Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 02:29:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ezoteryka - czym jest  (Przeczytany 30913 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Tenebrael
Gość
« : Wrzesień 29, 2009, 14:02:58 »

Jeremiasz - nie twierdzę, że jestem "Ezoterykiem przez duże E". Nie twierdzę, że to ja tu reprezentuję grupę ezoteryków. Po prostu nie chce, by ktokolwiek uogólniał i mowił za innych.

Nic więcej, i bez urazy dla kogokolwiek Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 09:00:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 29, 2009, 14:05:36 »

Jeremiasz - nie twierdzę, że jestem "Ezoterykiem przez duże E". Nie twierdzę, że to ja tu reprezentuję grupę ezoteryków. Po prostu nie chce, by ktokolwiek uogólniał i mowił za innych.

Nic więcej, i bez urazy dla kogokolwiek Uśmiech

Ależ ja nawet nie myślałem konkretnie o Tobie.
Po prostu nie chcę aby ktoś pomyślał, że wypowiadam się za niego. Mrugnięcie

pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 29, 2009, 16:52:15 »

Dygresja:
Można na to spojrzeć tak, aby DOSTRZEC w końcu, iż Większość Dzisiejszego Społeczeństwa to Ciągle Nienarodzone(nieŻywe) Dzieci(choć niektóre w wieku już dojrzałym lub przekwitającym),
a  invasionizm społeczny KRK spowodował ABORCJĘ ich NARODZIN. Tyle że na nieco dalszym Etapie,

..niż ten przeciw któremu tak się BULwersują
(procedura stwarzania użytecznego niewolnika - ma być żywy, ale niezabardzo; urodzony, ale nie do końca - wówczas sterowalny i użyteczny). Statystycznie jest dziś na ziemi około 7mld aktywnych "komórek embrionalnych" w buforze około ~50-80-letniej "przydatności do użycia/ do spożycia". Uświadomienie tego sobie jest bolesne.. (..)


Postanowiłem umieścić tę dygresję w stosownym temacie. Gdyż stanowi o brakującym elemencie dla zrozumienia.

Bardzo dobrze , że o tym napisałeś PHIRIOORI .
Nie narodzona świadomość przywiązana pępowiną wraz całym łożyskiem do umysłu jest chorobą. Narodziny "siłami natury " bywają bolesne, ale to nie jedyny sposób.
Można by sobie wyobrazić ingerencję lekarską lecz wtedy jest to atak na wolną wolę. Pozostaje liczyć na własne siły i na to, że wspomnianym przez Ciebie siłom nie starczy energii, aby dokonać aborcji rodzącego się, świadomego, bezbronnego życia.
Wiele osób na tym forum to czuje, ale jeszcze nie bardzo rozumie, gdy pisze ...
Cytuj
Ja wiem, że moje słowa są poparciem mojej wiary. Wiary w obronę bezbronnego życia, czegoś tak niewinnego jak ani Ty ani ja nigdy nie mieliśmy okazji być.
Guzik mnie obchodzi, co o mnie myślisz, bo ja wypowiadając swoje poglądy nie mam na myśli Ciebie, a te istoty ..

.. a przecież to jest kolejny element nieskończonego fraktala zwanego życiem ...
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 29, 2009, 19:13:42 »

A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"
Sami używają takich sformułowań bez zahamowań - zupełnie jakby każdy kto logicznie myśli i nie zgadza się z jakąś roszczeniową wizją świata jest dla nich nie do przeskoczenia - a więc trzeba go wrzucić najlepiej do ciemnogrodu rodem z KK i po sprawie...

Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane...
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #4 : Wrzesień 29, 2009, 19:53:05 »

A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.

Przykładowo (choć o materii, a nie ludziach): twierdzenie "w Peugeotach wyprodukowanych po roku 2005 bardzo często psuje się silnik" uważam za sensowne - bo jasno i precyzyjnie określa grupę (wąską) i jej cechę (ogólną). Jednak już powiedzenie: "w zachodnich samochodach bardzo często psuje się część X silnika" uważam za głupie - ogromne uogolnienie grupy, i bardzo szczegółowa cecha.

