Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 20, 2024, 11:20:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rośliny-promieniowanie UV i dziura ozonowa?  (Przeczytany 19368 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Krzych99
Gość
« Odpowiedz #25 : Marzec 23, 2009, 13:41:07 »

Otóż to. Przeciesz malym dzieciom w okresie jesiennym, zimowym, gdy jest malo sońca zalecane jest podawanie witaminy D, by się prawidlowo rozwijaly. Nie wystarczą tu żarówki, a potrzebne jest slonce.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #26 : Marzec 23, 2009, 16:25:09 »

Otóż to. Przeciesz malym dzieciom w okresie jesiennym, zimowym, gdy jest malo sońca zalecane jest podawanie witaminy D, by się prawidlowo rozwijaly. Nie wystarczą tu żarówki, a potrzebne jest slonce.

Tak, ale gdyby to samo dziecko umieścić w samej bieliźnie na Antarktydzie w czasie dnia polarnego (w chhhooolllere Słońca), to ciekawe, ile by przeżyło. 3 godziny? 4? Człowiekowi (czy roślinom) potrzebne są pewne specyficzne WARUNKI do życia. To te warunki dają życie, nie jeden czynnik. I nieobecność któregokolwiek z tych czynników równałaby się śmierci. Dlatego też tulipan nie wyrośnie na pustyni, choćby podlewany (dużo słońca, dużo wody, ale za wysoka temperatura). Nie wyrośnie też w oceplanej piwnicy, również podlewany (dużo wody, odpowiednia temperatura - brak Słońca). Nie wyrośnie również, podlewany, na Słońcu, na litej skale (Słońce jest, woda jest, ale nie ma odpowiedniej gleby).

Wniosek? Owszem, promienie słoneczne są ważne, ale nie ma sensu jakoś specjalnie ich wyróżniać, jako "specjalnego", najważniejszego życiodajnego czynnika.
Zapisane
diabolicq
Gość
« Odpowiedz #27 : Marzec 23, 2009, 19:06:23 »

Słońce jest naszym sprzymierzeńcem. Słońce nie jest wrogiem naszego zdrowia! Wbrew temu, co zostało nam wmówione, słońce nie jest przyczyną nowotworów skóry, w tym czerniaka. Słońce, co jest wielce prawdopodobne, jest tylko identyfikatorem komórki nowotworowej. Nauka szuka odpowiedzi, dlaczego jakaś komórka nie ulega zabójczej sile systemu limfatycznego. Nie ginie taka komórka, dlatego, że system limfatyczny nie ma do niej dostępu, bo brakuje mu naturalnych związków i nośników tych związków. Słońce operuje na poziomie elementarnym. Dlatego może więcej.

Wpływ słońca na nasz organizm, na nasze samopoczucie a szczególnie na tkankę kostną jest oczywisty. O krzywicy, o witaminie D, o wchłanianiu wapnia, wszyscy wiedzą. Kości, a szczególnie szpik kostny będący producentem komórek macierzystych, które można śmiało nazwać komórkami życia, silnie reagują na słońce. Ta reakcja jest tym silniejsza im jest nam bardziej potrzebna. Im więcej mamy genetycznych utajonych zakażeń tym dramatyczniej na słońce reaguje nasz organizm. Tym większy rumień nawet po niewielkiej ekspozycji na słońce. Wszelkie "alergie" na słońce są dowodem na to, że system limfatyczny chce się pozbyć, utajonych zakażeń bakteryjnych. Natura ma swoje wzorce i konsekwentnie się ich trzyma. Natura nie produkuje falsyfikatów. Natura wie, co jest falsyfikatem! Dąży do naprawy, a jeśli się nie da naprawić to bez litości zniszczy. Reakcje i procesy, jakie uruchamia nie są losowe, przypadkowe. Przyroda dąży do naprawy wadliwie zaprogramowanej komórki. Wykorzystując wszelkie mechanizmy, którymi włada. Jednym z nich jest słońce. Jeśli do naszego DNA włączyła swoje DNA jakakolwiek bakteria to słońce dąży do przeprogramowania komórki. Mimo, że na dzisiaj nie da się udowodnić, że takie genetyczne zakażenie bakteryjne istnieje to ono jest na pewno. Nazwijmy to wirtualnym zakażeniem bakteryjnym. Świat zbudowany jest głównie z ciemnej materii. Może takie utajone zakażenie przykleja się do naszego DNA w mikro bąbelku jakiejś innej formy materii niż ta, do której jesteśmy przywiązani. Jeśli jakiejś bakterii udała się taka sztuczka to taka komórka jest mutantem biologicznym i jako taki musi być zniszczona bądź naprawiona.

Zapisane
HabibiDah
Gość
« Odpowiedz #28 : Maj 10, 2009, 20:57:18 »

coraz częściej mówi się o czerniaku w powiązaniu z promieniowaniem emitowanym przez komórki i inne "cudowne" wynalazki..

"Periodyk „Medical Science Monitor” opublikował w numerze z 01 lipca 2004 r. wyniki wieloletnich badań przeprowadzonych w Szwecji, Danii i USA, które wykazały bezpośredni, silny związek między wzrostem przypadków czerniaka skóry (melanoma), a modulowanymi częstotliwościowo falami radiowymi FM"

http://www.eioba.pl/a78291/zaburzenia_pracy_organizmu_spowodowane_dzialaniem_pol_magnetycznych

nie twierdzę, że należy się opalać (bo sama mam czerwoną i piekącą skórę po ok 20 minutach przebywania na intensywnym słońcu) ale unikanie słońca to przesada Uśmiech

na filtrach UV nieźle się zarabia, a od czsu do czasu słychaś o szkodliwości co niektórych Uśmiech

gdzie jest prawda? nie wiadomo.. manipulują nami na każdym kroku 
pozostaje tylko intuicja  Z politowaniem
Zapisane
Strony: 1 [2] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.028 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma aespada sherwood anges babor