Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 21, 2025, 21:15:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ÂŻYCIE - jego sens  (Przeczytany 20111 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« : Styczeń 02, 2010, 01:03:27 »

Cytat: Silver
To co robimy, tworzymy, czym siĂŞ zachwycamy jest w istocie w sprzecznoÂści z tym, do czego zostaÂło powoÂłane Âżycie - jego cel i sens.

A mi wydaje siĂŞ, Âże Âżycie zostaÂło powoÂłane do tego, abyÂśmy mogli robiĂŚ, tworzyĂŚ to co robimy, tworzymy, zachwycaĂŚ siĂŞ tym, czym siĂŞ zachwycamy itp. …
Bo kto okreÂśla cel i sens Âżycia, jak nie my sami, ewoluujÂące ÂświadomoÂści? WypeÂłniamy Âżycie nieskoĂączonymi treÂściami, wÂłasnÂą twĂłrczoÂściÂą … i to jest piĂŞkne, to jest nasze przeznaczenie …


Thotal, cieszĂŞ siĂŞ, Âże podobaÂł Ci siĂŞ „Kontakt”, szkoda, Âże oglÂądaÂłeÂś go od poÂłowy … ale nic straconego …

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 12:50:52 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #1 : Styczeń 02, 2010, 01:05:44 »

OglÂądaÂłem "wiĂŞkszÂą" poÂłowĂŞ DuÂży uÂśmiech


Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 02, 2010, 01:11:41 »

To przy okazji obejrzyj tÂą mniejszÂą poÂłowĂŞ, choĂŚ najwaÂżniejsze juÂż widziaÂłeÂś …  DuÂży uÂśmiech

Dobranoc i miÂłych snĂłw oraz kontaktĂłw!  MrugniĂŞcie

Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #3 : Styczeń 02, 2010, 02:23:47 »


A mi wydaje siĂŞ, Âże Âżycie zostaÂło powoÂłane do tego, abyÂśmy mogli robiĂŚ, tworzyĂŚ to co robimy, tworzymy, zachwycaĂŚ siĂŞ tym, czym siĂŞ zachwycamy itp. …
Bo kto okreÂśla cel i sens Âżycia, jak nie my sami, ewoluujÂące ÂświadomoÂści? WypeÂłniamy Âżycie nieskoĂączonymi treÂściami, wÂłasnÂą twĂłrczoÂściÂą … i to jest piĂŞkne, to jest nasze przeznaczenie …



Na samym pocz¹tku to wypada³oby mo¿e odró¿niÌ to co jest faktycznie twórczoœci¹, piêknem, m¹droœci¹, a co jest g³upot¹, mrokiem i nieœwiadomoœci¹.

Czy jesteÂśmy ewoluujÂącymi ÂświadomoÂściami ?
OÂśmielĂŞ siĂŞ podejrzewaĂŚ, Âże NIE ! Bo mamy  powaÂżny problem (i zawsze tak byÂło)
zrozumieÌ czym jest œwiadomoœÌ, a co dopiero mówiÌ o jej ewolucji.

Cel Âżycia i sens Âżycia okreÂślamy w znacznej mierze na podstawie tego w jaki sposĂłb zadziaÂłaÂło na nas rodzinne i spoÂłeczne oprogramowanie.
Dziœ nikt nie zaprzecza temu, ¿e mi³oœÌ, wolnoœÌ i szczêœcie odebrano nam ju¿ w dzicinstwie.

UwaÂżam, Âże nie ma Âżadnego przeznaczenia i nie da siĂŞ tego w Âżaden w logiczny sposĂłb wytÂłumaczyĂŚ.

Ale logicznie da siĂŞ wytÂłumaczyĂŚ choĂŚby to, o czym mĂłwiÂą nie od dziÂś prawdziwe szkoÂły rozwoju, rozwoju rozumianego jako - powrotu do swej pierwotnej ÂświadomoÂści :

Jedynym ''grzechem'' , z³em, b³êdem ludzkoœci jest ignorancja, nieœwiadomoœÌ, uœpienie i niezdawanie sobie sprawy ze swej prawdziwej to¿samoœci. Tylko w takim stopniu, w jakim po³¹czymy siê z tym, kim naprawdê jesteœmy, znikaj¹ cierpienie, lêk i zamêt i zostaj¹ zast¹pione przez m¹droœÌ, mi³oœÌ, prawdê, pokój i spokój.

Nasze Âżycie jest niczym innym tylko iluzorycznym ekranem, na ktĂłrym widzimy  odbiciem wÂłasnych zbiorĂłw przekonaĂą dotyczÂących otaczajÂącej rzeczywistoÂści.
Problem w tym, Âże ta powierzchnia rzeczy nie jest prawdziwÂą rzeczywistoÂściÂą, lecz faÂłszem, gdzie ten faÂłsz niczym granitowy mur odziela nas od PRAWDY- (SAMEGO SIEBIE)
 

Dlatego wiĂŞc  co niektĂłre ''dusze'' (NIE-  przybyÂły) tu po to, Âżeby ÂżyĂŚ, aby sobie ÂżyĂŚ, ale przybyÂły tu po to, aby zakoĂączyĂŚ pewien proces, ktĂłrego celem jest : poznaj swoje Âżycie, swojÂą toÂżsamoœÌ, swoje Âświadectwo.

Amen  UÂśmiech

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 02:38:50 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #4 : Styczeń 02, 2010, 02:39:36 »

Wytlumacz mi prosze Silver ( ale tak swoimi slowami) , co to jest ta podswiadomosc , a co nadswiadomosc,czym one roznia sie od siebie.

Jaka role w tym "spektaklu' odgrywa nasza swiadomosc? Czy ona nie ma nic do powiedzenia w naszym zyciu? To po co jest nam dane TU i TERAZ?

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 02, 2010, 03:36:10 »

Wytlumacz mi prosze Silver ( ale tak swoimi slowami) , co to jest ta podswiadomosc , a co nadswiadomosc,czym one roznia sie od siebie.

Jaka role w tym "spektaklu' odgrywa nasza swiadomosc? Czy ona nie ma nic do powiedzenia w naszym zyciu? To po co jest nam dane TU i TERAZ?


PodœwiadomoœÌ nie istnieje w dos³ownym sensie.

Nazwê podœwiadomoœÌ wprowadzono przecie¿ po to, aby odró¿niÌ lub wyró¿niÌ t¹ czêœÌ naszego pola œwiadomoœci, do której ''wrzucamy'' to co os¹dzamy jako z³e, niedobre, niewa³œciwe, krzywdz¹ce itp... itd...

Czyli podœwiadomoœÌ jest t¹ ''czarn¹ skrzynk¹'', gdzie istnieje zapis wszystkiego czego nie akceptujemy œwiadomie.
W podœwiadomoœci (co udowodniono) zapisane s¹ te¿ w³aœnie strategiczne programy ludzkiego cia³a.Wiemy, ¿e np.podœwiadomoœÌ steruje naszym oddechem.

NadœwiadomoœÌ to te¿ definicja, a nie coœ co faktycznie istnieje.

