Dodam tylko zgadzając się z szacownym poprzednikiem, że chyba dlatego przekazane jest :,,...Człowiek jest tam gdzie jego myśl..."
Dodam też do tego co napisała szacowna
Kate, że dziadek opowiadał mi kiedyś, że jak się źle czul to chodził sobie do kościoła i ,,zbierał" jak to mówi w.szacowny
songo lush z obrazów, ołtarzy itd zostawiony tam w ,,prezencie i z własnej woli" przez wyznawców, których on pozwolił sobie nazwać z całym szacunkiem i z za przeproszeniem ,,owieczkami", twierdził, że tyle można było zebrać ,,lushu", że aż plecy swędziały
Cóż ponieważ jestem leniwy nie chciało mi się chodzić do kościoła (a jak była okazja to wolałem skupiać się np na dziewczynach ze scholi) i ja tego nie praktykowałem i raczej w planach tego nie mam
Cóż dla każdego co innego
I nazwa miejsce mocy też znaczy co innego
to pa