Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 18, 2024, 10:31:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wszystko co wiemy o Księżycu  (Przeczytany 182189 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #250 : Styczeń 04, 2012, 15:41:11 »

więc to może być nawet podstęp, żeby ktoś inny sróbował tam założyć bazę,-
a jak ich nie pożre- to i my polecimy na spokojnie Mrugnięcie
wszystko spekulacje, ale coś się za tym kryje- to pewne
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #251 : Styczeń 22, 2012, 01:22:51 »

Księżyc może być sztuczny i pusty w środku

Chyba wszyscy czujemy to intuicyjnie, że Księżyc nie jest tylko tym, czym się wydaje i że nie jest to po prostu kolejny satelita krążący wokół planety. Nie zastanawiało was nigdy, dlaczego księżyc jest umiejscowiony tak, że podczas zaćmienia Słońca jest ono przykryte idealnie, tak, że widać koronę gwiazdy.
Księżyc odpowiada za ruch pływowy oceanów, bez którego cykle przyrody byłyby zakłócone. Ilość zbiegów okoliczności, z jakimi mamy do czynienia w przypadku Księżyca powoduje, że warto przynajmniej rozważyć czy nie jest to sztuczny twór.
Jest całkiem sporo dziwnych zdarzeń i anomalii księżycowych. Pierwszą z nich jest z pewnością fakt, że Księżyc wydaje się być na złej orbicie niż ta, jaka mogłaby wynikać z jego wielkości. Oficjalne raporty naukowe wskazują, że gęstość naszego satelity to 3.3 w porównaniu do gęstości Ziemi 5.5 a dodatkowo wiemy, że wewnętrzne części Księżyca  są mniej gęste niż zewnętrzne. Czy to sugeruje, że Księżyc może być pusty? To zabawne, ale po prostu tego nie wiemy, bo nasza nauka nie ma na to odpowiedzi.
Trwa właśnie misja, której celem jest zbadanie grawitacji Księżyca. Pojawia się jednak pytanie czy jeśli satelity zbiorą dowody na to, że jest on pusty to czy kiedykolwiek zostaną one upublicznione. Stawka może być za duża.
Znane są przypadki obserwacji UFO przez astronautów i lunonautów z programu Apollo. To może wskazywać, że Księżyc może być pusty z konkretnego powodu. Zastanawiający jest też niesamowity zbieg okoliczności dotyczący naszego satelity, zawsze widzimy tylko jedną jego stronę. Jego obrót jest doskonale zsynchronizowany z obrotem Ziemi. To może być  przypadek albo zamierzone działanie mające uczynić znacznie łatwiejszym operowanie na powierzchni tego tajemniczego globu.
Prawdopodobnie najważniejszy dowód na to, że Księżyc jest pustym obiektem pochodzi z faktu, że gdy w powierzchnię srebrnego globu uderzy meteoryt to cały Księżyc drży i dźwięczy. Jest na to dowód, bo podczas orbitacji modułu z misji Apollo 20 w listopadzie 1969 po powrocie na Ziemię odczytano z rejestratorów trwającą ponad godzinę  wibrację sejsmiczną.
Stwierdzono poza tym, że wiele struktur uważanych za kratery jest w istocie wypukłych wiec, co to za kratery? To wręcz potwierdza, że Księżyc może być strukturą a nie ciałem niebieskim. Biorąc pod uwagę to, co nagrali astronauci z programu Apollo a co oczywiście zostało utajnione może być tak, że Ziemia faktycznie jest rezerwatem a nasz satelita zapewnia komuś wygodne prowadzenie obserwacji.

 Te strukturalne anomalie to nie są jakieś wymysły, pisano o tym w magazynie Time, gdzie zwracano uwagę na różnice w wielkości grawitacji między oboma ciałami niebieskimi, które powodują kolejne pytania, co do naszego satelity.

 

Źródło:
http://www.redicecreations.com/specialreports/2006/01jan/moon.html

http://innemedium.pl/wiadomosc/ksiezyc-moze-byc-sztuczny-pusty-w-srodku
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #252 : Styczeń 22, 2012, 14:30:40 »

A wszystko zaczęło się od wyśmiewanej książki Butlera i Knighta pt" Kto zbudował Księżyc? "
 Że nie wspomnę o tym iż tzw jard megalityczny ( to też pomysł z wymienionej ksiązki ) był pierwotną miarą na całej Ziemi, ponieważ budowle megalityczne były wznoszone mniej więcej w tym samym czasie na całej naszej Planecie. Na wyspach brytyjskich ten megalityczny był pierwowzorem dzisiejszych jardów.
To pierwsza dygresja.

Druga, która wynika z tej książki, znacznie ważniejsza, to ,iż z pewnością przyjdzie czas, że ludzkość, odkrywszy nietknięte artefakty, a może i urządzenia na Księżycu (ukryte w jego wnętrzu bo gdzieżby się lepiej oparły czasowi ?) jednocześnie odkryje drugą część przekazu od "rodziców" znajdującą się w naszych genach od zarania (albo raczej "zasiania") ludzkości.

W obu przypadkach do odkryć tych może dojść już w tym roku i oba są łakomym kąskiem dla mocarstw typu USA.
Po pierwsze dlatego, że kto pierwszy ujawni i udowodni prawdę, ten zyska ogromny prestiż ,szacunek i władzę przewyższające mocą jakąkolwiek religię. Kto "zbrata" się z bogami będzie równy bogom Mrugnięcie

W obliczu światowego kryzysu, w który wplątało sie USA , a z którego nie ma wyjścia klasycznymi metodami bo to Państwo już sie zadłużyło na śmierć, to jedynym logicznym ratunkiem jest skok w kosmos i podpięcie się pod galaktyczną rodzinkę. Co być może leży u podstaw tych wszystkich przekazów od "Federacji Galaktycznej" - urabianie gruntu dla oddolnego "spontanicznego" odrodzenia, a tak na prawdę sterowanego. Uważnie oglądajmy ten spektakl.

Ja w tym widzę prostą logikę i zwykły pragmatyzm.
Do tego stopnia, że nawet jeśli księżycowa prawda okaże się mniej spektakularna, to zawsze można ją będzie podrasować w Hollywood Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #253 : Luty 04, 2012, 08:45:39 »

NASA udostępniła zdjęcia ciemnej strony księżyca-
<a href="http://www.youtube.com/v/ZQ00hcbXU2I?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/ZQ00hcbXU2I?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #254 : Luty 04, 2012, 09:48:17 »

No to już w marcu oczekujmy na hity z satelity Mrugnięcie
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #255 : Luty 04, 2012, 11:08:31 »

No to już w marcu oczekujmy na hity z satelity Mrugnięcie

Tia.. ha ha ha ...  East ,a jaki hit  obstawiasz  jako pierwszy ?  Duży uśmiech Duży uśmiech

Songo trochę mało tego materiału z NASA Smutny  Właściwie to niewiele widać ,a już się nastawiłam  na jakiś hicior Duży uśmiech Wiem ! To nie twoja wina Mrugnięcie

ps; East masz moze eboka " Kto zbudował Księzyc "  Jakiś czas temu widziałam tę książkę w księgarni ,nie kupiłam a teraz żałuję bo nie ma jej nigdzie Smutny 
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #256 : Luty 04, 2012, 12:08:15 »

taaa, NASA nie lubi dzielić się swoimi sekretami,-
dziwi mnie bardziej, że ta książka rzeczywiście nie jest dostępna- może jest zbyt demaskująca i niewygodna dla oficjalnej nauki??

tu kawałek o książce:
"
http://www.eioba.pl/a74714/kto_zbudowal_ksiezyc

Kto zbudował księżyc?

