Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 17:33:54


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: o ezoterykach, medycynie alternatywniej i niu ejdż, słów kilka  (Przeczytany 32787 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Val Dee
Gość
« : Styczeń 19, 2010, 18:18:59 »

Na początek może coś o Ulrichu Schulzu, znanego także jako Oliver Shanti.

Ulrich Schulz alias Oliver Shanti znany ezoteryk, charyzmatyczny guru sekty i muzyk został skazany przez sąd w Monachium na 6 lat i 10 miesięcy więzienia.
Udowodniono mu 76 przypadków gwałtu na dzieciach w okresie 10 lat, liczba zgłoszonych przypadków sięga 1000.

Jako wysoce niepokojące sąd uznał częściową winę rodziców zgwałconych dzieci, którzy w Shantim widzieli „osobę bogopodobną” i nie dopuszczali do jakiejkolwiek krytyki, poza tym rodzice byli też całkowicie finansowo uzależnieni od guru.

W połowie lat 80 Shanti jako producent muzyki ezoterycznej odniósł gigantyczny sukces, za co zakupił posiadłość w północnej Portugalii.
Posiadłość została wkrótce otoczona wysokim płotem i odizolowana od otoczenia.
Zwolenników guru pracujących w Niemczech Shanti przekonał, aby przysyłali swoje dzieci na naukę i wypoczynek.
Trójka dzieci przebywała w Portugali przez kilka lat i została wielokrotnie zgwałcona, dziesięcioro kolejnych przyjeżdżało często na wakacje, spotkał je podobny los.
Kilka ofiar Shantiego zostało uzależnionych od heroiny, jedna popełniła samobójstwo.
Bliski współpracownik guru Thomas Euler oświadczył:
„Oliver to potwór, zawsze szukał kontaktu z chłopcami, ale wszyscy byli ślepi, albo chcieli być, kiedyś zagadnąłem go, o co tu chodzi, odpowiedział, że transformuje ich miłość na wyższy poziom duchowy”

Następnym razem widzę tytuły niewprowadzające w błąd.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 21, 2010, 20:54:21 wysłane przez Val Dee » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Styczeń 19, 2010, 19:20:30 »

To coś w rodzaju:
- Hitler był chrześcijaninem - wszyscy (całe chrześcijaństwo) są do "odstrzału"
- wielu filozofów było pedofilami i nie były im obce inne "przyjemności" - wszyscy folozofowie, to jedna wielka sekta
itp., itd..   Mrugnięcie Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #2 : Styczeń 19, 2010, 19:28:09 »

Według posiadanej przeze mnie wiedzy Hitler był okultystą, a nie chrześcijaninem. Co oczywiście nie pozwala na uogólnienia. Cieszę się, że jednak przeciwstawiacie się uogólnieniom.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #3 : Styczeń 19, 2010, 20:04:05 »

Moze o ezoteryku ( bo chyba ta osoba nie rozmnozyla sie na wielosc?) co najwyzej jest to jeden pan o watpliwej reputacji.

Obrzydliwosci ludzkie zdarzaja sie w roznych srodowiskach , dobrze jak kazdy poniesie odpowiedzialnosc za wlasne czyny.

Gorzej jak jest osoba publiczna stojaca na czele Chrzescijan katolickich usprawiedliwiala pedofilje na swoim podworku, obecnie problem urosl do rozmiarow ogolnoswiatowych ( nie zas jednoosobowego incydetu). Nalezalo by zaczac sprzatanie od wlasnego podworka.

http://www.pardon.pl/artykul/3631/modlmy_sie_zeby_pedofile_odeszli_z_kosciola

Powodzenia.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #4 : Styczeń 19, 2010, 20:05:26 »

No i tyle w temacie nieuogólniania...

Kiaro, czyż ten czyn nie zasługuje na miano rozpoczęcia sprzątania na własnym podwórku?
To też źle?
Nienawiść Cię kompletnie zaślepia.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 20:08:02 wysłane przez arteq » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #5 : Styczeń 19, 2010, 20:19:27 »

Thierry Tilly

Po 10 latach kończy się niewola duchowa rodu De Vedrines. Jego członkowie oddali siebie i cały majątek guru, który teraz siedzi w więzieniu. De Vedrines jeszcze dekadę temu, byli szanowanymi obywatelami Francji, wykształconymi i wykonującymi nobliwe zawody. Spotkanie z Thierrym Tillym doprowadziło ich do ruiny. Ten człowiek (określany przez ofiary jako "da Vinci manipulacji") przekonał ich, że są potomkami tajnego zakonu Harmonia Światła. Zakon miał być stworzony przed wiekami do walki ze złem. Tilly podał się za geniusza finansowego i agenta zakonu. Miał im pomóc odzyskać znakomitą przeszłość.
W 2001 roku 11 członków rodu zamknęło się w zamku pod Bordeaux. 5 lat później przenieśli się do Oxfordu, skąd pochodzi ich guru. Sprzedali posiadłość, klejnoty, obrazy i powierzyli Tilly'emu majątek warty 5 milionów euro. O rodziną przez lata walczyli bliscy. Bez skutku. W październiku 2009 roku Tilly'ego aresztowała szwajcarska policja pod zarzutem porwania i manipulacji. Pod koniec grudnia kolejni członkowie zbałamuconego rodu wracali do Francji. Dziś 8 z nich jest gotowych do składania zeznań przeciwko Tilly'emu - proces zaplanowano na styczeń.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 20:26:13 wysłane przez Val Dee » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #6 : Styczeń 19, 2010, 20:25:02 »

No i tyle w temacie nieuogólniania...

Kiaro, czyż ten czyn nie zasługuje na miano rozpoczęcia sprzątania na własnym podwórku?
To też źle?
Nienawiść Cię kompletnie zaślepia.


Juz napisalam incydet ( ktorych byc moze jest wiecej), nalezy sprzatac , nalezy karac za lamanie prawa a szczegolnie za krzywdzenie dzieci.

Jednak tworzenie z incydetu globalnego problemu przez gloryfikujacych nieskazitelnosc KK to jest hipokryzja , gdy w tej organizacji czyni sie modly na rzecz powstrzymania go w niej, gdy wzywa do tego naczelna wladza Benedykt XVI.
Nalezy posprzatac u siebie , gdyz latwo oglada sie "cudze pod lasem, nie widzac wlasnego pod nosem.... " chociaz "swoje"  cuchnie od wiekow.

Czy nie ma upadku kosciola? A jak nazwac takie zjawiska?
W takim procecie , tak powszechne?

http://wp.tv/i,STREFA-WOLNYCH-MYSLI,catid,2214650,klip.html?ticaid=697dd

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 20:51:49 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #7 : Styczeń 19, 2010, 20:29:04 »

Arteq  zauważ proszę, że to nie Kiara zwraca uwagę na problem pedofili w KrK , lecz sam Papież "nieomylny" wszak  :
cytat "Benedykt XVI zaapelował do wszystkich katolików by pomodlili się o uwolnienie Kościoła od duchownych pedofilów. "

Wyrażając się o Kiarze "nienawiść Cię kompletnie zaślepia"  w kontekście krytyki pedofilii w Kościele w  jakiejś mierze wydajesz podobny osąd na Papieża.
Ładnie to tak ?
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #8 : Styczeń 19, 2010, 20:34:31 »

To jest temat o ezoterykach. Tematy o pedofilii i Kościele są gdzie indziej. Proszę o niezaśmiecanie wątku założonego przeze mnie różnymi flejmami i spamem.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #9 : Styczeń 19, 2010, 20:48:41 »

To jest temat o ezoterykach. Tematy o pedofilii i Kościele są gdzie indziej. Proszę o niezaśmiecanie wątku założonego przeze mnie różnymi flejmami i spamem.

