Wyraź siebie!

[Rafaela]

Wiecie co, czego wlasciwie chcecie od Sylvera. Sprawa zostala prawie od reki wyjasniona, a gary ciagle sie gotuja. To jest bardzo przykre, na tym forum ja tez przezylam bardzo niemila sytuacje, i wiem co moze czuc Sylver. Uwazam , ze czas najwyzszy zakonczyc to sciganie, on nic takiego  nie zrobil aby ciagle sie zajmowac ta sprawa i rozdrapywac rane, zostawcie go wyzdrowienia.

[koliberek33]

W przeciwieństwie do Ciebie Szanowna Rafaelo, dokładnie wiemy ( przynajmniej koliberek ) czego chcemy. To nie jest przeciwko Silverowi, co tu napisane, ale to jest dla Silvera. Myślę, że jest na tyle mądry i to zauważy. Jak z Tobą było, nie wiem...Czy zauważyłaś, czy jeszcze nie...


Pozdrawiam


koliberek33 i....

[arteq]

Poziom zainteresowania potwierdza tylko fakt, że cytat chywta gdzieś głęboko, a podtytuł 'Powieśc Homokapłana' wprost informuje że dotyka tematu tabu, co zresztą ładnie widac po wzbudzonemu oburzeniu  Doprafdy brzydka manipulacja 

Dla mnie nie jest tematem tabu, w żaden sposób nie oburza mnie założenie takowego wątku. Nie pasuje mi jednak to, że Silver uciekł się do manipulacji prezentując w taki a nie inny sposób treść - nieco inaczej prowadzi się dyskusję gdy dotyczy fikcji literackiej, a w nieco odmienny gdy dotyczy faktów. Jak dla mnie Silver uciekając się do manipulacji próbował skierować temat na pewne z góry założone tory. 
Nie pasuje mi również druga rzecz której Silver się dopuścił, a mianowicie kłamstwa. Byłem mocno zaskoczony takim perfidnym zachowaniem z jego strony, bo w wielu postach kreował siebie na osobę mocno obeznaną w wielu tematach i w związku z tym wolną/wyzwoloną od pewnych przywar. Nie wspomnę, że jawnie krytykował i oburzał się na... manipulacje i kłamstwa. A tutaj nagle sam do tego uciekł i to w celu aby "udowodnić", że to co twierdzi jest prawdą. W ten sposób próbował ośmieszyć/wybić argumenty z ręki współdyskutanta.
I to mi Rafaelo nie odpowiada, bardzo nie odpowiada. Z tej sytuacji można było wyjść na wiele sposobów zachowując przy tym resztki przyzwoitości, lecz Silver wybrał najgorszy z nich - brnął w zaparte i reagował złością, agresją. Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem.

Ojej to i ja jestem na owej liście, a nieładnie wskazywac palcem. Widzę że arteq już zapomniał jak dawnymi czasy zdarzało mi sie stawac w obronie Dekalogu (nawet tej wersji katolickiej - okrojonej),

Nie, nie zapomniałem Enigmo. Pamiętam wiele z Twoich wypowiedzi, zauważ, że w odniesieniu do Ciebie napisałem "w pewnym stopniu"... Zadano mi pytanie, konkretne. Gdybym użył ogólnego określenia grupy osób zarzucono by mi kluczenie. Uważałem za rzetelne aby podać konkretne nicki bo takowe miałem na myśli, zapewne o to poproszono by mnie później.

Silver, jeżeli nie interesują Cię odpowiedzi to po zadajesz pytania? W tym konkretnym przypadku widzę, że miały posłużyć za tarczę, ale okazało się, że jednak ktoś odpowiedział twierdząco - i wtedy agresja, tupanie nogami "a kogo to obchodzi!"
Dlaczego miotasz się i próbujesz na innych przerzucić odpowiedzialność za to czego się sam dopuściłeś? Bo w gruzach legł Twój wizerunek jaki nam starałeś się przedstawić? No ucierpiał, dosyć mocno, ale dlaczego na własne życzenie szargasz go jeszcze bardziej?

aha, 50 post w wątku, dajcie Silverowi punkty za ciekawy wątek. Nie mówię tego złośliwie, wątek naprawdę ciekawy - studium ludzkiej psychiki, kreowania i upadku wizerunku. "PR a rzetelność i uczciwość"

[Silver]

W przeciwieństwie do Ciebie Szanowna Rafaelo, dokładnie wiemy ( przynajmniej koliberek ) czego chcemy.