Jeśli zaś chodzi o ezoteryków, to uogolnianie jest bezcelowe, gdyż jest to grupa baaardzo różnorodna. Przypisywanie im jednej cechy podobne jest do przypisywania cechy X rasie Y.

"Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane..."

Moim zdaniem mylisz ezoteryków z "ezopajacami". Wśród ezoteryków spora grupa bardzo krytycznie patrzy na swoje zajęcie, nie daje sobie popaść w to, o czym piszesz. Niestety, jest też mnostwo dzieciarni, która wierzy, że na Marsie żyją ufoludki, które w dodatku odwiedzają aktualnego prezydenta co tydzień na popołudniowe ciasteczko i herbatkę, że posiedli klucz do najwyższej magii, dzięki ktorej mogą rządzić światem (a jakoś zwykle tego nie widać) etc etc. Tak jak mówię - jest to grupa BARDZO zróżnicowana.




Sami używają takich sformułowań bez zahamowań - zupełnie jakby każdy kto logicznie myśli i nie zgadza się z jakąś roszczeniową wizją świata jest dla nich nie do przeskoczenia - a więc trzeba go wrzucić najlepiej do ciemnogrodu rodem z KK i po sprawie...

Jak dla mnie większość ezoteryków ma problemy z postrzeganiem świata (może wizyta u psychologa by pomogła - a na pewno by nie zaszkodziła) a część jest po prostu tak naiwna w swojej pogoni za prawdą że wierzy w każde bujdy byleby przyjemnie i ciekawie podane...
[/quote]
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #5 : Wrzesień 29, 2009, 20:12:35 »

edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Wrzesień 29, 2009, 20:18:36 »

Tene masz rację - generalizowanie jest złe i niesprawiedliwe, jak słusznie Val Dee zauważył - oni (niektórzy ezoterycy) robią to samo w stosunku do mnie, Arteq'a i innych, którzy mają czelność z nimi się nie zgadzać.

Jednak jak widzisz, Jeremiasz uznaje się za ezoteryka, tak samo jak Ty i tutaj pojawia się problem, bo skoro oboje określacie się wspólnym mianem, to jak mówię "ezoterycy" obrywa się obojgu, choć inne poglądy macie.

Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #7 : Wrzesień 29, 2009, 21:32:54 »

Janneth - ogólnie rzecz ujmując (i co do ezoteryków, i innych osób) raczej negatywnie oceniam ludzi, ktorzy uznają, że posiadają jedyną, obiektywną PRAWDĘ. Mam tu na myśli kwestie moralne, etyczne, egzystencjonalne etc. Po prostu, gdy rozmowa jest o temacie, którego nie da się jakoś udowodnić, i wszystko opiera się na poglądach, nie ma najmniejszego sensu twierdzenie, że jakaś "prawda" jest "prawdziwsza" od innej. Oczywiście, można mieć inny pogląd, inne wyznawać idee, jednak nie można (ani w jedną, ani w drugą stronę) wartościować tych poglądów.

Co do generalizowania, to jasne, rozumiem, o co tu idzie. Dlatego po prostu lepiej odnosić się do twierdzeń jednej osoby, jako jej twierdzeń, niż do grupy. Możliwe, że też po części "zawinił" tu Jeremiasz, mówiąc, że "ezoterycy mówią" to czy tamto - tak czy owak, dlatego właśnie moj apel był tu do wszystkich, nie do Ciebie konkretnie, aby nie generalizować.

No, ale offtopuję chyba, więc na tym skończę tutaj Uśmiech
Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #8 : Wrzesień 29, 2009, 22:55:16 »

edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Aretq
są grubi
są chudzi
są głusi
są niemi
to odnosi się do indywidualności
są tym z kim są, z kim chcesz polimizować ?
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #9 : Wrzesień 30, 2009, 07:08:36 »

Arteq - istnieje jeszcze 5 możliwość, której nie zamieściłeś, a która jest najbardziej oczywista:

5. Ezoterycy są RÓŻNI, i każdy ma własne zdanie. Bo bycie ezoterykiem nie wymusza jednego, konkretnego podejścia, które glosi jakiś "EzoGuru".
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #10 : Wrzesień 30, 2009, 07:22:46 »

edit3:
o tym, że takie myślenie nie jest tak abstrakcyjne jak się wydaje na pierwszy rzut oka, świadczy choćby taka sytuacja:
- spróbuj się zdecydować co jest ci bardziej potrzebne - dzień czy noc?
Dzień. Zdecydowanie.
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?

