Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 18, 2024, 08:29:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ŚWIĘTA GEOMETRIA  (Przeczytany 419957 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Neo Killuminati
Gość
« Odpowiedz #300 : Luty 13, 2009, 23:28:59 »

hehehe fajny klimacik juz mi sie podoba Chichot
ale jestem raczej taką wagą po środku w dyskusji przeważnie , chyba ze dyskutuje i mam racje Mrugnięcie hehe
POZZZDRAWIAM

PS . NAprawde nikt z Was nie spotkał sie z takim " sprawdzeniem " przed rejestracją na żadnym, forum ??
Byłęm pewny na 100 ze to tu ..
Zapisane
Neo Killuminati
Gość
« Odpowiedz #301 : Luty 13, 2009, 23:29:56 »

juz wiem ! prawda2 czy coś takiego .. to było tam !
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #302 : Luty 15, 2009, 18:44:10 »

Terence Mckenna
"Teoria Innowacji"
Cytuj
Według Terence"a McKenna teoria falowego czasu nie jest produktem ludzkiego wynalazku lecz raczej "rewelacją pochodzącą od Nadduszy ludzkiego gatunku", przekazem który Terence odebrał w Kolumbijskiej Dżungli w 1971 roku w miejscu zwanym "La Chorrera"
Terence ze swoim bratem Dennis"em rozpoczeli eksperyment polegający na konsumpcji grzybów psylocybinowych, wypaleniu roslin zawierających MAOi (alkaloidy harmala) i pewnym rodzaju dźwiękowego wspomagania. Efektem były trzy tygodnie dziwnego stanu (prawdopodobnie efekt wywołany nieodwracalnymi MAOi).
Eksperyment spowodował uwolnienie podswiadomych wizji związanych z archetypiczymi tematami. Głównym wątkiem była transformacja. Czulismy obecnosć jakiejs niewidzialnej hiperprzestrzennej istoty, sojusznika, który zdawał się obserwować i czasami wpływać na sytuację. Spekulowalismy, że rolą tej istoty było dać ludzkosci klucze do galaktycznego obywatelstwa. Trwający proces zrozumienia, wywołany eksperymentem, nie ustąpił. Raczej ustabilizował się i okreslił w każdym 24-godzinnym cyklu, wyprowadzając nas z "szalonej" poetyckiej ideacji wczesnych dni do zrozumienia, które pomogło nam wysunąć hipotezć nowego modelu umysłu i czasu. Zawartosć naszego przeżycia ujawniła się jako logiczna konsekwencja płynąca z "odkrytego" aksjomatu, iż wszystkie fenomeny są ukorzenione przez rodzaj fali, która jest sumą swoich częsci, morfogenetycznych wzorów podobnych do tych z DNA. Uważamy, że ta teoria hiperprzestrzennej natury superprzewodnich więzów oraz nasz eksperyment, dały nie tylko spektakularne subiektywne wyniki lecz także teorię modularnej falowej hierarchii natury czasu, którą udało nam się zinterpretować przy użyciu szczególnego matematycznego potraktowania I Ching, osiągając uniwersalną teorię systemów, która oddaje naturę czasu i organizmu i dostarcza modelu, który wyjasnia połączenie fizycznych i psychologicznych fenomenów od poziomów podcząsteczkowych aż po makrokosmicze.
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=5307&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

64 heksagramy I Ching (spiralny układ "Shao Yong")      Kalendarz Majów "Hunab ku" - Pan Ruchu i Miary         Tzolkin"Krosno Maja"
      

Cytuj
McKenna dochodzi do fraktalnej struktury czasu, która oparta o analizę tej sekwencji zostaje rozrysowana po raz pierwszy w 1974 r. przez komputer CDC 6400 za pomocą języka FORTRUN i staje się Falą Czasu Zero (Timewave Zero). Wykres Fali Czasu Zero opiera się o dwie osie: oś czasu i oś innowacji (wskazująca "stopień połączenia"), które wskazują wzrost informacyjnej gęstości w ludzkiej cywilizacji na przestrzeni dziejów. McKenna analizując tradycyjny kalendarz Majów, zwany Tzolkin ustala koniec Fali na rok 2012, kiedy innowacja dojdzie do Punktu Omega, a ludzkość zostanie przetransformowana poprzez informacyjną apokalipsę.


Program do pobrania
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2009, 20:34:42 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #303 : Luty 17, 2009, 16:04:31 »

Przepraszam, że się nie odzywam. Pracuję nad przeformułowaniem i przegrupowaniem materiałów o świętej geometrii po to, aby materiały te tworzyły bardziej spójną całość. Wszystko zostanie zamieszczone na nowym forum, które jest w budowie.
Chcę na bazie zebranych już materiałów uporządkować część teoretyczną, aby poświęcić więcej uwagi kwestiom praktycznego wykorzystania świętej geometrii w dziedzinie higieny psychicznej, diety, ruchu (święte tańce, Tai Chi, joga, itp) oraz energetycznej budowy Ziemi m.in. geomancji i opartego na niej Feng Shui (urbanistyka i architektura). 
Na razie jednak opracowuję wątki teoretyczne. Nie podaję adresu, bo całość jest w budowie.

Przy okazji mała rekonstrukcja Melchizedeka. Pozdrawiam.

