W szponach hipnagogiisobota, 11 lutego 2012 00:00

Hipnagogia to zmieniony stan ÂświadomoÂści, ktĂłrego doÂświadcza kaÂżdy, bez uÂżycia ÂśrodkĂłw psychoaktywnych. Zwana jest teÂż „pó³snem” lub „przedsnem”; czÂłowiek doÂświadcza jej na granicy snu i jawy. CzĂŞsto pojawiajÂą siĂŞ w niej zagadkowe, groteskowe, a niekiedy koszmarne wizje i omamy. Dla wielu doÂświadczenia te stanowiÂły inspiracjĂŞ i klucz do zrozumienia marzeĂą sennych. Okazuje siĂŞ, Âże hipnagogia nie jest jedynie zbiorem bezsensownych symboli, tylko gÂłosem podÂświadomoÂści.
____________________
G.Lachman, Fortean Times
KrĂłtki okres miĂŞdzy czuwaniem a snem, ktĂłrego doÂświadczamy kaÂżdej nocy, znany jest pod nazwÂą „stanu granicznego”, „pó³snu” lub „przedsnu”. Oficjalnie okreÂśla siĂŞ go jednak mianem hipnagogii. Jest on jednym z najbardziej fascynujÂących (obok Âśnienia) zmienionych stanĂłw ÂświadomoÂści, jakich doÂświadczamy bez uÂżycia substancji psychoaktywnych.
Podczas hipnagogii pojawiajÂą siĂŞ wizje, gÂłosy i dziwne odczucia. NiektĂłrzy mĂłwiÂą o obserwacji groteskowych lub koszmarnych twarzy; inni widzÂą krajobrazy, formy geometryczne, szlachetne kamienie i przedziwne mozaiki, niekiedy dokÂładnie jak te z wizji narkotycznych. MigoczÂące kolory, rozbÂłyski iskier i formy przypominajÂące obÂłoczki zwie siĂŞ „ÂświatÂłami entoptycznymi”, „fosfenami” lub „ksztaÂłtami staÂłymi”. PrzelatujÂą one przez naszÂą usypiajÂącÂą ÂświadomoœÌ w towarzystwie dziwnych, czĂŞsto absurdalnych wizji. NiektĂłrzy majÂą przy tym wraÂżenie unoszenia siĂŞ, „rozrastania” lub nagÂłego „kosmicznego oÂświecenia”.
Louis Ferdinand Alfred Maury (1817-1892) - francuski lekarz i badacz snĂłw, twĂłrca terminu hipnagogia. Co ciekawe, opisywany przez niego sen zainspirowaÂł Salvadora Dali do stworzenia obrazu pt. „Sen spowodowany lotem pszczoÂły wokó³ jabÂłka granatu na jednÂą sekundĂŞ przed przebudzeniem".Autorem terminu „hipnagogia” byÂł XIX-wieczny francuski lekarz, Louis Ferdinand Alfred Maury (1817–1892). Pochodzi on od greckich s³ów „hypnos” i „agogeus” (oznaczajÂących „sen” i „przewodnika”). Kilka lat póŸniej Frederic Myers stworzyÂł termin „hipnopompia” opisujÂący podobne zjawiska, tyle Âże w czasie przed obudzeniem siĂŞ. Badacze toczÂą spĂłr o ró¿nice miĂŞdzy tymi dwoma doznaniami, choĂŚ w rzeczywistoÂści nie ma wÂśrĂłd nich wielkich ró¿nic. Wszystko uzaleÂżnione jest od punktu w cyklu snu, na ktĂłrym siĂŞ skupiajÂą.
Maury, ktĂłry prowadziÂł niestrudzenie dziennik swych snĂłw, byÂł jedynie ojcem terminu. W rzeczywistoÂści opisaÂł coÂś, co znane byÂło ludziom od zawsze. Jednym z pierwszych, ktĂłry zwrĂłciÂł uwagĂŞ na omamy hipnagogiczne byÂł Arystoteles (384-322 p.n.e.) piszÂący o „doznaniach, jakich doÂświadczamy zatapiajÂąc siĂŞ we Âśnie” oraz „obrazach, ktĂłre pojawiajÂą siĂŞ nam w snach”. W III w. n.e. neoplatoĂączyk Jamblich pisaÂł o gÂłosach i jasnych ÂświatÂłach, ktĂłre przychodziÂły do niego, gdy znajdowaÂł siĂŞ na granicy snu i jawy i ktĂłre uznawaÂł za doÂświadczenia zesÂłane przez Boga. Niewykluczone, Âże podobnie interpretowali te doznania liczni renesansowi magowie i alchemicy. W roku 1600 astrolog Simon Forman opisaÂł apokaliptyczne przedsenne wizje „wzgĂłrz i gĂłr”, za ktĂłrymi rozciÂągaÂły siĂŞ „wrzÂące wody”. W tym samym okresie Thomas Hobbes (1588-1679) mĂłwiÂł o „obrazach z linii i anio³ów” widzianych na krawĂŞdzi snu, ktĂłrym towarzyszyÂło dziwnie przyjemne odczucie, jakiego jednak nie potrafiÂł nazwaĂŚ.