Na początek zacytuję omówienie podane na ostatniej okładce:
„Sugestia, że Księżyc może być tworem sztucznym jest wręcz niewiarygodna. Ta książka przedstawia jednak szereg naukowych argumentów za tym,
że ziemski Księżyc nie może być obiektem naturalnym.
Odkrywa intrygującą zgodność pomiędzy parametrami Księżyca a prehistoryczną jednostką miary długości - jardem megalitycznym opisanym w książce Pierwsza ziemska cywilizacja - dowodząc, że zależności te zostały zaprojektowane świadomie.
I stawia oszałamiająca hipotezę: Księżyc został zbudowany zgodnie z projektem wykorzystującym geometrię megalityczną.
Pozostaje jednak ekscytujące pytanie: jeśli Księżyc został zaprojektowany, to kto był twórcą projektu ?
Kto zbudował Księżyc? "
W dalszej części artykułu spróbuję - opierając się na stwierdzeniach i tezach autorów - odpowiedzieć na to intrygujące pytanie.
Ale najpierw powiem, że w mojej książce pod tytułem NOEMI I LATAJĄCE DYSKI właśnie napisałem, że Księżyc jest sztucznym satelitą, zbudowanym przez cywilizację Demiurgów, przeznaczonym dla ludzkiego gatunku, po osiągnięciu przez niego odpowiedniego poziomu intelektualnego i cywilizacyjnego.
Że wewnątrz Księżyca zostały zgromadzone ogromne skarby umożliwiające ludziom dokonanie gigantycznego skoku w rozwoju.
Że gatunek ludzki otoczony jest opieką Demiurgów i przeznaczony do realizacji ogromnych , pożytecznych i fascynujących celów zakrojonych na niezwykłą skalę.
Aby nie być gołosłownym zacytuję fragment z mojej książki.
Demiurg stwierdza: „W waszym świecie, na wielu planetach rozsypanych po Megagalaktykach, posieliśmy ziarno życia, aby kiełkowało, rosło i doskonaliło istoty ukształtowane na nasz obraz i podobieństwo.
Miliony lat miną zanim wy na drodze ewolucji przekształcicie się w istoty podobne do nas, Demiurgów.
Taki bowiem jest cel PRZESŁANIA" - koniec cytatu.
Czytając książkę Knighta i Butlera znalazłem ogromną ilość zbieżnych myśli i hipotez i gdyby nie fakt, że moją książkę pisałem w roku 1999 a więc grubo wcześniej /wydałem w roku 2000 a Butlera i Knighta została wydana w roku 2007/ - mógłbym posądzony być o plagiat.
Jednak nie znałem tej książki, ani nie spotkałem się wcześniej z hipotezami o sztucznym powstaniu Księżyca - mogę więc z czystą satysfakcją powiedzieć, że w proroczym natchnieniu przewidziałem, że nasz satelita jest SZTUCZNYM TWOREM !
Jeszcze jeden cytat z mojej książki Noemi...
Znaleźli się w ogromnym hangarze- stacji pojazdów gwiezdnych. / we wnętrzu Księżyca, dopisek mój/ Była tak ogromna, ze sufit ginął gdzieś w przestrzeni nad ich głowami! Na prawo i lewo, przed nimi i za nimi, ciągnęły się szeregi ogromnych, mniejszych i całkiem małych pojazdów.
-Z lewej strony te ogromne cygara, wielkie jak niejedno miasto- to strunowce, statki-matki, pojazdy transgalaktyczne, przeznaczone do dalekich podróży- objaśnił Archi.- koniec cytatu.
A teraz postaram się przedstawić najbardziej interesujące tezy, myśli, stwierdzenia i hipotezy amerykańskich naukowców.
Główną tezą postawioną przez Knighta i Butlera jest stwierdzenie, że Księżyc został sztucznie zbudowany i umieszczony w takim miejscu przestrzeni, że umożliwia odpowiednie nachylenie osi Ziemi w stosunku do Słońca.
Gdyby nie było Księżyca niemożliwe byłoby powstanie i istnienie Życia na Ziemi. Nie byłoby oceanów, przypływów i odpływów, nie byłoby pola magnetycznego chroniącego nas przed zabójczym promieniowaniem kosmicznym.
Ziemia by była martwą, suchą i jałową planetą..
Ktoś celowo zaprogramował i urządził tak nasza planetę, oraz zrobił dla niej sztucznego satelitę , aby powstało i kwitło na Ziemi życie, aby powstał i rozwijał się gatunek ludzki.
Jak niesamowita musiała być potęga, moc i mądrość Tej Istoty /Boga?/, lub Społeczności /Cywilizacji/, która potrafiła tworzyć i przesuwać globy, siać na nich życie, modyfikować je genetycznie / o tym później/ oraz kontrolować jego rozwój przez miliony lat !
W głowie się kręci od takich myśli...
Aby przybliżyć rozumowanie amerykańskich fizyków najlepiej zacytuję obszerne fragmenty Ich książki.
Być może Bóg istnieje, niewykluczone również, że mogą istnieć i kosmici, ale ta książka zajmuje się wyłącznie faktami naukowymi.
Chociaż wiadomo, że Księżyc najprawdopodobniej liczy sobie 4,6 miliarda lat, wykażemy ponad wszelką wątpliwość, że nie może być obiektem naturalnym. Następnie przejdziemy do szczegółowego wyjaśnienia, w jaki sposób siły, które zbudowały Księżyc, pozostawiły wiele szczegółowych przekazów opisujących, co zostało zrobione i dla kogo to działanie zostało podjęte.
Na początek trochę danych liczbowych:
Stosunek wielkości Słońca do Księzyca -400
Stosunek odleglości Słonce-Ziemia do odleglości
Księzyc-Ziemia- 1/400
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt na równiku
Ziemi w ciągu doby- 40 000
Liczba kilometrów pokonywanych przez punkt
Na równiku księzyca w ciągu doby-400
Autorzy podają jeszcze wiele innych zależności, ale przecież nie będę podawał wszystkich. Pisza natomiast:
To rzeczywiście zdumiewające, że tarcza Księżyca oglądana z Ziemi ma dokładnie taka samą wielkość jak Słońce. Chociaż często nie przywiązujemy wagi do faktu, że dwa największe ciała niebieskie widziane z Ziemi mają tę sama wielkość kątowa, uznając to za rzecz normalną, w istocie jest to swojego rodzaju cud. To, że stosunek wielkości (i odległości od Ziemi) Słońca i Księżyca wyraża się okrągłą liczbą 400, może się wydawać zbiegiem okoliczności związanych z faktem, że używamy akurat systemu dziesiętnego, jednak prawdopodobieństwo całkiem przypadkowego wystąpienia takiej zbieżności jest bardzo małe.
Dla specjalistów okoliczność ta jest głęboko zastanawiająca. Isaak Asimow, uznany naukowiec i guru literatury sf określił to idealne dopasowanie wizualne jako „najbardziej nieprawdopodobny zbieg okoliczności, jaki można sobie wyobrazić".
Ta idealna równość tarczy słonecznej i księżycowej istnieje tylko z punktu widzenia ludzi, gdyż dotyczy wyłącznie obserwacji dokonywanych z powierzchni Ziemi. Ale ruchy Księżyca nad naszymi głowami wykazują wiele jeszcze bardziej zdumiewających, wręcz magicznych właściwości. Wskutek absolutnie niepojętego zbiegu okoliczności ruch Księżyca w ciągu każdego miesiąca bardzo dokładnie naśladuje pozorny roczny ruch Słońca na niebie.
W momencie przesilenia zimowego, gdy Słońce znajduje się w najniższym punkcie i jest najsłabsze, Księżyc w pełni znajduje się najwyżej i świeci najmocniej. W momencie przesilenia letniego, gdy Słońce znajduje się w najwyższym punkcie i świeci najmocniej, Księżyc świeci najsłabiej.


