Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Czerwiec 01, 2025, 12:35:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czy mozna zrobic dziure w Matrix  (Przeczytany 71465 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Gość
« Odpowiedz #75 : Luty 22, 2010, 17:02:59 »

No tak, ale z kolei przechodzÂąc na kolejne poziomy , choĂŚby mentalnie, ciÂągle przybliÂżamy siĂŞ do CAÂŁOÂŚCI.
W pewnym sensie , skoro ju¿ wiemy , ¿e gdzieœ g³êboko istnieje konstrukcja bliska ca³oœci, to mo¿emy ju¿ zmieniÌ swoje postrzeganie.
Tak, jak piszesz jeremiaszu - na kaÂżdym levelu rzeczywistoœÌ jest postrzegana inaczej - inaczej przez amebĂŞ, drzewo, kreta, a inaczej przez nas. KaÂżda postaĂŚ Âżycia ma inne zadania do wykonania. Kolejny etap dla czÂłowieka to , byĂŚ moÂże, widzenie aury. Kiedy dokonaĂŚ takiego  przeskoku w ÂświadomoÂści to jak wiele zmieni siĂŞ w nas samych i w naszym otoczeniu ?
Osobiœcie teraz obserwujê zmiany wokó³ siebie tylko dlatego, bo ju¿ wiem i¿ istnieje g³êbsza, jedna œwiadomoœÌ. S¹ to bardzo subtelne zmiany w otoczeniu, których wczeœniej nie dostrzega³em. Zmiana we mnie , wp³ynê³a na zmianê w otoczeniu, a raczej to postrzeganie otoczenia siê zmieni³o przeze mnie, ale ze wzglêdu na to, ¿e podmiot i przedmiot obserwacji nie s¹ od siebie oddzielne , to z mojego, wewnêtrznego punktu widzenia zmiana zasz³a równie¿ na zewn¹trz.

Tak czy inaczej transformacja zachodzi. MoÂżna jÂą wyczuĂŚ jako obserwator samego siebie w relacji do otoczenia, chociaÂż oczywiÂści jest to bardzo subiektywne, zauwaÂżalne tylko dla mnie.
Przekonuje mnie to, ¿e nie ma czego¶ takiego jak obiektywna jedna rzeczywisto¶æ kre¶lona przez tê czy inn± instytucjê. I dlatego te¿ logicznym jest ,¿e CA£O¦Æ siê nie dokona. Nie ma prawd ostatecznych. Wszystko jest w ruchu i tylko d±¿y do doskona³o¶ci.
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #76 : Luty 22, 2010, 20:16:08 »

R. Monroe pisaÂł takÂże o "szczelinie", poza ktĂłrÂą znikaÂł. MogÂła to by byĂŚ brama do kolejnego, jeszcze szerszego matrixa.

Cool, tylko Âże problemem nie jest ten czy inny Matrix, ktĂłry istnieje badÂź nie, tylko kto go (uÂżywajÂąc technicznego jezyka) 'programuje' - czyli znĂłw pytanie KIM JESTEM

Ale czy wogĂłle moÂżna nazwaĂŚ to co niewymawialne i co rozprzestrzeniajÂąc sie (energetycznie) we wszytkich kierunkach, jenoczeÂśnie znikneÂło ze sfery materii?

Enigmo, to w koĂącu matrix [lub coÂś zgodnego z jego okreÂśleniem] istnieje czy tez nie?

Atreq, jeÂśli szczerze z caÂłego serca odpowiem na to pytanie zgdonie ze swoim przekonaniem... zabawa zakoĂączy siĂŞ  DuÂży uÂśmiech. A przecieÂż czÂłowiek uwielbia goniĂŚ krĂłliczka (czy przechodziĂŚ kolejne levle) a nie go zÂłapaĂŚ. ZresztÂą napisaÂłam powyÂżej co uwaÂżam za jedynie rzeczywiste, a co za miraÂż.

Po za tym niech ka¿y sam odpowie (czy te¿ doœwiadczy) sobie/se na to pytanie... od takiej odpowiedzi zale¿y nasza jakoœÌ ¿ycia tutaj. Tymczasem wczeœniej zada³am pytanie jak widzicie nasz¹ ziemiê i równie¿ nikt nie pokusi³ siê o drobny wysi³ek intelektualny. Moja odpowiedŸ przed laty brzmia³a : inkubator. Ziemia na tle zimnego i ciemnego kosmosu w³aœnie tak siê mi jawi³a.

