Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 24, 2024, 10:18:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziennik snów - pisz tutaj !  (Przeczytany 136000 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #200 : Czerwiec 25, 2012, 18:29:30 »

Miał ktoś kiedyś podobny sen?
Raczej nie, podejrzewam, że nikomu z forumowiczów nie śnili się Twoi dziadkowie...

Wydaje się, że znam już proces umierania
Masz rację, wydaje Ci się...  :]
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2012, 18:31:12 wysłane przez arteq » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #201 : Czerwiec 25, 2012, 18:38:09 »

No no szacowna ptak  Uśmiech
Bardzo mało zamieszczonych postów tak mi się podobało jak ten Twój ostatni tu
Ośmieliłem się troszkę wejść w Twoje doświadczenia senne szacowna ...
Zastanawiające znaczy ten ból bo przecież oczywiście życie się nie kończy.
Wchodząc w Twoje doświadczenie szacowna zaobserwowałem wszystko raczej dokładnie i wydaje mi się, ale szczerze powiem jak jest tylko wydaje, że ten ,,ból" to zapis w podświadomości.
Hm jak będę pewien to oczywiście poinformuję Cie wielce szacowna ptak
to pa Duży uśmiech

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #202 : Czerwiec 25, 2012, 20:28:03 »

Przebiśniegu?!  Chichot Szwendasz się po moich snach?  Duży uśmiech Chcesz poczuć ból umierania?

To naprawdę nic przyjemnego. Kiedyś, wydawało mi się, że nie boję się śmierci.
Zaczęłam lekceważyć życie po tej stronie. I przyszły sny zaprzeczające temu. 
Uświadomiłam sobie, jak cenne jest życie i jak trudno się z nim rozstać.
Ból psychiczny podczas umierania jest nie do zniesienia.
Świadomość nieuniknionego, odczucie kończącego się oddechu, rozstania z bliskimi.
Najgorsze są ostatnie minuty, gdy się już wie ponad wszelką wątpliwość,
gdy nic nie można zrobić, gdy kończy się człowiek w znanej nam postaci.

Czy to zapis w podświadomości?
Pewnie tak, ale takie odczucia musiały zaistnieć, by mogły się zapisać.
Pa.  Uśmiech
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #203 : Czerwiec 25, 2012, 22:14:30 »



 
Uświadomiłam sobie, jak cenne jest życie i jak trudno się z nim rozstać.
Ból psychiczny podczas umierania jest nie do zniesienia.
Świadomość nieuniknionego, odczucie kończącego się oddechu, rozstania z bliskimi.
Najgorsze są ostatnie minuty, gdy się już wie ponad wszelką wątpliwość,
gdy nic nie można zrobić, gdy kończy się człowiek w znanej nam postaci.


Ehhh..., a skąd masz takie doświadczenia ?
Chyba nie ''umierałaś'', bo jakoś Siostro tak...hmm strasznie autentycznie to wszystko piszesz ? 
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #204 : Czerwiec 25, 2012, 22:51:59 »

Cytat: Astre
Ehhh..., a skąd masz takie doświadczenia ?
Chyba nie ''umierałaś'', bo jakoś Siostro tak...hmm strasznie autentycznie to wszystko piszesz ? 

Owszem, umierałam w snach, wielokrotnie. Były to sny niezwykle realistyczne i niosły,
można by rzec, autentyczne doświadczenia śmierci.
Najlepszy opis nie odda tego, co przeżywałam podczas tych snów.
Widocznie było mi to potrzebne i stąd to.

Dobranoc, braciszku  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #205 : Czerwiec 25, 2012, 23:04:26 »


Uświadomiłam sobie, jak cenne jest życie i jak trudno się z nim rozstać.
Ból psychiczny podczas umierania jest nie do zniesienia.
Świadomość nieuniknionego, odczucie kończącego się oddechu, rozstania z bliskimi.
Najgorsze są ostatnie minuty, gdy się już wie ponad wszelką wątpliwość,
gdy nic nie można zrobić, gdy kończy się człowiek w znanej nam postaci.

Zaś Pan Nikt (Mr. Nobody) ,który umierał wiele razy, powiedział był, że dzień umierania, to najpiękniejszy dzień w jego życiu Chichot

Twoje doświadczenie, Ptaku pokazuje jak trudno się rozstać z tym, co WIĄŻE istnienie z jego historią nabytą w trakcie życia .
Przywiązanie do oddychania i strach - a co będzie dalej ? że bliscy będą cierpieć, że coś się na pożegnanie nie powiedziało do końca i że można byłoby inaczej.

