Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 28, 2024, 07:17:57


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: HIPERAKTYWNOSC SLONCA 2012  (Przeczytany 19292 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
t0m3k12
Gość
« Odpowiedz #25 : Marzec 14, 2009, 13:02:54 »

“To Słońce, nie emisja CO2, ociepla klimat”

Atmosferę Ziemi zmieniają plamy!!!
 
01
 
2009
 “Brak korelacji między stężeniem CO2 w atmosferze i temperaturą dowodzi w sposób bezdyskusyjny, że dwutlenek węgla nie jest czynnikiem decydującym o temperaturze, czyli o klimacie na Ziemi. Pozostaje zatem do wyjaśnienia, od czego zależy klimat na naszej planecie - pisze w “WSJ Polska” Przemysław Mastalerz, emerytowany profesor Politechniki Wrocławskiej.

Teoria, według której zmiany ziemskiego klimatu są spowodowane przez zmiany stężenia dwutlenku węgla w wyniku przemysłowej działalności człowieka, jest niewątpliwie atrakcyjna, bo w prostych (by nie nazwać tego dosadniej) słowach tłumaczy obserwowany od pewnego czasu wzrost temperatury na powierzchni Ziemi. Dodaje też pewnej wiarygodności niektórym ideologiom i ich dość licznym wyznawcom. Jest to teoria efektu cieplarnianego. W potocznym rozumieniu efektem cieplarnianym nazywamy wzrost temperatury w przyziemnej warstwie atmosfery spowodowany emisją dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych (metan, tlenki azotu, freony), które są produktami działalności przemysłowej ludzi…”

Skąd efekt cieplarniany

Obserwacje klimatu podczas ostatnich stu lat pokazują, że w ciągu tego czasu nastąpił wzrost średniej temperatury naszego globu szacowany na 0,5 do 1 st. C. Według teorii efektu cieplarnianego ten wzrost temperatury jest skutkiem zwiększającego się stężenia gazów cieplarnianych w powietrzu. Dodajmy, że gazy cieplarniane pełnią skądinąd wielce użyteczną rolę. Utrudniają wysyłanie w przestrzeń kosmiczną energii w postaci promieniowania podczerwonego, dzięki czemu nasza Ziemia nie zamienia się w pokrytą lodem kulę. Ale wedle wspomnianej modnej teorii czyni to w znacznej mierze w związku z rosnącą ilością w powietrzu dwutlenku węgla. Stąd właśnie ów wzrost temperatury.

Ten obraz trzeba jednak uzupełnić o bardzo istotny szczegół, jakim jest obecność pary wodnej w powietrzu. Jest to ważne nie tylko jako element oceny danej teorii, lecz także jako probierz naukowej solidności twórców teorii i jej protagonistów. Jest nim obecność pary wodnej. Para wodna absorbuje bowiem podczerwień o wiele silniej niż wszystkie wymienione wyżej gazy cieplarniane, a jej stężenie nawet w suchym powietrzu znacznie przewyższa stężenie dwutlenku węgla. Zwolennicy teorii efektu cieplarnianego nie wspominają o wodzie w powietrzu, gdyż z reguły pomijają wszystko, co mogłoby w najmniejszym stopniu osłabić ich przekonanie, że najważniejszą, a nawet jedyną przyczyną efektu cieplarnianego jest obecność produktów przemysłowej działalności ludzi.

Kiedy ginie teoria?

Obecnie efekt cieplarniany jest uważany za wielki międzynarodowy problem i w efekcie przedmiot międzynarodowych umów o ograniczeniach emisji dwutlenku węgla. Jest też przedmiotem niezliczonych publikacji. I nagle ta piękna, światowa kariera, owocująca - dla jej wyznawców - licznymi konferencjami w najbardziej atrakcyjnych zakątkach naszego globu zapada się w nicość z powodu śmierci teorii, według której dwutlenek węgla decyduje o światowym klimacie.

Każda teoria umiera w chwili, gdy pojawia się nowy fakt, który nie jest z nią zgodny, czyli którego nie potrafi wytłumaczyć. W przypadku efektu cieplarnianego są co najmniej dwa takie druzgocące fakty.

Po pierwsze w ubiegłych wiekach, w czasie odległym o wiele tysięcy lat, bywały okresy ocieplenia i podwyższonego stężenia CO2 w powietrzu, ale ocieplenie pojawiało się zawsze kilka lub kilkanaście wieków wcześniej niż wzrost stężenia CO2. Po drugie długotrwałe i rozległe zlodowacenia wystąpiły kilka razy w historii Ziemi. W czasach intensywnych zlodowaceń oziębieniu klimatu nie przeszkadzało, że powietrze zawierało wtedy od kilku do kilkunastu razy więcej CO2 niż obecnie!


Źródło: http://www.dziennik.pl/gospodarka/wsj/article303493/To_Slonce_nie_emisja_CO2_ociepla_klimat.html

Teraz sobie to całe przeczytajcie w linku, to zobaczycie, że samochody nic nie zdziałaja na ocieplenie, lecz nasze słonce tak jak myslalem.

« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2009, 13:19:00 wysłane przez t0m3k12 » Zapisane
Liizard
Gość
« Odpowiedz #26 : Marzec 14, 2009, 19:16:05 »

Myślę że brak korelacji miedzy stężeniem CO2 w atmosferze a temperaturą nie jest decydującym faktem o tym że  CO2 niema wpływu na temperaturę uważam że jest jednym z czynników mających na nią wpływ.
"Doskonałą metodą badania klimatu jest analiza rdzeni lodowych. Te gigantyczne rdzenie, niektóre długości 3 km, zawierają bardzo wyraźny zapis zmian klimatu ostatnich setek tysięcy lat. Badacze potrafią odróżniać roczne warstwy lodowe i datują je na wiele sposobów. Skład tych warstw informuje o warunkach termicznych, w jakich się tworzyły. Dzięki tym badaniom udało się poznać gwałtowną historię klimatu: długie okresy ostrych mrozów przerywane krótkimi okresami ciepłymi. Rdzenie zawierają także inne informacje o stanie środowiska. Uwięzione w lodzie pęcherzyki powietrza pozwalają określić koncentrację gazów w atmosferze danego okresu, w tym m.in. dwutlenku węgla.
Naukowcy w swoich badaniach łącząc niepełne informacje z wielu różnych źródeł, m.in. z lodowców górskich, grubości słojów drzew, przyrostu koralowców, odwiertów głębinowych, pozostałości zwierzęcych, rodzajów pyłków roślinnych i muszli znajdowanych w osadach na dnie jezior i oceanów.
Prowadzone różnymi metodami w wielu miejscach pomiary pozwoliły na określenie, jak zmieniała się zawartość dwutlenku węgla w atmosferze we wcześniejszych okresach. Poniższy wykres pokazuje zawartość CO2 w atmosferze w przeciągu ostatnich 400 tysięcy lat.

Widać okresowe wahania ilości CO2 w granicach 200 – 300 cząsteczek na milion cząsteczek powietrza. Zmiany te następowały zgodnie z cyklami zlodowaceń, przy czym nigdy zawartość CO2 w powietrzu nie sięgnęła obserwowanych obecnie wielkości – blisko 400 cząsteczek CO2 na milion cząsteczek powietrza.
Dramatyczny wzrost stężenia CO2 odpowiada nastaniu epoki przemysłowej, a tempo tego wzrostu jest absolutnie bezprecedensowe. Wyraźnie, w związku z działalnością człowieka, nastąpiło zachwianie naturalnej równowagi CO2 w atmosferze."
Samo stężenie co2 nie jest groźne bo zarówno jak aktywność słońca bywało większe i mniejsze ale nie tak jak dzisiaj.
http://klimatdlaziemi.pl/
Zapisane
Paulina
Gość
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 17, 2009, 12:38:17 »

Ostatnio dowiedziałam się że nasz koniec nie musi koniecznie nastąpić poprzez uderzenie Planety....
 Sami możemy sobie zaszkodzić poprzez Nano Technologie...
Albo Roboty nami zawładną( W to akurat wątpie:P)
 Może również wybuchnać gwiazda i jej promien może w nas uderzyc...Smutny
Ja nie wiem czy w to wszytsko wierzyc??
 Wierze tylko tak na serio w to ze słońce kiedyś wybuchnie:(
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #28 : Kwiecień 17, 2009, 21:54:58 »

Cytat: Paulina
Wierze tylko tak na serio w to ze słońce kiedyś wybuchnie:(

Słońce wg naszych jajogłowych, rzeczywiście moze wybuchnąć, ale przynajmniej za kilka milionów lat. To o czym piszesz we wcześniejszych wersach, to może być nasza niechlubna, niedaleka przyszłość.
Zapisane
kamil771
Gość
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 18, 2009, 12:59:59 »

Ostatnio dowiedziałam się że nasz koniec nie musi koniecznie nastąpić poprzez uderzenie Planety....
 Sami możemy sobie zaszkodzić poprzez Nano Technologie...
Albo Roboty nami zawładną( W to akurat wątpie:P)
 Może również wybuchnać gwiazda i jej promien może w nas uderzyc...Smutny

Ja nie wiem czy w to wszytsko wierzyc??
 Wierze tylko tak na serio w to ze słońce kiedyś wybuchnie:(

Wydaje mi się,że tobą już dawno jakiś robot zawładną
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 18, 2009, 13:00:56 wysłane przez kamil771 » Zapisane
Paulina
Gość
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 18, 2009, 14:16:02 »

Ostatnio dowiedziałam się że nasz koniec nie musi koniecznie nastąpić poprzez uderzenie Planety....
 Sami możemy sobie zaszkodzić poprzez Nano Technologie...
Albo Roboty nami zawładną( W to akurat wątpie:P)
 Może również wybuchnać gwiazda i jej promien może w nas uderzyc...Smutny

Ja nie wiem czy w to wszytsko wierzyc??
 Wierze tylko tak na serio w to ze słońce kiedyś wybuchnie:(