I mam nastêpne frapuj¹ce pytanie, które zahacza o tematy 'wiecznoœci': jaka ró¿nica jest miêdzy pojêciami stworzone/zrodzone a 'zawsze istniej¹ce'?

Kilka cytatĂłw, gdzie Kryszna wyjaÂśnia czym jest Wiedza UÂśmiech i co jest jej pomiotem.


1 Arjuna rzekÂł: MĂłj drogi Kryszno, chciaÂłbym wiedzieĂŚ, co to jest prakrti (natura), purusa (podmiot radoÂści), pole i znawca tego pola. ChciaÂłbym wiedzieĂŚ rĂłwnieÂż, czym jest wiedza i co jest jej przedmiotem.
2 NajwyÂższy Osobowy BĂłg rzekÂł: To ciaÂło, o synu Kunti, jest nazywane polem. A ten, kto zna to ciaÂło, nazywany jest znawcÂą pola.
3 O potomku Bharaty, powinieneÂś wiedzieĂŚ, Âże Ja jestem rĂłwnieÂż znawcÂą przebywajÂącym we wszystkich ciaÂłach. ZaÂś poznanie ciaÂła materialnego i jego wÂłaÂściciela nazywane jest wiedzÂą. Takie jest Moje zdanie..
13 WytÂłumaczĂŞ ci teraz przedmiot wiedzy, przez poznanie ktĂłrego skosztujesz wiecznoÂści. Nie ma on poczÂątku i Mnie jest podlegÂły. Nazywany jest Brahmanem – duchem. I leÂży on ponad przyczynÂą i skutkiem tego materialnego Âświata.
14 WszĂŞdzie sÂą Jego rĂŞce, nogi, oczy, Jego gÂłowy i twarze, wszĂŞdzie sÂą Jego uszy. W taki oto sposĂłb istnieje Dusza NajwyÂższa, przenikajÂąc wszystko.
15 Bêd¹c oryginalnym Ÿród³em wszystkich zmys³ów, Sam (Dusza Najwy¿sza) nie posiada zmys³ów. Utrzymuje wszystkie ¿ywe istoty, a mimo to wolny jest od przywi¹zania. Bêd¹c ponad si³ami natury materialnej, jest jednoczeœnie panem ich wszystkich (gun natury materialnej).
16 Najwy¿sza Prawda istnieje wewn¹trz i na zewn¹trz wszystkich ¿ywych istot, ruchomych i nieruchomych. Poniewa¿ jest subtelny, nie mo¿na poznaÌ Go ani zobaczyÌ moc¹ zmys³ów materialnych. Mimo i¿ jest bardzo daleko, jest równie¿ blisko wszystkiego.
17 Mimo iÂż zdaje siĂŞ On byĂŚ (Dusza NajwyÂższa) podzielonym pomiĂŞdzy wszystkie istoty, nigdy nie ulega podziaÂłowi, zawsze jednym bĂŞdÂąc. ChociaÂż utrzymuje kaÂżdÂą ÂżywÂą istotĂŞ, to wiedz, Âże On wytwarza wszystko i wszystko pochÂłania.
18 Niezamanifestowany i poza ciemnoÂściÂą materii, On jest ÂźrĂłdÂłem ÂświatÂła we wszystkich obiektach Âświetlnych. On jest wiedzÂą, jej przedmiotem i celem. To On przebywa w sercu kaÂżdej Âżywej istoty.
19 Opisa³em ci zatem pokrótce pole dzia³ania (cia³o), wiedzê i to, co jest jej przedmiotem. Jedynie Moi wielbiciele mog¹ zrozumieÌ to dok³adnie i w ten sposób osi¹gn¹Ì Moj¹ naturê.
20 Musisz wiedzieĂŚ, Âże natura materialna i Âżywe istoty nie majÂą poczÂątku. Ich przemiany i guny materialne sÂą produktami materialnej natury.
21 Natura uwaÂżana jest za przyczynĂŞ wszelkiego materialnego dziaÂłania i skutkĂłw, podczas gdy Âżywa istota jest przyczynÂą rozmaitego cierpienia i radoÂści w tym Âświecie.
