Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #40 : Listopad 15, 2011, 11:56:48 » |
|
PrzesÂłania Jezusa
"Jeszua ben Josef" jest oryginalnym aramejskim imieniem dla imienia Jezusa, który jest uosobieniem Chrystusowej energii na Ziemi. W swoich przekazach przedstawia siê jako Jeszua, nasz brat i przyjaciel, a nie boski autorytet, jaki tradycja z niego zrobi³a. Jego energia jest wci¹¿ dla nas dostêpna, nie jako sta³y zestaw idei i praw, ale jako wskaŸnik pokazuj¹cy nam drogê do Chrystusa wewn¹trz nas.
piÂątek, 4 listopada 2011 ÂŚmierĂŚ i poza niÂą
Drodzy przyjaciele, umiÂłowane anioÂły ÂświatÂła, pozdrawiam was wszystkich.
To wÂłaÂśnie z serca chrystusowej energii ja, Jeszua, wyciÂągam do was rĂŞkĂŞ i obejmujĂŞ was swymi pozdrowieniami.
Ukochany aniele, wiedz, ¿e jesteœcie cenieni i otaczani czu³¹ opiek¹. Wiedz, ¿e jesteœcie kochani bezwarunkowo, nawet wtedy, gdy przebywacie w ciele z krwi i koœci, w œmiertelnym ciele. Nawet wtedy, gdy ¿yjecie poœród ograniczeù tego chwilowego domu, wci¹¿ jesteœcie bezwarunkowo czêœci¹ Boga, Domu, za którym tak bardzo têsknicie. Nigdy tak naprawdê tego Domu nie opuœciliœcie, jednak nie rozpoznajecie wiecznego p³omienia, który zawsze pozostaje rozpalony wewn¹trz waszej istoty. W tej w³aœnie chwili wejdŸcie w kontakt z tym p³omieniem, doceùcie samych siebie, dowiedzcie siê, kim jesteœcie. Œwiat³o p³onie wewn¹trz was, tak piêkne i czyste. Jak mogliœcie kiedykolwiek w to w¹tpiÌ?
Dzisiaj mówimy o umieraniu. Istnieje wiele strachu, zwi¹zanego ze œmierci¹. Strachu przed unicestwieniem, przed zapomnieniem, przed byciem poch³oniêtym przez wielk¹ czarn¹ dziurê, która kojarzy wam siê ze œmierci¹. I, jak to czêsto zdarza siê w ziemskim wymiarze, macie sk³onnoœÌ do wywracania wszystkiego do góry nogami i przedstawiania tego w sposób dok³adnie przeciwny do tego, jak naprawdê siê rzeczy maj¹. W rzeczywistoœci œmierÌ jest wyzwoleniem, powrotem do domu, przypomnieniem tego, kim naprawdê jesteœcie.