Było trochę o ośmiościanie, energii i świetle, więc może zacytuje swe "przegrupowane materiały". Fragmenty o świetle i o bryłach platońskich (fragmenty)

Formując ośmiościan jak zostało to pokazane w poprzednim poście faktycznie otrzymujemy trzy osie współrzędnych z,y,z. No, ale co z resztą figur platońskich? Czy daje się je wyprowadzić z ośmiościanu? Odpowiedzmy na to pytanie idąc dalej za tokiem myśli Melchizedeka.
Zmienimy jednak w jego opisie dwa elementy. U Melchizedeka Duch rysuje sfery przy pomocy swego "promienia świadomości". Bardziej właściwym wydaje mi się jednak ruch spiralny. Zamiast "promienia świadomości" chciałbym zaproponować "spiralę świadomości", a ściślej Złotą Spiralę". Duch będzie rysował sfery ruchem spiralnym. Wybór Złotej Spirali po pierwsze wprowadza ruch, a po drugie fakt, że Złota Spirala opiera się na liczbie FI = 1,6180339.. pozwoli nam w pewnym momencie, uzupełnić w sposób zasadny Sześcian Metatrona o dwunastościan foremny. Melchizedek wpisując dwunastościan foremny w Sześcian Metatrona, czyni to zaprzeczając logice własnego rozumowania. No, ale po kolei.. Oddajmy głos Melchizedekowi.

Wprawcie w ruch figurę, aby stworzyć sferę (kulę)

Stworzony przez uczniów oktaedr ma trzy osie - biegnącą z przodu do tyłu, z lewej do prawej i z góry na dół. Zaleca się im wówczas wprawić figurę w ruch wokół jednej z osi - nie ma znaczenia której, tak jak nie ma znaczenia kierunek ruchu. Kiedy tego dokonują, muszą jeszcze kolejno wprawiać figurę w ruch wokół dwóch pozostałych osi. Jedno okrążenie wokół każdej osi pozwala określić parametry idealnej sfery. Zanim więc adepci zyskują pozwolenie na wprawianie w ruch własnego punktu skupienia świadomości, uczą się uruchamiać krążenie figury oktaedru i tworzyć w ten sposób sferę wokół siebie.
Ci, którzy zajmują się świętą geometrią uzgodnili między sobą, że linia prosta jest męska, a krzywa żeńska. Tym samym typowym przykładem formy męskiej jest kwadrat lub sześcian, podczas gdy sfera składająca się wyłącznie z krzywej jest czysto kobieca. Egipcjanie stworzyli formę męską, a następnie przekształcili ją w kobiecą. Przeszli więc od męskości do żeńskości. Tę samą historię opowiada Biblia, mówiąc, że Adam został stworzony jako pierwszy, a później z jego żebra powstała kobieta."

Drunvalo Melchizedek - "Pradawna Tajemnica Kwiatu Życia"
Zobacz: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=6.0

Oczywiście można pytać co było pierwsze - ośmiościan, sfera, a może spirala lub jeszcze coś innego. Można w różny sposób geometrycznie opisywać początki Stworzenia. Ośmiościan daje nam jedną sferę (kulę), ale nie daje nam pozostałych brył platońskich. Nie ma bowiem możliwości wyprowadzenia pięciu brył platońskich w ramach jednej sfery opisanej na ośmiościanie tak, aby jakaś figura nie przekroczyła tej sfery. Do tego celu potrzebne są dodatkowe sfery, które połączone liniami wyrysują nam platońskie bryły. 
Nie przesądzając na ile poniższy schemat odzwierciedla to, co działo się na początku, można powiedzieć jedno - gdy potraktujemy go jako siatkę geometryczną, to pozwoli nam ona pokazać w jaki sposób powstają platońskie bryły.

Jak już wcześniej pisałem zamiast "promienia świadomości" użyję "Złotej Spirali Świadomości" jako narzędzia twórczego działania Ducha. Zmieniając "promień" na "spiralę"  wprowadzamy do naszego opisu ruch wirowy oparty na liczbie FI (w końcu wszystko w tym świecie wiruje!) oraz pozwoli nam uzasadnić wprowadzenie pewnej korekty do Sześcianu Metatrona związanej z wpisywaniem w niego dwunastościanu foremnego. W ramach Sześcianu Melchizedeka nie da się wpisać tego dwunastościanu według zasad, które Melchizedek sam proponuje.

Uwaga.
Geometryczne zobrazowanie "stwarzania świata" wygląda nieco inaczej w dwóch i trzech wymiarach. Jednak dla wygody będziemy posługiwać się rysunkami dwuwymiarowymi, ukazując czasem jego trójwymiarowe aspekty.

U Melchizedeka, Duch na początku tworzy sferę, i podziwia swoje dzieło Mrugnięcie
   
Następnie, gdy sfera jest gotowa, mamy dwa miejsca: punkt wyjścia i Powierzchnia (membrana) sfery.Duch przemieszcza się na powierzchnię i tworzy drugą sferę - identyczną jak pierwsza.
 
 
Zabierzmy teraz "promień świadomości" i wprowadźmy w jego miejsce Złotą Spiralę  - "spiralę świadomości". Przy jej użyciu stwarzanie będzie przebiegało ruchem wirowym, dając w przedstawionym niżej ujęciu te same kształty wyjściowe, co "promień świadomości" u Melchizedeka. Po co więc zamieniać promień na spiralę? Wprowadzenie Złotej Spirali wprowadza do wszechświata bardzo ważny wzorzec - wzorzec ruchu opartego na liczbie FI, który - jak zobaczymy - tworzy życie. Ruch ten uzasadni powstanie torusa i wspomnianą już "korekcję" Sześcianu Metatrona.