Wiêc znowu wprowadzono tu definicjê, aby wyró¿niÌ z naszego pola œwiadomoœci to co jest autentycznie prawdziwe i autentyczne, czyli ta ''boska'' iskra'' wewn¹trz Nas, czyli ten ''wzorzec''.

ŒwiadomoœÌ to ta czêœÌ naszego pola œwiadomoœci, która jest wynikiem naszych doœwiadczeù, wiedzy, umiejêtnoœci....
Masz œwiadmoœÌ tego, ¿e jesteœ na forum Cheops i piszesz posty ?
No wiêc to jest œwiadomoœÌ.Czyli œwiadomoœÌ w istocie to - samoœwiadomoœÌ.

ReasumujÂąc  caÂłe pole energii Âżycia skÂłada siĂŞ z ''podÂświadomoÂści'' ÂświadomoÂści i nadÂświadmoÂści. Razem tworzÂą caÂłoœÌ, czyli potocznie zwanÂą ''duszÂą''.
Czyli ta ''dusza'' ( s³owo zaczerpniête z religijnej nomnklatury s³ów) jest polem energii œwiadomoœci.

Co do kolejnych Twoich pytaĂą, to napiszĂŞ moÂże o lepszej porze, bo jest juÂż 3.40 rano i brak mi juÂż siÂł. MrugniĂŞcie






« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 03:43:54 wysłane przez Silver » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 02, 2010, 12:00:42 »

Cytat: Silver
Czyli podœwiadomoœÌ jest t¹ ''czarn¹ skrzynk¹'', gdzie istnieje zapis wszystkiego czego nie akceptujemy œwiadomie.
NieÂśmiaÂło dodam, iÂż  istnieje tam RÓWNIEÂŻ zapis wszystkiego, CO AKCEPTUJEMY NIEÂświadomie.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 12:01:15 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 02, 2010, 12:08:34 »

Witaj Silver,
WidzĂŞ, Âże jest w Tobie wielka nieakceptacja Âżycia, jakie przejawia siĂŞ tu i teraz na Ziemi. Walisz gÂłowÂą w mur, a Âżycie trwa, w swoim piĂŞknie i „niepiĂŞknie” …

EwoluujÂące ÂświadomoÂści stworzyÂły ten WszechÂświat i wci¹¿ go zmieniajÂą, zgodnie ze swojÂą wizjÂą. Ty teÂż to robisz na swojÂą miarĂŞ. Nie ma ograniczeĂą, sÂą jedynie prawa sterujÂące tym nurtem. SÂą one ingerencjÂą SiÂły wyÂższej (Boga) w proces, choĂŚ moÂżemy je ÂłamaĂŚ i omijaĂŚ na wÂłasnÂą odpowiedzialnoœÌ. Bo konsekwencje dotykajÂą nas i z czasem to uÂświadamiamy. W ten sposĂłb poznajemy ZAMYSÂŁ pierwotnej ÂŚwiadomoÂści … i to nazywam ewolucjÂą.

Czy daje mi to prawo do kwestionowania stopnia ewolucji innych ÂświadomoÂści? Czy mam jej oskarÂżaĂŚ o to, Âże sÂą dopiero na takim, czy innym odcinku drogi? One w niczym nie sÂą gorsze od tych co juÂż nieco dalej, bo niedÂługo osiÂągnÂą ten etap …
Jedyne, co mogĂŞ zrobiĂŚ, to kochaĂŚ je takimi, jakimi sÂą aktualnie, majÂąc ÂświadomoœÌ tego, Âże ich natura jest taka sama jak innych, Âże to tylko chwilowy ich przejaw. Dlatego Silver, daj sobie spokĂłj z tÂą walkÂą z wiatrakami, naprawdĂŞ, nie ma z czym walczyĂŚ. Zamiast cieszyĂŚ siĂŞ piĂŞknem Âżycia, marnotrawisz siÂły i energiĂŞ na walkĂŞ z czymÂś, co jest nieuniknione. Bo nieuniknionym jest popeÂłnianie b³êdĂłw przez wcielajÂące siĂŞ dusze, b³êdy uczÂą je i popychajÂą do przodu w rozwoju …

MoÂżna widzieĂŚ w b³¹dzeniu „niepiĂŞkno”, moÂżna je korygowaĂŚ ale tylko poprzez siebie, sobÂą malujÂąc obraz piĂŞkna … I to ÂświadomoœÌ jest tym sterem … po to jÂą mamy, byÂśmy oczyszczali „podÂświadomoœÌ”, choĂŚ tak naprawdĂŞ trudno powiedzieĂŚ, czym ona jest. A nadÂświadomoœÌ? To nasz boski kompas … to nasza gwiezdna czêœÌ nas, to my sami z najwyÂższÂą mÂądroÂściÂą …
To nasza MIÂŁO¦Æ otulajÂąca nas w podró¿y poprzez czas i przestrzeĂą …

ÂŻycie jest cudem i niezmierzonym piĂŞknem ...
ÂŻycie jest tak ró¿norodne w swym przejawie, Âże aÂż zapiera dech w piersiach … i dziĂŞkujĂŞ codziennie Bogu oraz mojej WyÂższej JaÂźni za moje prowadzenie po jego meandrach …  i nie potĂŞpiam ludzkich b³êdĂłw, mogĂŞ jedynie czasami zapÂłakaĂŚ nad ludzkim losem, tak z czystej empatii i wspó³czucia, rozumiejÂąc jednako, Âże to przejÂściowe i czĂŞsto nieuniknione …

Pozdrawiam CiĂŞ serdecznie, kosmiczny bracie  UÂśmiech


Darku, moÂże warto przenieœÌ te nasze rozwaÂżania o Âżyciu do nowego wÂątku? Bo tu o filmach  …
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 02, 2010, 18:36:56 »

PozwolĂŞ sobie wkleiĂŚ tutaj fragment tego, co z rozpĂŞdu napisaÂłem w temacie o filmach ( tam teÂż zostawiam bo tyczy siĂŞ rĂłwnieÂż filmĂłw )
RzeczywistoœÌ jest jeszcze bardziej niezwyk³a ni¿ to, co mo¿emy o niej pomyœleÌ, ni¿ jakikolwiek scenariusz móg³by to pokazaÌ. Aktualnie zg³êbiam zagadnienia ze œwiata kwantowego. Moje rozumienie otaczaj¹cej mnie rzeczywistoœci siê zmienia. Patrz¹c na œcianê widzê coœ wiêcej ni¿ tward¹, ceglan¹ materiê. Rozumiem ,¿e jest to rodzaj energii. Ludzie , zwierzêta , roœliny , wszystko wymienia siê œwiat³em, informacj¹ .
Podobnie jak w tym filmie , niechby tylko jedna istota przekroczyÂła Ăłw "zaklĂŞty krÂąg" ,barierĂŞ niemoÂżliwoÂści , a wraz z niÂą przekroczy jÂą wiele tysiĂŞcy innych istot (scena przed kongresem po procesie ). Ludzie UWIERZÂĄ Âże to jest moÂżliwe. Dowody ? one sÂą tuÂż na wyciÂągniĂŞcie rĂŞki, sÂą tu caÂły czas . CzekajÂą tylko na to, aÂż doroÂśniemy na tyle , aby uznaĂŚ je za coÂś oczywistego.
Ka¿dego dnia , w ka¿dej chwili ,kiedy st¹pam po Ziemi, gdzieœ w g³êbi siebie czujê , ¿e jestem po³¹czony z tym œwiatem. Z ca³ym wszechœwiatem. Obserwujê i jestem wdziêczny, ¿e mogê tu i teraz byÌ.

