Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #75 : Luty 17, 2010, 11:13:47 » |
|
apropos obserwacji Piotra to wczoraj mi napisales drogi Kocie ze ,,jesli chce dowodu".niestety moderator wrzucil moj post do smietnika.no nic, jako ze wracamy do tematu zapytam Cie drogi Kocie gdzie jest ta planeta i czy nie martwi Cie ze Lusia i En ki powiedzieli cos co nie ma pokrycia z rzeczywistoscia?
alex mysle ze cokolwiek piszesz ( negatywnie czy pozytywnie ) w stosunku do P. Lucyny , jest to zawsze Pani Lucyna a nie "Lusia". Kobieta jest to dojrzala a nie Lusia z piskownicy , czy szkolnej lawki. Po mimo osobistego stosunku do informacji , nalezy uszanowac Czlowieka. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 11:15:16 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
alex
Gość
|
 |
« Odpowiedz #76 : Luty 17, 2010, 11:25:38 » |
|
a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #77 : Luty 17, 2010, 19:26:36 » |
|
a moge pisac Lucynka?pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos...
Mozesz pisac jak chcesz , ale i tak zostanie Ci zwrocona uwaga iz nie jest to wlasciwa forma. Lucynka to dziewczynka. Pani Lucyna ( bo tak brzmi normalna forma jej imienia) jest kobieta dojrzala. Juz pisalam niezaleznie od stosunku do tresci tekstow prezetowanych przez kogokolwiek nalezy sie szcunek osobie. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 17, 2010, 19:27:48 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #78 : Luty 17, 2010, 20:06:44 » |
|
Nie byÂło mnie parĂŞ godzin i znowu odeszliÂście od tematu Nibiru.Bardzo prosze piszcie tylko na ten temat,bo bĂŞdĂŞ zmuszona usuwac posty offtopowePozdr.chanell 
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
Dariusz
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
 |
« Odpowiedz #79 : Luty 17, 2010, 22:04:27 » |
|
Chanell, wybacz mi tego ofa.a moge pisac Lucynka? PomyÂśl, znasz tĂŞ paniÂą? W ten sposĂłb moÂżesz zwracaĂŚ siĂŞ do koleÂżanki. ChoĂŚ i tak juÂż lepiej niÂż "lusia", czy "lucynka" pani Lucyna groznie brzmi-z luceferem mi sie kojarzy jakos... Skojarzenia to przekleĂąstwo ... .
|
|
|
Zapisane
|
PozwĂłl sobie byĂŚ sobÂą, a innym byĂŚ innymi.
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #80 : Luty 24, 2010, 15:05:12 » |
|
Tutaj, aby nie robiÌ w w¹tku "Komentarze..." offa: Skoroœ kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesiêciu podstawowych-chyba,¿e nie zas³ugujemy na to,bo jak piszesz: "Nie czujê siê w obowi¹zku byÌ grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza siê do mnie k³amstw na mój temat". Znaczy siê,¿e deklarujesz niegrzecznoœÌ,bo uwa¿asz,¿e na Twój temat niektórzy k³ami¹ a nie s¹dzê aby z dniem dzisiejszym coœ siê zmieni³o w postrzeganiu Ciebie. Ma³o tego-nikt nie k³amie na Twój temat. By³o to ju¿ udowadniane, tak¿e Tobie. Nie widzê sensu zaczynaÌ tego od nowa i katowaÌ forumowiczów, ale gdybys bardzo siê upiera³ to cytaty s¹ pod rêk¹. Oczywiœcie wtedy zaraz mogê zostaÌ nazwany "pamiêtliwym". Jak widaÌ gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyÌ nawet i 100 razy to i tak nie dotrze. Wiedz, ¿e oprócz antagonizmu i zgodnoœci istnieje jeszcze neutralnoœÌ. Dlatego deklaracja "nie muszê byÌ grzeczny" nie oznacza automatycznie "bêdê niegrzecznym" - mogê byÌ jeszcze obojêtnym... Mo¿e gdy w miejsce grzecznoœci wstawisz jej synonim "uprzejmoœÌ" to za³apiesz w czym rzecz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kot
