekonasz ich żadnym argumentem, tym bardziej logicznym. A zdarzyło sie ze osoby średnio przekonane zmieniły front na anty-samciowy. O, tu mozesz walczyć o dusze. Ale nas fanatyków, zostaw w spokoju bo tylko połamać zęby i poobgryzać paznokcie mozna, rzeczowe argumenty mijają sie z logiką jak magnesy o podobnych biegunach.

Też to widzę - pomimo pokrzykiwania legną na polu rzeczowej dyskusji, tj. na argumenty i fakty. Pomimo licznych próśb o wyjaśnienie pewnych informacji milczą.
A to już z czystego lenistwa, i racjonowania czasu na to co istotne. Arteq dla szczerze wierzącej duszy - nie ma niemożliwego. Zrobie mały oftopic, aby specjalnie dla ciebie powrócić do wersji 'dlaczego Nibiru leci zygzakiem' ?
Wiadomo ze ksiezyc obiega ziemie jako jej satelita, ale nie kazdy wie że ziemia również krąży wokół ksiezyca - to oddziaływanie wzajemne. A ponieważ ziemia ma wiekszą mase, środek obrotu pomiedzy dwoma tymi ciałami jest bliżej ziemi. Stad wydaje sie ze to ksiezyc obiega ziemie, jednak w rzeczywistości obydwa ciała niebieskie 'kręcą sie' wokół siebie. Co z tego wynika? Gdyby oba ciała miały porównywalna mase, oś tego obrotu byłby idealnie pośrodku miedzy nimi - kreciłyby sie jak nazwijmy to 'dzieci które trzymaja sie za ręce' - to tylko porównanie. Gdyby dodatkowo umieścić takie obracające sie ciała na orbicie okołosłonecznej, obserwator patrzacy z boku odniosłby wrażenie ze ze oba ciała poruszają sie zygzakiem  Chichot I tak niemozliwe staje sie mozliwe.
Atreq wybacz ze nie zagladam do twojego wątku, o argumentach druzgocących Pch ale szkoda mi odrobine czasu i nie mam juz ochoty na przepychanki. Sadze ze dla kazdego banału jaki pociśnie Enki, szeregowy i szczerze wierzący fanatyk znajdzie odpowiednie wytłumaczenie, choćby i najbardziej nielogiczne...pozdrawiam

Pytanie o hierarchie istot duchowych jest bardzo intrygujące, sama chetnie napisałabym kilka-kilkanascie zdań. Ale autor pytania pewnie czeka na werjse od samuela, wiec powstrzymam sie od kolejnego oftopu. Moze wartoby załozyć taki nowy watek, myśle z wiecej osób ma do opowiedzienia ciekawe spostrzeżenia.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #31 : Maj 25, 2009, 15:33:31 »

Enigma, zanim odpowiem zapytam się raz jeszcze: tak według Ciebie wygląda teoria z zygzakowatością nibiru? masz szansę się jeszcze poprawić... :]
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #32 : Maj 25, 2009, 16:26:59 »

Enigma - co do kwestii "zygzakowatości" toru lotu Nibiru, to jedna sprawa. Nie chcę się wdawać w spór jakoś mocno, ale pozostaje też jedna kwestia, której już się nie da wytłumaczyć punktem widzenia. Mianowicie kwestia pogodzenia braku grawitacji Nibiru i "ciągnięcia" za sobą meteorytów. Bo te dwa twierdzenia akurat stoją do siebie w absolutnej sprzeczności.

I tu akurat Arteq ma rację - na razie żaden zwolennik nie pokusił się o wyjaśnienie tej kwestii, a jest ona chyba nawet bardziej wewnętrznie sprzeczna, niż zygzakowatość toru lotu Nibiru.
Zapisane
wielki budowniczy
Gość
« Odpowiedz #33 : Maj 25, 2009, 16:37:30 »

Cytat: Enigma
Wiadomo ze ksiezyc obiega ziemie jako jej satelita, ale nie kazdy wie że ziemia również krąży wokół ksiezyca - to oddziaływanie wzajemne. A ponieważ ziemia ma wiekszą mase, środek obrotu pomiedzy dwoma tymi ciałami jest bliżej ziemi. Stad wydaje sie ze to ksiezyc obiega ziemie, jednak w rzeczywistości obydwa ciała niebieskie 'kręcą sie' wokół siebie.
Może dlatego, że nie jest to prawdą Uśmiech Masz na myśli barycentrum, na rysunku poniżej zdaje się proporcje miedzy Ziemią a Księżycem są nawet poprawne


Cytat: Enigma
Gdyby dodatkowo umieścić takie obracające sie ciała na orbicie okołosłonecznej, obserwator patrzacy z boku odniosłby wrażenie ze ze oba ciała poruszają sie zygzakiem  Chichot I tak niemozliwe staje sie mozliwe.

