Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 16, 2024, 09:09:05


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Najgroźniejszy wynalazek świata....  (Przeczytany 17280 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Gość
« : Maj 20, 2009, 19:53:41 »

Kto by pomyślał, że jest to.... Uśmiech
<a href="http://www.youtube.com/v/lNczVH4qLdM&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/lNczVH4qLdM&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>
« Ostatnia zmiana: Maj 20, 2009, 19:54:05 wysłane przez Leszek » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Maj 20, 2009, 20:33:24 »

Tak więc zaczynamy znów chodzić boso.
Takie proste i takie skuteczne.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
zigrin
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 21, 2009, 12:22:00 »

Witam. Jako, że czasami praktykuję chodzenie bez obuwia, to potwierdzam, że coś jest na rzeczy tej nagiej prawdy…  Uśmiech
Co prawda, jako odpowiedzialne za te efekty bardziej podejrzewałem pobudzanie receptorów stóp i mniejszy wpływ rosy, oraz soków roślin mających kontakt z gołą skórą stóp. Odprowadzanie ładunków elektrycznych zdaje się być też ciekawym – chociaż z pewnością, nie jedynym wyjaśnieniem...

Więc, Panowie i Panie – buty w kąt... i… pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2009, 12:23:37 wysłane przez zigrin » Zapisane
Hans Olo
Gość
« Odpowiedz #3 : Maj 21, 2009, 15:09:56 »

Możliwe, ale w dzisiejszym Świecie już nie do przeskoczenia. But jest konieczny na codzień, ponieważ miejskie ulice są od niego jeszcze bardziej niebezpieczne. Jedyne co można zrobić to poprowadzić elektrody z pod buta do jego wnętrza i załatwione.
Zapisane
HabibiDah
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 21, 2009, 19:27:52 »

czy ja wiem czy nie do przeskoczenia? Przeciez można chodzić bez butów tylko czasami. Zawsze to lepiej niż wcale Uśmiech
Zapisane
Hans Olo
Gość
« Odpowiedz #5 : Maj 21, 2009, 19:47:27 »

No ale wiadomo what's the point ;]
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 21, 2009, 22:41:21 »

 Trochę prawdy w tym filmie jest, ale jak zwykle pełno głupot.
Oczywiście, że chodzenie boso jest zdrowe ( ale, ameryki ten facio tu żadnej nie odkrył ) i nie chodzi tu tylko o elektrony, ale o chodzi też o to, że pobudzane są receptory , których jest setki na stopie, a receptory te stymulują prace narządów i organów.
Pomysł z podłączaniem się do przewodu uziemiajacego ( czyli dotykanie go) , aby się na chwile uziemić i ''zdjąć'' z siebie eletrony, to bardzo marny pomysł, a nawet szkodliwy.
Dlatego, że  przewód uziemiający biegnie zaraz obok  przewodów fazowych i pole eletromagnetyczne z przewodów fazowych indukuje w przewodzie zerowym napięcie o częstotliwości ok.50Hz.W zależności od natężenia prądu (poboru prądu w danym budynku ) pojawia się tam różne napięcie.Raz mierzyłem u siebie w domu i dochodziło do ok.10V.
Nie rozumiem też tej idei z przewodem zerowym w gniazdku..? ..!
Nie rozumiem dlatego, że najlepszym uziemieniem, z którego korzystamy nawet kilkanscie razy na dzień jest poprostu kran i woda.
Rury wodociągowe są zakopane głeboko pod ziemią, biegną na znacznej długości i jest to najwspanialsze uziemienie jakie można sobie wymarzyć i z jakiego bardzo często korzystamy w ciągu dnia, dotykając rurkę od kranu, czy nawet myjąc ręce, bo woda jest doskonałym przewodnikiem prądu/
Pozatem, na świecie nie stosuje się uziemień ! tylko stosuje się tzw. zerowanie, czyli bolec w gniazdku nie jest nigdzie uziemiony tylko stanowi tzw. zero, czyli jeden z dwóch drutów, którym dostarczana jest energia eletryczna.Wystarczy zmierzyć napięcie pomiedzy uziemieniem ( kranem w naszej umywalce ) , a tzw.przewodem (bolcem zerowym) w gniazdku i napięcie ( w tej chwili mierzyłem ) wynosi u mnie w domu ok. 17 Volt.
No  i co ?
Ano to, że to nie działa, bo to nie jest uziemienie - nawet znazwy.
Więc staje przed kamerą jakiś facio co dobry jest, ale w gadce i opowiada bzdury, bo mu kazał ktoś tak gadać i jeszcze powółuje się na naukowców, dla podniesienia rangi swoich wywodów.
Pozatem nie chodzi tu o eletrony !!! , tylko o jony ujemne, których posiadamy nadmiar.
Jak zwykle w tych reklamowych filmach namieszane, nabełtane, napieprzone i jeszcze nie do końca z prawdą.
Chyba po to, żeby zrobić film i coś tam na nim zarobić.
Czyli  beee....
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2009, 23:11:08 wysłane przez astro » Zapisane
HabibiDah
Gość
« Odpowiedz #7 : Maj 22, 2009, 16:07:31 »