Gość
|
 |
« Odpowiedz #81 : Luty 24, 2010, 23:24:56 » |
|
Tutaj, aby nie robiÌ w w¹tku "Komentarze..." offa: Skoroœ kolego Artqu taki regulaminowy-to przestrzegaj tych dziesiêciu podstawowych-chyba,¿e nie zas³ugujemy na to,bo jak piszesz: "Nie czujê siê w obowi¹zku byÌ grzecznym w stosunku do osoby,która dopuszcza siê do mnie k³amstw na mój temat". Znaczy siê,¿e deklarujesz niegrzecznoœÌ,bo uwa¿asz,¿e na Twój temat niektórzy k³ami¹ a nie s¹dzê aby z dniem dzisiejszym coœ siê zmieni³o w postrzeganiu Ciebie. Ma³o tego-nikt nie k³amie na Twój temat. By³o to ju¿ udowadniane, tak¿e Tobie. Nie widzê sensu zaczynaÌ tego od nowa i katowaÌ forumowiczów, ale gdybys bardzo siê upiera³ to cytaty s¹ pod rêk¹. Oczywiœcie wtedy zaraz mogê zostaÌ nazwany "pamiêtliwym". Jak widaÌ gdyby niektórym - w tym i Tobie - powtórzyÌ nawet i 100 razy to i tak nie dotrze. Wiedz, ¿e oprócz antagonizmu i zgodnoœci istnieje jeszcze neutralnoœÌ. Dlatego deklaracja "nie muszê byÌ grzeczny" nie oznacza automatycznie "bêdê niegrzecznym" - mogê byÌ jeszcze obojêtnym... Mo¿e gdy w miejsce grzecznoœci wstawisz jej synonim "uprzejmoœÌ" to za³apiesz w czym rzecz. Co Ci siê w tej g³ówce znowu ubzdura³o? Nie wiesz,co to dowód a uprzejmoœÌ jako zjawisko zachowania-zbêdne Ci jest. Jedno Ci siê uda³o-przez ostatnie dni mêstwo swe zademonstrowa³eœ w sposób szczery-pokazuj¹c swe prawdziwe ja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #82 : Czerwiec 25, 2010, 16:39:57 » |
|
Dlaczego piszesz, Âże to Enki a nie Lucyna?
Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 16:40:12 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #83 : Czerwiec 25, 2010, 21:37:11 » |
|
PonowiĂŞ pytanie - "w naszym" - to znaczy w jakim? Bo wydaje mi siĂŞ, Âże mieszkamy i zmagamy siĂŞ w caÂłkowicie rĂłznych krajach/paĂąstwach... Dlaczego tak maÂło osĂłb skupia siĂŞ na prawdziwym przesÂłaniu projektu? Prawdziwym? A co to znaczy prawdziwym? Dla mnie prawdziwe przesÂłanie to wodzenie Âłatwowiernych za nos. Dlaczego doszukujÂą siĂŞ samych kÂłamstw? Dlaczego? Nie trzeba siĂŞ doszukiwaĂŚ - widaĂŚ to jak na dÂłoni. I to sami zawiadowcy pch dopuszczajÂą siĂŞ kÂłamstw. I jeszcze: Dlaczego? patrz: powyÂżej.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2010, 21:39:00 wysłane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #84 : Czerwiec 25, 2010, 22:11:21 » |
|
WedÂług Pani Kiary: Nie Lucyna , a Pani Lucyna , na ziemi i w naszym panstwie takie panuja zwyczaje by kobiete tytulowc Pani niezaleznie od sympatji , czy antypatji do takiej osoby. Oj, Pani Kiaro. Chyba Pani przesadziÂła  Akurat na Âświecie, a trochĂŞ go zwiedziÂłem, forma Pan/Pani jest bardzo marginalna, a w Âżyciu codziennym wrĂŞcz kuriozalna. OsobiÂście uwaÂżam jÂą wrĂŞcz za anachronizm, a w Polsce za tĂŞsknotĂŞ za szlachectwem, choĂŚby nawet "zaÂściankowym". Pozdrawiam: magister nauk ekonomicznych Pan Krzysiek 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #85 : Czerwiec 26, 2010, 00:22:27 » |