POCHODZENIE KSIĘŻYCA
Jest niezaprzeczalnym faktem, że Księżyc krąży wokół Ziemi. Jest tam w górze i świeci, ale zgodnie ze wszystkim, co wie nauka, nie powinno go być.
Do połowy lat 70 XX wieku wszystkie dotąd sformułowane teorie powstania księżyca zostały z takiego czy innego powodu zdyskredytowane, w wyniku czego zaistniała trudna do wyobrażenia sytuacja, w której wybitni eksperci musieli publicznie przyznać, że po prostu nie wiedza, w jaki sposób i kiedy powstał Księżyc.
W tej kłopotliwej sytuacji wysunięto nowa teorię, która jako jedyna jest obecnie szeroko uznana, pomimo że również nie jest wolna od fundamentalnych problemów. Nosi ona nazwę teorii wielkiego zderzenia (big whack theory).
Hipoteza wydaje się mieć wiele zalet. Przede wszystkim daje rozwiązanie największej zagadki, która pojawiła się po pobraniu próbek skał z Księżyca: dlaczego skład skał księżycowych jest tak podobny do skał ziemskich, ale tylko częściowo?
Dokładna analiza skał księżycowych wykazała, że są one bardzo podobne do skał, które powstają w płaszczu Ziemi, jednak gęstość Księżyca jest znacznie mniejsza od gęstości Ziemi.
Jednakże: ...najnowsze badania dowiodły, że materiał wyrzucony wskutek kolizji musiałby spaść z powrotem na Ziemię.
Słowa te wskazują, jak beznadziejnie naciągana jest cała teoria wielkiego zderzenia.
Po szczegółowych badaniach (uczeni - przypisek mój) doszli do następującego wniosku: „Dane geochemiczne nie wspierają wyraźnie ani teorii wielkiego zderzenia, ani teorii rozszczepienia wywołanego zderzeniem".
Teoria ta powstała nie tyle z powodu jej zalet, ile raczej ze względu na ewidentne - z punktu widzenia dynamiki lub geochemii - wady innych teorii.
Inaczej mówiąc, uczeni trzymają się teorii wielkiego zderzenia, pomimo że ma ona więcej dziur niż zardzewiały durszlak, po prostu dlatego że nie znaleziono żadnego innego sensownego wyjaśnienia. Jest to po prostu najmniej nieprawdopodobne wyjaśnienie istnienia ciała niebieskiego, które nie ma prawa istnieć.
Księżyc mógłby przez czysty przypadek być dokładnie 400 razy mniejszy od Ziemi i krążyć po orbicie, na której znajduje się w odległości 400 razy mniejszej niż odległość od Ziemi do Słońca, ale prawdopodobieństwo tego jest niezwykle małe.
Księżyc jest proporcjonalnie większy w stosunku do swojej planety niż jakikolwiek inny księżyc w Układzie Słonecznym, z wyjątkiem Charona, księżyca Plutona.
Największa niespodziankę przyniosły jednak dokładne badania wielu próbek skał księżycowych dostarczonych przez amerykańskie misje Apollo i radzieckie sondy bezzałogowe. Zaobserwowano, że najstarsze skały pobrane z Księżyca są znacznie starsze niż jakiekolwiek skały kiedykolwiek znalezione na Ziemi.
Najstarsze skały znalezione na Ziemi liczą sobie 3,5 miliarda lat, podczas gdy niektóre próbki skał z Księżyca mają około 4,5 miliarda lat, co jest bardzo zbliżone do szacowanego wieku naszego Układu Słonecznego.
Nasze prawie przypadkowe odkrycia dotyczące osobliwych zależności pomiędzy rozmiarami Ziemi, Księżyca i Słońca ...kazały nam zweryfikować najnowsze teorie na temat powstania Księżyca. Byliśmy zdumieni tym, co odkryliśmy.
Księżyc jest większy niż powinien, jest ewidentnie starszy niż powinien oraz ma znacznie mniejszą masę niż powinien. Znajduje się na mało prawdopodobnej orbicie i jest tak nadzwyczajny, że wszystkie dotychczasowe teorie o jego pochodzeniu są pełne nieścisłości, a żadna z nich nie jest nawet zbliżona do kompletnego wyjaśnienia.
„HOUSTON, MAMY PROBLEM !"
W rozdziale tym autorzy opisują wyprawy na Księżyc amerykańskich załóg Apollo 12 i Apollo 13.
Nie wdając się w szczegóły- zacytuję:
O godzinie 20.09 (czasu lokalnego Houston)Apollo 13 ruszył w drogę powrotną. Trzeci człon rakiety Saturn V, o masie 15 ton został skierowany ku powierzchni Księżyca i rozbił się o jego powierzchnię. Zgodnie z przewidywaniami jego uderzenie w Księżyc wyzwoliło energię równoważną 11,5 ton trotylu.
Punkt uderzenia znajdował się 137 kilometrów na polnocno-zachodni zachód od punktu, gdzie astronauci z Apollo 12 zainstalowali sejsmograf.
Doniesienia z NASA tak przedstawiły reakcję uczonych na Ziemi, gdy Saturn V uderzył w powierzchnię Księżyca: „Księżyc zadźwięczał jak dzwon".
Uczeni nie tylko powiedzieli, że „ Księżyc zadźwięczał jak dzwon", lecz także stwierdzili, że cała struktura Księżyca „zatrzęsła się" w bardzo specyficzny sposób, „niemal jak gdyby w jego środku były gigantyczne amortyzatory hydrauliczne".
Efekt „dźwięczenia" skłonił wielu ludzi do podjęcia spekulacji, które trwały całe lata, że Księżyc jest pusty w środku. Już w 1962 roku doktor Gordon McDonald, czołowy uczony NASA, opublikował w „Astronautics Magazine" artykuł, w którym stwierdził, że analiza ruchu Księżyca wskazuje, że Księżyc jest pusty w środku".
Doktor Sean C. Solomon, profesor geofizyki w MIT, dyrektor wydziału magnetyzmu ziemskiego ...powiedzial: „Eksperymenty z orbiterami księżycowymi znacznie zwiększyły naszą wiedzę na temat pola grawitacyjnego Księżyca (...) i wskazują na przerażającą możliwość, że Księżyc jest pusty w środku".
Dlaczego ta możliwość miałaby być przerażająca?
..."Jak doskonale wiemy naturalny satelita nie może być obiektem pustym w środku".
Jeżeli Księżyc jest pusty w środku MUSIAŁ ZOSTAĆ PRZEZ KOGOŚ ZBUDOWANY !
W następnym rozdziale „Warunek istnienia życia" autorzy analizują mechanikę ruchu Księżyca i stwierdzają, że bez niego nie byłoby na Ziemi pór roku, oceanów / wody/, pływów itd.
Ziemia obracałaby się tak szybko, że dzień trwałby zaledwie 8 godzin, a złożone formy życia jeszcze by nie powstały; zaś gdyby wyższe formy życia ostatecznie zdołały wyewoluować, byłyby bardzo odmienne od nas, na przykład nie komunikowałyby się za pomocą mowy.
Jedno jest pewne: gdyby nie było Księżyca, nie byłoby ludzi !
Inny uczony, Nick Hoffman twierdzi, że powierzchnia Ziemi miałaby zupełnie inny charakter, gdyby materia stanowiąca obecnie Księżyc nie została usunięta ze skorupy ziemskiej. (...)Księżyc (we wczesnym stadium) w odległości 10 razy mniejszej wywoływał pływy 1000 razy większe od obecnych.
Ziemia w tak wczesnym stadium obracała się wokół swojej swojej osi w ciągu 6 godzin, oznacza to, że pływy potężne jak tsunami przetaczały się przez Ziemię co m3 godziny! Pływy były nie tylko częstsze, lecz także ze względu na swoją wielkość wdzierały się na setki kilometrów w głąb lądu i to z ogromną siłą niszczącą.
Szacuje się, że gdyby nie było Księżyca doba na Ziemi trwałaby obecnie tylko 8 godzin.
...Miliony ton gruzu były stale zamieniane w pył i zmywane do morza, gdzie potem równomiernie rozpraszały się i ostatecznie osiadały na dnie. Proces ten uwalniał do oceanów ogromne ilości minerałów, bez których życie po prostu nie byłoby możliwe.
Może mi ktoś zarzucić, że przepisuję całe kawałki książki, ale robię to celowo z kilku względów. Po pierwsze - nie chcę czegoś przekręcić. Po drugie - naukowcy precyzują swoje myśli najtrafniej i najbardziej precyzyjnie, lepiej niż ja bym to zrobił. Po trzecie - macie oryginalne, najbardziej wiarygodne wypowiedzi uznanych specjalistów i naukowców. Chyba wystarczy?!
Teraz spróbuję się streszczać, bo temat jest ogromny jak rzeka.
Jeśli nasi Stwórcy zbudowali nam taki wspaniały świat i wyznaczyli nam ważne zadania do spełnienie to zapewne otoczyli też nasz gatunek opieką i kontrolą - ( nie zapominajcie o tym ! ).
Jednocześnie (zapewne) zostawili nam informację, która może przetrwać miliony, a może miliardy lat - do momentu aż będziemy zdolni ją odczytać.
Taki fizyczny komunikat (piszą nasi autorzy) musi być albo bardzo duży, albo bardzo mały. Nasi wspaniali Kreatorzy dali nam jeden i drugi !
Księżyc był najważniejszym czynnikiem, który zadecydował o rozwoju i podtrzymaniu zaawansowanych form życia na Ziemi. ...Jeśli przyrównamy Ziemię do inkubatora życia, Księżyc będzie starannie zaprogramowaną maszyną, która monitoruje i stabilizuje cały proces. Prawdziwy system podtrzymywania życia.
Drugi komunikat zapisany jest w DNA
Brzmi to jak czysta fantazja. Jest to genialnie prosta koncepcja ...DNA absolutnie nie mógł powstać spontanicznie, czyli że musiał być zaprojektowany celowo. A skoro tak, to dlaczego projektant nie miałby użyć go do przekazania komunikatu? Czy w DNA jest wolne miejsce na dodatkowy komunikat?
Paul Davies twierdzi, że komórki naszego ciała - a także wszelkich żywych organizmów - zawierają komunikat umieszczony w DNA miliardy lat temu.
Twierdzi także, że koncepcja iż kosmici celowo zakodowali komunikat wewnątrz DNA, krąży od lat.
Nie wdając się w dalsze szczegóły w DNA istnieją wielkie obszary bardzo dobrze chronione, nie biorące udziału w mutacjach. Jest tam więcej miejsca do zapisu niż we wszystkich bibliotekach świata !
I tu nasuwa się pytanie: kto i kiedy potrafi odczytać te komunikaty, które mogą całkowicie zmienić los Człowieka i kierunek rozwoju ludzkości.
Zbliżam się już do końca, bo chyba zmęczyłem czytelników ( również i siebie) - ale chcę poruszyć jeszcze dwie sprawy.
Czy zastanawialiście się dlaczego zarówno Rosjanie i Amerykanie tak szybko wycofali się z Księżyca ?
Nabrali wody w usta i zbudowali Stację Kosmiczną (raczej komiczną bo tyle ma wspólnego z Kosmosem , co nazwa) ?
Prawdopodobnie od razu - na dobry początek - chcieli budować tam bazy wojskowe i...zostali przepędzeni!
I bardzo dobrze !!
Tak Bogiem i Prawdą to i tak nie dobrali by się do skarbów księżycowych.
Jest on (prawdopodobnie) zbudowany jak idealnie okrągła piłka - tyle, że „skórka" ma grubość 70 kilometrów i zrobiona jest z najwyższej jakości stopowej stali chromowo-wanadowej przysypana po wierzchu skałami i pyłem.
Nie dla psa kiełbasa!
Skąd o tym wiem ? Nie wiem, ale jestem pewien, że sam tego nie wymyśliłem.
I jeszcze jedno. Aby dolecieć do Księżyca trzeba najpierw zbudować silniki grawitacyjne, o których piszę już do znudzenia ale skutek jest taki jakbym rzucał grochem o ścianę.
Ta ściana nazywa się ignorancją.
Ale tym złomem, który produkuje NASA i nasi przyjaciele z Bajkonuru daleko nie dolecicie. Chyba tylko do Międzynarodowej Stacji Ko(s)micznej!
Cała ogromna wiedza i potęga naszych Demiurgów zostanie udostępniona tylko i wyłącznie Ludziom o czystych sercach, rękach, intencjach i sumieniach.
To by było na tyle...(uff).
Chyba wielu już powiedziało: - kończ Waść, męki oszczędź!
Nie będę już tu przytaczał więcej dowodów podanych w książce Knighta i Butlera. Jeśli kogoś to interesuje niech zada sobie trud i przestudiuje je w omawianej książce.
Poruszę natomiast inne aspekty wynikające z przedłożonej tezy.
Jeżeli Stwórcy naszego globu zadali sobie tak ogromny trud ukształtowania całego naszego systemu słonecznego (bo nie tylko o Księżyc tu chodzi ) –to musieli mieć ściśle sprecyzowany cel.
Nie dokonuje się bowiem operacji zakrojonej na gigantyczną, kosmiczną skalę zakrojoną na miliardy lat, aby to nie miało określonego sensu.
Wiele innych zjawisk i praw istniejących w naszym świecie i w nas samych (genetyka) świadczy o niesamowitej mądrości i wiedzy naszych Stwórców.
Powinniśmy okazać Im nasz szacunek, podziw i wdzięczność.
Jednak nie tylko o podziw tu chodzi. Świadomość, że nasi Stwórcy zadali sobie tyle trudu aby stworzyć nas i odpowiednie warunki umożliwiające nam egzystencję również zobowiązuje nas.
Zobowiązuje do użytkowania tego świata w sposób godziwy i przyzwoity.
Jednak to, co wyprawia nasz gatunek z Ziemią i jej środowiskiem przekracza granice przyzwoitości.
Świadczy wręcz o naszej arogancji i głupocie !
Skażenie powietrza, wód i gleby przekracza na wielu obszarach dopuszczalne normy. Rabunkowa eksploatacja naturalnych zasobów /ropa, gaz, węgiel, minerały, lasy itd./ zbliża nas do energetycznej zapaści.
Wybuchy i próby nuklearne mogą obudzić uśpione wulkany i spowodować nieobliczalne trzęsienia ziemi połączone z olbrzymimi tsunami.
Smog elektromagnetyczny produkowany na niespotykaną skalę / także lawinowy rozwój telefonii komórkowej /, o którym pisał w dramatycznym apelu ksiądz Profesor Sedlak, stwarza nieobliczalne zagrożenie genetyczne.
Już znaczna ilość samców / w tym również ludzkich- nie jesteście inni/ jest bezpłodna lub ma osłabione plemniki.
Dopiero w dalszej przyszłości mogą okazać się zgubne skutki tego promieniowania elektromagnetycznego
Ta niewidoczna śmierć każdej sekundy przenika nasze ciała i jej natężenie rośnie lawinowo w miarę nasycania rynku nowymi odbiornikami.
Liczy się produkcja, zbyt i zysk a nie zdrowie i kondycja ludzkiego społeczeństwa. Jak tak dalej pójdzie to nasi potomkowie będą wyglądać tak jak szaraki przylatujące w UFO.
Już dawno temu Wieszcz pisał:
Źle się chłopcy bawicie...
Dla was to jest zabawa-
Nam chodzi o życie!
( cytuję z pamięci, może niedokładnie ale chodzi o sens).
Chcę tutaj uświadomić tym, co trzeba, że Oni uważnie patrzą nam na ręce i na nasze postępowanie.
Do czasu, bo nie wiadomo gdzie jest granica ich cierpliwości i tolerancji."
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #257 : Luty 04, 2012, 21:04:15 »

Oto 5 najistotniejszych argumentów za tym, że Księżyc jest sztucznym tworem



Poniżej znajduje się lista pięciu najważniejszych argumentów przemawiających za tym, że Księżyc może być sztucznym obiektem. Dowodów przemawiających za tą teorią jest więcej, ale te są szczególnie interesujące.