Cytuj
Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Zeby nie było nieporozumień mów o mnie a nie o ezoterykach.
Są ludzie, których drażni szufladkowanie.

Należysz do ludzi, którzy za wszelką cenę chcą określić - to jest białe, to jest czarne. Ten jest dobry, ten jest zły, itp
Znam takie podejście, sam przez jakiś czas tak postępowałem.
I z takiej perspektywy informacja, że ktoś może być jednocześnia "za" i "przeciw" wydaje się absurdalna.
Dlatego nie dziwią mnie Twoje drwiny.
Za jakiś czas zmieni Ci się perspektywa, zmieni się Twoje podejście do takiego postrzegania.
A może się nie zmieni.
Też dobrze.

pozdrawiam

Edit1: jedną rzecz chciałbym zauważyć że ezoteryka TO NIE JEST (wbrew pozorom)
- wiara w ufo, w jaszczury i inne takie
- wiara w życie nadprzyrodzone, życie po życiu, życie przed życiem, itp.
- wiara w astrologię, tarota, wahadełko, kabałę, runy, itp.
- wiara w chanellingi, przekazy spoza świata, itp
- itp, itp.. to wszystko co uważamy za paranauki, parapsychologię, itp.

Prawdziwy ezoteryk nie broni się przed stosowaniem astrologii czy wahadeła kiedy uzna to za słuszne, 
dla niego to jedno z dostępnych narzędzi.
ale z drugiej strony - znajomość astrologii czy wahadła nie czyni z człowieka ezoteryka.

To trochę tak jak z malarstwem. Aby zostać malarzem przydaje się umiejętość posługiwania się pędzlem,
umiejętność posługiwania się pędzlem nie czyni z człowieka malarza.

To mówiłem ja, jeremiasz.
i takie jest moje widzenie ezoteryki.
Czuwaj


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 07:45:00 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #11 : Wrzesień 30, 2009, 07:50:54 »

Tu się podpisuję pod tym, co napisal o Ezoteryce Jeremiasz. Choć nie dal definicji, czym JEST, napisal, czym NIE JEST - a to już bardzo wiele Uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Wrzesień 30, 2009, 08:53:32 »

...

Czym więc jest ezoteryka ?

Do ezoteryki można zaliczyć wszelkie działania, prowadzące w konsekwencji do zrozumienia natury człowieka i jego otoczenia, przez pryzmat wnikania w siebie i wydobywania istniejącej w nim od zarania Wiedzy. Najogólniej mówiąc chodzi o rozwój wewnętrzny człowieka. Ezoteryka to Wiedza wewnętrzna człowieka, ale też wszystko co się za tym ukrywa, a w szczególności:

rozmyślania filozoficzne,
praca z własnym charakterem,
poznawanie wiedzy umykającej tradycyjnym sposobom jej poznawania,
poznawanie i rozwijanie własnego wnętrza,
ciągłe szukanie swojej Drogi,
analiza swojego życia wewnętrznego w relacji z otaczającym światem,
szukanie odpowiedzi na pytania trudne i łatwe,
zadawanie pytań zakazanych,
łamanie tradycyjnej wizji świata i człowieka,
odkrywanie swojej natury i talentów,
umiejętność pogodzenia własnego widzenia świata i jego wizji podawanej przez religie,
życie i znoszenie przeciwności oraz trudów z godnością,
przeżywanie emocji i doświadczeń bez wartościowania ich jako dobre lub złe,
umiejętność widzenia Ducha we wszystkim, także w materii.
Pozostaje pytanie, jak to zrealizować ? Po prostu żyć w myśl zasady szukaj, burz, buduj. Żyj, potykaj się, podnoś i z uniesioną głową idź do przodu, aż do następnego potknięcia. Nie neguj dotychczasowych doświadczeń, lecz ciesz się nimi. I nie powtarzaj ich w nieskończoność, lecz wyciągaj wnioski by móc sięgnąć po nowe doświadczenia i emocje. Zbieraj po drodze niezliczone okruchy mądrości życiowej i składaj je w swoje życie. Nie rób tego jednak z przypadkowymi okruchami. Może się to nie tylko nie udać a nawet może co niektórym zaszkodzić. Więc wszystko z umiarem i rozsądkiem, aby iść do przodu, nie robiąc sobie jednocześnie krzywdy. Ma to tym większe znaczenie gdy za wszelką cenę neguje się jedne wartości i poglądy a ślepo bierze inne. Pamiętać należy, że ani Wschód ani Zachód nie mają wyłączności na Wiedzę. Wszyscy mają ją w sobie i tam przede wszystkim należy poszukiwać. A formalne, nowe czy stare systemy religijne i filozoficzne to tylko drogowskazy, z których umiejętnie należy czerpać. Nie dając się jednak ogłupić i omamić. Należy też zdać sobie sprawę, że niektóre Energie będą w opozycji z Innymi. Każda kultura tego świata dostaje specyficzny przekaz energetyczny dla własnego rozwoju i nie jest obojętne, czy się korzysta z przekazu innej strefy ziemi i jak dużo się z niej czerpie.

                                                                                            Andrzej Bednarz

http://alfabeta.terramail.pl/book/abcotoez.htm

http://www.eioba.pl/a70865/ezoteryka_z_czym_to_sie_je

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 10:45:06 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #13 : Wrzesień 30, 2009, 09:44:55 »

Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

Jak dla mnie istnieją 4 możliwości:
1. ezoterycy są za
2. ezoterycy są przeciw
3. ezoterycy nie maja zdania
4. mają zdanie ale wolą mieć otwartą furtkę "jakby co" dlatego kluczą
Zeby nie było nieporozumień mów o mnie a nie o ezoterykach.
Są ludzie, których drażni szufladkowanie. [/quote]
Szufladkowanie, szufladkowaniem, a rozmywanie tematu rozmywaniem.


Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 30, 2009, 10:14:45 »

Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

Naprawdę tak uważasz?
Poza tym pisząc dzień-noc miałem na myśli raczej aktywność-wypoczynek gdyż zwykle się to dzieje w cyklu dzień-noc.
Naprawdę uważasz, że nie potrzebujesz snu w nocy i nie potrzebujesz robić kupy? (nie mowię tutaj o jakiś ekstremalnych sytuacjach tylko o codziennym życiu. Możesz spać w dzień i możesz trzymać klocka, tylko jak długo?)


To może jeszcze nie potrzebujesz wydechu i wystarcza Ci sam wdech?

rozbawiony pozdrawiam
ps. pytania z ezoteryką bardzo są związane...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 10:49:40 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #15 : Wrzesień 30, 2009, 12:06:39 »

Dziekuje Darku ze umiesciles wyjasnienie co to jest "EZOTERYKA". Przynaleznosc religijna nie ma znaczenia, czlowiek ktory dba o swoj rozwoj ma szacunek do wszystkich religii na swiecie. Wlasnie ludzie ktorzy ida droga ezoteryczna, widza swiat naprawde ,dbaja i szanuja swiat, przyrode, zwiezeta. Rozwoj izoteryczny pomaga w zyciu i kontaktach miedzyludzkich. Taki
czlowiek wie jaka wartosc ma milosc do swiata i wie jak wazne jest byc dobrym dla otoczenia. Jesli sie wejdzie na ta droge, to zycie nabiera zupelnie innego znaczenia.
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Wrzesień 30, 2009, 12:12:37 »

Hmmm... Z definicji podanej przez Dariusza dowiaduję się, że ezoteryk w zasadzie niczym nie różni się od starożytnego filozofa. A jeżeli tak jest, to po co w ogóle tworzyć odrębne pojęcie takie jak ezoteryka? Dziwna ta definicja...