|
Nie Krzysiek , nic nie przesadzilam , ani ciut , ciut. Na forum nie uzywamy zwrotu pan , pani , bo norma jest zwracanie sie przez nick. Natomiast P. Lucyna nie jest uczestniczka forum , wszyscy wiedza ze jest kobieta juz dojrzala , tak wiec normalna forma obowiazujaca to zwrot przez Pani Lucyna , a nie Lucyna , Lucus , czy Lucynka. Nawet gdy pisza tu znajomi i przyjaciele P. Lucyny ( byvc moze pisza , nie wiem) , to normalna forma publiczna jest zwrot Pani Lucyna. Mnie tak uczono , tak wychowywano , byc moze mlodzi ludzie mysla iz mozna inaczej. Mozna ale ci ktorzy wiedza iz nie jest to wlasciwe powinni ich o tym poinformowac. Kiara  ps. Nie bede sie do ciebie zwracala Panie Krzysiu , bo Twoj nick posiada tylko jedno slowo Krzysiek , tak wiec wybacz.. Do mnie tez prosze sie nie zwracac Pani Kiaro , bo na forum dla wszystkich jestem Kiara.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #86 : Czerwiec 26, 2010, 10:44:49 » |
|
Oczywiœcie cokolwiek ¿artowa³em z tym Pan/Pani w naszych bezpoœrednich kontaktach tu, na Forum. Ale wci¹¿ uwa¿am, ¿e nie ma co przesadzaÌ z t¹ form¹ (Pan/Pani), kiedy tu sobie opowiadzmy o osobach trzecich. Pisz¹c Lucyna mamy w domyœle £obos i to ju¿ nie jest w ¿aden sposób niegrzeczne. A wszyscy wiemy, o jak¹ Lucynê chodzi. We wszelkich mediach nawet w wypowiedziach o mê¿ach stanu nie u¿ywa siê tych zwrotów, bo nie jest to bezpoœredni kontakt z tymi osobami. Nie spotka³em siê w gazetach czy TV, by ktoœ pisa³ lub mówi³ np.: "Pan Jaros³aw Kaczyùski odwiedzi³ dziœ Kraków" albo ¿e "Pan Bronis³aw Komorowski polecia³ do Afganistanu". Mo¿emy dowiedzieÌ siê, ¿e kardyna³ Stanis³aw Dziwisz wyg³osi³ homiliê, ale kiedy dziennikarz przeprowadza z Nim wywiad u¿ywa nawet zwrotu "ekscelencja". Gdybym mia³ okazjê osobiœcie porozmawiaÌ z Lucyn¹ £obos, z pewnoœci¹ nie pozwoli³bym sobie na formê per Ty. ChoÌ dalej twierdzê, ¿e polskiemu spo³eczeùstwu przyda³oby siê wiêcej luzu, takiego jaki widujê w Grecji, Turcji czy Egipcie nawet. Moja Mama urodzi³a siê we Francji i zwraca³a sie tam do swojego ojca per Wy (Vous), bo taka tam panuje konwencja wobec wszystkich osób wyraŸnie starszych. Ale to ju¿ s¹ kolejne dygresje odbiegaj¹ce od zasadniczego tematu. Koniec off-topa!  Pozdrawiam Ciê bardzo serdecznie i szacun 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
 |
« Odpowiedz #87 : Czerwiec 26, 2010, 13:01:19 » |
|
Odnoœnie u¿ywania zwrotów per Pan/Pani w wypowiedziach pisemnych - juz wielokrotnie t³umaczy³em, i podawa³em przyk³ady, ¿e przed nazwiskiem lub imieniem i nazwiskiem [³¹cznie] nie jest wymagana ta forma grzecznoœciowa - tak mówi polska gramatyka. Jak widaÌ niektórzy wiedz¹ "lepiej" o pisowni pomimo, ¿e sami robi¹ czêsto b³êdy stylistyczne i ortograficzne.
Co do wypowiedzi osĂłb bezpoÂśrednio znajÂących ÂŁobos, kÂłamstwem jest twierdzenie Kiary jakoby uÂżywaÂły na kaÂżdym kroku zwrotu "Pani" - zresztÂą to bardzo Âłatwo sprawdziĂŚ.
