Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Październik 09, 2024, 08:07:57


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maria Magdalena  (Przeczytany 199175 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #300 : Wrzesień 05, 2012, 11:46:03 »

A o Rokselanie slyszalas? Tak samo byla z Ukrainy. Ciekawa postac.

Nie nie słyszałam , naprawdę nie o wszystkim słyszałam. Pięknych i wspaniałych kobiet w dziejach Ludzkości było mnóstwo.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 11:47:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #301 : Wrzesień 05, 2012, 12:02:39 »

Nie jest przypadkiem ta Ukraina, Morze Czarne (Cziernomorec) to nie tylko symbol.
Roksolana byla ukochana sultana, madra kobieta.


Prawdopodobnie była córką ruskiego kapłana prawosławnego z Rohatyna leżącego na polskiej Rusi Czerwonej (dzisiaj Ukraina). Według XIX-wiecznych przekazów Roksolana urodziła się jako Anastazja (Nastia) lub Aleksandra Lisowska[2][3]. W młodym wieku trafiła do niewoli tureckiej – najpewniej w czasie najazdu Tatarów na Rohatyn w 1509, prawdopodobnie jednak nieco później. Około 1520 trafiła do seraju sułtańskiego.
W 1521 urodziła sułtanowi Sulejmanowi syna Mehmeda. Miała doprowadzić do usunięcia dotychczasowej konkubiny sułtana Gülbahar od łask Sulejmana. Swój silny wpływ na Sulejmana wykorzystała do zapewnienia następstwa tronu jednemu ze swoich synów. Urodziła sułtanowi po Mehmedzie kolejno córkę Mihrimah i synów Abdullaha (zmarłego w dzieciństwie), Selima (przyszłego władcę), Bajezida i Dżihangira. W walce o wpływy na dworze doprowadziła do zamordowania najstarszego syna Sulejmana (ze związku z Gülbahar), Mustafy (1553), oraz wielkiego wezyra Ibrahima (1536).
 
Zmarła wiosną 1558 i została pochowana w Stambule.
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #302 : Wrzesień 05, 2012, 20:37:23 »

Ramzes3
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Ciekawa jestem Ramzes3 skąd o tym wiesz?
To akurat od samej MM
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #303 : Wrzesień 05, 2012, 20:42:23 »

Ramzes3
Cytuj
A tak przy okazji kolejnym bądź jednym z kolejnych wcieleń MM była nasza Królowa Jadwiga.

Ciekawa jestem Ramzes3 skąd o tym wiesz?
To akurat od samej MM


Aaaaaaaaaaaaa! Rozmawiałeś z nią może? Czy udało Ci się poznać jakieś dokumenty pozostawione przez Jadwigę?
Bo faktycznie jest to prawdziwa informacja.
Tylko MM jako MM nie może nic nikomu powiedzieć bo to jednorazowa inkarnacja, która dawno temu wróciła do swojej matrycy energetycznej.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 20:42:47 wysłane przez Kiara » Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #304 : Wrzesień 05, 2012, 22:21:38 »

Aaaaa to droga Kiaro jesteś w błędzie ale niech tam. Z drugiej strony chociaż żadnych dokumentów nie czytałem to uważasz, że mam zamiar kogokolwiek okłamywać? No przepraszam gdybym otrzymał błędną informację to faktycznie przekazując ją dalej nieświadomie przekazywałbym nieprawdę Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #305 : Wrzesień 05, 2012, 23:06:41 »

Aaaaa to droga Kiaro jesteś w błędzie ale niech tam. Z drugiej strony chociaż żadnych dokumentów nie czytałem to uważasz, że mam zamiar kogokolwiek okłamywać? No przepraszam gdybym otrzymał błędną informację to faktycznie przekazując ją dalej nieświadomie przekazywałbym nieprawdę Mrugnięcie

Aaaa dlaczego jestem w błędzie? Nie nie uważam że masz zamiar kogoś okłamywać , ta  informacja jest prawdziwa. Ale nie znaczy to że nie może być jakaś nieprawdziwa. Bywają prawdziwe i nieprawdziwe , weryfikowanie ich jest niezmiernie trudne.

