Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 16:39:34


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 17 18 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziennikarka pozywa ONZ i WHO o bioterroryzm i zamiar ludobójstwa - A/H1N1  (Przeczytany 228578 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
komandos040
Gość
« Odpowiedz #325 : Listopad 28, 2009, 08:48:00 »

Fakt East.
Niech ta "pandemia rozsądku i niezależności" wybuchnie!
W imię wolności przeciętnego zjadacza chleba!
Koniec z tyranią systemów cywilizacji śmierci!
Za parę lat, a może za rok, będziemy przywódcami nauczycielami, prawymi
wysłannikami Boga, by nieść Im wolność i niezależność.
To rewolucja, ale ta będzie bezkrwawa.
Gdyż jesteśmy wysłannikami Stwórcy, a On nie preferuje rozwiązań przez przemoc,
a jedynie przez dojście do serc tych komu jest nieobca wolność i niezależność umysłu.

Wkrótce będzie nas więcej, a wtedy NWO, lub też inne marionetki nowego globalnego totalitaryzmu, legną w gruzach , i to dosłownie.Uśmiech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #326 : Listopad 28, 2009, 08:55:21 »

Fakt East.
Niech ta "pandemia rozsądku i niezależności" wybuchnie!
W imię wolności przeciętnego zjadacza chleba!
Koniec z tyranią systemów cywilizacji śmierci!
Za parę lat, a może za rok, będziemy przywódcami nauczycielami, prawymi
wysłannikami Boga, by nieść Im wolność i niezależność.
To rewolucja, ale ta będzie bezkrwawa.
Gdyż jesteśmy wysłannikami Stwórcy, a On nie preferuje rozwiązań przez przemoc,
a jedynie przez dojście do serc tych komu jest nieobca wolność i niezależność umysłu.

Wkrótce będzie nas więcej, a wtedy NWO, lub też inne marionetki nowego globalnego totalitaryzmu, legną w gruzach , i to dosłownie.Uśmiech

amen;-)
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #327 : Listopad 28, 2009, 15:22:15 »

Właśnie dzisiaj dowiedziałam się, że mój znajomy ostatnie 3 tygodnie spędził w szpitalu chorując na A/H1N1.
A więc mam dla Was troszkę informacji o tym, jaka jest procedura postępowania z chorym na świńską grypę w polskich szpitalach.
Kolega chorował od ponad miesiąca. Mówi, że co najmniej 3 tygodnie zanim zdiagnozowano u niego wirusa świńskiej grypy, chodził chory, miał kaszel, katar, piekące gardło, stany podgorączkowe. Na początku lekarz uznał, że jest to zapalenie krtani i przepisał stosowne antybiotyki (stosowne znaczy na wszystko). Po pierwszym tygodniu stosowania nie było żadnej poprawy, więc kolega zdecydował się na drugą wizytę u lekarza. Przepisano mu następną porcję antybiotyków i brał je przez ponad tydzień. Jednak poprawy nadal nie było, a wręcz stan jego zdrowia zaczął się diametralnie pogarszać.
W końcu temperatura jego ciała osiągnęła 40st, zaczął mieć omdlenia. Po którymś z kolei trafił nieprzytomny do zwykłego szpitala. Przez tydzień był tam leczony, ale gorączka się cały czas utrzymywała, tak samo jak napady duszności i niemożności złapania oddechu.
W końcu po tygodniu w szpitalu zdecydowano zrobić mu test na obecność wirusa A/H1N1. Nie wiem dlaczego, ale lekarze po zrobieniu tego testu wypisali go do domu (mówi że był to piątek, a wyniki miały być w poniedziałek). Wyniki w poniedziałek najprawdopodobniej były, jednak chory został o nich poinformowany telefonicznie dopiero we wtorek. Wówczas powiedziano mu, że jest zarażony A/H1N1 i nakazano mu stawić się w tym samym szpitalu.
Co oczywiście zrobił. W szpitali położono go na zwykłej sali, z tą drobną różnicą, że było tam tylko jedno łóżko - dla niego. Lekarze i pielęgniarki go odwiedzające nie zachowywali żadnych środków ostrożności, nie zakładali masek gdy do niego przychodzili. Warto dodać, że osoby, które miały z nim styczność nie zostały przebadane na obecność wirusa, jedynie poinformowano je o tym, że jeżeli wystąpią jakiekolwiek symptomy mają zgłosić się do szpitala.
Znajomy w tym szpitalu leżał kilka dni, cały czas tracił przytomność i miał wysoką gorączkę.
Co ciekawe, nie był leczony Tamiflu, a antybiotykami w połączeniu z lekami zbijającymi temperaturę. Lekarze nie widząc żadnej poprawy zdecydowali dopiero po kilku dniach o przewiezieniu pacjenta do szpitala epidemiologicznego.
Tam procedura leczenia go była taka sama. Okazało się też, że oprócz wirusa A/H1N1 chory ma także zapalenie krtani i oskrzeli, a więc całe drogi oddechowe były zaatakowane. Lekarze również nie nosili maseczek, nikt z pracowników szpitala go odwiedzających nie miał maseczki ani żadnego innego zabezpieczenia. Podczas obchodu lekarze rozmawiając między sobą mówili, że nie jest podawane Tamiflu ponieważ nie są pewni jego skuteczności.
Po następnym tygodniu spędzonym w szpitalu został wypisany do domu. Młodszy brat przywitał go mówiąc "chrum chrum" Chichot

Ta historia skończyła się na szczęście dobrze, chociaż chory nie został o niczym poinformowany. Nadal nie czuje się w pełni zdrowy, jest ogromnie przemęczony i całkowicie bez siły. Antybiotyki i utrzymująca się przez długi okres gorączka spowodowały znaczne osłabienie organizmu, chłopak nadal leży w łóżku. Nie wie też, czy nadal zaraża czy nie. 
Nasze służby nie są przygotowane na jakąkolwiek epidemię.
Mimo wszystkich charakterystycznych dla świńskiej grypy objawów chory leczony był różnymi antybiotykami kilka tygodni przed tym, jak została ona wreszcie zdiagnozowana. Żaden z lekarzy nie wpadł na pomysł przeprowadzenia testu mimo, że stan chorego nie ulegał poprawie pomimo trwającej tak długo kuracji antybiotykowej.
Gdy choroba została prawidłowo zdiagnozowana położono go w pierwszej kolejności w zwykłym szpitalu, w którym odwiedziny były na porządku dziennym, rodzina chorego ani osoby, które miały z nim styczność, nie zostały poproszone o zrobienie testów na obecność wirusa. Lekarze nie są do końca przekonani jaką metodę leczenia stosować, leki podają na wyczucie, leczenie standardowym Tamiflu odeszło do lamusa.