Na temat "wychowania" mogĂŞ wskazaĂŚ wiele zachowaĂą sprzecznych z elementami elementarnego dobrego wychowania w wypowiedziach osĂłb ktĂłre teraz pierwsze chcÂą z tego rozliczaĂŚ innych.
Tyle.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #88 : Czerwiec 26, 2010, 18:46:30 » |
|
Tak , Krzysiek we Francji tak jest istotnie , ale przed imieniem stawia sie wlasnie owe vous co zastepuje forme pan /pani przed imieniem. Inaczej jest tez gdy piszemy imie i nazwisko razem , wowczs omijanie zwrotu pan/ pani jest normalne. Natomiast Lucyna , czy Lucus lub inny zwrot stosowany sam nie jest ani ladny , ani grzeczny , ani poprawny w takich dyskusjach. Mnie tak uczono , byc moz nowsze zwyczaje pozwalaja na inne formy. Kiara 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #89 : Czerwiec 09, 2011, 13:56:21 » |
|
Trudno mieĂŚ szacunek do kogoÂś, kto tak namiĂŞtnie wciska ludziom ÂściemĂŞ o “kontaktach” z wyimaginowanymi bytami i ciÂągnie od ludzi kasĂŞ bazujÂąc na obawie naiwnych przed koĂącem Âświata. NieprawdaÂż?
NieprawdaÂż. Szacunek, to nie nasza ocena, ani emocjonalny odbiĂłr. Szacunek to poszanowanie kaÂżdej innoÂści, kaÂżdego rodzaju przejawu Âżycia. Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego. Z szacunkiem, ptak 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gosc5690
Gość
|
 |
« Odpowiedz #90 : Czerwiec 09, 2011, 22:09:56 » |
|
Czasem jak czytam wasze wypowiedzi zastanawiam siê, czy wy czytacie to co napisaliœcie, zanim nadusicie przycisk "wyœlij wiadomoœÌ"?
Pomijam fakt, Âże owszem, szacunek lub jego brak jest swego rodzaju "ocenÂą", a raczej ocena danej osoby (wyrobiona na podstawie poznania owej osoby, jej poglÂądĂłw, jej czynĂłw itd.) wpÂływa na nasz wzglĂŞdem niej szacunek lub brak szacunku. PominĂŞ patetyczne lanie wody w stylu "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego."
Co natomiast istotne: NegujÂąc mĂłj poprzedni post i twierdzÂąc, Âże nikt nie zasÂługuje na brak szacunku, mam pytanie: Stalina teÂż darzysz szacunkiem? PrzecieÂż "Gdy nie masz szacunku wobec innej istoty, nie masz go wobec siebie samego." Leszka PĂŞkalskiego (to taki zwichrowany, niezbyt rozgarniĂŞty polski seryjny morderca, sprawdzisz sobie w jakiejÂś encyklopedii) rĂłwnieÂż darzysz szacunkiem? PrzecieÂż "Szacunek to poszanowanie kaÂżdej innoÂści". I tak dalej, i tak dalej.
¯eby skróciÌ niepotrzebne dyskusje na temat tego, ¿e mo¿e jednak tak nie zupe³nie wszystkich mia³aœ na myœli, zapytam u¿ywszy mniejszego kalibru: Czy gdy zobaczysz, ¿e ktoœ na ulicy naplu³ kobiecie z wózkiem do tego¿ wózka (przyj¹wszy, ¿e wioz³a w nim dziecko, nie butelki), bêdziesz tego kogoœ darzyÌ sympati¹ i szacunkiem? Bior¹c pod uwagê twój powy¿szy post - owszem, bêdziesz. A skoro tak, bardzo wspó³czujê defektu. Nie wiem jakiego, ale na pewno defektu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2011, 22:10:41 wysłane przez gosc5690 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #91 : Czerwiec 09, 2011, 22:45:05 » |
|
Witaj gosc5690 To o czym piszesz to TWOJA OCENA postêpowania ludzkiego ego. Masz prawo zwalczaÌ inne pogl¹dy bezlitoœnie, bo na przyk³ad masz takie podejœcie do ¿ycia , ¿e walczyÌ musisz, ale nawet kiedy to robisz, to miej szacunek do swojego "wroga". Nawet w czasie tzw zimnej wojny wrogowie na œmierÌ i ¿ycie mieli do siebie wzajemne poszanowanie. Zasady i metody by³y powszechnie znane, ale szacunek w tym wypadku nie dotyczy³ przekonaù osobistych, lecz by³ docenieniem gracza. Brak szacunku by³ powa¿nym b³êdem kosztuj¹cym w³asne ¿ycie. To apropos Stalina.