 

1. Orbita Księżyca jest jakby zaplanowana. Znajduje się w dokładnie takim punkcie miedzy Słońcem i Ziemią, że idealnie przykrywa tarczę naszej gwiazdy podczas zaćmień.

2. Ze swoją wielką średnicą, 3474 km, jest nieprawdopodobnie duży w stosunku do małej Ziemi. Jowisz, który jest największą planetą Układu Słonecznego ma 64 księżyce, największy z nich Ganimedes ma średnicę 5268 km. Duża wielkość naszego Księżyca czyni go piątym pod względem wielkości satelitą w naszym Układzie Słonecznym.
Co więcej tylko wielkie gazowe olbrzymy takie jak Jowisz, Saturn i Neptun mają odpowiednią grawitację, aby uchwycić i utrzymać tak masywny obiekt, jakim jest nasz Księżyc.

 3. Brak jest przekonującej teorii naukowej, która wyjaśniłaby obecność Księżyca. Nasz satelita to nie jest przechwycona nieregularna planetoida typu Fobosa i Deimosa, czyli księżyców marsjańskich. To jest dobrze ukształtowany regularny obiekt wielkości małej planety. Jest prawie idealnie okrągły tak jak Ziemia. Skoro naukowcy twierdzą, że Księżyc powstał w wyniku jakiejś ogromnej kolizji z naszą planetą to, dlaczego i Ziemia i Księżyc nie są nieregularne, jeśli chodzi o kształt? Nie wiadomo jak to możliwe, że jedna planeta podzieliła się na dwa dokładnie sferyczne obiekty. Robin Brett z NASA powiedział wręcz: "Łatwiej jest wyjaśnić nieistnienie Księżyca niż jego istnienie."

4. Eksperymenty wykazują, że Księżyc jest pusty. W 1969 roku NASA uderzyła w powierzchnię srebrnego globu za pomocą lądownika księżycowego. Wielkość eksplozji po impakcie szacowano na 1 tonę TNT. Po tym eksperymencie, Maurice Ewing, dyrektor projektu Lunar Seismic Experiment (Księżycowy Eksperyment Sejsmiczny), powiedział "To było jakby ktoś walnął w dzwon, jedno uderzenie a wibracje odbieraliśmy przez 30 minut."
Po jednej z kolejnych misji powtórzono eksperyment, ale hipotetyczna siła eksplozji sięgała 11 ton TNT. Po takim uderzeniu Księżyc rezonował przez 3 godziny i 20 minut. Ten eksperyment pokazał też coś nieoczekiwanego. Księżyc zakołysał się w tak precyzyjny sposób jakby miał jakiś wielki system hydraulicznego zderzaka. Wtedy właśnie Sean C. Soloman z MIT powiedział, że wyniki eksperymentu sugerują "przerażającą możliwość, że Księżyc może być pusty."

 5. Cienka skorupa księżycowa ma około 32 kilometry grubości jednak jest ona stworzony z takiej listy elementów, które czynią ją nadzwyczajnie twardą, prawie jak pancerz zaprojektowany do wytrzymanie potężnych uderzeń. Naukowcy nie są w stanie policzyć ogromnych ilości tytanu znalezionych w skałach księżycowych. Na powierzchni znaleziono również izotopy Uranu 236 i Neptuna 237, które powstają wyłącznie w wyniku reakcji jądrowych i są znajdowane na Ziemi w odpadach nuklearnych.
Powyższe pięć argumentów to konkretne przykłady zdające się potwierdzać, że z Księżycem jest coś nie tak. Można by było do tego dodać fakt, że Księżyc zawsze zwraca się do nas jedną stroną a druga pozostaje niewidoczna. To wręcz wymarzona sytuacja do ukrycia pewnych działań na jego powierzchni.
Jednak przyjęcie do wiadomości, że Księżyc może być strukturą sztuczną wymusza kolejne pytania. Najważniejsze z nich brzmi, dlaczego ktoś miałby tworzyć taki obiekt i umieszczać go w tym konkretnym miejscu. Nie sposób na to pytanie odpowiedzieć autorytarnie, można tylko snuć przypuszczenia. Przypuszczenie pozytywne zakłada, że jest to wielkie laboratorium badawcze rodzaju ludzkiego. Przypuszczenie negatywne jest takie, że Księżyc może być bazą istot, które w jakiś sposób sprawują władzę nad Ziemią uprawiając ludzkość z sobie tylko znanych powodów.
Tak czy inaczej warto sobie zdawać sprawę z wielkiej ilości dziwnych zbiegów okoliczności i odkryć księżycowych wymagających wyjaśnień. Czy rządy na świecie znają prawdę o Księżycu? Całkiem prawdopodobne, że tak i dlatego od początku lat 70 tych mocarstwa kosmiczne nagle utraciły większe zainteresowanie naszym satelitą.

http://innemedium.pl/wiadomosc/oto-5-najistotniejszych-argumentow-za-tym-ze-ksiezyc-jest-sztucznym-tworem

W linku do strony - źródła zamieszczone są ciekawe  filmiki
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #258 : Luty 06, 2012, 11:59:41 »

no to, albo na księżycu jest szczątkowa atmosfera, albo to nie jest na księżycu Duży uśmiech
albo, albo Mrugnięcie

<a href="http://www.youtube.com/v/HJn3V-AoZYE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/HJn3V-AoZYE?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>

==============================================

Chińczycy udostępnią całość materiału swojej sondy księżycowej, ale to trochę potrwa,-
bowiem jest tego kilkadziesiąt Terabajtów wysokiej rozdzielczości, a póki co-







http://news.xinhuanet.com/english/photo/2012-02/06/c_131393943_2.htm

PS. podobno na żadnym zdjęciu nie ma śladu po amerykańskiej fladze i śladach łazika Duży uśmiech
Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 07, 2012, 20:30:30 wysłane przez Dariusz » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #259 : Luty 07, 2012, 11:25:49 »

A propos łazika i flagi. Można się było spodziewać, że jakoś będą chcieli dogryźć Amerykanom Mrugnięcie
I teraz, albo to co wrzucają Chińczycy jest fałszywką mającą na celu wyłącznie zdyskredytowanie Ameryki i amerykańskiej misji GRAAIL , albo jest to prawda i wtedy USA to największy kłamca na świecie Chichot
Prawdy nie dojdziemy, chyba, że ktoś z Ziemi niezależnie zauważy tam tą flagę i łazika Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #260 : Luty 07, 2012, 11:36:50 »

..to fakt, jednak ChRL już ośmieszyła NA(U)SA, bo pierwsza sonda i pełny materiał obiektu w HIres.-ie,-
a nie jakieś zamazane fotki w rozdzielczości z ubiegłego wieku.
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
krzysiek
Gość
« Odpowiedz #261 : Luty 10, 2012, 23:10:49 »

Sześć dni temu to samo napisała nasza znakomita koleżanka z Krakowa:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=410.msg91079#msg91079

Ale cieszę się, że ten temat jest tak popularny, bo dla mnie jest jednym z najbardziej ulubionych (zaraz po doniesieniach "urbanistycznych" z Marsa)  Chichot
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #262 : Luty 11, 2012, 15:51:37 »

Sześć dni temu to samo napisała nasza znakomita koleżanka z Krakowa:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=410.msg91079#msg91079

Ale cieszę się, że ten temat jest tak popularny, bo dla mnie jest jednym z najbardziej ulubionych (zaraz po doniesieniach "urbanistycznych" z Marsa)  Chichot

O. dzięki. Szukałem, czy czasem już nie ma tej informacji ale jak widzać niedokładnie.
Już usunąłem.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #263 : Luty 23, 2012, 09:38:15 »


Jak dowiedział się serwis Space.com NASA rozważa zbudowanie w pobliżu ciemnej strony Księżyca stacji, która będzie punktem tranzytowym dla astronautów wybierających się w dalsze regiony przestrzeni kosmicznej. Redaktorzy Space.com dotarli do notatki Williama Gerstenmaiera, dyrektora NASA ds. operacji i operacji załogowych. Z datowanego na 3 lutego bieżącego roku dokumentu dowiadujemy się, że utworzono zespół, którego zadaniemjest opracowanie planu wykorzystania punktu libracyjnego 2.

Punkty libracyjne (punkty Lagrange’a) to miejsca w przestrzeni, w układzie dwóch powiązanych grawitacyjnie ciał, w których ciało o pomijalnej masie można pozostawić w spoczynku względem tych ciał. W układzie dwóch ciał znajduje się pięć punktów libracyjnych.

Układ Ziemia-Słońce posiada punkt libracyjny L2, który znajduje się - z punktu obserwatora na Słońcu - za Ziemią. Według identycznego schematu oznacza się punkty libracyjne dla układu Ziemia-Księżyc, zatem L2 (ściślej EML-2 od Earth-Moon Libration 2) znajduje się, patrząc z Ziemi, poza naszym satelitą, po jego ciemnej stronie.

Z notatki Gerstenmaiera dowiadujemy się, że właśnie EML-2 jest preferowanym punktem umiejscowienia stacji, która ma w najbliższym czasie posłużyć ludzkiej eksploracji kosmosu. Zdaniem przedstawicieli NASA umieszczona tam stacja ma pomóc w badaniu okolic Księżyca, asteroidów, księżyców Marsa oraz pozwoli na dotarcie człowieka na Czerwoną Planetę. Co więcej, na Księżycu mogłyby zostać umieszczone zdalnie sterowane roboty, które wykonywałyby polecenie operatorów ze stacji.

Podczas budowy stacji zostaną wykorzystane Space Launch System oraz Orion Multi-Purpose Crew Vehicle.