Nie sadzilam iz wypowiedz Benedykta XVI uznasz za spam i fleje. No coz dziwne?

Dla mnie pedofilja jest PROBLEMEM i jej SKALA  nie zas miejsce w ktorym do niej doszlo.
Jednak ten problem najwieksza skale ma w ramach KRK ( byc moze i innych wyznaniach rowniez?) , w srod ezoterykow jest marginalnym incydetem , ktory usilujesz naglosnic.

Zenujace.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 20:48:57 wysłane przez Kiara » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #10 : Styczeń 19, 2010, 20:52:10 »

Goel Ratzon

Samozwańczy guru z Tel Awiwu trafił w ręce policji. Izraelczyk został aresztowany pod zarzutem zniewolenia, gwałtu i wykorzystywania seksualnego nieletnich. Mężczyzna żyje jednocześnie z 17 kobietami, z którymi ma 60 dzieci. "Żony" nazywają go Mesjaszem.

Goel Ratzon wymuszał na swoich kobietach absolutne posłuszeństwo. Zabraniał im spotykać się z rodziną i mężczyznami, jeść mięso, pić alkohol i palić papierosy. Kazał też skromnie się ubierać. Za złamanie obowiązujących zasad nakładał wysokie kary finansowe. Świadkowie twierdzą, że "guru" stosował hipnozę, której nauczył się w Indiach. Dlatego wszystkie kobiety były w niego zapatrzone, groziły zbiorowym samobójstwem jeśli mężczyźnie stanie się krzywda a na różnych częściach ciała wytatuowały sobie jego imię.

Policja od dawna interesowała się grupą i jej liderem. Wszczęła śledztwo, gdy jedna z kobiet oskarżyła Ritzona o wykorzystanie. Na prośbę funkcjonariuszy wróciła do domu i przez kolejne miesiące informowała ich o działaniach guru. Śledztwo jeszcze się nie zakończyło. Sąd odrzucił prośbę mężczyzny o zwolnienie z aresztu. Jest bowiem podejrzany o gwałt i wykorzystywanie seksualne swoich dzieci.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #11 : Styczeń 19, 2010, 21:51:46 »

Ten przypadek nie ma zadnego zwiazku z ezoteryka , to zwykly wykorzystywacz kobiet , ktory stworzyl sobie harem i wygodne zycie.
Trudno powiedziec czy zdrowy psychicznie ( lekarze to ocenia), ludzie normalni tak nie postepuja.
W kazdym badz razie sprytny potrafiacy wykorzystac czasy i ich specyfike dla siebie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Zniewolil-30-kobiet-splodzil-89-dzieci-i-mysli-ze-jest-bogiem,wid,11861329,wiadomosc.html


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #12 : Styczeń 19, 2010, 22:00:11 »

Hmm... popieram całkowicie stanowisko Kiary. Również po przeczytaniu tego tematu miałem ochotę wkleić jakiś link o księdzu pedofilu. I bynajmniej nie w kontekście zemsty a raczej aby pokazać że nie można winić całego "środowiska" opierając się na kilku negatywnych przypadkach.

Cytuj
To jest temat o ezoterykach. Tematy o pedofilii i Kościele są gdzie indziej. Proszę o niezaśmiecanie wątku założonego przeze mnie różnymi flejmami i spamem.

Chyba raczej o propagandzie mającej na celu krytykę całego środowiska ezoterycznego. Nazwa tematu oraz twoje tłumaczenia są co najmniej nie na miejscu.

Kiara... KK zostawmy w spokoju... tam, głęboko w środku tej organizacji panuje taki bałagan że nie długo sprzątną się sami... piszę o organizacji naturalnie, nie o samej religii.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #13 : Styczeń 19, 2010, 22:16:52 »

Bardzo pouczające. Liczba osób podających sie za mesjaszy ma sie proporcjonalnie zwiększać w czasach nieprawości. Im wiecej zapewnień o kolejnym Chrystusie tym bardziej trzeba mieć sie na baczności...

Sutra Surangama wyszczególnia sytuacje w których 'dobry człowiek' wiąże się z fałszywym guru, opisując skutek ich działań. W kilku przypadkach tekst określa bardzo dokładnie poddatność 'poszukującego' , stan opętania w jakim znajduje się fałszywy prorok oraz 'obietnice i cuda' czynione dla wyznawców, których następstwem jest 'folgowanie zachłannym żądzom oraz konflikt z prawem'.

#1
"Ów człowiek<guru> nieświadomy, że jest opętany przez demona, twierdzi, iż doszedł do niezrównanej nirwany. Kiedy spotyka tego dobrego człowieka który poszukuje zręczności i wprawy, przygotowuje miejsce do siedzenia i wygłasza Dharmę. W jednej chwili może przybrać postać bhikszu i sprawić, że tamten człowiek będzie widział go w ten sposób, albo może wyglądać jak Śakra, jak kobieta albo jak bhikszuni; lub jego ciało może emitować światło, kiedy śpi w ciemnym pokoju.
Ów dobry człowiek jest tak omamiony i ogłupiony, że bierze tego drugiego za Bodhisattwę. Wierzy jego naukom, a jego umysł jest owładnięty. Łamie moralne wskazania Buddy i potajemnie folguje swym zachłannym żądzom.
Ten drugi człowiek<guru> lubi mówić o nieszczęściach, pomyślnych wydarzeniach i niezwykłych zmianach. Może mówić, że Tathagata pojawił się na świecie w pewnym miejscu. Może mówić o katastrofalnych pożarach lub wojnach, w ten sposób siejąc wśród ludzi taki strach, że bez powodu trwonią swe rodzinne bogactwa.
To jest osobliwy duch, który na starość stał się demonem. Niepokoi i wprawia w pomieszanie owego dobrego człowieka. Ale kiedy się tym zmęczy, opuści ciało tego drugiego człowieka<guru>. Wtedy zarówno uczniowie, jak i nauczyciel popadną w konflikt z prawem.


Mamy wiec człowieka który opętany prze demona uzyskuje niezwykłe moce. Szuka sobie ucznia i omamia 'dobrego człowieka' ogołocając go z majątku. Po odejściu demona, obydwaj popadają w konflikt z prawem.

#2 Inny opis:
"Ten człowiek, nieświadomy, że jest opętany przez demona, twierdzi, że doszedł do niezrównanej nirwany. Kiedy spotyka tego dobrego człowieka, który pragnie poznać źródło rzeczy, przygotowuje miejsce do siedzenia i wygłasza Dharmę. Jego ciało ma budzącą grozę duchową właściwość, która poskramia poszukującego. Sprawia, że umysły zebranych obok miejsca, na którym siedzi, spontanicznie stają się uległe, nawet zanim wysłuchają Dharmy. Mówi do wszystkich tych ludzi, że nirwana Buddy, bodhi i ciało Dharmy są tutaj przed nimi w formie jego własnego fizycznego ciała. Mówi: Sukcesywne płodzenie ojców i synów z pokolenia na pokolenie samo w sobie jest ciałem Dharmy, które jest stałe i nigdy się nie kończy. To, co widzicie teraz, to krainy Buddów. Nie ma żadnych innych czystych siedzib ani złotych cech.
Ludzie wierzą jego słowom i przyjmują je, zapominając o wstępnym postanowieniu. Czując, że uzyskali coś niesłychanego, składają w ofierze własne życie. Wszyscy są omamieni i błędnie biorą go za Bodhisattwę. Ponieważ kierują się jego poglądami, łamią moralne wskazania Buddy i potajemnie folgują swym zachłannym żądzom.
Lubi mówić, że oczy, uszy, nos i język są Czystą Krainą oraz że męskie i żeńskie narządy są prawdziwym miejscem bodhi i nirwany. Nieświadomi ludzie wierzą tym plugawym słowom
To jest złośliwy duch albo zły paraliżujący duch, który na starość stał się demonem. Niepokoi i wprawia w pomieszanie tego dobrego człowieka. Ale kiedy się tym zmęczy, opuści ciało tego drugiego człowieka. Wtedy zarówno uczniowie, jak i nauczyciel popadną w konflikt z prawem.