Szanuj proszê przeciwnika/adwersarza w swoich dyskusjach i nie stosuj dziwnych, nie przystaj¹cych do sytuacji przyk³adów typu " naplucie do wózka". Kto CI pluje w Twój wózek, goœciu ? Tutaj jest zupe³nie inna bajka. Na œwiat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co wed³ug Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, którzy uwa¿aj¹ ,¿e maj¹ kontakt z innymi bytami, lub choÌby tych ludzi szanuj¹ ,jak Ptak. Od razu musia³eœ Ptakowi przypi¹Ì jakiœ "defekt" zupe³nie nie znaj¹c tej osoby. Z g³êbokiego szacunku jak mniemam. Bardzo Ci to przeszkadza w Twoim œwiatopogl¹dzie ? Jeœli tak to po prostu nie wchodŸ na takie fora, a bêdziesz czu³ siê lepiej i oszczêdzisz wszystkim ( i sobie ) zbêdnych nerwów.
z szacuneczkiem East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #92 : Czerwiec 09, 2011, 23:43:38 » |
|
Witaj goÂściu5690, W kaÂżdym, nawet najgorszym „Âłajdaku” znajduje siĂŞ Âświetlista czÂąstka. Jej blask jest widoczny duchowym oczom. Dlatego nie da siĂŞ jej zanegowaĂŚ. A to, czym dana istota obrosÂła poprzez doÂświadczanie Âżycia, jest tylko jej bagaÂżem, czĂŞsto niezrozumiaÂłym i nieakceptowanym przez innych, patrzÂących powierzchownie. Gdy zanegujesz ÂświatÂło, co wĂłwczas zostanie? Tylko to, co postrzegasz niedoskonaÂłymi zmysÂłami. MoÂżna i tak patrzeĂŚ, ja wolĂŞ inaczej. Dlatego mam szacunek i dla zbrodniarza. Inaczej nie daÂłabym jemu i sobie szansy. Nie szkodzi, jeÂśli nie rozumiesz mego pisania. Pozdrawiam 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gosc5690
Gość
|
 |
« Odpowiedz #93 : Czerwiec 10, 2011, 05:29:51 » |
|
cyt.: "Na Âświat patrzysz bardzo jednostronnie kolego co wedÂług Ciebie daje Ci prawo do nieszanowania ludzi, ktĂłrzy uwaÂżajÂą ,Âże majÂą kontakt z innymi bytami" ZapomniaÂłeÂś dodaĂŚ - kolego - Âże jednoczeÂśnie ci ludzie nabijajÂą innych ludzi w butelkĂŞ (mĂłwiÂąc dosadniej - oszukujÂą aÂż miÂło). I to wÂłaÂśnie daje mi prawo do nieszanowania tych ludzi.
A propos szacunku do wroga w nawi¹zaniu do zimniej wojny itd. - mo¿e czytaj¹c wiêcej ksi¹¿ek traktuj¹cych o historii ni¿ o ezoteryce te powy¿sze zdania odnoœnie szacunku do wroga sam uzna³byœ za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB te¿ mieli "szacunek" do swoich wiêŸniów.
Reszty nie chce mi siĂŞ komentowaĂŚ.
Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisaÂłem. Pod pÂłaszczykiem Âładnie w sÂłowa ubranych zdaĂą o "Âświetlistych czÂąstkach" mamy szacunek rĂłwnieÂż dla najgorszych bydlakĂłw. ChcĂŞ wierzyĂŚ, Âże w tym wypadku "szacunek" nie rĂłwna siĂŞ z akceptacjÂą.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 05:31:29 wysłane przez gosc5690 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #94 : Czerwiec 10, 2011, 09:36:05 » |
|
A propos szacunku do wroga w nawi¹zaniu do zimniej wojny itd. - mo¿e czytaj¹c wiêcej ksi¹¿ek traktuj¹cych o historii ni¿ o ezoteryce te powy¿sze zdania odnoœnie szacunku do wroga sam uzna³byœ za zbyt mocno wyidealizowane. Zapewne oprawcy w kazamatach UB te¿ mieli "szacunek" do swoich wiêŸniów.
Fajnie, ¿e masz swoje w³asne zdanie i siê go trzymasz. Jest to wa¿ne w ¿yciu, aby znaÌ swoj¹ œcie¿kê i pod¹¿aÌ ni¹. Zamiast wdawaÌ sie w zbêdn¹ dyskusjê na temat Twojego sposobu oceniania (co z reszt¹ by³oby z mojej strony ocen¹...), chcia³bym zacytowaÌ fragment pewnej ksi¹¿ki: G³os w g³owie komentuje, spekuluje, ocenia, porównuje, skar¿y siê, lubi, nie lubi, itd. G³os niekoniecznie odnosi siê do sytuacji, w której znajdujesz siê w danym momencie; mo¿e on odtwarzaÌ blisk¹ lub odleg³¹ przesz³oœÌ albo wyobra¿aÌ sobie mo¿liwe przysz³e sytuacje. A nawet jeœli g³os odnosi siê do bie¿¹cej sytuacji, interpretuje j¹ w odniesieniu do przesz³oœci.
Dzieje siê tak dlatego, ¿e g³os nale¿y do twojego uwarunkowanego umys³u, który jest wynikiem ca³ej twojej przesz³ej historii, a tak¿e zbiorowej postawy umys³owej, któr¹ odziedziczy³eœ w swojej kulturze. Tak wiêc postrzegasz i oceniasz teraŸniejszoœÌ przez oczy przesz³oœci i obraz, jaki otrzymujesz jest zupe³nie zniekszta³cony.
Jak widzisz Twoje fobie zwiÂązane z UB czy ze Stalinem mogÂą byĂŚ w pewien sposĂłb wytÂłumaczone. CzĂŞsto siĂŞ zdarza, Âże gÂłos jest twoim wÂłasnym najgorszym wrogiem. Wiele osĂłb Âżyje z katem w gÂłowie, ktĂłry bezustannie atakuje ich i karze oraz wysysa z energii Âżyciowej. To jest powodem niewypowiedzianej mĂŞki i nieszczĂŞÂścia, a takÂże chorĂłb.
OczywiÂście moÂżna przecieÂż napisaĂŚ, Âże jest to prywatna opinia "goÂścia", ktĂłry kilka lat przesiedziaÂł na Âławce w parku...  Niemniej bycie Âświadomym w swojej ÂświadomoÂści prowadzi to stanu umysÂłu, w ktĂłrym ta rozmowa byÂłaby bezprzedmiotowa 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #95 : Czerwiec 10, 2011, 09:55:21 » |
|
