Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 01:14:13


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziennik snów - pisz tutaj !  (Przeczytany 135980 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #175 : Maj 25, 2012, 20:56:56 »

Krol zacheca do nauki geomancji.
Kiedys, gdy bylam mala dziewczynka gralismy w guziki...
Nie kazdy mial przyszyte jak w "armii"Mrugnięcie
I wtedy bylo tak: od gory ---
krol
krolowa
malpa
sowa

Wybieraj, albo spojrz na guziki.

pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #176 : Maj 25, 2012, 21:19:46 »

Cytuj
Cz ktoś zechciałby skomentować mój sen?

Zochna, to proroczy sen Mrugnięcie Jak zobaczysz to w rzeczywistości, to będziesz wiedziała, ze to dalsza część snu Duży uśmiech
Właśnie taki sens ma ten sen. Jest przestrogą, aby to, co "zobaczysz" - jak będzie się wydawać wielu - nie brać na serio. To takie holograficzne kino. Złudne tak samo, jak ten "ktoś" Mrugnięcie
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #177 : Maj 27, 2012, 17:53:26 »

Hej,

Pojedyczny sen trudno jest komentowac w oderwaniu od tla ktorym jest twoje zycie lub odwrotnie. Wiele zalezy tez od tego na ile otwarta jest twoja przestrzen duchowa, w przeciwnym razie moga to byc sny tzw. zyczeniowe, chcialas ujrzec chrystusa w chmurach.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #178 : Maj 27, 2012, 20:20:31 »

Może to długo oczekiwany hm ...książę z bajki Cool
Spokojnie Zochna uśmiechnął się do Ciebie więc masz szanse Mrugnięcie
Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #179 : Maj 28, 2012, 18:03:12 »

Dziękuję za powyższe interpretacje mojego snu.
Czuję się w obowiązku troszkę odpowiedzieć - i tak:

< Przebiśniegu>  nie miałam marzeń o księciu z bajki, bo moje dzieciństwo i młodość to okres powojenny. Moje marzenia były bardziej przyziemne jak np.jedzenie.
Bajek nie miał mi kto czytać,a pierwszą moją książką był Elementarz Falskiego.

<Nagumulululi> -rozumiem,że trudno skomentować sen nie znając osoby,która o nim mówi. Nie wypowiadam się na Forum,jestem raczej odbiorcą wiadomości.Nie mam takiej wiedzy jak wielu z Was a ponadto umiejętności posługiwania się komputerem.
Dlatego na Forum jestem osobą mało znaną.

<east>  ten sen pozostał w mojej świadomości i chyba dlatego często spoglądam na niebo i chmury.

<Fair Lady> Twoja propozycja zajęcia się geomancją - ciekawa...

Jeszcze raz serdeczne dzięki.

         Pozdrawiam   Zochna.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #180 : Maj 28, 2012, 18:32:51 »

Chcę opisać mój sen z dzisiejszej nocy.
Idę jasną - białą drogą,mam wrażenie,że biegnie ona dość nisko i wyrażnie po mojej prawej stronie.
W pewnym momencie patrzę na niebo i widzę jak /chyba z chmur/ powstaje duży obraz - wizerunek Króla. Wiem, że to jest król,ma na głowie koronę, i jest to portret głowy i tułowia.
Pytam przechodzących ludzi, czy widzą to co ja, odpowiadają,że widzą.
Zwracam uwagę innym przechodniom,żeby patrzyli, bo zaraz obraz może zniknąć.
Ludzie zaczęli obawiać się,że to może być znak czegoś niedobrego,co ma nastąpić.
Ja z tego portretu króla odniosłam inne, pozytywne wrażenie.
Widziałam na jego twarzy uśmiech - chyba do mnie.
Po pewnym czasie obraz zniknął i ja natychmiast się obudziłam.

   Cz ktoś zechciałby skomentować mój sen?
 
          Pozdrawiam   Zochna

Witaj Zochna.

Twój sen ( jak dla mnie) jest niezmiernie wymowny i ciekawy , nie chciałam pisać wcześniej bo  mam inny ogląd snów, a to mogło by mieć wpływ na pozostałe odczyty.