Dla porównania krótkie ujęcie tematu przez wikipedię:

Ezoteryka - Ezoteryka odnosi się do wiedzy dostępnej jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację. Jest to tzw. wiedza tajemna, czyli przeznaczona tylko dla grona wtajemniczonych, wybrańców. Pojęcie to jest często używane w religioznawstwie.

Propaguje inne postrzeganie rzeczywistości, rozwój duchowy, porusza tematy nieudowodnione lub odrzucane przez naukę. Jej treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, starożytnych przekazów, guru o nadnaturalnych mocach, itp., a nie są w żaden sposób potwierdzane, są odczuwalne jedynie w sposób pozazmysłowy.

Nooo... To już się bardziej kupy trzyma, niby słów niewiele, ale faktycznie ich znaczenie jest odmienne od starożytnego filozofa, a i bliższe ludziom trzymającym się od ezoteryki z daleka.

Są jeszcze ezoteryczne szkoły, tj.:
- Gnostycyzm
- Hermetyzm
- Masoneria
- Teozofia
- Spirytualizm
- psychologia Junga
- Czwarta Droga

Mamy tu teozofię, która dała początek New Age'owi (wiara we wszystko to, czym niby ezoteryka nie jest jak opisał to Jeremiasz), mamy masonerię (nie trzeba tłumaczyć, tematów tu o tym są setki), spirytualizm (życie po śmierci, kontakty z duchami), hermetyzm włączający astrologię, czwarta droga - to dlatego ezoterycy nazywają mnie biorobotem i troglodytą.

W zasadzie wymieniłam 3/4 tego czym jest ezoteryka wg encyklopedii, a co pokrywa się z tym, co według Jeremiasza ezoteryką nie jest.
Proszę więc Jeremiasza i chyba Ciebie Tene, abyście czarno na białym wytłumaczyli mi, czemu encyklopedia na Wasz temat kłamie i czemu mówi coś dokładnie odwrotnego do przytoczonych przez Was definicji o tym, czym ezoteryka nie jest.

Albo tworzycie nowy odłam - Newer New Age (Nowszy New Age), albo Wam się coś pomyliło i z ezoteryką macie tyle wspólnego co i ja.
O definicję tego czym jest i czym nie jest ezoteryka proszę też innych użytkowników, którzy deklarują że są ezoterykami.
Oświećcie mnie, bo jak na razie to wyszła tu jakaś pseudologiczna papka.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
arteq
Gość
« Odpowiedz #17 : Wrzesień 30, 2009, 12:54:37 »

Tak, naprawdę tak uważam.
Słuchaj Jeremiasz, zadałeś konkretne pytania - zapewne w nadziei, że ciązko będzi mi na nie odpowiedzieć i dzieki temu udowodnisz "nieokreśloność" ezoteryki - ale jak widzisz dostałes konkretne odpowiedzi i nie nastręczyło mi to żadnych problemów. Ponieważ "akcja" potoczyła się jednak nie po Twojej myśli to teraz próbujesz podważać moje odpowiedzi modyfikując zakres pytania które już PADŁO i odpowiedź na nie juz UDZIELONO. Przeciez to zwyczajnie nieuczciwe i nosi znamiona manipulacji. Zadałes pytanie: co jest mi bardziej potrzebne oraz co wolę. Odpowiedziałem. Tylko Tobie odniesienie nie wyszło.
Jeżeli chcesz abym odpowiedział na kolejne to je zadaj, a nie uwsteczniaj - proste.

Może zanim zadasz pytanie to zastanów się nad jego treścią - wtedy nie będzie "nieporozumień". Zawsze mozna także zadać pytanie tzw. "opisowe".