3# Przykład trzeci: zaślepienie i służba
"Ten człowiek, zupełnie nieświadomy, że jest opętany przez demona, twierdzi, że doszedł do niezrównanej nirwany. Kiedy spotyka tego dobrego człowieka, który pragnie objawienia, przygotowuje miejsce do siedzenia i wygłasza Dharmę. Na krótko ukazuje się Słuchaczom w ciele, które wygląda na stu lub tysiącletnie. Budzi się w nich kalająca miłość do niego i nie mogą znieść rozstania z nim. Stają się jego osobistymi sługami, niezmordowanie składając mu cztery rodzaje ofiar. Każdy z członków zgromadzenia wierzy, że ten człowiek jest jego poprzednim nauczycielem, jego pierwotnym dobrym i mądrym doradcą. Budzą w sobie miłość do jego Dharmy i lgną do niego jak przyklejeni, czując, że uzyskali coś niesłychanego.
Lubi mówić: W przeszłym życiu, w pewnym wcieleniu uratowałem pewną osobę, która wówczas była moją żoną (lub kochanką albo bratem). Teraz przyszedłem uratować cię ponownie. Będziemy trzymać się razem i pójdziemy do innego świata złożyć ofiary pewnemu Buddzie. Albo może mówić: Jest Niebo Wielkiego Blasku, w którym Budda teraz przebywa. Jest to miejsce odpoczynku wszystkich Tathagatów. Nieświadomi ludzie wierzą w te brednie i tracą pierwotne postanowienie"


Co do modlitwy zaproponowanej przez papieża, to mogłby on podjąć zupełnie realne środki. Np znieść celibat...
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #14 : Styczeń 19, 2010, 22:23:49 »

Co, by nie powiedzieć, to posłuchać warto:

Oliver Shanti & Friends: Shaman
http://www.youtube.com/watch?v=0-B2Pl8Y1aA&feature=related

Oliver Shanti - Wolf song
http://www.youtube.com/watch?v=N2INiTebb6s&NR=1

Oliver Shanti and Friends - Water - Four circles of Life
http://www.youtube.com/watch?v=hk65zzUjI9A

Nigdzie nie przeczytałem, że Olivier Shanthi, to ezoteryk. Otarcie się o pewne kultury i tworzenie w oparciu o to muzyki nie świadczy o tym, iż ktoś jest ezoterykiem. W tym przypadku, to poważny "zarzut", gdyż:

Ezoteryka odnosi się do wiedzy dostępnej jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację. Jest to tzw. wiedza tajemna, czyli przeznaczona tylko dla grona wtajemniczonych, wybrańców. Pojęcie to jest często używane w religioznawstwie.

Propaguje inne postrzeganie rzeczywistości, rozwój duchowy, porusza tematy nieudowodnione lub odrzucane przez naukę. Jej treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, starożytnych przekazów, guru o nadnaturalnych mocach, itp., a nie są w żaden sposób potwierdzane, są odczuwalne jedynie w sposób pozazmysłowy.


(...)Ruch New Age ma wiele wspólnego z wieloma tradycjami ezoterycznymi. Wielu ezoteryków odrzuca jednak przypinane im często na siłę określenie "New Age", zwykle ze względu na to, iż odrzucają oni wiele elementów tej filozofii i nie chcą być z nią kojarzeni.(...)


więcej na stronie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka

Od siebie dodam, iż znając środowisko muzyczne mogę stwierdzić, iz każdego lepszego muzyka uważa się niemal za boga. Idą za nim całe sznury dziewcząt i nie tylko. Idol może to wykorzystać, lub też nie. Zależy od poziomu świadomości. Poza tym prawdziwy ezoteryk nie nazwie nigdy siebie guru, ani ezoterykiem. A szarlatanów i demagogów mamy ci dostatek....



« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 22:55:41 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #15 : Styczeń 19, 2010, 22:45:00 »

Arteq  zauważ proszę, że to nie Kiara zwraca uwagę na problem pedofili w KrK , lecz sam Papież "nieomylny" wszak  :
cytat "Benedykt XVI zaapelował do wszystkich katolików by pomodlili się o uwolnienie Kościoła od duchownych pedofilów. "
Wyrażając się o Kiarze "nienawiść Cię kompletnie zaślepia"  w kontekście krytyki pedofilii w Kościele w  jakiejś mierze wydajesz podobny osąd na Papieża.
Ładnie to tak ?
Chyba jednak East nie zrozumieliśmy się. Nie zabraniam Kiarze mówić o problemie pedofilii. Jedyne co mnie dziwi w jej zachowaniu to ślepa, permanentna postawa na "nie", bez względu na fakty. Kiedyś Kiara miała za złe, że pedofilia była zamiatana pod dywan, nawoływała i piętnowała że nie chcą sprzątać swojego podwórka - miała rację oburzając się na taką postawę, przyznałem to, prosząc jedynie o nie uogólnianie. Teraz jak widać na załączonym rynku zaczęło się sprzątanie - problem został oficjalnie dostrzeżony i podjęto "sprzątanie" - pomimo tego Kiara nadal nawołuje do... rozpoczęcia porządków (!) - przecież to już się dzieje - B XVI poprosił o modlitwę wiernych. W KK wierzymy, że modlitwa ma bardzo dużą siłę. To miałem na myśli pisząc o zaślepieniu nienawiścią i nie dostrzeganiu faktów.

Czy nie ma upadku kosciola? A jak nazwac takie zjawiska?
W takim procecie , tak powszechne?
Nigdy nie odważyłbym się powiedzieć o człowieku, że upadł gdy widzę, że zaczyna dostrzegać swoje błędy, przyznaje się do nich i czyni działania aby im zapobiegać. Wręcz przeciwnie - powiedziałbym, że się odradza.
Powyższy osąd Kiary również udowadnia jej zaślepienie. 
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #16 : Styczeń 19, 2010, 23:07:27 »

Goel Ratzon (...)Samozwańczy guru(...) - ten zacytowany przez Ciebie Val Dee tekst wyklucza, iż postać ta to ezoteryk.

Panowie, próbujecie pisać o ezoterykach, nie wiedząc, co to naprawdę oznacza.
Natomist każdy wie, co znaczy słowo papież. Jest znakomita książka min. o losach papieży ; "Zbrodnie w imię Chrystusa", oraz "Lochy Watykanu" Same fakty historycznie udokumentowane np. o mordujących się wzajem ( np. poprzez uduszenie) papieży. Iście, należy najpierw dobrze rozejrzeć się po własnym podwórku, i zastanowić się, czy takie rzucanie kamieniem jest zgodne z etyką chrześcijańską, nawet jeśliby to było do końca zgodne z prawdą, iż wymienione tu postacie, to ezoterycy. A fakty mówią, iż tak absolutnie nie jest.

Natomiast, pedofilia wśród księży wynika w niemałej mierze z celibatu narzuconego przez naczelne władze kościelne, co by więcej kasy szło na dostojników, miast na ew. rodziny duchownych. Za błędy płaci się cenę, więc jest za co się kajać i modlić...

Smutne, ale prawdziwe do bólu, niestety. Smutny



« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 23:17:41 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #17 : Styczeń 19, 2010, 23:47:15 »

A teraz coś o homeopatii. Tekst pojawił się na serwisie racjonalista (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6589) i od razu wzbudził moje zainteresowanie.