W nowej optyce stwarzanie pierwszego koła przebiega następująco.
?

Następnie powstaje Vesica Piscis.

Choć autor wykorzystał tu 4 spirale, to chciałbym zwrócić uwagę jedynie na ruch spiralny. Wykorzystuję stop-klatki z poniższej animację, ponieważ plastycznie obrazują tworzenie koła za pomocą spirali. Proces ten można ukazać przy pomocy jednej spirali, przemieszczającej się między punktami i tworzącej kolejne kręgi. Stwarzanie w trzech wymiarach wymagałoby natomiast co najmniej dwóch spiral. Będzie o tym mowa przy innej okazji.

Animacja spirali stwarzającej okręgi.
http://www.youtube.com/watch?v=jXsKh1p6vIg
[Ruch po spirali, ukazany tak, jak na powyższej animacji mógłby tworzyć coraz większe koncentryczne kręgi, wokół jednego kręgu centralnego. Nie poszedłem jednak tą drogą (z braku czasu), więc nie wiem czy z proporcji między kolejnymi kręgami dałoby się ułożyć coś ciekawego.]

Nie mniej, mamy Vesicę z zawartym w niej wzorcem Złotej Spirali , a dokładniej dwóch Złotych Spiral - prawo i lewoskrętnej. Każda z nich opiera się na liczbie FI. Wprowadziliśmy tym samym zasadę ruchu, której brakowało u Melchizedeka oraz zasadę Złotej Proporcji (FI). Jeszcze o tym powiemy.

Teraz pójdziemy już idziemy szlakiem Melchizedeka dokonując pewnych korekt.

Wraz z powstaniem drugiej sfery, powstaje kształt zwany Vesica Piscis, uważany za "łono wszechświata", które "rodzi" światło. Coś na wzór "Niechaj się stanie światłość. I stała się światłość."...
<--- Mgławica Hourglass
http://www.google.pl/search?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla%3Apl%3Aofficial&hs=oaj&q=hourglass+nebula&btnG=Szukaj&lr=lang_pl

Mówiąc bardziej naukowo, kiedy połączymy cztery punkty Vesicy, otrzymamy krzyż, który można uznać za podstawę światła, rozumianego jako całe spektrum fali elektromagnetycznej, gdyż oba składniki tej fali (elektryczny i magnetyczny) rozchodzą się przenikając się wzajemnie pod kątem 90 stopni. W życiu codziennym człowiek uznaje za światło tylko maleńki wycinek całego spektrum fali elektromagnetycznej. Czyni tak, bo utożsamia światło z tym, co widzi jego oko.
   


Spektrum fali elektromagnetycznej.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_elektromagnetyczne

CIAAAAAAAAAAACH................. * * * * * * **  * * * * * * * *

(...) W świętej geometrii przyjęło się traktować koło jako symbol energii żeńskiej, a prostą jako symbol energii męskiej. Połączmy więc teraz energię męską z żeńską, nakładając na żeńskie koła, męskie linie proste. Linie proste nakładamy na Owoc Życia łącząc ze sobą środki wszystkich kół. Po nałożeniu linii prostych na Owoc otrzymamy Sześcian Metatrona, w ramach którego otrzymamy pięć brył platońskich. Jedna z nich - dwunastościan sprawi mały kłopot, ale po kolei...

W wyniku łączenia środków wszystkich kół liniami prostymi otrzymujemy tzw. Sześcian Metatrona.



Następnie przy pomocy powstałej siatki możemy narysować bryły platońskie.
Poniżej: z lewej - bryła z siatką, po prawej - bryła bez siatki.


Czworościan (tetrahedron)


Sześcian (hexahedron)


Ośmiościan (octahedron)


Dwudziestościan (icosahedron)


Dwunastościan (dodecahedron)

Jak widać na rysunku siatka Sześcianu Metatrona  nie zawiera wszystkich linii potrzebnych do narysowania dwunastościanu foremnego. Dwunastościan opary jest w całości na Złotej Proporcji, którą da się uzyskać dzięki bryle sześcianu foremnego. Zostanie to pokazane w kolejnym poście, gdzie bryły platońskie zostaną ze sobą połączone w trzech wymiarach w tzw. Gwiazdę Matkę.


Korzystając z siatki Sześcianu Metatrona, możemy dodać brakujące linie. Wykorzystując zawarte już w siatce linie możemy dorysować proste, które wyznaczą na bokach Sześcianu Metatrona punkty, dzięki którym uzyskamy brakujące krawędzie dwunastościanu. Łącząc nowo powstałe punkty ze sobą  i środkami zewnętrznych kół Sześcianu Metatrona uzyskujemy dodatkowe linie (na poniższym rysunku w kolorze czerwonym), które pozwalają narysować krawędzie całego dwudziestościan.
Okazuje się, że naniesione przez nas proste przecinają krawędzie Sześcianu Metatrona w punktach, które dzielą krawędzie według Złotej Proporcji opartej na liczbie Fi (Phi) = 1,618... Innymi słowy, jeśli potraktujemy krawędź Sześcianu Metatrona jako odcinek, to "nasze" punkty podzielą go według Złotej Proporcji.


