Wyraź siebie!

[Torton]

To co prezentujecie to żenada - pamiętam jak wyrażaliście święte oburzenie gdy w komentarzach dotyczących działań pch nie tytułowano Łobos mianem "Pani", używano imienia, jego zdrobnienia, czy samego nazwiska - usiłowaliście wykazać że to nosi znamiona obrażania. Aż tu nagle wulgaryzmy, epitety w stylu "piep...y..." czy "jeb...y..." nie przeszkadzają Wam, ba - twierdzicie, że to wolność wyrażania myśli, a autor jest niewinny. Galopująca hipokryzja.

O kim mówisz? Mówiąc Wy. Równie dobrze mogę powiedzieć odwrotnie w Twoją stronę, że to żenada... Twoje święte oburzenie, bo tak się zachowujesz. Oburzyłeś się jak zając którego ukradli żarcie. Więc dalej proponuje Ci humorystyczne rozwiązanie Twoich emocji.

Kreskówki pooglądaj, kawały poczytaj. Apropo Waszego oburzenia. Czy ta nazwa strony też Was obraża? http://wcipy.pl/  (Ps: polecam zajrzeć zanim ktoś zacznie rzucać kamieniami)

Przejaskrawiasz wypowiedzi Wiki... i tak dalej...

[arteq]

Niestety raczej nie możesz, bo oprócz słowa "żenada" napisałem dlaczego tak uważam i podałem konkretny przykład. Jak przekonuję się, szczytem Twoich możliwości/chęci są zagrywki w stylu "zatańcz jak Shakira", "zając któremu ukradli żarcie...".

Właśnie, widziałeś kiedyś jak zachowuje się zając któremu podprowadzono żarcie? Możesz opisać? Autentycznie nie mam pojęcia, nigdy nie widziałem, nigdy nie słyszałem.

[Torton]

To metafora której Ty nie rozumiesz.
Śmiać mi się chce Arteq rozbawiłeś Mnie nieźle...
Ja też podałem Ci przykłady.

Shakiro

[arteq]

Ależ ja właśnie pytam o sens/znaczenie tej metafory, bo jeszcze z takową się nie spotkałem. Dlatego oczywistym jest, że jej nie rozumiem - mogę się co najwyżej domyślać - co przecież jasno wyartykułowałem. Co wobec tego Cię śmieszy? Że się z nią jeszcze nie spotkałem? (może wymyśliłeś ja na poczekaniu) Czy może to, że chciałbym poszerzyć swoją wiedzę aby lepiej rozumieć Twój język?

Twierdzisz również, że podawałeś mi jakieś przykłady, ponieważ do tej pory ich autentycznie nie dostrzegłem czy mógłbyś wskazać jakiś cytat?

[Torton]

Już wcześniej podałem Ci cytat i wyjaśnienie.
Chodzi mi po prostu o to że Zachowujecie się jak Święte Krowy.
Pisząc zatańcz jak Shakira miałem na myśli abyś wyluzował bo jesteś spięty.


A śmieje się z ogółu dyskusji, bo to zaczyna robić się śmieszne. Może jakąś telenowele nakręcimy?
Już nawet wiem kto by mógł zagrać główną rolę. Co Wy na to? 

[banita]

Na główna rolę nie mam czasu ale zawsze mogę być statystą

Poniżej kilka moich projektów, które realizuję. To dowód na to, że nie mogę grać głównej roli w telenoweli.
http://picasaweb.google.pl/ewasarah/Brygida?authkey=Gv1sRgCIjC-rTyzuiPTQ#

[arteq]

Zaczynam się już gubić: raz głodne zające, raz święte krowy...

[Torton]

To banita zagra banitę, zbuntowanego anioła. Arteq będzie sędzią główna postać Zostaniesz porwany przez banitę natomiast ptak będzie musiał uratować artqa 

[arteq]

A kto zagra zająca? Muszą być zające.
I jak to - nie będę świętą krową?

[ptak]

Saro, piękne są te Twoje kreacje, z fantazją i finezją. Rzeczywiście można nazwać je projektami. Gratuluję! 

