Witaj
Koliberku33,
Mas rację Drogi Acentaurze, ludzkie dzieje wciąż obfitują w takie nieprzewidywalności i wprost proporcjonalne do nich reperkusje...że pozostaje jedynie w spokoju i z uwagą obserwować wszelkie zjawiska i wyciągać właściwe wnioski.
ludzie sami wciaz w rozny sposob uczestnicza ( sa odpowiedzialni ) zwykle posrednio za to, co
na wyciagniecie reki i za to, czego nawet nie widac. A odpowiedzialnosc nie rozmywa sie
zgodnie z impulsami, obrazami zmyslu wzroku. Latwo przechodzi sie do porzadku dziennego
jesli cos dzieje sie daleko. A nie ma zadnej roznicy miedzy wydarzeniami tu i tam, ich nie
mierzy sie odlegloscia, wechem czy kolorem. To wszystko sa tricki Ega.
Czy takie same tricki trafily tych, ktorych uwazamy najpierw za praslowian a potem przodkow?.
Jest masa powodow aby tak sadzic. Oni a raczej ich struktura psychiczna byla podobna.
I ona przede wszy stkim rozstrzygala. Wiec jesli ich Ego krzatalo sie wokol natury i podobnie
rozumianego boga, to rzecz jasna musieli ulec zbirom z mieczami i z oglupionym Ego. Nie dlatego
, ze byli glupsi czy slabsi ale dlatego, ze wcale nie posiadali struktur obronnych
w obecnym tego slowa znaczeniu.
pozdrawiam takze serdecznie