szukasz dziury w całym Uśmiech
niby to wszystko takie oczywiste (pobudznie receptorów itp), ale często zapomina się o rzeczach oczywistych.

ale za poniższą informację wielkie dzięki Uśmiech

najlepszym uziemieniem, z którego korzystamy nawet kilkanscie razy na dzień jest poprostu kran i woda.
Rury wodociągowe są zakopane głeboko pod ziemią, biegną na znacznej długości i jest to najwspanialsze uziemienie jakie można sobie wymarzyć i z jakiego bardzo często korzystamy w ciągu dnia, dotykając rurkę od kranu, czy nawet myjąc ręce, bo woda jest doskonałym przewodnikiem prądu
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 23, 2009, 07:33:07 »

Astro, zerowanie jest starszym i mniej skutecznym rozwiązaniem. Uziemienie [oby tylko dobrze wykonane, a nie na tzw. "sztukę"] jest dużo bardziej efektywne. Uziemienie ma za zadanie maksymalnie szybko odprowadzić pojawiający się potencjał [napięcie] pojawiające się w wyniku uszkodzenia izolacji z obudowy [ogólnie elementów które możemy dotknąć] do ziemi [stad nazwa uziemienie. Natomiast poprzez przewód "zerowy" [ściślej: neutralny] podczas standardowej pracy urządzenia płynie dokładnie taki sam prąd jak poprzez przewód fazowy.
W świetle przedstawionych przez Ciebie wyników pomiarów wynika niestety, że instalacja w Twoim mieszkaniu nie jest wykonana prawidłowo [jeżeli występuje w niej uziemianie]. Dlatego nawet zastosowanie w niej tak ciekawego "wynalazku" jak wyłącznik różnicowo-prądowy który już niejednemu uratował życie, nie będzie dawało pełnej ochrony.
Co do rur wodociagowych - kiedyś były doskonałym uziemieniem bo były metalowe - teraz w większości przypadków są plastikowe...

To tak w skrócie. Natomiast pewne z podanych przez Ciebie informacji są bzdurami - np. przykład z myciem rąk - uziemienie musi być ciągłe i stałe. ładunki gromadzą się momentalnie - czyli musiałbyś stać ciągle z jedną ręką pod kranem.
Zapisane
wielki budowniczy
Gość
« Odpowiedz #9 : Maj 23, 2009, 16:30:34 »

Cytuj
blokują wszystkie wolne elektrony, które chronią i odżywiają całą Ziemię.
gdy wychodzisz boso szczególnie gdy staniesz na kamieniu z predkością światła jestes napełniany wolnymi elektronami, które ziemia wysyła przez cały dzień i noc od zawsze
Jak tylko to zakładamy zjawisko to znika.