Dwudziestościan wyrysowany przez stare i nowe linie siatki


Co ciekawe, linie wyznaczające nowe punkty na krawędziach Sześcianu Metatrona tworzą w jego centrum tzw. czworościan gwiaździsty.

Dwa ostatnie rysunki pokazują, że istnieje jakiś sposób połączenia geometrii sześciokątnej i pięciokątnej. I tak jest w istocie. Owo połączenie będzie widać wyraźnie, gdy połączymy ze sobą  wszystkie bryły platońskie w tzw. Gwiazdę Matkę. (...)
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2009, 00:28:15 wysłane przez Leszek » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #304 : Luty 18, 2009, 00:38:59 »

 Pozwolę sobie tylko na drobne korekty pewnych sformułowań. które użył LESZEk w poprzednim tekście.
Otóż nic nie (wiruje) lecz energię drgają z pewną częstotliwością.
To drganie wygląda  tak, że ''rozpędzają'' się od ''zera'' do plus nieskończoności, następnie powracają do zera i biegną do minus nieskończoności.
Moment, w którym energie przechodzą przez ''zero'' to moment ich równowagi  i jest to jedyny  moment, w którym energie są w stanie rzeczywistym, czyli określonym.
Jednak jako całość działania (drgań energii) mamy do czynienia z z zaburzeniem, a nie istnieniem!
W związku z tym wszechświat nie istnieje w dosłownym sensie, lecz to co uznajemy za  rzeczywiste to tylko zaburzenie energii.
Prostym przykładem może być fala elektomagnetyczna, gdzie obserwowalna fala jest właściwie, obserwowalnym  zaburzeniem.
Więc falowa struktura wszechświata, działa według oprogramowania ( zasady) o których  tu piszesz.
Idąc dalej możemy dojść do jeszcze jednego wniosku, że wszechświat nie- istnieje w dosłownym sensie tego słowa,  lecz jest w y r a ż o n y.Słowo wyrażony o wiele lepiej prowdzi do zrozumienia natury wszechświata niż słowo (istnieje).

« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 00:40:44 wysłane przez astro » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #305 : Luty 18, 2009, 01:54:06 »

 Tak przy okazji napiszę, dla tych, którzy czasem lubią zgłębiać pewne rzeczy.To temat z innego forum, w którym też brałem udział w tej dyskusji.
Otóż wątek był pt: czwarty wymiar.
Jednak czwarty wymiar (jeśli chodzi o częstotliwość drgań energii) to nie wymiar subatomowy.
Skok energii z trzeciej gęstości do czwartej gęstości, to skok energii równy E=m c2. Mówiąc inaczej, aby masa np: człowiek mógł zmienić formę energii na kolejną formę energii (w tym wypadku przejść z formy trzeciej gęstości do formy czwartej) to masa człowieka musiała by być rozpędzona do prędkości światła do kwadratu.
Aby tego praktycznie dokonać przyjmując masę człowieka 80 kg, to trzeba by użyć całej energii Ziemii , aby człowieka rozpędzic do tej prędkości.
Myślę, że czwarty wymiar, czwarta gęstość, to pojęcia, które ogólnie są nieprawidłowo podawane, czy nawet mylone ze sobą i nie wiadomo w końcu o czym naprawdę mówimy.

Jak powiedział Pan Einstein, wszystko zależy od częstotliwości.
Czyli jaką formę i w jakim wymiarze ona się w danej chwili znajduje decyduje o tym częstotliwość drgań własnych energii.
Może to i niewpełni prawda, ale jak do tej pory nie udało się nikomu znaleźć dowodów na to, że tak nie jest mimo, że od czasów Einsteina laboratoria naukowe tysiące razy lepiej wyposażone niż za jego czasów.

Warto wziąć pod uwage również to, że każda świadomość ma zawsze wyższą częstotliwość drgań  własnych niż forma, w której przebywa.
Ta częstotliwość relatywnie i zgodnie rośnie jak rośnie jej samoświadomość
Świadomość jest więc jakby  specyficznym polem energii, począwszy od świadomości powiedzmy mrówki, a skończywszy na człowieku.
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:15:36 wysłane przez astro » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #306 : Luty 18, 2009, 02:01:45 »

A ja czuje ze nie bedzie zadnego problemu z uzyskanie takej mocy energetycznej , gdy otworzy sie w nas dostep do mocy serca.A po zatym zmienia sie parametry fizycznosci w trakcie tej transformacji. Naprawde nie wiem jak, ale wiem iz sie stanie i to w bardzo prosty sposob.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:03:10 wysłane przez Kiara » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #307 : Luty 18, 2009, 02:21:43 »

A ja czuje ze nie bedzie zadnego problemu z uzyskanie takej mocy energetycznej , gdy otworzy sie w nas dostep do mocy serca.A po zatym zmienia sie parametry fizycznosci w trakcie tej transformacji. Naprawde nie wiem jak, ale wiem iz sie stanie i to w bardzo prosty sposob.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Ja też tak myślę, tylko wcale nie musi polegać to na tym, że z taką masą
mierzoną tu na ziemskiej  wadze w postaci kilogramów i dekagramów udamy się do innej rzeczywistości.
Bo tak naprawdę to masa nie jest nam potrzebna, ponieważ zapis pamięciowy energii człowieka to zapis świadomości, a nie ilości masy w postaci kilogramów.
Ponadto subatomowa  masa w innej rzeczywistości nie może istnieć w takiej samej formie jak w tej trzeciej  gęstości.