XVIII-wieczny filozof, uczony i mistyk, Emanuel Swedenborg (1688-1772) wypracowaÂł metodĂŞ indukowania i badania stanu hipnagogii, w ktĂłrym jak twierdzi, podró¿owaÂł do nieba, piekieÂł, a nawet na inne planety. W jego Âślady poszli liczni okultyÂści. Oliver Fox – teozof ÂżyjÂący na poczÂątku XX w. uznawaÂł hipnagogiĂŞ za wrota do podró¿y astralnych. Mag-artysta Austin Osman Spare (1886 – 1956) przynosiÂł z tych stanĂłw widoki, ktĂłre odwzorowywaÂł na p³ótnie. Filozof i pedagog Rudolf Steiner (1861-1925) twierdziÂł z kolei, Âże okres miĂŞdzy jawÂą a snem da siĂŞ wykorzystaĂŚ do kontaktu ze zmarÂłymi. Podobne doÂświadczenia mieli m.in. poeta i filozof Samuel Taylor Coleridge (1772-1834), pisarz Thomas De Quincey (1785 - 1859), sÂłynny Edgar Allan Poe (1809-1849), francuski poeta Gerard de Nezval (1808-1855), lekarz i spoÂłecznik Havelock Ellis (1859-1939), Carl Gustaw Jung (1875-1961), Jean Paul Sartre (1905-1980) oraz Robert Irwin (ur. 1946). W powieÂści tego ostatniego pt. „Exquisite Corpse” bohater Caspar b³¹ka siĂŞ w niemalÂże ciÂągÂłym omamie hipnagogicznym. TakÂże inni artyÂści stykali siĂŞ z tymi doznaniami. Surrealista Robert Desnos (1900-1945) posiadaÂł zdolnoœÌ do pisma automatycznego, ktĂłre sporzÂądzaÂł w transie, jak i potrafiÂł „zasypiaĂŚ na ¿¹danie”.
WiĂŞkszoœÌ uczonych widzi w hipnagogiĂŞ jako rodzaj snu – tymczasowÂą, niewiele znaczÂącÂą aktywnoœÌ mĂłzgu pozwalajÂącÂą na rozÂładowanie psychicznych napiĂŞĂŚ. Jest to bardzo pÂłytkie podejÂście. KaÂżda osoba o odpowiednim podejÂściu i determinacji moÂże zauwaÂżyĂŚ, Âże ÂśniÂący mĂłzg jest niezwykle kreatywny, a „Âśmieci” wydostajÂące siĂŞ z niego nocÂą mogÂą zawieraĂŚ w sobie ukryte znaczenie. Podczas gdy nasza pamiĂŞĂŚ o snach ogranicza siĂŞ jedynie do maÂłego ich wycinka, ktĂłry moÂżemy analizowaĂŚ post factum, z hipnagogiÂą jest inaczej. W swej ksi¹¿ce pt. „Night: An Exploration of Night Life, Night Language, Sleep and Dreams” („Noc: Badanie nocnego Âżycia, jĂŞzyka, snu i Âśnienia”), Alfred Alvarez twierdzi, Âże omamy hipnagogiczne opierajÂą siĂŞ wszelkim prĂłbom zaprezentowania, opisania i przedstawienia, co nie jest prawdÂą. Wiele z nich posiada okreÂślone struktury i znaczenie i jak wiele innych procesĂłw z „ciemnej strony umysÂłu” zawiera w sobie pewien (czĂŞsto zaskakujÂący) aspekt inteligencji.