Wychodzi na to, że okreslenie "ezoteryk" jest po prostu niepotrzebne i sztuczne. Kazde okreslenie/nazwa jest tworzone po to aby okreslić pewne cechy wspólne określanego zbioru.
A odnośnie aborcji pytanie jest konkretne, a odpowiedź z powodzeniam może być jednoznaczna - opowiadzasz się za zyciem lub jego niweczeniem. W czym problem?
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #18 : Wrzesień 30, 2009, 13:48:31 »

Równie dobrze można powiedzieć że każdy wierzący jest ezoterykiem tzn przynależący go jakiejś grupy religijnej jak i również nie utożsamiający się z żadną ale wierzący . Każda ma swoje pojęcie Boga , duszy życia doczesnego i duchowego oraz własne rytuały związane z czczeniem swojego Boga .
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #19 : Wrzesień 30, 2009, 13:52:17 »

Cytuj
Cytat: arteq  Wrzesień 30, 2009, 10:44:55
Cytat: jeremiasz  Wrzesień 30, 2009, 08:22:46
Rozumiem, że doskonale obywasz się bez wypoczynku i snu?
Zapytam jeszcze dosadniej - co jest Ci bardziej potrzebne?  (nie pytam co bardziej lubisz)
Jedzenie czy robienie kupy?
Nie, nie obywam się. Ale przespać mogę się i w dzień dla komfortu zaciągając zasłony. Nie dałoby się zyć w ciągłym mroku - świadczy nawet o tym fakt popadania w depresję tzw. "zimową" mieszkańców północnych krańców Europy [duzo większy odsetek niż np. w Polsce].

Drugie pytanie jest dziwne "tematycznie" ale tez odpowiem konkretnie. Zdecydowanie jedzenie. Dlatego, że bez jedenia krócej żyłbym. Natomiast rozumiem, że masz na mysli koniecznosć oczyszczania organizmu. Można tak dobrać dietę aby bardzo długo nie musieć produkować "kupy".

sorki, że się wtrącę ha ha ( szczerze się ubawiłam ) Jeremiaszu Ty na prawdę myślałeś, że do zagorzałego wyznawcy KK ( przepraszam Artqu, ale za takiego Cię uważam, bez urazy) dotrze druga "część" pytania ?
Wg kk wszystko co ciemne jest odrzucane, tam nie ma  " akceptacji" i baraku oceny, wszystko jest oceniane i jakościowane, więc jak mógł Ci odpowiedzieć ?

Pozdrawiam Uśmiech

edit

Zgadzam się z Artqiem odnoście pojęcia ezoteryk, że to słowo jest sztuczne i być może nie potrzebne, a na pewno nie do końca rozumiane......
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 13:58:37 wysłane przez wiki » Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #20 : Wrzesień 30, 2009, 13:54:01 »

Tak, naprawdę tak uważam.
Słuchaj Jeremiasz, zadałeś konkretne pytania - zapewne w nadziei, że ciązko będzi mi na nie odpowiedzieć i dzieki temu udowodnisz "nieokreśloność" ezoteryki - ale jak widzisz dostałes konkretne odpowiedzi i nie nastręczyło mi to żadnych problemów. Ponieważ "akcja" potoczyła się jednak nie po Twojej myśli to teraz próbujesz podważać moje odpowiedzi modyfikując zakres pytania które już PADŁO i odpowiedź na nie juz UDZIELONO. Przeciez to zwyczajnie nieuczciwe i nosi znamiona manipulacji. Zadałes pytanie: co jest mi bardziej potrzebne oraz co wolę. Odpowiedziałem. Tylko Tobie odniesienie nie wyszło.
Jeżeli chcesz abym odpowiedział na kolejne to je zadaj, a nie uwsteczniaj - proste.

Może zanim zadasz pytanie to zastanów się nad jego treścią - wtedy nie będzie "nieporozumień". Zawsze mozna także zadać pytanie tzw. "opisowe".

Ok, następnym razem będę zadawał pytania precyzyjniej. Uściślanie pytań po odpowiedzi nie było zbyt fortunne.
Przepraszam.

Ale po drugie, nigdzie nie pytałem co wolisz tylko czego bardziej potrzebujesz.
A to duża różnica. Czyżbyś nie rozumiał pytania czy celowo odpowiedziałeś jakby ono inaczej brzmiało?