Tak dywagować można bez końca...

Cieszę się, że zrozumiał mnie Pan ''Koliberek'' względnie właściwie. Choć nie do końca zgadzam się z tezami, które przedstawił. To podejście o którym pisze jest mi znane. Jest ono przedstawiane w różnych naukach i filozofiach i NIE jest odzwierciedlaniem żadnej prawdy, lecz samą filozofią. Więc jak pójdzie się jeszcze dalej to zobaczy się, że to co subiektywne i obiektywne zazębia się i jednocześnie rozdziela. Ażeby dojść do świadomości, o której wspomina (POP) potrzebna jest wiedza. Bez wiedzy nie ma świadomości. Wiedzę natomiast buduje się poprzez zbieranie doświadczeń w systemach wzorców postrzegania.Jezeli przyglądniemy się bliżej to zobaczymy, że Wszechświat jest tak urządzony, że nie ważne są rodzaje wzorców. Ważne jest doświadczenie prowadzące do wiedzy, a ta z kolei do świadomości.To to co tutaj piszemy jest tylko pewnym małym okienkiem pokazującym jeden z aspektów wzorców.
 Dla wielu ludzi czytanie takich rozpraw jest bodźcem do rozwoju. W naszym systemie postrzegania są to bodźce konieczne. Bez nich człowiek nigdy nie dojdzie do wiedzy. Wiedza sama go nie opanuje. Dlatego należy pisać coś co czasami zmusza do myślenia, a to prowadzi do świadomości, bez względu jakie posiada znamiona prawdy.

Szkoda, że Koliberek taki poszukujący, ale nie zauważył, że istnieją pewne siły, które tylko czyhają na jakieś dyplomatyczne potknięcie. Nie radzę, więc ryzykować tutaj publicznie pewnych tematów.
Zapraszam zatem na priv wszystkich zainteresowanych, bo nie wszystko
da się wygłosić publicznie.
Myślę, że Koliberek mnie zrozumiał o co mi głębiej chodzi....
 

[ptak]

absolutnie nie cieszy  taka arogancka, pełna butnej pychy i napastliwości postawa kolegi "popowca". A zaczęło się to już nieco wcześniej, o ile pamiętam.

Tym razem Arteq i nie tylko on, ma uzasadnione argumenty, które zostały potraktowane wrogo i tendencyjnie. I nie pomoże żaden adwokat diabła, jeśli brakuje najzwyczajniej pokory i szacunku do innych, tudzież do Wiedzy.

Może nie powinienem także się tu wymądrzać, ale Silver szkoda by było, żebyś w niwecz obrócił tyle cennych zdań, które tu umieszczałeś. W tej chwili jesteś absolutnie niewiarygodny. A koliberek napisał po to, by zaprzeczyć, iż kierunek "Psychologia zorientowana na Proces" pozwala swoim adeptom na takie postawy. Zdaje się, że pora Ci Silverze na Superwizję?

Jeżeli proces „uzdrawiania” polegać ma na publicznym strzelaniu do „chorego” z amunicji tak ciężkiego kalibru, to należałoby się zastanowić nad tym, kto tu wymaga leczenia. I komu przydałaby się Superwizja?
Jakże często pod przykrywką duchowości i pomocy bliźniemu, panoszy się zwyczajne, osądzające EGO. Warto czasami popatrzeć, co pokazuje własne lustro. 

[arteq]

Nazywać wypowiedziane z premedytacją kłamstwo "dyplomatycznym potknięciem.."  jakież to... dyplomatyczne i szczeniackie. I nie trzeba bać się poruszać tutaj tematów, byle nie manipulować i nie kłamać - proste i skuteczne.

edit: Ptak, tak dla jasności sytuacji dla mnie, czy utrzymujesz z Silverem jakiekolwiek pozaforumowe kontakty? To by wyjaśniało pewne postawy... KWAiO

[ptak]

Jednych wieszają za kłamstwo, drugich za prawdę, a świat wciąż opiera się na winie. Jakież to chrześcijańskie. 

Co do kontaktów prywatnych, to z wieloma użytkownikami je utrzymuję.  Z silverem również, chociaż sporadyczne.
Nie ma to jednak większego wpływu na to, co piszę.

[arteq]

I nadjechał rycerz... ups... księżniczka na białym koniu...

