Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 16:02:38


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mija 21 grudnia 2012, nic się nie stało. Jak będą się tłumaczyć?  (Przeczytany 133537 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
blueray21

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #275 : Grudzień 21, 2012, 10:19:43 »

Ja też wszystkim życzę Transformacji Świadomości i przejścia przez te bramy.
Na pocieszenie dodam, że według wszelkich danych one pozostaną dla każdego otwarte, jeśli nie zdecyduje teraz, to do końca życia jest czas.
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
east
Gość
« Odpowiedz #276 : Grudzień 21, 2012, 10:29:26 »

Ależ odwracanie kota ogonem i dewaluowanie tego co kiedyś było największą "wartością" na tym forum. Czym wokół czego cały ten cyrk do mamienia ludzi powstał.
Szkoda tylko, że 2-3 lata temu nie byliście tacy mądrzy... tylko zawzięcie bronili bajdurzeń pch.
Jak widać po Arteq .. niektórzy ludzie się nigdy nie zmieniają Duży uśmiech
Skoro przesilenie - jak zauważyła Kate , to warto o podsumowania, a nie tylko życzenia.

Kiedy ponad 6 lat temu JA zapisało się tu na forum to wprzódy oczytało się Samcia aż po uszy i stwierdziło, że hej, ale coś w tym musi być. Byłem zafascynowany PCH , jego szczytnymi celami i taką pewnością co do przemian, które przyjdą STAMTĄD (gdziekolwiek to miałoby być) . Później poznałem inne opinie na tutejszym forum i mój zapał ostygł. Zacząłem szukać informacji i dokopywałem się do równie niezwykłych rzeczy, ale nie związanych z PCh w żaden sposób. W tym sensie PCh przyczynił się do pierwszej zmiany we mnie (rozwoju).Poznałem np. Leszka dzięki któremu zafascynowałem się świętą geometrią.  Z kolei przyszła fascynacja Myślicielami-z-Zaświatów pod wpływem Kiary, ale tu , dzięki Artkowi, a później Ptakowi w pewnym momencie zapaliło się ostrzegawcze światełko. Poszukiwałem weryfikacji i znalazłem ją w najnowszych naukowych odkryciach na temat natury Świadomości. To z kolei stało się trampoliną do zweryfikowania tego, co do tej pory brałem za pewniki aż do rozpoznania iluzji JA włącznie. W tej krótkiej historii pominąłem doświadczenia bezpośrednie jako że one nie dotyczą już  forum PCh, ale to one były najbardziej istotne. Podsumowując. PCh stał się przydatnym "kamieniem milowym" w rozwoju easta. Nie tyle dzięki przekazom co dzięki wymienionym ludziom ,którym z tego miejsca składam serdeczne podziękowania.
Zatem nie oceniam PCh jako cyrk, jakby chciał Artek. Wszystko jest po coś.

Cytuj
Za jakiś czas pewnie będzie analogicznie, tyle tylko, że zamiast nibiru, na panewce spalą... aktualnie zawzięcie prezentowane "mądrości"... i tak w kółko... a wniosków żadnych.

Być może TAK, Artku, ponieważ życie nie stoi w miejscu, tylko ludzie się fiksują na swoim " a nie mówiłem" blokując siebie na ów rozwój a jednocześnie z jakąś maniakalno-masochistyczną przyjemnością nie potrafią oderwać się od kwękania. Wnioski jak najbardziej są i pojawią się zapewne nowe wnioski. To jest wielki plus dla tego forum, które - jakbyś nie zauważył - zmieniło przecież już raz swój profil i zmieni zapewne niejednokrotnie. Na tym polega rozwój.

Cytuj
Wtedy moja "wina" polegała na tym, ze ośmielałem się krytykować tak wspaniałe przekazy, podważać ich prawdziwość, aktualnie moja "wina" polega na tym... że miałem rację...
Widzisz, cały problem w tym, że postrzegasz to jako winę. Nie martw się , bo hamulcowi też są potrzebni Uśmiech . Dzięki Tobie east wyhamował z fascynacją i wrócił do weryfikacji. Pod tym względem nie można Tobie niczego zarzucić, a przeciwnie, należą się podziękowania.

