Doralife
Gość
|
 |
« Odpowiedz #100 : Czerwiec 20, 2010, 19:46:46 » |
|
Witam wszystkich forumowiczów To by³o z 5 lat temu, trudno mi dzisiaj oceniÌ ten czas. Nic nie wiedzia³am o Œlê¿y, ani o Projekcie, ale by³am po wielu lekturach ksi¹¿ek ezoterycznych. Pewnej nocy mia³am sen. Jestem z mê¿em w górach na wczasach. Siedzimy w kawiarni na jakimœ wzgórzu, maj¹c przed oczami piêkn¹ panoramê miasta. W pewnej chwili widzê, ¿e ludzie wpadaj¹ w pop³och, z trwog¹ patrz¹c siê w niebo. Ja równie¿ spojrza³am w tym kierunku i zauwa¿y³am wielkie cia³o (jakby olbrzymi statek kosmiczny obcych), które nadci¹ga³o nad miasto, zakrywaj¹c sob¹ ca³e niebo. Wygl¹da³o to bardzo z³owrogo, jednak ja nie czu³am lêku, a wrêcz jak¹œ dziwn¹ fascynacjê i ciekawoœÌ. Postanowi³am to zjawisko obejrzeÌ z innej perspektywy. Nie zwa¿aj¹c na protesty mê¿a wybiegam z kawiarni i pêdzê jeszcze wy¿ej na górê, aby móc obserwowaÌ, co siê bêdzie dzia³o. Kiedy docieram na miejsce, sk¹d s¹dzi³am, ze bêdê mia³a najlepszy widok, to wielkie cia³o nadal sunê³o po niebie, ale ju¿ zakrywa³o tylko jego czêœÌ, systematycznie ods³aniaj¹c coraz wiêksze pole niebosk³onu. I wtedy na niebie ukazuj¹ mi siê jakieœ cyfry wykute w kamieniu (mo¿e by³y i litery, ja jednak zapamiêta³am cyfry), to by³a liczba 817, ale tak jakby napisana od ty³u. Po tym obudzi³am siê z bardzo dziwnym przeœwiadczeniem, ze to coœ wa¿nego. Doskoczy³am do Internetu jak szalona. Mój m¹¿ ju¿ dawno przesta³ siê dziwiÌ mojemu zachowaniu od kiedy zaczê³am opowiadaÌ mu o precesji. W milczeniu wiêc mnie tylko obserwowa³. Zaczê³am wertowaÌ informacje. Po którymœ razie, kiedy wyœwietli³a mi siê Œlê¿a, wiedzia³am, ¿e to coœ, co siê musi z tym wi¹zaÌ. Tak trafi³am na forum Projektu Cheops, a tu na Kiarê. Zaczytywa³am siê w jej postach i czu³am, ¿e muszê siê z ni¹ spotkaÌ, to by³o silniejsze ode mnie. Do spotkania dosz³o dopiero po oko³o dwóch latach od mojego snu. Pozdrawiam Ciê Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #101 : Czerwiec 20, 2010, 21:06:00 » |
|
Witaj Dorcia. Nie wszystkie sny maja idetyczny sens przekazu. Bywaja takie ktore sa przekazami dla nas , ale bywaja tez takie , ktore sa wspomnieniami z przeszlosci , czyli dla naszych obecnych czasow przyszlosci. Czasami bywaja drogowskazami i zwiastunami kierujacymi nas w strone ktora moze byc dla nas istotna , a czasami zwracaja uwage ( gdy niosa uczucia odpychajace , typu strach lub cos niemilego) by tam sie nie kierowac. Warto sobie ufac , wlasnym odczuciom , bo one sa dla nas najistotniejsze. I jeszcze jedno , nie zawsze ten sam zwiastunn , rzecz , zdarzenie , maja idetyczne znaczenie dla wszystkich. Trzeba wejsc w siebie i zrozumiec co to dla mnie znaczy , wowczas jest duzo latwiej odczytac kazdy sen. Serdecznie pozdrawiam  Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 20, 2010, 21:35:26 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
 |
« Odpowiedz #102 : Czerwiec 21, 2010, 18:38:28 » |
|
Ma³o mam snów , które dobrze pamietam. Dzisiejszy nie by³ mi³y.W domu, w którym spiê i dooko³a niego jest mnóstwo ¿mij!! Staram sie na nie nie nadepn¹Ì. £a¿¹ po suficie g³ównie. Mama próbuje braÌ je na miot³ê i wyrzucac a ja wpadam na pomys³ (!), ¿eby pójœc do kogoœ kto ma...or³a!!!. (chyba chodzia³o o or³a.) WpuœciÌ go (or³a tego) do domu a on powy³apuje te ¿mije:) W senniku znalaz³am info,¿e widzieÌ ¿mije to mieÌ z³ych wierzycieli . Nie mam wierzycieli, na szczêœcie. Nie wiem, czy ten sen ma jakieœ g³êbsze znaczenie. Czy macie 'zwierzêce sny' ? i czy odkrywacie w nich symboliczne znaczenie?
Sens jest g³eboko archetypowy. W psycholgii Junga to walka przeciwieùstw ¿eùski w¹¿ i mêski orze³, nieœwiadomoœÌ i œwiadomoœÌ. Wiele mitów i symboliki opisuje przeciwùestwo or³a i wê¿a w postaci walki niebia i ziemi, nieba i piek³a, kobiety i mê¿czyzny. To jeden z najstarszych motywów wystêpujaych w mitlogiach swiata. Freud powiedzia³by ci ¿e ulegasz obsesji seksualnej ze strony otaczaj¹cych ciê kobiet z ktorymi walczy twoja matka, twój swiat przewróci³ siê do góry nogami z powodu jakichœ nieujawnionych energi ¿eùskich - mog¹ to byÌ kobiety lub inne czynniki o nieznanym charakterze - tu musia³byœ opisaÌ co siê dzieje w twoim ¿yciu. W koùcu postanawiasz wykorzystaÌ element mêski i ujarzmienia tych si³ natury, czy s³usznie?