niezupełnie, ciało porusza się wciąż po okreslonym eliptycznym torze, który zdaje się być właśnie w miejscu środka ciężkości dwóch ciał, no raz, że nie ma nigdzie mowy o dwóch Nibiru czy księżycu, no i taki ruch bardziej byłby widoczny jako 'niedomykane okręgi' taka spłaszczona sprężyna (poziomo) a nie sinusoida i to w dodatku mocno wypaczona:
http://www.projekt-cheops.com/userfiles/image/Sesje_Grafiki/Szkic1-1.jpg
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 16:41:06 wysłane przez wielki budowniczy » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #34 : Maj 25, 2009, 17:18:03 »

Cytuj
tak według Ciebie wygląda teoria z zygzakowatością nibiru? masz szansę się jeszcze poprawić... :]

Petle grawitacyjne wielokrotnych odbić.. dotyczą wielu 'obiektów'. (szkic w "MAPCE")  Z politowaniem
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #35 : Maj 25, 2009, 19:32:38 »

Cytat: Enigma
Pytanie o hierarchie istot duchowych jest bardzo intrygujące, sama chetnie napisałabym kilka-kilkanascie zdań. Ale autor pytania pewnie czeka na werjse od samuela, wiec powstrzymam sie od kolejnego oftopu. Moze wartoby załozyć taki nowy watek, myśle z wiecej osób ma do opowiedzienia ciekawe spostrzeżenia.

Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2706.0
Utworzyłem go w Paranormalne aby nie czynić ofa na zakładce.

A i jeszcze jedno. O Nibiru rozprawiamy w innym temacie.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 19:36:16 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #36 : Maj 25, 2009, 20:58:00 »

WB - proporcje promieni są mniej-więcej zachowane, jednak zakładając tą samą gęstość obu ciał animacja jest mocno przejaskrawiona - ruchy dużej kuli będą zdecydowanie mniejsze. Jeżeli natomiast chcielibyśmy zachować skalę odległości - wtedy ruch dużej kuli byłby pomijalny i praktycznie niezauważalny, nie mówiąc o kreśleniu zygzaków. Także Enigma pudło, wymyśl coś innego.
Księżyc i owszem oddziałuje na Ziemię, ale nie na taką skalę - patrz przypływy.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #37 : Maj 26, 2009, 19:10:29 »

Darku, ostatni mój post tutaj, bo mnie nie było  Niezdecydowany

Enigma, zanim odpowiem zapytam się raz jeszcze: tak według Ciebie wygląda teoria z zygzakowatością nibiru? masz szansę się jeszcze poprawić... :]

Eh, arteq nie zdążyłam odpowiedzieć, a już obwieszczasz przedwczesny werdykt.
Nie jestem astronomem i szerze mówiąc nie siedze dobrze w tym temacie, samej Nibiru jeszcze nie widziałam (po za kilkoma zdjeciami) ale animacja Wielkiego Budowniczego dobrze oddaje to co miałam na mysli. Tak, chodziło o barycentrum i dobrze opisany ruch jako 'spłaszczona sprezyna' - to własnie miałam na mysli. Nie wiem pod jakim nachyleniem ksiezyc obiega sie z ziemią ale obserwujac ten ruch z odpowiedniej perspektywy okreslenie 'zygzak' częściowo pasuje do takiego toru (szczególnie w płaszczyźnie dwuwymiarowej co widac załaczonym szkicu). Jesli dodamy jeszcze jak nieprecyzyjnie i nienaukowo zwykł wyrażać sie Samuel, całośc wydaje sie być prawdopodobna. Nie było mowy o dwóch Nibiru, lecz o towarzyszacych jej satelitach czy tam meteorytach. na ponizszym filmiki widac ze obiektów towarzyszących jest ok5

http://www.youtube.com/watch?v=eKvCXWydrsU&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Enowyczlowiek%2Epl%2F2008%2F07%2Fnajnowsze%2Dszokujce%2Dzdjcia%2Dnibiru%2Ehtml&feature=player_embedded
Czy mogą być one w statycznym bezruchu? Jesli rzeczywiście stanowiłyby jedną gromade, to czysty liniowy ruch PlanetyX byłby trudno do założenia.
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2009, 19:20:35 wysłane przez Enigma » Zapisane
Trel
Gość
« Odpowiedz #38 : Maj 26, 2009, 19:46:15 »