Homeopatia to antynaukowe wierzenie, że bardzo rozcieńczony w wodzie medykament może leczyć rozmaite dolegliwości. Jest to prawdopodobnie najbardziej niedorzeczna z wszystkich medycyn „alternatywnych”, bo zwyczajnie nie może działać, nie działa i, testowana wielokrotnie, udowodniła swoją nieskuteczność .

tu kilka linków:
http://www.bbc.co.uk/science/horizon/2002/homeopathytrans.shtml
http://www.colorado.edu/philosophy/vstenger/Medicine/Homeop.html
(teksty są po angielsku)

A ci, którzy pytają: „co w tym złego?”, mogą skierować swoje pytanie do Thomasa Sama i jego żony Manju Sam,  których 9-miesięczna córka zmarła, ponieważ wierzyli w homeopatię .

Mała Gloria Thomas, zmarła na skutek komplikacji związanych z egzemą. Egzema jest łatwo uleczalną przypadłością skórną (leczenie nie prowadzi do wyleczenia, ale radzi sobie z objawami), jednakże leczenie dziewczynki zostało zaniechane przez rodziców, którzy odrzucili porady lekarzy na rzecz leczenia homeopatycznego. Stan dziewczynki pogorszył się, a jej skórę pokryły wysypki i otwarte pęknięcia. Przez owe pęknięcia do jej malutkiego ciała dostały się drobnoustroje, z którymi nie była w stanie walczyć. Miała objawy niedożywienia, bo wszystkie substancje odżywcze zużywała na walkę z infekcją, zamiast na rozwój i inne, normalne funkcje ciała niemowlęcia. Była ciągle chora i obolała, ale jej rodzice uparli się na homeopatię. Kiedy doszło do infekcji oka, rodzice wreszcie zabrali ją do szpitala, niestety było już za późno: infekcja wywołała u małej Glorii Thomas sepsę.

linki:
http://www.smh.com.au/national/parents-guilty-of-manslaughter-over-daughters-eczema-death-20090605-bxvx.html
http://www.dailytelegraph.com.au/news/baby-glorias-parents-guilty-of-her-death/story-e6freuy9-1225723856950

Thomas i Manju Sam zostali uznani przez australijski sąd winnymi nieumyślnego spowodowania śmierci . Jako rodzic, nie potrafię sobie nawet wyobrazić, przez jaki ból teraz przechodzą, katusze i emocjonalny horror. Ale wyjaśnijmy sobie: ich wiara w oczywiście błędną antynaukową medyczną praktykę zabiła ich dziecko. Homeopatia nie działa, ale ponieważ wychowali się w środowisku, które popiera wiarę w homeopatię, zaufali jej. Użyli jej, odrzucając prawdziwą, opartą na nauce medycynę. A ich córka poniosła bolesne konsekwencje.

Bardzo bolesne konsekwencje. Relacje pediatrów, którzy zbyt późno próbowali pomóc Glorii Thomas są po prostu wstrząsające.

Za każdym razem, kiedy słyszę o czymś takim – o dziecku umierającym przez „alternatywną” medycynę, lub o kłamstwach i dezinformacji szerzonej przez ruchy sprzeciwiające się szczepieniom, lub o jakichś innych wierzeniach, które nijak nie mają się do rzeczywistości – umiera również jakaś cząstka mnie. Trzymałem na rękach swoją córkę tuż po tym, jak się urodziła i zrobiłbym wszystko, by ją chronić, włączając w to ochronę przed ludźmi, którzy tak stanowczo walczą z rzeczywistością.

Rzeczywistość jest taka, że działania „antyszczepionkowców” powodują śmierć dzieci. Rzeczywistość jest taka, że wiara w homeopatię powoduje śmierć dzieci. Rzeczywistość jest taka, że odrzucanie medycyny opartej na nauce spowoduje jeszcze więcej umierających niemowląt.

I wiem, że wielu ludzi puści te słowa mimo uszu. Gwarantuję, że komentarze do tego tekstu będą zawierać wiele głośnych i irracjonalnych argumentów wspierających homeopatię i odrzucających szczepionki. Widziałem to już wcześniej i wiem, że wielu z tych ludzi jest całkowicie opornych na rozum i logikę. I jeżeli zastanawiasz się, co może ich poruszyć, odpowiedź może równie dobrze być taka, że nic. Przeczytaj tylko, co ojciec Glorii Thomas – człowiek właśnie uznany za winnego spowodowania nieumyślnej śmierci córki – miał do powiedzenia .

    Nawet w obliczu śmierci Glorii, Thomas Sam obstawał przy wierze, że homeopatia była równie dobra, jak medycyna konwencjonalna w leczeniu egzemy.
    Powiedział policji: „medycyna konwencjonalna przedłużyłaby jej życie… o więcej bólu. Nie wyleczyłaby jej i w to głęboko wierzę”.

 

O n i jego żona mają przed sobą 25 lat za kratkami, gdzie będą mieli mnóstwo czasu na przemyślenie swoich przekonań.

Tutaj lista osób poszkodowanych przez homeopatię:
http://whatstheharm.net/homeopathy.html
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #18 : Styczeń 20, 2010, 00:21:21 »

Cytuj
Homeopatia to antynaukowe wierzenie, że bardzo rozcieńczony w wodzie medykament może leczyć rozmaite dolegliwości