Ptak i to Twoje argumenty? (nie mam żalu, bo postawa nie do obrony wprost). Ta próba uderzenia w "chrześcijańską nutkę" ma wyreklamować Silvera? Jakież to infantylne i schematyczne (Silver nie napisał Ci, że już tego próbował?)
Czy chrześcijaństwo zabrania/piętnuje dążenie do prawdy? Ostrzeganie przed fałszem? Patrzenie na owoce działalności? Troskę aby nie dać się zmanipulować czy ogłupić?

Wydaje mi się jednak, że Silver zapomniał o 2 prostych, chłopskich, ale jakże cennych zasadach:
1. Nie złapią Cię na kłamstwie gdy... nie będziesz kłamał.
2. Jak już siedzisz po uszy w g*wnie to nie wierzgaj bo się utopisz...

edit: bo niby quasiwulgaryzm...

[ptak]

A szkoda, że nie ma już rycerzy (chociaż jednego znam  ), bo wówczas zamiast nękania
za marne kłamstwo byłaby uczciwa walka na śmierć i życie. 

Arteq, od niczego nie chcę silvera reklamować. Jeśli kłamał, to jego problem.
Natomiast problemem wielu jest palenie na stosach grzeszników. A co z empatią, wybaczaniem,
o miłości już nie wspomnę.
Osąd i wina mają znaczyć drogę ku własnemu zbawieniu?

[arteq]

Jakie nękanie? I nieco niezręczne mówić o uczciwej walce w kontekście do sytuacji z wypowiedziami Silvera... Ja mówię wprost, z otwartą przyłbicą.

Ależ ja osobiście nie mam mu czego wybaczać. Mnie nie oszukał - bo i tak mu nie wierzyłem, zanim przypieczętował to kłamstwem. Widziałem wiele oznak już wcześniej - ta była po prostu namacalna. Nikogo nie chcę palić i odwodzę innych od tego.
Widzisz, dla mnie to kłamstwo nie jest marne i może o to całe to "halo". A dlaczego? Bo ono miało podeprzeć, uwiarygodnić czy wręcz udowodnić prawdziwość tego w co Silver wierzy, tego co usilnie przekazuje, tego do czego przekonuje i zachęca.
Jeżeli ja miałbym swoją wiarę czy dowodzenie jej zasadności opierać na kłamstwie to byłbym żałosny i wypalony, pusty... Czym różniłbym się wtedy od takiej np. Łobos, której udowadniam manipulacje i kłamstwa?

Wbrew temu co sugerujesz uważam, że to nie tylko wyłącznie jego problem, bo problem dotyczy również osób które mu np. uwierzyły. Czyż nie bierze za nie odpowiedzialności?

[Silver]

I nadjechał rycerz... ups... księżniczka na białym koniu...

Ptak i to Twoje argumenty? (nie mam żalu, bo postawa nie do obrony wprost). Ta próba uderzenia w "chrześcijańską nutkę" ma wyreklamować Silvera? Jakież to infantylne i schematyczne (Silver nie napisał Ci, że już tego próbował?)
Czy chrześcijaństwo zabrania/piętnuje dążenie do prawdy? Ostrzeganie przed fałszem? Patrzenie na owoce działalności? Troskę aby nie dać się zmanipulować czy ogłupić?

Wydaje mi się jednak, że Silver zapomniał o 2 prostych, chłopskich, ale jakże cennych zasadach:
1. Nie złapią Cię na kłamstwie gdy... nie będziesz kłamał.
2. Jak już siedzisz po uszy w g*wnie to nie wierzgaj bo się utopisz...

edit: bo niby quasiwulgaryzm...

Zdecydowanie atakujesz personalnie ludzi.
Zarzucasz im kłamstwo, szczeniackie zachowania i ubierasz w zawaluowane formy, w których to niby ja próbuję uderzyć w chrześcijańską nutę.

Za te personalne fanatyczne adwarsarskie ataki zgłaszam do administracji forum
o zaintersowanie się tym elementem, który nie potrafi napisać jednego rozsądnego, by nie wspomnieć mądrego postu, tylko wlazł tu jak wieprz do żłobu i wytyka ludziom kłamstwa.

Jeszcze raz zwracam się do administracji forum o zrobienie porządku z tymi personalnymi atakami ludzi.
Wątek jest o ''Wyznaniach kapłańskich'', a temat co widać i słychać dotyczy szczeniackich infantylnych i kłamliwych moich zachowań.
Jeżeli administracja jest ślepa to zostaną uruchomione machnizmy
do powołania innych adminów i modów.