Energia Matka czy Matryca wysyła kolejno  swoje  Iskry , które wcielają się w Ludzkie ciało i mają jednorazowe  żywoty na ziemi. Żadna Ludzka Iskra życia nie wydziela z siebie ponownie kolejnej , która jest kolejną jej inkarnacją, z jednego zasadniczego powodu nie ma takiej mocy energetycznej. One zawsze wracają do matrycy astralnej ( jeżeli tam są uwięzione) lub do matrycy -Matki nad przestrzennej jeżeli są juz uwolnione.
Nie ma innej opcji , żadna inkarnacja nie żyje kilka razy na ziemi jako człowiek, przekazuje swoją wiedzę osiągniętą  oraz moc energetyczną matrycy -Matce. Ona zaś kolejny raz wysyła kolejną swoją cząstkę , która jest wypadkową wiedzy wszystkich poprzednich jej Ludzkich awatarów. W ten sposób  nowy człowiek z nowym imieniem i nowa rolą życiowa pojawia się na ziemi.

Zatem MM żyła tylko raz i jako MM nie pojawi się więcej na ziemi ale jej wiedzę posiada jej Matka - matryca i może ja przekazać kolejnemu swojemu awatarowi ludzkiemu , który żyje na ziemi pod nowym   imieniem i ma juz inną rolę do wypełnienia.

Wszystkie wcześniejsze wcielenia są wiedzą w depozycie Energii - Matki , która nigdy nie bierze udziału we wcieleniach sama.
Jest to nad świadomość , lub wyższe JA- Matryca Energetyczna - Matka, która wybiera sobie drogę rozwoju przez poznawanie siebie w rożnych  Ludzkich rolach.

Tak to wygląda od strony technicznej.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. A tak swoja drogą to juz wcześniej przekazywałam na forum ta informację iż Królowa  Jadwiga był a późniejsza inkarnacją tej samej Energii co i MM.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2012, 23:21:21 wysłane przez Kiara » Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #306 : Wrzesień 06, 2012, 20:48:13 »

Aaaale Kiaro zakręciłaś tą stroną techniczną. Oczywistą sprawą jest, że to nie inkarnacja żyje na ziemi kilka razy jako człowiek ale dusza - boska iskra może w ciele człowieka inkarnować wiele razy. Wracając do MM to też wydaje mi się dość oczywiste, że dana energia nawiązując kontakt z człowiekiem może wystąpić pod różnymi imionami. Zazwyczaj jednak podaje imię z jednego z poprzednich wcieleń, które człowiekowi jest znane bądź zgodne z jego np. wierzeniami albo też z okresu ich wspólnych inkarnacji Mrugnięcie Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #307 : Wrzesień 06, 2012, 21:56:18 »

 Uśmiech Uśmiech aaaaa.... to mi naprawdę zakręciłeś w głowie Z politowaniem tak masz rację, tak być może szczegulnie gdy mieli wspólna inkarnacje w tym samym czasie , a jeszcze lepiej gdy nie jedną....  Mrugnięcie Uśmiech

Energia niewcielona może użyć do kontaktu z człowiekiem różnych imion, a tym bardziej imienia ze swojej dawnej inkarnacji, to prawda.
Jak masz z nią kontakt to podpytaj proszę o jej inne nie znane inkarnacje, miała ich mnóstwo.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #308 : Wrzesień 08, 2012, 20:40:33 »

Jeżeli nadarzy się taka możliwość ponownie to czemu nie. Parę lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Autorim z Nowej Zelandii, który też poruszał temat inkarnacji Marii Magdaleny przy okazji Jezusa i faraona Echnatona. Według relacji Autori faraon Echnaton był jego wcześniejszą inkarnacją natomiast jego żona królowa Nefretete była wcześniejszą inkarnacją MM Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #309 : Wrzesień 08, 2012, 21:06:15 »

Jeżeli nadarzy się taka możliwość ponownie to czemu nie. Parę lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Autorim z Nowej Zelandii, który też poruszał temat inkarnacji Marii Magdaleny przy okazji Jezusa i faraona Echnatona. Według relacji Autori faraon Echnaton był jego wcześniejszą inkarnacją natomiast jego żona królowa Nefretete była wcześniejszą inkarnacją MM Uśmiech

Tak, Autori naprawdę żył w tamtych czasach, znał dobrze Nefertiti- Echnaton ( bo, to jest również jej imię z tamtych czasów, a nie imię jej męża), wszystko się zgadza oprócz propagowania przez Autori informacji o tym iż  to on był Echnaton.
Rozmawiałam z nim chyba ze 2 godziny o tym temacie , istotnie znamy identyczne szczegóły dotyczące tamtych czasów, bardzo trudno jest mu się pogodzić do dzisiaj  iż mężem Nefertiti- Echnaton  był jego brat , a nie on.
No cóż, to jego problem.