Droga po prawej stronie , to  droga naszego aspektu męskiego , w dól to do źródła jego istnienia (cofanie się do przeszłości, praca nad swoją przeszłością), jasna , znaczy już przepracowane zaburzenia zakłócenia i trudności, wszystko wyjaśnione.
Patrzeć w niebo , patrzeć w przyszłość , w górę , widzisz jasno obraz króla, króla w sobie pomimo iż nad Tobą, to jest teraźniejszość. Kobiety odzyskujące moc w sobie , odzyskują władzę i moc  króla , bowiem zaczynają świadomie władać swoimi życiowymi decyzjami , nie są już podporządkowane sile męskiej zewnętrznej na wskutek strachu. I to jest wspaniały moment w kobiecości odzyskiwanie mocy, wiary w siebie i kierowanie własnym losem świadome. O tym wspominał Jezus " że kobieta musi stać się mężczyzną by być w pełni kobietą..."

Ci ludzie obok Ciebie ( jak dla mnie) to Twoje dawne inkarnacje  , które świadome były( z poprzednich żyć) iż kobieta silna władająca sobą nie podaje się władzy mężczyzn,  sprowadza na siebie przeróżne konsekwencje kończące się zazwyczaj źle dla niej.

Ty , to Ty obecna świadoma zmian w sobie i w zewnętrzności nie boisz się już odzyskania swojej mocy. Uzyskanie harmonii daje radość Tobie i Twojemu Duchowi nie wcielonemu , który przesyła Ci uśmiech przez wizerunek króla.

Obudziłaś się szybko , bo miałaś zapamiętać sen , jest on wspaniałym przesłaniem dla Ciebie dotyczącym Twojego rozwoju osobistego. Gratulacje Zosiu , osiągnęłaś w tym życiu bardzo wiele!


Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2012, 20:45:16 wysłane przez Kiara » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #181 : Maj 28, 2012, 19:18:17 »

Naprawdę mało można dodać do tłumaczenia wielce szacownej Kiary
Czytałem je kilkakrotnie bo bardzo mi się podobało Uśmiech
Tak jak rzekł Nagumulululi trudno skomentować tekst nie znając człowieka. <kwiatek>
Tak więc jeżeli się rozpędziliśmy to pozwolę sobie dodać do tego co napisała szacowna Kiara
Zochna życzę Ci chwili w której przypomnisz sobie, jak wyłaniał się z Ciebie Wszechświat.
Wtedy też zobaczysz jak powstał twój pierwszy przejaw.
Bo tak naprawdę to było twoje pierwsze dziecko. Uśmiech
Przypomnisz też sobie, jak tworzyłaś światy. Uśmiech
Przypomnisz sobie jak w Tobie powstawały i dojrzewały i planety. Uśmiech
Ujrzysz początki powstawania na nich życia i pojawienia się coraz to doskonalszych form.
Przekonasz się poczujesz Całą sobą moc tworzenia  Duży uśmiech
pa idę na piwko bo za dużo napisałem Język
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 09:38:35 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #182 : Maj 28, 2012, 21:34:19 »

<Kiaro>  dziękuję za Twój komentarz. Jest on zgodny z moimi odczuciami  i dodatkowo
wiele mi wyjaśnia.
Jestem bardzo zadowolona,że "przypadkowo" trafiłam na Forum.Staram się czytać wszystkie informacje w nim zamieszczane,tym bardziej,że mam więcej czasu będąc emerytką.  Jak już wspomniałam,wielu z Was podziwiam za posiadaną wiedzę i czas poświęcony na działalność  na Forum.
       DZIĘKUJĘ.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #183 : Maj 28, 2012, 22:04:24 »

Uśmiech)) Kiara projektuje na Zochnę to co ma w sobie, niwiele wiecej. Ale dzieki temu widać co siedzi w Kiarze a nie w Zochnie. Hmmm, ale tych luster sie uzbierało.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #184 : Maj 29, 2012, 12:50:37 »

Sen Duży uśmiech

Idę korytarzem.

Zamiast ścian są grube kraty ze złota.

Rażą  wyraźnie w oczy. Za kratami widzę ludzi przykutych złotymi kajdanami do ścian.