[ptak]

Arteq, jak można brać odpowiedzialność za wiarę innych? To by przeczyło zasadzie wolnej woli.
Poza tym, w jaki sposób zamieszczony przez silvera cytat miałby podpierać, uwiarygodniać,
czy wręcz udowadniać to wszystko, w co on wierzy? Nie stosujesz tu przypadkiem "odpowiedniej"
psychotechniki?

No i nie szkoda Ci życia na ciągłe udowadnianie innym kłamstw? Czy z tego będziesz rozliczany?
Czy może raczej z miłości i miłosierdzia? 

[arteq]

Każde kłamstwo o którym wspominałem na forum, udowodniłem cytatami z postów autorów tychże. Tak jak najbardziej personalnie - podałem i autora i tekst.
I jeżeli już ciskasz się o tematu wątku to dużo bardziej poprawny byłby "Wyznania kapłańskie w... fikcji literackiej".

Jeszcze nieśmiało zapytam czy pod personalne ataki podciągasz również określenia w stylu "element" bądź "wieprz"?
Jakoś wcześniej również nie przeszkadzało Ci niby tworzenie offtopa - gdy miałeś nadzieję na wyreklamowanie się, rozmycie.

edit:
Ptaku, ależ można brać odpowiedzialność za to co innym usiłuje się włożyć do głowy, do czego przekonać. Czyż nie to zarzucacie księżom? Że głosząc naukę KK, kłamią, manipulują i wodzą za nos ślepe owce? Przytoczyć zapiski z forum? Nie wiem jak Ty czy Silver ale ja czuję się jak najbardziej odpowiedzialny za wypowiedziane słowa i to co ewentualnie czynią w życiu innych, szczególnie ukazywanie ścieżki. Tutaj nie mówię o zamieszczonym "cytacie" Silvera - mam na myśli zapewnienia o reinkarnacji w nawiązaniu do jego zapewnień o doświadczonych reinkarnacjach.

Co mi da udowadnianie kłamstw? To, że nie daję się okłamywać i wyczulam się na takowe próby. To, że uczę się rozpoznawać intencje i odróżniać prawdę od fałszu. Myślę, że to bardzo ważne. 

[ptak]

Silver, z tym elementem i wieprzem, nieładnie zabrzmiało… panuj nad emocjami... 

edit:
Ptaku, ależ można brać odpowiedzialność za to co innym usiłuje się włożyć do głowy, do czego przekonać. Czyż nie to zarzucacie księżom? Że głosząc naukę KK, kłamią, manipulują i wodzą za nos ślepe owce? Przytoczyć zapiski z forum? Nie wiem jak Ty czy Silver ale ja czuję się jak najbardziej odpowiedzialny za wypowiedziane słowa i to co ewentualnie czynią w życiu innych, szczególnie ukazywanie ścieżki.

To wciąż jest odpowiedzialność za własne słowa i intencje, a nie za wiarę i życie innych.
Każdy wybiera w co chce wierzyć. Nawet, jeśli jest to wybór nieświadomy.
No i każda dusza przyciąga potrzebne jej doświadczenia.

Chyba jednak zbyt późna już pora na dalszą dyskusję. 
Dobranoc


Scaliłam posty. Janneth.

[Kahuna]

Silver, po takich argumentach z "elementem", "wieprzem"i posadzaniu nas o klamstwa w obronie wlasnego tylka moge powiedziec tylko,ze jestes arogant,cham i bezczelny.Straciles u mnie szacunek i wiarygodnosc.Ostrzegalem przed tym zebys nie pograzal sie?Taki uswiadomiony,doswiadczony anty-ego-wiec ,przekonany przez zludne iluzje  n/t ego, pada  ofiara wlasnego,prawdziwego ja.Kamikaze sa na swiecie.

[wiki]

Dziękuje Atrqu za odpowiedź:) choć i siebie spodziewałam się na liście

Wiecie co, czego wlasciwie chcecie od Sylvera. Sprawa zostala prawie od reki wyjasniona, a gary ciagle sie gotuja. To jest bardzo przykre, na tym forum ja tez przezylam bardzo niemila sytuacje, i wiem co moze czuc Sylver. Uwazam , ze czas najwyzszy zakonczyc to sciganie, on nic takiego  nie zrobil aby ciagle sie zajmowac ta sprawa i rozdrapywac rane, zostawcie go wyzdrowienia.