22 W taki oto sposób pod¹¿a ¿ywa istota œcie¿kami ¿ycia w tym materialnym œwiecie, ciesz¹c siê trzema si³ami natury. Tak oto doœwiadcza dobra i z³a poœród ró¿nych gatunków, a przyczyn¹ tego jest jej obcowanie z natur¹ materialn¹.
23 W ciele tym jest jednak jeszcze inny podmiot radoÂści, ktĂłry jest transcendentalny. Jest nim Pan, najwyÂższy wÂłaÂściciel, ktĂłry jest obserwatorem i przyzwalajÂącym, i ktĂłry znany jest jako Dusza NajwyÂższa.
24 Kto rozumie tĂŞ naukĂŞ o Âżywej istocie, materialnej naturze i dziaÂłaniu jej siÂł, ten niewÂątpliwie osiÂąga wyzwolenie. Osoba taka nie rodzi siĂŞ tu wiĂŞcej, bez wzglĂŞdu na jej obecnÂą pozycjĂŞ.
25 NiektĂłrzy postrzegajÂą w sobie DuszĂŞ NajwyÂższÂą przez medytacjĂŞ, inni przez kultywacjĂŞ wiedzy. A jeszcze inni poprzez czyn wolny od pragnienia zysku.
26 SÂą rĂłwnieÂż tacy, ktĂłrzy chociaÂż nie sÂą bogaci w wiedzĂŞ duchowÂą, zaczynaj wielbiĂŚ NajwyÂższÂą OsobĂŞ, usÂłyszawszy o Nim od innych. DziĂŞki skÂłonnoÂści do sÂłuchania od autorytetĂłw, rĂłwnieÂż przekraczajÂą ÂścieÂżkĂŞ narodzin i Âśmierci.
27 O wodzu BharatĂłw, cokolwiek widzisz w Âżyciu, zarĂłwno ruchome, jak i nieruchome, to jest to jedynie kombinacjÂą pola dziaÂłania ze znawcÂą tego pola.
28 Kto widzi DuszĂŞ NajwyÂższÂą towarzyszÂącÂą indywidualnej duszy we wszystkich ciaÂłach i kto wie, Âże ani dusza, ani Dusza NajwyÂższa nigdy nie ulegaj zniszczeniu – ten widzi prawdziwie.
29 Kto widzi DuszĂŞ NajwyÂższÂą w kaÂżdej Âżywej istocie, wszĂŞdzie takÂą samÂą, dla tego jego wÂłasny umysÂł nie bĂŞdzie przyczynÂą degradacji. A zatem osiÂąga on transcendentalne przeznaczenie.
30 Kto widzi, Âże wszelkie czynnoÂści speÂłniane sÂą przez ciaÂło bĂŞdÂące tworem natury materialnej, i widzi, Âże dusza nie czyni nic – ten widzi prawdziwie.
31 Kiedy mêdrzec nie patrzy ju¿ d³u¿ej na ¿ywe istoty jako ró¿ne to¿samoœci, gdy¿ tylko z powodu cia³ swoich zdaj¹ siê byÌ takimi, widzi, ¿e istoty te rozprzestrzenione s¹ wszêdzie, i wtedy realizuje on koncepcjê Brahmana.
32 PosiadajÂąc takÂą wizjĂŞ wiecznoÂści moÂże on dostrzec, iÂż niezniszczalna dusza jest transcendentalna, wieczna i poza siÂłami natury materialnej. Pomimo kontaktu z ciaÂłem materialnym, o Arjuno, dusza nigdy nie wykonuje Âżadnej pracy ani nie zostaje uwikÂłana.
33 Niebo, dziêki swojej subtelnej naturze, nie miesza siê z niczym, mimo i¿ przenika wszystko. Podobnie, dusza usytuowana w wizji Brahmana nie wi¹¿e siê z cia³em, chocia¿ przebywa wewn¹trz tego cia³a.
34 O synu Bharaty, tak jak sÂłoĂące samo oÂświetla caÂły ten wszechÂświat, tak Âżywa istota, jedna wewnÂątrz ciaÂła, oÂświetla je caÂłe ÂświadomoÂściÂą.
35 Kto oczyma wiedzy widzi ró¿nicê pomiêdzy cia³em i w³aœcicielem tego cia³a i jest w stanie zrozumieÌ proces wyzwolenia siê z tej niewoli w naturze materialnej, ten osi¹ga najwy¿szy cel.