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 21, 2010, 18:42:55 wysłane przez nagumulululi »
|
Zapisane
|
|
|
|
zochna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #103 : Wrzesień 23, 2010, 20:54:19 » |
|
ChcĂŞ opowiedzieĂŚ dzisiejszy mĂłj sen, lecz wczeÂśniej muszĂŞ poinformowaĂŚ,Âże przez okres wakacji byÂłam u cĂłrki i opiekowaÂłam siĂŞ wnukami 2,5 latka i 11 m-cy. Na poczÂątku wrzeÂśnia wrĂłciÂłam przemĂŞczona i schudÂłam ponad 10 kg, a zawsze byÂłam raczej szczupÂła. Od kilku lat nigdy nie chorowaÂłam na Âżadne grypy. Przed kilkoma dniami zaczĂŞÂłam odczuwaĂŚ gardÂło,a wczoraj katar i dlatego myÂślĂŞ, Âże powodem jest opisane przemĂŞczenie niÂż mĂłj wiek.
A oto mój sen. Otwieram skrzynkê pocztow¹ i jestem bardzo zdziwiona bo ca³a jest wype³niona ogromn¹ iloœci¹ kartkami-widokówkami. Wyjmujê je wszystkie i na spodzie jest zdjêcie mê¿czyzny,do po³owy.Widzê twarz,ciemne w³osy i br¹zow¹ marynarkê. Bior¹c to zdjêcie przebiega mi myœl,¿e ono to jest d³u¿ej w skrzynce ni¿ te kartki,¿e po prostu przez nieuwagê nie zauwa¿y³am go wczeœniej. Z ca³¹ zawartoœci¹ skrzynki idê do domu i myœlê kto przes³a³ mi tyle kartek i zna³ mój adres. W domu okazuje siê,¿e wœród kartek,jest kilka innych korespondencji i je jako pierwsze wziê³am do przegl¹dania.Gdy ju¿ chcia³am wzi¹Ì siê za czytanie kartek - obudzi³am siê.
AnalizujÂąc ten sen, myÂślĂŞ,Âże ma on zwiÂązek z mojÂą chwilowÂą niedyspozycjÂą. ÂŻe te wszystkie kartki ,na ktĂłrych myÂślĂŞ,Âże byÂły Âżyczenia i pozdrowienia, sÂą przecieÂż pozytywnÂą energiÂą ,potrzebnÂą do regeneracji opisanego wyÂżej przemĂŞczenia, bez wzglĂŞdu na mĂłj wiek.
A moÂże ktoÂś np. Kiara zechce przekazaĂŚ swojÂą interpretacjĂŞ
Pozdrawiam Zochna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
 |
« Odpowiedz #104 : Wrzesień 23, 2010, 21:21:25 » |
|
Witaj Zochna!
Ja mysle ze potrzebujesz odpoczynku, urlopu. Poza tym zastanow sie , jak sie to stalo ze tyle kilogramow stracilas. Na utrate takiej masy potrzeba troche czasu, nie wspominasz abys w tym czasie przeprowadzila jakas diete odchudzajaca. Poza tym, zapytaj sie tego snu, co chcial Ci powiedziec?. Ja zawsze otrzymuje odpowiedz. Pozdrawiam serdecznie Rafaela.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
 |
« Odpowiedz #105 : Wrzesień 23, 2010, 21:26:15 » |
|
ProponujĂŞ sprawdziĂŚ radiestezyjnie DOM Twojej cĂłrki, moÂżesz byĂŚ "zmĂŞczona" terenem geopatycznym, ktĂłre ma szkodliwe promieniowanie. SprawdÂź to, ze wzglĂŞdu na najbliÂższych. Im grozi w dÂłuÂższej perspektywie duÂżo wiĂŞcej problemĂłw  Pozdrawiam - Thotal 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #106 : Wrzesień 23, 2010, 21:35:54 » |
|
Przed chwil¹ w temacie "Tajemne ksiêgi" napisa³em, ¿e i mnie i wielu moich znajomych dopad³o niespodziewane przeziêbienie, a jedna z moich znajomych zwróci³a moj¹ uwagê na nasilaj¹ce siê ostatnio "chemtrailse" na naszym niebie. No i proszê - kolejna "ofiara". Warunki pogodowe w ¿adnym wypadku (mamy przecie¿ cudown¹, ciep³¹ i s³oneczn¹ jesieù) tego nie t³umacz¹.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #107 : Wrzesień 24, 2010, 05:49:24 » |
|
Przed chwil¹ w temacie "Tajemne ksiêgi" napisa³em, ¿e i mnie i wielu moich znajomych dopad³o niespodziewane przeziêbienie, a jedna z moich znajomych zwróci³a moj¹ uwagê na nasilaj¹ce siê ostatnio "chemtrailse" na naszym niebie. No i proszê - kolejna "ofiara". Warunki pogodowe w ¿adnym wypadku (mamy przecie¿ cudown¹, ciep³¹ i s³oneczn¹ jesieù) tego nie t³umacz¹.
ktoÂś musi chorowaĂŚ- przecieÂż zaczeÂły siĂŞ znowu reklamy "rutynoscorbinĂłw",- itp. 