,,Taka sama, jaką kiedyś przeżyła Ziemia, gdyż obecna Ziemia to jest tylko część ... część Ziemi. Nie jest to jej oryginalna struktura, tylko po wybuchu, po eksplozji jest teraz to na czym ty teraz mieszkasz. To samo wydarzyło się i z Nibiru, czyli nastąpiła eksplozja. Ogromna część tej planety oderwała się i wyskoczyła ze swojej orbity – czyli nie ma teraz stałego miejsca. Wiele kawalków owej planety pozostało. I tutaj część, jak to określiłaś mniejsza od Ziemi, w istocie rzeczy, dalej znajduje się w tym miejscu. I dzisiaj naukowcy nazwali tę ostatnią planetę, planetą Uran. A tego co się oderwało i co krąży, nie potrafią zlokalizować, ani nazwać. Zostało nazwane Planetą X. Ale ta planeta która się rozbiła – część poszybowało w kosmos, część poszybowało za tą planetę, czyli w tym ogonie gazów - ale urządzenia, reaktory ciągle aktywne, zaczęły przyciągać do siebie planetoidy i meteoryty. I planeta – bandyta Nibiru, zaczęła rosnąć w siłę. Taką siłę, że dzisiaj jest zagrożeniem dla tych cywilizacji, które zamieszkują planety. Największym zagrożeniem ta planeta jest dla Ziemi. Ta planeta posiada też nagatywny wpływ na wasz układ nerwowy co już jest powszechnie odczuwalne i bez zabezpieczenia większość ludzi nie wytrzyma naporu tej energii. Ciągle jest sprawdzanie, szukanie dowodów, faktów namacalnie. Czy istoty ludzkie jesteście w swoim zarozumialstwie tacy ślepi? Czy to co się dzieje już obecnie jest dla was tylko i wyłącznie tym co tworzy Matka Natura? Ile razy powtarzałem – Matka Natura pracuje dla nas i wykorzystujemy Matkę Naturę po to, żeby tę planetę oczyścić. Planeta X – martwa planeta Nibiru nie zaszkodzi żadnej planecie Układu Słonecznego ziemskiego z prostego powodu. Wszystkie planety, oprócz Ziemi są martwymi planetami. W tej Galaktyce, w tym Układzie Słoneczym ziemskim, życie jest tylko i wyłącznie tutaj, więc może zaszkodzić tylko i wyłącznie wam. Więc uszanujcie, uszanujcie to co dał wam Stwórca.''

I ,,Powrócę do Urana; Po wybuchu jaki nastąpił, część planety została wyrzucona w bok i powstała ta mała planeta, nazwana przez naukowców Uran. Tutaj odwołam się do Księżyca Ziemi – czyż nie znajduje się z boku Ziemi? czyż nie ma wpływu na Ziemię I jej mieszkańców? Taki sam wpływ ma Uran na ową planetę, która siłą przyciągania przez Uran, powraca na swoją orbitę – czyli ostatnie miejsce w Układzi Słonecznym ziemskim. Słońce trzyma na smyczy wszystkie planety na swoich orbitach. Planeta Nibiru ustawia się po to na swojej orbicie, żeby za małą chwilę ponownie wyruszyć w swoją podróż do Słońca. Chociaż czyni szkody w Układzie Słonecznym ziemskim, to na tej smyczy pozostanie.''

Uran mozna sobie dopasować.Teorie gazowych reakcji jadrowych tez zwazywszy ze na nich wlasnie opiera sie obecne pojecie czarnych dziur.Ale nie rozumiem w jaki sposob Uran sciaga Nibiru na orbite i przy smyczy slonca go na niej trzyma.Znaczyloby to ze Nibiru nie opuszcza naszego US.Co wiecej w jaki sposob przetrwaly i działaja jakiekolwiek rekatory w skutek odlupania sie czesci gwiazdy i rekacji z tym zwiazanych.Brzmi to naprawde mało sensownie i duzo rzeczy neguje sie wzajemnie.Nawet jezeli bardzo nowatorsko spogladac na sfere fizyki i astronomi.pozyjemy zobaczymy,jak narazie w niczym to nie pomaga a tylko utrudnia.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #39 : Maj 26, 2009, 20:33:28 »

Enigma, to jak w końcu - nibiru ciągnie za sobą ogon, czy może ten ogon nagle ją okrąża?
samcio vel Wielce Szanowna Pani Lucyna wyraźnie mówili o dużej zygzakowatości - zamiatanie ogonem, a jak już wyjaśniałem zjawisko którym chcesz wytłumaczyć kolejne "wspaniałości" nie daje takich symptomów - jego siła oddziaływania jest znacznie mniejsza... Równie dobrze można by twierdzić, że to słońce okrąża planety...
Także prośba o dalsze główkowanie aby tłumaczyć brednie pch jest jak najbardziej aktualna.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #40 : Maj 26, 2009, 21:00:14 »