Tak, jak Ptak napisa³a "to œwiadomoœÌ jest tym sterem".
Czasami odnoszĂŞ wraÂżenie, ze ludzie nauki prĂłbujÂą zbudowaĂŚ jakieÂś kolejne "nakÂładki" na istniejÂącÂą rzeczywistoœÌ, aby za pomocÂą takich przesÂłon tÂłumaczyĂŚ jÂą dla innych. I owszem, moÂżna i tak, gdyÂż rzeczywistoœÌ jest niesamowicie pojemna i elastyczna. JednakÂże przerasta ona wszelkie prĂłby podporzÂądkowania jej sobie w okreÂślonych koncepcjach. Czego dowodem jest , jak dla mnie, ró¿norodnoœÌ ( na przykÂład religijna ). ÂŻadna okreÂślona koncepcja Âświata nie bĂŞdzie nigdy tÂą jedynie wÂłaÂściwÂą, gdyÂż rzeczywistoœÌ nie jest ÂściÂśle oznaczona. Nie jest raz na zawsze z gĂłry okreÂślona. Nie tylko, Âże istnieje w niej przeciwieĂąstwo kaÂżdej koncepcji, to jeszcze istnieje morze opisĂłw alternatywnych. W takim razie powstaje pytanie nie o to, ktĂłra jest prawdziwa, a o to,  ktĂłrÂą wybraĂŚ  ?
TĂŞ , ktĂłra rezonuje z TobÂą tu i teraz.

Z czasem przyjdzie odpowiedŸ na podstawowe pytania " kim jestem ( czym jest œwiadomoœÌ ) ? " i " co ja tutaj robiê ?"
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 02, 2010, 19:39:20 »

Cytat: East
ÂŻadna okreÂślona koncepcja Âświata nie bĂŞdzie nigdy tÂą jedynie wÂłaÂściwÂą, gdyÂż rzeczywistoœÌ nie jest ÂściÂśle oznaczona. Nie jest raz na zawsze z gĂłry okreÂślona. Nie tylko, Âże istnieje w niej przeciwieĂąstwo kaÂżdej koncepcji, to jeszcze istnieje morze opisĂłw alternatywnych. W takim razie powstaje pytanie nie o to, ktĂłra jest prawdziwa, a o to,  ktĂłrÂą wybraĂŚ  ?
TĂŞ , ktĂłra rezonuje z TobÂą tu i teraz.

Zgadzam siê z Tob¹ East, te¿ tak uwa¿am. Nic nie jest œciœle okreœlone, bo to od naszych oczekiwaù zale¿y rzeczywistoœÌ. Udowadnia to ju¿ chocia¿by fizyka kwantowa. A i nasze uwa¿ne obserwacje te¿ to potwierdzaj¹. Przybli¿amy ku sobie te rejony, ku którym biegnie nasza myœl i uczucie. Te dwie si³y maj¹ moc sprawcz¹. Tym wiêksz¹, im bardziej s¹ z sob¹ zgodne i harmonijne.

A co wybieramy? To, co nam w duszach gra, a Âże gra ró¿nie, to i rzeczywistoÂści ró¿ne …  MrugniĂŞcie
WaÂżne, by nie ograniczaĂŚ moÂżliwoÂści. By ÂświadomoÂściÂą dopuszczaĂŚ to, co do tej pory uwaÂżaliÂśmy za niemoÂżliwe. By trenowaĂŚ mĂłzg w dostrzeganiu tego, czego do tej pory jeszcze nie widziaÂł. Inaczej bĂŞdziemy jak Ci Indianie, Âślepi na statki kolonistĂłw, choĂŚ one byÂły przed ich oczyma. Dlatego pracujmy z wyobraÂźniÂą, to nasze cenne narzĂŞdzie, ktĂłre odkrywa to, co zakryte.

Stara wiedza owszem, moÂże byĂŚ pomocna, ale to nasza kreatywnoœÌ jest najwaÂżniejsza. Ona przeciera nowe szlaki. Tworzy nowe Âświaty …


Pozdrawiam serdecznie  UÂśmiech


Edit:
WÂłaÂśnie z tym postem staÂłam siĂŞ wielkim gadu³¹, moÂże czas zamilkn¹Ì?  DuÂży uÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 19:45:12 wysłane przez ptak » Zapisane
Andtrax Skyaler
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 02, 2010, 20:01:38 »

ja teÂż mam od kilku lat mam doÂła na punkcie Âżycia bycia i istnienia

wszystko na co spojrzĂŞ o czym pomyÂśle jest porostu bez sensu
wielokrotni myÂślaÂłem o zakoĂączeniu Âżywota ale na dÂłuÂższÂą metĂŞ myÂślĂŞ ze i to tak nic by nie zmieniÂło (skoro umarÂło by tylko ciaÂło ) to nic by nie daÂło jeÂśli siĂŞ niema sensu istnienia
w ostatecznoœci szukam odpowiedzi ale nie czyjejœ odpowiedzi sam muszê j¹ odnaleŸÌ powiedzieÌ bo czyjeœ s³owa mi nie pomagaj¹ s¹ one m¹dre/jak i g³upie
 
 hmm ogĂłlnie wierzĂŞ Âże wszystko co czÂłowiek jest wstanie sobie wyobraziĂŚ nawet najwiĂŞksze fantastyki jest moÂżliwe a nawet moÂżliwe jest to czego czÂłowiek jeszcze nie potrafi wyobraziĂŚ
ale ja siĂŞ pytam po co ?
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Styczeń 02, 2010, 20:13:09 »

ja też mam od kilku lat mam doła na punkcie życia bycia i istnienia

wszystko na co spojrzę o czym pomyśle jest porostu bez sensu
wielokrotni myślałem o zakończeniu żywota ale na dłuższą metę myślę ze i to tak nic by nie zmieniło (skoro umarło by tylko ciało ) to nic by nie dało jeśli się niema sensu istnienia
w ostateczności szukam odpowiedzi ale nie czyjejś odpowiedzi sam muszę ją odnaleźć powiedzieć bo czyjeś słowa mi nie pomagają są one mądre/jak i głupie
 
 hmm ogólnie wierzę że wszystko co człowiek jest wstanie sobie wyobrazić nawet największe fantastyki jest możliwe a nawet możliwe jest to czego człowiek jeszcze nie potrafi wyobrazić
ale ja się pytam po co ?

jeżeli istnieje karma- to dezercja nic nie da, bo będziesz jeszcze raz od początku przerabiać tą lekcje,- po co i jaki to ma sens- satysfakcjonującej odpowiedzi chyba nie znajdziemy na tym poziomie egzystencji, ale szukać trzeba- to nasze prawo i przywilej(być może).
poza tą rzeczywistością(cielesną)- nie ma problemów z nią związaną, ale kto wie czy wiedząc więcej nie oznacza więcej pytań i problemów zarazem??