 Kto wie że to jego koniec nie znając siebie ?

Dane Tobie było zrozumieć jak to jest, kiedy nic już nie możesz zrobić ,aby siebie zatrzymać, aby wskrzesić te wszystkie wyobrażenia na swój temat i swojej postaci. I to było psychicznie trudne, piszesz, że "nie do zniesienia".

Ciekawe, że zapadając w sen nie ma się takich lęków, ze się nie obudzisz.  Nie masz, ponieważ zakładasz, ze wszystko będzie jak zawsze , tzn że się obudzisz i TY będziesz istnieć dalej. Nie możesz jednak tego wiedzieć na 100%. W końcu sen i tak przyjdzie i nawet nie będziesz wiedziała, czy oddychasz, kiedy Ciebie nie ma Chichot Po prostu nikt nie przywiązuje takiej wagi i trwogi do zasypiania. Co więcej, to jest coś pożądanego nawet.
W czym jest różnica ? W wyobrażeniach ?
Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #206 : Czerwiec 25, 2012, 23:08:38 »

Cytat: Astre
Ehhh..., a skąd masz takie doświadczenia ?
Chyba nie ''umierałaś'', bo jakoś Siostro tak...hmm strasznie autentycznie to wszystko piszesz ? 

Owszem, umierałam w snach, wielokrotnie. Były to sny niezwykle realistyczne i niosły,
można by rzec, autentyczne doświadczenia śmierci.
Najlepszy opis nie odda tego, co przeżywałam podczas tych snów.
Widocznie było mi to potrzebne i stąd to.

Dobranoc, braciszku  Uśmiech


To prawdpodobnie mogły być wspomnienia z przeszłości.
I wcale niekoniecznie Twoje.
Co prawda nie mam na to twardych dowodów, ale dopuszczam taką możliwość i ewentualność,  że ''wprowdziłaś'' się w czyjąś przestrzeń i niejako odziedziczyłaś czyjeś  doświadczenia- wspomnienia.

Osobiście miałem w swym życiu kilka snów, o takiej samej treści, gdzie lecę z jakąś załogą kosmicznym statkiem (obiektem) i obiekt ten uderza o jakąś planetę i z całą załogą ginę. Najbardziej zdziwił mnie kolor tej planety, bo była po prostu czerwona, jakby rozrzażona, gorąca, jak również coś dziwnego było w tej planecie co spowodowało upadek statku, o czym załoga nie wiedziała.
Pytanie czy, to były moje doświadczenia, czy kogoś innego ?
Albo, po prostu zwykły sen i nic innego, tyle tylko, że pojawił się 3-razy.
Najbardziej realny był pierwszym razem, gdy byłem jeszcze dzieckiem i chodziłem do drugiej, czy trzeciej klasy.


 
   
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 25, 2012, 23:11:58 wysłane przez Astre » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #207 : Czerwiec 26, 2012, 10:40:17 »

Moze cos z innej beczki.

Ja w swoich snach najczesciej jestem w ciazy.Nie wiedziec dlaczego.
Czesto tez mowie innymi jezykami.Ale perfekt.Nie mam najmniejszych trudnosci.A jak sie budze,to nie umiem sklecic jednego zdania w jezyku,w ktorym snilam.

Mysle,ze sa to wspomnienia z innych moich inkarnacji.
Nie mam innego wyjasnienia na ten temat.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #208 : Czerwiec 26, 2012, 14:24:47 »

Cytat: east
W czym jest różnica ? W wyobrażeniach ?

W sen wchodzisz wraz z ciałem. Podczas śmierci opuszczasz ciało. W tym różnica.  Mrugnięcie
To raczej świadomość ciała doznaje bólu podczas umierania.
Bo to ona rozpada się bezpowrotnie oraz dominuje w tej ważnej chwili.


Cytat: Astre
To prawdpodobnie mogły być wspomnienia z przeszłości.
I wcale niekoniecznie Twoje.
Tego też nie można wykluczyć.

Dla odmiany i pewnie równowagi, miewałam również często sny z nowo narodzonymi
(przeze mnie) niemowlętami. Traktowałam to jako narodziny nowych aspektów mojej istoty.