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam dużo zdrówka Uśmiech
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #328 : Listopad 28, 2009, 16:24:32 »

Janneth, przeczytałam Twoją jak zwykle kolorową i poematyczną opowieść, i zastanawiam się, co chciałaś tą swoją wypowiedzią przekazać, tj. czy wskazać, że Twój znajomy/kolega dlatego zachorował tak ciężko, że nie ma szczepionki i nie zastosowano mu Tamiflu, czy że ta modna ostatnio grypa jest na tyle łagodna, że organizm radzi sobie z nią bez szczepionki i leków Tamiflupodobnych? Jeżeli możesz, to napisz konkretnie, bo to co przedstawiasz z tym ciężkim stanem z częstą utratą przytomności, wypisywaniem do domu itp, itd, to się po prostu nie klei.
Czy w tym pędzie informowania wszystkich o wszystkim nie przychodzi Ci do głowy, że na forum może być ktoś , kto ma zielone pojęcie o sprawach, w których notorycznie zabierasz głos i masz zawsze kolorową tasiemcową opowieść, która nijak ma się do rzeczywistości?
Proszę również o podanie wykazu szpitali epidemiologicznych, a może nazwij takowe od razu pandemicznymi, to będzie jeszcze kolorowiej.

Tobie również życzymy zdrówka i jak najszybszej możliwości zaszczepienia się.
Dedykuję Ci kolejny filmik:

http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_h1n1_-_stan_zagrozenia_panstwa_-_ostrzezenie_napisy_pl_
Zapisane
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #329 : Listopad 28, 2009, 18:17:13 »

Janneth, przeczytałam Twoją jak zwykle kolorową i poematyczną opowieść, i zastanawiam się, co chciałaś tą swoją wypowiedzią przekazać, tj. czy wskazać, że Twój znajomy/kolega dlatego zachorował tak ciężko, że nie ma szczepionki i nie zastosowano mu Tamiflu, czy że ta modna ostatnio grypa jest na tyle łagodna, że organizm radzi sobie z nią bez szczepionki i leków Tamiflupodobnych?

A czemu w ogóle sądzisz, że chciałam powiedzieć coś ponad to co, zostało przeze mnie napisane?
Myślę, że nie ma sensu informowania o intencjach informowania. Dowiedziałam się czegoś i o tym napisałam. A jeśli Ty chcesz doszukiwać się jakichś ukrytych i nie znanych mi powodów dla których to napisałam, to śmiało. Z pewnością na ten temat masz ode mnie bardziej zielone pojęcie Uśmiech Ja sama nie zdam Ci się tutaj na wiele.

Jeżeli możesz, to napisz konkretnie, bo to co przedstawiasz z tym ciężkim stanem z częstą utratą przytomności, wypisywaniem do domu itp, itd, to się po prostu nie klei.
Czy w tym pędzie informowania wszystkich o wszystkim nie przychodzi Ci do głowy, że na forum może być ktoś , kto ma zielone pojęcie o sprawach, w których notorycznie zabierasz głos i masz zawsze kolorową tasiemcową opowieść, która nijak ma się do rzeczywistości?
Proszę również o podanie wykazu szpitali epidemiologicznych, a może nazwij takowe od razu pandemicznymi, to będzie jeszcze kolorowiej.

Nie rozumiem, co Ci się "nie klei". Przedstawiłam dokładnie to, o czym mi na gorąco ktoś opowiedział.
A jeśli na forum jest ktoś, kto ma na ten temat "zielone pojęcie" to miło byłoby, gdyby wreszcie zaczął w tym temacie dyskutować. Bo ani ja nie uważam siebie za taką osobę ani Ciebie ani nikogo, kto ma tu coś do powiedzenia i to robi.
A wykazów szukaj sama/sam, żeby Ci ułatwić dodam, że kolega jest z Poznania (raczej tam też się leczył, chociaż nie pytaliśmy).
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Leszek
Gość
« Odpowiedz #330 : Listopad 29, 2009, 03:14:36 »

Wreszcie wiadomo o co chodzi z tymi szczepieniami....  Mrugnięcie


{40419}{40494} Wiedzą dokładnie, jak nas oszukać.
{40501}{40593} Media bombardują nas historiami o epidemiach i pandemiach,
{40594}{40663} więc w końcu się poddamy. Przyjmiemy zastrzyk, żeby się chronić.
{40664}{40750} Na to liczą Przybysze. Na naszą przewidywalność,
{40751}{40801} ludzką naturę.

Ciekawa zbieżność....
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 14:17:34 wysłane przez Leszek » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #331 : Listopad 29, 2009, 07:55:59 »

Ponieważ pani Kopacz stała się na tym forum prawdziwą bohaterką walczącą z całym złem tego świata przedstawiam kolejny jej pomysł:

ZNIKNĄ TANIE APTEKI
Pani Kopacz aby ograniczyć tzw. zjawisko "migracji lekowej" i zadowolić farmaceutów zamierza zakazać wszystkich promocji lekowych i ustalić minimalną cenę na każdy lek. Teraz emerycie będą musieli płacić więcej za leki. Zniknie konkurencyjność aptek - we wszystkich będzie ta sama cena - oczywiście wyższa niż obecnie. Być może pacjenci będą się skarżyć ale farmaceuci już nie kryją zadowolenia.

BRAWO pani Kopacz!
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #332 : Listopad 29, 2009, 08:12:44 »

pomijając reszte mottem pani K. powinno być "Płać, albo umieraj"

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię grypy i kazała rządom kupować szczepionki, bo eksperci WHO biorą łapówki od firm farmaceutycznych - pisze duński "Information". Koncerny zarobią na tym 7 miliardów euro.

Cytowany przez Polskie Radio i wypowiadający się dla "Information" profesor epidemiologii z Cochrane Center w Rzymie, Tom Jefferson mówi, że uchodzący za niezależnych ekspertów doradcy zarabiają pieniądze w firmach farmaceutycznych.

Jak podkreśla Jefferson, choć naturalne środki zaradcze przeciw grypie (jak higiena i częste mycie rąk) mogą być skuteczniejsze i tańsze niż szczepionka, w dokumentach WHO wspomina się o tym zaledwie kilka razy, podczas gdy o szczepionkach kilkadziesiąt - relacjonuje artykuł serwis Polskiego Radia.