Wydaje mi się,że tobą już dawno jakiś robot zawładną
Przecież napisałam ze w to watpie!!
Zapisane
Blad
Gość
« Odpowiedz #31 : Kwiecień 18, 2009, 14:18:10 »

kamil i paulina proponowalbym najpierw poczytac regulamin Uśmiech bo mozecie na poczatek juz oberwac punkty
Zapisane
mona11
Gość
« Odpowiedz #32 : Kwiecień 18, 2009, 14:32:41 »

może Paulino czepiają się o sam fakt rozważania tej opcji Mrugnięcie Chichot


i po tej wypowiedzi wracamy już do tematu - podpowiem: "hiperaktywność słońca" Język
tom1ek
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 18, 2009, 16:11:20 wysłane przez tom1ek » Zapisane
t0m3k12
Gość
« Odpowiedz #33 : Kwiecień 18, 2009, 20:07:18 »

Cytat: Paulina
Wierze tylko tak na serio w to ze słońce kiedyś wybuchnie:(

Słońce wg naszych jajogłowych, rzeczywiście moze wybuchnąć, ale przynajmniej za kilka milionów lat. To o czym piszesz we wcześniejszych wersach, to może być nasza niechlubna, niedaleka przyszłość.

Przepraszam, ale nie za kilka milionów lat, tylko miliardów lat proszę Pana Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #34 : Kwiecień 18, 2009, 20:38:46 »

Ups, takie małe przjęzyczenie.  Z politowaniem
I tak nas juz nie będzie. Duży uśmiech
Zapisane
Michał
Gość
« Odpowiedz #35 : Kwiecień 20, 2009, 20:57:56 »

Już w roku 2012.

Koniec naszego świata będzie niezwykle urodziwy. Zachodzące, wrześniowe słońce pogrążać będzie Polskę w tańcu czerwonych płomieni. Pomiędzy nimi fluorescencyjne zielone węże. Pomarańczowe zorze polarne, jakich nigdy nie widziano na tych szerokościach pokrywać będą wieczorne niebo. Chwilę później nadejdzie koniec.

    W ciągu godziny wygasną światła w całym kraju. Sieci telefonii komórkowej
    przestaną działać w przeciągu kilku następnych. Gdyby jeszcze działały telewizory, oglądać na nich można by jedynie szum po wygaszonym sygnale. Ten sam szum zastąpi też sygnał radiowy. Do wschodu słońca następnego dnia nasza cywilizacja techniczna zostanie pogrążona w gruzach - scenariusz kataklizmu wywołanego potężnymi rozbłyskami na słońcu pisze "The Daily Mail".

Koniec cywilizacji technicznej dla wielu oznaczać będzie też koniec życia biologicznego.

    W skutek masowego głodu w ciągu roku umrzeć ma 100 tys. Europejczyków. Nie będzie można leczyć chorych, nie będzie komu chować zmarłych - snuje czarny scenariusz gazeta.

Świat zacznie podnosić się z gruzów po 20 latach. Niestety, nie jest to wymyślony przez brytyjski dziennik kataklizmie, ale wiarygodny scenariusz wydarzeń, jakie mogą
stać się naszym udziałem już za trzy lata. Potężną burzę słoneczną opisano w najnowszym wydaniu "New Scientist".

    Wyrzuty materii z powierzchni Słońca są dla nas co najwyżej źródłem bajecznych świetlnych zjawisk widocznych na nieboskłonie w pobliżu obu biegunów. Magnetosfera ziemska chroni życie na Ziemi przed cząstkami promieniowania kosmicznego, jednak co jakiś czas nasza gwiazda wypluwa z siebie tak potężną dawkę promieniowania, że magnetosfera nie jest w stanie jej wyłapać. Ostatni raz zdarzyło się to 1
    września 1859 roku - donosi "The Daily Mail".

Promieniowanie było tak silne, że nocne niebo od biegunów do tropików było tak jasne, jakby to był dzień.

    Operatorzy telegrafów zamiast znajomych sygnałów usłyszeli w słuchawkach jedynie potworny elektrostatyczny trzask. Jakby cała Ziemia zanurzyła się w elektrycznej kąpieli - czytamy w "DM".

Nie stało się nic poważnego, bo światem rządziła para i ludzkie mięśnie
. Dziś jest nią oparta na sygnale eletrycznym informacja. Teraz słońce zachowuje się spokojnie, niemal jak nigdy dotąd. Ale pamiętać trzeba, że cykle burz wypadają w 11-letnim cyklu a szczyt najbliższego przypada na 2012 rok. I wtedy dojść może do wyładowania słonecznego na skalę podobną do tej z 1859 roku.


zródło: o2.pl


już szykuję siekierę i zestaw noży. znacie jakieś dobre drewno na łuk ? Mrugnięcie
Zapisane
Paulina
Gość
« Odpowiedz #36 : Kwiecień 21, 2009, 15:12:47 »

UuUu przerażające Smutny
 Michale a co do drewna na łuk to świetnie nadaje się cis Mrugnięcie Mrugnięcie
Zapisane
Dariusz
Gość
« Odpowiedz #37 : Kwiecień 21, 2009, 20:47:34 »

Ale to juz nadaje się do tematu o syrviwalu. Duży uśmiech
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.174 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper devilssoldiers telenovelasmundo zabojcy amigos