Co wiĂŞc 'istnieje' wedÂług tego tekstu? Pole i Znawca pola (albo jego Pan - jak kto woli sobie nazywaĂŚ). Tao, imho pojawia siĂŞ w postaci zwiÂązku  Pana i pola dziaÂłania. PoniewaÂż nie potrafimy zidentyfikowaĂŚ siĂŞ w 100% jako Znawcy pola (a przynajmniej nie mamy dowodĂłw tylko mgliste podejrzenia) - pozostaje wiĂŞc druga moÂżliwoœÌ - jesteÂśmy polem w ktĂłrym dziaÂła 'znawca'. PrzyjmujÂąc Ăłw 'zwiÂązek' przejmujemy cechy Pana-pola. A poniewaÂż nieoÂżywione pole, nie posiadajÂące jeszcze 'struktury' jest 'wieczne' to efekt tego zwiÂązku - dusza - rĂłwnieÂż przejmie zasadĂŞ 'wiecznoÂści'. Nawet jeÂśli Âświat siĂŞ kiedyÂś 'zakoĂączy' to po wprowadzeniu, odpowieniego czynnika Âżywego (znawca-duch) bĂŞdzie moÂżna 'odtworzyĂŚ' kaÂżdÂą ÂżywÂą istotĂŞ. To dla mnie zasada 'nieÂśmiertelnoÂści'. Wniosek: matrix czy teÂż Tao - to my. A BĂłg-Pan to jeden z nas wybrany/wyznaczony aby nas 'oÂżywiÂł'. Za trudno tÂłumaczĂŞ?
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2010, 20:33:10 wysłane przez Enigma » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #77 : Luty 22, 2010, 21:35:24 »

Atreq, jeÂśli szczerze z caÂłego serca odpowiem na to pytanie zgdonie ze swoim przekonaniem... zabawa zakoĂączy siĂŞ  DuÂży uÂśmiech.
Nie wiem jak Ty, ale ja nie bojĂŞ siĂŞ swoich poglÂądĂłw i zawsze odpowiadam w ich kwestii szczerze.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #78 : Luty 22, 2010, 22:22:49 »

Enigma, dziĂŞki za arcyciekawy tekst. Ciekawe ile on liczy sobie lat ? Chyba bardzo duÂżo. I juÂż wtedy Âżyli fizycy kwantowi UÂśmiech

ÂŚwiadczy o tym to, co napisaÂłeÂś o Polu , " To ciaÂło, o synu Kunti, jest nazywane polem. A ten, kto zna to ciaÂło, nazywany jest znawcÂą pola." (  i to dosÂłownie w sensie pola energii ) ale takÂże ten fragment na przykÂład : "WytÂłumaczĂŞ ci teraz przedmiot wiedzy, przez poznanie ktĂłrego skosztujesz wiecznoÂści. Nie ma on poczÂątku i Mnie jest podlegÂły. Nazywany jest Brahmanem – duchem. I leÂży on ponad przyczynÂą i skutkiem tego materialnego Âświata.
14 WszĂŞdzie sÂą Jego rĂŞce, nogi, oczy, Jego gÂłowy i twarze, wszĂŞdzie sÂą Jego uszy. W taki oto sposĂłb istnieje Dusza NajwyÂższa, przenikajÂąc wszystko.
15 Bêd¹c oryginalnym Ÿród³em wszystkich zmys³ów, Sam (Dusza Najwy¿sza) nie posiada zmys³ów. Utrzymuje wszystkie ¿ywe istoty, a mimo to wolny jest od przywi¹zania. Bêd¹c ponad si³ami natury materialnej, jest jednoczeœnie panem ich wszystkich (gun natury materialnej)."