Kiedy nadchodzi ÂśmierĂŚ, w Âłatwy sposĂłb powracacie do swego naturalnego stanu istnienia. Wasza ÂświadomoœÌ stapia siĂŞ z pÂłomieniem ÂświatÂła, ktĂłry jest waszÂą prawdziwÂą toÂżsamoÂściÂą. Ziemskie ciĂŞÂżary zostajÂą podniesione z waszych ramion. Przebywanie w ciele fizycznym nakÂłada na was ograniczenia. To prawda, Âże sami zdecydowaliÂście siĂŞ zanurzyĂŚ w ten stan ograniczeĂą ze wzglĂŞdu na moÂżliwoÂści doÂświadczeĂą, jakie miaÂł do zaoferowania. Niemniej jednak wÂłaÂśnie doznanie szczĂŞÂśliwoÂści jest tym, co ma byĂŚ przywrĂłcone waszemu naturalnemu anielskiemu stanowi istnienia. Wasz wewnĂŞtrzny anioÂł uwielbia lataĂŚ i byĂŚ wolny, aby w swobodny sposĂłb badaĂŚ niezliczone Âświaty, ktĂłre skÂładajÂą siĂŞ na ten wszechÂświat. Tyle jest do zbadania i do doÂświadczenia. ZaÂś kiedy rodzicie siĂŞ w ziemskim ciele, w mniejszym lub wiĂŞkszym stopniu tracicie kontakt z tÂą anielskÂą wolnoÂściÂą i poczuciem istnienia bez granic.ProszĂŞ, przy³¹czcie siĂŞ do mnie teraz, gdy wracamy do momentu tuÂż przed waszym zanurzeniem siĂŞ w wasze aktualne wcielenie. Na wewnĂŞtrznym poziomie zezwoliliÂście sobie na rozpoczĂŞcie tego ziemskiego Âżycia. ByÂł to Âświadomy wybĂłr. ByĂŚ moÂże o tym zapomnieliÂście i co jakiÂś czas macie wÂątpliwoÂści, czy naprawdĂŞ chcecie tu byĂŚ. Jednak istniaÂł moment, w ktĂłrym powiedzieliÂście „tak”. ByÂł to odwaÂżny wybĂłr. Jest aktem wielkiej odwagi czasowo zamieniĂŚ waszÂą anielskÂą wolnoœÌ i poczucie bezgranicznoÂści na przygodĂŞ polegajÂącÂą na staniu siĂŞ czÂłowiekiem, staniu siĂŞ istotÂą ÂśmiertelnÂą. Ta przygoda ma w sobie obietnicĂŞ, dziĂŞki ktĂłrej staje siĂŞ warta przeÂżycia. Poczujcie to „tak!”, ktĂłre kiedyÂś podniosÂło siĂŞ z waszej duszy. PamiĂŞtajcie rĂłwnieÂż, jak byliÂście do Ziemi przyciÂągani. Poczujcie, w jaki sposĂłb po³¹czyliÂście siĂŞ z ziemskÂą rzeczywistoÂściÂą, poczujcie teÂż chwilĂŞ, w ktĂłrej zstÂąpiliÂście w zarodek w Âłonie waszej matki. MoÂżecie dostrzec, Âże planetĂŞ ZiemiĂŞ otacza pewien ciĂŞÂżar, pewna szaroœÌ czy teÂż gĂŞstoœÌ.
Na Ziemi istnieje wiele cierpienia. BĂłl, utrata, strach, negatywne myÂśli sÂą czĂŞÂściÂą zbiorowej atmosfery na Ziemi. I wÂłaÂśnie przez to przeszliÂście jako nowo inkarnujÂąca siĂŞ dusza. Wasze ÂświatÂło znalazÂło swÂą drogĂŞ poprzez tĂŞ ciemnoœÌ i gdy to zrobiliÂście, nieunikniony welon niewiedzy przykryÂł waszÂą pierwotnÂą anielskÂą ÂświadomoœÌ. Poczujcie smutek tego wydarzenia, a poza nim waszÂą odwagĂŞ i mĂŞstwo. ByliÂście zdeterminowani: „ZrobiĂŞ to. Jeszcze raz zakorzeniĂŞ siĂŞ w tej ziemskiej rzeczywistoÂści po to, by odnaleŸÌ moje wÂłasne ÂświatÂło, aby je rozpoznaĂŚ, by odkryĂŚ je na nowo, i aby przynieœÌ je temu Âświatu, ktĂłry tak bardzo tego potrzebuje”.