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
zochna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #108 : Wrzesień 25, 2010, 22:52:51 » |
|
Dziêkujê Rafaeli i Thotalowi za odpowiedzi na moje pytanie. Rafaelo - diet odchudzaj¹cych nie stosowa³am,bo nigdy w moim ¿yciu nie mia³am nadwagi. Nadal uwa¿am,¿e drastyczna utrata wagi,by³a spowodowana przemêczeniem w ca³odobowej opiece nad wnukami. Sugestiê Thotala biorê pod uwagê. Mam znajomego,który na odleg³oœÌ mo¿e sprawdziÌ energetyczn¹ jakoœÌ mieszkania córki. Jeœli trzeba bêdzie - zainterweniujemy. O stanie zdrowia wspomnia³am tylko dlatego,gdy¿ uwa¿am,¿e mia³ on zwi¹zek z moim snem. Nie wiem czy s³usznie,ale myœlê,¿e ta du¿a iloœÌ kartek - w podtekœcie z ¿yczeniami i pozdrowieniami / bo takie najczêœciej otrzymujemy/ by³a sygna³em, ¿e wszystko bêdzie dobrze. Ps. Przez 3 dni zastosowa³am kuracjê czosnkow¹ /z w³asnej dzia³ki/ i jest ok. Pozdrawiam Zochna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #109 : Wrzesień 26, 2010, 08:08:11 » |
|
Witaj Zosiu. Troche pozno , bo chcialam dac priorytet innym na wypowiedz nie chce moim ogladem zdominowac nikogo. Co to znaczy dla mnie? Skrzynka pocztowa jest w fizycznosci odpowiednikiem depozytu informacji naplywajacych. W snach zazwyczaj informacje przychodza do nas , czyli od naszej nadswiadomosci , naszego Ducha - Energii niewcielonej , to ona kieruje nasza uwage na cos co w nas jest jeszcze do zalatwienia , lub informuje nas o finale , ktory juz sie wydarzyl. Co miala do powiedzenia Tobie Twoja Energia? Na spodzie skrzynki , czyli najstarsza informacja to zdjecie mezczyzny , ale tylko jego gornej polowy. Czym symbolicznie jest dla nas mezczyzna? Otoz reprezetuje on sile fizyczna ( moc) , mozliwosci sprawcze w roznych sytuacjach. Twoj mezczyzna ( w Tobie, czyli Twoj aspekt meski ) juz jest , ale jeszcze nie prezetuje pelnej mozliwosci dzialania. Poki co to tylko sila podejmowania decyzji metalnej . Jednak jeszcze nie osiagnelas sily sprawczej ( wejscie w sytuacje) , bo brak dolnej jego czesci. Co z tym zrobic? Twoja Energia naprowadza Cie przesylajac Ci mnustwo kolorowych widokowek , kierujac Twoja uwage na podjecie decyzji co do wyboru miejsc ( czyli sytuacji) w ktorych chciala bys i mogla bywac. Ogladasz i niektore sprawiaja Ci wieksza inne mniejsza radosc , metalnie podejmujesz decyzje checi bycia w tych pieknych miejscach , fizycznie z roznych wzgledow jeszcze nie. Czyli nadeszla juz pora ( uzupelnic swojego mezczyzne - swoj aspekt meski - o moc sprawcza) o decyzjonalnosc sprawcza , bo to jej brakuje Ci do " wchodzenia w rozne sytuacje" , wybor prawidlowosci istnieje ,jest wlasciwy , jednak sil na ten symboliczny krok , zbyt malo. A tak naprawde nie ma , nie wchodzisz , cofasz sie z mysla nie poradzenia sobie. Dla mnie jestes gotowa , mowia o tym te kartki ( ich ilosc prezetujacych juz skonkretyzowane widoki), oraz informacje innego rodzaju ( slowne) , ktore jeszcze bardziej do Ciebie przemawiaja ( wybieranie jako pierwszych do czytania listow) niz taki "skrot myslowy " widokowka. Co jeszcze? Istotne jest tez ze nie wyzucasz tego natloku informacji , nie niszczysz ich , czytasz , analizujesz , zastanawiasz sie , czyli mierzysz sie z tematami , ktore pojawiaja sie przed Toba. Ale jeszcze ( jak napisalam powyzej) nie masz sily "wejsc " cala soba w zagadnienie ( pejzarz zdarzenia , owa kartka) i kroczyc ta droga zdecydowanie. Pomimo iz ona Twoim zdaniem jest ladna i dobra. Co bym Ci Zosiu poradzila analizujac ten sen? Po malutku i stanowczo idz droga , ktora Twoim zdaniem jest dobra dla Ciebie ,miej sile wybierac ja swoja wola. Miej sile odmawiac gdy czujesz ze nie do konca jest cos dla Ciebie dobre. Staraj sie nie ranic siebie stajac sie z milosci do innych dla nich "ofiara". Wszystko ma sens i jest wlasciwe gdy radosc jest obopolna , gdy istnieje harmonia. Kiara 
|
|
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 26, 2010, 21:20:58 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
zochna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #110 : Wrzesień 26, 2010, 11:26:29 » |
|
Kiaro dziĂŞkujĂŞ za TwojÂą interpretacjĂŞ. Po przeanalizowaniu jej dochodzĂŞ do wniosku, Âże jest trafna i ,Âże masz racjĂŞ. Tak jak piszesz "wszystko ma sens" i Twoja wypowiedz dla mnie rĂłwnieÂż. Jeszcze raz dziĂŞkujĂŞ i pozdrawiam Zochna
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marman1983
Gość
|
 |
« Odpowiedz #111 : Wrzesień 26, 2010, 21:23:14 » |
|
Moj sen (powtarzal sie w dziecinstwie prawie kazdej nocy): Jestem w pomieszczeniu, staram sie wykonac jakies zadanie. Wiem ze mam malo czasu, nagle nadlatuje sowa, czuje uklucie z tylu i spadam w szyb windy. Podczasz lotu w dol sen sie konczy. Jestem ciekaw interpretacji 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #112 : Październik 30, 2010, 10:48:21 » |