W notatce wymieniono sześć kluczowych punktów, które muszą być spełnione, by projekt się udał:
- nawiązanie międzynarodowej współpracy na skalę taką, jaka ma miejsce przy ISS,
- zaangażowanie amerykańskich prywatnych przedsiębiorstw, które miałyby zająć się logistyką, co pozwoliłoby na obniżenie kosztów, a zarazem ułatwiło rozwój prywatnego przemysłu kosmicznego;
- rozwijanie infrastruktury wielokrotnego użytku;
- zastosowanie już istniejących lub wkrótce dostępnych technologii, przy jednoczesnym ciągłym rozwijaniu technologii przyszłości;
- wykazanie, że cały projekt będzie miał finansowanie przez cały cykl życia;
- określenie misji, które będzie można wykonywać z użyciem stacji już w najbliższym czasie przy jednoczesnym planowaniu coraz bardziej złożonych misji.

Wspomniany w notatce zespół badawczy ma przedstawić swoje wnioski już 30 marca bieżącego roku.

W tym tygodniu w Paryżu odbędzie się spotkanie przedstawicieli agencji kosmicznych z całego świata, podczas którego prawdopodobnie dojdzie do dyskusji nt. propozycji NASA.

Autor: Mariusz Błoński

Źródło: Space.com


http://kopalniawiedzy.pl/NASA-stacja-kosmiczna-Ksiezyc-punkt-libracyjny-punkt-Lagrange-a,15169
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #264 : Luty 23, 2012, 11:27:41 »

Co skrywają księżycowe jaskinie ?
Było o tym na forum ,ale warto przypomnieć

Japońska sonda Kaguya (SELENE) w czerwcu 2009 roku zakończyła swą misję. Analiza danych wciąż jednak trwała i po kilku miesiącach doniesiono o zaobserwowaniu tworów przypominających wejścia do jaskini. Niektórzy naukowcy spekulowali, że te twory wyglądają jak przebite sklepienie prowadzące do systemu księżycowych tuneli. Było oczywiste, że te miejsca staną się celem obserwacji dla sondy LRO (Lunar Reconnaissance Orbiter). Dzięki temu możliwe stało się zaobserwowanie tych obiektów w znacznie wyższej rozdzielczości za pomocą kamery LROC.

Kilkanaście godzin temu przekazano najnowsze wyniki badań nad księżycowymi jaskiniami. W tej chwili wydaje się, że te zaobserwowane "dziury" to rzeczywiście przebite sklepienia do księżycowych tuneli. Zaobserwowane twory są prawdopodobnie związane z dawnymi przepływami lawy i z angielska są określane jako "lava tubes".

http://www.kosmonauta.net/index.php/Misje-bezzalogowe/Uklad-Sloneczny/2010-07-13-ksiezyc.html

Według studium naukowców z Brown University księżycowe skały magmowe zawierają sto razy więcej wody niż wcześniej zakładano. Badania przeprowadzono na próbkach perlitu (szkła wulkanicznego) pozyskanego w misjach Apollo (lata 60. i 70. XX wieku).

W roku 2008 Alberto Saal na łamach Nature przedstawił wstępny raport na temat występowania wody we wnętrzu Księżyca i teoretyczny model, który opisywał jej zawartość w magmie przed erupcjami. Autor opracowania założył podobieństwo w ilości tej cząstki między wnętrzem Ziemi a Księżyca.

Miał rację,  co potwierdzają aktualne badania inkluzji. Księżycowa magma zawiera tyle samo wody, co ziemska. Na dodatek, w niektórych miejscach jest jej znacznie więcej niż na Ziemi.

Pomarańczowe szkło, w którym odkryto wiele czarnych plamek będących inkluzjami wody i lotnych związków, jest świadectwem bogatej przeszłości wulkanicznej Księżyca. Takie wrostki powstają w trakcie gwałtownych erupcji wulkanicznych na aktywnych ciałach niebieskich.

http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Uklad-Sloneczny/woda-we-wnetrzu-ksiezyca.html

Na Księżycu była aktywność wulkaniczna, są tunele, jest woda w magmie wewnątrz ...może zatem i wewnątrz naszego satelity kwitnie jakieś życie ? Czy tej wody byłoby wystarczająco dużo ?
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #265 : Luty 23, 2012, 18:58:55 »

Post >songo< o Pyłowych Księżycach Ziemi przeniosłem do odpowiedniejszego wątku >>.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
JACK
Gość
« Odpowiedz #266 : Luty 25, 2012, 08:16:20 »


A to  podobno z tych zdjęć Księżyca wysokiej rozdzielczości  które  Chiny   robiąc na złość USA  puściły do  netu.




http://www.zetatalk.com/ning/25fe2012.htm
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #267 : Luty 27, 2012, 08:44:01 »

NASA – Naukowcy twierdzą, że Księżyc się kurczy, czego dowodem są rowy tektoniczne
niedziela, 26.02.2012 15:25 wibi. Kategorie: Ciekawostki, Księżyc, Niewyjaśnione  Tagi:  księżyc, kurczy się, moon, NASA, shrinks   

Odległość pomiędzy centrum Księżyca a jego powierzchnią zmniejszyła się i to aż o około 90 metrów – wynika z analiz przeprowadzonych przez naukowców NASA. Dowodów na to dostarczyły zdjęcia powierzchni Srebrnego Globu wykonane przez amerykańską sondę kosmiczną.
 Zdjęcie powierzchni Księżyca wykonane przez LRO (NASA)

NASA poinformowała, że zespół naukowców analizujący zdjęcia Księżyca wykonane przez sondę LRO (Lunar Recconaissance Orbiter), odnalazł niewielkie, wąskie systemy rowów na powierzchni naturalnego satelity Ziemi.

 

Księżyc się kurczy

Naukowcy przypuszczają, że są to rowy tektoniczne, które uformowały się, gdy skorupa Księżyca została w tych miejscach rozciągnięta i rozerwana, co spowodowało załamanie i opadnięcie materiału wzdłuż uskoku.

Rowy mogą być śladami niedawnej (w skali geologicznej) aktywności Księżyca i pozwalają postawić hipotezę, że taka aktywność geologiczna może zachodzić również obecnie.

Na podstawie rozmiaru struktur szacują, że odległość pomiędzy centrum Księżyca a jego powierzchnią zmniejszyła się o około 90 metrów. Kurczenie Księżyca być może następowało na skutek ochładzania się jego wnętrza.

Misja od 2009

Sonda LRO rozpoczęła swoją misję 18 czerwca 2009 roku i stała się sztucznym satelitą Księżyca. Początkowo misja miała trwać rok, jednak sonda do tej pory znajduje się na orbicie okołoksiężycowej i zbiera dane do badań naukowych.
http://losyziemi.pl/nasa-naukowcy-twierdza-ze-ksiezyc-sie-kurczy-czego-dowodem-sa-rowy-tektoniczne/#more-9972

nie dość, że ktoś już się tam wcześniej budował, to jeszcze się kurczy, o Qurczę Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #268 : Marzec 07, 2012, 20:00:17 »

Post >Barneyos'a< przeniosłem do: Kalendarz Księżycowy >>.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #269 : Marzec 17, 2012, 10:39:46 »

Tajemnice Księżyca

Maurice Chatelain, specjalista od spraw łączności, który w tym czasie pracował dla NASA, publicznie oświadczył, że spotkanie załogi Apollo 11 z istotami pozaziemskimi jest wielką tajemnicą NASA oraz że wszystkie misje Apollo były obserwowane przez UFO.

Jedną z najbardziej intrygujących kwestii związanych z lotami na Księżyc jest to, że od czasu programu Apollo NASA nie wysłała tam żadnych astronautów i nic nie wskazuje na to, żeby nosiła się z takim zamiarem w najbliższym czasie.

Ta sprawa skłania do ponownego zainteresowania się Księżycem i sięgnięcia do tego, co znaleźli nasi czytelnicy i przysłali na pokład okrętu Nautilus. Warto podkreślić, że tajemnice Księżyca to żelazny temat wszystkich najbardziej uznanych światowych portali zajmujących się UFO. Dlaczego? Powód jest prosty: amerykańscy astronauci mieli widzieć o wiele więcej, niż to się powszechnie przyjęło sądzić. Nad powierzchnią Księżyca unosiły się Niezidentyfikowane Obiekty Latające, które bardzo uważnie śledziły kolejne fazy zdobywania Srebrnego Globu.

Brytyjski badacz UFO, Timothy Good, posuwa się o krok dalej. W swojej książce „Beyond Top Secret” prezentuje tezę, że astronauci widzieli na Księżycu istoty pozaziemskie. Dowodem na tę kontrowersyjną teorię ma być rzekoma tajna rozmowa pomiędzy Neilem Armstrongiem a Buzzem Aldrinem z Apollo 11 i personelem naziemnej obsługi lotu, którą mieli podsłuchać radzieccy naukowcy.

Dr Władimir Ażaża, radziecki fizyk i matematyk, twierdzi, że spotkanie miało miejsce krótko po wylądowaniu, jednak relacja astronautów nigdy nie została wyemitowana publicznie, ponieważ została ocenzurowana przez NASA.

Maurice Chatelain, specjalista od spraw łączności, który w tym czasie pracował dla NASA, publicznie oświadczył, że spotkanie załogi Apollo 11 z istotami pozaziemskimi jest wielką tajemnicą NASA oraz że wszystkie misje Apollo były obserwowane przez UFO.

Pojawiło się natychmiast kilkudziesięciu autorów książek, którzy starali się obronić tezę, że był to jeden z powodów, dla których... Amerykanie odwołali loty na Księżyc, a wszystko było inscenizacją w holywodzkich studiach filmowych! NASA, nie chcąc ujawnić światu, że amerykańscy astronauci byli bacznie obserwowani przez UFO, zainscenizowali lądowanie na Księżycu.

Miało to zapobiec ewentualnej panice na wieść o tym, co naprawdę dzieje się w kosmosie. Ta teoria przegrywa jednak sromotnie z jednym argumentem, o którym wspominał między innymi najbliższy współpracownik reżysera Stanleya Kubrica, zmarły w 2008 roku nominowany wielokrotnie do oskara Harry Lange, który był jednym z autorów scenografii do słynnego filmu „Odyseja Kosmiczna 2001”. Zapytany kiedyś o to, co sądzi na temat teorii spiskowej dotyczącej „fałszerstwa Księżycowego”, Lange powiedział:

„Nie. Ani ja, ani Stanley nie zrobiliśmy tego. Zresztą wtedy wiele osób przeceniało możliwości naszego studia, a czasami byliśmy na granicy filmów animowanych. Zresztą, gdybyśmy nawet mieli zrobić wielogodzinną inscenizację lądowania na Księżycu i mieli nieograniczony budżet, to potrzebowałbym zatrudnić natychmiast około 2 tysięcy osób do wykonania dekoracji i przygotowania pojazdu.