bzdurna definicja wynikająca z kompletnego nieuctwa.  W podobnym tonie wyrażano się kiedyś ( czasy baroku i Ludwików ) o higienie - że to wymyślone wierzenie.
Już gdzieś tu na forum pisałem o homeopatii KTÓRA ZOSTAŁA DOKŁADNIE PRZEBADANA PRZEZ SCEPTYKÓW , ale jeszcze raz, dla spokoju tu wkleję :
 Woda należy do najbardziej tajemniczych substancji , ponieważ jest to związek powstający z dwóch gazów , a jednak ciekły w normalnej temperaturze i ciśnieniu , W swoich badaniach De Giudice i Preparata wykazali  matematycznie, że ściśle uporządkowane atomy i cząsteczki przejawiają wspólne zachowania tworząc coś, co autorzy określili  mianem "domen spójnych". Byli szczególnie zainteresowani tym zjawiskiem , ponieważ zachodzi w wodzie. W artykule opublikowanym w "Physical Review Lettters" Preparata i Del Giudice wykazali, że cząsteczki wody tworzą spójne domeny , podobnie jak robi to laser. Światło białe składa się z fotonów wielu rożnych długościach fal, jak kolory w tęczy, natomiast fale w świetle laserowym wykazują duży stopień spójności, co przypomina spójną fale monochromatyczną ( o jednej długości) , o jednym intensywnym  kolorze. Te monochromatyczne cząsteczki wody w obecności innych cząsteczek zdają się "doinformowane" - to znaczy ulegają polaryzacji wokół każdej naładowanej cząsteczki - magazynując i przenosząc jej częstotliwość , tak, żę może być odczytana na odległość. OZNACZA TO ,ŻE WODA JEST JAK TAŚMA MAGNETOFONOWA ZAPISUJĄCA I PRZENOSZĄCA INFORMACJĘ, niezależnie od tego , czy zdana cząsteczka jeszcze jest , czy już jej nie ma. Wygląda na to, że wstrząsanie pojemnikiem, jak się to robi w homeopatii , działa jako metoda przyspieszania procesu. Woda dla transmisji energii i informacji jest tak ważna, że badania Benveniste  faktycznie pokazują niemożność transmisji sygnałów w organizmie bez udziału wody.  W Japonii Kunio Yasue, fizyk z Research Institute for Information and Science na Notre Dame Seishin Uniwersity w Okayama , również odkrył ,że cząsteczki wody odkrywają pewną rolę w organizowaniu energii w fotony spójne - proces nazywamy "superradiacją".
Znaczyłoby to, że woda , jako naturalny ośrodek wszystkich komórek , działa jako GŁÓWNY PRZEWODNIK CHARAKTERYSTYCZNYCH CZĘSTOTLIWOŚCI cząsteczek we wszystkich procesach biologicznych, oraz , że cząsteczki wody organizują się, by stworzyć wzór na którym może zostać wydrukowana informacja . Jeśli Benveniste ma rację, woda nie tylko wysyła sygnał, ale również go wzmacnia.
W 1992 r FASEB  ( Federation of Ameican Societes For Experimental  Biology ) zorganizowała sympozjm pod auspicjami Interational Society  for Bioelectricity , na temat oddziaływania między polami elektromagnetycznymi i układami biologicznymi. Doświadczenia z dużymi  rozcieńczeniami zostały powtórzone przez licznych badaczy , kilku zaś potwierdziło i powtórzyło z wynikiem dodatnim doświadczenia z cyfrową informacją dla komunikacji cząsteczkowej . Ostatnie badania Benveniste ( zmarł on 3 października 2004 r ) zostały powtórzone osiemnaście razy w niezależnym laboratorium w Lyonie we Francji , a także w trzech  innych niezależnych ośrodkach badawczych.
Kilka lat po artykule o pamięci wody powstał zespół pod egidą profesor Madleine Ennis z Qeen`s Uniwersity w Belfaście, która wraz z duża grupą naukowców z całej Europy chciała dowieść raz na zawsze, że homeopatia i pamięć wody to kompletna bzdura. Konsorcjum czterech laboratoriów z Włoch, Francji , Belgii i Holandii kierowane przez prof Marcela Roberfroida z katolickiego Uniwerstytetu w Louvain w Belgii , przeprowadziło wariant oryginalnego doświadczenia Beneveniste z granulacja bazofilii . Eksperyment był zaplanowany wzorowo. Żaden z badaczy nie wiedział, która ciecz była roztworem o stężeniu rzędu stężeń homeopatycznych, a która czystą wodą. Co więcej, wszystkie roztwory przygotowano w laboratoriach, które nie miały nic wspólnego z tym doświadczeniem.  Wyniki zostały zakodowane i odkodowane i stabelaryzowane przez niezależnego badacza, również niezwiązanego z tymi badaniami.
W rezultacie trzy z czterech laboratoriów otrzymały w w wypadku roztworów homeopatycznych wyniki statystycznie istotne . Prof Ennis nadal nie uwierzyła w te rezultaty , składając  je na karb ludzkiej omylności. Aby wyeliminować czynnik ludzki, zastosowała w doświadczeniu zautomatyzowaną metodę liczenia. Jednakże nawet ta automatyczna metoda pokazywała to samo. Duże rozcieńczenia czynnika aktywnego działały niezależnie od tego, czy był on obecny , czy też roztwór był tak rozcieńczony , że nie było w nim już cząsteczek substancji oryginalnej. Ennis była zmuszona stwierdzić " Te wyniki sprawiają ,że muszę porzucić moją niewiarę i zacząć szukać racjonalnego wyjaśnienia naszych odkryć "
Poza tym były doświadczenia tzw podwójne ślepe próby z kontrolą w postaci placebo które wykazały , że homeopatia pomaga między innymi w astmie, biegunce , zapaleniu górnych dróg oddechowych u dzieci, a nawet w chorobie serca. na wykonanych 105 doświadczeń homeopatycznych 81 dało wyniki dodatnie. Najbardziej niepodważalne badania zostały przeprowadzone w Glasgow przez doktora Davida Reilly, którego podwójne ślepe próby z placebo jako próbą kontrolną i wszystkimi zwyczajowymi zabezpieczeniami prawdziwych badań naukowych wykazały, że homeopatia pomaga w astmie.

Val Dee postawiłeś śmiałą tezę , ze
Cytuj
Ale wyjaśnijmy sobie: ich wiara w oczywiście błędną antynaukową medyczną praktykę zabiła ich dziecko

Z artykułu, który wkleiłeś wynika tylko, że rodzice tego dziecka zadecydowali na swoją rękę o sposobie leczenia dziecka. Nic innego. Każdy człowiek, który zastosuje niewłaściwy lek w niewłaściwych dawkach musi się liczyć z konsekwencjami. Ale to ,że np na raka zastosujesz aspirynę nie świadczy o tym, że aspiryna jest be .
Trochę logiki przyjacielu, zamiast stosowania demagogii i manipulacji w stylu

Cytuj
Rzeczywistość jest taka, że działania „antyszczepionkowców” powodują śmierć dzieci.

Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że homeopatia jest dobra na wszystko. Za słabo znamy mechanizmy jej działania, ale potępienie jej w czambuł stosując chwyty socjotechniczne ?  Wybacz - to wielka ignorancja z Twojej strony . Natomiast ze strony lobbystów tradycyjnej farmakologii taka argumentacja wynika z  zagrożenia własnych interesów.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #19 : Styczeń 20, 2010, 08:01:07 »

W 1998 roku rozpoczęto w Szwajcarii zakrojone na ogromną skalę badania, które miały ocenić skuteczność medycyny komplementarnej, m.in. antropozofii, homeopatii i medycyny chińskiej. Trwające ponad sześć lat badanie kosztowało blisko 4,5 mln euro, a po przeanalizowaniu jego wyników w 2005 roku rząd Szwajcarii zdecydował o zaprzestaniu finansowania wszystkich form terapii alternatywnych z systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego jako nieprzydatnych w lecznictwie.

Jeśli wszyscy zgodnie twierdzą, że lek składa się tylko z cukru i wody o pewnych niezwykłych, magicznych - bo i niepotwierdzonych przez naukę - własnościach, to przekonanie o jego skuteczności może płynąć tylko z wiary, a nie siły racjonalnych argumentów. Walka z wiarą w leczniczą moc homeopatii przypomina tłumaczenie, że krasnoludki nie wychodzą nocami paskudzić do mleka albo że słonie nie latają.

Jedyną realną i mierzalną rzeczą w tej historii są pieniądze, które zarabiają na homeopatii koncerny farmaceutyczne.

Literatura naukowa na temat homeopatii finansowana jest niemal wyłącznie przez francuskie laboratoria BOIRON i DOLISOS produkujące leki homeopatyczne. Żaden niezależny naukowiec nie potwierdził nigdy wyników tych badań. Żadne poważne czasopismo naukowe nie zamieszcza prac na temat homeopatii. Pierwsze próby kliniczne (oparte na poprawnej metodzie badawczej) zostały przeprowadzone przez Fritza Donnera w 1939 roku. Zakończyły się kompletnym fiaskiem. W latach osiemdziesiątych, mimo kpin środowiska naukowego, przeprowadzony został we Francji eksperyment, którego inicjatorem była Georgina Dufoix, ówczesna minister zdrowia. Wyniki opublikował "Lancet" w 1988 roku. Okazało się, że u chorych, którzy otrzymywali leki homeopatyczne, uzyskano wyniki gorsze niż w grupie kontrolnej (przyznać trzeba, że nie były one statystycznie istotne). 30 czerwca 1988 r. Rada Naukowa tygodnika "Nature" zgodziła się na opublikowanie wstępnego komunikatu na temat doświadczeń z lekami homeopatycznymi dr J. Benveniste. Warunkiem publikacji całego artykułu była weryfikacja danych przez niezależny zespół naukowców.

Komisja, w której składzie był James Randi, iluzjonista, bez trudu wykazała ordynarne oszustwo dokonane w trakcie prezentacji eksperymentów laboratoryjnych, co zostało opublikowane w tymże periodyku 27 października 1988 roku na stronie 763. Nie przejmując się tą kompromitacją, Dolisos Laboratoires w 1994 roku tak opisuje wyniki prac Jacques'a Benveniste (obecnie awansował już na profesora - przyp. aut.): potwierdzono zasadę biologicznej aktywności preparatów wysokorozrzedzonych. Oto skuteczność firmowych badań naukowych.