Atreq, dobrze wiesz ze ja tego nie wiem, ani nie stwierdze ci na 100% bo ani nie widziałam nibiru, ani jej domniemanego ogona.
Co nie wyklucza jednak ze ogonem można 'zamiatać', ba niektóre zwierzaki potrafią sie nawet kręcić wokół własnego ogona  Mrugnięcie
No dobrze, to nie jest temat o zwierzakach, ale Samcio również stosuje dziwaczne porównania, w których cieżko sie dopatrzeć naukowej ścisłości. Na pierwszy rzut oka jedna wypowiedź moze wykluczyć drugą, ale odpowiedzialny tu jest jezyk Samcia, pełen niedomówień który stwarza pole do spekulacji i domysłów. Wiec na razie ja sama tylko sie moge domyslać.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #41 : Maj 26, 2009, 21:05:14 »

Atreq, dobrze wiesz ze ja tego nie wiem, ani nie stwierdze ci na 100% bo ani nie widziałam nibiru, ani jej domniemanego ogona.
Co nie wyklucza jednak ze ogonem można 'zamiatać', ba niektóre zwierzaki potrafią sie nawet kręcić wokół własnego ogona  Mrugnięcie
Super, to wszystko wyjaśnia w sposób "bałdzo" naukowy. Nie mam więcej pytań.

Na pierwszy rzut oka jedna wypowiedź moze wykluczyć drugą, ale odpowiedzialny tu jest jezyk Samcia, pełen niedomówień który stwarza pole do spekulacji i domysłów. Wiec na razie ja sama tylko sie moge domyslać.
W takim razie wykonaj kolejne "rzuty" i wyjaśnij ostatnią sprzeczność: nibiru nie ma grawitacji, ale ciągnie meteoryty... do tego wymachuje ogonem, leci zygzakowato bo krąży dookoła meteorytów jak... Ziemia dookoła księżyca...
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #42 : Maj 26, 2009, 21:27:01 »

Trel, serdecznie Ci  dziekuje ze tak ladnie opisales  o planecie Nibiru, bede chetnie obserwowala  w dalszym ciagu ten temat. Pozdrawiam Rafaela
Zapisane
wielki budowniczy
Gość
« Odpowiedz #43 : Maj 27, 2009, 00:16:18 »

Cytuj
Nie było mowy o dwóch Nibiru, lecz o towarzyszacych jej satelitach czy tam meteorytach. na ponizszym filmiki widac ze obiektów towarzyszących jest ok5

http://www.youtube.com/watch?v=eKvCXWydrsU&eurl=http%3A%2F%2Fwww%2Enowyczlowiek%2Epl%2F2008%2F07%2Fnajnowsze%2Dszokujce%2Dzdjcia%2Dnibiru%2Ehtml&feature=player_embedded
Czy mogą być one w statycznym bezruchu? Jesli rzeczywiście stanowiłyby jedną gromade, to czysty liniowy ruch PlanetyX byłby trudno do założenia
niech te ciała będą sobie i w gromadzie niech ich tam koło siebie leci 10, ale wszystkie określiły jakiś jeden środek ciężkości, tak więc mają masę i podlegałyby również innym masom, choćby tej, która w układzie słonecznym góruje, nibiru nie leciałaby obojętnie w stronę słońca tak jak to przedstawia rysunek channelingowy, który to wywołał o dziwo taką burzę, musiały by grzecznie podporządkować, ale też odczułby to cały układ, musielibyśmy się chyba nieco 'poprzesuwać' a później pewnie tak by już zostało. Nie może być jednak mowy, o tym że wlatuje sobie jak gdyby nigdy nic i leci z powrotem, w dodatku to po torze, który ze środkiem ciężkości nie ma nic wspólnego ;/ Zobacz to na przykładzie Saturna...

Kiedyś mówili, że ma ponad 18 księżyców - teraz znane jest 61 (więc całkiem niezła gromadka) poza tym posiada pierścienie... Chichot mimo to Saturn zatacza piękną elipsę wokół słońca... dlatego, że te ruchy o których mówimy zachodzą na tle US w mikroskali i są tym samym niezauważalne. Podobnie byłoby więc z nibiru i czymkolwiek co ze sobą by niosła - chyba, że to jakaś planeta widmo Szok ale raczej postrach dla nieuków



Zapisane
Trel
Gość
« Odpowiedz #44 : Maj 27, 2009, 04:34:23 »