Zagadnienie śmierci i ciągłości istnienia jest tematem numer jeden dla każdego.
Trzeba się z tym uporać za życia. To ważne.  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #209 : Czerwiec 26, 2012, 16:29:31 »

@Ptak
Cytuj
W sen wchodzisz wraz z ciałem. Podczas śmierci opuszczasz ciało. W tym różnica. 
Sorki, ale z technicznego punktu widzenie (nie w przypadku bólu fizycznego, czy urazu) nie ma żadnej różnicy. W każdym wypadku jest opuszczenie ciała. W przypadku śmierci jest , być może , tylko jeden aspekt więcej , to znaczy wiedza, że opuszcza się je bezpowrotnie no i przywiązanie do efektów fizycznych takich jak ból.

Zasypiając nie wiesz nawet kiedy następuje wyjście z ciała. Zasypianie jest bez emocji, bez wiedzy. Właściwie to człowiek umierający też może poczuć się zmęczony, a nawet śmiertelnie zmęczony Mrugnięcie

Cytuj
To raczej świadomość ciała doznaje bólu podczas umierania.
W tradycjach Indian Ameryki Płn istnieje umieranie jako świadomy akt opuszczenia ciała na zawsze bez bólu. W naszej kulturze taką rolę pełni ostatnie namaszczenie - na przykład spowiedź przed śmiercią  - jako pogodzenie się z odejściem.

Cytuj
Bo to ona rozpada się bezpowrotnie oraz dominuje w tej ważnej chwili.
Tylko wtedy, gdy panuje silne przekonanie o WAŻNOŚCI tej chwili. Wszak to umiera JA - to co uważa, że dominuje. Ta podstawa ,którą się do końca wydaje, ze nią jesteś.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #210 : Czerwiec 26, 2012, 16:40:12 »

coś napiszę z autopsji- otóż sen to w zasadzie odpoczynek dla skafandra, ale przecież układ wegetatywny spokojnie kontroluje ciało aby mogło odpocząć po emocjach dnia, i nawet jeżeli dusza opuszcza swój tymczasowy dom, to jest i tak z nim "powiązana nicią życia",-
natomiast świadomość odzyskuje swoją tożsamość po wyjściu z ciała w którym chociaż na chwilę zatrzymały się procesy życiowe/UW.,-
kiedyś wcześniej śniłem dość intensywnie i często, niektóre sny powracały wiele razy- musiały być ważne,-
a teraz obserwuję kiedy coś z nich pojawi się na jawie. Teraz prawie nie śnie, może chodzi o tą barierę 21/12/12 po której nic nie jest jeszcze "ułożone"?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2012, 16:42:20 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #211 : Czerwiec 26, 2012, 21:51:37 »

Ja w swoich snach najczesciej jestem w ciazy.Nie wiedziec dlaczego.
:]
to może wyjaśnię ale powoli - może Cię to zaskoczyć ale dzieci... nie przynoszą bociany...    ;]
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #212 : Czerwiec 27, 2012, 06:51:03 »

Emma Hemax (lub Chemax) North - ktoś coś słyszał/widział/czuł ?
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2012, 06:51:52 wysłane przez barneyos » Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
greta
Gość
« Odpowiedz #213 : Czerwiec 27, 2012, 10:22:43 »

Arteq,dzieki serdeczne za komentarz.Zdecydowanie,te bociany ....

Ale,to juz chyba bedzie w nastepnym wcieleniu,poniewaz jak to powiedzial kiedys Lech Walesa:
"Warsztat zostal odlozony na strych".

Serdecznie pozdrawiam.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #214 : Czerwiec 28, 2012, 18:14:07 »

dzieci to też symbol tworzenia i narodzin nowego człowieka też Mrugnięcie
i raczej do tego warsztat nie przyda się Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #215 : Lipiec 07, 2012, 13:34:29 »

Sen
Przebywałem w dużym domu (?), w grupie ludzi, część z nich wydała mi się znajoma, część znałem część nie.
Pokazane zostało przejście w czasie przez pół roku, do 22.12.2012.
Stoimy w przedpokoju.
Północ.
"Nie widać żadnych wybuchów, prawda?" zwraca się do mnie kobieta, jedna z ludzi zgromadzonych w pokoju jej niebieskie oczy świecą.
Przypomina wyglądem podróżnika, który po długiej wędrówce wrócił do domu.
Kręcę głową na nie.
Czuję jednak dużą zmianę w powietrzu.
Kobieta, która się do mnie zwróciła pokiwała głową, wyraz zrozumienia na jej twarzy
"Tak, ogromna zmiana się dokonała, może nawet bardziej gwałtowna niż obiecane eksplozje" (w tym momencie ludzie w przedpokoju uśmiechnęli się, niektórzy się zaśmiali)
Rozeszliśmy się do pokojów.
Po drodze mijałem osoby, których nie znałem zbyt dobrze (wydaje mi się, że ci ludzie z Ukrainy, oraz ci z Białegostoku?).
Zszedłem do piwnicy(?)
Z jednego pokoju słychać było głośną, "ludową" muzykę.
Zajrzałem do niego i zobaczyłem grupę nagich kobiet, tańczących dookoła ognia.
Żadna z tańczących Kobiet nie była młódką.
Przyszło mi, że tak musi wyglądać taniec ludzi, którym jest bardzo lekko na sercu