Z tekstu w "Information" dowiadujemy się również, że na zwykłą, sezonową grypę umiera co roku pół miliona ludzi. Tymczasem świński szczep wirusa pochłonął dotąd... 6 tysięcy ofiar. Psychoza, która zapanowała z powodu zwiększonej liczby zakażeń A/H1N1, jest moderowana przez władze jednostek odpowiadających za bezpieczeństwo zdrowotne. A jednostki te wydają raporty, które zgodne są z duchem polityki marketingowej firm farmaceutycznych.

Warto przy okazji wspomnieć, że z doniesień prasowych wynika, iż niektóre koncerny wydają na badania naukowe 11 proc. budżetu, podczas gdy nakłady na na reklamę i public realtions wynoszą 38 procent.

Źródło: dziennik.pl, information.dk
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 09:45:24 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
komandos040
Gość
« Odpowiedz #333 : Listopad 29, 2009, 08:30:01 »

Witaj Janneth. Uśmiech
Poczytaj sobie Słonko Nexusa 11-12.09.
Jest tam super artykuł o szczepionkach- środkach "bojowych" Amerykanów,
oraz tabletkach- które szkodzą na nasz układ odpornościowy.
Panie i Panowie!
Dobrze jest spożywać :Witaminę C.
Zapobiega to powikłaniom, i eliminuje płytki osiadające się w aorcie, i innych żyłach doprowadzających
do zakrzepów i stanów zawałowych.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #334 : Listopad 29, 2009, 09:54:00 »

Witaj Janneth. Uśmiech
Poczytaj sobie Słonko Nexusa 11-12.09.
Jest tam super artykuł o szczepionkach- środkach "bojowych" Amerykanów,
oraz tabletkach- które szkodzą na nasz układ odpornościowy.
Panie i Panowie!
Dobrze jest spożywać :Witaminę C.
Zapobiega to powikłaniom, i eliminuje płytki osiadające się w aorcie, i innych żyłach doprowadzających
do zakrzepów i stanów zawałowych.

Odradzam serdecznie czytanie pseudonaukowych bzdur.
A o witaminie C więcej się dowiemy ze słowniczka zacytowanego przeze mnie w tym temacie


Warto przy okazji wspomnieć, że z doniesień prasowych wynika, iż niektóre koncerny wydają na badania naukowe 11 proc. budżetu, podczas gdy nakłady na na reklamę i public realtions wynoszą 38 procent.

Źródło: dziennik.pl, information.dk

Ciekawostka:
Boiron, potentat na rynku homeopatycznym, na działania marketingowe wydaje 18,5 raza więcej pieniędzy niż na badania.
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 09:59:29 wysłane przez Val Dee » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #335 : Listopad 29, 2009, 12:29:27 »

A propos witamin to polecam temat o Medycynie komórkowej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=184.0
Zapisane
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #336 : Listopad 29, 2009, 12:32:32 »

Witaj Janneth. Uśmiech
Poczytaj sobie Słonko Nexusa 11-12.09.
Jest tam super artykuł o szczepionkach- środkach "bojowych" Amerykanów,
oraz tabletkach- które szkodzą na nasz układ odpornościowy.

Witaj Słonko Mrugnięcie Nie mam bladego pojęcia, co to Nexus, mniemam że jakaś gazeta, ale nie rzuciła mi się jak do tej pory w oczy. Wiem doskonale, że szczepionki są  niebezpieczne, ale nie sposób też zapominać o ich zaletach.
Raczej nie ma wśród nas osoby, która by nie przeszła obowiązkowego planu szczepień, a być może dzięki niemu właśnie możemy dzisiaj sobie na szczepionki ponarzekać.  


Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #337 : Listopad 29, 2009, 12:33:48 »

Drodzy forumowicze, skoro jest tak źle jak przedstawia nam Janneth, tzn.:
- procedury w polskich szpitalch wyglądaja jak w poście Janneth,
- chorego umieszczają w zwykłym szpitalu,
- chorego z wysoką gorączka, napadami duszności i niemożnością zlapania oddechu wypisują do domu
- w szpitalu kładą chorego na zwykłej sali, a personel nie zakłada maseczek, i są normalne odwiedziny
- osoby mające z chorym styczność nie zostały przebadane na obecność wirusa,
- chory nie został leczony Tamiflu
- w "szpitalu epidemiologicznym" procedury są takie same jak w "zwykłym szpitalu", a personel też nie nosi masek
- chory nie został o niczym poinformowany,
- nasze służby nie są przygotowane na jakąkolwiek epidemię
- lekarze nie są do końca przekonani jaką metodę leczenia stosować (i przy pacjencie rozmawiają, że nie są pewni skutków Tamiflu), leki podają na wyczucie, leczenie standardowym Tamiflu odeszło do lamusa,

to chyba nic innego nam nie pozostaje, jak zacząć samemu dbać o własne zdrowie.
Na początek polecam zapoznać się z radami doktor Jadwigi Górnickiej, która twierdzi, że jesteśmy częścią natury i z natury powinniśmy korzystać:

http://www.mag.media.pl/index.php?d=archiwum&s=art2007_10_54


http://images.google.pl/images?client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&channel=s&hl=pl&source=hp&q=Jadwiga+G%C3%B3rnicka&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=7VISS7zpLYLWmwPJr6DUAg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CCgQsAQwAw


http://merlin.pl/Jadwiga-Gornicka/browse/search/1.html?offer=O&sort=tytul&person=Jadwiga+Gornicka&gclid=CPrjldWDsJ4CFdGLzAodJWkpJw

http://www.empik.com/szukaj?author=Jadwiga+Gornicka&pl=on&category=book&gclid=CMKh_N-EsJ4CFRGRZgod-FP_lw

http://www.kolporter.pl/szukaj.php?search_mode=podst&query=jadwiga%20g%F3rnicka

P.S.
Janneth, skoro stwierdziłaś tyle nieprawidłowości, to może warto abyś zapoznała z nimi  Panią Minister Zdrowia.
"Szpitali epidemiologicznych" nie będę szukała, ponieważ takowych nie ma.



Zapisane
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #338 : Listopad 29, 2009, 12:51:35 »

Barbarax, właśnie się wczoraj zastanawiałam, co Cię tak bardzo ubodło, żeby napisać swoje spostrzeżenia.
Nawet się zastanawiałam, czy ja Cię w ogóle znam, czy widziałam żebyś już wcześniej pisała. Piszesz mało, za zwyczaj wtedy kiedy chcesz kogoś zaczepić bądź skrytykować (95% Twoich wypowiedzi zaczyna się od "Arteq, a...").