A wolne elektrony występujące w otaczającym nas powietrzu? One też znikają Język

Cytuj
wiem o tym, bo wczoraj rozmawiałem telefonicznie z trzema przodującymi naukowcami tego tematu
hehe, czyli z kim Język

Cytuj
Statyczne pole schodzi z nas [...] kiedy 'zanurzymy' się w płaszczu elektronowym planety
a mamy kontakt z tym płaszczem będąc i w gumowych butach  Niezdecydowany

Temat zabawny, rozumiem, że miedziane buty załatwiłyby sprawę braku uziemienia Duży uśmiech Czy to aby nie są pierdoły?
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2009, 17:01:38 wysłane przez wielki budowniczy » Zapisane
HabibiDah
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 24, 2009, 18:43:43 »

Czy to aby nie są pierdoły?

cóż, to Twoja opinia. Czasem o pierdoły rzecz sie rozchodzi.
Tak czy owak facet zachęca ludzi by powrócić do natury. Czy to źle?
Zapisane
wielki budowniczy
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 24, 2009, 23:32:21 »

To znaczy, że możesz mi wytłumaczyć o co dokładnie rozchodzi się temu człowiekowi, najlepiej z punktu widzenia fizyki. Przyznam ponieważ, że takich bzdet trzeba chyba szukać ze świecą.


Cytuj
Ostatnie naukowe odkrycia donoszą, że gumowa podeszwa kompletnie blokuje wszystkie wolne elektrony, które chronią i odżywiają całą Ziemię.
Znaczy się, nie odżywiamy planety prywatnymi wolnymi elektronami z powodu gumowej podeszwy, skazując ją tym samym na brak ochrony?  Szok

Proponuję dokładnie zanalizować całą wypowiedź tego pana, zdanie po zdaniu abyśmy zdali sobie w pełni sprawę z jaką pierdołą mamy tutaj doczynienia.
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #12 : Maj 25, 2009, 00:42:59 »

Astro, zerowanie jest starszym i mniej skutecznym rozwiązaniem. Uziemienie [oby tylko dobrze wykonane, a nie na tzw. "sztukę"] jest dużo bardziej efektywne. Uziemienie ma za zadanie maksymalnie szybko odprowadzić pojawiający się potencjał [napięcie] pojawiające się w wyniku uszkodzenia izolacji z obudowy [ogólnie elementów które możemy dotknąć] do ziemi [stad nazwa uziemienie. Natomiast poprzez przewód "zerowy" [ściślej: neutralny] podczas standardowej pracy urządzenia płynie dokładnie taki sam prąd jak poprzez przewód fazowy.
W świetle przedstawionych przez Ciebie wyników pomiarów wynika niestety, że instalacja w Twoim mieszkaniu nie jest wykonana prawidłowo [jeżeli występuje w niej uziemianie]. Dlatego nawet zastosowanie w niej tak ciekawego "wynalazku" jak wyłącznik różnicowo-prądowy który już niejednemu uratował życie, nie będzie dawało pełnej ochrony.
Co do rur wodociagowych - kiedyś były doskonałym uziemieniem bo były metalowe - teraz w większości przypadków są plastikowe...

To tak w skrócie. Natomiast pewne z podanych przez Ciebie informacji są bzdurami - np. przykład z myciem rąk - uziemienie musi być ciągłe i stałe. ładunki gromadzą się momentalnie - czyli musiałbyś stać ciągle z jedną ręką pod kranem.

Ku .....wa, a o czym ja napisałem.
Napisałem, że w gniazdkach nie na przewodów uziemiających tylko jest przewód zerowy.Czyli jeden z drutów, którym (obok przewodu fazowego )
płynie prąd.Więc  odniosłem się do tych bzdur o czym gadał ten facet na filmie sugerując, żeby się ''uziemiać,, poprze bolec w gniazdku!

Owszem stosuje się wodociągowe rury plastikowe, ale istnieje jeszcze znaczna ilość rur żeliwnych.Nikt mi nie powie, że np.w całej Warszwie wymieniono rury żeliwne na plastikowe.Ale tu nie chodzi  o rury, tylko chodzi o  spływ ładunków z człowieka ( dokładnie jonów ujemnych ), który, z pewnością nastąpi  przez kontakt z wodą z kranu, ponieważ woda jest doskonałym lub na tyle dobrym przewodnikiem , aby mogło to nastąpić.
Jak chcesz sprawdzić, że tak jest to weź sobie przewód fazowy z gniazdka przyłóż do rurki z kranem i potem napisz mi co się stało w twoim domu. he he.
A jak Ci już nie pasują rury wodociągowe (żeby się uziemiać ) to się uziemiaj do rur gazowych, a te napewno nie są plastikowe.