|
Mialem dzisiaj w nocy niezwykly sen. We œnie fruwalem. Polegalo to na lewitacji. Nie zapomnê tego uczucia, przedziwnego. Chc¹c siê unieœÌ po prostu czulem tak¹ niewyslowion¹ wdziêcznoœÌ i lekkoœÌ . Musialem sobie trochê pomagaÌ rêkoma, ale tylko po to, aby nadaÌ kierunek lotu. Czulem siê l¿ejszy od powietrza, a powietrze mialo wiêksz¹ gêstoœÌ, prawie jak woda. Lewitowanie przypominalo zreszt¹ plywanie w wodzie. Wystarczylo kilka ruchów rêkoma by siê utrzymaÌ w powietrzu i nie opaœÌ na ziemie ( dno) . Ludzie, z góry wszystko wygl¹da piêkniej !!!  Najcudowniejsze uczucie jest wtedy, gdy unosisz siê obok wysokiego drzewa. Powoli, mijasz wszystkie galêzie , widzisz liœcie, mo¿esz przyjrzeÌ siê czubkowi drzewa, a jaki¿ stamt¹d widok !! Mam pewne uwagi techniczne. Podczas wznoszenia siê nale¿y unikaÌ dotykania czegokolwiek, co ma stycznoœÌ z ziemi¹. Ka¿de dotkniêcie np galêzi drzewa, albo nawet listka powoduje oslabienie sily wznosz¹cej tak, ¿e mozesz opaœÌ nawet kilka metrów w dól. Podczas szybkiego latania trzeba uwa¿aÌ na linie wysokiego napiêcia, nawet nie dlatego , ¿eby nie porazilo Cie  , co stycznoœÌ z nimi odbiera Ci moc i mo¿esz run¹Ì jak kamieù w dól. Kiedy to siê stanie nie wolno panikowaÌ, po prostu nale¿ zaufaÌ tej mocy, ¿e Ciê ochroni i zatrzyma upadek. Nawet metr nad ziemi¹, tu¿ przed uderzeniem. Myœlê zreszt¹, ¿e ludzie , którzy chodz¹ po ziemi s¹ przygnieceni potê¿nym ciê¿arem problemów równie¿ z powodu samej Ziemi. S¹ uziemieni, dos³ownie. Nie potrafi¹ lataÌ, bo nie umiej¹ pokonaÌ elektrycznej sily z jak¹ przyci¹ga ich nasza planeta. Po prosu nie wiemy jak j¹ pokonaÌ, a ja we œnie wiedzia³em. Czulem to. RadoœÌ z lewitacji jest przeogromna. Im wy¿ej siê uniesiesz, tym wiêksza miloœÌ do tego lez padolu zwanego Ziemi¹. Wtedy kochasz wszystkich ludzi, wszystko co tam na dole jest, ka¿de ziarenko piasku najmniejsze. Ponadto lewitacja uwalnia myœli. Ich energia mo¿e siê rozchodziÌ jak fale radiowe i mo¿na nawi¹zaÌ l¹cznoœÌ ze wszystkim , co ¿yje. Jest to przydatne podczas planowania trasy przelotu, bo wtedy drzewa i roœliny Ciê prowadz¹ jak znaki na autostradzie. Uwolnione myœli tak¿e dzialaj¹ jak telepatia. Mo¿esz siê skupiÌ na kimœ , albo na czymœ i ju¿ w lot rozumiesz co myœli albo czuje ptak , zwierze, drzewo czy czlowiek, z czego i jak jest zbudowane. Odczucia roœlin s¹ piêkne i czyste, wolne od nienawiœci i wolne od spiêcia, s¹ pelne spokoju i sloùca, delikatnie, cichutko œpiewaj¹, ale jak¿e piêknie !!!. Zwierzêta maj¹ swoje popêdy, którym ufaj¹ calkowicie, ich pragnienia plyn¹ wartko jak rzeka, niezbyt to lubiê, ale nie ma w nich nienawiœci. Ludzie s¹ pelni jazgotu myœli nieuporz¹dkowanych. Jeszcze pojedynczy czlowiek jest jakoœ do zniesienia, bo przewa¿nie ma myœli , które ju¿ znalem , albo podobne do moich, albo takie, które mo¿na sobie wyobraziÌ, ale ju¿ jazgot dwóch , trzech lub wiêcej umyslów jest nie do wytrzymania...brrrr i ta nienawiœÌ, zawiœÌ , zloœÌ, irytacja ..brrrr . To wszystko widaÌ z lotu ptaka, masz mo¿liwoœÌ dostrojenia siê, wnikniêcia w naturê materii nieo¿ywionej i o¿ywionej, niczym sokól, który z kilometra wysokoœci wypatrzy myszkê w stogu siana. I jeszcze coœ... poznaj¹c naturê roœlin na przyklad okazuje siê, ze wszystko, cala materia jest utkana z energii, jest dynamiczn¹ konstrukcj¹ geometrycznych, kolorowych wzorów energii, jak pstrokata tkanina , coœ jak dywany czy arrasy , z tym, ¿e jest to w 3D i w dodatku wibruje, ale zachowuje ksztalty i swój oryginalny wygl¹d jaki znasz z ziemi, lecz jest to tylko nakladka na taniec energii. Lewituj¹c masz mo¿liwoœÌ , dziêki energii myœli , wczuÌ siê w to kolorowe wibrowanie , mo¿esz jakby pobraÌ kopiê któregoœ ze wzorów 3D i wchlon¹Ì w siebie - tak wlaœnie siê od¿ywiasz. Pochlaniasz tylko te, które s¹ najbardziej "smakowite". Nie musisz zrywaÌ roœliny , aby siê ¿ywiÌ energi¹ witamin i mineralów, które ona zawiera. Roœlinie to nie przeszkadza. Oczywiœcie kopia jest statyczna i po wchloniêciu szybko siê rozpada , tak wiêc musisz co jakiœ czas pobieraÌ nowe kopie energetycznych wzorów, bo lewitowanie te¿ kosztuje trochê energii, ale to nie oslabia zbytnio ¿adnej roœliny , nikomu nie szkodzi, a dziala tak, jak realne po¿ywienie , jakbyœ zjadl owoc albo warzywo. Z tym, ¿e nie musisz ju¿ ograniczaÌ siê do owoców czy warzyw, a masz dostêp do calego lasu , do nieograniczonych zasobów energii i niczego nie musisz niszczyÌ, bo wszystko siê natychmiast odnawia - przecie¿ nie zrywasz oryginalu, tylko pobierasz kopiê. Energia , która jest Ci potrzebna kusi Ciê pastelowymi barwami  Lewitowalem tak caly dzieù, a zaczêlo sie u mojego brata na podwórku w domu na wzgórzu. Zostawilem rodzinkê na podwórku z rodziawionymi gêbami i pomachalem na dowidzenia oznajmiaj¹c aby siê nie martwili, bo wrócê do nich