Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 13:45:20


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dziennik snów - pisz tutaj !  (Przeczytany 135215 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #250 : Listopad 10, 2012, 11:14:28 »

A teraz następny mój sen /trzy dni od poprzedniego, w którym robiłam porządki/
i bardzo bym chciała o pomoc w jego interpretacji.

Trzymam w ręku narzędzie podobne do kilofa i uderzam nim bezboleśnie w moje ciało
w jedno miejsce - brzuch.
Otrzymuję informację /nie wiem od kogo, może telepatycznie? /,że mam to robić do czasu,aż  dostanę się do płynów - wody.
Wiem,że ciało składa się w przeważającej części z wody,więc dalej wykonuję tę czynność,aż poczułam,że jest dostateczny otwór, bo wydostaje się z niego płyn i mam mokre dłonie.
Tę samą czynność skutecznie wykonywałam wielokrotnie / na pewno 3 razy a może więcej/ mając świadomość,że są to moje następne inne ciała.

Zastanawiam się, czy były to moje ciała duchowe, czy może z poprzednich inkarnacji?
Wiedząc,że woda ma pamięć, więc czy poprzez ten otwór "dostałam" się do mojej wewnętrznej wiedzy?

                   Pozdrawiam

w końcu mamy odzyskać pamięć od/do początku naszego istnienia,-
a telepatia to nowy/stary dar- też ma być znowu dla nas dostępna. Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #251 : Listopad 10, 2012, 13:03:38 »

Zochno, poza interpretacją duchową, sprawdziłabym brzuch pod względem zdrowotnym.
Może jakieś  USG? Nigdy nie wiadomo do końca, co sen chce nam przekazać.  Uśmiech


Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #252 : Listopad 10, 2012, 18:11:38 »

Może masz tasiemca hahahaah Duży uśmiech
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #253 : Listopad 10, 2012, 19:14:33 »

Szacowna Twój sen bardzo wymowny - brzuch tzn przepona.
Jest np metoda hm uzdrawiania - choć po mojemu to nie uzdrawianie tylko delikatna pomoc drugiemu by sam sobie coś tam jeszcze uruchomił
Więc polega ona na trzymaniu złożonej dłoni lewej ręki na pępku a złożonej prawej na miejscu w którym czujemy dyskomfort lub delikatny niepokój.
Sama więc widzisz, że po prostu kruszysz w sobie stare a wprowadzasz nowe i to bezboleśnie
Ano na poznawanie nigdy nie za późno Mrugnięcie
Przyjmij więc moje gratulacje raz jeszcze Uśmiech
to pa Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 10, 2012, 19:15:13 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #254 : Listopad 12, 2012, 11:33:17 »

b.dużo teraz dzieje się w astralu,-
nic nie mogę zapamiętać, ale kiedy sobie rano uzmysławiam, to co, a właściwe ile "oglądałem" w trakcie snu,-
mam nieodparte wrażenie wielkiej ilości ważnych zdarzeń..
« Ostatnia zmiana: Listopad 12, 2012, 11:40:24 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #255 : Listopad 12, 2012, 12:19:16 »

Tia, ruch jak na dworcu centralnym, chyba się pakują i odjeżdżają !
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #256 : Listopad 12, 2012, 18:10:22 »

Ja jak bym tak się interesował channelingami jak szacowny songo to zadałbym jednemu czy drugiemu pytanie dokąd tak daje drała Duży uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #257 : Listopad 21, 2012, 11:24:45 »

Ostatnio kilka razy pod rzad snilo mi sie,ze wszedzie jest snieg.Duzo sniegu.
Dzisiaj rowniez.Moj samochod byl popsuty,stal w warsztacie pod chmurka,i jakos tak ze po niego przyszlam,bo mial byc naprawiony,ale okazalo sie ze niestety nie byl i wlasnie wszedzie bylo bardzo duzo sniegu.
Voeawostka dla mnie jest to,ze jak szlam do warsztatu po odbior auta,to nigdzie tego sniegu nie bylo,tylko tam gdzie staly auta bylo go wiele.

Poprzedni sen traktowal rowniez o wielkiej ilosci sniegu.Caly krajobraz byl zasniezony i bylo to bardzo,bardzo duzo sniegu.

Macie jakies skojarzenia,co do interpratacji tych moich majakow.

Pozdrawiam serdecznie.Greta
Zapisane
sfinks
Gość
« Odpowiedz #258 : Listopad 21, 2012, 12:21:23 »

Opiszę wam mój sen z przed 11 lat . Przyśnił mi się ,tuż po zamachu terrorystycznym na Word Center.
Śniło mi się ,że przebywałam w jakimś niewielkim pomieszczeniu ,wraz ze mną było tam troje ,,ludzi,,
mówili coś do mnie ale nic z tego nie pamiętam ,natomiast zapamiętałam dokładnie ,ze zaczęli mi mówić o jakichś datach? Czy czasie ? trudno to wyjaśnić jak to wszystko przebiegało .
Powiem tak jak to odebrałam dosłownie: jedna istota powiedziała piątek i każda z nich to powtórzyła ,następnie ta istota powiedziała dwudziesty pierwszy i każda to powtórzyła ,na koniec powiedziano mi tylko raz - trzydziesty szósty tydzień .
Obudziłam się natychmiast ,było to w nocy ,wydał mi się ten sen realny i autentyczny .Nie wiedziałam jednak czego mógłby on dotyczyć ,ale zapamiętałam go dokładnie i pamiętam do dzisiaj .