"Któż z nas nigdy nie potrzebował społecznego przyzwolenia, chociażby ze strony rodziny czy znajomych, aby móc zmienić coś w swoim życiu? Któż z nas nie odczuwał presji otoczenia, która ciągnęła nas w ten sam wir, w którym tkwią wszyscy wokół nas. Wszyscy jesteśmy niewolnikami naszych kultur i lokalnych społeczeństw. Nie boimy się prawdy, lecz raczej jesteśmy przez nią przygniatani. Jej ciężar jest dla nas zbyt duży, bo lubimy spać spokojnym snem. Jak możemy poznać sens naszego istnienia, kiedy jesteśmy więźniami na Ziemi?

"Ludzie często potykają się o prawdę, lecz szybko wstają i idą dalej, jak gdyby nic się nie stało." Winston Churchill"
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 20:18:36 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 02, 2010, 20:28:41 »


... ale ja siĂŞ pytam po co ?

ChociaÂżby po to, by byÂło ciekawiej … by nie wpadaĂŚ w doÂły … itd.
Co powoduje bezsens Âżycia? MoÂże wÂłaÂśnie brak postrzegania jego urozmaicenia? Brak zachwytu nad nim? Brak naszej siÂły twĂłrczej? SkÂąd te braki? Czy czasem nie z braku akceptacji Âżycia?
Ale to temat do osobistych, g³êbokich i szczerych przemyœleù. Inni, rzeczywiœcie niewiele mog¹ pomóc, gdy cz³owiek nie otworzy siê na pomoc od œwiata. Dlatego si³y i m¹droœci trzeba szukaÌ przede wszystkim w sobie.
Jedynie, co moÂżna na pewno powiedzieĂŚ, to to, Âże to stan przejÂściowy, jak kaÂżdy inny. Sam po prostu wybraÂłeÂś na teraz takie doÂświadczanie rzeczywistoÂści. Po coÂś Ci to potrzebne. Ale w koĂącu „doÂłek” zacznie uwieraĂŚ i wyjdziesz z niego …
Czego ÂżyczĂŞ Ci z caÂłego serca.  UÂśmiech

Pozdrawiam serdecznie

Zapisane
Andtrax Skyaler
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 02, 2010, 21:09:40 »


Cytuj
Chociażby po to, by było ciekawiej … by nie wpadać w doły … itd.
Co powoduje bezsens życia? Może właśnie brak postrzegania jego urozmaicenia? Brak zachwytu nad nim? Brak naszej siły twórczej? Skąd te braki? Czy czasem nie z braku akceptacji życia?

wiesz po przeczytani twego postu czuję się jak byś spenetrowała mój umysł  i wyciągnęłaś prawidłowe niski szacunek UÂśmiech

te braki zauważyłem już dawno
ale nie widzę sensu by ję
e wyeliminować be wzbudzić wolę do ich załatania
te braki się powiększają i powiększają przez co rośnie brak szacunku i sensu dla jakiegokolwiek życia/istnienia/bytu 
pozostaje mi żyć improwizacja życia codziennego
ale mimo wszystko iż słowa są tylko słowami dziękuje wam za nie
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 21:11:30 wysłane przez Andtrax Skyaler » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Styczeń 02, 2010, 21:21:23 »

choÌ to ma³e pocieszenie to wiedz ¿e ka¿dy przechodzi/³ taki kryzys w ¿yciu, i prawdziwe jest stwierdzenie ¿e czasami trzeba siê znaleŸÌ na dnie ¿eby móc iœÌ znowu do góry

wielkie pozdr. DuÂży uÂśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
sarah54
Gość
« Odpowiedz #15 : Styczeń 02, 2010, 21:58:12 »

To m¹dry temat- nie wiem, czy nie najm¹drzejszy, poniewa¿ spina klamr¹ wszystkie tematy, w³¹cznie z egipskimi wykopkami...
ChciaÂłam podzieliĂŚ siĂŞ z Wami wÂłasna refleksjÂą, ktĂłra poprzedzona byÂła wieloletnimi, empirycznymi (dotyk((sic!)) poszukiwaniami. Te poszukiwania miaÂły sens, tym bardziej, Âże kanwÂą moich wyborĂłw w Âżyciu (doÂświadczenia) byÂło robienie wszystkiego na przekĂłr wiĂŞkszoÂści. Taki sobie bunt-cik:)
Oddzielam ducha od duszy, ale to moja subtelna interpretacja. OgĂłlnie rzecz biorÂąc, kaÂżdy duch w czÂłowieku jest na innym etapie swojego rozwoju. Jego droga w trĂłjwymiarze, to rzeczywista droga powrotu do Pierwotnego ÂŹrĂłdÂła przez dotykanie materialnego Âświata i zg³êbianie go mocÂą swoich zmys³ów i serca. Czas nie odgrywa roli, jednak jest sztucznie wydÂłuÂżany przez systemy hierarchiczne (duchowe, czy jak kto woli niefizyczne) by przywiÂązywaĂŚ istotĂŞ do niekoĂączÂącego siĂŞ koÂła inkarnacji. PowodĂłw jest wiele. RadosÂław by powiedziaÂł, Âże jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o energiĂŞ:))  Te systemy "pomogÂły"nam zapomnieĂŚ o prawdziwym celu Âżycia.
Zycie jest s³u¿b¹ dla drugiego ¿ycia. Wspó³-pomoc¹, braterstwem. Istot¹ jest pomaganie sobie w rozwoju œwiadomoœci. Dzielenie siê wiedz¹. Dzielenie siê mi³oœci¹.
Nawet badania naszych naukowcĂłw wykazaÂły, Âże najwiĂŞkszÂą energiÂą i odczuciem szczĂŞÂścia charakteryzujÂą siĂŞ dziaÂłania na rzecz innych ludzi.
W danym okresie na ziemi byÂło i jest wielu skromnych ludzi, ktĂłrzy koĂączÂą podró¿ w trĂłjwymiarze. Nie sÂą Âżadnymi guru, nie usÂłyszycie o nich w gazetach, ich dojrzaÂłoÂści nikt nie mierzy.  (KLIMUSZKO)...
Œwiat³o wraca do Ojca, by uczestniczyÌ w dalszych kreacjach wszechœwiata. To niewiarygodna podró¿...
 
 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 22:00:09 wysłane przez sarah54 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #16 : Styczeń 02, 2010, 22:05:22 »

a kiedy juÂż dotkniesz dna  to nadstaw uwaÂżnie uszu ... moÂże od spodu usÂłyszysz pukanie MrugniĂŞcie

Silver zada³ pytanie o to czym jest œwiadomoœÌ. W ksi¹¿ce, któr¹ teraz czytam ( POLE Lynn McTaggart ) znalaz³em ciekaw¹ , bo naukow¹ próbê wyjaœnienia fenomenu œwiadomoœci.