Rafaelo, chodzi o kłamstwo z poprzednimi wcieleniami ( ja to tak odbieram, że najbardziej o to)
szczerze powiem, że dla mnie tez jest to niedopuszczalne.....

myślałam, że to szybko się wyjaśni i w tej chwili nie rozumiem Silvera po co to dalej ciągnie.....

wystarczy odpowiedzieć dlaczego tak napisał.

 a wyznania kapłańskie przecież są w Hyde parku, sama uwieszam dużo cytatów i myślę, że każdy może się potknąć nie umieszczając linka czy cytatu, sama nie jestem pewna czy we wszystkich cytatach to zrobiłam, każdy może się potknąć... uważam tez, że umieszczając cytat nie podpisuje się pod tym co się umieszcza, tylko daje informacje dla innych o tym, że można widzieć problem z innej strony .


Pozdrawiam:)

[cigar]

Silver zgrywasz oświeconego a nie znasz podstawowych zasad. Dobre obyczaje nakazują by w przypadku cytowania podać źródło. Tego nie zrobiłeś wiec nie dziw się reakcjom. Nie wnikam w Twoje intencje ale to był błąd. Po co bronić przegranej sprawy? Twoje zachowanie  jest nie do przyjęcia i negatywnie rzutuje na to co do tej pory pisałeś. Czasem było całkiem całkiem. Czy tak trudno przyznać się do błedu? No ale trzeba miec w sobie to coś...     

[acentaur]

Sa tacy że bez podania źródła, wogóle nie są w stanie cokolwiek powiedziec i do tego szczerze pragną aby to było
normą dla wszystkich. Powołują się nawet na religię, naukę czy jakieś rzekome "zasady". Wspaniały świat. 

[koliberek33]

Cóż, szczytem ignorancji jest arogancja - podkreślam: myśl własna, choć tak mało oryginalna.

[ptak]

Sa tacy że bez podania źródła, wogóle nie są w stanie cokolwiek powiedziec i do tego szczerze pragną aby to było
normą dla wszystkich. Powołują się nawet na religię, naukę czy jakieś rzekome "zasady". Wspaniały świat. 

Acentaur, trafne spostrzeżenie. A dzieje się tak, bo nie każdy potrafi czerpać z siebie.
Ludzie o dużym poziomie strachu, niepewności i niewiary w siebie, wolą cudze przemyślenia i nawet podporządkowanie się prawu stanowionemu przez innych, niż poleganie na sobie.
W tym upatrywać można przyczyn niemożności wyrwania się człowieka spod władzy tych, którzy potrafią to wykorzystać dla swoich celów. Dlatego ludzkość, to wciąż stado prowadzone na rzeź, oczywiście w dużym uproszczeniu.

Zbyt mało jeszcze jednostek świadomych siebie. Zbyt wiele wiary w bóstwa (tak naprawdę wiara w biblijnego, osobowego Boga, przekierowuje na nieświadome oddawanie czci i energii bogom). To ich kamuflaż, niezauważalny dla ślepo wierzących. Cała nasza ziemska historia, tworzenie religii ma dość czytelne oblicze dla patrzącego i myślącego samodzielnie.

Niestety, tysiące lat zniewalania i indoktrynacji wykoślawiły ludzkie psychiki. Teraz człowiek na ogół pozbawiony jest swojej podmiotowości, rozpaczliwie czepia się świata zewnętrznego. A pręty „złotej klatki” w postaci religii, wszelkich norm i ograniczeń wciąż trzymają.

I siedzi człowiek, niczym złapany szympans w klatce, karmiony papką i tworzący papkę psycho-intelektualną. Gdzie podziała się kreatywność i twórczość, na jaką powinno stać istotę duchową? Przecież duch, to bezkresna świadomość, a nie jej wąski wycinek. 

Na szczęście są zwiastuny nowego, odstającego od „normy”… 

[Silver]

Silver, po takich argumentach z "elementem", "wieprzem"i posadzaniu nas o klamstwa w obronie wlasnego tylka moge powiedziec tylko,ze jestes arogant,cham i bezczelny.Straciles u mnie szacunek i wiarygodnosc.Ostrzegalem przed tym zebys nie pograzal sie?Taki uswiadomiony,doswiadczony anty-ego-wiec ,przekonany przez zludne iluzje  n/t ego, pada  ofiara wlasnego,prawdziwego ja.Kamikaze sa na swiecie.

Nigdzie nie użyłem na tym forum wobec nikogo takich słów.
Nigdzie i nigdy nie posądzałem nikogo, oto, że jest kłamcą, lub, że szczeniacko się zachowuje. 
Moje żadne wypowiedzi nie odnosiły się również do Ciebie.
Dlaczego więc publicznie nazywasz mnie hamem ?...!