Co do „olewania” przez ludzi ważnych spraw, to nie do końca jest tak, jak to postrzegasz. Po prostu każdy idzie swoją drogą. I każdy ma inny czas… ale w duszach często gra podobnie…
Czy banicja jest zatem uzasadniona? 


Torton, a jaką rolę przewidziałeś dla siebie? 

[Torton]

A kto zagra zająca? Muszą być zające.
I jak to - nie będę świętą krową?

To potem arteq, to potem ew. możemy stworzyć rolę świętego sędziego 
Ja zostanę kamerzystą ktoś to wkońcu musi nakręcić.

[banita]

I tu zaczynamy mieć przeczucie, że istnienie kanał, gdzie nasze dłonie do siebie pasują. Arteq- mój nr rękawiczki to 13...
Jeśli Twoja dłoń jest większa, czy to przeszkoda, żeby moja w Twojej czuła się dobrze?
Poczucie humoru, to naturalny stan współistnienia i współtworzenia.

Pragnę podzielić się z Wami Ważną sprawą. Ptaszek mówi o drodze własnej wolności. Nie ma w tym niczego niewłaściwego. To stan Suwerenności. Ale Ptaszku wyłącz się z życia wszystkich ludzi, których znasz...
Też będziesz Suwerenny( znaczy niepodległy, niezawistny)
Jednak pełnią suwerenności w nowych czasach jest stan Suwereno-Integralności.
To stan własnej niezależności połączony trwale z niezależnością innych przez łącze Miłości Bezwarunkowej.
Czyż nie o tym przez wiele miesięcy pisała Kiara?






P.s.Kiedy gatunek funkcjonuje z poziomu świadomości duszy, czyli tego co WingMakers nazywają Suwereno-Integralnością, to jest on w stanie formować czasoprzestrzeń, tak iż może on asystować wcześniejszym etapom ludzkości. Jest to trochę podobne do dorosłego, który potrafił cofnąć się w czasoprzestrzeni, i podpowiadać idee lub wglądy ze swojej dorosłej perspektywy, umysłowi i sercu swojego ciała, kiedy było ono jeszcze dzieckiem. Jego dziecięca część postrzegałaby te myśli i idee jako coś oryginalnego, coś własnego, i , w pewnym sensie, takie właśnie są, mimo że pochodzą od przyszłej wersji tej osoby.


Przecież Ona ma rację...



P.s. Wąż pochłaniający własny ogon- symbol dla wtajemniczonych i myślących...

[Dariusz]

Temat zamykam ,uważam że jest zbędny.Wyrażać swoje zdanie możecie w tym temacie  http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3966.875

Dziękuję >Chanell< ,
jednak pozwoliłem sobie zmienić Twą decyzję, za co przepraszam.
Co prawda stosujemy na naszym forum zasadę, ze nie tworzymy wątków dotyczących bezpośrednio forumowiczów - kilka takich juz zamknęliśmy - jednak w tym przypadku i jako, że dotyczy to mnie, nie mam nic przeciw by funkcjonował on dalej. Chcę podkreślić, że czynię ten wyjątek tylko w odniesieniu do tego wątku, czyli do mnie, wszystkie inne wątki tego typu dalej będą eliminowane.

[banita]

A propos kształtowania czasoprzestrzeni- czy nie dziwicie się, że niektóre z przepowiedni się nie spełniają (patrz Nibiru)...


Cieszcie się, czy jesteście zawiedzeni???

[Torton]

Coraz bardziej Mnie się to wszystko podoba...

Burdel jednym słowem... Tak się zastanawiam czy dobrze było przypomnieć Dariuszowi o pewnym punkcie w regulaminie(aby wynagrodzić moderatorów).

Albo ktoś pisze mi że spamuje tworząc nowe wątku. Tak jak zrobiła to Janneth. Bo według niej mam wszystkie wrzucać do jednego tematu. To czemu nie stworzycie osobnego działu? A potem jeszcze macie do Mnie pretensje. Jako prosty użytkownik/forumowicz nie będę siedział i szukał podobnego tematu nie wiadomo ile żeby w końcu to wiedzieć, gdzie wrzucić. Jakoś na innych forach nie spotkałem się z tym problemem, tylko tutaj.