PozwolĂŞ sobie jÂą tu w obszerniejszym fragmencie zaprezentowaĂŚ.  BĂŞdziemy mieli pole ( nomen omen ) do dyskusji.

MIKROTUBULE   to cieniutkie  "kanaliki" (Mikrotubule to biaÂłkowe spirale zbudowane z czÂąsteczek tubuliny. W przekroju wyglÂądajÂą jak cylindry zbudowane z 13 rĂłwnolegÂłych ÂłaĂącuchĂłw. Mikrotubule wraz z innymi skÂładnikami cytoszkieletu nadajÂą ksztaÂłt komĂłrkom ) . ZnajdujÂą siĂŞ one w kaÂżdej komĂłrce . WÂłoski fizyk Ezio Insina ze Stowrarzyszenia BadaĂą Bioelektronicznych odkryÂł pocczas swych wÂłasnych badaĂą doÂświadczalnych na mikrotubulach, Âże struktury te majÂą mechanizm sygnalizacyjny, byĂŚ moÂże zwiÂązany z transferem elektronĂłw. Wielu naukowcĂłw takich jak Pribram, Yasue, Hameroff i Scott Hagan z WydziaÂłu Fizyki na uniwersytecie McGilla w Kanadzie zÂłoÂżyli wspĂłlnie teoriĂŞ o NATURZE LUDZKIEJ ÂŚWIADOMOÂŚCI .  Zgodnie z tÂą teoriÂą mikrotubule i bÂłony dendrytĂłw stanowiÂą Internet ciaÂła, Wszystkie neurony mogÂą siĂŞ nim posÂługiwaĂŚ w tym samym czasie co inne i rozmawiaĂŚ z kaÂżdym innym neuronem wykorzystujÂąc do tego wewnĂŞtrzne procesy kwantowe organizmu .
Mikrotubule pomagajÂą zorganizowaĂŚ nieharmonijnÂą energiĂŞ  i tworzÂą powszechnÂą spĂłjnoœÌ fal wewnÂątrz organizmu - proces zwany "superradiacjÂą" - po czym pozwalajÂą tym spĂłjnym sygnaÂłom pulsowac wewnÂątrz ciaÂła. kiedy spĂłjnoœÌ zostanie osiÂągniĂŞta, fotony mogÂą wĂŞdrowaĂŚ wzdÂłuÂż ÂświatÂłowodĂłw jakby byÂły przezroczyste, zjawisko zwane "przezroczystoÂściÂą samoindukowanÂą ". Fotony mogÂą wnikaĂŚ do wnĂŞtrza mikrotubuli i komunikowaĂŚ siĂŞ z innymi fotonami w innych miejscach ciaÂła powodujÂąc kolektywnÂą wspó³pracĂŞ czÂąstek subatomowych w mikrotubulach caÂłego mĂłzgu. (..) Z powodu tego mechanizmu spĂłjnoœÌ staje siĂŞ zaraÂźliwa przechodzÂąc  z pojedynczych komĂłrek na ich zespoÂły , a w mĂłzgu konkretnego zespoÂłu neuronĂłw na inne. To wyjaÂśnia natychmiastowoœÌ dziaÂłania naszego mĂłzgu, w przedziale  od  1/10 000  sekundy do 1/1000 sekundy wymagajÂącym , by informacja byÂła przesyÂłana z szybkoÂściÂą 1000 -100 metrĂłw na sekundĂŞ - to jest z szybkoÂściÂą przekraczajÂącÂą moÂżliwoÂści ktĂłregokolwiek ze znanych po³¹czeĂą miĂŞdzy aksonami lub dendrytami neuronĂłw.
Superradiacja wzdÂłuÂż ÂświatÂłowodĂłw moÂże teÂż odpowiadaĂŚ na pewne od dawna obserwowane zjawisko  - skÂłonnoœÌ fal mĂłzgowych do synchronizacji.
Hameroff zauwaÂżyÂł, Âże elektrony ÂślizgajÂą siĂŞ gÂładko wzdÂłuÂż tych ÂświatÂłowodĂłw, unijakÂąc jakiegokolwiek wplÂątania w ich Âśroowisko  - to znaczy bez przechodzenia w ktĂłryÂś ze stanĂłw podstawowych. To znaczy, Âże pozostajÂą w stanie kwantowym - prawdopodobieĂąstwie wystÂąpienia wszelkich moÂżliwych stanĂłw, umoÂżliwiajÂąc mĂłzgowi ewentualny wybĂłr spoÂśrĂłd nich. To byĂŚ moÂże byÂłoby dobre wytÂłumaczenie wolnej woli.  W kaÂżdej chwili nasze mĂłzgi dokonujÂą kwantowych wyborĂłw , biorÂąc stany potencjalne i przeksztaÂłcajÂąc je  w stany faktyczne.
TeoriÂą tÂą zainteresowali siĂŞ wÂłoscy matematycy ( fizycy teoretyczni )  , De Gludice i Preparata . ZnaleÂźli oni w swych doÂświadczeniach dowody potwierdzajÂące przypuszczenie Hameroffa , Âże ÂświatÂłowody zawierajÂą w swoim wnĂŞtrzu spĂłjne pola energii.
Mikrotubule sÂą puste jeÂśli nie liczyĂŚ niewielkiej iloÂści wody . ZwykÂła woda, taka z kranu lub rzeki , jest w stanie nieuporzadkowanym, jej czÂąsteczki poruszajÂą siĂŞ losowo. JednakÂże niektĂłre z czÂąsteczek wody w komĂłrkach mĂłzgu sÂą spĂłjne , jak odkry zespó³ wÂłoski  i ta spĂłjnoœÌ  rozciÂąga siĂŞ nawet na trzy nanometry , lub wiĂŞcej, poza cytoszkielet komĂłrki. PoniewaÂż zostaÂło to udowodnione, wiĂŞc istnieje duÂże prawdopodobieĂąstwo, Âże woda wewnÂątrz miktotubul jest rĂłwnieÂż uporzÂądkowana, MoÂże to byĂŚ niebezpoÂśrednim dowodem na to, Âże dziaÂłaÂły tam jakieÂś porcesy kwantowe prowadzÂące do spĂłjnoÂści kwantowej. Wykazano teÂż, Âże to skupienie fal wytworzyÂłoby promienie o Âśrednicy piĂŞtnastu nanometrĂłw - dokÂładnie Âśrednicy rdzenia miktrotubul.
Wszystko to prowadzio do heretyckiej myœli, która ju¿ wczeœniej zrodzi³a siê w umyœle Fritza Alberta Poppa. ŒwiadomoœÌ jest zjawiskiem powszechnym, obecnym w ca³ym organizmie , a nie tylko w samych mózgach. ŒwiadomoœÌ jest , na swym najbardziej podstawowym poziomie spójnym œwiat³em.
Wprawdzie wszyscy Ci naukowcy , Putthoff, Popp, Beveniste i  Pribram - pracowali oddzielnie , Edgar Mitchel jako jeden z pierwszych, zauwaÂżyÂł, Âże w sumie ich teorie prezentujÂą siĂŞ jako zunifikowana teoria umysÂłu i materii - dowĂłd na prawdziwoœÌ wizji Âświata  jako "nieprzerwanej caÂłoÂści" zaproponowanej przez fizyka Davida Bohma.
WszechÂświat jest bezkresnÂą , dynamicznÂą pajĂŞczynÂą wymiany energii, a jego najbardziej podstawowa struktura zawiera wszelkie moÂżliwe wersje wszelkiej moÂżliwej materii . Natura nie byÂła ani Âślepa, ani mechaniczna , ale otwarta, inteligentna i celowa, wykorzystujÂąca sprzĂŞÂżenie zwrotne w wymianie informacji miĂŞdzy organizmami i ich otoczeniem. Jej mechanizm unifikujÂący nie byÂł szczĂŞÂśliwÂą pomyÂłkÂą , ale informacjÂą, ktĂłra zostaÂła zakodowana i przetransmitowana do wszystkich miejsc naraz. ÂŻycie jest procesem kwantowym.
Wszystkie procesy w organizmie , w tym rĂłwnieÂż komunikacja miĂŞdzy komĂłrkami , sÂą wywoÂływane fluktuacjami kwantowymi , a wszystkie wyÂższe funkcje mĂłzgu  i ÂświadomoÂści teÂż zdajÂą siĂŞ dziaÂłaĂŚ na poziomie kwantowym. Wybuchowe odkrycie Waltera Schemppa na temat pamiĂŞci kwantowej uwydatniÂło najdziwniejszy pomysÂł ze wszystkich : ani krĂłtkoterminowa, ani dÂługoterminowa pamiĂŞĂŚ nie rezydjue w mĂłzgu - jest natomiast magazynowana w polu punktu zerowego.