Wiecie co ja was nie rozumiem.Wydawało mi sie ze rozumiem pewne osoby w ich dazeniach i wypowiedziach ,ale im wiecej czytam tych postów tym bardziej utrwalam sie w przekonaniu ze niektorzy tutaj maja napad obłedu.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego niektorym zalerzy tak bardzo na udowadnianiu sciemy.Robia to przy kazdej mozliwej okazji i praktycznie kazden ich post skierowany jest tylko i wyłacznie pod ten osąd.Przypomina to nieco traktowanie ludzi ,skoro wiekszosc rodzaju ludzkiego to zwierzeta i potwory(bo tak jest naprawde),to wszystkich trzeba sie pozbyc dla lepszego ogółu.Nie probujac co dobrego mozna dostrzec w kazdym z osobna i probowac walczyc o to co dobre,a nie z tym co złe.Kiepska filozofia zycia i wyrazania pogladów jest proba walki czy tez proby przekonywania do wszystkiego złego co dostrzegamy.Bo walka,nienawisc,agresja zawsze rodzi to samo.Duzo lepiej jest doszukiwac sie tego co dobre,co pomocne i co ma wiecej sensu niz przyszlosciowe fakty.Znacznie łatwiej pokazac droge człowiekowi kierujac go sciezka dobra i ciepła niz rzucajac mu w twarz argumentacje przeciwko temu co kocha.

Niektorym wydaje sie ze skoro PCH jest sciemą i oni doskonale maja dowody na ta scieme ,to jedyne co nalezy z tym zrobic to je wyglosic i pokazac kazdemu kto mysli inaczej ze jest glupcem i slepcem.Nie tedy droga,tak sie traci szanse na prawde,a robiac to jeszcze zajadle i przy pierwszej lepszej okazji zamyka sie sobie furtke własnego błedu.A czym jest poglad człowieka który nic poza nim nie dostrzega.Jest fanatyzmem.

Dlatego nie rozumiem czemu usilnie chcecie krzywdzic innych a nie podawac im rece.Jezeli uwazacie ze znacie prawde,ze tak wlasnie waszym zdaniem jest,poprostu powiedzcie to delikatnie raz gora 2 razy.A potem trwajcie obok tych których uwazacie za wartych poznania waszej prawdy i wyciagajcie do nich dłon ilekroc sami zaczna watpić.Nie przekona sie kogos ,kto nie chce otworzyc sie na prawde.Pozatym o prawdziwe mówic tu nie mozna ,a raczej o pewnego rodzaju interpretacji.Niestety zamist tego co powyzej widac ciagłe proby udowadniania pewnych potyczek,niescislosci czesto nazywanych wrecz zakłamaniem.Krytyka człowieka czesto opiera sie na czymś wiecej niz tylko faktach,trzeba nauczyc go postrzegac fakty i pokazac mu jak sie je czuje.A nie zmuszac go do nich jako prawde.

Kazden sam wybiera swoja droge kierujac sie róznymi wartosciami i faktami.Ci ktorzy juz wybrali,moga ujrzec inna sciezke tylko dzieki wam,badz własnym zawiedzeniu sie.Co bardzo bedzie bolec,a krytykujac wszystko w taki sposób jak robicie niczego dobrego nie wniesiecie.Jedynie wzajemna niechec i brak zrozumienia.Pozatym jak wyzej napisałem,mozecie sie mylic wezcie to pod uwage.Warto o tym dyskutować,pokazywać pewne fakty i wyrazac własne odczucia.Ale mówiac o tym jako o fakcie dokonanym,niestety krytyka zadna to nie jest i nigdy nie bedzie.Bedzie to jedynie zwykłym fanatyzmem.

I chodz tez mam ogromne zastrzezenia do PCH,mam swiadomosc tego co napisałem.Dlatego nigdzie nie krytykuje samego projektu ani ludzi ktozy wybrali jego sciezke.Maja do tego prawo i jezeli dobrze im z tym ,to chodz dla mnie pewne rzeczy sa absurdalne glupota byłoby odmawianie im lepszej chwili w swoim zyciu.Gdy ona minie wtedy wystarczy to zrozumieć i pomóc.A gdy okaze sie prawda,byc moze kto inny zachowa sie w stosunku do mnie podobnie.
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 04:40:51 wysłane przez Trel » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #45 : Maj 27, 2009, 06:36:48 »

Trel - ze wszystkim się zgadzam, ale, tak jak napisałem w którymś wątku - do pewnego momentu. Gdy rozmawiamy sobie luźno, kto w co wierzy, i nikt nie chce twierdzić, że ma na to dowody - pozostajemy w sferze wiary i nikt nikomu nie zarzuci, ze jego wiara jest lepsza czy gorsza. Ale gdy zwolennicy chcą udowadniać sesje En-kiego, wtedy zaczyna się gra na argumenty, i argument, ze "każdy może wierzyć w co chce" nie ma racji bytu. Wtedy liczą się FAKTY, a nie wiara.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #46 : Maj 27, 2009, 10:40:16 »

Cytuj
Jesienią 2005 roku odkryto jeszcze kilka dużych ciał niebieskich (Plutoidy). Między innymi Eris, Makemake, które są obecnie uznawane razem z Plutonem za planety karłowate. Większa z nich Eris wielkością przewyższa nawet Plutona (Eris: 2400±97km, Pluton: 2300km), który do 2006 roku uznawany był za dziewiątą planetę układu słonecznego. Tak więc Eris, już w 2005-2006 mogłaby zostać uznana za planetę X, jednak tak się nie stało.