Tak, byÂł to skok w g³êbiny niewiedzy. Czasowe zapomnienie, kim jesteÂście, i nie pamiĂŞtanie o waszym nieskrĂŞpowanym stanie istnienia, stanowi czêœÌ bycia czÂłowiekiem. Zapominacie, Âże jesteÂście bezpieczni i wolni, niezaleÂżnie od tego, gdzie siĂŞ znajdujecie. BĂŞdÂąc czÂłowiekiem, postanawiacie odzyskaĂŚ to naturalne poczucie wolnoÂści i bezpieczeĂąstwa. W trakcie swoich poszukiwaĂą moÂżecie zostaĂŚ usidleni przez siÂły, ktĂłre wydajÂą siĂŞ wam oferowaĂŚ to, czego szukacie, ale w rzeczywistoÂści sprawiajÂą, Âże uzaleÂżniacie siĂŞ od czegoÂś, co jest poza wami. MoÂżecie siĂŞ opieraĂŚ na osÂądach, pochodzÂących spoza was samych, ktĂłre mĂłwiÂą wam, jak siĂŞ zachowywaĂŚ – po to, aby byĂŚ kochani. Te faÂłszywe obrazy Domu, te substytuty, sprawiajÂą Âże popadacie w smutek i depresjĂŞ. Podró¿ z nieba na ZiemiĂŞ byÂła rzeczywiÂście ciĂŞÂżka. Jednak ÂśmierĂŚ przenosi was z powrotem na poziom wiecznej miÂłoÂści i bezpieczeĂąstwa. To umierajÂąc poddajecie siĂŞ temu, kim zawsze byliÂście. JeÂśli umieracie Âświadomie, jeÂśli moÂżecie zaakceptowaĂŚ ÂśmierĂŚ i jej siĂŞ poddaĂŚ, umieranie staje siĂŞ radosnym wydarzeniem.
Co siê dzieje, gdy umieracie? Przed œmierci¹ przechodzicie przez etap oddzielania i puszczania. Jest to faza, gdy ¿egnacie siê z ziemskim ¿yciem i z tymi, których kochacie. Mo¿e to byÌ trudne, jednak¿e równoczeœnie oferuje wam to mo¿liwoœÌ, by g³êboko zastanowiÌ siê nad tym, kim jesteœcie, czego nauczyliœcie siê i co osi¹gnêliœcie na Ziemi w czasie swego ¿ycia. Smutkiem mo¿e was napawaÌ odejœcie od tych, których kochacie, ale staje siê wtedy wiêcej ni¿ jasne, co ³¹czy was z nimi. Jest to wiêŸ mi³oœci, która jest nieœmiertelna. Ta wiêŸ jest tak potê¿na, ¿e bez wysi³ku przekracza ona granicê, któr¹ jest œmierÌ. Mi³oœÌ jest niewyczerpalnym Ÿród³em, które nieustannie daje pocz¹tek nowemu ¿yciu. Nie obawiajcie siê, ¿e utracicie tych, których kochacie, gdy¿ w³aœnie wtedy, gdy siê ¿egnacie, wasze wiêzi bezwarunkowej mi³oœci s¹ wzmacniane i otrzymuj¹ nowe ¿ycie. Gdy¿ jest to pewne: jeœli rozstajecie siê w mi³oœci, spotkacie siê znowu. Znów odnajdziecie siê nawzajem, bez wysi³ku, poniewa¿ najkrótsz¹ drog¹ do innej istoty jest zawsze droga serca. Jeœli kochaliœcie tych, którzy odeszli, mo¿ecie byÌ pewni, ¿e na poziomie serca s¹ oni blisko was. Odczujcie ich obecnoœÌ, gdy¿ s¹ oni poœród nas, wyci¹gaj¹c rêce i was pozdrawiaj¹c. Czuj¹ siê oni uprzywilejowani i wolni. S¹ wolni od w¹tpliwoœci, które nêkaj¹ wielu ludzi na Ziemi, i pragn¹ oni gor¹co podzieliÌ siê z wami mi³oœci¹ i dobroci¹, do której macie zawsze dostêp.Ci, którzy pozostaj¹ na Ziemi, czêsto kojarz¹ etap poprzedzaj¹cy odejœcie ich ukochanych z uczuciami smutku i utraty. To naturalne, gdy smuci was odejœcie ukochanej osoby; to naturalne, ¿e za ni¹ têsknicie i pragniecie jej fizycznej obecnoœci. Jednak¿e zachêcamy was, abyœcie spróbowali poczuÌ, ¿e ich odejœcie otwiera bramê do nowego wymiaru, do wymiaru, w którym komunikacja jest ze swej natury tak czysta, przejrzysta i bezpoœrednia, ¿e przewy¿sza ona metody porozumienia, powszechnie u¿ywane na Ziemi. Mo¿ecie bezpoœrednio komunikowaÌ siê z ukochanymi osobami po ich œmierci, z waszego serca do ich serca. W ten sposób b³êdne przekonania, które kiedyœ sta³y pomiêdzy wami, mog¹ byÌ ³atwo oczyszczone, kiedy ju¿ szczerze i otwarcie zaczniecie porozumiewaÌ siê ze sob¹. Wasza wiadomoœÌ zawsze bêdzie odebrana.