Wszystkie ciała dobrze „utuczone”, przy kości.

Wyglądają na zadowolonych.

Przede mną idzie dziewczyna o włosach w kolorach tęczy.

Bardzo harmonijnie zbudowana, piękna.  Duży uśmiech

Zdaje się jaśnieć w półcieniu sali.

„Oni są zakuci w kajdany własnej chciwości  i własności” - powiedziała

„Wybrali materię !” Materia ich pochłonęła bez możliwości powrotu.

Bardzo smutny widok, poczułem głęboki żal i współczucie dla tych ludzi.

Rozbłysk światła i sen się kończy.

pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 29, 2012, 12:53:58 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #185 : Maj 29, 2012, 13:18:36 »

Cytat: przebiśnieg
Materia ich pochłonęła bez możliwości powrotu.

To miałeś przekłamany sen. Możliwość zawsze jest!  Uśmiech
Pa  Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #186 : Maj 29, 2012, 13:31:52 »

Sen jest snem ja opisuje bez własnej interpretacji szacowna
Myślę, że to była ich decyzja - wyglądali na zadowolonych.
Tak zresztą szczerze to hm każdy kowalem swojego losu Duży uśmiech
Jeden wybierze córkę drugi hm...teściową Duży uśmiech
Pa Duży uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #187 : Maj 29, 2012, 13:53:01 »

Chciałam tylko zauważyć, szacownyUśmiech że przywiązanie do materii jest okresem przejściowym.
Trzeba to przejść jak świnkę, czy grypę.
Zresztą, nikt z tu obecnych nie wyzwolił się jeszcze z tego całkowicie. Dobrze, gdy chociaż
jest stan zadowolenia. Każda zabawka w końcu się jednak znudzi. Materia jest zbyt mało plastyczna,
toteż i uwiera nieraz mocno. Uwieranie zaś zmusza do myślenia. A co z tego wynika?
To już zależy od wyciągniętych wniosków. 

Co do stanu zadowolenia, to może być ‘bez myślny’, taki jeszcze przed wnioskami jak i ‘po myślny’,
czyli wynikający z przetrawionych myśli. I wtedy materia wiąże mniej.
Wtedy też lubimy swoje odbicie.  Chichot

Pa  Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #188 : Maj 29, 2012, 14:00:07 »

Szacowna zgadzam się z każdym wyrazem ba nawet przecinkiem Twojego postu Duży uśmiech
Spieszę też Cię poinformować szacowna, że toże jestem wielkim optymistą Duży uśmiech
Też staram się wysyłać pozytywne myśli i wprowadzać pozytywny program Duży uśmiech
Też kiedyś mierzyłem ludzi swoją miarą
Jeżeli mogę tylko dodać.
Kiedyś byłem zaproszony na fajny jubelek w męskim gronie.
Kolega kuzyna, który specjalizuje się w pracy na dużych wysokościach opowiedział nam historię jak to ich dyrektor złożył im propozycje pracy po godzinach
W/g faktury firma miała zarobić 50 tys złoty.
Ich było sześciu więc zażądali po 500 zł na głowę (3000)
Dyrektor złapał się za głowę zbeształ ich i pojechał do domu.
Zlecenie wykonała konkurencyjna firma.
Przyznam się też się nad tym zastanawiałem bo to nie pierwszy taki przypadek choć pierwszy który pojawił się w moim otoczeniu tak na żywo.
Po mojemu nijak nie mogłem się dopatrzyć w tym sensu bo przecież zysk dla firmy był oczywisty.
Odpowiedź dostałem nie dawno tj syn kuzyna podsunął mi do przeczytania artykuł zamieszczony w Newsweeku z którego jasno wynika, że większość tych ,,bosów" jest psychopatami.
,,Chcesz poznać człowieka daj mu władzę"
Dlatego bardzo mi odpowiada nazwanie duszy programatorem.
Więc co do mojego snu troszkę bym polemizował z tym ,,przekłamaniem " szacowna Język
pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 10:34:07 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #189 : Czerwiec 22, 2012, 23:05:29 »