Długo się zastanawiałam czego mógłby on dotyczyć? Robiłam różne obliczenia ,biorąc początek od różnych zdarzeń w moim życiu i nigdy mi nie wypadł piątek, 21 po 36 tygodniach .
Ponieważ zawsze byłam poszukiwaczką wiedzy ,więc czytałam różne książki ,jakie tylko mi wpadły w ręce .

Aż po kilku latach natrafiłam na książkę Patryka Geryla   o roku 2012 . Tam znalazłam informację ,że w starożytnym Egipcie tydzień miał 10 dni ,wtedy przypomniałam sobie ten sen i wyszło mi ,że mowa w nim była o dacie 21 grudnia 2012 roku . żadne inne obliczenia nie pasowały tak dokładnie jak ta data .
Wtedy zrozumiałam ,że to jest coś ważnego i na dobre stałam się poszukiwaczem wiedzy przekazanej przez Majów.
Stąd moje wypowiedzi na różnych forach i pragnienie przekonania innych o tym ,aby,, ogarnęli,, się ,bo czas jest bliski .

Przedtem zanim zdobyłam tę informację o podziale czasowym w starożytnym Egipcie ,nic nie wiedziałam o wiedzy Majów, ani o ich przekazach ,ani data ta nie ob iła mi się nawet o uszy.

Kto chce wierzyć niech wierzy, a kto nie, niech nie wierzy. Jednak jest to prawda i mogę na tę prawdę przysiąc.
« Ostatnia zmiana: Listopad 21, 2012, 12:24:36 wysłane przez sfinks » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #259 : Listopad 21, 2012, 12:40:54 »

Opiszę wam mój sen z przed 11 lat . Przyśnił mi się ,tuż po zamachu terrorystycznym na Word Center.
Śniło mi się ,że przebywałam w jakimś niewielkim pomieszczeniu ,wraz ze mną było tam troje ,,ludzi,,
mówili coś do mnie ale nic z tego nie pamiętam ,natomiast zapamiętałam dokładnie ,ze zaczęli mi mówić o jakichś datach? Czy czasie ? trudno to wyjaśnić jak to wszystko przebiegało .
Powiem tak jak to odebrałam dosłownie: jedna istota powiedziała piątek i każda z nich to powtórzyła ,następnie ta istota powiedziała dwudziesty pierwszy i każda to powtórzyła ,na koniec powiedziano mi tylko raz - trzydziesty szósty tydzień .
Obudziłam się natychmiast ,było to w nocy ,wydał mi się ten sen realny i autentyczny .Nie wiedziałam jednak czego mógłby on dotyczyć ,ale zapamiętałam go dokładnie i pamiętam do dzisiaj .

Długo się zastanawiałam czego mógłby on dotyczyć? Robiłam różne obliczenia ,biorąc początek od różnych zdarzeń w moim życiu i nigdy mi nie wypadł piątek, 21 po 36 tygodniach .
Ponieważ zawsze byłam poszukiwaczką wiedzy ,więc czytałam różne książki ,jakie tylko mi wpadły w ręce .

Aż po kilku latach natrafiłam na książkę Patryka Geryla   o roku 2012 . Tam znalazłam informację ,że w starożytnym Egipcie tydzień miał 10 dni ,wtedy przypomniałam sobie ten sen i wyszło mi ,że mowa w nim była o dacie 21 grudnia 2012 roku . żadne inne obliczenia nie pasowały tak dokładnie jak ta data .
Wtedy zrozumiałam ,że to jest coś ważnego i na dobre stałam się poszukiwaczem wiedzy przekazanej przez Majów.
Stąd moje wypowiedzi na różnych forach i pragnienie przekonania innych o tym ,aby,, ogarnęli,, się ,bo czas jest bliski .

Przedtem zanim zdobyłam tę informację o podziale czasowym w starożytnym Egipcie ,nic nie wiedziałam o wiedzy Majów, ani o ich przekazach ,ani data ta nie ob iła mi się nawet o uszy.

Kto chce wierzyć niech wierzy, a kto nie, niech nie wierzy. Jednak jest to prawda i mogę na tę prawdę przysiąc.

sfinks o niczym innym w zasadzie nie pisze się tu i na innych forach temu podobnym..Uśmiech


Ostatnio kilka razy pod rzad snilo mi sie,ze wszedzie jest snieg.Duzo sniegu.
Dzisiaj rowniez.Moj samochod byl popsuty,stal w warsztacie pod chmurka,i jakos tak ze po niego przyszlam,bo mial byc naprawiony,ale okazalo sie ze niestety nie byl i wlasnie wszedzie bylo bardzo duzo sniegu.
Voeawostka dla mnie jest to,ze jak szlam do warsztatu po odbior auta,to nigdzie tego sniegu nie bylo,tylko tam gdzie staly auta bylo go wiele.

Poprzedni sen traktowal rowniez o wielkiej ilosci sniegu.Caly krajobraz byl zasniezony i bylo to bardzo,bardzo duzo sniegu.

Macie jakies skojarzenia,co do interpratacji tych moich majakow.