Kiedy to wy umieracie, bĂŞdziecie postrzegaĂŚ ludzi, ktĂłrzy ÂżyjÂą na Ziemi, z innej perspektywy. BĂŞdziecie bardziej tolerancyjni i Âłagodni, i odnajdziecie w sobie poszerzone poczucie mÂądroÂści. Nie od razu bĂŞdziecie caÂłkowicie zharmonizowani, poniewaÂż istniejÂą emocje i uczucia, jakie zabieracie ze sobÂą, i z ktĂłrymi bĂŞdziecie siĂŞ musieli uporaĂŚ. Nie bĂŞdziecie idealni czy wszechwiedzÂący, gdy rozstaniecie siĂŞ z Âżyciem ziemskim. I to naprawdĂŞ wcale nie jest takie zÂłe, gdyÂż po tej stronie jest wci¹¿ tyle do doÂświadczenia i odkrycia! JednakÂże wiĂŞkszoœÌ z was doÂświadczy tu nowej perspektywy. Wymiar wiecznoÂści jest namacalny, a to w peÂłen poszanowania sposĂłb Âłagodzi wasze spojrzenie na to, co tak dÂługo zajmowaÂło was I ludzi w waszym otoczeniu podczas Âżycia na Ziemi. A co dzieje siĂŞ, kiedy to WY przekraczacie granice Âśmierci? Gdy juÂż przeszliÂście przez etap opÂłakiwania, etap poÂżegnaĂą, bĂŞdziecie czuĂŚ, Âże ÂśmierĂŚ siĂŞ zbliÂża. Zmienia siĂŞ wtedy sposĂłb skupiania waszej ÂświadomoÂści. Gdy juÂż pozwolicie odejœÌ Âświatu zewnĂŞtrznemu, ludziom i swemu ciaÂłu, koncentracja uwagi obraca siĂŞ do Âśrodka i porusza siĂŞ g³êbiej ku waszemu wnĂŞtrzu. Wasza ÂświadomoœÌ Âświata zewnĂŞtrznego maleje, a to pozwala wam przygotowaĂŚ siĂŞ na wewnĂŞtrznÂą podró¿, w ktĂłrÂą wÂłaÂśnie wyruszacie. JeÂśli w sposĂłb Âświadomy zaakceptujecie ÂśmierĂŚ, doÂświadczycie stanu gotowoÂści, by naprawdĂŞ temu wszystkiemu daĂŚ odejœÌ. Dla waszych bliskich jest to moment, by daĂŚ odejœÌ wam, gdyÂż potrzebujecie caÂłej waszej mocy, by zwrĂłciĂŚ siĂŞ do wewnÂątrz i poczyniĂŚ odpowiednie przygotowania. . Umieranie nie musi byĂŚ bolesnym procesem. To, co rzeczywiÂście siĂŞ wydarza, jest w swej naturze wielkie i majestatyczne. Umieranie jest ÂświĂŞtym wydarzeniem, podczas ktĂłrego dusza ³¹czy siĂŞ ze sobÂą samÂą w najbardziej intymny sposĂłb. W czasie ostatniego etapu umierajÂąca osoba odczuwa wymiar ziemski w sposĂłb obojĂŞtny – dotyczy to odczuwania ciaÂła, zapachĂłw, kolorĂłw i innych doznaĂą fizycznych. Inny wymiar wkracza do jej ÂświadomoÂści, a jego blask jest tak obiecujÂący i zapraszajÂący, Âże nie jest juÂż tak trudno mu siĂŞ poddaĂŚ i zostawiĂŚ wszelkie sprawy ziemskie poza sobÂą. Nawet obecnoœÌ tych, ktĂłrych kochacie, nie powstrzyma was teraz przed odejÂściem. Energia Domu – Boga, nieba, czy jakkolwiek chcecie to nazywaĂŚ – jest w tak przemoÂżny sposĂłb przyjazna, ciepÂła i uspokajajÂąca, Âże Âłatwe staje siĂŞ puszczenie wszystkiego i oddanie waszego zmĂŞczonego i znoszonego ciaÂła Ziemi.