Hehe, ale ...tak prawde mówiąc to My cały czas wędrujemy z trzeciej gęstości do czwartej.Umiemy się materializować (rodzić)  na Ziemii i ''umieramy''- dematerializujemy się i przechodzimy do czwartego wymiaru, czy może ... innej rzeczywistości.
Więc teraz to co ma nastapić, to co ma ponoć nastąpić???
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 02:39:40 wysłane przez astro » Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #308 : Luty 20, 2009, 12:58:44 »

Dzięki Leszek  ( Twój ostatni post ) za wyjaśnienie dlaczego zajmujesz się tym tematem.  Teraz jest ok :-), kiedy cel jest jasno określony, wiadomo jaką przyjąć interpretacje. Wspominasz  o zastosowaniu tej geometrii w różnych dziedzinach  ( nazwałeś je zbiorczo i moim zdaniem b.trafnie: higieną duchową ). Faktycznie: w takim ujęciu, wszystko się ładnie układa, mnie się tylko wydaje, że musisz trochę dokładniej rozgraniczać zależności: tzn co  według Ciebie wiąże się z ruchem człowieka i np wykorzystanie tego w celach terapeutycznych, i osobno wyjaśnianie związków z  architekturą czy budową świata. No ale z drugiej strony piszesz, że pracujesz własnie nad porządkowaniem, więc nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki. Bardzo ciekawy temat i wkładasz w to wielką pasję :-). Powodzenia. 
Zapisane
Lucyfer
Gość
« Odpowiedz #309 : Luty 20, 2009, 14:26:09 »

Związek z architekturą...


http://www.youtube.com/watch?v=JKG59NUdn8A&feature=related
Zapisane
Mora
Gość
« Odpowiedz #310 : Luty 20, 2009, 21:31:02 »

Czakry(Symbole)

Korony
Sahasrara, सहस्रार


Trzeciego Oka
Adźńa, आज्ञा


Gardła
Wiśuddha, विशुद्ध


Serca
Anahata, अनाहत


Słoneczna
Manipura, मणिपूर


Genitalna
Swadhiszthana, स्वाधिष्ठान


Podstawy
Muladhara, मूलाधार




Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #311 : Luty 24, 2009, 21:03:32 »

(...) : w takim ujęciu, wszystko się ładnie układa, mnie się tylko wydaje, że musisz trochę dokładniej rozgraniczać zależności: tzn co  według Ciebie wiąże się z ruchem człowieka i np wykorzystanie tego w celach terapeutycznych, i osobno wyjaśnianie związków z  architekturą czy budową świata. No ale z drugiej strony piszesz, że pracujesz własnie nad porządkowaniem, więc nie pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki. Bardzo ciekawy temat i wkładasz w to wielką pasję :-). Powodzenia. 

Dzięki. Wiesz jeśli całość posiada pewien - nazwijmy to - wzór, to zastosowanie wzoru w różnych dziedzinach będzie nieco inne, ale będzie trzymać się wzoru. Terapia i architektura to też "ruch człowieka" Właściwie jak mówimy o praktycznym zastosowaniu, to zawsze mamy "ruch człowieka".  Dzięki.
Na razie dałem sobie spokój, bo mam inne priorytety, ale skoro doszliśmy do spektrum fali elektromagnetycznej, to może jeszcze kawałek:

"Fala elektromagnetyczna i ludzkie zmysły
Ludzkie zmysły działają w taki sposób, że każdy z nich reaguje na określony zakres częstotliwości fali elektromagnetycznej. Zmysły odbierają różne zakresy tej fali, które dzięki zmysłom jawią się nam jako "różne jakości". Tak więc zmysł wzroku różni się od zmysłu słuchu tylko tym, że nerwy siatkówki oka zestrojone są z innymi częstotliwościami fali elektromagnetycznej niż nerw słuchowy. Gdyby nerw słuchowy odbierał te same częstotliwości, co ludzkie oko, to widzielibyśmy także poprzez uszy...
Poza tym, każdy zmysł reaguje w odpowiedzi na geometrię bodźców, które do danego zmysłu docierają. Na przykład kiedy wąchamy różę, to zmysł węchu nie reaguje na substancję chemiczną "jako taką", lecz na geometryczny kształt jej molekularnej konstrukcji...
W "Romeo i Julia" Szekspir napisał: "To co zwiemy różą, słodko pachniałoby pod każdym innym imieniem". To prawda. Zapach kwiatu nie zależy od jego nazwy, lecz od "molekularnej geometrii" jego substancji zapachowej. Dlatego każdy kwiat posiadający substancję zapachową o "molekularnej geometrii" zbliżonej do "molekularnej geometrii" zapachu róży będzie pachniał równie słodko jak ona (...)

Astro, jesteś różokrzyżowcem z odłamu LR? Mrugnięcie Ten odłam mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara się pomóc swoim uczniom do niego powrócić.