Poza " przyczynÂą i skutkiem" znajduje siĂŞ caÂły Âświat czÂąstek elementarnych . ÂŚwiadczÂą o tym takie cechy POLA kwantowego , jak :  nieoznaczonoœÌ, nielokalnoœÌ, nieciÂągÂłoœÌ . Dusza NajwyÂższa, to jakby podstawowa istota pola - pierwotna ÂświadomoœÌ, peÂłnia, zaÂś "oczy ,uszy, twarze " tej Istoty to wszelkie Âżycie, a nawet, moÂżna by powiedzieĂŚ , Âże Ăłw "gun natury materialnej"  to rĂłwnieÂż geometria pró¿ni. Tekst ten wyraÂża siĂŞ o inteligentnej Istocie, o Duszy NajwyÂższej, o ktĂłrej dzisiaj moglibyÂśmy wyraziĂŚ siĂŞ per " quantuum consciousness".   OczywiÂście jĂŞzyk, jakiego wtedy uÂżyto jest inny niÂż ten, ktĂłrym posÂługuje siĂŞ dzisiaj fizyka, ale jego znaczenie jest takie samo.
Nasuwa mis siĂŞ tutaj nieodparte  wraÂżenie, jakby  tÂą podstawowÂą wiedzĂŞ opowiadaÂło dziecko , ktĂłremu w taki, odpowiedni dla niego sposĂłb przekazaÂł jÂą jakiÂś nauczyciel fizyki kwantowej. NawiÂązujĂŞ tu do innego wÂątku na tym forum pt "zakazana archeologia" . CaÂły ten staroÂżytny tekst moÂżna czytaĂŚ z pozycji Daenikena MrugniĂŞcie .

W tekÂście tym podano nawet receptĂŞ na matrixa i wskazano kto/co nim na prawdĂŞ jest .. : "Kto widzi DuszĂŞ NajwyÂższÂą w kaÂżdej Âżywej istocie, wszĂŞdzie takÂą samÂą, dla tego jego wÂłasny umysÂł nie bĂŞdzie przyczynÂą degradacji. A zatem osiÂąga on transcendentalne przeznaczenie."
Gdzie umys³, wg mnie , jest naszym matrixem. ¯yjemy obecnie w epoce umys³u. Wszystko jest jemu podporz¹dkowane. Umys³ nie zna jednoœci. Dla niego wszystko jest od siebie oddzielone dlatego klasyczna nauka zajmuje siê oddzia³ywaniami pomiêdzy osobnymi obiektami i dlatego klasyczna medycyna zajmuje siê organami, zamiast leczeniem istoty choroby. Natomiast kwantowa œwiadomoœÌ (Dusza Najwy¿sza) dostrzegana w ka¿dym przejawie ¿ycia jest wyzwoleniem od w³adzy umys³u/matrixa, który bez tej nadrzêdnej Duszy ulega degradacji. To w³aœnie dzieje siê w realnym œwiecie opanowanym przez ¿¹dzê pieni¹dza.
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #79 : Luty 22, 2010, 23:59:26 »

no niestety znalezli sie tacy ktorzy wymyslili sobie inne wyjscie - zniszczyc wszystkie przejawy zycia...
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #80 : Luty 23, 2010, 23:53:57 »

Nie wiem jak Ty, ale ja nie bojĂŞ siĂŞ swoich poglÂądĂłw i zawsze odpowiadam w ich kwestii szczerze.