Nefertiti została Faraonem , a Echnaton jest jej imieniem z pełnienia tej funkcji. Nefertiti to chyba jedno z najbardziej tragicznych wcieleń tej Energii. Gdyby kobiety podające się za nią znały jej prawdziwy bardzo tragiczny  los , to myślę że żadna nie chciała by go przeżyć.

MM żyła dużo  później niż Nefertiti ale inkarnacje te pochodzą z tej samej Energii niewcielonej.
No to się trochę natrudziłeś Ramzesie3 w tych poszukiwaniach autentyku MM. ... nie powiem , ciutkę tak. Uśmiech Uśmiech
Ciekawa jestem co jeszcze odkryłeś? Buziak

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze  wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

Trudny bardzo los ze względu zakochanego w niej dozgonnie ( a nie mogącego wejść z nią  w związek ze względu na różnice urodzeniowe) założyciela Zakonu  Jezuitów Ignacy Loyola.
Konsekwencje tego uczucia doprowadziły do systematycznego niszczenia wszystkich rodów królewskich , niestety Ignacy nie potrafił zapanować nad swoimi emocjami.
Oj długo by można o tym opowiadać, długo... Jeszcze nie tak dawno Energia ta żyła na ziemi  w swojej kolejnej  inkarnacji pod imieniem Gaston.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2012, 22:39:14 wysłane przez Kiara » Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #310 : Wrzesień 09, 2012, 12:18:35 »

Nooo Kiaro skoro Autori poświęcił Ci aż dwie godziny czasu to albo oczarowałaś go swymi wdziękami albo poraziłaś wiedzą bo niestety ale z tego co zauważyłem to kasa w jego przypadku też ma znaczenie a to z kolei nie zawsze jest proporcjonalne do stopnia przekazywanej wiedzy. Tak np. siedzący obok mnie chłopak, który był z nim na kursie w Egipcie (za całkiem niemałe pieniądze) okazał wielkie zdziwienie kiedy Autori stwierdził, że energia też może leczyć. Kiedy się go zapytałem "to byliście w piramidach i nic nie mówił wam o leczeniu energią?" odpowiedź brzmiała "no nie!" czyli nic dodać, nic ująć.
A co jeszcze odkryłem? MM jest bardzo silną energią o bardzo przyjemnych, wysokich wibracjach. Może nie jest aż tak silna energetycznie jak sam Jezus ale w jej obecności ciało energetyczne  człowieka jest mocno pobudzone łącznie z czakrami Buziak Mrugnięcie Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #311 : Wrzesień 09, 2012, 12:40:03 »

O to miłe co napisałeś o MM i ciutkę odkrywcze dla mnie. Dyskutowałam z Autori chyba dużo więcej niż 2 godziny  kilka lat temu, oczywiście że nic nie płaciłam Eeeeee.. nie jestem w typie tego mężczyzny ,czyli bardziej  stawiam na wiedzę. Nie wiedziałam iż jest aż tak wymagający finansowo w tym względzie. Dyskutowaliśmy później jeszcze raz nieco krócej ale to już była tylko wymiana informacji bez powrotu do poprzedniego tematu.
Mam swoje zdanie na jego temat jednak on ma prawo być taki jakim chce być, nawet tylko traktować swoje warsztaty jako zwyczajną pracę dochodową.To Ludzie maja ocenić tą wartość i dokonać wyboru czego szukają, sensacyjnych informacji z niewielką wartościową czy wiedzy , której moim zdaniem on przekazuje naprawdę niewielką ilość.
Kobieta nawet najsilniejsza  nigdy nie jest tak silna jak najsilniejszy mężczyzna którym jest Jezus, to prawda.
Ojjjj Ramzes3, Ramzes3 zaskakujesz mnie  Uśmiech Mrugnięcie Buziak

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Ramzes3
Gość
« Odpowiedz #312 : Wrzesień 09, 2012, 15:22:23 »

Spokojnie, poza wymienionym przypadkiem to sytuacja raczej przemawia na korzyść Pań. Kilkanaście lat wstecz uczestniczyłem w spotkaniu z Panem Kowalskim - twórcą polskiej Agnihotry a jednocześnie jasnowidzem, który miał dar widzenia naszego wnętrza czyli duszy/ducha.
Na prośbę uczestników opisywał on wielkość wnętrza poszczególnych uczestników i prawdę mówiąc poza jednym mężczyzną, którego wnętrza nie był on w stanie objąć i opisać to w pozostałych przypadkach Panie zdecydowanie wyprzedzały Panów. Czyli krótko mówiąc pozory często mylą.
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #313 : Wrzesień 10, 2012, 14:35:42 »


...

ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze  wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

...

No to ciekawie się robi, znowu się przeplata wątek Templariuszy, Filip Piękny to przecież ich piątkowy "pogromca" z piątku 13 października 1307.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #314 : Wrzesień 10, 2012, 15:28:29 »

Witam,

Kiedys uwazano, ze roza na lodydze wsrod 5 lisci to " kielich blogoslawienstwa ". Natomiast roza otoczona 13 liscmi, oznacza moc i milosc, czerwien i biel. To chyba skads znane.  Uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #315 : Wrzesień 10, 2012, 16:07:26 »


...

ps. Dołączę jako ciekawostkę jeszcze jedno niezmiernie interesujące późniejsze  wcieleni tej Energii, która była też MM. , była to piękna Królowa Katarzyna Habsburg, córka Joanny "szalonej" i Filipa Pięknego.

...

No to ciekawie się robi, znowu się przeplata wątek Templariuszy, Filip Piękny to przecież ich piątkowy "pogromca" z piątku 13 października 1307.

To nie jest ten Filip Piękny o którym myślisz, ojciec Katarzyny to ten...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_I_Pi%C4%99kny

to inna epoka i inne miejsce.

Kiara UśmiechUśmiech
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #316 : Wrzesień 10, 2012, 16:42:54 »

No jacha - pomyłka:

Braciszków pogonił (myślał że) król francuski Filip IV Piękny,

http://pl.wikipedia.org/wiki/Filip_IV_Pi%C4%99kny


a tu jest mowa o Filipie I Pięknym - królu Kastylii


Wyjaśnione ! (nie wiedziałem, że było dwóch pięknisiów)
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #317 : Wrzesień 10, 2012, 16:44:12 »

To nie ten, to ten Mrugnięcie

Slyszalam, ze tak go ta Joaska kochala, ze po smierci (latami) w trumnie wlokla za soba od jednego zamku do drugiego, a Ty Kiaro jeszcze nie wierzysz, ze Afrodyta lubi przystojniakow Mrugnięcie

A co z tymi wcieleniami miala wspolnego Krolowa BonaMrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #318 : Wrzesień 10, 2012, 17:42:25 »

Bardzo dużo tych bredni o Joanie zdementowali współcześni historycy o micie jej nieoptycznego szaleństw , które było motywem do odebrania jej praw władzy królewskiej. Owszem wiozła ciało męża do klasztoru , żeby dokonać tam pochówku zgodnego z jego życzeniem.

Ponieważ transport nie był taki jak dzisiaj , trochę to trwało , podróż  był nocą bo były dużo chłodniejsze niż dni i ten transport nie budził aż takich sensacji.
Joanna była wizjonerką , posiadała dar jasnowidzenia, zwyczajnie miała otworzony kontakt duchowy z Zaświatem , widziała i słyszała Duchy co budziło wówczas olbrzymi strach i zdziwienie. takie osoby wówczas ale i dzisiaj są traktowane jak umysłowo chorzy.
Joanna odważyła się powiedzieć iż córka którą urodzi będzie tym samym Duchem  który wcielała się w Marię Magdalenę, ta informacja przesądziła o nazwaniu jej "szaloną". Ponieważ pasjonowała się  kontaktami ze światem Energii . Lepiej się z nimi czuła niż z nie akceptującymi ją ludźmi postrzegano ją jako osobę chora mentalnie. Nie była wcale chora , są historyczne relacje i jej listy z ostatniego okresu jej życia pisane spójnie , logicznie i rzeczowo. Rozmowy z nią były przepełnione większa mądrością niż często z ludźmi tzw. normalnymi. Kłamstw wiele juz o niej  zdementowano  ale plotka niestety krąży do dzisiaj.
Osobą która jej  uwierzyła całkowicie między innymi był Ignacy  Loyola późniejszy założyciel Jezuitów.


Lady... Joanna nie była Afrodytą. Ale szczerze mówiąc chyba każda kobieta z przyjemnością patrzy na urodziwych mężczyzn niezależnie od wieku.
Królowa Bona nie miała nic wspólnego z MM ni żadne wcielenie tej Energii nie miało, bo to zupełnie inna rodzina energetyczna.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2012, 17:47:08 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #319 : Wrzesień 21, 2012, 11:00:29 »

Wracając do Marii Magdaleny , teraz pora na pewne fakty , które moim zdaniem były decydujące o przyszłości zarówno MM jak i Jezusa.