Podszedłem do pokoju z numerem 1, otworzyłem i sen się urwał...
 to pa Duży uśmiech
t
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #216 : Lipiec 07, 2012, 14:44:01 »

Intrygujące jest to małe "t" na końcu...  Chichot

Pa  Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #217 : Lipiec 08, 2012, 14:28:36 »

Przebiśniegu , a mogło być tak, że spotkałeś tym "przedpokoju" wszystkie swoje przeszłe inkarnacje ? W tym kobiece również w dniu w którym ma wydarzyć się "przesilenie", przejście do nowego odświerzania rzeczywistości .

I na koniec znów wszedłeś w swoją pierwszą - na nowy już czas - inkarnację.

Tajemnicze tańczące kobiety to może wskazanie czasu , który zdominuje energia żeńska.
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #218 : Lipiec 12, 2012, 18:49:33 »

east
Cytuj
Tajemnicze tańczące kobiety to może wskazanie czasu , który zdominuje energia żeńska.
Czy zdominuje? szacowny bracie  Chichot  może zrównoważy Mrugnięcie
Kiedyś w bardzo ciekawym poście spotkałem się w podsumowaniu z tezą autorki ,,Kobieta może pomóc mężczyźnie..."
Oczywiście może pomóc prawda, ale w tym iż go zaakceptuje, że jest inny niż ona.
Zaakceptuje, że też jest Człowiekiem
Jeżeli to zaakceptuje to przestanie być teoretykiem lub mistrzem tylko też stanie się Człowiekiem.
Dziwnym dla mnie faktem jest jak ktoś deklaruje iż akceptuje fakt, że każdy człowiek jest inny, a nie akceptuje mężczyzn Duży uśmiech
Czyżby znowu teoria Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 12, 2012, 18:51:31 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #219 : Lipiec 12, 2012, 19:03:45 »

Cytat: przebiśnieg
Zaakceptuje, że też jest Człowiekiem
Jeżeli to zaakceptuje to przestanie być teoretykiem lub mistrzem tylko też stanie się Człowiekiem.

No i popatrz szacowny, jak to jedna kobieca akceptacja stworzyć może dwóch człowieków na raz.
W drugą stronę tak samo działa?  Chichot

Pa.  Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #220 : Lipiec 12, 2012, 19:03:59 »

Przebisniegu, a może to jest tak, że owa panna ma po prostu jakiś duży uraz do konkretnego faceta i teraz projektuje to bez opamiętania na wszystkich mężczyzn ?
Wiesz, może być tak, że ona uznaje Ciebie jako człowieka, ale już ma trudność z tym pierwiastkiem męskim w Tobie. Wgląda to na produkowanie tożsamości ponad miarę Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #221 : Lipiec 12, 2012, 19:16:26 »

Dokładnie się z Wami zgadzam szacowni  Duży uśmiech
Mam na myśli konkretną kobietę, autorkę postu , która podpisała się nawet jako zoria Uśmiech
Mimo dość dużej wiedzy będącej sumą z wyciągniętych doświadczeń, podejrzewam iże nie trzeba wielkich predyspozycji by odebrać iż coś w relacjach damsko - męskich jak by to powiedzieć nie przerobiła, nawet bym rzekł choć staram się nie oceniać nie lubi mężczyzn tak w ogóle i chyba nie chodzi tu o kogoś konkretnego tylko o chłopów generalnie Duży uśmiech
Oczywiście wolałbym w tym konkretnym przypadku się pomylić Chichot
Czy działa to z męskiej strony szacowna ptak  Uśmiech
Powinno bo to jest akceptacja inności drugiego, choć ja osobiście nie jestem zwolennikiem gruppen (no może z jednym wyjątkiem ale nie napiszę jakim Język)
Uważam iż każdy odpowiada za siebie i tylko za siebie
to pa Duży uśmiech
Zapisane
pawlo
Gość
« Odpowiedz #222 : Lipiec 18, 2012, 21:32:45 »