Co do wypowiedzi ptaka - czyli tak jak pisaÂłem. Pod pÂłaszczykiem Âładnie w sÂłowa ubranych zdaĂą o "Âświetlistych czÂąstkach" mamy szacunek rĂłwnieÂż dla najgorszych bydlakĂłw. ChcĂŞ wierzyĂŚ, Âże w tym wypadku "szacunek" nie rĂłwna siĂŞ z akceptacjÂą. OczywiÂście, Âże nie ma zgody na dziaÂłania krzywdzÂące innych. Jednak, jeÂśli dana dusza dokonuje takich wyborĂłw, to mogĂŞ jej jedynie wspó³czuĂŚ okreÂślonych skutkĂłw. SÂą to na ogó³ przejÂściowe stany, bo wszystko podlega ewolucji. ZdarzyĂŚ siĂŞ moÂże, Âże dusza dokonuje samounicestwienia, poprzez brniĂŞcie w coraz wiĂŞksze zÂło. Nie zwalnia mnie to jednak od poszanowania jej wyboru. Inaczej zaprzeczyÂłabym idei wolnoÂści, ktĂłra jest podstawÂą miÂłoÂści. Niestety, na Ziemi panuje jeszcze powszechne wartoÂściowanie, jako podstawa do obdarzania bliÂźniego uczuciem, czy szacunkiem. Dlatego tak Âłatwo tworzymy sobie nawzajem piekÂło… przypisujemy innym defekty, gdy coÂś wymyka siĂŞ naszemu rozumieniu…
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
m11
Gość
|
 |
« Odpowiedz #96 : Czerwiec 10, 2011, 11:41:26 » |
|
Mam wra¿enie, ¿e wartoœciowanie sta³o siê wrogiem numer 1 - tak jakby by³o odpowiedzialne za ca³e z³o. Chyba jednak nie w tym tkwi problem. Okazywanie innym szacunku, a wartoœciowanie to dwie ró¿ne rzeczy, chocia¿ oczywiœcie ³¹cz¹ siê ze sob¹. Mo¿na wartoœciowaÌ i okazywaÌ jednoczeœnie szacunek. Ptak sam o tym pisze: Oczywiœcie, ¿e nie ma zgody na dzia³ania krzywdz¹ce innych. Aby oceniÌ jakieœ dzia³anie jako "krzywdz¹ce", czy "nie krzywdz¹ce" to trzeba dokonaÌ wartoœciowania - czym wam siê to podoba, czy nie. PodejœÌ do tematu szacunku i wartoœciowania s¹ dwa. Pierwszy: wartoœciowania nie nale¿y dokonywaÌ, bo to prowadzi do konfliktów i "œwiêtych wojen". Drugi: Wartoœciowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem". W pierwszym przypadku nie wiem, czy jest to w ogóle mo¿liwe, poniewa¿ w pewnym momencie ka¿dy uk³ad musi siê "ustabilizowaÌ", co jest synonimem wartoœciowania. W drugim przypadku problemem jest wzorzec i kwestia jego istnienia. Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówiÌ, ¿e wariant 1 jest s³uszny - znaczy siê "prawdziwy". Ja zaœ uwa¿am go za b³êdny z definicji, poniewa¿ wasz pogl¹d nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy uk³adu" ;-). On jedynie zapewnia ewentualny brak "mikro przepiêÌ" - co oczywiœcie wcale nie gwarantuje, ¿e uk³ad bêdzie pracowa³ jako ca³oœÌ, poniewa¿ - jak Ptak sam pisze - "nie ma zgody na dzia³anie krzywdz¹ce innych". Brak zgody oznacza dzia³ania niweluj¹ce "krzywdê". Jednym s³owem uwa¿am, ¿e Ptak zaprzecza mo¿liwoœci istnienia œwiata, którego sama jest propagatorem. m11 edit: Kiedyœ czyta³em ksi¹¿kê, która w skrócie opowiada³a o kolonizacji œwiata przez ludzi, którzy zostali zrodzeni tu¿ przed koùcem d³ugiej podró¿y i "wychowani" przez maszyny. Œwiat, który stworzyli ci ludzie by³ wrêcz idyll¹, poniewa¿ stworzony w oderwaniu od paskudnych ziemskich systemów. Oczywiœcie pojawia³y siê "jednostki nieprzystosowane", które by³y eliminowane przez spo³ecznoœÌ - tak "samo z siebie". Oczywiœcie kwestie oceny, kto i dlaczego by³ nieprzystosowany nie zosta³y ju¿ oczywistych powodów wyt³umaczone  . Mi siê wydaje, ¿e niektórzy tutaj wierz¹ w tak¹ idyllê, która "zrobi siê sama".