W dodatku w temacie o FN "Szara Prawda" chanell na czerwono dopisała mi że ten post pasuje kompletnie gdzie indziej... Wg. przeczytałaś tamten post? Czy może zobaczyłaś i ahh... to walne sobie czerwonym mazakiem.

Do Janusza nic nie mam, stara się chyba być najbardziej neutralny względem wszystkich i nie jest stronniczy, tak jak robią to Janneth i Chanell. Jeżeli jesteście moderatorami to przyjmijcie moją krytykę aby coś zmienić, nie chcę z nikim się wadzić. Tylko powiedzieć co myślę o obecnej sytuacji.

Gdyby mi się nie podobało ocenianie moich postaw na tym forum i chciałbym tego uniknąć to po prostu odszedłbym stąd.

Co do Ciebie arteq wszędzie się pojawiasz, często piszesz nie na temat i się czepiasz, prowokujesz, oceniasz wszystko i wszystkich może chcesz naprawić w ten sposób własne błędy z przeszłości? Nie wiem. Tym bardziej nie dam CI tej satysfakcji i nie odejdę z forum. A Ty tutaj co robisz? Skoro według Ciebie większość forumowiczów łże, kłamie i tak dalej to co tutaj jeszcze robisz? Przecież to takie złe dla Ciebie miejsce. A może chcesz wprowadzić swoje sędziwe zasady, aby kontrolować ludzi przez internet.

PS: Swoją rodzinę też tak traktujesz? Współczuję dzieciom jeżeli takowe masz, ponieważ wpajanie zasad na siłę prowadzi do odwrotnego skutku.

Proponuje Ci terapię. Poszukaj psychologa, na pewno któryś pomoże odpowiedzieć CI na Twoje problemy.

[janneth]

Do Janusza nic nie mam, stara się chyba być najbardziej neutralny względem wszystkich i nie jest stronniczy, tak jak robią to Janneth i Chanell. Jeżeli jesteście moderatorami to przyjmijcie moją krytykę aby coś zmienić, nie chcę z nikim się wadzić.

Okay... Przyjęłam twoją krytykę. Strasznie mi głupio, że dbam o porządek na forum Nie mogę obiecać, że to ulegnie zmianie.
Tym bardziej, że właśnie złamałeś kolejny punkt regulaminu:
- zastrzeżenia dotyczące działań moderatorów użytkownik zobowiązany jest zgłosić bezpośrednio do
  administratora (poprzez prywatną wiadomość). Wszelkie inne próby, tj. rozpoczynanie nowego
  tematu będą usuwane i ignorowane.

I nie piszę tego na czerwono. Ba! Nawet nie na niebiesko. Potraktuj jako żarty. W końcu na innym forum z czymś takim się raczej nie spotkasz...

[Torton]

Temat "Masz coś do mnie?" został zamknięty.
Wszelkie spory na forum wynikają zawsze z różnic między nami.
Te różnice możemy przedyskutować tutaj. W sposób kulturalny, bez zbędnych wyzwisk i szyderstw (wszystkie posty z nieodpowiednimi zachowaniami zostaną usunięte).
To będzie miejsce, w którym każdy z nas będzie szanował czas swoich rozmówców.
Nie będzie ono służyć wzajemnemu ocenianiu, a poznawaniu.
Życzę nam wszystkim, żeby to się udało.

To po co stworzyłaś ten temat? Hmm?
Niezła hipokryzja.

[janneth]

[arteq]

Jako prosty użytkownik/forumowicz nie będę siedział i szukał podobnego tematu nie wiadomo ile żeby w końcu to wiedzieć, gdzie wrzucić. Jakoś na innych forach nie spotkałem się z tym problemem, tylko tutaj.