Dzisiejszy sen był osadzony w scenerii miejskiej. Drapacze chmur. Dziewczyna na której "mi" zależało .Drobna, śliczna, rudowłosa plastyczka tak zwiewna, eteryczna ,ale jednocześnie mądra. Pokazywałem jej apartament w wieżowcu w centrum do którego miałem nadzieję, że się razem wprowadzimy, ale ona jakaś nieuchwytna była, nie wiem czego oczekiwała, może się bała mnie, jakby mnie nie dostrzegała , nie patrzyła na mnie jak rozmawialiśmy, jakby mnie nie było ..trudno było dojść (jak to z kobietami bywa Mrugnięcie ) dlaczego. Wtedy jeszcze tego nie wiedziałem.
Odprowadzam ją na przystanek ,a tam jej znajome - same piękne młode kobiety i wszystkie zainteresowane mną, gapią się tylko o co im chodzi ?. Kurcze tyle pięknych kobiet w jednym śnie ! Czekamy na tramwaj, bo "moja ruda" udaje się na dni otwarte domu mody i pokazy które tam się mają odbyć.
Ja ciągle nie wiem kim jestem i co robię w tym śnie, za to poznane kobiety są wyraziste i każda wie czego chce.
Jedna z nich odciąga mnie na chwilę od rudej jakby chciała coś mi powiedzieć. Z grzecznosci słucham, ale okazuje się, że chce mnie poderwać, usiłuje sie przytulić ,złapac za rękę, mimo silnego uścisku łatwo wyswobadzam się , szukam "rudej" ,ale ta już wsiada sama do tramwaju , dobiegam lecz jak to w snach -drzwi się zatrzaskuja i pojazd odjeżdża. Jest już ciemno. Nie oglądam się za siebie tylko biegnę, mam na sobie długi płaszcz-czarny prochowiec , poły się rozwiewają, biegnę tak lekko jak nigdy, ledwo dotykam palcami stóp betowych chodników, a biegnę ciągle pod górę na przełaj do tego domu mody ,chcę być tam pierwszy. Niemalże szybuję w powietrzu, tak lekko , bez wysiłku, przeskakuję samochody, parkany, garaże, nawet niższe drzewa, prawie że wefruwam przez jakieś otwarte okno tego "domu mody" na piętrze, kiedy widzę jak "ruda" wchodzi do hallu na dole zeskakuję przed nią , widzę bezbrzeżne zdziwienie, ale odwraca się bez słowa i idzie na pokazy.. nie idę za nią , wyczuwam coś niedobrego w tym "domu mody" ....odbywa się pokaz . Okazuje się , że cały ów dom (wieżowiec !) to własność Karla Langerfelda (tak we śnie przyszło !) i sam mistrz jest na pokazach i są otwarte szwalnie ,pracownie projektowe i ludzie zainteresowani modą mogą się pobawić tym wszystkim. Ochrona budynku nie rozpoznaje mnie, kiedy przemykam niepostrzeżenie przez oddzielone sekcje budynku zmierzając ku pracowniom projektowym, gdzie udała się "ruda", nie widzę jej, ale trafiam na salę bankietową i od razu rozpoznaję w tłumie dziwnie zachowującą się kobietę, która nie jest zainteresowana salą, tylko się rozgląda uważnie kogoś poszukując wzrokiem i ona jest z drugą kobietą, asystentką rozgadaną ,trochę roztargnioną. Wyczuwam morderczynie i faktycznie dostrzegam wiele szczegółów ukrytej pod materiałem sukienki broni. W ogóle dziwi mnie ,że tyle szczegółów widzę i tak wyraźnie .Do sali wchodzi Langerfeld i już wiem kto jest celem. Tłum klaszcze ,a ja wykorzystując to zamieszanie błyskawicznie wypycham