Jako ciekawostkę podaję, że roczny obrót firmy, która finansowała badania ww. naukowca wyniósł w 1994 roku 595 milionów FF.

Pamięć wody badał J. Benveniste, który za prace nad nią został dwukrotnie „uhonorowany” nagrodą Ig-Nobla. Są to humorystyczne odpowiedniki Nobla, przyznawane w celu propagowania nauki i pokazania jej zabawnej strony, np. za badania nad plemnikobójczym działaniem coca-coli, nad skutkami ubocznymi połykania mieczy, za wąchanie i skatalogowanie zapachu zestresowanych żab, za ocenę ciśnienia wewnątrz organizmu pingwina podczas wypróżniania się, itd. Te nagrody wręczane są przez normalnych laureatów nagród Nobla, jest kupa śmiechu i całkiem przyjazna atmosfera. Jednak warto wspomnieć, w jaki sposób pan Benveniste został nią raz uhonorowany przez prof. Herschblacha, który przedstawił następujące uzasadnienie: "… przeprowadziłem podobne eksperymenty z wodą, co do których miałem pewność, że obcowała z substancjami organicznymi i może je pamiętać. Jeden z eksperymentów nagrałem, a teraz pragnąłbym wam go odtworzyć (tu profesor puścił nagrany na taśmę magnetofonową odgłos wody spuszczanej w toalecie)".

Jak widać, J. Benveniste został potraktowany wyjątkowo bezwzględnie. Dlaczego? Czym sobie na to zasłużył? Ano tym, że jego tzw. badania nad „pamięcią wody” miały dać choćby namiastkę jakiegoś dowodu na skuteczność homeopatii.

Sama idea „pamięci wody” jest naprawdę zdumiewająca. Jak wiadomo, rozcieńczenia niektórych specyfików homeopatycznych są tak duże, że w rozpuszczalniku nie zastaje nic. Lek oscillococillum osiąga rozcieńczenie 200C, czyli ten „lek” z wątroby i serca kaczki zostaje rozcieńczony w stopniu 10 do 200 potęgi. Warto zaznaczyć, że liczba wszystkich cząsteczek we wszechświecie został oceniona na 10 do potęgi od 78-82. Natomiast liczba Avogadra mówi nam, do jakich granic można rozcieńczać substancje, że jeden mol zawiera skończoną liczbę cząsteczek – 6,02214179 x 10 do potęgi 23). Prowadzi to do nieuniknionego wniosku, że tak duże rozcieńczenia, jak te stosowane w homeopatii, po prostu nie mają sensu, bo w rozpuszczalniku (wodzie) dość szybko nie ma śladu żadnej substancji (nie mówiąc o jakimkolwiek efekcie leczniczym, bo z czego?).

Początkowo ten cały "efekt leczniczy" miał być spowodowany przez jakiegoś ducha leku, który pozostał w wodzie, jednak oprócz mistycyzmu potrzebowano też tłumaczenia bardziej naukowego. Stąd właśnie pojawiła się „pamięć wody” i żenujące próby jej wyjaśnienia, jak ta polegająca na zaprzęgnięciu do tego teorii Chaosu.

W dyskusji tej dość znamienne wydają się wyniki pewnego testu przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii, opublikowane w jednym z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych na świecie - Nature. W ramach testu przygotowano 20 jednakowych butelek, które napełniono dwoma lekami homeopatycznymi: dziesięć jednym, pozostałe drugim. Butelki miały tylko numery, nikt więc poza przygotowującym zestaw nie wiedział, co znajduje się w każdej z nich. Do badania wybrano "Natrium muriaticum", czyli sól morską, i Sulfur", czyli siarkę. Ich rozcieńczenia wynosiły 30CH (były więc 1060-krotne!). Obydwa te leki, według homeopatów, różnią się zasadniczo właściwościami, a zarazem są bardzo aktywne. Bez trudu więc powinno dać się je rozróżnić podczas stosowania w leczeniu.

Poproszono znanego homeopatę o rozszyfrowanie, które zawierają jedno, a które drugie lekarstwo. Wyniki uzyskane po 9 latach badań nie były zaskoczeniem. Trafnych odpowiedzi była połowa, czyli tyle, ile wówczas, gdy są udzielane zupełnie przypadkowo. Leków nie tylko nie rozróżniono - test pokazał, że w takim samym stopniu pomagało zastosowanie właściwego, jak i niewłaściwego preparatu!

HISTORIA PEWNEGO WYNALAZKU I PIENIĘDZY Z NIM ZWIĄZANYCH:

Twórcą tej teorii jest samouk bez formalnego wykształcenia, były dzierżawca stacji benzynowej, mieszkaniec Seefeld (Tyrol, Austria), Johann Grander.Na początku lat 70. XX w. zachorował on na astmę i nie mógł dalej prowadzić swojej stacji. Według tego co sam podaje na stronie WWW swojej firmy, będąc na rencie, zaczął on bliżej niesprecyzowane i nigdy nie opublikowane badania polegające na poddawaniu wody działaniu zmiennego pola elektrycznego, którego źródłem było zwykłe dynamo rowerowe oraz obserwowaniu wyników działania tego pola na strukturę wody, przy pomocy zwykłego mikroskopu optycznego. W wyniku, jak twierdzi, wieloletnich badań otrzymał on specjalną odmianę wody, o charakterystycznym, niebieskim zabarwieniu, w której osiągnięta jest maksymalna koncentracja "pozytywnych biologicznie drgań". W kontakcie ze zwykłą wodą, woda "niebieska" jest podobno w stanie przekazywać te pozytywne drgania i przez to "uzdrawiać" zwykłą wodę kranową, a nawet ściekową. Urządzenie Grandera o nazwie "rewitalizator wody" jest sprzedawane przez jego firmę: "Grander Technology". Wymaga ono stałego wymieniania wkładów z "niebieską wodą", której produkcja jest objęta ścisłą tajemnicą.

Sam Grander, mimo opublikowania wielu książek na temat "pamięci wody" systematycznie odmawia podania szczegółów technicznych produkcji "niebieskiej wody" oraz jakichkolwiek rzetelnych podstaw naukowych jej produkcji, a także szczegółowych opisów swoich badań, które doprowadziły go do "odkrycia" tego zjawiska. Jego "wyjaśnienia" tego fenomenu pełne są bardzo niejasnych określeń w rodzaju "wewnętrzna struktura wody", "samouporządkowanie się wody", "cykl kwantowy" itp.W jego publikacjach oraz publikacjach zwolenników tej teorii, z których większość została wydana przez specjalnie do tego celu zorganizowane wydawnictwo, którego właścicielem jest "Grander Technology", można natomiast znaleźć wiele relacji osób, które w entuzjastyczny sposób opisują rezultaty korzystania z wody "rewitalizowanej" przez urządzenia Grandera, ale nie ma tam żadnych rzetelnych danych naukowych o samej naturze owego "samouporządkowania" cze mechanizmu "pamięci".
W swoich publikacjach Grander powołuje się na rozmaitych ekspertów (m.in. Jurij Rachmanin, Wladimir Kondratow, Manfred Bruck, Horst Felsch) - wszystkie badania prowadzone przez tych ekspertów są jednak pośrednio lub bezpośrednio finansowane przez "Grander Technology".