Pozdrawiam serdecznie.Greta



To było dopiero po jesiennej równonocy. Gaia 3D stała się rzeczywistością wokół pełni księżyca w październiku. Wybory prezydenckie w USA dodatkowo oczyściły stare z nowej siatki Jedności. Więcej oczyszczenia miało miejsce od tamtego czasu. 11.11.12 i nów księżyca był bardzo silny i jeszcze raz napisałem o ogromnej fali energetycznej na Bliskim Wschodzie, gdzie wizją była spalony i sczerniały obszar, który stały się biały prawie jak śnieg, tylko kilka godzin później, aby powrócić z powrotem do jego pierwotnego spalonego i sczerniałego stanu. To był mój ostatni post. Tak było również, gdy szaleństwo zaczęło się w środkowym wschodzie. Jest jeszcze w eskalacji dziś.

Jasne błogosławieństwa –Joe

21 listopada 2012
Autor: Anarchistbanjo
http://lightworkers.org/channeling/171576/failed-attempt-pole-shift

Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #260 : Listopad 21, 2012, 16:15:19 »

Dodam tylko szacowni czy nie zauważacie, że ostatnio w snach łączą się elementy starego i nowego np łuk i pistolet lub balon i samolot Cool
to pa Duży uśmiech
Zapisane
Mia
Gość
« Odpowiedz #261 : Listopad 22, 2012, 19:55:28 »

Śniło mi się, że trzymałam w ręku opakowanie z kaszą manna, zaglądam do środka a tam małe robaczki z czarnymi łepkami. Potem zobaczyłam motyla wiedziałam, że wylągł się z gąsiennicy. Motyl pofrunął w górę i usiadł na karniszu. Zerkałam tak na motyla i na te robaczki które były w kaszy mannie. Motyl miał piękne skrzydła koloru mocnego różu.
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #262 : Listopad 26, 2012, 17:19:59 »

Witam,
dzisiaj mialam sen,o ktorym chcialam opowiedziec.

Pierwszy raz zreszta snila mi sie kosmiczna technologia,w formie urzadzen,jak mysle do teleportacji.

Ale od poczatku.
Bylam obok domu mojej cioci.W jej ogrodku bylo oczko wodne,ktore zaczelo sie gotowac .Zaczely sie pojawiac zolte plamy i czuc bylo siarke.Caly ogrodek i obszar obok rowniez wygladaly jak przed erupcja wulkaniczna.Wszedzie dym i zapach siarki.
Moja ciocia sie tym nie przejmowala.
Nagle spojrzalam na niebo i zobaczylam samoloty,ale zupelnie inaczej wygladajace jak nasze wojskowe czy cywilne.Wisialy one w powietrzu.Z innej strony zobaczylam dosc duza,wygladajaca jakby byla zbudowana z grubego pleksiglasu,skrzynie w ksztalcie trapezu.
Skrzynia ta wisiala w powietrzu,niezbyt wysoko,i nie miala zadnego silnika,czy tez innego urzadzenia.Byla tylko ona,a ja zastanawialam sie,jak ona moze tak unosic sie,bez niczego w powietrzu.
Nagle w tej skrzyni pojawilo sie dwoch mezczyzn.Z wygladu,tacy jak my.Niczym sie nie roznili.
Zapytalam co sie dzieje,jeden z nich odpowiedzial,ze jest wojna a oni musza porozmawiac z agresorami,ktorzy atakuja.Wtedy ja powiedzialam,zeby ta rozmowa byla konstruktywna i zeby nie doszlo do jeszcze wiekszej tragedii,na co ten mezczyzna odpowiedzial,ze bedzie bardzo trudno,ale zrobia wszystko ,co jest w ich mocy,aby temu zapobiec.Ja powiedzialam,zeby wyciagneli reke na zgode,zeby dazyli do pokoju,ale odpowiedz byla taka sama,ze bedzie bardzo trudno.

Trudno mi powiedziec jak ta wojna przebiegala,bo nie widzialam,ani nie slyszalam zadnych wybuchow czy strzalow.

I jeszcze o tej skrzyni.Byla w ksztalcie trapezu i otwierala sie z jednej strony.

Jeden z mezczyzn,ten z ktorym rozmawialam powiedzial nazwisko tego ,z ktorym ma rozmawiac,ale nie pamietam dokladnie cyz bylo to Janus,Janos.Jakos tak.Podobno byl to,bardzo zly i nieustepliwy typ.

Czy moze snilo mi sie,co sie dziaje rownolegle,czy moze to,czego nie widzimy a sie dzieje?

Pozdrawiam.Greta
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #263 : Listopad 26, 2012, 17:48:22 »

Szacowna tak jak w pierwszej hm fazie rozwoju zdobywaliśmy doświadczenia z pracy (tworzenia) w świecie energii tak w drugiej fazie zdobywaliśmy doświadczenia z pracy (tworzenia) w świecie materii Uśmiech
Teraz to czego się nauczyliśmy dodamy, połączymy, zsyntetyzujemy... jak zwał tak zwał i będziemy tworzyć w świecie w którym nie ma podziałów w całym tego słowa znaczeniu. Duży uśmiech
Sen Twój szacowna jest projekcją wydarzeń w których uczestniczyłaś w innym ciele fizycznym  Uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #264 : Listopad 26, 2012, 20:14:21 »

Przebisniegu,
ale ja w moim snie,jak zwal tak zwal,mialam wyglad taki jak teraz,niczym sie nie roznilam.Moja ciotka rowniez byla taka jak teraz,moze troche mlodsza,ja zreszta tez.
Dzieki za wyjasnienia.Myslalam,ze to sie dzieje w jakims rownoleglym swiecie.Cos ala avatar.