Ja niczego nie chciałem udowodnić, to Tobie się wydawało, że chcę coś udowodnić i dlatego wymyśliłeś sobie jakąś sztuczną sytuację z jedzeniem, po którym nie produkuje się klocków.
Ale... nie odpowiedziałeś mi na pytanie. czy potrafisz się obyć bez wydechu i "jedziesz" na samych wdechach?

Zresztą, szczerze mówiąc, daruj sobie odpowiedzi.
Nie mam ochoty czytać wymysłów w stylu że możesz przytrzymać oddech czy coś takiego.

Kto zrozumiał pytanie, to dobrze. Kto nie - też dobrze.

Cytuj
A odnośnie aborcji pytanie jest konkretne, a odpowiedź z powodzeniam może być jednoznaczna - opowiadzasz się za zyciem lub jego niweczeniem. W czym problem?

W pytaniu.

pozdrawiam

edit1:
a propos różnic między wikipedią a tym co napisałem.

Problem jest w samej definicji.
Bo ezoteryka oznacza wiedzę pochodzącą od siebie samego, ze środka.
Nie jest tak jak w szkole, że idziesz do szkoły i dowiadujesz się, że to czy tamto.
Tutaj na pytanie "dlaczego?" zawsze odpowiedź powinna przyjść od samego człowieka.
I prędzej czy później sam dojdzie do pewnych wniosków.
Nawet jeżeli dojdzie do nieuchronnej konfrontacji z tym co "na zewnątrz", to i tak wiedza wewnętrzna obroni się.

Dla kogoś z zewnątrz ezoteryk posługujący się wahadełkiem czy astrologią, uprawiający jakieś praktyki szamańskie
jawi się jako astrolog, wahadełkarz czy szaman. Stąd może się wydać, że ezoteryka to właśnie astrologia czy lewitowanie.

Popatrz na to tak... jeżeli chcesz wybudować dom to potrzebujesz narzędzi. Potrzebujesz młotka, piły, betoniarki, i używasz tych narzędzi na budowie.
Ktoś kto nie wie kim jesteś patrząc na ciebie widzi cieślę, stolarza albo murarza. Nie widzi kim jesteś naprawdę.

I może nawet lepiej.
Bo wnioski do jakich się dochodzi na tej drodze poznania siebie i świata są niezbyt zrozumiałe dla całej reszty.
Niektórzy sugerują zakłady dla psychicznie chorych lub inne miejsca odosobnienia.
Wystarczył banalny przykład o "robieniu kupy" i już niektórzy mają problem ze zrozumieniem.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 30, 2009, 14:55:47 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #21 : Wrzesień 30, 2009, 15:14:40 »

A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.


Na tym polega wiara aby zawierzać bez dowodów w dogmaty. Dostrzegasz to u KAToli a u ezetryczków już nie? Na tym forum połowa ezoTRYKÓW wierzy w każdą bujdę jaką ktoś naskrobie... jak dla mnie jest do dowód że to właśnie ezoTRYCY są ciemnym i naiwnym ludem...
Poglądów nie umieją obronić za grosz, jak się z czymś nie zgadzają to negują, dowodów na swoje argumenty nie mają żadnych...
Taki właśnie jest ezoteryk - żyje w świecie ułudy i swoim własnym świecie do którego wpuszcza tylko sobie podobnych... Trochę to żałosne wg mnie i nadaje się do leczenia ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #22 : Wrzesień 30, 2009, 19:35:05 »

To dobrze, ze nie mozna kazdego ktory mysli nie tak jak ty wyslac do domu wariatow. Kazdy czlowiek ma prawo do swojego
wlasnego zdania i to jest dobrze, tak powinno byc. Dla ciebie moze byc czerwone, dla mnie bedzie bordowe bo ja to tak widze i czuje, nie widze powodu abys mnie okreslil nienormalna i zagrazajaca spoleczenstwu, przeciez ja nic nikomu nie robie, to jest tylko moje zdanie, zdanie z ktorym inni sie tez zgadzaja ze to jest naprawde bordowe.