Sukces komercyjny "wynalazku" Grandera spowodował, że znalazł on wielu naśladowców w wielu krajach świata, którzy wykorzystując fakt, że "wynalazek" nie jest opatentowany, kopiują urządzenia Grandera. Jednak, według samego Grandera, wszystkie one są bezwartościowe, gdyż nikomu poza samym Granderem nie udało się w pełni opanować "technologii" produkcji "niebieskiej wody".
Na początku lat 80. XX wieku Grander próbował opatentować swój wynalazek, jednak austriackie, europejskie i światowe urzędy patentowe konsekwentnie odmawiają przyznania mu patentu, ze względu na to, że we wnioskach patentowych nie ujawnia on istoty swojego wynalazku, czyli metody produkcji "niebieskiej wody". Paradoksalnie, niektóre urządzenia produkowane przez jego konkurentów zostały opatentowane w USA.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2010, 08:02:29 wysłane przez Val Dee » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #20 : Styczeń 20, 2010, 08:10:25 »

A co mówi nam wikipedia o tzw. "pamięci wody" i badaniach nad nimi przeprowadzonych?

After the Nature controversy, Benveniste gained the public support of Brian Josephson,[13] a Nobel laureate physicist with a reputation for openness to paranormal claims. Experiments continued along the same basic lines, culminating with a 1997 paper claiming the effect could be transmitted over phone lines.[14] This was followed by two additional papers in 1999 [15] and another on remote-transmission in 2000 by which time it was claimed that it could also be sent over the internet.[16]

Time magazine reported in 1999 that, in response to skepticism from physicist Robert Park, Josephson had challenged the American Physical Society (APS) to oversee a replication by Benveniste. This challenge was to be "a randomized double-blind test", of his claimed ability to transfer the characteristics of homeopathically diluted water over the Internet.[17] The APS accepted the challenge and offered to cover the costs of the test. When he heard of this, Randi also offered to throw in the long-standing $1 million prize for any positive demonstration of the paranormal, to which Benveniste replied: "Fine to us."[18] in his DigiBio NewsLetter. However, Randi later noted that Benveniste and Josephson did not follow up on their challenge, mocking their silence on the topic as if they were missing persons.[19]

An independent test of the 2000 remote-transmission experiment was carried out in the USA by a team funded by the United States Department of Defense. Using the same experimental devices and setup as the Benveniste team, they failed to find any effect when running the experiment. Several "positive" results were noted, however, but only when a particular one of Benveniste's researchers was running the equipment. "We did not observe systematic influences such as pipetting differences, contamination, or violations in blinding or randomization that would explain these effects from the Benveniste investigator. However, our observations do not exclude these possibilities."

Benveniste admitted to having noticed this himself. "He stated that certain individuals consistently get digital effects and other individuals get no effects or block those effects." The experiment is notable for the way it attempted to avoid the confrontational nature of the earlier Maddox test.[20]

Third-party attempts at replication of the Benveniste experiment have failed to produce positive results that could be independently replicated. In 1993, Nature published a paper describing a number of follow-up experiments that failed to find a similar effect,[21] and an independent study published in Experientia in 1992 showed no effect.[22] An international team led by Professor Madeleine Ennis of Queen's University of Belfast claimed in 1999 to have replicated the Benveniste results.[23] Randi then forwarded the $1 million challenge to the BBC Horizon program to prove the "water memory" theory following Ennis' experimental procedure. In response, experiments were conducted with the Vice-President of the Royal Society, Professor John Enderby, overseeing the proceedings. The challenge ended with no memory effect observed by the Horizon team.[24] For a piece on homeopathy, the ABC program 20/20 also attempted, unsuccessfully, to reproduce Ennis's results.[25]

http://en.wikipedia.org/wiki/Water_memory

Cytuj
Homeopatia to antynaukowe wierzenie, że bardzo rozcieńczony w wodzie medykament może leczyć rozmaite dolegliwości

bzdurna definicja wynikająca z kompletnego nieuctwa.

A więc jednak nie jest potwierdzona naukowo - wszystkie tzw. "badania" zostały zweryfikowane negatywnie.
Cytuj
Val Dee postawiłeś śmiałą tezę , ze
Ale wyjaśnijmy sobie: ich wiara w oczywiście błędną antynaukową medyczną praktykę zabiła ich dziecko

Z artykułu, który wkleiłeś wynika tylko, że rodzice tego dziecka zadecydowali na swoją rękę o sposobie leczenia dziecka. Nic innego. Każdy człowiek, który zastosuje niewłaściwy lek w niewłaściwych dawkach musi się liczyć z konsekwencjami. Ale to ,że np na raka zastosujesz aspirynę nie świadczy o tym, że aspiryna jest be .
Trochę logiki przyjacielu, zamiast stosowania demagogii i manipulacji w stylu

Rodzice dziecka zabili swojego potomka za pomocą leków homeopatycznych. Gdyby na schorzenie podali mu aspirynę to też byli by winni jego śmierci. Jednak homeopatia w przeciwieństwie do aspiryny - NIE DZIAŁA! Na opakowaniu z aspiryną jest wyraźnie zaznaczone, na co należy ją stosować. Podczas gdy leki homeopatyczne leczę wszystko - więc można powiedzieć, że rodzice zostali oszukani przez jej producentów i dystrybutorów. A sam "lek" jest zły.
Cytuj
Rzeczywistość jest taka, że działania „antyszczepionkowców” powodują śmierć dzieci.

Oczywiście daleki jestem od twierdzenia, że homeopatia jest dobra na wszystko. Za słabo znamy mechanizmy jej działania, ale potępienie jej w czambuł stosując chwyty socjotechniczne ?  Wybacz - to wielka ignorancja z Twojej strony . Natomiast ze strony lobbystów tradycyjnej farmakologii taka argumentacja wynika z  zagrożenia własnych interesów.


Podobnie jak lobby homeopatyczne, które propaguje leki, które nie działają - co więcej, ludzie zachęceni jej "działaniem" często przerywają swoją zwykłą terapię, co prowadzi ich niekiedy do śmierci. Oczywiście producenci homeopatii doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ale pieniądz nie śmierdzi a na ludzkim zdrowiu i śmierci można sporo zarobić.

EDIT:
Wybaczcie, że w dwóch postach ale nie zmieściło się wszystko w jednym.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2010, 08:25:51 wysłane przez Val Dee » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #21 : Styczeń 20, 2010, 10:50:05 »

Vall Dee, czy TY  czytasz uważnie to , co wklejasz  ?
ILUZJONISTA oceniał prace naukową CośCoś  Co to za argument NAUKOWY ? Dodajmy ,że zespół oceniający o którym wspomniałeś zaniedbał wszelkich naukowych standardów w tego typu badaniach. W skład tego "zespołu" wchodził również dziennikarz Maddox , oraz popularny ówczas medialny demaskator  Walter Stewart. To miałby być ten "niezależny zespół naukowców". Nadzór nad eksperymentami polegał na tym, że "zespół" zmienił tryb eksperymentu i po swojemu "uściślili" procedury kodowania .W tych nowych warunkach przeprowadzono dodatkowe testy, które nie mogły się udać bo kompletnie nie zachowano reżymu naukowego. Wizyta  "naukowego" zespołu sponsorowanego przez konserwatywny NATURE trwała kilka godzin, a po pięciu godzinach pompatycznie w Nature ukazał się artykuł w którym ogłoszono że DOŚWIADCZENIA Z DUŻYMI ROZCIEŃCZENIAMI SĄ ZŁUDZENIEM.
Nie zadano sobie trudu powtórzenia doświadczeń ( chociaż Benveniste wykonał ich 300 prób przed publikacją solidnie się przygotowywując ) .
 cytat

Cytuj
Rada Naukowa tygodnika "Nature" zgodziła się na opublikowanie wstępnego komunikatu na temat doświadczeń z lekami homeopatycznymi dr J. Benveniste. Warunkiem publikacji całego artykułu była weryfikacja danych przez niezależny zespół naukowców.Komisja, w której składzie był James Randi, iluzjonista, bez trudu wykazała ordynarne oszustwo dokonane w trakcie prezentacji eksperymentów laboratoryjnych, co zostało opublikowane w tymże periodyku 27 października 1988 roku na stronie 763"
[/size]