Jednym z pierwszych wspó³czesnych badaczy doznaĂą hipnagogicznych byÂł rosyjski dziennikarz i filozof Piotr D. Uspienski (1878-1947). ChoĂŚ najlepiej znany jest jako interpretator dzieÂł mistyka GurdÂżijewa, byÂł on takÂże wnikliwym obserwatorem, a w jego wczesnych dzieÂłach znajdziemy czĂŞste odniesienia do treÂści marzeĂą sennych. W 1905 r. zacz¹³ on badania nad zjawiskiem znanym dzisiaj jako „Âświadome Âśnienie”, podczas ktĂłrych ÂśniÂący ma ÂświadomoœÌ, Âże Âśni. WedÂług Uspienskiego, najlepsza metodÂą wejÂścia w ten stan byÂła prĂłba zachowania ÂświadomoÂści w czasie pogr¹¿ania siĂŞ we Âśnie. Jego wÂłasne prĂłby skutkowaÂły wywoÂłaniem stanu „pó³snu”, w ktĂłrym „spaÂł i nie spaÂł”. Uspienski odkryÂł takÂże coÂś, co znane jest innym hipnagogistom: wystÂąpienie omamĂłw w nocy prowadzi zwykle to koszmarĂłw. Lepiej byÂło wedÂług niego doÂświadczaĂŚ tego nad ranem.
]Piotr Diemianowicz Uspienski (1878-1947) - rosyjski filozof i ezoteryk, propagator doktryn mistyka Georgija GurdÂżijewa oraz badacz snĂłw (fot.: Wikipedia).Esej Uspienskiego „O badaniu snĂłw” zawarty w dziele „Nowy model wszechÂświata” peÂłen jest bardzo waÂżnych uwag. W stanie pó³snu ogarniaÂło go zwykle uczucie zdumienia oraz „niesamowitej radoÂści”, bowiem mĂłgÂł on zrozumieĂŚ, w jaki sposĂłb tworzÂą siĂŞ sny. Uspienski zauwaÂżyÂł, Âże w odmiennych stanach ÂświadomoÂści budzi siĂŞ w nim „artysta” zdolny do modyfikacji treÂści wizji, ktĂłrego dzieÂła tak opisaÂł: „ÂŚpiĂŞ. ZÂłote kropki, iskry i gwiazdki migajÂą mi przed oczyma. ÂŁÂączÂą siĂŞ one stopniowo ze zÂłotÂą sieciÂą, ktĂłra porusza siĂŞ w rytm bicia mojego serca. W nastĂŞpnej chwili sieĂŚ przemienia siĂŞ w rzĂŞdy brÂązowych heÂłmĂłw rzymskich legionistĂłw, ktĂłrzy maszerujÂą po drodze. Obserwuje ich z okna wysokiego domu w… Konstantynopolu. WidzĂŞ odbijajÂące siĂŞ w heÂłmach promienie sÂłoĂąca. Potem nagle wychylam siĂŞ przez parapet i lecĂŞ powoli nad domami, w stronĂŞ StambuÂłu.”
Uspienski z czasem odkryÂł, Âże ma pewnÂą wÂładzĂŞ nad tymi stanami i moÂże je zmieniaĂŚ na Âżyczenie. Co jednak najciekawsze, stwierdziÂł on, Âże „sny miewamy ciÂągle – zarĂłwno w nocy, jak i w stanie czuwania”. Gdyby doÂżyÂł drugiej poÂłowy XX w. zobaczyÂłby, jak neurologia daje na to dowody. Zgodnie z opiniami Denisa Pare’a i Rodolio Llinasa „neuronowe oscylacje” o czĂŞstotliwoÂści 40 Hz zachodzÂą takÂże w fazie snu REM. MajÂąc to na uwadze uczeni doszli do wniosku, Âże jedyna ró¿nica miĂŞdzy snem a stanem czuwania wi¹¿e siĂŞ z tym, iÂż w tym drugim „zamkniĂŞty system, ktĂłry generuje stany oscylacyjne” jest modulowany przez napÂływajÂące z otoczenia bodÂźce. Innymi sÂłowy, nasza aktywnoœÌ za dnia to w zasadzie nic wiĂŞcej jak stan REM, tyle Âże zwieĂączony aktywnoÂściÂą sensorycznÂą. Uspienski stwierdzaÂł, Âże powinniÂśmy mĂłwiĂŚ o Âżyciu jako o „Âśnie plus stan czuwania”.