"Siedzenie i szukanie" jest Twoim obowiązkiem jako użytkownika - stanowi to jeden z zapisów regulaminu. Aby znacznie skrócić Twoje "ślęczenie" jest opcja "szukaj". Nieprawdą jest także, że takowy wymóg jest ewenementem na tej stronie - taka zasada obowiązuje na większości forów. Bałaganiarstwa nie można tłumaczyć wygodnictwem. Jeżeli coś jest dla Ciebie niejasne zapytaj moda/admina lub zadaj forumowiczom pytanie w odpowiednim wątku - z pewnością otrzymasz wyczerpujące wyjaśnienia. Próbowałeś chociaż raz tak zrobić?

Tym bardziej nie dam CI tej satysfakcji i nie odejdę z forum. A Ty tutaj co robisz? Skoro według Ciebie większość forumowiczów łże, kłamie i tak dalej to co tutaj jeszcze robisz? Przecież to takie złe dla Ciebie miejsce.

Ależ nie oczekuję że opuścisz forum - wskazałem jedno z rozwiązań dla Twoich cierpień. To, że jesteś uzależniony od tego forum już wiem - cyklicznie odchodzisz i powracasz... pod nowym nickiem. Pod tym już kilkukrotnie także się żegnałeś...
Po co jestem? To forum to wspaniałe studium ludzkich charakterów i zachowań. Na ich bazie mogłaby powstać niejedna magisterka, a i na doktorat coś znalazłoby się. Jestem tutaj po to aby się uczyć - uczyć ludzkich zachowań, motywów. Uodparniać się na manipulacje, kłamstwa, oszustwa, wyczulać na nie. Jestem w końcu również po to aby rewidować swoje poglądy, wiedzę, informacje - upewniać się na ile się sprawdzają, na ile są słuszne.
Chciałem również unaocznić drugą/prawdziwą stronę pch i unaocznić ludziom jak pozwalają się wodzić za nos, przestrzec przed łatwowiernością. Wiele osób przejrzało na oczy - dzięki wielu uwagom forumowiczów.
Gdybym uważał, że mi tutaj tak źle - odszedłbym bez łzawych pożegnań. Co nie oznacza, że jako forumowicz nie mogę wymagać traktowania zgodnie z regulaminem i wskazywać na ewentualne odstępstwa.

PS: Swoją rodzinę też tak traktujesz? Współczuję dzieciom jeżeli takowe masz, ponieważ wpajanie zasad na siłę prowadzi do odwrotnego skutku.

Mam takie same poglądy w realu jak i na tym forum. Nie zawsze z nimi łatwo żyć, lecz sprawdzają się, a owoce warte nawet jeszcze większego wysiłku.
Na temat rodziny /żony/dzieci/ chętnie z Tobą porozmawiam lecz może wpierw dorośnij i "załatw" sobie swoją - wtedy będzie nam łatwiej rozmawiać i wymieniać poglądy.

Proponuje Ci terapię. Poszukaj psychologa, na pewno któryś pomoże odpowiedzieć CI na Twoje problemy.

Będę zobowiazany jeżeli sprecyzujesz jakie to problemy mam - mile widziane jakieś argumenty/dowody. No i na jaką terapię powinienem się załapać - czego ma dotyczyć - gdybym chciał się zapisać mogą mnie o to zapytać. Gdybym wtedy odpowiedział: "nie wiem, taki nastolatek Torton mi to zaleciał" mogliby mnie nie potraktować poważnie i zlać... a tego chyba nie chcielibyśmy, prawda?
[/quote]

[Torton]

Forum o podobnej tematyce jak choćby paranormalne.pl

Tam gdy wchodzę na stronę widzę co, gdzie i jak mam wrzucać. I nie ma tam takich wątko-działów jak tutaj... Moim postem chciałem wskazać absurd tego forum i nie doskonałość.

Ależ nie oczekuję że opuścisz forum - wskazałem jedno z rozwiązań dla Twoich cierpień. To, że jesteś uzależniony od tego forum już wiem - cyklicznie odchodzisz i powracasz... pod nowym nickiem. Pod tym już kilkukrotnie także się żegnałeś...

Cierpieć nie cierpię  Mam się bardzo dobrze, natomiast Ciebie boli to, że ktoś mógł zmienić nick itd. ponieważ jest to wbrew Twoim zasadom... Twoim, nie moim...