[arteq]

Silver, po takich argumentach z "elementem", "wieprzem"i posadzaniu nas o klamstwa w obronie wlasnego tylka moge powiedziec tylko,ze jestes arogant,cham i bezczelny.

Nigdzie nie użyłem na tym forum wobec nikogo takich słów.

yyyyy...?, a to co:

ataki zgłaszam do administracji forum
o zaintersowanie się tym elementem, który nie potrafi napisać jednego rozsądnego, by nie wspomnieć mądrego postu, tylko wlazł tu jak wieprz do żłobu i wytyka ludziom kłamstwa.

Jeszcze raz zwracam się do administracji forum o zrobienie porządku z tymi personalnymi atakami ludzi.

To wobec kogo użyłeś określeń "element" i "wieprz"? Kogo ukarania się domagasz? Bo forumowiczów o nicku "element" czy "wieprz" na forum nie ma - sprawdziłem, a jeżeli to określenia, epitety określające/kierowane do jakiegoś forumowicza, to czym innym to jest niz atakami personalnymi, to tego bardzo niskich lotów... I do tego płaczesz, że jakieś ataki personalne Ciebie niby dotykają. Do tego straszysz adminów w stylu "albo zrobicie jak chcę, albo usunę Was..."
Dla jasności: chociaż jak niektórzy sugerują jestem nieświadomy, wierzę w jakies bóstwa i to slepo, to określenia typu wieprz, czy element całkowicie po mnie spływają.

Ptak, to w końcu kto ucieka w kłamstwa? Ludzie przepełnieni strachem czy też wolni? W końcu wobec tego kto tu jest strachliwy, niepewny tego co mówi, tego w co wierzy, a kto świadomy swojego jestestwa? I czyim kamuflażem jest kłamstwo, manipulacja?

Jeżeli otwartość, szczerość, prawdomównośc, rzetelność, zdolność do wypowiedzenia słowa "przepraszam" czy przyznanie się do błędu jest wynikiem indoktrynacji, zniewolenia liczącego tysiące lat to... cieszę się, że jestem "zniewolony" i nie należę do "oświeconych i świadomych" którzy w celu utrzymania/obrony swoich "niezmanipulowanych prawd" uciekają się do kłamstwa. A przyłapani na tym miotają się by w końcu rzucać epitetami.     

[wiki]

eżeli otwartość, szczerość, prawdomównośc, rzetelność, zdolność do wypowiedzenia słowa "przepraszam" czy przyznanie się do błędu jest wynikiem indoktrynacji, zniewolenia liczącego tysiące lat to... cieszę się, że jestem "zniewolony" i nie należę do "oświeconych i świadomych" którzy w celu utrzymania/obrony swoich "niezmanipulowanych prawd" uciekają się do kłamstwa. A przyłapani na tym miotają się by w końcu rzucać epitetami.    

Artqu proszę o nie generalizowanie, to że jest osoba która nie wyznaje Twoich zasad , kłamie, obraża innych forumowiczów nie czyni z " jaśnie oświeconych" ( mniemam, że wymienionych powyżej), od razu takimi samymi kłamcami itd....




Pozdrawiam:)

[arteq]

Jestem jak najdalszy od generalizowania. Jeżeli tak to może zostać odebrane tp przepraszam, nie to było moim zamiarem. Dlatego słowa oświecony i świadomy umieściłem w cudzysłowiu, aby było wiadomo, że chodzi mi o osoby które tylko kreują się na takowe, nakłądają taką maskę bardziej lub mniej świadomie.
Nawiązuję w tym rzecz jasna do postu Ptaka i zawartych tam podmiotów...

[ptak]

Cóż, wszyscy jako ludzie popełniamy błędy.
Bardzo współczuję każdemu, kto zapętlił się we własne rozgrywki ego/e/tyczne. Jednak nie potępiam
i trzymam kciuki za poradzenie sobie z problemem.

Osobiście, nie pochwalam niektórych zachowań silvera i czasami pisałam o tym na forum,
niemniej nie chcę się skupiać na jego potknięciach. Służą one doskonaleniu własnej istoty, więc to ważny element drogi.

Potrafię oddzielić głoszone idee od doświadczanych wzlotów i upadków.
Potrafię obdarzyć miłością i współczuciem osobę doświadczającą samej siebie.
I od pogardy oraz złego słowa zawsze ważniejsza będzie pomocna dłoń. Inaczej świat nie ma szans.