Czlowiek myslacy nie zajmuje sie wyzywaniem innych religi, organizacji, odmiennych pogladow, dla takiej osoby jest miejsce w kazdym ugrupowaniu.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #23 : Wrzesień 30, 2009, 19:57:06 »

Cytat: Val Dee
...ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...

Val, totalitaryzm Ci w głowie, a moze stosy by tak...   Coś Szok
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #24 : Wrzesień 30, 2009, 21:39:02 »

A dlaczego to ezoteryków nie można uogólniać? Skoro sami zainteresowani uogólniają wszystko dookoła? Vide "troglodyci, roboty, automaty, KATolicy?"

Hmmm, przykładowo ja ZAWSZE jasno rozgraniczam między katolikami (nie KATolikami) a "katolami" - "katolem" nazywam tylko kogoś, kto w pełni, co do słowa, jak owca idzie za tym, co mówi mu Kościół i w pełni tego przestrzega, bez zastanowienia się nad tymi słowami, nie potrafiąc ich udowodnić, uzasadnić. Jest to więc grupa (tu - siłą rzeczy) o jednolitych poglądach i jednolitym profilu, w którym zawarta jest nieumiejętność obronienia poglądow, ktore się wyznaje. Dlatego też można na tym poziomie tą grupę uogólnić. Jednak zawsze byłem i będę przeciwnikiem tworzenia kategorii dużych, bardzo ogólnych, i przypisywania im jednej szczegółowej cechy.


Na tym polega wiara aby zawierzać bez dowodów w dogmaty. Dostrzegasz to u KAToli a u ezetryczków już nie? Na tym forum połowa ezoTRYKÓW wierzy w każdą bujdę jaką ktoś naskrobie... jak dla mnie jest do dowód że to właśnie ezoTRYCY są ciemnym i naiwnym ludem...
Poglądów nie umieją obronić za grosz, jak się z czymś nie zgadzają to negują, dowodów na swoje argumenty nie mają żadnych...
Taki właśnie jest ezoteryk - żyje w świecie ułudy i swoim własnym świecie do którego wpuszcza tylko sobie podobnych... Trochę to żałosne wg mnie i nadaje się do leczenia ale nie żyjemy niestety w państwie gdzie można ezoTRYKÓW leczyć na siłę...

Powiem Ci tak - mówisz o kinder-ezoterykach, czyli właśnie takich, co wierzy w każdą bajeczkę i łyka każdą rzecz, byle była "nie z tej ziemi". Jest takich wielu, nie przeczę. Podobnie, jak trudno spotkać prawdziwego satanistę - jakieś 90% to kinder-sataniści, wszędzie rysujący odwrócone pentagramy, witający się "Ave, Satan!" i odprawiający infantylne rytuały w stylu "czarnej mszy".

Niestety, zarówno prawdziwych ezoteryków, jak i prawdziwych satanistów (tak jak i prawdziwych pogan, itp) jest jak na lekarstwo, a ta dziecinna większość robi im niezbyt dobrą opinię.

Swoją drogą, nie o wyznawane zasady mi chodzi w rozróżnieniu Katolik vs katol. Chodzi o to, że katolik (prawdziwy, wierzący głęboko w prawdy głoszone przez kościół) to ktoś, kto nie tylko kościelny punkt widzenia przyjął, ale i go dogłębnie rpzeanalizował pod kątem merytorycznym, który umie swój pogląd uzasadnićwłasnymi spostrzeżeniami, słowami, przemyśleniami. Katol z kolei, to ktoś, kto ŚLEPO podąża za Kościołem, ale gdy postawić go przed trudnymi pytaniami, potrafi jedynie jak mantry powtarzać to, co mówi kościół, nie popierając tego własnymi argumentami czy przemyśleniami.

Nie neguję żadnej ścieżki, uważam, że wszystkie są rownoważne. Cynicznie patrzę tylko na tych, którzy nie podążają WŁASNĄ ścieżką, którzy nie wybrali ścieżki mądrze i świadomie, a jedynie jak owce na rzeź idą za stadem i przywódcą.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.118 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kalinowatyper mexicas telenovelasmundo zabojcy devilssoldiers