@gosc
Cytuj
Może należy się sprostowanie:

Nie jest istotne, że racja była po, dajmy na to, MOJEJ stronie.
Istotnym jest sam fakt ZAISTNIENIA takiej a nie innej RACJI (czytaj: prawdy)

A z czyich ust ona wypłynie - to sprawa drugorzędna.
Dzięki za ten wpis gosciu, bo właśnie o to chodzi, aby widzieć przedmiot sprawy (abstrahując od tego co jest prawdą ) i nie przywiązywać się do niego jakoby był własnością nieomylnego podmiotu JA. Trafiłeś w sedno rozpoznania. Prawda czy Nie-Prawda, to nie ma znaczenia. Ważne ,że zaistniała weryfikacja, bo ona zawsze zaistnieje i to nie dzięki komuś. Ona sama się "obroni".

Tyle, że to nie oznacza, że skoro nibiru nie przyleciała to możemy teraz wrócić na stare śmieci by uprawiać swoją jedynie słuszną prawdę.
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Większość userów tego forum już dawno zorientowała się że nie o nibiru czy tam inne katastrofy , chodzi, a o istotę transformacji. O poszerzanie Świadomości , a bardziej o nie blokowanie jej fiksowaniem się na jedynie słusznej MOJEJ RACJI.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2012, 10:31:43 wysłane przez east » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #277 : Grudzień 21, 2012, 10:47:38 »

No właśnie. Nigdy nie zostało powiedziana rzecz poniekąd oczywista, ale jednak chyba nie do końca - że nie chodzi o tego, kto mówi, ale co jest mówione. Ów "kto" może być jedynie orędownikiem - prawdy, półprawdy, ćwierćprawdy bądź fałszu, półfałszu, ćwierćfałszu itd.

Choć ze stwierdzeniem "Prawda czy Nie-Prawda, to nie ma znaczenia" się nie zgadzam, bo skoro "Ważne ,że zaistniała weryfikacja, bo ona zawsze zaistnieje" to jej następstwem będzie podsumowanie: TAK lub NIE, PRAWDA bądź BZDURA etc. Jako podsumowanie wcześniejszych treści. Jako WNIOSEK.

I jak zawsze pisałem, nie nawiązuję do wszelakiej maści osobistych przemian ludzi na tym forum, bo to nie moja bajka (choć w innym temacie nagiąłem dziś to zamierzenie pewnym wpisem).
Do czego nawiązuję i czego się czepiam - pisałem już wielokrotnie.
I dla mnie jest tu wyraźny podział. Piszę o jednym, nie piszę o drugim. Stawiam granicę między, że maksymalnie to uogólnię - przylotem nibiru a transformacją jednostki. Dla mnie to dwa różne zagadnienia, nie łączę ich
« Ostatnia zmiana: Grudzień 21, 2012, 10:49:45 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #278 : Grudzień 22, 2012, 08:33:38 »

hiacynt w innym wątku zacytował(a) :

Z informacji, do których dotarł Drunvalo Melchizedek, wynika, że według Majów istnieje okno czasu wokół daty 21 grudnia 2012, które Majowie nazywają Koniec Czasu. Pozostanie otwarte przez około 7-8 lat. Okno to pojawiło się ok. 24 października 2007, ale nie wiadomo dokładnie, kiedy zniknie. Jeśli czas otwarcia okna trwa ok. 8 lat, to zamknie się ono w okolicach listopada 2015 roku. Z pewnością jednak, w tym momencie, żyjemy w okresie zwanym Koniec Czasu.
Mając to na uwadze, prawdopodobieństwo tego, że przepowiednie Majów spełnią się dokładnie 21 czy 22 grudnia, czego spodziewa się wiele osób, jest raczej małe. To co ma się wydarzyć, będzie miało miejsce w trakcie Końca Czasu – czyli w dowolnym momencie od teraz do listopada 2015 roku.


I sam podsumował(a):

No to albo jeszcze godzina zero dziś nad ranem albo stan gotowości do 2015 roku.