Oj atreq, zawsze starasz siĂŞ tak namieszaĂŚ aby sprawiĂŚ rozmĂłwcy kÂłopot. Nie odpowiedziaÂłam bo temat ten jest szeroki i g³êboki jak nasza rzeczywistoœÌ. G³ówny problem polega na niesprecyzowanym terminie 'matrix'. Przez wiĂŞkszoœÌ uwaÂżany na nasz Âświat widzialny, czyli sferĂŞ materialnÂą - z ktĂłrej to trzeba siĂŞ 'wyzwoliĂŚ'. Ale pochodzenie samego sÂłowa od jak mniemam 'matrycy' wskazujĂŞ na coÂś wrĂŞcz przeciwnego. MatrycÂą jest najczĂŞÂściej powierzchnia bÂądÂź przestrzeĂą, nakreÂślona przez ÂścieÂżki (tu mam na myÂśli rozbudowany schemat drzewa Âżycia). Dlatego wolaÂłabym uÂżywaĂŚ terminu Tao - bo obejmuje to co widzialne i niewidzialne, a nie miesza ludziom w gÂłowie jak film 'Matrix'. Wiemy dobrze Âże nasz Âświat materialny zbudowany z pustki i prĂŞdkoÂści ÂświatÂła, jest miraÂżem (to chyba dobre sÂłowo). Ale w moim przekonaniu, miraÂż ten powstaje na osnowie struktury ÂścieÂżek (pewnego schematu pola) jako skutek obiegu w nim energii. Mamy wiec jakby dwie rzeczywistoÂści, umiejscowione na raz w jednym. O istnienie ktĂłrego pytasz? Materialnego miraÂżu, czy wiecznego (choĂŚ imho dowolnie zmiennego) zakresu przestrzeni? Bo jeÂśli koniecznie chcesz usÂłyszeĂŚ Âże ‘nie istnieje’ to moÂżemy przyj¹Ì, Âże tak naprawĂŞ nic nie istnieje (ani my, ani BĂłg, ani matrix) a przecieÂż siedzisz sobie prze kompem. Ale 'filozofia' widzialnego(pozornie staÂłego lecz nietrwaÂłego) i niewidzialnego(a wiecznego a zarazem zmiennego) ma taki oto atut Âże: wypadkowa moÂżliwoÂści tej przestrzeni-pola jest wieczna. JeÂśli zaistnienie danego zdarzenia jest 'moÂżliwe', to jego 'moÂżliwoœÌ' istnieje zawsze. ReasumujÂąc, moÂżliwoœÌ zaistnienia nas wszystkich czyni tĂŞ 'moÂżliwoœÌ' wiecznÂą.
Wiem Âże pisze coraz mniej precyzyjniej, ale tak to 'widzĂŞ' MrugniĂŞcie MoÂże niech siĂŞ teraz wypowie jakaÂś bardziej kwalifikowana osoba, np. Laguna (bo ostatni siĂŞ maÂło pokazuje) na temat, co jest po za matrycÂą istnienia.

Enigma, dziĂŞki za arcyciekawy tekst. Ciekawe ile on liczy sobie lat ? Chyba bardzo duÂżo. I juÂż wtedy Âżyli fizycy kwantowi UÂśmiech

To fragmencik z Bhagavad Gity (a wÂłaÂściwie jeden rozdziaÂł) ktĂłra jest podstawowym tekstem wszelkich rozwaÂżaĂą o naturze jaÂźni, istnieniu w pryzmacie hinduizmu. Ten tekst (bo to tez fragment wiekszej caÂłoÂści) jest inspiracjÂą wielu bardzo ró¿nych filozofii (caÂłoœÌ nazywana BibliÂą Wschodu).  KorzystajÂą z niej teÂż fascynaci ufo - w caÂłoÂści (Mahabharacie) moÂżna doczytaĂŚ siĂŞ opisĂłw latajÂących pojazdĂłw. Czy czytali jÂą fizycy - jeden na pewno Albert E - ze skutkiem znanym. Datowanie bywa ró¿ne, bo jest to tylko fragment (dialog) z Mahabharaty (epos). Co do datowania, to dla zwolennikĂłw tekstu – bĂŞdzie bardzo stara, sama bitwa na Polu Kuruksetra miaÂła odbyĂŚ siĂŞ 5tys p.n.e ale wspó³czeÂśni naukowcy badajÂący pozostaÂłe manuskrypty dajÂą jej 1,5tys p.n.e a na wikipedii jest to juÂż 3 w.p.n.e Ale myÂślĂŞ ze waÂżniejsza jest treœÌ, czy trafia do serca. Sama czĂŞsto wracam do tego tekstu, choĂŚ przeczytaÂłam go kilka razy, zawsze odnajduje 'nowe spojrzenie'. WiĂŞc zachĂŞcam o zapoznania siĂŞ z Bhagavad Gita, na necie dostĂŞpne sÂą wersje ruchu Hare Krysna, oraz niezaleÂżnych polskich tÂłumaczy.