Pozatem nie czytasz dokładnie, bo nigdzie nie napisałem, ani też z kontekstu mojej wypowiedzi to nie wynikało, że w moim domu istnieje instalacja gdzie, w gniazdku ( bolec ) jest uziemiony.Jest połączony z zerem i to tyle wywodów.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 00:49:45 wysłane przez astro » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #13 : Maj 25, 2009, 01:25:05 »

Ależ w gniazdkach są przewody uziemiające - podpinane do wystającego bolca. Czy łapiesz różnicę pomiędzy przewodem zerowym a uziemiającym? Łączenie przewodu neutralnego z bolcem w gniazdku jest raczej średnim pomysłem, bo wtykając do niego płaską wtyczkę urządzenia które jest przełączone na ON możesz bardzo się zdziwić gdy przypadkowo dotkniesz palcem bolca [a o to raczej nietrudno], ale do tego doświadczenia raczej nie namawiam...

A o wyniku doświadczenia zaproponowanego przez Ciebie mogę napisać bez jego przeprowadzania: zadziała wyłącznik różnicowo-prądowy [RCD]

Co do zwrotu "na pewno" byłbym na Twoim miejscu bardziej ostrożnym. Otóż w nowych instalacjach rury razowe są metalowe tylko do gazomierza. Potem kawałek aluminium złączony z... plastikiem, dalej właśnie rura PCV koloru żółtego. W starych instalacjach gazowych rura w ziemi jest owszem metalowa ale oblepiona sporej grubości smołą z tkaniną [w celu maksymalnej ochrony przed korozją], więc i w tym przypadku uziemienie z niej średnie...


Dla jasności i bezpieczeństwa forumowiczów kilka informacji:

Uziemienie  jest to połączenie jakiejś części metalowej (przewodzącej) albo punktu jakiegoś obwodu elektrycznego z ziemią(dla bezpieczeństwa ludzi i urządzeń). Robi się to po to, aby niepożądane potencjały(np. na metalowej obudowie jakiegoś urządzenia), były zwierane do ziemi. Ziemia, po której chodzimy jest dla nas punktem odniesienia. Wszelkie napięcia, które człowiek wytwarza, zawsze są na jakimś potencjale względem ziemi(nie zawsze chcemy aby tak było - wtedy uziemiamy jakiś punkt/przewód/obwód).

Zerowanie , to przewód zerowy w sieci zasilającej. Jeżeli w gniazdku w domu są dwa kabelki (w starych instalacjach)...jeden to faza (~230V wartości skutecznej), a drugi to właśnie zero (zero nie kopie, faza tak)  ;]
Żeby cokolwiek działało, musi być przecież przepływ prądu (obwód musi być zamknięty - to wie chyba każdy kto miał fizykę w podstawówce). W instalacjach 2 przewodowych bolec w niektórych gniazkach jest łączony (w samym gniazdku) z przewodem neutralnym. Ma to swoje wady...

Przewód zerowy jest zawsze łączony z ziemią (w układach połączeń stosowanych w Polsce). W nowszych instalacjach (wykonywanych po 1995 roku), powinny być 3 przewody: 2 przewody robocze, czyli faza(L) i zero(N), i dodatkowo przewód ochronny(PE) - połączony w rozdzielni (przed wejściem do mieszkania) z przewodem zerowym oraz z ziemią. Robi się to po to, aby zapewnić potencjał ziemi na "bolcu" w gniazdku.
W sieci 2 przewodowej, bolec łączony z przewodem zerowym (łączenie kawałkiem drutu w gniazdku) nie zapewnia tego, bo przewód zerowy jest przecież przewodem roboczym, płyną przez niego prądy (zamyka się przez niego obwód odbiorników), a co za tym idzie, występują spadki napięć na rezystancji przewodu...
Im większe prądy płyną (im większą moc pobieramy) oraz im dalej od ziemi mieszkamy (np. na najwyższym piętrze w bloku), tym bardziej potencjał "bolca" oddala się od ziemi (wtedy np. nasz komputer przestaje być uziemiony i może w najgorszych przypadkach kopać, a jeśli obudowa nie kopie, to często np. próbówka przyłożona do obudowy lekko świeci).
Jeśli jest poprowadzony osobno trzeci przewód(ochronny), to nie ma takich problemów - potencjał ziemi jest przez niego "dostarczony" do bolca gniazdka.