W równoległym świecie odkrytym wówczas w 2003 planetom nadano imiona:
Sedna oraz Quorar(czyjakośtak).
Kilka lat później, gdy stan 11-u planet w układzie "niebezpiecznie" zbliżał układ do wyzwolenia,
niewidzialnymi mackami w świecie nauki dokonano "cofnięcia" (choć na poziomie informacyjnym jedynie)
wiedzy oficjalnej do stanu sprzed plutona. (oficjalna nauka od kilku lat promuje  układ słoneczny, który kończy sie na neptunie).

Pluton jest władcą SCORphiONA.. a co za tym idzie ORŁA.
Ciekawe że w czasach niodległych był gwiazdozbiorem zOO-di-aca`lnego niedźwiadka zdajesię (nie jestem historykiem, ale nie trzeba kopać nawedt dalej niż do wojny światowej zdajesię)

Czyli widać , że jest przy tym intensywnie dłubane. Bo pierwej skorpiona zmieniano na..
A teraz pluton jest pomniejszany. Faktycznie jest on malutki przy reszcie  ..jak ziarnko gorczycy (no dobra - w sumie nie wiem co to gorczyca, więc może jak pieprzu)
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 10:45:45 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #47 : Maj 27, 2009, 13:06:32 »

Ale gdy zwolennicy chcą udowadniać sesje En-kiego, wtedy zaczyna się gra na argumenty, i argument, ze "każdy może wierzyć w co chce" nie ma racji bytu.

Niedokonca Tene, z tego co widziałam to przeciwnicy udowadniają 'oczywiste kłamstwa' Enkiego. Natomiast do sesji jeszcze sie nie odnosiłam w kwestii Nibiru, ale skoro arteq żąda coraz mocniejszych dowodów to dzisiaj chetnie sie do sesji odwołam, bez powoływania sie na 'wierze w co chce' tylko na konkretną wypowiedź.

niech te ciała będą sobie i w gromadzie niech ich tam koło siebie leci 10, ale wszystkie określiły jakiś jeden środek ciężkości, tak więc mają masę i podlegałyby również innym masom, choćby tej, która w układzie słonecznym góruje, nibiru nie leciałaby obojętnie w stronę słońca tak jak to przedstawia rysunek channelingowy, który to wywołał o dziwo taką burzę, musiały by grzecznie podporządkować, ale też odczułby to cały układ, musielibyśmy się chyba nieco 'poprzesuwać' a później pewnie tak by już zostało.

Oczywiście ze pojawienie sie w układzie nowego ciała, chocby i niewielkiego wpływa na ten układ. Takze i układ ma wpływ na zblizającą sie gromadke, nie zgodze sie ze niebiru leci 'obojetnie' w strone słońca (wlatuje sobie jak gdyby nigdy nic i leci z powrotem).
 
"Czyli zmienia kierunki niczym piłka, przeskakuje z orbit... z danego kursu na kurs [w kierunku] danej planety. Czyli leci zygzakiem. I tym zygzakiem będzie się kierowała w stronę Słońca. Czyli pod takim kątem.(...)

Przelatujac obok planety z układu słonecznego, pod wpływem tej planety zmienia nieznacznie kurs. To chyba oczywiste

Z reguły tak bywa, że przelatująca planeta, Rafał, kiedy znajduje się w pobliżu planety – którejkolwiek – to siła planety owej przyciąga meteoryty. Rozumiesz?

Całkiem zgrabne wyjasnienie Samcia.

Cytuj
Nie może być jednak mowy, o tym że wlatuje sobie jak gdyby nigdy nic i leci z powrotem, w dodatku to po torze, który ze środkiem ciężkości nie ma nic wspólnego

Ponownie, drogą obraną tylko przez planetę Nibiru... Nie jest do ustalenia, jaką wybierze powrotną drogę. Może być ta sama droga, jaką obrała sobie owa planeta lecąc do Słońca

Tu samcio wyjasnił ze wnikniecie do układu i oddziaływanie bedących w nim planet, nadaje nibiru trudną do przewidzenia orbitę. Myśle ze dalsze wyjasnienia są zbedne.

W takim razie wykonaj kolejne "rzuty" i wyjaśnij ostatnią sprzeczność: nibiru nie ma grawitacji, ale ciągnie meteoryty... do tego wymachuje ogonem, leci zygzakowato bo krąży dookoła meteorytów jak... Ziemia dookoła księżyca...