Fajnie, że wreszcie napisałaś, co Ci na sercu leży, trzeba było tak od razu, a nie jakieś podchody.... Smutny
P.S.
Janneth, skoro stwierdziłaś tyle nieprawidłowości, to może warto abyś zapoznała z nimi  Panią Minister Zdrowia.

Nie ja byłam chorym, który na potwierdzenie wiarygodności swoich słów ma wypis ze szpitala z całą dokumentacją.
Poza tym macie jakieś dziwne wyobrażenie, że pani Kopacz czyta te wszystkie "wypociny", jakie są do niej wysyłane. Tak samo było jak wszczęto larum na forum o wysyłaniu listów pochwalnych do ministerstwa. W zamian dostawaliście podziękowanie od jakiejś młodziutkiej asystentki i tekst w stylu: "przekażę to zgodnie z kompetencjami". Na dalszą część rozmowy nie ma co liczyć. Ale tak jest: jak trwoga, to do... hmmm Kopacz? Chichot

Odnośnie tych założeń, jakie nasunęły Ci się po przeczytaniu mojego posta. Niektóre są błędne, m.in. to:
"- lekarze nie są do końca przekonani jaką metodę leczenia stosować (i przy pacjencie rozmawiają, że nie są pewni skutków Tamiflu), leki podają na wyczucie, leczenie standardowym Tamiflu odeszło do lamusa"
Ty myślisz, że chciałam przyganić szpitalowi, że nie podał Tamiflu? A nie słyszałaś o tym, że wirus zaczął mutować i teraz już ani szczepionki ani Tamiflu nie dają sobie rady? To naturalne, że nie leczyli go Tamiflu, mogłoby się okazać, że jest nosicielem już zmutowanego wirusa, że leczenie okazałoby się chybione, a czas leczenia zmarnowany.

Później to:
" w szpitalu kładą chorego na zwykłej sali, a personel nie zakłada maseczek, i są normalne odwiedziny"
Napisałam wyraźnie, że w szpitalu odwiedziny są na porządku dziennym, co oznaczało, że leżał na oddziale z innymi chorymi, do których przychodzili odwiedzający. Jego "izolacja" polegała na tym, że miał salę tylko dla siebie.

A na sam koniec pomyliłaś się jeszcze w tym:
""Szpitali epidemiologicznych" nie będę szukała, ponieważ takowych nie ma."

W Poznaniu (czyli tam gdzie mój kolega mieszka) jest właśnie szpital z najnowocześniejszym oddziałem zakaźnym w kraju, możesz o nim poczytać tutaj: http://www.rynekzdrowia.pl/Inwestycje/Poznan-najnowoczesniejszy-oddzial-zakazny-w-najstarszym-szpitalu-Wielkopolski,7127,3.html
Być może tam właśnie był leczony, tego nie wiem, może go zapytam przy najbliższej okazji, chociaż nie wiem, w czym taka informacja miałaby Ci pomóc.


Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #339 : Listopad 29, 2009, 13:10:23 »

janneth masz problem z coraz wieksza iloscia forumowiczow, a raczej chyba niewielu jest takich z jakimi w konflikt nie weszlas.
Ja w sumi Cie lubie za odwage bycia soba, to wazne. Ale nie mniej wazna jest akceptacja odmiennosci.Glos swoje zdanie , badz soba , ale nie badz "drapiezna " w udawadnianiu wlasnych racji.One wazne sa tylko dla Ciebie.
Nie traktuj tego jak metorstwa, raczej jako gest sympatji , i przemysl prosze.

Kiara Uśmiech Uśmiech


Kiaro, ja nie jestem na forum w celach matrymonialnych ani nawet koleżeńskich. Gdyby mi zależało na zawieraniu nowych znajomości, wybrałabym jakiś portal społecznościowy, a nie forum dyskusyjne.
Dziękuję oczywiście za rady, będę o nich pamiętała, jeżeli zmienię swoje stanowisko w tej sprawie. Na razie jednak nie interesują mnie nowi koledzy/koleżanki, a rozmowy.
To, co Ty nazywasz problemami dla mnie jest zdrową różnicą poglądów.
A teraz już wracamy do tematu. Janneth.

« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 13:20:48 wysłane przez janneth » Zapisane
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #340 : Listopad 29, 2009, 13:22:58 »

Janneth, tak bez pisania poematów: im więcej będziesz przedstawiała negatywnych rzeczy, tym więcej będę podawała na forum sposobów na przywrócenie i zachowanie zdrowia.
Pozdrawiam i zachęcam do korzystania z nich również Ciebie.  Chichot

P.S.
Janneth, dziękuję Ci za zmobilizowanie mnie do działania na forum. Atrqowi również polecam dbać o zdrowie i pozdrawiam Go serdecznie.  Chichot
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #341 : Listopad 29, 2009, 13:54:11 »

Tak więc skupiamy się juz na meritum tematu.
Pozdrawiam.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #342 : Listopad 29, 2009, 14:05:46 »

Ponieważ pani Kopacz stała się na tym forum prawdziwą bohaterką walczącą z całym złem tego świata ..
Dałbyś głowę za to, że forumowicze tutejsi uwielbiają Panią Kopacz jak bohaterkę walczącą  ze całym złem tego świata ?
Manipulujesz wypowiedziami , wyolbrzymiasz te kwestie, które nie mają miejsca. Ja zauważyłem, że najwięcej pochwalnych głosów P. Minister otrzymała od ludzi, którzy krytycznie oceniają jej całościową postawę. Podmiotem pochwał w tym przypadku nie jest postawa Pani Ewy Kopacz jako takiej , ale ta konkretna postawa w tej konkretnej sprawie dotyczącej sprowadzenia do Polski szczepionek przeciwko A/H1N1.

 
Cytuj
przedstawiam kolejny jej pomysł:

ZNIKNĄ TANIE APTEKI
Pani Kopacz aby ograniczyć tzw. zjawisko "migracji lekowej" i zadowolić farmaceutów zamierza zakazać wszystkich promocji lekowych i ustalić minimalną cenę na każdy lek. Teraz emerycie będą musieli płacić więcej za leki. Zniknie konkurencyjność aptek - we wszystkich będzie ta sama cena - oczywiście wyższa niż obecnie. Być może pacjenci będą się skarżyć ale farmaceuci już nie kryją zadowolenia.

BRAWO pani Kopacz!