Kolejnym wczesnym eksploratorem hipnagogicznych ÂświatĂłw byÂł psycholog Herbert Silberer (1882-1923). Silberer byÂł uczniem Freuda, choĂŚ znacznie bardziej niezaleÂżnym od innych. Za intelektualnÂą swobodĂŞ zapÂłaciÂł jednak najwyÂższÂą cenĂŞ, popeÂłniajÂąc samobĂłjstwo po ekskomunice naÂłoÂżonej przez krÂąg skupiony wokó³ jego mistrza. Silberer napisaÂł ksi¹¿kĂŞ o okultyzmie i psychologii pt. „Hidden symbolism of alchemy and the occult arts” („Ukryty symbolizm alchemii oraz sztuk okultystycznych”), ktĂłry o dziesiÂątki lat wyprzedzaÂł alchemiczne rozwaÂżania Junga. Jego zainteresowanie hipnagogiÂą rozpoczĂŞÂło siĂŞ przypadkowo, a jego wniosek zakÂładaÂł, Âże omamy tego typu sÂą „autosymboliczne”, tj. stanowiÂą symbole i obrazy odpowiadajÂące stanowi umysÂłowemu i psychicznemu doÂświadczajÂącego. W 1909 r. opublikowaÂł on na ten temat studium, w ktĂłrym zawarÂł wiele przykÂładĂłw ze swojego Âżycia. PrzykÂładowo, podczas gdy rozmyÂślaÂł nad poprawÂą Âźle brzmiÂącego paragrafu w tekÂście, Silberer miaÂł sen o heblowaniu kawaÂłka drewna. Z kolei podczas rozwaÂżaĂą nad niepewnoÂściÂą ludzkiego losu, zobaczyÂł we Âśnie siebie na molo wychodzÂącym w ciemne morze.
Silberer doszedÂł do wniosku, Âże wywoÂływaÂł u siebie podobne stany, kiedy byÂł senny i prĂłbowaÂł zmusiĂŚ siĂŞ do myÂślenia. Rezultatem walki tych sprzecznoÂści byÂła odpowiedÂź w postaci autosymboli. Wielu hipnagogistĂłw o tym nie wiedziaÂło. Egzystencjalista Jean Paul Sartre mĂłwiÂł o omamach jako o „spĂŞtanej ÂświadomoÂści”. Odmienny punkt widzenia przyj¹³ psycholog Wilson Van Dusen (1923-2005), ktĂłry zacz¹³ badania nad hipnagogiÂą po tym, jak zainteresowaÂł siĂŞ pracami Swedenborga.
Ten szwedzki XVIII-wieczny mistyk prawdopodobnie jako pierwszy dostrzegÂł autosymbolicznÂą naturĂŞ omamĂłw hipnagogicznych, czego dowody znajdujÂą siĂŞ w dziennikach jego snĂłw. Van Dusen sam zacz¹³ doÂświadczaĂŚ tych stanĂłw i doszedÂł do wniosku, Âże Swedenborg miaÂł racjĂŞ. W „bezsensownym nonsensie” hoÂłubionym przez surrealistĂłw dostrzegÂł on odniesienia do symboliki jednostek. W swej ksi¹¿ce „The Natural Depth in Man” („Naturalna g³êbia w czÂłowieku”) pisze: „WiĂŞkszoœÌ z doznaĂą hipnagogicznych przypomina obrazy i dziwne zdania pa³êtajÂące siĂŞ po gÂłowie. Jest tak do czasu, aÂż nie zastanowimy siĂŞ nad tym, o czym myÂślaÂł doÂświadczajÂący. Wtedy widzimy w nich wyraz jego stanu lub odpowiedÂź na poszukiwania.”