Pozdrawiam.Greta
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #265 : Listopad 27, 2012, 09:30:31 »

wrzucam to tu, bo zaczyna się od snu właśnie..

"Listy z Planety Ziemia
poniedziałek, 26 listopada 2012 16:34 | 

Tym razem to Wy napisaliście przesłanie. Waszymi listami...
NIEBO PEŁNE STATKÓW...
 

Krzysztof z Sosnowca pisze:

Wybacz Michale, że zawracam Ci głowę ale wszystko zaczyna nabierać dla mnie sensu! W swoim nowym przesłaniu wspomniałeś parę razy o iluzji programu rzeczywistości. To coś, z czego obecnie się uwalniam. Przyszło to samo z siebie w medytacji i nie jest to zainspirowane niczyimi przekazami. Wdać moja dusza uznała, ze już czas. Chodź to wszystko co nas otacza jest nad wyraz smutne, ta prawda wprawia mnie w lekkość ducha a zarazem śmiech z tego co nam przedstawiono (system) za prawdę. Wspominam o tym jedynie dla tego iż poczułem z tym związek czytając Twoje przesłanie.

 

Co więcej, w nocy (przed ukazaniem się Twojego przesłania) miałem kolejny sen. Jestem z Sosnowca, wiec rzut beretem od Katowic w których sen miał miejsce. Akcja toczyła się kolo Spodka (moja dusza musi mieć poczucie humoru), w każdym razie pogodne błękitne niebo a na nim stopniowo pokazują się białe światła - to statki...

 

Było ich setki, może tysiące, wypełniły cale niebo. Stałem tam sam, gdy się obróciłem dostrzegłem że stoi za mną starszy mężczyzna równie zachwycony tym widokiem, być może kolejny członek zaginionej załogi...

 

Czułem wielką radość - wiedziałem iż nie jesteśmy sami. Kiedyś we śnie dostałem gwarancje od kobiety z innej planety, iż gdyby zrobiło się naprawdę źle, jej statek po mnie przyleci. Do tej pory traktowałem to jak hmm, coś fajnego, ale na pierwszym miejscu stawiałem zawsze swój rozwój osobisty. Dalej tak jest, choć czuję coraz większą wieź, a raczej tęsknotę do tych poza planetarnych doświadczeń.


Ta tęsknota, o której wspomniałem staje się czymś w rodzaju wewnętrznego obowiązku stawienia się na służbę (jak załoga statku), dlatego piszę. Nie podążam już ślepo za liderami, mam swoje zdanie. Po prostu gdy to wszystko się we mnie rozjaśnia, oczy zalewają mi się łzami. Czułem, że mam do Ciebie napisać.

 

Jeszcze jedno - walczę jak mogę, żeby tego nie napisać, ale jest to we mnie tak naturalne że muszę to rzec: stawiam się gotowy do służby kapitanie:)
Pozdrawiam Krzysiek

 

Krzysztofie! Zapewniam Cię, że nie jesteś jedyną osobą, której śnił się ten piękny sen w którym niebo usiane jest statkami. Osobiście znam co najmniej jeszcze jednego takiego śniącego.

 

Natomiast uświadomienia, które zachodzą w Tobie i w wielu innych zagubionych w Ziemskiej sferze Gwiezdnych Braci, to najwspanialsza rzecz, jaka nam wszystkim może się przydarzyć!

 

2 dni po opublikowaniu przesłania Galaktyczna Rodzina znów czułem i widziałem tysiące obcych, fałszywych kodów, które zwolnione ze swych dotychczasowych funkcji odpływały gdzieś w przestrzeń. To kody, z których Wy się wyzwoliliście. Instrumentem, który na to pozwolił było uświadomienie oraz powracająca pamięć, która poruszyła pradawną, wszechmocną energię Waszych serc. Ta powracająca pamięć oraz wibracje z Waszych rozbudzonych serc, to największa i niezniszczalna siła jaką dysponujemy. To najpotężniejsza siła we wszechświecie!

 

Czy wiecie jak niewiele dzieliło nas od Masy Krytycznej?

 

Bo przecież Masa Krytyczna to potęga naszej zjednoczonej świadomości...

 

Co więcej, przyjaciółka, która jest opiekunem Wielkiej Piramidy i Ziemi, niespodziewanie zadzwoniła do mnie, że uruchomione zostały Klucze Ankh.



To klucze przeznaczenia.

Łączniki między dwoma wymiarami.

Klucze Wszechmocnej Mocy.

 

Jest ich 13. Dwanaście stanowi krąg, trzynasty - główny jest po środku. Klucze te zaczęły wirować przepuszczając promień z najwyższego poziomu Absolutu na Ziemię.

 Nadal wirują...

To oznacza jedno - proces się zaczął!

 

POZOSTAWIENI...

Spójrzcie teraz, co się dzieje u innych. Oto piszą Jola z Warszawy oraz Małgosia ze świętokrzyskiego:

Witaj Michale! Zadzwoniła do mnie rozdygotana koleżanka, żeby rzucić okiem na nowy artykuł na Twojej stronie pt: " Galaktyczna Rodzina ". Zajrzałam. O!!!