za jakiœ czas  Pamiêtam, ¿e kiedy ju¿ opanowalem jako tako lewitacjê ju¿ mialem wznieœÌ siê wysoko i rozwin¹Ì peln¹ prêdkoœÌ, kiedy mój umysl zarejestrowal cierpienie i mimowolnie dostroilem siê do jakiejœ osoby , która strasznie cierpiala , miala chyba raka mózgu, czy coœ w tym guœcie. Byla agresywna i zla na caly œwiat, to byla mala dziewczynka., calkiem lysa, bo powypadaly jej ju¿ wlosy. Jej ojciec byl w rozpaczy. Có¿ , pomyœlalem, calego œwiata nie zbawiê i chcialem ju¿ siê rozpêdziÌ, ale nie moglem tego tak zostawiÌ. Coœ mówilo mi , abym spróbowal pomóc tej dziewczynce. Z niechêci¹ uleglem .Znalazlem j¹ w jakieœ szopie na tylach rozpadaj¹cego siê domu. W ogóle nie chcialem dotykaÌ niczego, by nie oslabn¹Ì , tylko z powietrza, przez otwarte okno nawi¹zalem z ni¹ kontakt. Ona myœlala ,¿e to aniol mówi do niej i ¿e przyszedl j¹ zabraÌ i nie zwracala uwagi na moje wyjaœnienia. Byla pelna nadziei, ¿e ból i cierpienie siê zaraz skoùcz¹ , ona umrze, a ja j¹ zabiorê. Bylem wœciekly bo ju¿ wiedzialem, ze jej tak nie zostawiê. Nie wiedzialem jak jej pomóc, ale coœ musialem zrobiÌ. Postanowilem uziemiÌ siê. Staj¹c na ziemi od razu poczulem jak wysysa ze mnie lekkoœÌ i energiê, ale olalem to. Przelazlem przez okno i klêkn¹em przy ló¿ku dziewczynki. Byla strasznie chuda, zapytala czy jestem aniolem, a ja jej na to, ¿e nie. Wtedy zaczela na mnie bluzgaÌ, ¿e j¹ oszukalem, ale ja spokojnie na ile potrafilem staralem siê obj¹Ì j¹ i uspokoiÌ nerwy. Nie mogla siê broniÌ , byla tak slaba. Przytulilem j¹ i glaskalem po glowie i wyczulem guza. Mówilem coœ do niej spokojnie , a jak j¹ glaskalem to pragn¹lem aby guz znikn¹l i wkladalem w to du¿o energii, ale on tylko siê nieco zmniejszyl na tyle jednak, ¿e na chwile ból zel¿al . Wtedy ona zapytala czy jestem aniolem i czy mogê j¹ zabraÌ. Wyjaœnilem, ¿e nie jestem aniolem tylko czlowiekiem,który wie jak lataÌ i mogê j¹ tego nauczyÌ choÌby to miala byÌ ostatnia rzecz jak¹ siê nauczy. Nie moglem jej uzdrowiÌ bo wszystkie zdolnoœci, które mialem odeszly ze mnie po uziemieniu , wiedzialem, ¿e potrafiê tylko lewitowaÌ, ale ju¿ sam nie mialem pojêcia, czy starczy mi energii. Dziewczynka mi jakoœ zaufala bo ul¿ylem jej w bólu i czula ode mnie wspólczucie i poprosila bym j¹ nauczyl lataÌ. Uœmichnêla sie . I wtedy ja odczulem, ¿e coœ dobrego sie stalo, wpadlem w euforiê i unioslem sie ciêzko , tylko kilka cm nad ziemiê, ale to wystarczylo . I dziewczynka wstala z ló¿ka a ja wyfrunalem przez okno lapi¹c ostatnie promienie sloùca jak ryba wodê , ci¹gle slaby jeszcze. Ona za mn¹ wyszla na podwórko. Ju¿ siê œciemnialo, ale postanowilem j¹ jeszcze nauczyÌ lataÌ. Zebralem cal¹ energiê z otoczenia i tchn¹lem w ni¹ a¿ siê lekko uniosla , a potem instruowalem j¹, aby szla za tym uczuciem lekkoœci i ona nagle wystrzelila w powietrze, a ja za ni¹ i musialem j¹ ci¹gle ochraniaÌ, by nie obijala sie o drzewa czy slupy, ale ona jak szalona chciala lataÌ, wtedy kazalem jej rozejrzeÌ sie po roœlinach i ssaÌ z nich energiê wzorów , te wzory, które s¹ najpiêkniejsze jak jej sie wydaj¹ i ona dziêki temu poczula siê znacznie lepiej. Bylem ju¿ na prawdê zmêczony i slaby a zachodz¹ce sloùce odbieralo sily lewitacji i ju¿ nie moglem siê wznieœÌ tak wysoko jak za dnia. Wtedy czulem, ¿e muszê znaleŸÌ jakiœ cieply k¹t, bo w nocy mogê zamarzn¹Ì. Dziewczynka wci¹¿ latala wysoko jak ptak i ju¿ na mnie nie zwracala uwagi. Zostawilem j¹ sam¹ z jej szczêœciem a sam poszukalem cieplego komina na jakimœ dachu i tam wyl¹dowalem, przytulilem sie do cieplego komina.. Wlaœciwie to po takim dniu bylem w pelni szczêœliwy , choÌ makabrycznie zmêczony i nawet œwiadomoœÌ, ¿e moglem nie prze¿yÌ nocy nie robila na mnie wra¿enia. Prze¿ylem jeden , najcudowniejszy dzieù w ¿yciu tak, jak chcialem, zupelnie wolny od czegokolwiek i jeszcze pomoglem dziecku , ziœcilem jej marzenia. Ogarnêla mnie koj¹ca energia ziemi i zasn¹lem zupelnie nie martwi¹c siê o jutro. Wtedy siê obudzilem w swoim ló¿ku. Mam nadziejê, ¿e ten sen jeszcze do mnie wróci, byl tak realny , taki rzeczywisty. Najpiêkniejsze bylo uczucie lewitacji i zadziwienie jakie to proste. To niesamowite uczucie lekkoœci i wladzy nad materi¹ , nad gêstym jak woda powietrzem i radoœÌ i ogromna wdziêcznoœÌ za to uczucie. Energia plynêla ze mnie i do mnie zewsz¹d, bylem sam¹ energi¹. Wszystkie ziemskie sprawy przestaly mieÌ znaczenie w jednej chwili. Niczego nie musialem, czulem siê calkowicie wolny i niezale¿ny. Zmiana perspektywy na lotnicz¹  zmienila wszystko we mnie. Nic co zostalo zbudowane przez czlowieka nie interesowalo mnie, bylem Pelny, kompletny , a jedyne , co mnie l¹czylo z ludŸmi to uczucie miloœci i wspólczucia do nich. Wszystkie ziemskie sprawy byly jakieœ takie ciê¿kie, siermiê¿ne, sztuczne , obce. Cala Ziemia na któr¹ patrzylem stala siê moim domem, a wszystko co ¿ywe - szczególnie roœliny - bylo takie œwie¿e, energetyczne, kolorowe i "smaczne", ¿e niczego nie potrzebowalem wiêcej. Ju¿ wiedzialem, ¿e mój dom jest we mnie - to jest mój œwiêty graal. pozdrawiam East