Nie wszyscy byli jednak tak spostrzegawczy. Dla psychologa Juliana Jaynesa (1920-1997) inspiracjÂą do napisania ksi¹¿ki „The Origin of Consciousness in the Breakdown of the Bicameral Mind” („ÂŹrĂłdÂła ÂświadomoÂści a upadek dwupoziomowego mĂłzgu”) byÂł sÂłuchowy omam hipnagogiczny. Podobnie jak Silberer zastanawiaÂł siĂŞ on nad pewnym problemem filozoficznym, zwiÂązanym z wiedzÂą. ZasypiajÂąc pewnego popoÂłudnia usÂłyszaÂł on gÂłos: „WeÂź pod uwagĂŞ wiedzÂącego w tym, co jest wiadome.” Ta mistyczna odpowiedÂź stanowiÂła rozwiÂązanie jego problemĂłw. ByÂł on jednak zatwardziaÂłym materialistÂą i zignorowaÂł wskazĂłwkĂŞ jako „pokrĂŞtnÂą”, poÂświĂŞcajÂąc ksi¹¿kĂŞ zagadce sÂłyszenia gÂłosĂłw w gÂłowie…
Jednym z mniej znanych badaczy hipnagogii byÂł mieszkajÂący w Danii muzyk i filozof Jurij Moskvitin (1938-2005). W swym eseju „O pochodzeniu myÂśli” opisuje on wnioski z obserwacji „stanĂłw umysÂłu, kiedy ÂświadomoœÌ zatrzymana jest gdzieÂś w drodze pomiĂŞdzy snem a stanem czuwania”. Moskvitin zauwaÂżyÂł „dziwne iskrzenie” oraz „dymne formy”, ktĂłre „po bliÂższym przyjrzeniu siĂŞ okazaÂły siĂŞ elementami Âświadomych snĂłw. TworzyÂły siĂŞ z nich osoby, krajobrazy czy dziwne wzory matematyczne…”
Jurij Moskvitin (wÂłaÂśc. Robert Jurij Moskvitin Hansen, 1938-2005) - duĂąski pianista, kompozytor i filozof (fot.: Wikipedia) Moskvitin ³¹czyÂł swe doÂświadczenia z religijnÂą sztukÂą i doznaniami mistycznymi. PojawiajÂące siĂŞ w nich krzyÂże, trĂłjkÂąty, kwadraty i inne ksztaÂłty uznawaÂł za toÂżsame z wzorami pojawiajÂącymi siĂŞ na rysunkach naskalnych, zaÂś samÂą hipnagogiĂŞ za zjawisko „pierwotne” (choĂŚ wielu uczonych uwaÂża, Âże sztuka pierwotna opieraÂła siĂŞ raczej o zjawiska entoptyczne, powstajÂące np. przy pocieraniu oczu). DuĂąski artysta i myÂśliciel uznaÂł ostatecznie, Âże omamy, ktĂłre miewaÂł byÂły w rzeczywistoÂści materialnymi skÂładnikami tego, z czego nasz rozum buduje materialne wyobraÂżenie Âświata. ChoĂŚ przeprowadzaÂł on swe „eksperymenty” na poczÂątku lat 70-tych XX w., na dÂługo przed publikacjÂą opinii Llinasa i Pare’go, ich ostateczne wnioski sÂą zadziwiajÂąco zbieÂżne: „JeÂśli pamiĂŞtamy, Âże zasadniczÂą ró¿nicÂą miĂŞdzy tym, co nazywamy Âświatem realnym a tym, co jest sferÂą wyobraÂźni i halucynacji nie sÂą elementy, z ktĂłrych je tworzymy, ale sekwencje, w jakich siĂŞ one pojawiajÂą, dochodzimy do wniosku, Âże sekwencje pochodzÂące z zewnÂątrz sÂą ograniczonÂą wersjÂą kombinacji form pochodzÂący z wnĂŞtrza.”
W ostatnim okresie najpopularniejsza praca na temat hipnagogii wysz³a spod rêki psychologa Andreasa Mavromatisa, który w 1987 r. opublikowa³ powa¿ne i wywa¿one dzie³o na ten temat, wzbogacone relacjami osób, które omamów doœwiadczy³y. Mavromatis wi¹¿e hipnagogiê ze sfer¹ snów, schizofreni¹, kreatywnoœci¹, medytacj¹, doœwiadczeniami mistycznymi oraz, co najciekawsze, zjawiskami paranormalnymi. Silberer uwa¿a³, ¿e wizje hipnagogiczne mog¹ byÌ sterowane za pomoc¹ czynników zewnêtrznych lub zmian percepcji (dŸwiêków, œwiat³a, zapachów) lub sugestii s³ownych.
Mavromatis odkryÂł, Âże mogÂą byĂŚ rĂłwnieÂż zmieniane poprzez myÂśl. W czasie eksperymentĂłw z grupowÂą hipnagogiÂą zauwaÂżyÂł, Âże mĂłgÂł „przekazaĂŚ” obrazy mentalnie drugiemu hipnagogiÂście, co opisaÂł w swych ksi¹¿kach. Mavromatis wierzy, Âże hipnagogia ma swe ÂźrĂłdÂło w „pierwotnym mĂłzgu”. Podczas tych doÂświadczeĂą najbardziej „ludzka” i aktywna czêœÌ mĂłzgu, kora nowa, znajduje siĂŞ w uÂśpieniu a w grĂŞ wkraczajÂą „starsze” struktury. AktywnoœÌ korowa zwiÂązana jest z jasnym, logicznym myÂśleniem oraz zdefiniowanÂą wizjÂą Âświata zewnĂŞtrznego. Starsze ewolucyjnie czĂŞÂści mĂłzgu odpowiadajÂą za doÂświadczenia wewnĂŞtrzne, w tym „przed-logiczne” formy myÂśli wykorzystujÂące obrazy, symbole i analogie. Mavromatis zauwaÂża takÂże, Âże struktury podkorowe odpowiadajÂące za omamy hipnagogiczne pozostajÂą aktywne caÂły czas, co odpowiada wnioskom Uspienskiego, Moskwitina, Llinasa i Parego.