Istnieje taka informacja na temat Jezusa , warto ja dobrze przeczytać i zrozumieć kim jest mamzer dl Judaizmu szczególnie konserwatywnego , ale tradycja czystości pochodzeniowej blokuje takie osoby na bardzo , bardzo długo, stawiając im role życiowe poza wspólnotą wyznaniowa.
 
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3263


http://pl.wikipedia.org/wiki/Mamzer
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2012, 14:08:05 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #320 : Wrzesień 21, 2012, 11:33:05 »

Ja mysle, ze Jezus mamzerem (przeczytalam polecona strone, nigdy nie slyszalam tego zwrotu) nie byl. Maria brzemienna zaopiekowal sie Jozef, albo zostal do tego celu wyznaczony.

Kiedys smialam sie z mitow greckich, ktore opisywaly gromowladnego Zeusa czyhajacego na dziewczeta i kobiety ze swym piorunem, dlatego nie biegaly podczas burzy po lesie;)

Gdyby odejsc od konserwatywnego zydowskiego pojmowania rozwoju (domow, linii dziedzicznych), to trzeba by zaakceptowac kolo czasu i transformacji, ktore dokonywaly sie rowniez w przeszlosci. Co bylo na porzadku dziennym w zamierzchlych czasach, powoli tracilo (transformowalo sie w nowe) na znaczeniu z uplywem zdarzen.

Baze Siemlja zamieszkuje wiele cywilizacji na wielu poziomach rozwojowych. Modelem jest spirala.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #321 : Wrzesień 21, 2012, 12:38:33 »

Coś mi się pokręciło w trakcie pisania , wkleił się nie pełny tekst. Powtarzam cały post.

Wracając do Marii Magdaleny , teraz pora na pewne fakty , które moim zdaniem były decydujące o przyszłości zarówno MM jak i Jezusa.

Istnieje taka informacja na temat Jezusa , warto ja dobrze przeczytać i zrozumieć kim jest mamzer dla Judaizmu szczególnie konserwatywnego , ale tradycja czystości pochodzeniowej blokuje takie osoby na bardzo , bardzo długo ( do 10 pokolenia), stawiając im role życiowe poza wspólnotą wyznaniową czyli „zgromadzenia Pana”.. Jest to poniżenie godności Człowieka , odebranie mu naturalnych praw społecznych , zesłanie na margines życia za sam fakt iż się urodził.

Co to jest "Zgromadzenie Pana"?

http://www.nonpossumus.pl/ps/Pwt/23.php

Jezus mamzerem Coś
 
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3263

Mamzer.

Mamzer (hebr. ממזר), w judaizmie dziecko narodzone z kazirodczego lub cudzołożnego związku. Termin mamzer nie jest jednoznaczny ze słowem bękart, gdyż nie dotyczy nieślubnych dzieci.

Według prawa mamzer jest żydem ale, jako że nie wchodzi do „zgromadzenia Pana”, jego pozycja jest upośledzona.

Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana. (Księga Powtórzonego Prawa 23.3, wg Biblii tysiąclecia.)

Głównym ograniczeniem jest przechodzący na potomków zakaz zawierania małżeństw z pełnoprawnymi żydami. Mamzer może poślubić jedynie innego mamzera lub konwertytę.

W związku z obowiązującym wyznawców judaizmu prawem religijnym, ograniczenia dotyczące mamzerów stoją w sprzeczności z zasadami równości wobec prawa. Judaizm reformowany jest bardziej liberalny w uznawaniu za mamzerów i ich traktowaniu. Rabini ortodoksyjni przestrzegają jednak wszystkich zakazów i nadal uważają, że mamzerem jest nawet dziecko urodzone w nowym związku aguny (mężatki, której mąż zaginął), a która uzyskała rabiniczną zgodę na ponowne małżeństwo, jeżeli pierwszy mąż się odnajdzie.

Taka sytuacja utrudnia żydom (zwłaszcza ortodoksyjnym) podejmowanie decyzji co do małżeństwa, a skrajnie ortodoksyjne środowiska nie dopuszczają w ogóle małżeństw z żydami z gmin reformowanych, gdyż według nich mogliby się narazić na związek z mamzerem. Podobne stanowisko zajmują wobec Falaszów z Etopii i Bnej Israel z Indii, a dopóki stanowili oni liczną wspólnotę, również karaimów.