Gdy tylko pozwolicie temu wszystkiemu odejœÌ w pokoju, wasza dusza wzniesie siĂŞ z ciaÂła pÂłynnie i Âłagodnie. BĂŞdziecie czuĂŚ wsparcie powszechnych siÂł mÂądroÂści i miÂłoÂści. JeÂśli umieracie bez oporu, wasze najbliÂższe otoczenie bĂŞdzie wypeÂłnione ciep³¹ i kochajÂącÂą energiÂą. DoÂświadczycie niewyraÂżalnego poczucia ulgi. JesteÂście wolni i wszystko staje siĂŞ jasne. Przypominacie sobie o wszechobecnoÂści miÂłoÂści – nie jako abstrakcyjnej idei, lecz namacalnej rzeczywistoÂści. Gdy byliÂście na Ziemi, nazywaliÂście ten rodzaj miÂłoÂści „Bogiem”, i trzymaliÂście siĂŞ stronniczego ludzkiego wyobraÂżenia o tym, co ten BĂłg „od was chciaÂł”. ByliÂście przekonani, Âże ten BĂłg wyraÂżaÂł pewne ¿¹dania – ¿¹dania, ktĂłrych zazwyczaj nie speÂłnialiÂście. Ale tu, w tym wymiarze, przypominacie sobie, na czym naprawdĂŞ polega wola Boga: na ogarnianiu was, inspirowaniu, doÂświadczaniu poprzez was stworzenia, i ostatecznie na rozpoznaniu w waszym obliczu Swojej twarzy. BĂłg chciaÂł poprzez was staĂŚ siĂŞ czÂłowiekiem. Celem ewolucji tego wszechÂświata jesteÂście WY: BĂłg, ktĂłry staÂł siĂŞ czÂłowiekiem!
Bóg jest Ÿród³em stworzenia, a wy jesteœcie jego spe³nieniem. Wy, którzy daliœcie œwiat³o Boga ludzkiej formie, nigdy nie jesteœcie os¹dzani za bycie cz³owiekiem. Zamiast tego jesteœcie szanowani i powa¿ani. Idea mœciwego Boga jest jeszcze jedn¹ perwersj¹, odwróceniem prawdy, podsycanym strachem. Bóg rozpoznaje w was Siebie, niezale¿nie od tego, co robicie czy czego nie robicie. Gdy jesteœcie z powrotem po tej stronie, znów stajecie siê tego œwiadomi i ca³a góra tego samo-os¹dzania i poczucia ni¿szoœci opada z waszych ramion. Znów czujecie pierwotn¹ radoœÌ ¿ycia, bezpieczni w rêkach Boga.