Na temat rodziny /żony/dzieci/ chętnie z Tobą porozmawiam lecz może wpierw dorośnij i "załatw" sobie swoją - wtedy będzie nam łatwiej rozmawiać i wymieniać poglądy.

Oj... Trafiłem w sedno. Moja rodzina ma się bardzo dobrze jakoś nikt nie narzeka.


Twoje problemy polegają na upartości zasad i widzenie świata w jednym kolorze albo to czarnym albo to białym. Czasami zauważam że mamy podobne poglądy co do nie których forumowiczów ale się z większością Twoich słów nie zgadzam ponieważ mijasz się z prawdą.
Czepiasz się ptaka, wiki i kogo tylko popadnie gdy nie spełnia ta osoba Twoich kryteriów zasad...
Czyli prosto mówiąc masz coś do każdego, kto nie pasuje do Twojej wizji świata nawet gdy temu komuś zupełnie o co innego chodziło.

Natomiast zarzucanie mi uzależnienia to kiepskie trafienie. Sam siedzisz tutaj bardzo długo więc lepiej spójrz na siebie aniżeli na innych.


EDIT:
I jeszcze dopowiem że największym największym błędem patrzenia przez Twój świat, była ocena PHI. Wrzucił link bez komentarza, a Ty od razu go oceniłeś(niby po wcześniejszych wypowiedziach PHI - wskaż je). Nie jestem obrońcą PHI ale po prostu Ty zamiast widzieć tylko patrzysz. Zrozumiesz to jak chcesz...

Tak samo Mój link... Typowa reakcja więc radzę się zastanowić czy przypadkiem już Cię jakieś doktryny nie zmanipulowały.

[arteq]

Mam się bardzo dobrze, natomiast Ciebie boli to, że ktoś mógł zmienić nick itd. ponieważ jest to wbrew Twoim zasadom... Twoim, nie moim...

Zapewniam, że to mnie nie boli. Masz rację - nasze zasady co do brania odpowiedzialności za słowa i tchórzliwe ucieczki gdy zbierają się chmury nad głową są diametralnie różne.

Oj... Trafiłem w sedno. Moja rodzina ma się bardzo dobrze jakoś nikt nie narzeka.

W nic nie trafiłeś. Powiedziałem tylko, że będzie nam łatwiej rozmawiać gdy będziesz miał żonę, dzieci, gdy będziesz ponosił za nich odpowiedzialność - byc może wtedy przejrzysz na niektóre sprawy. Moje dzieci chociaż mają połowę Twoich lat, nie uciekają od odpowiedzialności, nie kłamią pomimo świadomości ewentualnych konsekwencji.

Twoje problemy polegają na upartości zasad i widzenie świata w jednym kolorze albo to czarnym albo to białym.

Ale jakie problemy? Tak, mam jasne zasady i potrafię ich bronić, argumentować dlaczego moim zdaniem są słuszne.

ale się z większością Twoich słów nie zgadzam ponieważ mijasz się z prawdą.

To poważny zarzut. Proszę wobec tego o wskaznie konkretnych miejsc - optymalnie w formie cytatów - w których to zarzucasz mi kłamstwo.

Czepiasz się ptaka, wiki i kogo tylko popadnie gdy nie spełnia ta osoba Twoich kryteriów zasad... Czyli prosto mówiąc masz coś do każdego, kto nie pasuje do Twojej wizji świata nawet gdy temu komuś zupełnie o co innego chodziło.

Nie jest to czepianie się. Dyskutuję z ich poglądami i opiniami, uzasadniam swoje wypowiedzi. Gdybym uważał, że ich są lepsze niz moje to "przesiadłbym się". Nikogo nie zmuszam aby kierował się moimi zasadami. Każdy może zachwalać swoje. Spotykając kogoś z forum w realu nie odwróciłbym się.

I jeszcze dopowiem że największym największym błędem patrzenia przez Twój świat, była ocena PHI. Wrzucił link bez komentarza, a Ty od razu go oceniłeś(niby po wcześniejszych wypowiedziach PHI - wskaż je). 