tajemniczą kobietę za drzwi wyjścia awaryjnego wprost w ramiona ochrony i każe im ją trzymać, kobieta zaskoczona nawet się nie broni, coś dalej jest nie tak i wtedy jużwiem że to jej niby roztargniona asystentka jest zabójczynią, wracam na salę i nawet w tłumie wyczuwam tą obcą , zimną istotę , gaszę światła w sali , tłum krzyczy, a ja instynktownie biegnę za zabójczynią ,która znika za kolejnymi drzwiami. Tracę orientację. Już powoli zaczynam rozumieć kim jestem . Jestem cieniem, samozwańczym obrońcą bez imienia i bez twarzy - to tego bała się "ruda" , tego cienia. Dochodzi do mnie, że jestem tu ,aby właśnie ją ,czystą i niewinną też chronić.
Kolejna odsłona. Gubię się w budynku, odnajduję Karla . On poznaje ,że to jemu uratowałem życie, ochrona potwierdza spisek. Karl dziekuje , chce zapłacić, odmawiam,ale on nalega wiec mówię, by pokazał mi salę projektów bo tam jest ktoś, kogo moze on wynagrodzić. Idziemy razem korytarzami, docieramy do jakiejś sali na półpietrzę, w dole stoły ,mnóstwo materiałów na stołach , odwiedzający mogą się pobawić tymi materiałami , widzę rudą, jak coś tam sobie tworzy ze szmatek. Karl wpada w zachwyt ,ze ma nowe odkrycie jako projektant , akcja się przenosi na dół , ja usuwam się w cień bo znwu czuję znany smród zimnego gada ,który ma uderzyć. W ciemności spoza światła lamp lepiej mi się skupić. Widzę poruszenie pod sufitem gdzie ciemno, a więc stamtąd zaatakuje ,lecz nie bronią palną. Czekam aż zabójczyni wybierze dogodny moment. Muszę być szybszy .Spinam się jak kot. Ludzie  przy stołach ze szmatami niczego nie podejrzewają, ochrona zamiast chronić gapi się na stoły, tworzy się tłumek wokół Karla i rudej, są całkowicie pochłonięci szmatami. Zupełnie tego nie rozumiem. Znajduję główny wyłącznik światła, wyłączam go kątem oka dostrzegając jak cień spada na stoły , ale już rzucam się , wiem gdzie jest cel, który na chwilę musi przyzwyczaić oczy do mroku, ja nie, mrok to mój brat, jestem cieniem rozpuszczonym. Wbijam się w zaskakująco twarde kobiece ciało ,które natychmiast wymierza we mnie cios nożem, ale nóż trafia w próżnię, w cień. Zaskoczona przeciwniczka próbuje jeszcze raz i nic, próbuje się uwolnić , ale ja mocno trzymam ją wpół i mknę z nią po stołach w kierunku okien , rozbijam szybę i puszczam kobietę , lecimy 10 pięter w dół , poły mojego prochowca niczym skrzydła się rozwiewają i jak szybowiec ląduję na trawniku poza zasięgiem świateł , a kobieta wpada do basenu . Przeżyła, twarda sztuka. Ucieka do budynku, już jej nie dogonię, muszę dalej węszyć. ..
-----------
Sen był długi jeszcze , nie ma co opowiadać całości.
Ogólnie sen był niesamowicie pełen akcji, szybkości, błyskotliwych dialogów .Taki  komiksowy.Pierwszy raz taki sen się pojawił. Co w nim charakterystyczne to to, że mnie nie było prawie fizycznie . Ponieważ mnie nie było to nie robiłem niczego dla siebie, ale służba innym nie była łatwa bo nie było  współpracy, a wręcz przeciwnie, same kłody pod nogi.