 

Posłuchaj:

 

Rudawka Rymanowska - Bieszczady - Zjazd Ludzi Przebudzonych. Jest noc z 1 na 2 sierpnia - pełnia księżyca. Dopiero co przybyłyśmy w bieszczadzkie cudne tereny, cudowne przywitania z naszymi Świetlnymi braćmi i siostrami, siedzimy, gawędzimy, radość wielka i nagle … Ten impuls we mnie - niechże już Oni pójdą, my musimy iść!

 

Jakby na komendę po północy wszyscy się zbierają. Zakładaj Gosiu kurtkę, jest trochę chłodno, ruszamy w las - rzucam komendę już się sama ubierając. Gosi wzrok wyraża przerażenie i niedowierzanie. Jak to??? Jest po północy, bór jest dziki i mroczny! Skąd masz tę informację że mamy gdzieś iść? Zapytaj jeszcze raz! To przecież jakaś podpucha, koszmar !

 

Mamy iść i koniec! - zarządzam bez cienia wątpliwości. Ruszamy w całkowitej ciszy Czuję wszystkimi receptorami paniczny lęk przyjaciółki. To ten sam las co w dzień, tylko mniej oświetlony - uspokajam ją. Wkraczamy w las, w świetle księżyca widoczna jest tylko ścieżka, którą podążamy. Wokół nas całkowicie ciemna ściana boru oraz odgłosy i cienie żyjące w ciemnościach swoim życiem. Gosia trzymana mocno za rękę podąża, choć czuję że jej nogi ważą tonę każda. Czuję jej przerażenie i oczekiwanie na... Nona co właśnie? Co kryje ta ciemność?

 

Po jakimś czasie wchodzimy wprost na koryto górskiej rzeki - w tym miejscu szerokie i płytkie, pełne wystających z wody kamieni, i ten wąwóz .......zalany srebrnym światłem pełni księżyca.

 

Cisza i paniczny lęk: ZOSTAWILI NAS! ZOSTAWILI!!!

 

Jakbyśmy widziały flotę, która właśnie odleciała, a my porzucone w ciemnościach na obcej, nieznanej planecie, same wśród z pozoru niebezpiecznego krajobrazu. Z naszych trzewi wyrwało się WYCIE . Tak - nie głos a wycie! Wyłyśmy niemal do wymiotów. Jeszcze, wyrzuć to! - krzyczałam trzymając przyjaciółkę w pół. Wyłoniły się emocje tamtego pamiętnego czasu, zapisanego w pamięci komórkowej paraliżującego lęku - co teraz będzie? Gdzie i dlaczego nas tu porzucono?

 

Choć świadomość podpowiada że to była jednak nasza decyzja... Ten stan lęku powstał jakby sczytany z pola tej planety, z wibracji , z ciemności … Byłyśmy tu pogrążone w tych ciemnościach nieświadomości aż do teraz. TERAZ jest tymczasem, kiedy nasi bracia po nas wrócą. Ten powrót może będzie tylko symboliczny. Oni pomogą nam postawić żagle naszej Mocy i to wystarczy - wystarczy by ciemność pozornie nieodgadnionej planety Gai stała się Światłem wśród Świetlistych przestrzeni.

 

Takie to Michale na 3 miesiące przed Tobą miałyśmy odczyty...

Serdecznie Cię ściskając - Jola i Małgosia.

 

Czy nie macie wrażenia, że dzieje się coś podobnego, co Steven Spielberg wyobraził sobie w głośnym niegdyś filmie "Bliskie Spotkania III Stopnia”? Nie znający się nawzajem ludzie z różnych miejsc otrzymują przesłania i wizje. W filmie była to góra, na której ostatecznie wylądował pozaziemski statek. My też w bardzo ciekawy sposób jesteśmy intensywnie przygotowywani do kontaktu.

 
ZEW DUCHA

Jeszcze jeden, krótki list, tym razem od Ali:

Michale, dziękuję Ci z całego serca za nową porcję wiedzy i informacji. Ten tekst (Galaktyczna Rodzina) czytałam chyba ze 2 godziny. Czytałam i płakałam. Wreszcie !!! Dzieje się to, co ma się dziać!

Szkoda, że nie mogę wyć! (wokół są ludzie )




Kochana Alu!

A co się będziesz przejmować... Wyrzuć to z siebie. Zawyj!


 
ZABAWA Z CIENIEM

Prócz listów pełnych uświadomień i wzruszeń dostajemy również listy i wiadomości pełne dramatyzmu. Pochodzą one od osób, które wstąpiły na duchową drogę oraz podjęły się realizacji swej misji i są z tego powodu bezlitośnie atakowane przez siły cienia.

 

Czy tak jest wszędzie? No nie, nie wszędzie...

 

Nasz przyjaciel wrócił właśnie z 2 miesięcznego pobytu w Szwajcarii. W drodze powrotnej zadzwonił do nas:

 

- I jak tam Marku – pytamy.

- Bardzo dobrze! Cisza, spokój, nic mnie nie atakowało, mogłem się skupić na pracy, a psychicznie nawet odpocząłem.

- Taak? To naprawdę zastanawiające... Bo widzisz, tutaj wciąż jak w tyglu...

 

O tym co dzieje się wśród osób przebudzonych w Polsce wiele by można powiedzieć, ale cisza i spokój z pewnością nie są tu słowami adekwatnymi. Trzeba bowiem przyznać, że koledzy z ciemnej strony starają się ostatnio jak mogą, wręcz prześcigają się w pomysłach. Wielu z Was miało okazję to odczuć – ja i moja rodzina też. Już samo to, że ktoś może się spokojnie skupić na pracy jest dziś dla mnie zjawiskiem tak odległym, że aż abstrakcyjnym...