Przewód ochronny(PE) ma też duże znaczenie (a nawet jest praktycznie niezbędny) w przypadku, gdy chcemy zainstalować wyłącznik różnicowo-prądowy, który jest urządzeniem zabezpieczającym ludzi przed porażeniem.
Wyłącznik różnicowo-prądowy mierzy(a raczej porównuje) prąd jaki płynie w przewodzie fazowym oraz w neutralnym. Jeśli odbiornik pracuje poprawnie, to oba prądy muszą mieć równe wartości. Jeśli są nie równe, oznacza to, że część prądu z przewodu fazowego gdzieś "ucieka"(do ziemi), np. przez zepsutą izolację/obudowę jakiegoś urządzenia...albo przez ciało człowieka. Wtedy następuje szybkie odłączenie fazy. Człowiek, może nawet nie poczuć, że go prawie kopnął prąd(tak szybko następuje odłączenie). Wyłączniki takie(do zastosowań "domowych") reagują już na różnicę prądów do 30mA.

tyle.
 
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #14 : Maj 25, 2009, 01:57:31 »

Ależ w gniazdkach są przewody uziemiające - podpinane do wystającego bolca. Czy łapiesz różnicę pomiędzy przewodem zerowym a uziemiającym?

W gniazdkach nie ma żadnych przewodów uziemiających.Tak było kiedyś.
Bolec jest podłączony do przewody zerowego, czyli niefazowego i to tyle.
Nie ma trzeciego - specjalnego drutu w gniazdkach stanowiącego uziemienie.Nie stosuje się wogóle uziemień, ani w gospodarstwach domowych, ani w przemyśle.
Może na stacjach trafo ''zero'' jest uziemione, ale to inny temat.
Pozatem operujemy tu błędem w nazewnictwie ponieważ wedłóg nowych przepisów niema czegoś takiego jak zero, tylko jest przewód neutralny ( N ), a różni się to tylko nazwą. Tylko starzy elektrycy dalej mówią ''0''.
Przez uziemienie rozumiemy ( jak sama nazwa wskazuje ) jakiś kawał żelastwa,  zakopanego głęboko w ziemii i jak najbliżej domu i połączenie go jak najkrótszym przewodem ( chodzi o rezystancję ) z z bolcami uziemiającymi w domu.Masz coś takiego w swojej chałupie.. ?

« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2009, 02:16:00 wysłane przez astro » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #15 : Maj 25, 2009, 02:34:39 »

Mam, obok, i ściśle nazywa się to uziom, najcześciej ma postać bednarki lub bednarki połączonej z dolcami wyciągniętej do samego ZK - odpada nam wtedy problem "jak najkrótszego przewodu", a ściślej o jak najmniejszej rezystancji]. "Uziemienie" to miejsce w ZK [złączu kablowym] w którym podpinamy uziom. A w gniazdku używajmy nazewnictwa na ten przewód [opisany przeze mnie jako uziemienie] "przewód PE". Super poprawnie teraz jest.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #16 : Maj 25, 2009, 07:35:56 »

Czy to aby nie są pierdoły?

cóż, to Twoja opinia. Czasem o pierdoły rzecz sie rozchodzi.
Tak czy owak facet zachęca ludzi by powrócić do natury. Czy to źle?

a ja myślę że jego kolejny filmik to będzie że wynalazł "zdrowe okrycie stóp" które można u niego kupić za 99 dolarów czy też euro ;P

i taki oto objawiony cudotworca nam się ujawnił ;P
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Maj 25, 2009, 09:28:02 »

Niepotrzebnie zrobiłem małego offa w tym temacie zapędzając się zbytnio w dysputy techniczne.
Dla krótkiego podsumowania: nie w każdym przypadku możemy zrzucić elektrony poprzez dotknięcie palcem bolca w gniazdku...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 25, 2010, 19:04:46 »

Trochę z innej perspektywy choć również o tym "najgroźniejszym wynalazku":

Przerażające konsekwencje noszenia źle dobranego obuwia
Obejrzyj to, zanim będzie za późno



http://wiadomosci.wp.tv/i,Skutki-uboczne-noszenia-butow-na-wysokim-obcasie,mid,647101,index.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.094 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

polskierpg rlrpg black-for tunake exoticsavanna