Symbolicznie
   


Pozdrawiam Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 00:29:32 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #312 : Luty 24, 2009, 21:24:06 »

dzięki Mora za te czakry - potrzebowałem właśnie TAKICH PROSTYCH wizerunków symbolicznych tych czakr Uśmiech

Leszku jeśli dla Ciebie rózokrzyżowiec to alchemik, który poprzez przemianę ołowiu (adept) w złoto (wtajemniczony) i dąży do powrócenia do NIEWIDZIALNEGO KOLEGIUM - jeśli tak to widzisz to ja jestem rózokrzyżowcem, róza serca zakwitła na mym solarnym krzyżu (nie ma tutaj symboliki seksualnej!)

pozdrawiam,
718'
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #313 : Luty 25, 2009, 00:37:34 »

Leszku jeśli dla Ciebie rózokrzyżowiec to alchemik, który poprzez przemianę ołowiu (adept) w złoto (wtajemniczony) i dąży do powrócenia do NIEWIDZIALNEGO KOLEGIUM - jeśli tak to widzisz to ja jestem rózokrzyżowcem, róza serca zakwitła na mym solarnym krzyżu (nie ma tutaj symboliki seksualnej!)
Wiesz co, ludzie tak różnie rozumieją różne zwroty i symbole, że trudno cokolwiek napisać.
Nie wiem co rozumiesz przez "Niewidzialne Kolegium" i nie wiem jak rozumiesz "solarny krzyż". Różokrzyż o którym wspomniałem, używa nazwy "Loża Wzniosłych" (nie wiem jednak co Ty masz na myśli), a metaforykę krzyża oficjalnie przedstawia jako przekroczenie horyzontu materialnego świata (tego tu na Ziemi i tego astralnego, "pośmiertnego", podległego tzw. nieświętym istotom - zwanym przez nich eonami) i powrót do Nieruchomego Królestwa, które leży POZA wszechświatem, który jest w ruchu. Wszystko, co powstało i jest w ruchu jest wynikiem nadużycia wolnej woli przez "niebiańskiego człowieka" i jest w stanie "upadku". W tej perspektywie jeśli "solarny krzyż" odnosisz do "doskonałości istot solarnych", to należy to do ścieżki okultystycznej (z ich perspektywy nieświętej - zaliczałbym tu także Wintera Duży uśmiech ). Oni swoją ścieżkę nazywają transfigurystyczną, która wyzwala z karmy i prowadzi do Nieruchomego Królestwa. (Zobacz gdzie są słońca na obrazkach z ich "świątyni" - w moim poprzednim poście.)
Te same pojęcia wpisane w różne konteksty znaczeniowe znaczą różne rzeczy. Przemiana wewnętrzna uzyskuje w nich inny sens i inną metodę rozwoju (zwoju). Stąd trudno tu cokolwiek uogólniać.
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 12:52:32 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #314 : Luty 25, 2009, 00:50:37 »

może ujmę to inaczej - róża symbol żeński a krzyż męski - ponownie nie szukaj tutaj symboliki seksualnej, ja już jestem ponad to niższe myślenie - księżycowa róża i solarny krzyż - łączenie przeciwieństw - to jest cel dzieła alchemików i różokrzyzowców, sami je łączą w swym godle jak wiesz...

tak to rozumiem - i dążę do tego co napisałeś ale w całkiem innym ujęciu - chyba logiczne, że nie będę pisać o tym na ogólno dostępnym forum Uśmiech

P.S. proszę odpowiedz mi na PW bo to ważne dla mnie - bo tłumaczy mi to coś ważnego a sam do tego nie dojdę raczej...

718'
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #315 : Luty 25, 2009, 00:55:14 »

Astro, jesteś różokrzyżowcem z odłamu LR? Mrugnięcie Ten odłam mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara się pomóc swoim uczniom do niego powrócić.

Hehe.. a skąd wiesz?
Przyznam się ze wstydem, że nie mam zielonego pojęcia o różokrzyżowcach.Zawsze jak coś tam usiłowałem o nich poczytać, to było to dla mnie nieciekawe i odkładałem szybko na bok.
Co prawda czuję TWOJE myśli i tak się kiedyś zastanawiałem, czy czasem nie próbujesz coś we mnie przeprogramować?
Chyba, że gdzieś błądzą Twoje myśli - energie i ja ich odbieram.
Sprawddziłem, że są to Twoje. Ale to tak tylko przy okazji mówię, nic ważnego..
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #316 : Luty 25, 2009, 01:26:43 »

może ujmę to inaczej - róża symbol żeński a krzyż męski - ponownie nie szukaj tutaj symboliki seksualnej, ja już jestem ponad to niższe myślenie - księżycowa róża i solarny krzyż - łączenie przeciwieństw - to jest cel dzieła alchemików i różokrzyzowców, sami je łączą w swym godle jak wiesz...

tak to rozumiem - i dążę do tego co napisałeś ale w całkiem innym ujęciu - chyba logiczne, że nie będę pisać o tym na ogólno dostępnym forum Uśmiech

P.S. proszę odpowiedz mi na PW bo to ważne dla mnie - bo tłumaczy mi to coś ważnego a sam do tego nie dojdę raczej...