NiedÂługo po waszym przybyciu tutaj dostrzeÂżecie wokó³ siebie Âświetliste istoty. BĂŞdÂą to przewodnicy, ktĂłrzy majÂą pomagaĂŚ wam oraz ludziom, ktĂłrych znaliÂście, a ktĂłrzy odeszli przed wami. Czasami zaskoczy was, na kogo tu siĂŞ natkniecie – ludzie, ktĂłrych spotkaliÂście jedynie przelotnie, ale ktĂłrzy g³êboko poruszyli wasze serce, mogÂą pojawiĂŚ siĂŞ ramiĂŞ w ramiĂŞ z waszymi wieloletnimi przyjació³mi i krewnymi. KaÂżdy, z kim mieliÂście relacjĂŞ opartÂą na miÂłoÂści, w ktĂłrymÂś momencie przyjdzie was tu powitaĂŚ. I znĂłw stanie siĂŞ dla was jasne, Âże poÂżegnanie z kimÂś jest tylko iluzjÂą, i Âże zwiÂązek serc jest czymÂś wiecznym. Doznacie poczucia wdziĂŞcznoÂści i zachwytu, gdy wkroczycie na ten plan bezwarunkowej miÂłoÂści i mÂądroÂści.
Gdy pojawicie siĂŞ po tej stronie, przejdziecie fazĂŞ przystosowania siĂŞ – w jej trakcie przyzwyczaicie siĂŞ do nowego Âśrodowiska i powoli porzucicie przywiÂązanie do Âżycia ziemskiego. BĂŞdziecie siĂŞ musieli zaaklimatyzowaĂŚ. Otrzymacie wsparcie od przewodnikĂłw, ktĂłrzy siĂŞ w tym specjalizujÂą. Wci¹¿ bĂŞdziecie mieli ciaÂło, jednak bĂŞdzie ono bardziej pÂłynne niÂż ciaÂło fizyczne, do ktĂłrego przywykliÂście. Najprawdopodobniej przybierze ono postaĂŚ waszego ciaÂła fizycznego, jakie mieliÂście przed ÂśmierciÂą. ChociaÂż macie swobodĂŞ przybrania kaÂżdej postaci, jakiej sobie zaÂżyczycie, wiĂŞkszoœÌ ludzi przez jakiÂś czas bĂŞdzie sobie ceniÂła pewnÂą kontynuacjĂŞ. Macie rĂłwnieÂż swobodĂŞ stwarzania swych warunkĂłw Âżycia, na przykÂład piĂŞknego domu z cudownym ogrodem w naturalnym otoczeniu, ktĂłre lubiliÂście bĂŞdÂąc na Ziemi. To zupeÂłnie w porzÂądku, gdy speÂłniacie na tym planie – bĂŞdĂŞ go nazywaÂł planem astralnym – swoje ziemskie fantazje. Jest to wymiar czy teÂż sfera istnienia, ktĂłra zezwala na wiele twĂłrczej swobody, choĂŚ wci¹¿ przypomina ona wymiar fizycznej Ziemi i jest blisko z nim powiÂązana. NiektĂłrzy ludzie majÂą trudnoÂści w zaakceptowaniu Âśmierci na Ziemi, a ich przejÂście na drugÂą stronĂŞ moÂże byĂŚ mniej spokojne. Zazwyczaj potrzebujÂą oni wiĂŞcej czasu, by zaadaptowaĂŚ siĂŞ do nowych warunkĂłw Âżycia. Niekiedy potrzebujÂą oni dÂłuÂższego czasu, aby zorientowaĂŚ siĂŞ, Âże umarli. NiektĂłrzy cierpiÂą na przewlekÂłe choroby i trudno im odrzuciĂŚ ideĂŞ bycia chorymi. Nie mogÂą oni w peÂłni uwierzyĂŚ, Âże znĂłw sÂą zdrowi, i czĂŞsto uwolnienie siĂŞ od ich dawnego ciaÂła wymaga cierpliwego i czuÂłego wsparcia duchowego przewodnika. Stare ciaÂło moÂże przykleiĂŚ siĂŞ do duszy w postaci koncepcji, formy myÂślowej. To samo dotyczy nawykĂłw emocjonalnych i wzorcĂłw zachowania. MogÂą siĂŞ one powielaĂŚ na planie astralnym aÂż do momentu, gdy dusza odkryje swÂą wolnoœÌ i moc, by je puÂściĂŚ i otworzyĂŚ siĂŞ na coÂś nowego.