Po odkryciach Pribrama niektĂłrzy badacze, w tym rĂłwnieÂż teoretyk  systemĂłw filozoficznych , Ervin Laszlo  zaczĂŞli sugerowaĂŚ, Âże mĂłzg jest zaledwie urzÂądzeniem pozyskiwania i  odczytywania faktycznego noÂśnika informacji, jakim jest POLE

koniec cytatu .

Jak widaĂŚ, to o czym prĂłbujemy rozwaÂżaĂŚ na tym czy innych forach , robili (  i dalej robiÂą ) przed nami naukowcy ró¿nych dyscyplin. JesteÂśmy ÂświadomoÂściÂą kwantowÂą , zaledwie niewielkÂą czÂąstkÂą tej WIELKIEJ ÂŚWIADOMOÂŚCI w ktĂłrÂą siĂŞ wpisujemy i poprzez ktĂłrÂą dziaÂłamy. PamiĂŞĂŚ nie jest tylko nasza, indywidualna, jednostkowa, bo jest zawarta w POLU, a nie w naszym mĂłzgu ( pewnie jakoÂś kodowana, tak Âże mamy tylko my do niej dostĂŞp ).
A tu mam takÂą ma³¹, osobistÂą dygresjĂŞ  : zawsze zastanawiaÂło mnie dlaczego Jezus nie napisaÂł osobiÂście Âżadnej ksiĂŞgi. MoÂże wcale nie musiaÂł jej pisaĂŚ. On sam byÂł ksiĂŞgÂą, ktĂłrÂą zapisaÂł w POLU, tak, jak kaÂżdy z nas pisze swojÂą wÂłasnÂą ksiĂŞgĂŞ.
Nie wiem jak Wy , ale mnie siĂŞ podoba byĂŚ czĂŞÂściÂą wielkiej caÂłoÂści. Nigdy nie byliÂśmy tutaj sami i nigdy nie bĂŞdziemy.

pozdr
East
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #17 : Styczeń 02, 2010, 22:07:07 »

Tak to prawda. Czesto rada jest bardzo prosta aby wejsc na prawidlowa droge, ale wlasnie dlatego ze jest
tak bardzo prosta, to nikt nie ma na to ochoty i zaufania. Ja tez znajdowalam sie w takiej sytuacji.
Mysle ze powinienes zaczac od poznawania siebie i pokochania siebie. Czy zastanawiales sie jaki jestes,
co naprawde potrzebujesz, czy umiesz siebie samego ocenic, czy zyjesz ocenami innych osob.
Czesto podczas rozmowy ludzie sa tak roztargnieni ze nie potrafia momentu  spokojnie usiedziec, wogule
nie znaja slowa i uczucia ," usiasc naprawde wygodnie i czuc sie cudownie."
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #18 : Styczeń 02, 2010, 22:40:54 »

East- ARCYCIEKAWE!!!
LudzkoœÌ zbli¿a siê do odkrycia naukowego- czym jest DUSZA.
Czy to nie fantastyczne, byĂŚ czĂŞÂściÂą ludzkoÂści, ktĂłra mÂądra jest i w swoim czasie zsynchronizuje swojÂą wiedzĂŞ i tĂŞ staroÂżytnÂą, by dowiedzieĂŚ siĂŞ o swoim przeznaczeniu, jako CaÂłoÂści i jako Jednostki?
« Ostatnia zmiana: Styczeń 02, 2010, 22:49:27 wysłane przez sarah54 » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #19 : Styczeń 02, 2010, 23:07:05 »

Sarah54 to prawda . Arcyciekawe. Napiszê tyle, ¿e wspó³czesna nauka to zupe³nie co innego ni¿ to, co uczono nas w szko³ach. Teraz dzieje siê wszystko coraz szybciej i na wielu poziomach. Dlatego dla mnie ksi¹¿ka POLE jest niczym objawienie - w sposób syntetyczny pokazuje gdzie aktualnie siê znajdujemy .
Tylko dlaczego o tym nie wykÂłada siĂŞ w podstawĂłwkach ?  ÂŚwiat byÂłby zupeÂłnie inny , gdyby ludzie poznali prawa jakie nim kierujÂą, a nie tkwili w epoce pociĂŞtych i niespĂłjnych przedmiotĂłw szkolnych.

W pewnym wywiadzie  Karl Pribram, neurofizjolog , a wiĂŞc naukowiec ( o ktĂłrym teÂż wspomniaÂłem ) wypowiada siĂŞ tak  na temat duchowoÂści
pytanie W.O.:CiÂągÂłoœÌ miĂŞdzy organizmem a rzeczywistoÂściÂą opiera siĂŞ — we dÂług pana — na tym, Âże zarĂłwno mĂłzg, jak i wszechÂświat funkcjonujÂą na podstawie tych samych, holograficznych zasad. PoniewaÂż w dome nie czĂŞstotliwoÂści przestrzeĂą i czas zanikajÂą, czy nie uzyskujemy cza sem dostĂŞpu do tej domeny na drodze pozajĂŞzykowych, nie podda nych dyktatowi czasu i przestrzeni, doÂświadczeĂą ponadzmysÂłowych?Czy przeÂżycia duchowe i stany mistyczne nie dajÂą nam przypadkiem bezpoÂśredniego dostĂŞpu do domeny czĂŞstotliwoÂści?