W państwie Izrael zawieranie związków małżeńskich podlega rabinatowi ortodoksyjnemu. Dlatego też często zdarzają się przypadki podejrzeń o przynależność do grupy mamzerów i procesy sądowe na tym tle.

Mamzerowie zostaną oczyszczeni dopiero w czasach mesjańskich.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mamzer

Wiemy iż pewne grupy przywódcze w dawnej Judei mowa tu szczegulnie o Faryzeuszach namieszały niesamowicie chcąc ustalić swoje decydujące prawa, a inne grupy bardzo ortodoksyjne wsparły je nie godząc się na wprowadzenie żadnych korekt myślowych ni przywrócenie dawnej wiedzy z powodu dominacji absolutnej tego co nazywa się współcześnie "Wyznaniem Mojżeszowym", czyli bezdyskusyjna akceptacja pewnych zasad i praw.
Takie ustalenia doprowadziły nie tylko do zatrzymania i zablokowania wiedzy którą przekazywali MM i Jezus ale równie do zatarcia prawie całkowitego wiedzy o nich , wymazania ich osób z historii ludzkości a nawet zamiany informacji o ich osobach. Czyli wiedzy  iż Mesjaszem są dwie osoby , kobieta i mężczyzna , Kapłanka i Król Dawid wybranek jej serca. O tym kim jest i był  Dawid napisałam już w Kodzie Peszerowym.
Teraz pora  na odczyt kto i dlaczego był mamzerem? Naprawdę nie był nim Jezus, była nim Maria Magdalena.

Nie wiem tylko czy ta cała plejada kobiet identyfikująca się dotychczasowo z Marią Magdalena będzie nadal chciała to robić? Niezdecydowany


Maria Magdalena ( Saren) była córką Heroda Wielkiego i przyszłej- bardziej odpowiednie było by słowo wstępnej, żony jego syna? Pamiętać tu trzeba o podwójnym akcie małżeńskim uprawomocniającym go, gdy  zostanie  potwierdzona  trzymiesięczna ciąża żony. Ciążą żony jego syna była , ale ojcem dziecka był teść,   układ niezbyt ciekawy w aspekcie rodzinnym. Jednak Herod kochał bardzo tą kobietę , a ona była również nim chwilowo zafascynowana uczuciowo. Wiedział doskonale ( pochodzeniowo był Persem , korzystała z olbrzymiej wiedzy kapłanów Magów odczytujących układy  gwiazd, sny i przeznaczenie) iż urodzi mu się córka z tego związku , która odegra wyjątkową rolę w historii świata.

 Wiedział również iż umrze zanim ona dorośnie  i musi powierzyć jej losy swojemu synowi Herodowi Filipowi. Ojciec  wtajemniczył go zatem we wszystko i dopełnił  ożenku  za całkowita zgodą syna  z juz ciężarną z nim  kobietą, matką Marii Magdaleny znana pod imieniem Herodiada.

W ten sposób Maria Magdalena urodziła się jako człowiek z etykietką mamzer  posiadający określone prawa i nie akceptowany w żydowskim "Zgromadzeniu Pana" do 10 pokolenia.   Bowiem była córką ojca w związku małżeńskim syna. Herod Wielki umarł gdy MM miała około 3 lat, krótko cieszył się widokiem swojej najbardziej ukochanej córki, ale to właśnie jej przepisał większość swoich posiadłości w ostatnich momentach życia wydziedziczając synów.Testament był bardzo sprytnie spisany zabezpieczał życie MM i tylko wówczas gdy ona żyła dawał prawo jej opiekunom do korzystania z jej olbrzymiego majątku pozostawionego przez ojca.

No ale mamzer to mamzer pewne grupy żydowskich kapłanów nie pogodziły się z tym nigdy by nawet córka takiego króla jak Herod Wielki  z nieprawego związku ojca mogła mieć prawa równe  z tymi z prawych związków. Łamało to ich ustalone zasady prawne i zmieniało by styl życia przekształcając religię. Nikogo nie interesowały zasady przeznaczenia i fakt iż to Stwórca jest "głównym reżyserem" życia na ziemi i to On powoduje zaistnienie przeznaczeniowe  pewnych zadrżeń w celu pobudzenia ewolucji życia. Nic nie dzieje się bowiem bez przyczyny, skostniałe prawa i zasady trzeba modelować zgodnie z rozwojem ludzkości i zrozumienia wartości życia Ludzkiego.