Inna mo¿liwoœÌ polega na tym, ¿e dusza pozostaje przywi¹zana do sfery ziemskiej, a w szczególnoœci do tych, których kocha, poniewa¿ umar³a nag³¹ œmierci¹ albo w m³odym wieku. To mo¿e siê wydarzyÌ, gdy maj¹ miejsce wypadki czy kataklizmy, albo gdy dana osoba by³ w rozkwicie ¿ycia. S¹ to sytuacje, w których dusza nie czuje siê gotowa do odejœcia. ŒmierÌ w takim przypadku jest mniejszym lub wiêkszym szokiem. Po tej stronie dusze te otrzymuj¹ pe³ne mi³oœci wsparcie, co ma tu zreszt¹ zawsze miejsce. Wczeœniej czy póŸniej dusza osi¹gnie etap akceptacji i zrozumienia swojej sytuacji. Zawsze istnieje realny powód dla tego, co wydaje siê przedwczesnym odejœciem z ziemskiego planu. ŒmierÌ nigdy nie jest przypadkiem.
W miarĂŞ, jak wasz pobyt po drugiej stronie siĂŞ przedÂłuÂża, wasz duch rozszerza siĂŞ i pog³êbia poziomy swej ÂświadomoÂści. Porzucacie coraz wiĂŞcej sposobĂłw myÂślenia i odczuwania, do jakich przywykliÂście na Ziemi. W istocie stopniowo powracacie do rdzenia tego, kim jesteÂście, do waszej duszy, wewnĂŞtrznej boskiej iskry. Im bardziej wkraczacie – czy tez powracacie – do tego stanu ÂświadomoÂści, tym bardziej oddzielacie siĂŞ od swej ziemskiej osobowoÂści i ziemskiego wymiaru. Odczujecie przepÂływ istnienia, ktĂłry siĂŞgnie poza ten aspekt was. Wejdziecie w kontakt z innymi wcieleniami, jakie spĂŞdziliÂście na Ziemi, z inkarnacjami, w czasie ktĂłrych uosabialiÂście inne aspekty waszej duszy. Stajecie siĂŞ Âświadomi niezmierzonej przestrzeni, jakÂą jest wasza dusza, i wielu doÂświadczeĂą, jakie zgromadziliÂście w swej podró¿y przez wszechÂświat.
Kiedy ludzie na Ziemi po³¹cz¹ siê teraz z wami, wyczuj¹ osobê, która wzros³a w m¹droœci i duchowej mi³oœci. W istocie, gdy poruszacie siê coraz bli¿ej rdzenia waszej duszy, opuszczacie plan astralny i wkraczacie na poziom, który nazywam planem czy tez sfer¹ Esencji. WiêkszoœÌ ludzi pozostaje po œmierci na planie astralnym przez d³u¿szy czas. Przygl¹daj¹ siê oni swemu ¿yciu na Ziemi i zastanawiaj¹ siê nad wszystkimi doœwiadczeniami, przez które przeszli. W sferze astralnej mo¿ecie zaznaÌ zarówno radoœci, jak i depresji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych emocji. Wasze otoczenie odzwierciedla wasz¹ wewnêtrzn¹ psychiczn¹ rzeczywistoœÌ. Emocje, z którymi doszliœcie do ³adu, przybieraj¹ formê kolorów, pejza¿y i spotkaù. Plan astralny odwiedzacie czêsto w snach, wiêc jesteœcie zaznajomieni z tym polem œwiadomoœci. Gdy mówi siê w waszej literaturze ezoterycznej o wielu sferach czy warstwach zaœwiatów, rozpoœcieraj¹cych siê od ciemnoœci do œwiat³a, dotyczy to w³aœnie planu astralnego.