Witam , po dłuższej przerwie w pisaniu, staram się raczej czytać niż pisać ALE tym razem muszę o coś zapytać…
Czy zdarzyło się wam mieć sen w którym ktoś (coś) wami nienaturalnie rzuca na kilka metrów ? Straszne uczucie które kończy się gwałtownym przebudzeniem, no i  wczoraj coś takiego miałem drugi raz w życiu.
Jest dzień, stoję przy moim samochodzie przed jakimś klubem, chyba czekam na kogoś, widzę jakąś bójkę ale jestem w bezpiecznej odległości, nagle podchodzi do mnie jeden z jej uczestników i coś krzyczy ,za chwilę podchodzi drugi i chwyta mnie chyba za szyję przenosi kilka metrów i rzuca mną na jakieś ogrodzenie, lecę w powietrzu z 5 metrów ale na szczęście upadam na jakąś siatkę ogrodzeniową i następuje gwałtowne wybudzenie , przez chwilę zastanawiam się czy coś mam przy sobie (nie wiem nawet co) albo kogoś, nawet  jak bym czuł przez kilka sekund czyjąś obecność. Dosyć  dziwne uczucie. Nie było lęku tylko bardzo nieprzyjemne uczucie, jakby wykorzystania czy nawet gwałtu,  nawet nie bardzo potrafię wytłumaczyć.
Pierwszy taki sen miałem ze 2 lata temu tylko wtedy to rzucił mną jakiś duch(??) w moim domu. To nie są jakieś koszmary które się śnią przez całą noc, tylko w całkiem normalnym śnie następuje zmiana akcji w kilka sekund. Może ktoś z was przechodził coś podobnego i wie czym to może być spowodowane? Takie coś pozostaje chyba na zawsze w pamięci. Tak czy inaczej nie życzę takich przeżyć nikomu.
Pozdrawiam.
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #223 : Lipiec 19, 2012, 21:12:53 »

Witam , po dłuższej przerwie w pisaniu, staram się raczej czytać niż pisać ALE tym razem muszę o coś zapytać…
Czy zdarzyło się wam mieć sen w którym ktoś (coś) wami nienaturalnie rzuca na kilka metrów ? Straszne uczucie które kończy się gwałtownym przebudzeniem, no i  wczoraj coś takiego miałem drugi raz w życiu.
Jest dzień, stoję przy moim samochodzie przed jakimś klubem, chyba czekam na kogoś, widzę jakąś bójkę ale jestem w bezpiecznej odległości, nagle podchodzi do mnie jeden z jej uczestników i coś krzyczy ,za chwilę podchodzi drugi i chwyta mnie chyba za szyję przenosi kilka metrów i rzuca mną na jakieś ogrodzenie, lecę w powietrzu z 5 metrów ale na szczęście upadam na jakąś siatkę ogrodzeniową i następuje gwałtowne wybudzenie , przez chwilę zastanawiam się czy coś mam przy sobie (nie wiem nawet co) albo kogoś, nawet  jak bym czuł przez kilka sekund czyjąś obecność. Dosyć  dziwne uczucie. Nie było lęku tylko bardzo nieprzyjemne uczucie, jakby wykorzystania czy nawet gwałtu,  nawet nie bardzo potrafię wytłumaczyć.
Pierwszy taki sen miałem ze 2 lata temu tylko wtedy to rzucił mną jakiś duch(??) w moim domu. To nie są jakieś koszmary które się śnią przez całą noc, tylko w całkiem normalnym śnie następuje zmiana akcji w kilka sekund. Może ktoś z was przechodził coś podobnego i wie czym to może być spowodowane? Takie coś pozostaje chyba na zawsze w pamięci. Tak czy inaczej nie życzę takich przeżyć nikomu.
Pozdrawiam.


Bardzo ciekawy sen.Myślę że ktoś cię odwiedza (nie z tego wymiaru ) o której godzinie miałeś ten sen ?
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #224 : Wrzesień 03, 2012, 19:11:16 »

http://www.youtube.com/watch?v=yJ_9TFzqnmU&feature=em-share_video_user
to pa Duży uśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 [9] 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.156 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

bizancjum gangsa quieronovelas gry catziee