Wracając do związku Jezusa z MM... On pochodził z normalnego, nieskalanego ( zgodnego z zasadami prawa i tradycji)  związku swoich rodziców. Absolutnie uznanego prawnie przez kapłanów ( w innym wypadku nie mógł by być sam kapłanem nauczającym w świątyni), to było by absolutnie niemożliwe!. On był akceptowany i uznawany przez swoje środowisko ale ono nie , co odmówiło mu prawa do posiadania żony , którą była kobieta mamzer! Takie zachowanie w tym społeczeństwie  było niedopuszczalne i nie akceptowane, fakt ten dewaluował Jego pozycję cały czas , stał się powodem do zmowy o przyszłościowym wymazaniu z pamięci ludzkości wiedzy o nim i MM.
Wiele jest jeszcze aspektów tej niezakończonej historii z przed 2000 lat, ale ten fakt stanowi jej podstawę doprowadzającą do tragicznego finału , który znajdzie pozytywny  epilog w naszych czasach.

cd...


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2012, 09:20:41 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #322 : Wrzesień 21, 2012, 15:53:39 »

Z innych zrodel slyszalam, ze sa to wlasnie dzieci MILOSCI, o ktorej tu na lewo i prawo.
No, ale czekam na ciag dalszy.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #323 : Wrzesień 21, 2012, 15:55:17 »

Lady....
Umieść cytat
Z innych zrodel slyszalam, ze sa to wlasnie dzieci MILOSCI, o ktorej tu na lewo i prawo.

Dzieci MIŁOŚCI nie zawsze poczęte są zgodnie z zasadami i tradycją prawa, bowiem MIŁOŚĆ bywa czasami zbyt spontaniczna i nie chce się im podporządkować.


cd...

Wracając do związku Jezusa i MM , był trwał urodziło się z niego troje dzieci, w zależności od opcji polityczno religijnej , która przejmowała czasowo  władze w Judei , raz prawa  Jezusa był uznawany,   a innym razem nie ponieważ nie spełniał w tych okolicznościach  wymogów uznanego prawa Mojżeszowego oraz tradycji.
Ta niezmiernie trudna sytuacja rozgrywała się na kanwie politycznych  i religijnych walk oraz  rodzinnych sporów o majątki i władzę.
Szczęściem w tej skomplikowanej sytuacji było istnienie rożnych sekt na terenie Judei , które miały rożne prawa i zasady inne od Mojżeszowych.
Karmel , Góra Karmel była miejscem wyjątkowym ze zdaniem jej kapłanów i społeczności  liczono się nie tylko w Judei. Tam też od wieku 5 lat  wychowywała się MM, tamta społeczność stała się jej rodziną i domem. Tamci ludzie byli prekursorami i propagatorami bardzo dawnej wiedzy inspirującej rozwój duchowy nowych społeczności. Karmel tak naprawdę jest zalążkiem późniejszego nieco Chrześcijaństwa , które ma swoje korzenie w Judaizmie. Jednak niewiele ma ono wspólnego z nurtem religijnym współcześnie nazywającym się chrześcijaństwem,  łączy je na pewno nazwa i chyba niewiele więcej.
Przywódcą duchowym zgromadzenia na Karmelu mógł być zarówno mężczyzna jak i kobieta , nie było tam wywyższania płci i nie ona stanowiła decydujący argument kto stawał się głową zgromadzenia ten tytuł używany jest nawet współcześnie w śród niektórych Żydów.

Jako ciekawostką mogę się posłużywszy nazwa roku Rosz ha Szana - Głowa Roku...
http://www.hatikvah.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=23&Itemid=35

Dla Żydów głowa jest niezmiernie ważnym elementem wiary , kultury i zasad życia , wszystko musi mieć swoja głowę.
Zatem , ród , wyznanie , polityka zgromadzenie i sekty a nawet rok  reprezentowane są zawsze przez "głowę"

Zatem "głową" na Karmelu mogła być najwyższa kapłanka kobieta i najwyższy kapłan , mężczyzna , płeć nie grała tu istotnej roli. Liczył  się poziom rozwoju duchowego , mądrość serca i uzyskanie wewnętrznej harmonii , który miedzy innymi przejawiał się lewitacją.
Czy zatem mamzer mógł osiągnąć taki najwyższy  poziom rozwoju duchowego , dający mu prawo zostania "głową zgromadzenia"? Mógł , mógł gdy  decydował o tym najwyższy kapłan przedstawiciel  Heroda czyli Medyceuszy lub arcykapłan reprezentujący Faryzeuszy.

http://liturgia.wiara.pl/doc/419012.Od-Annasza-do-Kajfasza
Faryzeusze określali bardzo ściśle zasady Tory tworząc Talmud i nie godzili się na odstępstwa od tych zasad, woleli wybrać  śmierć dla "skalanej"  wedle ich twierdzeń osoby niż zmienić swoje zasady. Zawsze  naginali do nich zdarzenia i pozwalali zaistnieć oficjalnie tylko tym , które sami uznawali za właściwe i zgodne z prawem.
Zatem , kobieta  arcykapłana i papieżyca , a na dodatek mamzer! To przekroczyło ich ludzkie możliwości akceptacji  zaistnienia takiej historii w ich wyznaniu i prawie.