Na planie tym otrzymujecie moÂżliwoœÌ uporania siĂŞ z emocjonalnym bagaÂżem, ktĂłry przynieÂśliÂście tam z ostatniego Âżycia na Ziemi. Pomaga wam w tym kilku peÂłnych miÂłoÂści przewodnikĂłw. Na pewnym etapie pozwalacie odejœÌ wszystkim waszym przywiÂązaniom i emocjonalnemu bĂłlowi i jesteÂście gotowi, by wyruszyĂŚ poza plan astralny. Wtedy wchodzicie na plan esencji. Kiedy siĂŞ to wydarza, przypomina to drugÂą ÂśmierĂŚ. Pozostawiacie za sobÂą wszystko, co tak naprawdĂŞ do was nie naleÂży i pozwalacie sobie stopiĂŚ siĂŞ z waszym wiĂŞkszym Ja, waszym boskim rdzeniem. W chwili, gdy wejdziecie na plan esencji, uÂświadomicie sobie tĂŞ potĂŞÂżnÂą si³ê, ktĂłra was porusza. DoÂświadczycie swojej jednoÂści z Bogiem. JeÂśli osiÂągniecie plan esencji w swym Âżyciu po Âśmierci, bĂŞdziecie w stanie dokonaĂŚ Âświadomego wyboru co do waszego przyszÂłego przeznaczenia. Na tym poziomie moÂżecie zaplanowaĂŚ – z pomocÂą nauczycieli i przewodnikĂłw – swe kolejne wcielenie na Ziemi, czy teÂż innÂą podró¿, w zaleÂżnoÂści od tego, jakie sÂą wasze cele. Na planie esencji moÂżecie jasno i wyraÂźnie usÂłyszeĂŚ gÂłos waszej duszy. To na tym planie powiedzieliÂście kiedyÂś „tak” Âżyciu, w trakcie ktĂłrego obecnie siĂŞ znajdujecie.
Dajcie sobie chwilĂŞ na przypomnienie sobie, jakie to uczucie byĂŚ na tym planie. Im bardziej staniecie siĂŞ Âświadomi tego wymiaru podczas swego Âżycia na Ziemi, tym Âłatwiej bĂŞdzie wam umrzeĂŚ w spokoju, a po Âśmierci wyruszyĂŚ poza plan astralny, na plan esencji.
ŒmierÌ nie jest niczym wiêcej, jak przejœciem, jednym z wielu przejœÌ, jakich dokonujecie w ¿yciu. Narodziny s¹ przejœciem. ¯ycie na Ziemi zna tak wiele momentów przejœcia, przekraczania i puszczania. Pomyœlcie tylko o tym. Cia³o, jakie w³aœnie zamieszkujecie, by³o kiedyœ malutkim, bezbronnym niemowlêciem. A jednak wasza dusza, boska esencja wewn¹trz was, dzia³a³a ju¿ poprzez was, nawet gdy byliœcie tym ma³ym delikatnym dzieckiem. Kiedy osi¹gnêliœcie poziom dojrza³oœci, wielu z was poch³onê³y wymagania ¿ycia ziemskiego i zostaliœcie skonfrontowani z waszymi lêkami i obawami. ŒwiadomoœÌ waszego wewnêtrznego rdzenia, waszej duszy, zosta³a zepchniêta na dalszy plan. Jednak¿e zdarza³y siê w waszym ¿yciu momenty, gdy wymiar tej boskiej œwiadomoœci znów stawa³ przed wami otworem. Czêsto wydarza³o siê to wtedy, gdy musieliœcie coœ porzuciÌ, gdy musieliœcie siê z kimœ lub czymœ po¿egnaÌ.
cdn
|