Benveniste zareagował na to płomienną odpwiedzią i apelem o naukową otwartość umysłów :
"polowanie na czarownice i przewody sądowe rodem z czasów McCarthy`ego zabiją naukę. Nauka rozwija się tylko w atmosferze wolności.. jedynym sposobem na ustalenia w przypadku spornych wyników jest ich powtarzanie . Być może wszyscy mylimy się w dobrej wierze. To żadna zbrodnia, ale nauka jak co dzień "

Poprzedzające ten cyrk z weryfikacją badań Benveniste inne badania przez Ciebie Val Dee wspomniane miały miejsce do 1988 r, a to , co ja podałem było nowsze.
Nie zmienia to faktu, że w nauce trwa bezwzgledna wojna o kasiorę, co słusznie zauważyłeś.
Dlatego bronią naukowców ( sic!) w tej walce staje się ironia i osobiste wycieczki ( Ig-Nobel, woda spuszczana w toalecie ) . No , chyba, że komuś ten rodzaj "dowodzenia naukowego" odpowiada, ale przez to sam się ośmiesza , niestety.

cyt
Cytuj
Jak widać, J. Benveniste został potraktowany wyjątkowo bezwzględnie. Dlaczego? Czym sobie na to zasłużył? Ano tym, że jego tzw. badania nad „pamięcią wody” miały dać choćby namiastkę jakiegoś dowodu na skuteczność homeopatii.

Ten cytat świadczy o tym, że w tej wojnie są wszystkie chwyty dozwolone. ZAŁOŻENIE : homeopatia nie działa . Cel - zdyskredytować tego, kto śmie uważać inaczej .OSOBĘ !!!! Nie jego dzieła. Czy to jeszcze jest nauka czy dyktatura ? Chcesz się pod takimi zagrywkami podpisać Val Dee ?  Proszę Cię bardzo, ale zapisując się do takiego obozu odpowiedzialność bierzesz na siebie.

Idźmy dalej. Sławetne butelki z siarką rozcieńczoną
Cytuj
"Poproszono znanego homeopatę o rozszyfrowanie, które zawierają jedno, a które drugie lekarstwo. Wyniki uzyskane po 9 latach badań nie były zaskoczeniem " .
Istota działania pamięci wody osadza się w jej możliwości przenoszenia CZĘSTOTLIWOŚCI . Działa to w przybliżeniu tak, jak taśma magnetofonowa na którą nanosisz zapis. Val Dee, jeśli miałeś kiedyś kasetę magnetofonową , to pytanie do Ciebie jako nienaukowca : PO JAKIM CZASIE NAGRANIE NA KASECIE ULEGŁO ROZMAGNESOWANIU ? W przypadku cząsteczek wody pamięć częstotliwości jest bardziej nietrwała niż ta na kasecie magnetofonowej, a Tu czytamy ,ze , cyt "po 9 latach ..."

Cytuj
W swoich publikacjach Grander powołuje się na rozmaitych ekspertów (m.in. Jurij Rachmanin, Wladimir Kondratow, Manfred Bruck, Horst Felsch) - wszystkie badania prowadzone przez tych ekspertów są jednak pośrednio lub bezpośrednio finansowane przez "Grander Technology".

I vice-versa  : wszelkie wypowiedzi "autorytetów" , które usiłują zdyskredytować homeopatię są finansowane przez koncerny, firmy  ,które upatrują zagrożenie w postaci utraty zysków ze sprzedaży swoich leków.
Oczywiście ( parafrazując Ciebie ) producenci farmaceutyków doskonale zdają sobie sprawę,że  na ludzkim zdrowiu i śmierci można sporo zarobić .

Cytuj
An international team led by Professor Madeleine Ennis of Queen's University of Belfast claimed in 1999 to have replicated the Benveniste results.[23] Randi then forwarded the $1 million challenge to the BBC Horizon program to prove the "water memory" theory following Ennis' experimental procedure. In response, experiments were conducted with the Vice-President of the Royal Society, Professor John Enderby, overseeing the proceedings. The challenge ended with no memory effect observed by the Horizon team
Otóż co się wydarzyło tutaj  ?  Kiedy naukowiec PROFESOR Ennis udowadnia ,że homeopatia działa, to UWAGA - TO BĘDZIE DOBRE  - ILUZJONISTA JAMES RANDI , który juz raz  popisał się "wykazaniem" oszustwa ignorując wszelkie naukowe standardy dla tego typu badań  PO RAZ DRUGI , tym razem finansowo ( 1 milion dolarów !! wow, za to się można spodlić ) kupuje sobie opinię u ( to też  poważna istytucja naukowa jak mniemam hehehe ) BBC HORIZON .
Cóż , pieniądze nie śmierdzą, a milion dolców piechotą nie chodzi. Show must go on.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2010, 11:48:57 wysłane przez east » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #22 : Styczeń 20, 2010, 15:52:14 »

East, Val Dee... Wróćcie proszę do tematu (o ezoterykach). Będę chciała przenieść te posty o homeopatii do odpowiedniego tematu, ale na razie nie mogę. Bo moja szukajka nie chce mi odpowiedniego odnaleźć, a pamiętam, że był taki założony przez Darka.
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #23 : Styczeń 20, 2010, 16:18:17 »

Lek oscillococillum osiąga rozcieńczenie 200C, czyli ten „lek” z wątroby i serca kaczki zostaje rozcieńczony w stopniu 10 do 200 potęgi

Fajne, przypomina mi to warzenie w kotle przez zielarkę, głęboko w lesie tajemniczej mikstury ze skrzydła nietoperza. Ale czy to znaczy że metody tradycyjne są złe? Sama przekonałam się o skuteczności 'baniek' wiec cieżko byłoby mi zakwestionować nawet galaretowate 'lecznicze pijawki'. Ludzie od wieków ratowali zdrowie na różne sposoby, nie wykluczając tych absurdalnych, jest to indywidualny wybór człowieka. Jedyne do czego mam zawsze zastrzeżenia, to fakt zbijania na naiwności interesu. 'Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie' - to zdanie rozwija wszystkie watpilwości co do medycyny 'alternatywnej'

Rodzice dziecka zabili swojego potomka za pomocą leków homeopatycznych.

Tu odrobine przesadzasz. Dziecko zabiła decyzja rodziców - niewłaściwy wybór, lub brak właściwego leczenia, a nie sam preparat.

Nie zmienia to faktu, że w nauce trwa bezwzgledna wojna o kasiorę, co słusznie zauważyłeś.

Trudno sie nie zgodzić z tym argumentem. Pomimo słusznych argumentów obu stron, ja również przychylam sie do opinii że rzeczywiści ezoterycy nie zajmują się zbijaniem majątku czy tworzeniem osobistych kręgów adoracji. Spora część 'ezoteryków' pracuje w odosobnieniu, skupiają się na badaniu swojej istoty i zależności w kosmosie - pojęć czysto abstrakcyjnych z których trudno zrobić realny-masowy użytek. Reszta która postanawia zakosztowac sławy i pieniedzy to po prostu zwykłe hieny.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #24 : Styczeń 20, 2010, 17:08:14 »

Ba! A cóż ma homeopatia, czy też medycyna chińska, czy jakakolwiek inna, wspólnego z ezoteryką? Otóż, nic a nic! Szok
« Ostatnia zmiana: Styczeń 20, 2010, 19:43:24 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Strony: [1] 2 3 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.105 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

halotupsy managerzuzlowy magicalespackluporum world-anime truegaming