Och mili moi jakie niespodzianki jeszcze przed wami  jakie niesamowite przygotował wam Stwórca wszechrzeczy......  aż strach myśleć o bólu waszych głów!

Przyznać się do zaistniałych sytuacji , potwierdzić iż MM stałą się Głową Zgromadzenia na Karmelu, Arcy kapłanką , a następnie Papieżycą ? Córka Rodu Sadoka , kobieta , a na dodatek mamzer!!!! Tego grupa ta zdzierżyć nie potrafiła i nie mogła i nie chciała. Trzeba było koniecznie coś z tą historią zrobić, wyeliminować głównych bohaterów , zmienić jej treść i kompletnie zatrzeć ślady , żeby nikt nie poznał prawdy. Niestety pomimo wielu starań i precyzyjnego planu nie wszystko się udało, bowiem ludzkie plany to jedno a Boskie plany będące ponad nimi to drugie.

To tylko taka dygresja na temat MM i jej  lewitacji , która była egzaminem "praktycznym" osiągniętego rozwoju duchowego przed Herodem Antypasem  i Herodiadą ( jej matką)  uwierzytelniające otrzymanie "Głowy Jana w zgromadzeniu) Karmelickim. Jan od Joanitow dowód na  osiągnięcia przez kobietę pełnej  harmonii ze swoim męskim aspektem.

A tak na marginesie znalazłam informację stwierdzającą iż wyspa Rodos należała kiedyś  do Heroda Wielkiego ojca MM. Ciekawe....  Mrugnięcie


O MM i Jej lewitacji.


LEWITACJA.

Słyszeli o niej prawie wszyscy , ale niewielu w nią wierzy , czy nie możną osiągnąć tego stanu obecnie? Można trzeba spełnić tylko pewne warunki.

Lewitacja - tajemnicze unoszenie się w powietrzu, które zaprzecza znanym
prawom ciążenia.Czy w lataniu pomagają aniołowie, czy też pod wpływem
ekstazy, transu czy medytacji w komórkach ciała zachodzą dziwne
zmiany osłabiające pole grawitacyjne?Czy można się tego nauczyć?
Tą jak dotąd nie wytłumaczoną zdolnością obdarzeni byli dawniej
głównie święci i cudotwórcy.Między innymi św.Franciszek z Asyżu,
mniszka Teresa z Avila.Ukazany poniżej św.Józef z Copertino umiejętnością
lewitacji zadziwiał i wprawiał w zakłopotanie.



Ten XVII-wieczny franciszkanin zadawał sobie rany i zadręczał się, by osiągnąć
stan religijnej ekstazy.Po latach tortur nagle zaczął fruwać podczas modłów.
Mówił, że unosi się w powietrzu na widok świętych obrazów.Latając, śpiewał
niezwykle czystym głosem, niepodobnym do własnego.Osoby, które chwytał
za rękę, unosiły się razem z nim.Naocznym świadkiem jego lewitacji był papież
Urban VII. Pewnego razu Józef nagle wzniósł się do góry i usiadł na gałęzi drzewa
oliwnego.Jego ciało w tajemniczy sposób straciło cały ciężar, zakonnik nie
złamał nawet jednej małej gałązki.Dokonywał też lotów tyłem, czego nikt inny
nie praktykował.
Rekordzistką w sztuce latania była święta Maria Magdalena.Według podań uniosła
się aż 76 tysięcy razy, przez 30 lat, zdarzało się to jej 7 razy dziennie.Podobno
odbyła również lot do sąsiedniej miejscowości.

cd...

 
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 21, 2012, 17:36:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #324 : Wrzesień 21, 2012, 20:16:06 »

Pisz Kiara, ale daj czas na analize. Pa i pozdrawiam!
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 [13] 14 15 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.086 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rybyigzyby loveismagic abismo mexicanas strefagier1