718'
Kapłan, naprawdę trudno jest rozmawiać, kiedy nie ustali się terminów i ich kontekstu. Sam zobacz, jak rozumieją krzyż. Zacytuję Ci ze strony Różókrzyża (JEDNEGO Z ICH ODŁAMÓW, który poczuwa się m. in. do Esseńczyków, Katrarów):

"Człowiek, który zdecydował się na dążenie do wewnętrznej przemiany i konsekwentnie działa w tym kierunku, skazany jest na przeżywanie  bardzo silnych napięć charakterystycznych dla sytuacji duchowego konfliktu. Wewnętrzne sprzeczności i towarzyszący im stres są  nieuniknione, doświadczamy bowiem oddziaływania ze strony dwóch odmiennych źródeł energii. Pierwsze źródło to Duch emanujący zbawczą siłą niebiańską, drugie źródło -  to nasze  dialektyczne „ja" sterowane  pożądaniem.

Działania tych dwóch  odmiennych sił przecinają się, co metaforycznie można przedstawić w formie krzyża. Linia pionowa to linia siły Ducha, ścieżka wzejścia, odnowienia i odrodzenia. Linia pozioma to linia  siły  duszy zakorzenionej w naturze, droga trwania w wiecznym kręgu narodzin i śmierci. Aby dokonał się  proces wyzwolenia człowieka ze świata dialektyki, nowa dusza musi przejść drogę, która wiedzie  poprzez pole ścierających się sił, wypływających z przeciwnych sobie porządków rzeczywistości. "
http://www.rozokrzyz.pl/article/236

Chcę przez to powiedzieć, że oni używają pojęć w ramach ich światopoglądu wyrażonego symbolicznie za pomocą języka pisanego i należałoby zacząć, że jeśli rozumiesz krzyż i różę tak jak napisałeś, to jest to kompletnie inna nauka. Skąd to czerpiesz?

A jeśli chodzi  o "godło Różokrzyża", o którym ja mówię, to jest to koło, trójkąt i kwadrat:



Jeśli chodzi o PW, to napisz mi tak konkretniej o co chodzi, bo podobnie jak tutaj jest to wieloznaczne.
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:31:07 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #317 : Luty 25, 2009, 01:29:33 »

Astro, jesteś różokrzyżowcem z odłamu LR? Mrugnięcie Ten odłam mówi o "Nieruchomym Królestwie" i stara się pomóc swoim uczniom do niego powrócić.

Hehe.. a skąd wiesz?
Przyznam się ze wstydem, że nie mam zielonego pojęcia o różokrzyżowcach.Zawsze jak coś tam usiłowałem o nich poczytać, to było to dla mnie nieciekawe i odkładałem szybko na bok.
Co prawda czuję TWOJE myśli i tak się kiedyś zastanawiałem, czy czasem nie próbujesz coś we mnie przeprogramować?
Chyba, że gdzieś błądzą Twoje myśli - energie i ja ich odbieram.
Sprawddziłem, że są to Twoje. Ale to tak tylko przy okazji mówię, nic ważnego..
Bo ty o tym "zaburzeniu" i oni tez po swojemu o "zaburzeniu" i Nieruchomym Królestwie.
Jeśli chodzi o odczucia, co do nich to faktycznie. Ja mam mieszane.
A jeśli chodzi o programowanie, to uwierz mi ja zupełnie nie wiem o co w tym chodzi. Naprawdę.
Jestem zielony jak wiosenna trawa w tym względzie.
Idę spać. Dobranoc.
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:31:50 wysłane przez Leszek » Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #318 : Luty 25, 2009, 01:44:33 »

Bo ty o tym "zaburzeniu" i oni tez po swojemu o "zaburzeniu" i Nieruchomym Królestwie.

A no tak, zgadza się.

A co do tych odczuć to są one prawdziwe, nie jakieś wymyślone, dlatego o nich napisałem.
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2009, 01:45:58 wysłane przez astro » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #319 : Marzec 04, 2009, 16:46:18 »

Enigma: Technologia fal milimetrowych ( w leczeniu)

http://wp.tv/i,Enigma-Technologia-fal-milimetrowych,mid,168074,klip.html
« Ostatnia zmiana: Marzec 04, 2009, 17:10:09 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #320 : Marzec 15, 2009, 17:53:35 »

kontynuuje więc rozmowę z PW na forum na życzenie Leszka w dziale, który dotyczy Świętej Geometrii a więc i Różokrzyża, powtarzam pytanie:

Leszku wiem z dobrego źródła, że należałeś do Różokrzyżowców - chcę spytać do której szkoły - LECTORIUM ROSICRUCIANUM opartym na naukach Jan van Rijckenborgh  czy A.M.O.R.C. opartego na naukach Spencera Lewisa??? i co możesz o nich powiedzieć - tych do których należałeś...

masz rację co co Heindla - on bardziej się opierał na naukach Steinera i jego wykładach...

pozdrawiam,
Kapłan 718'
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #321 : Marzec 19, 2009, 12:30:30 »

Kapłan. Używasz ciekawego języka - "wiem z dobrego źródła, że należałeś do Różokrzyżowców". Nie wiem od kogo. Pewnie od Kiary, bo widzę, że coś tam razem robicie. Sorry, ale nie przepadam za takim językiem, bo on kreuje niepotrzebne tajemnice, gdzie powinna być prostolinijność czy prostota. I de facto sprawa jest bardzo prosta.