We śnie było przeczucie, że tylko ruda dziewczyna mogła powiedzieć kim jestem nikt inny.

A zabawne jest to, ze jak już prawie sen odszedł w zapomnienie , to mijając dziś pędem na rowerze altankę wypełnioną młodzieżą wśród bawiącej się grupki  mignęła mi właśnie TA twarz , rudej dziewczyny. Na moment nasze spojrzenia się skrzyżowały, ale nie zatrzymałem się . Sen minął bezpowrotnie .
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #190 : Czerwiec 23, 2012, 08:33:09 »

Wprowadź światło do Twojej ciemnej strony brachu.
Sen bardzo wymowny.
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #191 : Czerwiec 23, 2012, 09:28:27 »

No brachu, jesteś konsekwentny, skoro nie ma Cię w 3D, to i we śnie jesteś "niczym" znaczy bezcielesnym.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
east
Gość
« Odpowiedz #192 : Czerwiec 23, 2012, 21:01:19 »

Taki to sen był po prostu .. ale dziwne , bo ten sen jakby był negatywem tego co jest bardzo fizyczne , na zasadzie odwrotności. W tej rzeczywistości ciało nie jest tak sprawne, a i łatwo je zranić. I nie ma dążenia ani pogoni do walki z żeńskim wrogiem ani nie ma takiej mroczności ,czy też ciemności.Nie ma pogoni za kobietą.  Jedynym jakby punktem wspólnym snu i rzeczywistości jest to, że JA nie istnieję Chichot
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #193 : Czerwiec 23, 2012, 21:28:09 »

Cytat: east
Jedynym jakby punktem wspólnym snu i rzeczywistości jest to, że JA nie istnieję   

Ależ istniejesz.  Chichot Ta ruda, to Twoje „JA”, które wraz z Karlem i innymi kroiło z „materii” wszelkie tożsamości.
Zabójczyni, to również Ty sam polujący na swoje i cudze  „JA”.  Cool

Sen bardzo pouczający. Obojętnie, z której strony by nie patrzeć.  Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #194 : Czerwiec 23, 2012, 21:36:30 »

Być może są to różne tożsamości przejawiające się poprzez jedno istnienie, ale żadna z nich , tak czy inaczej, nie jest prawdziwa Chichot ...bo to tylko iluzje.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #195 : Czerwiec 24, 2012, 18:39:17 »

Emocje, wibracje, które czuć w czasie czytania i odbierania Twojego snu szacowny też są iluzją Język
Kiedyś słyszałem od jednego gostka : ,,jestem za a nawet przeciw" Duży uśmiech
east east east Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2012, 18:40:12 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #196 : Czerwiec 25, 2012, 09:18:43 »

Snilo mi sie dzisiaj, ze wpisuje posta na forum.
Kliknelam na Sprawy Administracyjne - i natknelam sie na watek "apel do administracji i moderatorow" //K.718// ---
niesamowite, ze po przebudzeniu faktycznie taki watek zobaczylam, szkoda, ze nie mozna tam juz nic dodac nic ujac.

To po co wogole jest?

Mrugnięcie

Zapisane
karipaw
Gość
« Odpowiedz #197 : Czerwiec 25, 2012, 12:04:09 »

Hejka:)
Śniło mi się dzisiaj, że moi zmarli dziadkowie stojąc na balkonie machali mi jakby na powitanie. Wyglądali tak jak ich zapamiętałem przed ich śmiercią, piszę bo często dziadka we śnie widziałem młodszego. Dodam, że zmarli dość dawno a ostatnio nie myślałem o nich.Obudziłem się wystraszony i zlany potem. Mam nadzieję, że przeżyję dzisiejszy dzień tzn. nie przywitają mnie po drugiej stronie. Miał ktoś kiedyś podobny sen?
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #198 : Czerwiec 25, 2012, 12:21:05 »

Nie martw się, ja często bywam w snach ze zmarłymi, sama również umierałam wielokrotnie.
Bardzo realistycznie i ze wszystkimi odcieniami bólu oraz żalu za życiem.

Wydaje się, że znam już proces umierania, towarzyszące temu odczucia. 
I tak się zastanawiam, dlaczego to wciąż boli, skoro wiem, że życie się nie kończy?
Jaka część mnie tak czuje? Ciało? Bo przecież nie dusza. Ona wie.  Uśmiech
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #199 : Czerwiec 25, 2012, 12:31:39 »

Odpowiem zartem.
"panie doktorze, moja zona wciaz przez sen krzyczy - Nie, Robert, nie!, co to moze oznaczac?
- a jak pan ma na imeie?
Adam. A to wszystko w porzadku, skoro krzyczy NIE!:)"

Tak samo powiem, skoro machaja na powitanie usmiechnieci, to cieszyc sie.
Bo bywaja gorsze "duszyczki", ktore prosza o pomoc w odnalezieniu drogi.

Nie boj sie niczego!
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.096 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

informatyka watahapierwotnych smoczywladcy justplay nii-chan