Temat cen leków w aptekach to sprawa kontrowersyjna, fakt. Ale jest pewien pozytywny aspekt tej ciemnej, farmakologicznej "afery". Im droższe są sztuczne leki, tym więcej osób rozgląda się za leczeniem naturalnym, alternatywnym do farmakologii. Oczywiście jest to kwestia świadomości wyboru, a także dostępności leczenia naturalnego.
Z lekami jest trochę tak, jak z paliwem. Wszyscy zastanawiają się gdzie kupić taniej, a nikt nie pomyśli, czy nie da się zastąpić produktu naturalnym , alternatywnym źródłem.
Jeśli w przypadku pojazdów mamy do wyboru co najwyżej rower i własną energię , to w przypadku leków mamy całą naturę.

Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #343 : Listopad 29, 2009, 21:23:41 »

Tak Kiaro
Powiedz wszystkim chorującym, że zamiast leków które podtrzymują im zdrowie i życie (potwierdzone wieloletnimi badaniami) zaczęli jeść witaminę C i leki homeopatyczne (których skuteczności mimo wieloletnich badań nie potwierdzono) a potem powiedz ich rodzinom na pogrzebie, że Ci przykro że za Twoją prośbą oni umarli.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #344 : Listopad 29, 2009, 23:20:52 »

 
Tak Kiaro
Powiedz wszystkim chorującym, że zamiast leków które podtrzymują im zdrowie i życie (potwierdzone wieloletnimi badaniami) zaczęli jeść witaminę C i leki homeopatyczne (których skuteczności mimo wieloletnich badań nie potwierdzono) a potem powiedz ich rodzinom na pogrzebie, że Ci przykro że za Twoją prośbą oni umarli.

Tak Vall Dee.
A ty powiedz wszystki chorym ludziom, że życie bez świadomości jest guzik warte, to może prędzej uzdrowieją.Tylko ŚWIADOMOŚĆ daje prawdziwy wybór!

 Na tym polega niezrozumienie dlaczego się dzieje jak się dzieje.Co ciekawe zawsze tak było, tylko teraz zmieniło się opakowanie. Ale nieświadomość wciąż jest podobna, a w wielu przypadkach nawet taka sama.
Żyjemy nadal w  X w. tyle, że otoczeni różnymi technicznymi zabawkami i niedaj Boże, aby której z nich brakło np.komputerów, bo zawali się od razu pół tego świata.

Dalej :
Nie oszukujmy się, bo medycyna nie potrafi leczyć wielu chorób, a przede wszystkim nie rozumie ich genezy. Stąd więc jedynie znana i wypróbowana metoda to izolacja i "uspokajanie" na siłę - medycyna Cię uzdrowi.

Przy okazji poruszę 2 tematy.

Po pierwsze, to chyba zauważyliście jak w przeciągu ostatnich  lat wzrosła ilość reklamowanych leków od: bólu głowy, bólu gardła, bólu stawów, od zaparć, zgag, oraz leków na uspokojenie? Proszę sobie policzyć ile dziennie pojawia się reklam i jakiej są one treści. Jest to ogromnie zastanawiające jak działa polityka film farmaceutycznych, które próbują stworzyć pewien rodzaj nieświadomego odruchu - jeżeli coś cię boli to łyknij pastylkę. I nawet nie chodzi tu już o czerpanie zysków, ale o programowanie podświadomości. Jest to forpoczta zakrojonego działania, które za kilka lat stanie się standardem. Pacjent nie będzie myślał dlaczego go boli. Będzie chciał tylko szybko wyzdrowieć. Poza tym, że kupi leki firmy i będzie można na tym zarobić, to jeszcze się uzależni od chemikaliów a co najważniejsze nie rozwiąże prawdziwej przyczyny.Więc po czasie względnego spokoju będzie zmuszony kupić kolejny lek, tym razem silniejszy, droższy i w efekcie bardziej szkodliwy.

Po drugie nie wiem, ale chyba widać czarno na białym jak współczesna medycyna podchodzi do sprawy chorowania. Jeżeli coś cię boli, to pan lekarz otwiera spis leków i szuka pozycji głowa, ręka, brzuch. Do każdej z nich przyporządkowane są określone leki, które po kolei dostajemy. Jeżeli zadziałały, mówi się, że jesteśmy zdrowi. Jeżeli nie, to daje się inne, te mocniej działające lub nowsze. Jeżeli nic nie pomaga, to pan lekarz zaleca operację i wtedy dostajemy się w ręce kolejnego specjalisty, który jedyna metodę jaką stosuje to jak coś boli lub przeszkadza - należy to wyciąć i po kłopocie. Problem w tym, że zwykle po operacji dopiero zaczynają się kłopoty, bo organizm ludzki jest tak skonstruowany, że sam najlepiej radzi sobie ze wszystkimi chorobami, jeżeli świadomie pomagamy mu w tym.A jeżeli brakuje mu czegoś, to automatycznie zaburza się cała równowaga.

Na koniec.
Zaczynasz zabawę o nazwie życie ( co nie jest prawdą jest tylko definicją) kupując prawie wszystko 100 na 100. Zgadzasz się i żyjesz dla systemu, ba nawet budujesz go świadomie jako innowator lub jako poddająca się wszystkiemu owca.Ale po latach zaczynasz kapować, że coś tu nie gra i stajesz się  buntownikiem, który walczy i rzuca się sytemowi do gardła.
A na koniec (być może?) osiągasz harmonię i spokój, bo wiesz, że tylko Ty masz wpływ na swoje życie - pogodzony i świadomy.

 Jest jeszcze etap pracy dla innych, ale o tym chyba nie w tym ''życiu'' istot, które nazwały siebie ludźmi.


« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 23:43:54 wysłane przez Silver » Zapisane
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #345 : Listopad 30, 2009, 12:44:51 »

Silver, nie jest tak, że leki są przepisywane automatycznie i lekarze namawiają do tego, żebyś leczył się na własną rękę w domu. Guzik prawda. Weźmy pod uwagę tutaj chociażby przeziębienia czy grypę. Z reklam wiesz, co możesz kupić, są to leki sprzedawane bez recepty. Na każdym z nich (Gripex, Theraflu) jest napisane, że jeżeli mimo ich brania objawy nie ustępują przez maksymalnie 5 dni, to należy je odstawić i zgłosić się do lekarza. To jest informacja właśnie dla tych ludzi, którzy uważają, że potrafią się wyleczyć sami, jak boli to łykają pigułkę - jak to napisałeś. To jest właśnie informacja dla moim zdaniem ludzi nieświadomych. Do nich zaliczam właśnie tych, którzy nie mając medycznego wykształcenia są sami dla siebie lekarzami. Z kolei na wszystkich lekach jest informacja, że mogą one stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjenta, jeżeli nie będą stosowane zgodnie z zaleceniami.
Nie wiem jak Ty Silver, ale jak mnie boli ząb, to nie czekam aż przejdzie, a dziura załata się resztkami jedzenia, tylko w pędzie lecę do stomatologa, który problem wyeliminuje.
Smutne, że jeśli chodzi o ludzkie życie (a o tym pisał Val Dee, że wielu osobom leki podtrzymują lub przedłużają życie), Ty masz czelność mówić o świadomości. A jak ta świadomość ma niby pomóc ludziom śmiertelnie chorym, hę?
Przecież nie sprawi, że wyzdrowieją! A i uśmiechu na łożu śmierci raczej nie przysporzy.