Oprócz najlepszych charakteryzatorów, specjalistów od animacji i urządzeń do symulowania antygrawitacji przy pomocy sieci linek, dodatkowo musielibyśmy wyprodukować całe tony czegoś, co imitowałoby pył księżycowy, bo z tym sobie nie poradziliśmy w „Odysei”. Ta masa ludzi pracująca przy takiej inscenizacji nigdy nie potrafiłaby się oprzeć pokusie, aby o wszystkim opowiedzieć mediom za – podejrzewam – niemałe pieniądze. Na planie zawsze ktoś robił zdjęcia mimo ostrych zakazów, przyprowadzał rodziny.

Ludzie są tylko ludźmi, możesz im zakazywać, a oni i tak w kieszeni portek przemycą aparat. Nie dalibyśmy rady nawet przy użyciu armii policjantów zapanować nad zwykłym ludzkim gadulstwem, najgorszą plagą ludzkości od jej powstania. Brak osób, które przyznały się do uczestniczenia w takiej inscenizacji, jest i będzie zawsze gwoździem do trumny wszelkich teorii spiskowych zakładających wielkie teatralne inscenizacje na rzecz rządu czy NASA. Proszę pamiętać, że takich inscenizacji nie wykonują agenci CIA, bo to są przeważnie beztalencia, ale artyści, najlepsi w swoich fachu artyści. A ich przed opowiedzeniem wszystkiego mediom nie powstrzymają ani groźby, ani prośby, ani zastraszenia. Artysta jest niesterowalny, to w pewien sposób próżny i spragniony sławy i rozgłosu szaleniec, gotowy donosić na najbliższych kolegów, jeśli mu się tylko dobrze zapłaci lub nagrodzi oklaskami. To bolesna prawda o naszym zawodzie. Bóg mi świadkiem, że do dziś sam bym wszystko wykablował na milion sposobów i nawet przez chwilę bym się nie wahał opowiedzieć o wszystkim za nawet psie pieniądze.”

Wielu naszych czytelników interesuje temat Księżyca, a także owych „dziwnych budowli”, które mają być na jego powierzchni, jak również ciekawej teorii, że Księżyc jest... pusty w środku. Pojawił się ten motyw w e-mailu p. Patryka. Jest on bardzo długi i na potrzeby tej publikacji dokonaliśmy pewnych skrótów.

"Zanim jeszcze Armstrong poleciał na Księżyc, na jego powierzchnię zrzucono wypalone człony napędowe bezzałogowych statków, które dokonywały lotów zwiadowczych i zostawiły na Księżycu sejsmometry (urządzenia reagujące na drgania skorupy) chcąc się upewnić czy wewnątrz księżyca nie zachodzą reakcje geotermiczne.

Urządzenia te za pomocą sygnałów radiowych przekazywały do Houston wyniki pomiarów drgań skorupy Księżyca. Pomiary te kilka razy wywołały zdziwienie naukowców. Okazało się bowiem, że uderzenie o powierzchnię naszego satelity dwunastotonowych członów napędowych rakiet wywołało lokalne "trzęsienie skorupy Księżyca", przy czym zdaniem wielu astrofizyków (m.in. Harolda Ureya z USA czy H. Wilkinsona z Wielkiej Brytanii) wyglądało to tak, jakby pod powierzchnią zbudowaną ze skał znajdowała się metalowa skorupa otaczająca jądro. Księżyc zabrzmiał jak dzwon. Drgania nie trwały sekundy, minuty czy nawet godziny lecz nikłe echo „pozostawało” przez tygodnie. Analizując szybkość rozchodzenia się drgań w tej niby metalowej skorupie, określono nawet, iż jej górna warstwa leży ok. 70 km pod powierzchnią globu i ma grubość 60-70 km. Jeden z astrofizyków stwierdził, że wewnątrz Księżyca może się znajdować niewyobrażalnie wielka, "prawie" pusta przestrzeń o objętości 73,5 miliona metrów sześciennych.

Źródło: Fundacja Nautilus
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #270 : Marzec 26, 2012, 18:18:16 »

Księżycowa struktura wypatrzona na zdjęciach NASA
ndz., 2012-03-18 20:00


Struktura w kraterze Cabeus na Księżycu

W 2009 roku NASA wykonała misję, której celem było dosłownie zbombardowanie części Księżyca. Teraz na zdjęciach przedstawiających pracujących naukowców wypatrzono zdjęcie księżycowej powierzchni z czymś, co wygląda na budowlę.

To właśnie ten region bombardowała NASA w 2009 roku. Sprawa pojawiła się niedawno, bo wcześniej nie było śladu odnośnie tego, czym rzeczywiście była misja LCROSS (Lunar CRater Observation and Sensing Satellite)

...

Więcej:
http://innemedium.pl/wiadomosc/ksiezycowa-struktura-wypatrzona-zdjeciach-nasa


EDYCJA:

Co nasi "mózgowcy" wywnioskowali w kwestii powstania naszego satelity:

Wątpliwości, co do dotychczas uznawanej
hipotezy powstania Księżyca

pon., 2012-03-26 17:39


yellowmagpie.com

Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, że stosunek izotopów tytanu w księżycowych próbkach pobranych w ramach misji "Apollo", zbiega się z tymi z Ziemi. Ten wynik stoi w sprzeczności z podstawową hipotezę powstania Księżyca. Artykuł na ten temat ukazał się w naukowym czasopiśmie Nature Geoscience.

Według współczesnych pojęć, Księżyc powstał w wyniku zderzenia Ziemi z innym ciałem niebieskim, nazwanym Theia. Była to planeta wielkości Marsa a do zderzenia mogło dojść około 4,6 miliarda lat temu.  Uważa się, że znaczna część księżyca (około 40 procent) składa się z materiału pozostałego po Thei.  Z tego powodu izotopowe kompozycje skał Ziemi i satelity musiałyby być różne.

Już wcześniej naukowcy byli w stanie wykazać, że stosunek różnych izotopów tlenu w próbkach gleby księżycowej i ziemskiej są takie same.  Następnie naukowcy wykazali, że pomimo faktu, że "kawałek" płaszcza, który później przerodził się w księżyc, oddzielony został od ziemi dość szybko, nasza planeta do pewnego czasu mogą komunikować się z nim za pomocą tlenu.  Wynika to z faktu, że tlen stosunkowo łatwo opuszcza płaszcz w postaci gazu.

W nowej pracy naukowcy badali stosunek izotopów tytanu-47 i 50.  W przeciwieństwie do tlenu z powodu wysokiej temperatury parowania tytanu w płaszczu powinna pozostać po zderzeniu tylko mała ilość izotopu.  Jednak analiza wykazała, że ​​stosunek dwóch izotopów tytanu w próbkach księżycowych i ziemskich, jak to ma miejsce z tlenem, jest taki sam.

Jeden z autorów, Tsyuntszun Zhang powiedział w wywiadzie dla portalu NatureNews, że uzyskane wyniki wymagają rewizji dotychczasowych modeli powstawania Księżyca.  Obecnie istnieje kilka wersji tej hipotetycznej kolizji, które mogą wyjaśnić tę jednorodność.

Na przykład, Theia mogła być bardziej masywna, niż wcześniej sądzono, a tym samym wywarła wpływ na skład izotopowy Ziemi.  Według innej wersji, Księżyc stygł dłużej niż wcześniej sądzono, powodując wymianę wystarczającej liczby izotopów.

Warto zauważyć, że w sierpniu 2011 w Nature opublikowano pracę, w której, na podstawie badań izotopów trzech metali - ołowiu, neodymu i samaru, naukowcy zidentyfikowali dokładnie wiek Księżyca.  Został ustalony na 4,36 miliardów lat (plus / minus trzy miliony lat).  W rezultacie naukowcy odkryli, że po uderzeniu Księżyc schłodził się szybciej niż wcześniej sądzono. To nie poprawia zrozumienia tak elementarnej rzeczy jak sposób powstania naszego satelity.

Źródło: http://lenta.ru/news/2012/03/26/moon

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/watpliwosci-co-dotychczas-uznawanej-hipotezy-powstania-ksiezyca
« Ostatnia zmiana: Marzec 27, 2012, 21:07:49 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #271 : Maj 02, 2012, 19:58:05 »

Nadchodzi zjawisko Superksiężyca, nasz satelita będzie 16% jaśniejszy




Najbliższe zjawisko typu Superksiężyc zobaczymy już 5 maja 2012. Księżyc będzie o 16% jaśniejszy niż przy zwykłej pełni. Rosną też obawy czy wpływ grawitacyjny naszego satelity nie spowoduje jakichś reakcji ze strony aktywności sejsmicznej i wulkanicznej na Ziemi.
Zeszłoroczna tragedia w Japonii wystąpiła w bliskim odstępie czasowym od takiego samego zjawiska. Z Superksiężycem mamy do czynienia wtedy, gdy Ziemia, Słońce i Księżyc znajda się w jednej linii oraz będzie on najbliżej Ziemi oraz w pełni. Wszystkie te warunki będą spełnione 5 maja.
Dodatkowo perygeum księżycowe będzie największym w tym roku. Zwykle największe zbliżenia mogą się różnić od siebie do 3% odległości, ponieważ orbita Księżyca nie jest idealnie okrągła. W związku z tym to perygeum może być szczególne podwójnie.

 Wielkość Księżyca i jego blask z pewnością wywoła niepokój u ludzi, bo to nie będzie normalna jasność nocy. Niektórzy mogą to odczuwać poprzez kłopoty ze snem.

 Ostatnie zjawisko tego typu miało miejsce 27 września 2011 roku a poprzednie 19 marca 2011. Zwłaszcza ta druga data i koincydencja czasowa z wielkim trzęsieniem japońskim budzi niepokój.

 Naukowcy nie potwierdzają korelacji między zjawiskiem Superksiężyca a katastrofami naturalnymi jednak w przeszłości wzór zależności występuje dość przypomnieć o zbieżności czasowej między Superksiężycem a kataklizmami takimi jak trzęsienie ziemi w Haiti czy huragan Katrina.