Wszystko pieknie arteq, ale tu musze znów odwołać sie do sesji. Bo szukałam od 2 dni wypowiedzi samuela iż 'Nibiru nie a grawitacji' i takowej nie znalazłam. Bo to kolejne naciagniecie. Rozumiem ze odnosisz swą interpretacje do tej wypowiedzi:

"nie ma swojej siły przyciągania, takiej jaką posiadają inne planety"
Bo jej siła przyciagania moze byc znacznie mniejsza/ innego rodzaju. Ksieżyc tez nie posiada takiego przyciagania jak 'inne planety' jak wiadomo grawitacja jest na nim kilkakrotnie niższa niż na ziemi. Dzieki temu to ziemia zawija ksiezycem, a nie na odwrót. Samuel okreslał kilka razy Nibiru jako zniszczoną planete, w dodatku nawija coś o rekatorach:

To są zarówno te reaktory, które ciągle są aktywne, pozostawione na owej planecie. Przecież reaktory mogą być zasilane przez kosmos – energią z kosmosu.
W innych opracowaniach (bodajże 'Bardzo starożytna historia ludzkości') Nibiru opisana była o ile pamietam jako 'pusta/ bądz wydrążona' ewentualnie przyrównywano ją do Gwiazdy-sterowanej (coś jak w gwiezdnych wojnach). Oczywiscie te informacje mozna traktować jako wyssane z palca, nie znaczy to jednak ze Nibiru nie moze mieć grawitacji na zupełnie innym poziomie niz znane nam planety. Otóż jej grawitacjia (w przypadku zmniejszenia masy) moze być niska. Wtedy masa, grawitacja ogona stanie sie decydująca. Nibiru moze być takze obiektem gazowym,  wtedy jej wielkość nie bedzie równoznaczna z wielkościa przuciagania. Etc...możliwości jest całe morze...

I jeszcze przypomne, jakie pytanie chciałeś zadać Samuelowi
3. Czy nibiru ma grawitację? [tak czy nie]
Wiec jak to jest, w kilku tematach sugerujesz ze Nibiru nie ma grawitacji, aby w innym dopiero zadać Samciowi to pytanie.
Arteq, bądź uczciwy chociazby wobec siebie.

Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #48 : Maj 27, 2009, 14:01:07 »

Enigmo:

"nie ma swojej siły przyciągania, takiej jaką posiadają inne planety"

I tutaj, niestety, ale muszę Cię posądzić o kłamstwo i przeinaczenie wypowiedzi. Oto PRAWDZIWY cytat:

Sesja 100, 13.ta z kolei wypowiedź En-kiego (ta pod wklejonym rysunkiem zygzakowatej orbity, pod pytaniem Rafała - by było jasne, o która chodzi, nawet, gdybym się gdzieś pomylił w liczeniu):

"Nie ma swojej orbity, nie ma swojej siły przyciągania, tak jak posiadają wszystkie inne planety ułożone w takim porządku."

Powiesz, że to to samo, tylko różnica polega na zamianie słowa "tak" na "takiej". Tyle, że ta drobna zmiana ZUPEŁNIE zmienia sens zdania.

W przypadku zdania z "takiej" - wnioski możliwe są dwa: albo nie ma w ogóle, albo ma INNĄ (czyli że nie ma takiej samej)

W przypadku prawidłowego zdania, z "tak" - porównanie pokazuje: "Inne planety mają, a ta nie ma"

Aby to unaocznić, podam dwa, analogicznie skonstruowane zdania:

"Nie mam samochodu, takiego jak mają inni moi znajomi" - oznacza, ze nie mam takiego samego wozu. Ale mogę mieć inny.

"Nie mam samochodu, tak jak mają moi znajomi" - oznacza, że NIE MAM samochodu, i przyrównuję siebie do swoich znajomych.

Aby jeszcze lepiej to unaocznić, przetłumaczę obie wersje na angielski, gdyż tam różnica ta jest jeszcze bardziej widoczna:

Wersja z "takiej" - Nibiru doesn't have gravity, in the way the other planets have.
Wersja z "tak" - Contrary to the other planets, Nibiru doesn't have gravity

Innymi słowy, w prawidłowej wersji słowo "tak jak" oznacza W PRZECIWIEŃSTWIE.

Niestety, na tym przykładzie widać, jak zmieniając jedno słowo można nagiąć całą teorię do własnych zapatrywań...


Reasumując - En-ki EWIDENTNIE twierdzi, że Nibiru nie ma WCALE grawitacji.

EDIT: Nie wiem też, po cholerę dodawanie: "ułożone w takim porządku" - grawitacja nie zależy od położenia względem innych planet, co tym bardziej pokazuje, ze En-ki bredzi.