3 lata temu napisałem:
"Ale zapewne wielu z nich znajdzie sobie po cichu nowy cel, nową datę, nowych łączników w miejsce lucyny... bo czyż można przyjąć, że mimo wszystko nie ostanie się nikt, kto będzie dalej wyczekiwał następcy nibiru?"

echhh........ : )

____________________

proponuję nie łączyć 2 powyższych postów, odnoszą się do innych treści.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 22, 2012, 08:36:15 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #279 : Grudzień 22, 2012, 10:26:33 »

A tak trochę przewrotnie i ku obronie argumentów o tzw "końcu świata".
Co byś uczynił, pomyślał, zdziałał, gdybyś wiedział, że jutro nie istnieje ?
Jest taka opowieść ze Wschodu :

Była sobie dziewczya ,która właśnie wychodziła za mąż następnego dnia  i
planowała wszystkie szczegóły na tę okoliczność  ,ale z powodu tej całej
Tradycji,  nie mogła być ze swoim ukochanym od razu , czyli przed samym
aktem małżeństwa.
Zatem  nazajutrz jest ślub. W tym dniu dzisiejszym ona musi dokonać
ostatecznych ustaleń .
Mieszka w lesie i ma na dziś kilka ustaleń , ma to wypunktowane
Najpierw udam się do cukiernika
Potem do krawca
Potem zobaczyć się z kapłana
Na końcu tego dnia mogę zobaczyć ukochanego z którym wypiję herbatę w oczekiwaniu na  dzień jutrzejszy,
w którym wpadniemy sobie w ramiona, och jak cudownie.

Więc jest pełna radości, uniesienia idąc lasem by spotkać się najpierw z cukiernikiem  ( pierwszym na liście)
ale po kiku krokach tuż przed nią pojawia się lew.
Twarzą w twarz . Bardzo głodny lew. Ona może aż wyczuć jego oddech.

W tym momencie, jak widzicie - CIACH - spotkanie z cukiernikiem staje się
nieważne. Ttak samo z krawcem - nie ma go już.
Kapłan też - ciach - nie ma go na liście,  a nawet ukochany -ciach -też znika z listy.

W tej chwili absolutnej samotności bez czasu , bez przyszłości bez intencji bez przeszłosci
bez żadnego utożsamiania się.
Tak więc Mistrz mówi -  powitaj lwa na swojej ścieżce
 -----------------

Być może "nibiru" pełni w ludzkiej świadomości rolę takiego "lwa na ścieżce"
Pozytywną rolę. Jak daleko jesteś od tego miejsca teraz (końca świata) ?
Co pozostało do zrobienia ?
Jakiż to niedokończony biznes pozostał do zrobienia ?
Zanim po prostu staniesz się Istnieniem .

Czy nie dlatego ludzie stawiają sobie "końce świata" jako punkty zwrotne w rozwoju ? Nie dlatego ,aby się nimi straszyć i epatować, ale tak, jak w przypowieści, aby oczyścić umysły ze śmieci. I zacząć od nowa.
Nowe Światło w Nowych Czasach po "punkcie zero".
Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #280 : Grudzień 22, 2012, 23:55:23 »

Tak apropos polskiego ratunkowego projektu. Mrugnięcie

<a href="http://www.youtube.com/v/kJqZb9Bq3C8?version=3&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/kJqZb9Bq3C8?version=3&amp;amp;hl=pl_PL</a>
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #281 : Grudzień 23, 2012, 00:57:51 »

http://www.youtube.com/watch?v=kl8mpAvTm_Y

http://www.youtube.com/watch?v=vxHR-Y6GBHQ

http://www.youtube.com/watch?v=pldftoUbM80
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2012, 01:15:51 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #282 : Grudzień 23, 2012, 07:42:05 »

"Czy nie dlatego ludzie stawiają sobie "końce świata" jako punkty zwrotne w rozwoju ? Nie dlatego ,aby się nimi straszyć i epatować, ale tak, jak w przypowieści, aby oczyścić umysły ze śmieci. I zacząć od nowa.
Nowe Światło w Nowych Czasach po "punkcie zero".
"

tak... naginajmy  teorie do rzeczywistości, naginajmy.....
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2012, 07:42:20 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 [12] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naszemaluchy my-very-cats obozyjenieckie schoolmonster julandia