Jeśli chodzi o zauważalny wpływ na Ziemię to zbliżenie Księżyca skutkować będzie większa siła oddziaływania na fale pływowe w oceanach. W porównaniu do apogeum siła oddziaływania w perygeum będzie 42% większa. To może skutkować w niektórych miejscach świata znacznie większymi niż zwykle przypływami.

 

Źródła:

http://www.csmonitor.com/Science/2012/0501/Supermoon-Saturday-Biggest-moon-of-the-year-video

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kolejny-superksiezyc-w-tym-roku-juz-27-wrzesnia
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
east
Gość
« Odpowiedz #272 : Maj 02, 2012, 21:24:11 »

Owe "większe przypływy" mogą również objawić się jako "małe tsunami",które ludzie mogą wiząć za efekty trzęsienia ziemi. A to tylko wielki Księżyc Mrugnięcie
Interesujące, że Księżyc jako taki wpływa również na wodną gospodarkę żywych organizmów na które w większości składa się woda właśnie.
Superksiężyc i superpływy w mózgu ? To niezły moment  na "przemeblowanie pod sufitem" Mrugnięcie
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #273 : Maj 25, 2012, 00:10:15 »

Następna "gorączka złota" będzie na Księżycu

Jak pokazuje historia ludzkości, wszędzie tam, gdzie są cenne minerały, automatycznie pojawiają się tłumy żądnych przygód wydobywców. Równie tłoczno może wkrótce zrobić się na Księżycu.


Czy tak będzie kiedyś wyglądało życie na Księżycu?

"Gorączki złota" przyczyniały się do zasiedlania terenów Ameryki Północnej i Australii. Wszędzie tam, gdzie odkrywano duże złoża szlachetnych kruszców, zawsze dochodziło do istnych inwazji osób chcących szybko się wzbogacić.

W dobie wyczerpującej się z dnia na dzień ogólnoświatowej puli kruszców i surowców próżno wypatrywać kolejnych "gorączek złota". Próżno, ale tu, na Ziemi. Czemu w poszukiwaniu cennych minerałów mielibyśmy się nie udać w przestrzeń kosmiczną, na sąsiednie planety oraz ich księżyce? Układ Słoneczny jest przepełniony surowcami, o które na naszej planecie niezwykle ciężko. Czy oznacza to, że wkrótce kopalnie będziemy budować na Księżycu?

Powrót na Srebrny Glob

Naukowcy już od dobrych kilku lat debatują nad możliwością wysłania specjalistycznej aparatury górniczej na pobliską asteroidę lub naszego naturalnego satelitę. Taka operacja wiązałaby się z ogromnymi nakładami finansowymi, jednak zakładając ewentualne powodzenie misji, zwróciłyby się one błyskawicznie. Cóż zatem nas ogranicza?

Popyt na rzadkie ziemskie minerały rośnie gwałtownie, głównie ze względu na postęp technologiczny. Natomiast ich podaż jest mocno ograniczona. Szacuje się, że Chiny produkują i przechowują około 95 proc. światowego popytu, choć w ostatnim czasie wyraziły niechęć do dzielenia się wytworzonymi bogactwami poprzez nałożenie zakazu eksportu.

Rozsądnie jest zatem poszukać alternatywnych surowców choćby poza naszą macierzystą planetą. Pierwiastki, takie jak itr, lantan czy samar, są rzadko spotykane na Ziemi, choć wiadomo, że powszechnie występują na Księżycu.

Wysłanie w kosmos narzędzi górniczych wymaga jednak nie tylko dużych nakładów finansowych i użycia najnowszych technologii. Najważniejsza wydaje się zmiana sposobu myślenia, bowiem "kosmiczne górnictwo" zmusza do niekonwencjonalnego spojrzenia.

Bezcenny hel

Za rozwiązanie energetycznych bolączek ludzkości uważany jest hel-3 - izotop helu, którego ogromne złoża znajdują się na Księżycu. Na czym polega jego wyjątkowość?

Hel-3 wykazuje niezwykłą łatwość do wchodzenia w kontrolowaną reakcję termojądrową z deuterem, a ponadto nie pozostawia po sobie żadnych odpadów radioaktywnych. Analitycy szacują, że około 25-40 ton helu-3 wystarczyłoby na zaspokojenie potrzeb energetycznych całych Stanów Zjednoczonych przez okrągły rok. Niestety, hel-3 na Ziemi to totalna egzotyka. Na naszej planecie znajduje się jedynie ponad 10 kg tego gazu, a jego wydobycie to koszt ponad 5000 dol./kg.

Hel-3 pochodzi ze Słońca i wraz z wiatrem słonecznym jest niesiony w przestrzeń kosmiczną. Gdy ów wiatr dociera do Ziemi, atmosfera i pole magnetyczne osłaniają naszą planetę przed jego opadami - stąd śladowa ilość helu-3 na naszej planecie.

Zupełnie inaczej jest na pozbawionym pola magnetycznego i atmosfery Księżycu, gdzie trwające przez miliardy lat bombardowania słonecznego wiatru naniosły potężne pokłady helu-3. Izotop ten nie leży jednak ot tak na powierzchni Księżyca.

By wyprodukować jedną tonę tego gazu trzeba podgrzać 200 ton księżycowego pyłu do temperatury 800 stopni Celsjusza. Szacuje się, że na Księżycu jest na tyle helu-3, by zaspokoić potrzeby energetyczne ludzkości przez setki lat. Izotop ten mógłby dostarczyć dziesięć razy tyle energii, ile wszystkie paliwa kopalne znajdujące się na Ziemi. A wszystko to dosłownie na wyciągnięcie ręki.

   
Następna "gorączka złota" będzie na Księżycu

    Najnowsze analizy eksperymentów przeprowadzonych przez lądownik Viking sugerują, że pierwsze dowody istnienia życia na Marsie odkryto dokładnie 36 lat temu. Co więcej, badacze są w 99 procentach przekonani, że proste formy życia są obecne na Czerwonej Planecie do dzisiaj. więcej »

"Gorączki złota" przyczyniały się do zasiedlania terenów Ameryki Północnej i Australii. Wszędzie tam, gdzie odkrywano duże złoża szlachetnych kruszców, zawsze dochodziło do istnych inwazji osób chcących szybko się wzbogacić.

W dobie wyczerpującej się z dnia na dzień ogólnoświatowej puli kruszców i surowców próżno wypatrywać kolejnych "gorączek złota". Próżno, ale tu, na Ziemi. Czemu w poszukiwaniu cennych minerałów mielibyśmy się nie udać w przestrzeń kosmiczną, na sąsiednie planety oraz ich księżyce? Układ Słoneczny jest przepełniony surowcami, o które na naszej planecie niezwykle ciężko. Czy oznacza to, że wkrótce kopalnie będziemy budować na Księżycu?
Powrót na Srebrny Glob

Naukowcy już od dobrych kilku lat debatują nad możliwością wysłania specjalistycznej aparatury górniczej na pobliską asteroidę lub naszego naturalnego satelitę. Taka operacja wiązałaby się z ogromnymi nakładami finansowymi, jednak zakładając ewentualne powodzenie misji, zwróciłyby się one błyskawicznie. Cóż zatem nas ogranicza?

Popyt na rzadkie ziemskie minerały rośnie gwałtownie, głównie ze względu na postęp technologiczny. Natomiast ich podaż jest mocno ograniczona. Szacuje się, że Chiny produkują i przechowują około 95 proc. światowego popytu, choć w ostatnim czasie wyraziły niechęć do dzielenia się wytworzonymi bogactwami poprzez nałożenie zakazu eksportu.

Rozsądnie jest zatem poszukać alternatywnych surowców choćby poza naszą macierzystą planetą. Pierwiastki, takie jak itr, lantan czy samar, są rzadko spotykane na Ziemi, choć wiadomo, że powszechnie występują na Księżycu.

Wysłanie w kosmos narzędzi górniczych wymaga jednak nie tylko dużych nakładów finansowych i użycia najnowszych technologii. Najważniejsza wydaje się zmiana sposobu myślenia, bowiem "kosmiczne górnictwo" zmusza do niekonwencjonalnego spojrzenia.
Bezcenny hel

Za rozwiązanie energetycznych bolączek ludzkości uważany jest hel-3 - izotop helu, którego ogromne złoża znajdują się na Księżycu. Na czym polega jego wyjątkowość?

Hel-3 wykazuje niezwykłą łatwość do wchodzenia w kontrolowaną reakcję termojądrową z deuterem, a ponadto nie pozostawia po sobie żadnych odpadów radioaktywnych. Analitycy szacują, że około 25-40 ton helu-3 wystarczyłoby na zaspokojenie potrzeb energetycznych całych Stanów Zjednoczonych przez okrągły rok. Niestety, hel-3 na Ziemi to totalna egzotyka. Na naszej planecie znajduje się jedynie ponad 10 kg tego gazu, a jego wydobycie to koszt ponad 5000 dol./kg.

Hel-3 pochodzi ze Słońca i wraz z wiatrem słonecznym jest niesiony w przestrzeń kosmiczną. Gdy ów wiatr dociera do Ziemi, atmosfera i pole magnetyczne osłaniają naszą planetę przed jego opadami - stąd śladowa ilość helu-3 na naszej planecie.

Zupełnie inaczej jest na pozbawionym pola magnetycznego i atmosfery Księżycu, gdzie trwające przez miliardy lat bombardowania słonecznego wiatru naniosły potężne pokłady helu-3. Izotop ten nie leży jednak ot tak na powierzchni Księżyca.

By wyprodukować jedną tonę tego gazu trzeba podgrzać 200 ton księżycowego pyłu do temperatury 800 stopni Celsjusza. Szacuje się, że na Księżycu jest na tyle helu-3, by zaspokoić potrzeby energetyczne ludzkości przez setki lat. Izotop ten mógłby dostarczyć dziesięć razy tyle energii, ile wszystkie paliwa kopalne znajdujące się na Ziemi. A wszystko to dosłownie na wyciągnięcie ręki.



Ziemia niczyja

Zgodnie z Traktatem o Przestrzeni Kosmicznej, Księżyc jest terytorium neutralnym i nikt nie może rościć sobie do niego praw. Trudno zgadywać, jak zareagowałyby światowe mocarstwa, gdyby nagle na powierzchni Srebrnego Globu jedno z nich rozpoczęło prace wydobywcze. Mogłoby to doprowadzić do poważnego konfliktu zbrojnego - wystarczy spojrzeć na psychozę, jaką w Stanach Zjednoczonych wywołało wystrzelenie radzieckiego Sputnika.