EDIT: Postanowiłem jednak na chwilę odejść od tego cytatu, uznając, ze może wtedy En-ki był niedyspozycyjny, może za wiele wypił nektaru bogów czy wypalił anielskiego ziela Język I chciałbym przeanalizować całą sprawę od początku. Więc tak:

1. Jedyne dane, które możemy ewentualnie mieć o Nibiru (choć nie wiemy, czy chodzi o planetę, bo nic na to nie wskazuje) pochodzą od Sumerów. Oni z kolei twierdzili, że Nibiru takie, jak jest teraz, powstało w wyniku zderzenia (tak jak i nasza Ziemia i Księżyc). Skoro tak, nie możemy zakładać gazowości czy pustości w środku Nibiru. Dlaczego? Gdyż z prostej fizyki wiemy, że to, co jest twardsze, rozcina to, co jest miększe. Aby Nibiru mogło spowodować rozpad wcześniejszej Ziemi na obecną Ziemię i Księżyc, musi być co najmniej tak twarde (gęste) jak Ziemia. Inaczej to Nibiru poszłoby w rozsypkę.

Ale nawet, jeśli Nibiru wtedy miałoby pójść w rozsypkę, a potem się zestalić - jak powstają planety z pyłu? Jeden odłamek ma największą masę, a przy tym największą grawitację. Za jej pomocą ściąga mniejsze odłamki, które dodają masy (i grawitacji), co ściąga kolejne odłamki... itd.

Konkluzja - Nibiru ma masę, nie jest gazowa (zresztą, jakim cudem miałaby być, skoro rzekomo są na niej reaktory?!) i nie jest pusta w środku. Lecimy dalej:

2. Dzięki grawitacji (a niby jak inaczej?) ściąga kosmiczny gruz, który wokół niej krąży (tzw ogon meteorytów). (tu już upada teoria zygzakowatości, ale to tak przy okazji)

3. Wiemy, że większe (i posiadające więcej masy) ciała mają większą grawitację, niż te mniejsze. Biorąc pod uwagę, że planety wokół Słońca się obracają, mało jest prawdopodobne, że Nibiru trafi akurat na taką lukę, by przejść w pobliżu Ziemi, nie mijając przy tym innych planet. A, nie licząc Merkurego i Plutona, inne planety mają zbliżoną lub dużo większą masę od Ziemi. I ICH grawitacja podziała na meteoryty tak samo, jak i nasza (bo czemu miałaby nie działać?).

Wniosek - zanim Nibiru przeleci na tyle blisko, by nam zaszkodzić, inne planety "ściągną" za pomocą grawitacji meteoryty do siebie, a my będziemy mieć kłopot z głowy.
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 14:27:08 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #49 : Maj 27, 2009, 14:34:38 »

skoro arteq żąda coraz mocniejszych dowodów to dzisiaj chetnie sie do sesji odwołam, bez powoływania sie na 'wierze w co chce' tylko na konkretną wypowiedź.
Nie żądam coraz mocniejszych - proszę ciągle o konkretne i realne. Natomaist Ty chcesz się wykręcić sianem, zlać - co wytykam i wtedy niestety należy postarać się o coś bardziej konkretnego.

"Czyli zmienia kierunki niczym piłka, przeskakuje z orbit... z danego kursu na kurs [w kierunku] danej planety. Czyli leci zygzakiem. I tym zygzakiem będzie się kierowała w stronę Słońca. Czyli pod takim kątem.(...)

Przelatujac obok planety z układu słonecznego, pod wpływem tej planety zmienia nieznacznie kurs. To chyba oczywiste

Z reguły tak bywa, że przelatująca planeta, Rafał, kiedy znajduje się w pobliżu planety – którejkolwiek – to siła planety owej przyciąga meteoryty. Rozumiesz?

Całkiem zgrabne wyjasnienie Samcia.
Nie, niestety nie zgrabne - żałosne. Komety są ciałami niebieskimi które także okrążają Śłońce po specyficznej orbicie, także podlegają przyciąganiom innych ciał - planet i... ło matko! - nie skaczą, nie kluczą, nie zygzakują, nie zamiatają ogonem.

Ponownie, drogą obraną tylko przez planetę Nibiru... Nie jest do ustalenia, jaką wybierze powrotną drogę. Może być ta sama droga, jaką obrała sobie owa planeta lecąc do Słońca

Tu samcio wyjasnił ze wnikniecie do układu i oddziaływanie bedących w nim planet, nadaje nibiru trudną do przewidzenia orbitę. Myśle ze dalsze wyjasnienia są zbedne.
buhahahaha, patrz powyżej - ciała OKRĄŻAJĄCE słońce robią to po USTALONYCH orbitach. Nieźle, coraz bardziej magiczna ta nibiru... Jeżeli traktujesz odbioróców Twojego posta jak kompletnych idiotów, to owszem, dalsze wywody są zbędne...

Na dalsze punkty z powodu braku czasu wypowiem się wieczorem.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.128 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

stadniniakonna norwegland sanguisregum playlifegames kuro-shiro-academy