Lectorium Rosicrucianum (LR) wywiesza w miejscach publicznych (na słupach, tablicach, w tramwajach itp) plakaty informujące o swych odczytach. Każdy kto chce może pójść i posłuchać. Można też wpisać w google: "lectorium rosicrucianum kursy", aby otrzymać:
http://www.google.pl/search?q=lectorium+rosicrucianum+kursy&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a



Odczytów jest dwanaście (jeden na tydzień) i cykl ma miejsce dwa razy w roku - wiosną i jesienią.
Po piątym wieczorze (odczycie) chętni zapraszani są do tzw. świątyni, aby mogli oni zobaczyć na czym polegają spotkania (tzw. służby). Jeśli to doświadczenie komuś odpowiada, to przychodzi na kolejne odczyty, jak nie odpowiada to daje sobie luz i już. Po ostatnim odczycie człowiek jest pytany czy chce być członkiem (luźny związek ze Szkołą, aby ją lepiej poznać, który uprawnia do uczestniczenia w ich spotkaniach regionalnych i krajowych) albo uczniem (większy rygor - zero picia alkoholu, palenia, jedzenia mięsa). można też oczywiście rozstać się ze Szkołą bez problemu.

Pytasz się co ja mogę o nich powiedzieć. A co Ciebie interesuje? Pytasz zawsze na tak dużym stopniu ogólności, że trudno cokolwiek napisać. Więc co Cię interesuje? Skład osobowy? Cały przekrój społeczny... Wygląd świątyni? Treść Nauki? Do poznania samodzielnie - dużo tego, poza tym jest tego trochę w necie na ich stronach.
Nie wiem co mam Ci odpowiedzieć. Czy są fajnie kobiety? Są Duży uśmiech
To było ciekawe doświadczenie, bo oddemonizowało to, co zazwyczaj łączy się z takimi Szkołami - ową otoczkę tajemnicy. Po prostu jest szkoła, która "uczy". Jest inicjacyjna (ma 7 stopni - cztery to "szkoła zewnętrzna", trzy, to "szkoła wewnętrzna"). No, ale to wszystko jest w necie...
Kapłan, trochę trudno się z Tobą rozmawia. Można nawet  odnieść wrażenie, że rozmówca nie jest Ci tak naprawdę potrzebny. Piszesz: "masz rację co co Heindla - on bardziej się opierał na naukach Steinera i jego wykładach..." A przecież napisałem TYLKO, że LR nie opiera się na Heindlu, bo sugerowałeś, że się opiera. Nie wspomniałem o Steinerze. LR korzysta z różnych nauk, które są im po drodze, więc każdy, kto miał jakiś wkład w tradycję Nauki Powszechnej może być zacytowany, ale istota Szkoły nie polega na studiowaniu innych, tylko na indywidualnym doświadczaniu przez każdego ucznia. Szkoła przestrzega wręcz przez zbyt intensywnym studiowaniem stricte intelektualnym, bo im chodzi o otworzenie w człowieku "róży serca", a nie kształcenie "jajogłowych".
Zresztą widzę, że Ptak zamieścił jeden z ich tekstów o ciszy.
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1694.0

Reszta jest doświadczeniem... a każdy nieco inaczej doświadcza i różne wątki go interesują, więc co tu pisać...

« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 13:04:08 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #322 : Marzec 19, 2009, 13:09:36 »

OK ale mi chodziło AMORC a nie Lectorium Rosicrucianum - pisałem Ci na PW o tym...

więc mam konkretne pytanie - czy miałeś do czynienia z AMORC, jeśli tak to jakie masz zdanie o nich i o kursach korespondencyjnych, tzw. monografiach???

pozdrawiam,
718'
Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #323 : Marzec 19, 2009, 14:27:29 »

OK ale mi chodziło AMORC a nie Lectorium Rosicrucianum - pisałem Ci na PW o tym...

Na PW pisałeś to co dwa posty wyżej:
"i co możesz o nich powiedzieć - tych do których należałeś..."

AMORC? Są inni, jak dla mnie to bardziej podobni do masonów ze swym zaangażowaniem społecznym. LR w porównaniu jest zdecydowanie bardziej "zdystansowana do doczesności". Nie nawiązywałem z AMORC kontaktów poza jednym mailem, ale byli jak na moje podejście niepoważni, kreujący się trochę na snobów, co mnie zniechęciło. Spytałem ich kiedyś czy mają Famę Fraternitatis, bo chcę porównać ich wersję z innymi tłumaczeniami... Dostałem krótką odpowiedź: tak, ale tylko dla członków... To mi wystarczyło. Poza tym w ich tradycji nie ma Esseńczyków i Katarów, którzy występują w LR.
Mi tam jakoś ciasno i ciemno, więc dałem sobie luz.
Ty mi jednak jakoś do nich pasujesz Mrugnięcie Take it easy Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Marzec 24, 2009, 13:04:49 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #324 : Marzec 19, 2009, 21:29:13 »

wiem, że miało być to nie miłe ale wiesz co? faktycznie podrodze mi z AMORC, a LC jakoś tak nie za bardzo - za dużo tam chrześcijanstwa jak dla mnie, bardzo dużo, a trochę materiałów czytałem - nie tylko te ogólno dostępne - więc chciał znać zdanie kogoś kto miał z nimi kontakt, wiem teraz, że nie warto tracić czasu na LC  Zły


718'
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 16 17 18 19 20 21 22 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.19 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

1sdh twojareklama miastomorthal pogromcymitow blackmoon