 

Ruchy istot ze strefy cienia stają się coraz bardziej natarczywe.

Ciekawe co ich niepokoi?..

 

Wieloletnia obserwacja poczynań istot z drugiej strony światła pozwala na wyciągnięcie ciekawych wniosków. Ich zacietrzewienie wzrasta zawsze wtedy, gdy po stronie światła ma wydarzyć się coś bardzo mocnego. Sądząc z obecnego poziomu zacięcia, to co ma się tu wydarzyć, będzie czymś zupełnie niezwykłym. Duchy cienia czynią bowiem niezwykle wytężone starania, aby przygotowujący się do eksplozji wulkan światła osłabić i stłumić. Ale to im się nie uda, prawda? O nie!

 

Dlaczego?

 

Choćby dlatego, że z atakami ze strefy cienia jest trochę tak jak z przedstawionym na poniższej fotografii orłem i krukiem:

 

Młody Orzeł jeszcze nie wie kim jest ani jaka ma siłę. Kruk doskonale zdaje sobie sobie z tego sprawę, i tą przejściową słabość sprytnie wykorzystuje.


Gdyby bowiem orzeł wiedział, kim jest....



Wówczas żaden kruk nie odważyłby się go szczypać!

 

Gdy orły zrozumieją, że są orłami, kruki schylą przed nimi czoła.

 

Do tego niezwykłego momentu właśnie się intensywnie zbliżamy.

 Wiedzą o tym kruki,

Zaczynają to rozumieć także Orły...

 
CZAS NARODZIN

Właśnie rodzi się Piękna Nowa Ziemia.


Do pełnych, szczęśliwych narodzin pozostało jeszcze tylko 3 tygodnie.

To bardzo niewiele.

Miejcie wiarę, wyzwolenie jest blisko.



Swoją drogą warto wiedzieć, jak jest z porodami. Mogą się zacząć wcześniej lub później. Ponieważ jestem w kontakcie z istotami, które się tym porodem opiekują, powiem Wam, że on już się zaczął... Wszystko więc może potoczyć się szybciej, niż się spodziewamy.
DOBRE RADY NA PRZESILENIE

Jeszcze kilka dobrych rad...

 

Ponieważ w miarę zbliżania się do Przesilenia aktywność ciemnej strony może być trudna do przewidzenia, warto się zaopatrzyć w środek, który w sposób radykalny odcina wszystkie połączenia do naszego systemu energetycznego. Jest to biała szałwia. Zielem tym warto okadzać siebie i bliskich (cała postać, z obu stron), oraz miejsce, w którym mieszkacie. Profilaktycznie chociaż raz lub 2 razy dziennie.

 

Począwszy od 6 grudnia (przejście Wenus) należy zacząć się wylogowywać ze wszystkich spraw, które wiążą nas z obecnym systemem. W tym okresie zorganizujcie swój czas tak, aby CAŁA WASZA UWAGA mogła być poświęcona na PROCES NARODZIN NOWEJ ZIEMI.



Będziecie bardzo, naprawdę bardzo potrzebni!

 

Jeżeli możecie wziąć urlop, wykorzystajcie go!

 
W dniach między 10 a 23 grudnia serdecznie odradzamy dalekie podróże, szczególnie jeśli miały by one oznaczać rozłąkę z rodziną. W tych dniach bądźcie z tymi, których kochacie.

 

Nie wiemy jakim torem potoczy się przyszłość i nie będziemy tego wiedzieć aż do ostatniej chwili. Do ostatniej bowiem chwili będzie się rozstrzygało, czy duchy cienia opuszczą Ziemię dobrowolnie, czy nie. Rozsądek podpowiada, że należałoby zaopatrzyć się w choćby minimalny zapas czystej wody, żywności, świec, być może również paliwa (na przykład do generatora). Oczywiście może się to okazać zupełnie niepotrzebne, ale o tym zdecyduje bieg zdarzeń...

 

Powyższe rady mogą okazać się nieaktualne z wielu powodów. Biorąc pod uwagę wiadomości, które docierają do nas z obu – z jasnej i z ciemnej strony, wszystko co było zaplanowane, może wydarzyć się wcześniej. Po stronie cienia niestety nie zauważa się woli do odejścia. Można nawet odnieść wrażenie, że wręcz przeciwnie. To również może się nagle zmienić, ale tak się sprawy mają na dzisiaj.

 

Natomiast biorąc pod uwagę to, że kosmiczne procesy narodzin Nowej Ziemi już się zaczęły, to co było w planie na niedaleką przyszłość, może stać się rzeczywistością w każdej chwili.

Nawet już TERAZ!


ŚWIATŁO STWÓRCY

Na zakończenie jeszcze jeden list, od tej samej opiekunki piramid i Ziemi, która wcześniej wskazała na klucze Ankh. Oto przesłanie, które otrzymała od Światła Stwórcy:



"Pośród tysięcy świateł na NIEBIE,

płynie to,które jest tylko dla Ciebie,

 Z Miłością splecie się z Twiom ...

by dać kres wielkiej tęsknocie.....

 

ZAUFAJ!!!
Bo czas jest WIELKI i na nic są Twe rozterki!