Już to obszernie wyjaśniałem. Wcześniejsze wypowiedzi Phi? Zobacz za co miał wcześniejsze ostrzeżenia...

[Torton]

Już to obszernie wyjaśniałem. Wcześniejsze wypowiedzi Phi? Zobacz za co miał wcześniejsze ostrzeżenia...

Nie interesuje Mnie jego przeszłość. Ludzie się gubią zamiast patrzeć na to tu i teraz, patrząc przez pryzmat przeszłości i przyszłości.
Naprawdę ja już Ci wszystko wyjaśniłem skoro nie potrafisz tego zrozumieć i nie dostrzegasz argumentów to nie Mój problem.
Ewidentnie dla Mnie nie jesteś autorytetem, a tym bardziej wiarygodnym człowiek. Forumowy imperator to Twoja postawa. Tak jak Ty narzucasz innym że mają taką, owaką, sraką postawę tak i jak mogę Tobie narzucić postawę według Twojego toku myślenia.(Pomyśl )

[arteq]

Chłopcze, to weź się zdecyduj albo spisuj sobie swoje posty bo zaczynasz się gubić w swoich żądaniach. Najpierw sugerujesz, że oceniałem zachowanie Phi na bazie jednego epizodu, gdy odpisuję, że zrobiłem to na podstawie jego długofalowej niezmiennej postawy, zażadałes abym wskazał te wypowiedzi - ok, rozumiem. Gdy to zrobiłem - odesłałem do konkretów - słyszę, że Cię to nie obchodzi... Miałeś nadzieję, że rzuciłem słowa na wiatr, że nie będę w stanie dowieść? A teraz wycofujesz się z podkulonym ogonem ale próbujesz się jeszcze rzucać.
Argumenty dostzregam ale nie widzę ich zasadności.

Nie mienię się dla nikogo wzorem, nie oczekuję, że będę autorytetem - ta działka na forum jest juz mocno obstawiona.

. Tak jak Ty narzucasz innym że mają taką, owaką, sraką postawę tak i jak mogę Tobie narzucić postawę według Twojego toku myślenia.(Pomyśl )

Nie narzucam - wyrażam swoją opinię, tak jak inni mogą wyrażac swoją na mój temat. Przeceniasz swoje umiejętności - gdy wyrażam opinię w temacie zachowań bądź poglądów innych potrafię ją uzasadnić, Ty natomiast rzucasz co najwyżej domysłami, których nie potrafisz dowieść - stąd propozycje aby np. tańczyć.

Dlatego w świetle powyższego, nadal czekam na jasne dowody/cytaty którymi potwierdzisz rzucone zarzut o dopuszczanie się przeze mnie kłamstwa.

[Torton]

Nie narzucam

Z Twoich postów

Widzisz Phi, pomimo nienawiści jaką darzysz "katoli" i zarzucania im braku tolerancji powinieneś być wdzięczni, że mieszkasz wśród nich.

Więc jak na pewno niczego nie narzucasz?

Zadałem pytanie o precyzyjnie źródło przekazów. Nie odpowiedziałeś bezpośrednio tylko zamieściłeś cytat - nie wiem czy mogę traktować to jako odpowiedź.

Masz tam odpowiedź, a zacytowałem ją ponieważ doszedłem do wniosku że nie wchodziłeś na stronkę którą podałem, tam jest napisana wiadomość, którą ja napisałem aby wszyscy wiedzieli i odpowiada Ci prosto na pytanie. Ty natomiast nie potrafisz dostrzec nawet tak prostych rzeczy.

Staruszku.

[ptak]

Sztywność i świętość zasad/poglądów nie rokuje dobrze dla ich posiadacza.
Grozi to utknięciem na długi czas w niemocy wzniesienia się na wyższy poziom czucia i rozumienia. Zablokowana zostaje empatia,
człowiek niezdolny jest do akceptacji inności. Zostaje odcięty od przepływu twórczej myśli i energii Wszechświata.
Patrząc nie widzi, kochając nie kocha. Umiera za życia…