Karl Pribram K.H.P:MoÂżliwe- Co wiĂŞcej, wydaje mi siĂŞ, Âże domena czĂŞstotliwoÂści ma “duchowy" charakter wÂłaÂśnie dlatego, Âże nie wystĂŞpuje w niej wyraÂźny rozdziaÂł miĂŞdzy umieszczonÂą w czasoprzestrzeni jaÂźniÂą a otaczajÂącymi jÂą porzÂądkami wszechÂświata.

W.O.:Czy ma pan na myÂśli to, Âże wszechÂświat jest duchowy w swej istocie?

K.H.P: Nie. Mam na myÂśli to, Âże wÂłaÂśnie poprzez dostĂŞp do otaczajÂą cego nas porzÂądku wyraÂżamy naszÂą duchowÂą naturĂŞ. Co wiĂŞcej, myÂślĂŞ, Âże olbrzymie znaczenie ma fakt, Âże uczeni — zarĂłwno w nowo czesnej fizyce, jak i w naukach o mĂłzgu — po raz pierwszy zwrĂłcili siĂŞ ku badaniom wartoÂści duchowych. Bo przecieÂż wartoÂści duchowe sÂą tym, czego rozpaczliwie potrzebujemy w naszej technicznej cywilizacji.

ca³oœÌ tutaj http://a.bongaruda.pl/biuletyn/publikacje/garuda_14/1232014836/
polecam

Tak sarah54 . To fantastyczne byÌ czêœci¹ ludzkoœci m¹drej , ¿yczliwej i rozumiej¹cej , ¿e wszyscy jesteœmy po³¹czeni.

pozdrawiam serdecznie
East
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #20 : Styczeń 02, 2010, 23:18:43 »

Rok temu,......................(wykasowa³am z uwagi na skromnoœÌ) Szok
Do dzisiaj zajmujĂŞ siĂŞ tymi mÂłodymi ludÂźmi, ktĂłrzy dotarli do mnie, bo chcÂą wiedzieĂŚ.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 16:27:12 wysłane przez sarah54 » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #21 : Styczeń 03, 2010, 00:15:13 »

WidzĂŞ, Âże jest w Tobie wielka nieakceptacja Âżycia, jakie przejawia siĂŞ tu i teraz na Ziemi. Walisz gÂłowÂą w mur, a Âżycie trwa, w swoim piĂŞknie i „niepiĂŞknie” …

Popadam w filozoficzna zadumĂŞ, gdy czytam takie treÂści...

 Z jednej strony gÂłosicie wzniosÂłe hasÂła i Âświadome poglÂądy, a z drugiej  "ucieczka" w nieÂświadomoœÌ i skrycie siĂŞ we wÂłasnej norce pt. moÂże siĂŞ jakoÂś uda ?
Oba kierunki s¹ niestety z³udne i skoùcz¹ siê fiaskiem, poniewa¿ to My tworzymy swoj¹ rzeczywistoœÌ zgodnie ze swymi przekonamiami, idea³ami i wartoœciami.

Jedyna droga to codzienne dzia³anie w³asne oraz organizowanie innych i w³¹czanie do takiego dzia³ania.
Inaczej nic siê nie zmieni, a czekanie na ksiêcia , który nadjedzie na bia³ym koniu i rozwi¹¿e ludzkie problemy to ''archetyp ofiary''.

WiĂŞc pytam co mam akceptowaĂŚ ?
Mam akceptowaÌ bratobójcze wojny, umieraj¹ce z g³odu dzieci, mam akceptowaÌ to, ¿e otêpia³a ludzkoœÌ buduje codzieù nowe arsena³y broni masowej zag³ady ? A mo¿e mam akceptowaÌ to, ¿e umiera Matka Ziemia, któr¹ tzw. z definicji ''cz³owiek'' z premedytacj¹ niszczy i degraduje ?
Co mam jeszcze akceptowaĂŚ ? MoÂże akceptowaĂŚ ludzkie postawy, a nazwie faÂłsz, abÂłuda, kÂłamstwo ...itd...

Po pierwsze to, aby dyskutowaĂŚ o akceptacji naleÂżaÂłoby rozumieĂŚ co oznacza to sÂłowo ? ..!
WiĂŞc powiem od razu wszystkim pseudo - myÂślicielom, Âże akceptacja bez ÂŚWIADOMOÂŚCI jest guzik warta, czyli NIC nie jest warta !

 Tylko ÂŚWIADOMO¦Æ daje prawdziwy wybĂłr!

I na tym polega zrozumienie dlaczego nie akceptujemy tego Âświata.
 
Nie akceptujemy, poniewaÂż nie jest on zgodny z ideÂą naszych serc.
Nie jest on zgodny z nieocenionym ludzkim bytem, którego wyznacznikim jest mi³oœÌ, prawda, pokój i spokój.
A jeÂżeli komuÂś to siĂŞ podoba co siĂŞ tutaj dzieje i prĂłbuje jeszcze akceptowaĂŚ, to znaczy, Âże nic innego nie robi tylko schemat z wczoraj powiela nastĂŞpnego dnia.
 I zamiast zmierzyĂŚ siĂŞ Âświadomie z rzeczywistoÂściÂą, woli pozamiataĂŚ pod dywan to co mu nie jest po drodze.


Czy daje mi to prawo do kwestionowania stopnia ewolucji innych ÂświadomoÂści? Czy mam jej oskarÂżaĂŚ o to, Âże sÂą dopiero na takim, czy innym odcinku drogi? One w niczym nie sÂą gorsze od tych co juÂż nieco dalej, bo niedÂługo osiÂągnÂą ten etap …
Jedyne, co mogê zrobiÌ, to kochaÌ je takimi, jakimi s¹ aktualnie, maj¹c œwiadomoœÌ tego, ¿e ich natura jest taka sama jak innych, ¿e to tylko chwilowy ich przejaw.

OskaraÂżaĂŚ !
To, Âże gÂłoszĂŞ tutaj poglÂądy, ktĂłre uwaÂżam za wartoÂściowe, czyli takie ktĂłre umoÂżliwiajÂą wÂłaÂśnie rozwĂłj ÂświadomoÂści , czyli tego co Âświadome, a nie oczywiste ! to Twoim zdaniem jest to OskarÂżanie ?

WiĂŞc uwaÂżam takie podejÂście za destrukcyjne, czyli bezrefleksyjne.

 
Cytat: ptak link=topic=4421.msg51481#msg51481
date=1262430514
                             

Dlatego Silver, daj sobie spokĂłj z tÂą walkÂą z wiatrakami, naprawdĂŞ, nie ma z czym walczyĂŚ. Zamiast cieszyĂŚ siĂŞ piĂŞknem Âżycia, marnotrawisz siÂły i energiĂŞ na walkĂŞ z czymÂś, co jest nieuniknione. Bo nieuniknionym jest popeÂłnianie b³êdĂłw przez wcielajÂące siĂŞ dusze, b³êdy uczÂą je i popychajÂą do przodu w rozwoju …


WalczyĂŚ ? A kto tu walczy?
Nie mam  nikomu Nic do zaoferowania.
Nie mam poniewa¿ co ju¿ nie raz tutaj pisa³em - wszystko przychodzi do Nas na zaproszenie. A tym zaproszeniem jest - œwiadomoœÌ serca.