Trzeba wiedzieć, gdzie powinna być granica naszej zawiści. Moim zdaniem po prostu nie cierpisz tego, że oni zarabiają naszym kosztem. Analogiczny argument mają właśnie przeciwnicy szczepionek.
Nie bierzcie (chociaż uratuje Was przed chorobą) - nie dajcie zarobić oszustom!
Fajne hasło, ale nadaje się tylko na strajk grupki bezradnych osób pod cyrkiem na Wiejskiej.
W życiu realnym, codziennym, gdy mamy styczność z ogromem ludzi a jest zagrożenie chorobą, nie powinniśmy zastanawiać się nad tym, komu zapłacimy. Nie wierzę, by zaniknął w nas instynkt przetrwania na rzecz rozwoju świadomości.
Ale jeśli tak się rzeczywiście stało, to chwała, że takich przewrotów nie było wcześniej, bo dzięki temu ta nasza rasa przetrwała tysiące lat, dzięki temu zwierzęcemu instynktowi zdominowaliśmy planetę.

Kiedyś to był raj na ziemi. Jadło się co się upolowało, co się upolowało było zdrowe i świeże, owoce i warzywa uprawiane przez nas samych gwarantowały nieskażone dawki witamin, które przecież doskonale chronią nas przed wszystkimi chorobami. Zastanawia mnie tylko, dlaczego długość życia ludzkiego zamiast się skracać to się w magiczny sposób wydłuża. A przecież żyjemy w o wiele bardziej skażonym środowisku niż to miało miejsce chociażby wiek temu. Jemy niezdrową żywność, mięso kilkudziesięcioletnie, opryskane warzywa i owoce...
Co w takim razie przyczyniło się do wydłużenia naszego nędznego życia?
Czy to nie przypadkiem postęp medycyny, która choć jeszcze nie zna genezy wielu chorób, to jeszcze więcej chorób jest w stanie wyleczyć? Wyleczyć farmakologicznie! Lekami, na które teraz tak strasznie narzekamy.
A i nie musimy już chorować na gruźlicę czy polio, bo zostaliśmy zaszczepieni.
Dzisiaj dożywamy 90-tki i nam mało. Nasi przodkowie tyle szczęścia, co my nie mieli. Po 30-tych urodzinach to już kury między sąsiadów rozdzielali.

Ale oczywiście zdaniem niektórych tu osób, to nie medycyna przyczyniła się do tego, że żyją na takim poziomie jak żyją.
Jedyną siłą sprawczą jest tu rozwój naszej świadomości. Po części się przychylam. Tyle, że dla mnie ta świadomość oznacza zupełnie coś innego.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
komandos040
Gość
« Odpowiedz #346 : Listopad 30, 2009, 13:34:22 »

Witaj Janneth. Uśmiech
Poczytaj sobie Słonko Nexusa 11-12.09.
Jest tam super artykuł o szczepionkach- środkach "bojowych" Amerykanów,
oraz tabletkach- które szkodzą na nasz układ odpornościowy.

Witaj Słonko Mrugnięcie Nie mam bladego pojęcia, co to Nexus, mniemam że jakaś gazeta, ale nie rzuciła mi się jak do tej pory w oczy. Wiem doskonale, że szczepionki są  niebezpieczne, ale nie sposób też zapominać o ich zaletach.
Raczej nie ma wśród nas osoby, która by nie przeszła obowiązkowego planu szczepień, a być może dzięki niemu właśnie możemy dzisiaj sobie na szczepionki ponarzekać.  


Witaj.
To że Cię nazwałem Słoneczkiem, to tylko z mojej czystej życzliwości.
Więc nie atakuj tutaj pokątnie mnie że Cię tak nazwałem, odpowiadając Kiarze.

janneth masz problem z coraz wieksza iloscia forumowiczow, a raczej chyba niewielu jest takich z jakimi w konflikt nie weszlas.
Ja w sumi Cie lubie za odwage bycia soba, to wazne. Ale nie mniej wazna jest akceptacja odmiennosci.Glos swoje zdanie , badz soba , ale nie badz "drapiezna " w udawadnianiu wlasnych racji.One wazne sa tylko dla Ciebie.
Nie traktuj tego jak metorstwa, raczej jako gest sympatji , i przemysl prosze.

Kiara Uśmiech Uśmiech


Kiaro, ja nie jestem na forum w celach matrymonialnych ani nawet koleżeńskich. Gdyby mi zależało na zawieraniu nowych znajomości, wybrałabym jakiś portal społecznościowy, a nie forum dyskusyjne.
Dziękuję oczywiście za rady, będę o nich pamiętała, jeżeli zmienię swoje stanowisko w tej sprawie. Na razie jednak nie interesują mnie nowi koledzy/koleżanki, a rozmowy.
To, co Ty nazywasz problemami dla mnie jest zdrową różnicą poglądów.
A teraz już wracamy do tematu. Janneth.



Poza tym Kiara ma rację.
ABTW. Mam swoją wybrankę-partnerkę, wiec nie szukam "okazji" by Cię tu "adorować".

Pozdrawiam.
Ps.
A szczepieniom się nie poddawałem od momentu odejścia z wojska.(MW)
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2009, 17:13:53 wysłane przez komandos040 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #347 : Listopad 30, 2009, 15:13:08 »

 Janneth napisała 
Cytuj
Do nich zaliczam właśnie tych, którzy nie mając medycznego wykształcenia są sami dla siebie lekarzami. Z kolei na wszystkich lekach jest informacja, że mogą one stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjenta, jeżeli nie będą stosowane zgodnie z zaleceniami.
A jeśli zalecą Ci wziąć arszenik, albo rtęć to też weźmiesz ?
Oczywiście człowiek nie ma wykształcenia medycznego, ale potrafi siebie wyleczyć bez żadnej wiedzy medycznej  i - o zgrozo - sami lekarze to potwierdzą i stosują . Słyszałaś może o takim cudownym leku, które nazywa się placebo ? To zadziwiająco skuteczny lek w wielu przypadkach. Kiedy cżłowiek wierzy , że zdrowieje wydaje polecenie swojemu ciału, aby dokonało ozdrowienia. Nie stresuje się już, bo jest przekonany ,że to, co bierze za lek właśnie podziałało. Lekarze zaś są zadziwieni tym, że zadziałało coś, co nie miało prawa zadziałać. Właściwie to nikt nie wie CO  zadziałało , ale fakt jest faktem.