Nawet, gdyby załoga astronautów założyła bazę wydobywczą na Księżycu, nie jest powiedziane, że zgromadzony tam hel-3 udałoby się pozyskać. Wciąż brakuje nam odpowiednich technologii do przeprowadzenia kontrolowanej reakcji termojądrowej helu-3 z deuterem. Na papierze mamy wszystko rozpracowane, ale testowe instalacje wciąż pobierają więcej energii niż same produkują. I tu dochodzimy do kluczowego aspektu związanego z kosmicznym górnictwem - przerażającej ekonomii.

Samo wylądowanie na Księżycu to wydatek rzędu 10 mld dolarów. Koszt wybudowania bazy na Srebrnym Globie szacuje się na około 60-90 mld dolarów. Warto zaznaczyć, że obliczenia te dotyczą misji badawczych, a nie wydobywczych. Doliczając budowę całej niezbędnej infrastruktury, koszt stworzenia kopalni helu-3 na Księżycu mógłby sięgnąć nawet 250 mld dolarów.

Przeciwnicy kosmicznego górnictwa zauważają, że z takim budżetem, zamiast lecieć na Księżyc, można by skupić się nad rozwojem alternatywnych ziemskich źródeł energii - opracować jeszcze wydajniejsze baterie słoneczne lub całkowicie zmodernizować elektrownie wiatrowe.
Porzuć ziemskie myślenie

Na Ziemi nieprzerwanie od 5000 lat górnictwo i metody wydobywcze opierają się na wspólnych, stale ulepszanych zasadach. Ciężko wyobrazić sobie górnictwo w jakimkolwiek rejonie Ziemi bez:

- przyspieszenia grawitacyjnego (9,8 m/s2);

- gazowej atmosfery (79 proc. azot + 20 proc. tlen);

- wody;

- gleby zawierającej glinę, piasek i żwir;

- roślinności.

Żaden z powyższych elementów nie byłby obecny na Księżycu czy każdej asteroidzie, a więc w celach wydobywczych należałoby użyć zupełnie innych metod. Trudno przewidywać czy brak wspomnianych składników całkowicie nie zablokowałby prac wydobywczych na Księżycu. A jakie konkretnie trudności napotkaliby na swojej drodze górnicy na Księżycu?

Podróżując z Ziemi na Księżyc przyspieszenie grawitacyjne spada z 9,8 m/s2 do 1,6 m/s2, co ma ogromne znaczenie przy konstrukcji samego wykopu. Grawitacja tworzy przyczepność dla opon, które są używane albo podczas kopania, albo jako przeciwwaga dla maszyn wydobywczych. Prosta arytmetyka wskazuje, że by prawidłowo sprawować swoje zadanie, każde urządzenie na Księżycu powinno być 6 razy cięższe niż w ziemskich warunkach. To automatycznie nasuwa oczywiste konsekwencje ekonomiczne, zwiększając całkowity budżet przeznaczony na misję.Obecnie szacuje się, że wyniesienie na Księżyc jednego kilograma aparatury badawczej to koszt rzędu 25 000 dol. Transport najbardziej podstawowej 3,3-metrowej maszyny wydobywczej o ziemskiej masie 2500 kg (na Księżycu 15 000 kg) generowałby koszt rzędu bagatela 375 mln dol. Ta szacunkowa wycena nie obejmuje konieczności zatrudnienia "kosmicznych ciężarówek", które wykopywaną glebę z Księżyca by wywoziły.

Kluczowym elementem, który eliminuje ziemskie maszyny wydobywcze z prac na naszym naturalnym satelicie jest ich wrażliwość n pył księżycowy. Doświadczenie wyniesione z misji Apollo potwierdza, że zgromadzony na Księżycu pył może być wyjątkowo niebezpieczny dla kosmonautów, robotów oraz różnego rodzaju maszyn. Wszystko ze względu na brak gazowej atmosfery, niskie przyspieszenie grawitacyjne i napędzane przez wiatr słoneczny cząstki gleby, które potrafią narobić sporych szkód. Właśnie dlatego, przy planowaniu księżycowych misji górniczych trzeba całkowicie odrzucić "ziemskie myślenie".
Podbój na nowo
Naukowcy są przekonani, że potencjalna eksploracja kosmosu wymaga od nas całkowitej zmiany nomenklatury i stosowanych procedur. Zaproponowano nawet termin tzw. synergistycznej inżynierii (ang. synergy-n engineering). Odnosi się on do procesu, w którym "n" kluczowych czynników technicznych niezbędnych do powodzenia jakiejkolwiek misji kosmicznej jest synergistycznie zoptymalizowanych pod kątem odmiennych warunków środowiska (np. górnictwa na Księżycu).

Jeżeli kiedyś ludzkość faktycznie będzie chciała udać się na Księżyc lub asteroidy w celach wydobywczych to będzie musiała zaplanować misję konkretnie pod kątem danego celu. Wciąż jeszcze minie wiele lat zanim jedyna technologia, która mogłaby na chwilę obecną zostać wykorzystana na Srebrnym Globie - ekstrakcja ssąca połączona z transportem pneumatycznym - rozwinie się na tyle, by trafić do prawdziwych kopalni. W tej metodzie do transportu wyjątkowo drobnych materiałów wykorzystywany jest strumień powietrza pod wysokim ciśnieniem. Zamiast wynosić na Księżyc niekończące się rurociągi oraz skomplikowane instalacje, naukowcy raczej będą wymyślali nowe metody transportu pozyskiwanych surowców.

Kluczowe będzie zapanowanie nad pyłem księżycowym, który potrafi nie tylko utrudnić same prace wydobywcze, ale również być niebezpieczny dla astronautów.

- Myślę, że pył jest jedną z największych przeszkód do normalnej pracy na Księżycu - powiedział astronauta Gene Cernan, który wraz z misją Apollo 17 był na Srebrnym Globie.

Zanim zaczniemy snuć ambitne plany odnośnie prac wydobywczych na innych planetach, asteroidach lub Księżycu jest jeszcze wiele do zrobienia. Wszechświat jest pełen tajemnic, a otaczający nas Układ Słoneczny skrywa więcej bogactw, niż może nam się wydawać. Optymistycznie nastawienie do kosmicznego górnictwa inwestorzy chcą rozpocząć ponowny podbój Księżyca już w 2016 roku. Na asteroidy wybierzemy się nie wcześniej niż w 2022 roku.

INTERIA.PL

edit;
Rosja i Japonia chcą założyć stałą bazę na Księżycu



Podczas gdy amerykański Senat stopniowo obcina budżet NASA inne kraje próbują wykorzystać swoją szansę na podbój kosmosu. Teraz, na konferencji w Waszyngtonie, gdzie spotkali się przedstawiciele największych agencji kosmicznych świata (wielkim nieobecnym oprócz NASA były Chiny), szefowie agencji kosmicznych z Rosji i Japonii zdradzili plany dotyczące stworzenia na Księżycu stałej bazy.

Spotkanie Global Space Exploration Conference było naprawdę sporym wydarzeniem, gdyż spotkały się tam głowy agencji kosmicznych Europy, Kanady, Rosji i Japonii. Szef NASA w tym czasie oglądał na Florydzie start rakiety Falcon 9, natomiast Chiny nie podały żadnego wyjaśnienia swojej nieobecności.

Najciekawsze są jednak deklaracje Władimira Popowkina – szefa agencji Roskosmos – oraz Yuichiego Yamaury – z japońskiej agencji kosmicznej JAXA – którzy stwierdzili, że ich kraje będą próbowały założyć stałą bazę na Księżycu gdyż jest to kolejny, naturalny stopień w kolonizacji kosmosu.

Nieobecność NASA można tłumaczyć nie tylko startem rakiety Falcon 9, lecz także tym, że obecnie zwróciła ona swoje oczy w zupełnie innym kierunku, o Księżycu zupełnie zapominając (głównie ze względu na brak funduszy). Z Chinami jednak sprawa wygląda inaczej i zarówno przedstawiciele Rosji i Kanady stwierdzili, że są pod wrażeniem ostatnich dokonań Chińczyków i chcieliby podjąć z nimi współpracę.

Źródło: nature
http://www.geekweek.pl/rosja-i-japonia-chca-zalozyc-stala-baze-na-ksiezycu/360773/
Zaczęło się ......kto pierwszy ten lepszy Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2012, 00:19:46 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #274 : Czerwiec 04, 2012, 22:33:41 »

Rosjanie znaleźli wodę na Księżycu 36 lat temu

Na Księżycu może znajdować się woda. To stwierdzenie staje się z biegiem lat coraz bardziej trafne. Co ciekawe, nasi wschodni sąsiedzi mieli na to mocne dowody już kilkadziesiąt lat temu.
W 1976 roku radziecki statek Luna wwiercił się w powierzchnię srebrnego globu na głębokość 2 metrów. Wydobył wówczas około 170 gramów materiału, który przywiózł na Ziemię. Podjęto wszelkie starania, aby cenna księżycowa gleba nie uległa zanieczyszczeniu, a wynik analiz był jak najbardziej wiarygodny. Badania wykazały, że 0,1 proc. materiału stanowi woda. Przełomowe odkrycie ukazało się w czasopiśmie "Geokhimiia" w 1978 roku. Niestety nie dotarło ono na zachód, gdzie NASA prowadziło poszukiwania na własną rękę.
W tym samym roku NASA przeprowadziła kolejny ciekawy eksperyment. Doprowadzono wówczas do kolizji w powierzchnią Księżyca pustej rakiety Centaur. Pędzący w prędkością 2 km/s statek utworzył krater o głębokości 4 i szerokości 25 metrów. Analiza wyrzuconego pyłu wykazała, że zawierał on około 5,6 proc. wody.

Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy Rosja, Chiny i Japonia przedstawili swoje plany eksploracji kosmosu. Jednym z kluczowych założeń jest w ich przypadku lądowanie na powierzchni Księżyca. Można się domyślać, że aktywne poszukiwanie wody będzie jednym z najważniejszych celów przyszłych misji. Jej obecność mogłaby okazać się niezwykle ważna w kontekście księżycowej bazy, o której marzą Rosjanie.

INTERIA.PL
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.182 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

blackmoon artofwar fugazi 1sdh improwicze