A o ÂświadomoÂści serca napisaÂłem tu :
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=571.0

A jak komuœ nie odpowiada taka maksyma (œwiadmoœÌ serca) to mam w zanadrzu inn¹.
Brzmi ona : ludzkoœÌ potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczymy siê ws³uchiwaÌ w ciszê swego serca.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 00:34:20 wysłane przez Silver » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #22 : Styczeń 03, 2010, 00:41:46 »

Sliver,
Piszesz wiele ciekawych rzeczy, mam wiele szacunku dla mÂądrych rzeczy ktĂłre przedstawiasz, ale przyglÂądam siĂŞ Twojej postawie i nie widzĂŞ byÂś wsÂłuchiwaÂł siĂŞ w ciszĂŞ wÂłasnego serca...
WrĂŞcz przeciwnie, wiele rzeczy widzisz w czarnych kolorach ( odczuwasz wiĂŞcej cierpienia ), a Âżycie nie polega na dostrzeganiu i przezwyciĂŞÂżaniu trudnoÂści, tylko na wykorzystywaniu szans i poszukiwaniu najlepszych rozwiÂązaĂą.

Niby to drobiazg, ale znaczÂący dla wynikĂłw koĂącowych...


POzdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #23 : Styczeń 03, 2010, 01:21:01 »

ChodziÂło mi tylko o to Silver, Âże za nikogo nie podejmiesz decyzji, nie dokonasz wyboru. Bo kaÂżdy sam decyduje o wÂłasnym doÂświadczaniu rzeczywistoÂści wg posiadanej ÂświadomoÂści. MoÂżesz nie akceptowaĂŚ Âświata w swoim wyrazie, ale czy to go zmienia?
Zmieniasz rzeczywistoœÌ o tyle, o ile sam siĂŞ zmieniasz. I waÂżne, Âże nie zabijasz, nie kradniesz itd. Tym dajesz przykÂład. Ale ten, kto zabija bĂŞdzie nadal to czyniÂł, dopĂłki w nim samym nie zaistnieje  potrzeba zmiany, dopĂłki nie uzna tego za zÂłe. Jego wÂłasne przeÂżycia z tym zwiÂązane spowodujÂą wybĂłr innych wartoÂści, ktĂłrymi zechce dalej ÂżyĂŚ.
KaÂżdy jest teÂż odpowiedzialny tylko za siebie. Nie moÂżna ponosiĂŚ odpowiedzialnoÂści za innych.

Pytanie, co bardziej wpÂłynie na tego „zÂłego”, czy objĂŞcie go miÂłoÂściÂą, czy potĂŞpieniem? A czyÂż sami nie popeÂłnialiÂśmy w ró¿nych wcielenia tych samych „grzechĂłw”, za ktĂłre teraz piĂŞtnujemy innych?
Wiem jedno, miÂłoœÌ ma wielkÂą moc transformacji, jej promieniowanie organizuje energiĂŞ wokó³, wg jej ÂświĂŞtego wzoru.  ZÂłoœÌ, potĂŞpienie niestety rodzi dalszÂą zÂłoœÌ i bunt.
Dlatego, waÂżne jest tak naprawdĂŞ, czym sam promieniujesz, co dajesz Âświatu. Jakie sÂłowo niesiesz prĂłcz oskarÂżenia?
Czy jest to zamiatanie pod dywan lub powielanie starych schematĂłw? Nie sÂądzĂŞ. WejÂście w pole miÂłoÂści jest Âświadomym przejawem istnienia. MiÂłoœÌ wybacza, wci¹¿ i wci¹¿ … inaczej tkwilibyÂśmy wiecznie w osobistych piekÂłach …

Pozdrawiam  UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 01:40:51 wysłane przez ptak » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #24 : Styczeń 03, 2010, 01:21:28 »


Piszesz wiele ciekawych rzeczy, mam wiele szacunku dla mÂądrych rzeczy ktĂłre przedstawiasz, ale przyglÂądam siĂŞ Twojej postawie i nie widzĂŞ byÂś wsÂłuchiwaÂł siĂŞ w ciszĂŞ wÂłasnego serca...
WrĂŞcz przeciwnie, wiele rzeczy widzisz w czarnych kolorach ( odczuwasz wiĂŞcej cierpienia ), a Âżycie nie polega na dostrzeganiu i przezwyciĂŞÂżaniu trudnoÂści, tylko na wykorzystywaniu szans i poszukiwaniu najlepszych rozwiÂązaĂą.

Niby to drobiazg, ale znaczÂący dla wynikĂłw koĂącowych...


 OsobiÂście nie cierpiĂŞ odkÂąd zrozumiaÂłem, Âże cierpienie jest niczym innym, tylko cennÂą informacjÂą zwrotnÂą, Âże coÂś dzieje siĂŞ nie tak, a skoro dzieje siĂŞ nie tak to naleÂży coÂś tym zrobiĂŚ !

I w tym kontekÂście patrzĂŞ na cierpienie innych ludzi, gdzie to cierpienie ma w tym momencie inny wymiar ( wymiar informacyjny ), a nie cierpienie, dla cierpienia !
I równie¿ w tym kontekœcie zrozumienia mam œwiadomoœÌ tego, ¿e nikt nie rodzi siê po to, aby cierpieÌ.

A skoro ludzie, spoÂłeczeĂąstwa cierpiÂą oznacza to, Âże w tych systemach spoÂłecznych panuje faÂłsz. Ale, aby to zmieniĂŚ naleÂży wpierw to dostrzec, a nastĂŞpnie  zrozumieĂŚ tego przyczyny. A zrozumienie przyczyn jest punktem wyjÂścia do zmian.

 Dalej, to co napisaÂłeÂś  rozszerzyÂłbym  i powiedziaÂłbym, Âże jedynym lekarstwem jest ÂświadomoœÌ i chĂŞĂŚ zmiany, w kontekÂście doskonalenia siĂŞ. Aby to osiÂągn¹Ì trzeba akceptowaĂŚ siebie i kochaĂŚ - takiego jakim siĂŞ jest. Mam tu na myÂśli stan, kiedy to ''Ja'' sam jestem ze sobÂą szczĂŞÂśliwy bez wzglĂŞdu na naciski, oczekiwania, czy teÂż inicjatywĂŞ innych rzeczywistoÂści. Prostota tego stanu polega na tym, Âże nie oszukujĂŞ siebie i nie produkujĂŞ kolejnych iluzji, poniewaÂż nie muszĂŞ siĂŞ niczego baĂŚ, ani wstydziĂŚ. Moje problemy, kompleksy, zahamowania sÂą informacjÂą dla mnie w jakim miejscu jestem, a nie przyczynkiem do pogr¹¿ania siĂŞ w nieszczĂŞÂściu i wymĂłwkÂą dlaczego moje Âżycie nie jest takie jakie chciaÂłbym, aby byÂło.

pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Styczeń 03, 2010, 01:25:19 wysłane przez Silver » Zapisane
Strony: [1] 2 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem maho zipcraft phacaiste-ar-mac-tire ostwalia