Cytuj
Nie wiem jak Ty Silver, ale jak mnie boli ząb, to nie czekam aż przejdzie, a dziura załata się resztkami jedzenia, tylko w pędzie lecę do stomatologa, który problem wyeliminuje.

Tak samo myśleli kiedyś ludzie chorujący na szkorbut. Gnali do stomatologa , który eliminował jeden ząb po drugim. Usiłowano leczyć zęby, zamiast dostarczyć organizmowi jedynego skutecznego leku na szkorbut - witaminy C.
Wiele chorób wynika z niedoborów podstawowych cegiełek organizmu w wyniku czego organizm nie ma czym zarządzać, a nie z jakichś zewnętrznych  powodów. Tyle, ze niedobory kumulują się latami. Odbywa się to niemalże niezauważenie, więc nikt się tym nie przejmuje. Dlaczego się nie przejmuje ? Bo brak ludziom świadomości !

Cytuj
Smutne, że jeśli chodzi o ludzkie życie (a o tym pisał Val Dee, że wielu osobom leki podtrzymują lub przedłużają życie), Ty masz czelność mówić o świadomości. A jak ta świadomość ma niby pomóc ludziom śmiertelnie chorym, hę?
A jak ma im pomóc brak świadomości  , hę ? W czym świadomość może zaszkodzić ?
 Chory powinien wiedzieć skąd bierze się jego choroba i powinien uczestniczyć w walce z nią. Problem jest taki, że wielu ludzi oczekuje od lekarzy cudownych kuracji , ale niewielu pragnie urzeczywistnić wyzdrowienie. Przykładowo - chory na raka płuc ,który przebywa  szpitalu wychodzi sobie na papieroska.
Walka z chorobą to nie tylko sprzeciwianie się jej wewnętrznie, ale również świadoma i niezłomna postawa ukierunkowana na zdrowie. Ludzie śmiertelnie chorzy samą śmierć traktują jak chorobę, a przecież to jest naturalna sprawa, która dotknie KAŻDEGO bez wyjątku. Przy tym wiele osób nie wie, że istnieją metody, dzięki którym mają szansę się wyleczyć. Nie wie i nie wierzy w to, a współczesna medycyna woli zafundować choremu poczucie powolnego umierania niż pozwolić mu na nadzieję na wyleczenie za pomocą środków alternatywnych. Kiedy ktoś umiera , to nic mu nie może już zaszkodzić bardziej, prawda ? To czemu odbiera się człowiekowi szanse ?

Cytuj
Przecież nie sprawi, że wyzdrowieją! A i uśmiechu na łożu śmierci raczej nie przysporzy.
Przecież nie zaszkodzi jeśli człowiek spróbuje walczyć po swojemu , skoro i tak umiera. Ujmy to lekarzowi nie przyniesie - co najwyżej zetrze mu uśmieszek z twarzy i pewność siebie , ale to nie lekarz jest tu istotny , tylko chory. Primum non cere.

Cytuj
Trzeba wiedzieć, gdzie powinna być granica naszej zawiści.
No właśnie, a czy świat medycyny zna granicę zawiści ?

Cytuj
Moim zdaniem po prostu nie cierpisz tego, że oni zarabiają naszym kosztem.
Nie znam nikogo, kto cieszyłby się z tego, że inni żyją kosztem ludzkiego zdrowia . A TY ?

Cytuj
Analogiczny argument mają właśnie przeciwnicy szczepionek.
Nie bierzcie (chociaż uratuje Was przed chorobą) - nie dajcie zarobić oszustom!
Są naturalne "szczepionki" , które wspomagają układ odpornościowy człowieka. Są ludzie, o których mówimy , że mają silny organizm więc szybciej wychodzą z chorób, a w ogóle się nie szczepią. Zamiast studiować to czym jest silny organizm, skąd ta siła się bierze i jak pomóc ją odzyskać chorym to w masowe myślenie wprogramowywuje się kult szczepionki i tabletki. SZCZEPIONKA URATUJE WAS PRZED CHOROBĄ . Nie musicie myśleć , wszystko jest OK.

Cytuj
Nie wierzę, by zaniknął w nas instynkt przetrwania na rzecz rozwoju świadomości.
O zanik instynktu przetrwania właśnie IM (koncernom ) chodzi Janneth, a nie tym, którzy promują świadomość .
Koncerny mówią - bierz leki pomny na ZAGROŻENIE, BĄDŹ MĄDRY PO SZKODZIE. Nie myśl. Nie pytaj. Nie szukaj alternatywnych rozwiązań. Liczy się tylko instynkt stada, a ten - wiadomo - tkwi w szczepionce skojarzonej i w tabletce dobrej na wszystko . Czy aby na pewno o to chodzi ?

Cytuj
A i nie musimy już chorować na gruźlicę czy polio, bo zostaliśmy zaszczepieni.

nie chorujemy to po co się dalej szczepimy  ? Problem wyeliminowany czy jednak nie ? 

Cytuj
Ale oczywiście zdaniem niektórych tu osób, to nie medycyna przyczyniła się do tego, że żyją na takim poziomie jak żyją.

A co ma poziom życia do medycyny ? Może być to prawdą tylko wtedy, gdy  jesteś jedną z tych , którzy pracują dla koncernów farmaceutycznych. Poziom życia przeciętnej , schorowanej emerytki to woreczek leków dziennie i coraz gorsze samopoczucie.

Koncerny , nie tylko farmaceutyczne, posunęły się bardzo daleko. Zachodzi podejrzenie ,że w cyniczny sposób sponsorują ekspertów, którzy doradzają  politykom ( patrz http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1685&utm_source=feedburner&utm_medium=email ), aby wymusić na nich korzystne dla siebie działania. Już samo tylko to powinno skłonić niektórych ludzi do myślenia, że coś tu jest nie tak. Tu nie chodzi o klocki lego, ale o nasze zdrowie i życie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2009, 15:16:11 wysłane przez east » Zapisane
janneth


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #348 : Listopad 30, 2009, 16:36:37 »

Komandos, wyluzuj. To, co napisałam Kiarze nie odnosiło się w ogóle do Ciebie, nawet nie pomyślałam, że mógłbyś jedno z drugim połączyć, a słoneczkiem nazwałam Cię z tego samego powodu, dla jakiego Ty to zrobiłeś.
Lubię się ciepło odnosić do ludzi i spodobało mi się Twoje określenie, więc odwdzięczyłam się tym samym, a to co potem napisałam Kiarze nie miało ani celować w Ciebie ani w nikogo innego. Po prostu dałam do zrozumienia, że nie będę się zgadzać z kimś, kto ma inne zdanie tylko i wyłącznie po to, bym była lubiana przez wszystkich. Gdyby mi zależało na "lubieniu" to bym zarejestrowała się na naszej klasie albo innym portalu społecznościowym, a nie na forum, na jakim się dyskutuje.