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #113 : Październik 30, 2010, 11:08:46 » |
|
East, gratulujĂŞ cudownego snu i wglÂądu. To jest piĂŞkne. Znam to uczucie fruwania, niejednokrotnie teÂż lataÂłam w snach, raz nawet na miotle, naprawdĂŞ.  I znam ten stan szczĂŞÂśliwoÂści… CieszĂŞ siĂŞ razem z TobÂą…  Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krzysiek
Gość
|
 |
« Odpowiedz #114 : Październik 30, 2010, 11:45:44 » |
|
Ptakom to Âłatwo lataĂŚ  A nam bezskrzydÂłym peÂłzakom jest duÂżo trudniej siĂŞ wznosiĂŚ ponad poziomy. Ale i ja w mÂłodoÂści czĂŞsto fruwaÂłem w snach i teÂż pamiĂŞtam to jako wspaniaÂłe doznanie. Senniki jakoÂś to tÂłumaczÂą, ale dziÂś nie pamiĂŞtam tych interpretacji. Wysokich lotĂłw! 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
 |
« Odpowiedz #115 : Październik 30, 2010, 12:31:31 » |
|
Krzysiu, jaki tam z Ciebie peÂłzak? PrzecieÂż Twoje skrzydÂła sÂą bardzo wyraziste… i wielobarwne…  ÂŻyczĂŞ lotĂłw peÂłnych wraÂżeĂą, nie tylko do Sfinksa. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zigrin
Gość
|
 |
« Odpowiedz #116 : Październik 30, 2010, 13:53:23 » |
|
Z przyjemnoÂściÂą muszĂŞ przyznaĂŚ East, Âże niesamowity jest ten TwĂłj sen  . Ja nie pamiĂŞtam tak bardzo rozbudowanych snĂłw, a nawet czĂŞsto bywa, iÂż wydaje mi siĂŞ, Âże w ogĂłle danej nocy nic mi siĂŞ nie Âśni. Podobno, kaÂżdej nocy Âśnimy, lecz tylko nie zawsze to zapamiĂŞtujemy po przebudzeniu  . Swoje sny o lataniu pamiĂŞtam tylko fragmentarycznie. Jednak, nigdy nie zapomnĂŞ krĂłtkich snĂłw, gdzie poczuÂłem niemal nieograniczonÂą wolnoœÌ. ObjawiaÂło siĂŞ to mniej wiĂŞcej tak, Âże moje poruszanie siĂŞ w przestrzeni wydawaÂło siĂŞ nie byĂŚ niczym ograniczone. Po prostu, pomyÂślaÂłem o danym miejscu i niemal w jednym momencie tam dolatywaÂłem. Mimo, Âże to byÂł bÂłyskawiczny lot, nie czuÂłem Âżadnego wysiÂłku, oporu powietrza i innych skutkĂłw gigantycznego przyÂśpieszenia. ByÂła to czysta i niczym nie zak³ócona ekstaza wolnoÂści. BywaÂły rĂłwnieÂż sny mniej przyjemne, gdzie poczuÂłem siĂŞ nagle, jakby mi na sporej wysokoÂści odjĂŞto skrzydÂła, lub spadaÂł z jakiejÂś drabiny. WĂłwczas, poczuÂłem tak wielki i intensywny wstrzÂąs, Âże aÂż udzieliÂł mi siĂŞ fizycznie po przebudzeniu… - byÂł chyba bezpoÂśredniÂą przyczynÂą gwaÂłtownego przebudzenia… OdwrotnoÂściÂą snĂłw o lataniu, nazwaÂłbym tzw. paraliÂże senne, ktĂłre teÂż (na szczĂŞÂście rzadko) zdarzaÂło mi siĂŞ doÂświadczyĂŚ. Pozdrawiam latajÂących 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
 |
« Odpowiedz #117 : Październik 30, 2010, 14:50:20 » |
|
Tak east cos sie zdecydowanie w Tobie zmienilo , przelamales wlasne bariery , dotknoles sekretu wlasnego wnetrza. To piekne!Gratulacje! Powiem Ci ze to nie sen , to prawda swiata energetycznego , w ktorym zyjemy rownoczesnie z zyciem w swiecie fizycznym. Trudno to czasami pojac ale tak jest. Kiedys wspomnialam o mojej swiadomej lewitacji , tak odczucia w niej sa niesamowite , piekne z niczym nie porownywalne w swiecie materialnym. Ta lekkos i polaczenie odbiorow uczuciowych z calym istnieniem , idetycznie jak w Awatarze. Ale tak jest w istocie , plan energetyczny jest subtelny i mozna go ogladac jako splot materii energetycznej skladajacej sie z geometrycznych ksztaltow o okreslonych barwach ( podstawowe sa trzy , szescian , trojkat i kula) ,ktore w tworzeniu ukladow z roznymi proporcjami tworza rozne swiaty. W swiecie energetycznym nie ma zla , jest tylko milosc , jej moc jest spoiwem tego swiata, im wieksza , tym wieksza moc poruszania sie. Dane Ci bylo zobaczyc to o czym ja niezdarnie opowiadam przez caly pobyt na forum. Otworzyles juz bramy do niego , wiec bedziesz w nim goscil zgodnie z Twoja wola.I to jest bardzo piekne , bo kto raz tam zawital , ten rozumie sercem sens wielkixh przemian do ktorych dazy Ludzkosc i Ziemia. Zrozumie rowniez iz nie mozna ich powstrzymywac , a zaistniec moga tylko i wylacznie dzieki Ludzkiej woli bycia w swiecie piekna dobra i szczescia. Tego swiata nie buduje sie za pomoca wiedzy pobranej z jego przestrzeni, bo on jest i byl zawsze, do niego wchodzi sie podnoszac osobista energie milosci w swoim GRAALU , ktorym jest kazdy z nas. Lewitacja i senne loty to nie to samo , chociaz te loty sa zwiastunami lewitacji. My naprawde nie musimy zjadac ni zwierzat ni roslin , mozemy ( i tak bedzie w bliskiej przyszlosci) odzywiac sie energia. Poki co powinnismy teraz oczyszczac swoj organizm ze wszystkich ciezkich produktow przechodzac na wegetarianizm , a pozniej na weganizm. I jeszcze jedno wazne , wyeliminowac calkowicie wszystkie alkohole oraz produkty z konserwantami i drozdzami wszelakimi, bo stanowia olbrzymia blokade w przeplywie energii. Zycze Ci wysokich lotow pelnych wiedzy o istnieniu nas w Zaswiatach i na Ziemi. Kiara  ps. Ze mna jest troche inaczej , gdyz ja zyje swiadomie rownoczesnie w dwoch swiatach i musze obydwa zycia splatac jednym celem, ktorym jest nic wiecej jak tylko MILOSC.Pasjonujace ale zarazem bardzo trudne zadanie isc przez zycie fizyczne z "zawiazanymi oczami energetycznymi" i opowiadac tym , ktorzy nie widza i nie odczowaja swiata energetycznego o realiach im nie znanych.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2010, 16:17:28 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
 Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć: 
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
 |
« Odpowiedz #118 : Listopad 01, 2010, 12:07:45 » |
|
W snach moÂżna dostaĂŚ znak, Âże zbliÂża siĂŞ ÂśmierĂŚ bliskiej osoby.ZbliÂża siĂŞ DzieĂą Wszystkich ÂŚwiĂŞtych i jak co roku udamy siĂŞ na groby bliskich. W naszym serwisie pojawi siĂŞ kilka tekstĂłw poÂświĂŞconych wÂłaÂśnie Âśmierci, gdyÂż to jest taki czas, kiedy myÂśli siĂŞ o tej najwiĂŞkszej „tajemnicy ludzkiego Âżycia”. Zaczniemy od sprawy snĂłw. Jeden z naszych przyjació³ opowiadaÂł, Âże zupeÂłnie nie wierzyÂł w sny, aÂż sam miaÂł tak niesamowity sen, Âże… bÂłyskawicznie zmieniÂł zdanie. We Âśnie zobaczyÂł tragiczne wydarzenia, ktĂłre miaÂły rzeczywiÂście miesiÂąc póŸniej. O przypadku naprawdĂŞ nie mogÂło byĂŚ mowy. W snach pojawiajÂą siĂŞ czĂŞsto osoby zmarÂłe i od tysiĂŞcy lat jest popularne przekonanie, Âże takie sny „nie sÂą przypadkowe”. Oto trzy zupeÂłnie ró¿ne przykÂłady opisĂłw takich wÂłaÂśnie snĂłw, ktĂłre trafiÂły na pokÂład Nautilusa. Zaczynamy od snu, w ktĂłrym osoba zmarÂła mĂłwiÂła o… przyszÂłoÂści OpowieœÌ pewnej kobiety: MĂłj m¹¿ zmarÂł 21.11.2000. DatĂŞ podajĂŞ szczegó³owo bo jest ona istotna ze wzglĂŞdu na wydarzenia przedstawione we Âśnie. Pod koniec marca 2001 przyÂśnil mi sie mĂłj m¹¿ Andrzej. PoloÂżyÂł przede mnÂą ksi¹¿kĂŞ i pozwoliÂł przerzucaĂŚ kartki. Na perwszej stronie byÂły trzy zdjĂŞcia Karola WojtyÂły. Na pierwszym mÂłody, uÂśmiechniĂŞty, na drugim starszy, na trzecim niesiony na specjalnym fotelu. Kiedy patrzyÂłam na zdjĂŞcie zmieniaÂło sie w krĂłtki film. PrzestraszyÂłam siĂŞ Âże na ostanim zdjĂŞciu jest taki niedo³ê¿ny. M¹¿ powiedziÂł, Âże wkrĂłtce umrze dodajÂąc, Âże ryby pÂłaczÂą ale baran Go poÂżegna. OdwracaÂłm kolejne kartki nie pamiĂŞtam co na nich byÂło. OtworzyÂłam kolejnÂą i zdrĂŞtwiaÂłam. Ca³¹ stronĂŞ przykrywaÂła przeraÂżajÂąca czarna chmura. Andrzej obj¹³ mnie i powiedziaÂł 'widzisz to wojna ,ale nie bĂłj siĂŞ przeÂżyjecie (mamy troje dzieci) jak tylko bĂŞdziecie widzieĂŚ takÂą chmurĂŞ, chowajcie siĂŞ do piwnicy bez okien'. Zapytalam kiedy to bĂŞdzie .OdpowiedziaÂł,Âże po tym jak BUSH przyjedzie do Polski. W przytomnoÂści snu o ile sen moÂże byĂŚ przytomny pomyÂślaÂłam, Âże jest ojciec i syn Bush. OdpowiedziaÂł, Âże mÂłody ktĂłry zostaÂł prezydentem. A przecieÂż nie mĂłgÂł tego wiedzieĂŚ, bo wyniki wyborĂłw znane byÂły juÂż po jego Âśmierci. ZapytaÂłam przeraÂżona Âże przecieÂż On moÂże przyjechaĂŚ w kaÂżdej chwili. Odpowiedzal - nie. On juÂż wtedy nie bĂŞdzie prezydentem. Na nastĂŞpnej stronie zobaczylam ogromnÂą przestrzeĂą jakby pole z falujÂącymi Âłanami zboÂża, byÂło ciemno, wokĂłl biegali przeraÂżeni ludzie i krzyczeli Âże widzÂą czerwonÂą kule na horyzoncie, ktĂłra gdy na niÂą patrzeĂŚ zadaje bĂłl. ChciaÂłam odwrĂłciĂŚ siĂŞ i zobaczyĂŚ co ich tak przeraÂża, ale Andrzej krzykn¹³ 'nie odwracaj sie, bo jak spojrzysz w tamtÂą stronĂŞ to umrzesz’. PragnĂŞ dodaÂś, Âże to byÂł 2001 rok i chyba nikt nie sÂłyszaÂł o planecie X. Ja na pewno nie. OdwrĂłcilam nastĂŞpnÂą kartkĂŞ ale byla pusta. Niestety gdy prĂłbowaÂłam wrĂłciĂŚ na poprzednie aby jeszcze raz to zobaczyĂŚ obudziÂłam siĂŞ. Dodam jeszcze, Âże mĂłwiÂł coÂś o poÂżywieniu ktĂłre ma byĂŚ przechowywane w szklanych pojemnikach i wytrwaÂłoÂści. Dodam, Âże jestem lekarzem rodzinnym w maÂłej miejscowoÂści i od wielu lat mam ÂświadomoœÌ, Âże przyjdzie taki moment w moim Âżyciu zawodowym, Âże nie bĂŞdzie aptek i recept. Dlatego od pewnego czasu poÂświĂŞcam swoje Âżycie zawodowe na zdobywanie umiejĂŞtnoÂści leczenia rĂŞkoma i metodami niekonwencjonalnymi. Wiem, Âże pomoc ludziom po katakliÂźmie to moje przeznaczenie w tym wcieleniu i wiem, Âże wiedza i umiejĂŞtnoÂści ktĂłre we mnie drzemiÂą zostanÂą obudzone pewnego dnia na poÂżytek innych. http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2242
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
KsiĂŞga Koheleta 3,1
|
|
|
zochna
Gość
|
 |
« Odpowiedz #119 : Grudzień 31, 2011, 18:55:25 » |
|
Dzisiejszy mĂłj sen /ostatni dzieĂą 2011 r./ bardzo dobrze zapamiĂŞtaÂłam i pragnĂŞ o nim napisaĂŚ.