W jednym z kontrowersyjnych rozdzia³ów porĂłwnuje on hipnagogiĂŞ z „czwartym stanem” znanym z Tantry, ktĂłry jest po³¹czeniem snu, jawy i Âśnienia. Co ciekawe, te zbieÂżne stany znajdujÂą odzwierciedlenie w anatomii mĂłzgu. Mavromatis wskazuje, Âże wzgĂłrze, ktĂłre uznawane jest za mĂłzgowe „centrum ÂświadomoÂści” i prawdopodobne ÂźrĂłdÂło doÂświadczeĂą hipnagoticznych, jest anatomicznie po³¹czone z tzw. mĂłzgiem gadzim (ewolucyjnie najstarszÂą czĂŞÂściÂą mĂłzgu), ukÂładem limbicznym oraz pó³kulami mĂłzgu – trzema „domami” lub czĂŞÂściami „mĂłzgu trĂłjjedynego”. KaÂżda z tych czĂŞÂści posiada wÂłasnÂą „ÂświadomoœÌ”, ktĂłra jak twierdzi Mavromatis, moÂże byĂŚ „obca” dla innej czĂŞÂści. WÂłaÂśnie z czymÂś takim mamy do czynienia w przypadku hipnagogii. JeÂśli w czasie snu zachowana jest jakakolwiek aktywnoœÌ kory (jak np. w przypadku Silberera, ktĂłry zmuszaÂł siĂŞ do myÂślenia), ÂświadomoœÌ moÂże obserwowaĂŚ „stary mĂłzg” przy pracy).
WzgĂłrze mĂłzgu waÂżne jest z jeszcze jednego powodu. W nim mieÂści siĂŞ szyszynka – niewielki organ, ktĂłry juÂż dla Kartezjusza stanowiÂł „siedzibĂŞ duszy” i ktĂłrego rola do dziÂś pozostaje bardzo kontrowersyjna. U prymitywnych gadĂłw szyszynka stanowiÂła rodzaj „dodatkowego oka” umieszczonego na szczycie gÂłowy, a u wielu innych krĂŞgowcĂłw, w tym czÂłowieka, jest wci¹¿ czuÂła na ÂświatÂło. Ustalono teÂż, Âże u ssakĂłw odpowiada ona za produkcjĂŞ melatoniny. Szyszynka mieÂści siĂŞ tam, gdzie wedyjska literatura lokalizowaÂła „trzecie oko”, ktĂłrego otwarcie rĂłwnaÂło siĂŞ z uzyskaniem oÂświecenia.
Mavromatis rĂłwnieÂż uznaje, Âże wizja Âświata dostarczana przez trzecie oko byÂła niegdyÂś dostĂŞpna czÂłowiekowi, lecz zostaÂła utracona. Symboliki hipnagogii dopatruje siĂŞ on rĂłwnieÂż w atrybucie Hermesa – kaduceuszu, czyli lasce oplecionej przez dwa wĂŞÂże, z ktĂłrych jeden oznaczaĂŚ ma ÂświadomoœÌ, a drugi podÂświadomoœÌ po³¹czone przez stan „pó³snu”. MoÂżna nie zgadzaĂŚ siĂŞ z nim, jeÂśli chodzi o kwestie kulturowe, jednak do tej pory jego praca na temat hipnagogii ma najbardziej dog³êbny charakter ze wszystkich i udowadnia nam, Âże jest to stan, dla ktĂłrego warto zasypiaĂŚ...
Zobacz takÂże:►
Skomentuj na INFRA FORUM►
SiÂły uÂśpionego umysÂłu►
ÂŚniĂŚ Âświadomie►
PeÂłnia i ludzie_____________________
TÂłumaczenie i opracowanie: INFRAAutor: Gary Lachman
ród³o: Fortean Times, #10 2002Obraz w nag³ówku: F. Goya - Kiedy rozum œpi, budz¹ siê demony (za: Wikipedia)
http://www.infra.org.pl/nauka/czowiek/1225-w-szponach-hipnagogii