East, nie dziel moich postów na 10 cytatów, bo wtedy wszystko traci swoją logikę i spójność. To, co napisałeś mogłeś równie dobrze napisać bez moich cytatów, nie byłoby masła maślanego i dwukrotnie dłuższego wizualnie posta niż treści w nim faktycznie zawartej.
Zapytałeś, czy gdyby mi kazali wziąć rtęć, to czy też bym to zrobiła. Mało, że rtęć przyjmowałam kilkukrotnie w szczepionkach, to Ty ją też przyjąłeś, i Twoje dzieci pewnie też. Chyba, że jesteś wyjątkiem, osobą która ominęła obowiązkowy plan szczepień, nie chodziła do szkoły, przedszkola ani do lekarza. Rtęć pierwszy raz przyjęłam dwie godziny po porodzie, później jeszcze co najmniej dwukrotnie  w szczepionkach obowiązkowych, Ty pewnie też to zrobiłeś, ale nie jesteś tego świadom najwidoczniej. Nikt się też nie pytał Ciebie ani Twojej matki o zdanie, czy szczepionkę dać czy nie, a już tym bardziej nie podawał jej składu.
No ale skoro oboje żyjemy, to nad czym tu gdybać i rozważać.

Placebo można podawać przy niegroźnych uleczalnych chorobach bądź przy tych, gdzie już i tak nadziei nie ma. Mało tego, placebo nie spowoduje rzeczywistej poprawy zdrowia, a jedynie sprawi, że pacjent będzie się lepiej czuł i będzie odczuwał poprawę. Placebo jest też używane do testowania leków. Dzieli się ludzi na dwie grupy, jednym podaje faktyczny lek, drugim placebo. Lek przechodzi test dopiero wtedy, gdy więcej będzie pacjentów odczuwających poprawę w tej grupie, która przyjęła prawdziwe lekarstwo. Za placebo uznawana jest m.in. homeopatia.
Jeżeli w ogóle są przypadki cudownych ozdrowień, to znak, że albo lekarze coś pominęli albo nie znają dokładnej przyczyny pojawienia się choroby, co oznacza, że nie wiedzą jak ją wyleczyć. To z kolei oznacza, że w przypadku wyzdrowienia pacjenta, nie będzie wiadomo dzięki czemu do niego doszło. A to już dla łatwowiernych oznacza cud! A natura faktycznie jest mądrzejsza od nich i czasami zdarza się, że zaskakuje nas o wiele bardziej niż postęp medycyny. Jednak takich przypadków w morzu chorych ludzi jest jak na lekarstwo mało! Możesz oczywiście liczyć na to, że sam wyzdrowiejesz, jak nie wiesz na co liczyć to licz na siebie.
Ja jednak uważam, że nie jest to odpowiednia rada dla ciężko chorujących ludzi i Ciebie też upominam, żebyś w ten sposób nie doradzał nikomu kuracji naturalnej, chyba że lubisz mieć wyrzuty sumienia potem.

Pół roku temu, w czerwcu prawie umarłam. Szczęście w nieszczęściu, że choroba pojawiła się akurat w momencie, gdy leżałam w szpitalu, a więc byłam pod fachową opieką medyczną. Gdyby to samo przytrafiło mi się w domu, umarłabym w ciągu max tygodnia w potwornych męczarniach. Na szczęście jednak byłam w szpitalu, tydzień od postawionej diagnozy czekałam na sprowadzenie leku, 2 tygodnie byłam na odżywianiu dożylnym, gdyby nie kroplówki i leki dzisiaj by mnie tu nie było. I nic naturalnego by nie pomogło, bo są choroby, których przyczyny medycyna zna i wie doskonale, że w żaden sposób nie da się uratować człowieka metodami naturalnymi.

Farmakologia to też biznes, nie wiem czemu wszyscy tu o tym zapominają. W dzisiejszych czasach płacimy za wszystko, za prąd, wodę, mieszkanie, żywność, ubrania, leki i powietrze. Wybaczcie, ale ja na studia medyczne nie poszłabym wyłącznie z zamiłowania do pomocy ludziom, gdybym była lekarzem też chciałabym na tym zarabiać. Ty zarabiasz, ja zarabiam i farmakolog też ma prawo zarobić. Nie ma nic za darmo. A to, że w szczepionkach są szkodliwe substancje... Ludzie! Naprawdę Wam się wydaje, że Amerykę odkryliście? Teraz dopiero świadomi tego jesteście? A jak się dziecko na szczepienia puszczało, to karteczki ze zgodą bez obawy podpisywaliście. Opamiętajcie się trochę, bo świadomi dopiero teraz zaczynacie być a szczycicie się tym, jakbyście jakiegoś przełomu dokonali!

Nigdy nie napisałam tutaj, że szczepionka na grypę czy jakakolwiek inna jest bezpieczna. Wręcz przeciwnie - że od dawna wiadomo, że nie jest i że takie informacje wcale nie są zatajane! Ale spiski to Wasza specjalność, nimi żyjecie. I nakręcacie się nawzajem kompletnie zatracając logikę myślenia. Mnie to ani ziębi ani parzy, bo już niejednokrotnie próbowałam Wam tłumaczyć, że nie interesuje mnie Wasza opinia na mój temat. Ale właśnie dzięki tej obojętności jestem w stanie otwarcie Wam powiedzieć, że zyskując świadomość (której dopisujecie z resztą własną definicję) tracicie zdolność logicznego myślenia.
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2009, 19:00:34 wysłane przez janneth » Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
komandos040
Gość
« Odpowiedz #349 : Listopad 30, 2009, 17:16:33 »

Spoko Janneth.Uśmiech
Albo na Ilove.pl  Duży uśmiech
Wiem. Masz styl kontrowersyjny.
Oby tylko obiektywny był.Uśmiech
Pozdrawiam.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 [14] 15 16 17 18 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.116 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

st-fu kociaprzystan foxlive pyn brygadaszarika