"Robi³am pranie i Ktoœ ? ustawi³ mi nowy program w pralce/ który by³, lecz ja o nim nie wiedzia³am/. Otrzyma³am informacjê, ¿e jest to program, który bardzo szybko i skutecznie pierze i pobiera ma³o proszku. Gdy pranie wyjê³am z bêbna ,by³am wrêcz z szokowana jak piêknie by³a czysta. Mimo,¿e pra³am ró¿ne kolory ,ca³a odzie¿ by³a w idealnym stanie. Tak wypranej odzie¿y nigdy wczeœniej nie by³o. Zastanawia³am siê, dlaczego dopiero teraz dowiedzia³am siê o tym programie,ju¿ przecie¿ od dawna u¿ywanej pralce".
MyÂślĂŞ,Âże sen ten jest dla mnie pozytywny i pokazuje mi o nowych /starych/ moÂżliwoÂściach o ktĂłrych wczeÂśniej /mimo,Âże caÂły czas byÂły/ nie miaÂłam pojĂŞcia.
PrzesyÂłam serdeczne Âżyczenia Noworoczne, speÂłnienia wszystkich marzeĂą i planĂłw.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
 |
« Odpowiedz #120 : Styczeń 01, 2012, 16:24:53 » |
|
Nawzajem, wszystkiego dobrego. Ubranie w snach, reprezentuj¹ nasze pogl¹dy. Czyli wszystko to czym okrywamy nagoœÌ cia³a. Pogl¹dy na wiele ró¿nych spraw, t³umacz¹ nam widzenie œwiata a jednoczeœnie pomagaj¹ nam os³onic s³abe punkty, tê niewiedzê do której na codzieù nie mamy ochoty sie przyznawaÌ. Nie chodzi wiec tu o to; czy sa one prawdziwe czy nie, lecz o pomoc z jak¹ t³umaczymy sami sobie otaczaj¹cy œwiat. Ubranie pomaga nam, ogrzewaj¹c nas i zapewniaj¹c ochronê przed czynnikami z zewn¹trz. Woda natomiast to symbol uczuÌ i tu znaczenie ma jej przejrzystoœÌ i temperatura. Zimna zwiastuje zdrowie, czysta takowe intencje. 'Program do prania' - to ju¿ wiele mówi wobec podstawowych znaczeù snów  Podobnie czyste ubranie. Nowinki techniczne, takie jak samochody, telewizory, komóry bywaj¹ k³opotliwe do interpretacji, lecz uwa¿nie obserwuj¹c sny mo¿na z doœwiadczenia rozwik³aÌ takie zagadki. Wa¿ne aby œwiat snów starac sie jakoœ z³¹czyÌ z egzystencj¹ realn¹ - ponoÌ to tak¿e forma jakiejœ iluzji 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
 |
« Odpowiedz #121 : Styczeń 06, 2012, 18:06:50 » |
|
"RobiÂłam pranie i KtoÂś ? ustawiÂł mi nowy program w pralce/ ktĂłry byÂł, lecz ja o nim nie wiedziaÂłam/. OtrzymaÂłam informacjĂŞ, Âże jest to program, ktĂłry bardzo szybko i skutecznie pierze i pobiera maÂło proszku. ZastanawiaÂłam siĂŞ, dlaczego dopiero teraz dowiedziaÂłam siĂŞ o tym programie,juÂż przecieÂż od dawna uÂżywanej pralce". mimo,Âże caÂły czas byÂły/ nie miaÂłam pojĂŞcia. PiĂŞkne! sen m.in. o wzglĂŞdnoÂści nowoÂści  Fakty ArtE PhAK-Ty ART-E
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #122 : Luty 01, 2012, 08:20:17 » |
|
Sen  Czuje zapadanie siê widzê mg³ê i doœwiadczam dziwnego odczucia. Po chwili uœwiadamiam sobie, ze stojê obok w³asnego cia³a i obserwuje jak przyj¹³o pozycjê embrionaln¹. Po chwili odczuwam siebie w tej pozycji. Prostuj¹c siê widzê jak pêka kula w której by³o moje cia³o. Ca³y czas powoli monotonie prostuje siê. Pêka jedna kula, pêka druga, trzecia. Ju¿ nie prostuje siê tylko rosnê. Kule ca³y czas pêkaj¹ podobnie do mydlanych baniek.. Po siódmej kuli przestaje liczyÌ. Po jakimœ czasie przychodzi chwila kiedy pêka ostatnia kula i nastaje wolna przestrzeù. Bezmiar, nieskoùczonoœÌ. Przemieszczaj¹ siê w niej ró¿nego koloru i ro¿nej wielkoœci kule. Doœwiadczam wolnoœci. Harmonii. Pojawia siê Kobieta wygl¹daj¹ca jak bajkowa czarownica  Po chwili wzajemnej obserwacji, wskazuje mi olbrzymi¹ srebrn¹ o karminowo zielonych refleksach kulê. WejdŸ - s³yszê melodie dŸwiêku jej myœli. Wchodzê. Wchodz¹c czujê wznoszenie jak podczas startu samolotu  Po chwili mg³a ko³o mnie rozprasza siê i widzê olbrzymi walec, kolorem przypominaj¹cym wy³adowania elektryczne. Nie dostrzegam jego pocz¹tku i koùca. Obserwujê ludzi, którzy tworz¹ woko³o portalu kr¹g. Kobieta chwyta mnie za przedramiê i prowadzi w stronê krêgu. Do³¹czaj¹c do krêgu widzê jak miêdzy doros³ymi stoj¹ dzieci. Kr¹g rusza w lew¹ stronê Mam wra¿enie, ¿e nie dotykamy ziemi. Zaczynam s³yszeÌ w³asny spokojny oddech. Obraz rozmazuje siê i znika. Po przebudzeniu posiedzia³em sobie trochê na ³ó¿ku i pouœmiecha³em do w³asnych myœli 
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 01, 2012, 08:24:06 wysłane przez PrzebiÂśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
 |
« Odpowiedz #123 : Luty 01, 2012, 10:53:18 » |
|
We Âśnie juÂż siĂŞ wyzwoliÂłeÂś  fajny sen.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PrzebiÂśnieg
Gość
|
 |
« Odpowiedz #124 : Luty 01, 2012, 20:20:58 » |
|
TwĂłj sen teÂż fajny 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|