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 11:48:14 wysłane przez m11 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #97 : Czerwiec 10, 2011, 12:06:32 » |
|
witam m11
Mi siê wydaje, ¿e niektórzy tutaj wierz¹ w tak¹ idyllê, która "zrobi siê sama". Nie dlatego , ze "zrobi siê sama", chocia¿ z Twojego punktu widzenia tak to mo¿e wygl¹daÌ. Ale Ty w to przecie¿ nie wierzysz. Ja równie¿ nie musze w to wierzyÌ, ja siê dowiadujê jak dzia³a nasza rzeczywistoœÌ. A jest to niezwyk³y mechanizm kwantowego œwiata w którym ca³y czas stan rzeczywistoœci jest uzgadniany w Polu Kwantowym (taka jakby koherentna matryca ) ZANIM ulegnie na trwa³e wpisaniu w linearny czas. Mo¿e Ci siê wydawaÌ to jakimœ ezoterycznym bredzeniem, ale zapewniam, ¿e tak nie jest. Polecam naukowe badania nad œwiadomoœci¹ http://www.quantumconsciousness.org/
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 12:49:45 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Sobek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #98 : Czerwiec 10, 2011, 12:47:31 » |
|
PodejœÌ do tematu szacunku i wartoœciowania s¹ dwa. Pierwszy: wartoœciowania nie nale¿y dokonywaÌ, bo to prowadzi do konfliktów i "œwiêtych wojen". Drugi: Wartoœciowanie dokonujemy i porównujemy ze "wzorcem".
Ptak, East, Sobek - próbujecie wmówiÌ, ¿e wariant 1 jest s³uszny - znaczy siê "prawdziwy". Ja zaœ uwa¿am go za b³êdny z definicji, poniewa¿ wasz pogl¹d nigdy nie doprowadzi do zaistnienia "stabilnych warunków pracy uk³adu" ;-).
Wed³ug Twojej oceny mój wczeœniejszy post "próbowa³ COŒ Ci wmówiÌ"  Skoro tak odebra³eœ treœÌ p³yn¹c¹ z postu, nie pozostaje mi nic jak tylko zaakceptowaÌ Twoje œwie¿o-wyci¹gniête wnioski Ale mam dla Ciebie "dobr¹ wiadomoœÌ"  Dobra wiadomoœÌ jest taka, ¿e mo¿na siê uwolniÌ od umys³u. Jest to jedyne prawdziwe wyzwolenie. Mo¿esz zrobiÌ pierwszy krok ju¿ teraz. Zacznij s³uchaÌ g³osu w swojej g³owie, kiedy tylko mo¿esz. ZwróÌ szczególn¹ uwagê na powtarzaj¹ce siê wzorce myœlowe, te stare p³yty gramofonowe, które graj¹ w twojej g³owie ju¿ od lat. To w³aœnie rozumiem przez obserwowanie myœliciela, a innymi s³owy oznacza to: s³uchaj g³osu w swojej g³owie i b¹dŸ tam obecny jako œwiadek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #99 : Czerwiec 10, 2011, 12:58:21 » |
|
M11, ukÂład bĂŞdzie pracowaÂł, gdy „wartoÂściowanie” sÂłuÂżyĂŚ bĂŞdzie jedynie naszemu wzrostowi. Tzn. gdy na podstawie zderzenia z dziaÂłaniem innych potrafimy wyciÂągn¹Ì wÂłaÂściwe wnioski, pozwalajÂące na unikniĂŞcie b³êdĂłw. Zawsze odnosimy siĂŞ wzorcĂłw, ktĂłre przyjĂŞliÂśmy za wÂłaÂściwe. Co nie znaczy, Âże muszÂą one byĂŚ niezmienne i sÂłuszne. NajwiĂŞkszÂą wolnoœÌ gwarantuje nam ÂświadomoœÌ, Âże nie musimy mieĂŚ racji. Odpada wiĂŞc walka, oraz tzw. „ciĂŞÂżkie wartoÂściowanie osÂądzajÂące” z dalszymi konsekwencjami dla nas i Âśrodowiska. JĂŞzyk jest niedoskonaÂły a sÂłowa wieloznaczne. Dlatego bardziej ufam poznawaniu intuicyjnemu. I dlatego mam szacunek dla kaÂżdej istoty, bo kaÂżda czegoÂś mnie uczy. ZaÂś nauka niesie zmianĂŞ Âświata. Tak wiĂŞc i ten pogardzany przez wielu przestĂŞpca ma udziaÂł w zmianach. Chyba nie muszĂŞ pisaĂŚ, czym jest zmiana dla procesĂłw ewolucyjnych. Czy moÂżna powstrzymaĂŚ ewolucjĂŞ? 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|