To co ma być, to będzie,
I RADOŚĆ nastanie wszędzie!
I ŚWIATŁO ogarnie wszystko!
Niech się dopełnią dni PRAWDY!!!


Jesteś kanałem MIŁOŚCI

i na nic Twe wątpliwości!


 UFAJ w to co tu dane i kochaj się szczerze, bez miary

 i wszystko co na Twej drodze.
By MOC powróciła w chwil trwodze!

 MY zawsze przy Tobie, dla Ciebie,
sprzyjamy, chronimy, tworzymy....

byś była bezpieczna .....


 Więc idź naprzód śmiało!
Rób to co Twe serce raduje i pewność Twą mocno buduje,

a moment splecenia NASTĄPI
I sama poczujesz - w co watpisz!

 

Odrzuć to wszystko i BĄDŹ!!!"

 ŚWIATŁO STWÓRCY (22.10.2012)
 "

http://www.fioletowyplomien.com/listyzplanetyziemia
« Ostatnia zmiana: Listopad 27, 2012, 09:30:41 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #266 : Listopad 27, 2012, 11:03:31 »

Tym razem informacje o MF są budujące proste rzeczowe i w dużej mierze prawdziwe. Proces już trwa i naprawdę może nas zaskoczyć datą, nie mniej jednak granica końcową jest koniec tego roku.
A, od następnego 2013, 5 lat intensywnej nauki ... ( dla tych którzy weszli do IV wymiaru) dostrajania się do wibracji Nowej Ziemi ( tu mam na myśli depozyt wiedzy w jądrze ziemi i polu morfogenetycznym , które są ze sobą ściśle zestrojone) i wszystkiego co z nią związane.  Dopiero od 2013 pojawią  się prawdziwi nauczyciele ludzkości przekazujący wiedzę , która do tej pory była przed nami ukrywana.
Za pięć lat czyli w 2018.r.nasza "Nowa Ziemia" osiągnie swoja pełnię energetyczną na tle nowej drogi kosmicznej.

Prawdą jest co widziała ta kobieta w kwestii "kluczy energetycznych" otwierających kody wymiarów, one już są na swoich miejscach 12, trzynasty klucz dopiero zostanie włożony... on uruchomi tą dwunastkę.

Acha .. zapomniała bym dodać, te świetliste "statki kosmiczne" w milionach w przestrzeni okołoziemskiej to nasze Matryce Energetyczne Matki, czekające na połaszenie ( uratowanie nas.... jak inni mówią) z naszymi matrycami astralnymi ( ile Ludzi , tyle statków)w trakcie tego procesu Dusz Człowieka ( ziemskie wcielenie) również na czas transformacji zjednoczy się ze swoja Matryca Matka czyli świetlistym statkiem kosmicznym MER KA BA. Naprawdę wszystko jest w wielkiej prostocie nie trzeba nam doszukiwać się nadzwyczajności i zbawców z innych planet, to my sami jesteśmy swoimi zbawcami, każdy z nas posiada osobisty statek kosmiczny MER KA BA z którego korzystał lub będzie korzystał w odpowiednim momencie procesu zestrojenia się ze swoją Matrycą.  Pamiętać nam trzeba, że JESTEŚMY ENERGIAMI WCIELONYMI, a nie materią która więzi  ENERGIĘ . To nie materia włada ENERGIĄ , a ENERGIA materią. To ENERGIA stworzyła dla siebie i swoich doświadczeń poznawczych materię ,  nie odwrotnie.
Zatem ENERGIA decyduje o czasie pobytu w materii oraz o rodzaju doświadczeń związanych z nią, ENERGIA opuszcza materię ( dematerializacja lub śmierć ciała materialnego , zależy od wiedzy i poziomu energetycznego wcielonej Energii-Człowieka) i powrotu do świata materialnego po inny rodzaj wiedzy.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2012, 08:50:33 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #267 : Listopad 27, 2012, 11:54:41 »

uffff, odetchnąłem - jak widzę dathline została wspaniałomyślnie przesunięta... znowu.   :]
no ale co w związku z tym z rozdzieleniem wymiarów... yyy... już nie będzie tego?
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #268 : Listopad 27, 2012, 18:49:10 »

Cytuj
Przebisniegu,
ale ja w moim snie,jak zwal tak zwal,mialam wyglad taki jak teraz,niczym sie nie roznilam.Moja ciotka rowniez byla taka jak teraz,moze troche mlodsza,ja zreszta tez.

Szacowna ,,wyglądałaś tak samo"  Ty i ciocia bo to Twoja świadomość zewnętrzna była informowana nie wewnętrzna Uśmiech
Czyli jeden z Twoich elementów musiał odebrać, że to Ty i Twoja ciocia uczestniczyłyście w tym wydarzeniu Uśmiech
Pozdrawiam Cie szacowna Uśmiech

arteq
Cytuj
uffff, odetchnąłem - jak widzę dathline została wspaniałomyślnie przesunięta... znowu.   :]
no ale co w związku z tym z rozdzieleniem wymiarów... yyy... już nie będzie tego?
Szacowny krytykować potrafisz, osobiście nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Duży uśmiech
Ba pozwolę sobie nawet stwierdzić, że moim skromnym zdaniem jesteś mistrzem krytyki Duży uśmiech
Jeżeli jednak mogę o coś spytać jeżeli łaska to :Co potrafiłbyś lub czy potrafiłbyś dodać do tego co tu jest napisane i nie tylko tu, czy po prostu krytykujesz dla sobie tylko wiadomych celów Cool
Na pewno masz jakieś doświadczenia więc i jakieś wnioski Duży uśmiech
Choć może i nie, cóż przecie każdy jest inny Duży uśmiech

to pa Duży uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #269 : Listopad 27, 2012, 21:24:49 »

Dlaczego miałbym chcieć coś dokładać np. do kłamstw, bzdur? Co miałby dołożyć do nich?
Zapisane
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #270 : Listopad 27, 2012, 21:40:44 »

prawdę ?
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #271 : Listopad 28, 2012, 05:14:15 »

arteq
Cytuj
Dlaczego miałbym chcieć coś dokładać np. do kłamstw, bzdur? Co miałby dołożyć do nich?
Szacowny jak byś miał na koncie 100 wpisów to oczywiście dla każdego co innego.
Masz ich 5 tysięcy więc to chyba nie jest rok bytności na tym zacnym forum Duży uśmiech
Kurcze no myślałem, że  ja jestem cierpliwy, ale daleko mi do Ciebie bo mi tak długo nie chciało by się czytać ,,kłamstw i bzdur", no ale z braku lepszego zajęcia to może, toć każdy jest inny Duży uśmiech
Nie mniej jednak dodam do tego co napisał szacowny barneyos jak widzisz kłamstwo to w to miejsce wklej prawdę, na pewno fajnie by się czytało Duży uśmiech
Oczywiście mam na myśli informacje bo Twoje wojenki z tą czy tamtym użytkownikiem tego zacnego forum to sprawa szacownego szeryfa songo Duży uśmiech
Oczywiście dla każdego co innego
to pa Duży uśmiech
Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #272 : Grudzień 21, 2012, 17:08:29 »

Znów proszę o pomoc w interpretacji mojego dzisiejszego snu /21.12. br./

Jestem w zakładzie pracy,w jakimś oszklonym pokoju-może hali,jest nas dużo osób
i widzę,że na stole leży maleńkie nagie dziecko.

Ktoś mówi,że ono nie żyje,bo tak leży już drugi dzień i urodziło się za wcześnie w 24 tyg.
i nie wiadomo skąd to dziecko znalazło się w tym miejscu.

W pewnym momencie widzę /widzimy wszyscy/,że to dziecko zaczyna się ruszać.
Nadal nikt na to nie reaguje,więc po chwili ja biorę dziecko na ręce,wychodzę do innego
pokoju, żeby mi nikt nie przeszkadzał i dzwonię na policję,by prosić o pomoc dla tego
ożywionego dziecka.

Zaczęłam wstukiwać numer telefonu a nie mając okularów pomyliłam się i zamiast 6
wystukałam 5.
Chciałam wykasować błędny numer,lecz nie mogłam już tego zrobić.
Jeden z policjantów /tam się znalazłam/powiedział mi,że mogę dalej wybierać brakujące
numery telefonu,bo to też będzie dobry,odpowiedni numer do udzielenia pomocy temu dziecku,które cały czas trzymałam na rękach.

Widziałam,że co raz bardziej się ożywia, ma co raz więcej ruchów i siły.
Miałam takie wewnętrzne przekonanie,że z dzieckiem będzie wszystko dobrze,
oczywiście po udzieleniu fachowej pomocy.

Gdy już wystukałam w całości numer telefonu,oczekując na realizację pomocy,
dziecko to,chyba w podziękowaniu za zainteresowanie się nim i moją pomoc,
uniosło główkę i pocałowało mnie w policzek.

Wtedy momentalnie się obudziłam, była to godz.4.30 przed świtem.

    Pozdrawiam i przesyłam serdeczne życzenia Świąteczno-Noworoczne,
realizacji wszystkich planów i marzeń
                                                        Zochna
       
Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #273 : Grudzień 21, 2012, 17:16:17 »

,,Pomyliło" Ci się szacowna, gdyż inna pomoc była zbędna Uśmiech
to pa Duży uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #274 : Grudzień 21, 2012, 18:38:00 »

Zochna, przepiękny sen, wspaniała informacja!

Dziecko nowo urodzone, wiadomo urodziło się nowe , może już jakiś czas temu ale w ferworze prac nad sobą ( zakład pracy , działania na ziemi , ludzie , sądzę że wszystkie dawne inkarnacje) odłożone na później ...  ten właściwy moment nadszedł i  zauważyłaś je oraz wzięłaś w swoje ręce.Pomoc przez 5 czyli 4 żywioły połączone miłością, ale też 5 czakra , która aktywizuje się mocno o ludzi a szczegulnie u kobiet. Policja, górny , nadrzędny dla nas   system kontroli, dowodzenia i pomocy. Wyższe numery podnoszenie wibracji , dodawanie aktywności nowemu , które przyszło do Ciebie.
Ożywienie całkowite dziecka to zespolenie się nowego w Tobie i z Tobą , gratulacje i podziękowanie dla ciebie ( buziakiem) od Twojej Energii, którą tym nowym zaczęła dzięki Tobie istnienie w nowym Świecie!
Dałaś radę, a to dopiero początek, ta noc była aktywna i z mniejszą ilością snu dla wielu z nas , moje przyjaciółki mówiły mi to samo.

To nie koniec, to dopiero początek procesu.


Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 [11] 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.079 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fifa11 companions truegaming madex halotupsy