Poza " przyczyn¹ i skutkiem" znajduje siê ca³y œwiat cz¹stek elementarnych . Œwiadcz¹ o tym takie cechy POLA kwantowego , jak : nieoznaczonoœÌ, nielokalnoœÌ, nieci¹g³oœÌ . Dusza Najwy¿sza, to jakby podstawowa istota pola - pierwotna œwiadomoœÌ, pe³nia, zaœ "oczy ,uszy, twarze " tej Istoty to wszelkie ¿ycie, a nawet, mo¿na by powiedzieÌ , ¿e ów "gun natury materialnej" to równie¿ geometria pró¿ni. Tekst ten wyra¿a siê o inteligentnej Istocie, o Duszy Najwy¿szej, o której dzisiaj moglibyœmy wyraziÌ siê per " quantuum consciousness".

 Nie wiem co to quantuum consciousness, ale cechy Pola kwantowego brzmiÂą nieÂźle.

Jak myœle o 'matriksie' w ujêciu pojêcia umys³u, to kojarzy mi siê z jak¹œ zagadk¹, jak labirynt œcie¿ek.
To co napisa³eœ o wspó³czesnej nauce i medycynie, rozpatruj¹cych wszystko oddzielnie, to œwietna uwaga.
Nie przyszÂło mi to wczeÂśniej o gÂłowy, a myÂślaÂłam ze jestem taka rozgarniĂŞta  DuÂży uÂśmiech

no niestety znalezli sie tacy ktorzy wymyslili sobie inne wyjscie - zniszczyc wszystkie przejawy zycia...

No nie mogĂŞ siĂŞ z tym tak Âłatwo zgodziĂŚ. Gdyby chcieli zniszczyĂŚ 'wszystkie' przejawy Âżycia, musieliby rĂłwnieÂż zniszczyĂŚ - siebie. RĂłwnieÂż 'niszczenie' uwikÂłanych, nierozwiniĂŞtych form (takich jak my) nie wchodzi w rachubĂŞ. Skoro czerpiÂą z nas zyski ..
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2010, 23:57:40 wysłane przez Enigma » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #81 : Luty 24, 2010, 00:30:51 »

quantuum consciousness, to termin ukuty przez Stuarta Hameroffa (quantumconsciousness.org ) , przedstawiciela najm³odszej dziedziny wiedzy jak¹ jest Kwantowa ŒwiadomoœÌ. To zupe³nie coœ nowego. Nisamowita aktywnoœÌ stawiaj¹ca sobie za cel badanie œwiadomoœci i od razu w samym za³o¿eniu znajdujemy odniesienie do skwantowanego œwiata . W chwili obecnej zajmujê siê amatorskim t³umaczeniem artyku³ów z wymienionej strony. Ze wzgledu na trudny jêzyk idzie mi to opornie, ale mam nadziejê ¿e w tydzieù siê uwinê, a wtedy tutaj wrzucê.
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #82 : Luty 25, 2010, 08:58:13 »

Chcia³bym jeszcze tylko zauwa¿yÌ, ¿e wszelakie kwanty, pola kwantowe, etc tak¿e _nale¿¹ do matrixa_ i s¹ czêœci¹ owej symulacji. ByÌ mo¿e badanie pól kwantowych pozwala lepiej zrozumieÌ ograniczenia narzucone przez matrixa, poznac zasady w nim funkcjonuj¹ce, ale nie pozwala to wyjœÌ POZA matrix.

Ponownie przyjmijmy analogiĂŞ ze Âświatem generowanym przez komputer.
Czy Âświat na ekranie komputera jest realny?... to przecieÂż tylko gra ÂświatÂła bĂŞdÂąca wynikiem dziaÂłania pewnego programu, pewnego algorytmu obliczeniowego. JakiÂś programista napisaÂł program, nastĂŞpnie uruchomiÂł go na jakiejÂś maszynie cyfrowej, w wyniku dziaÂłania tego programu pojawiÂł siĂŞ "Âświat" i "postacie" na ekranie. A jednak on istnieje. Ten Âświat i postacie.
Mimo Âże nie istniejÂą fizycznie. Ale czy istnienie musi oznaczaĂŚ istnienie fizyczne?
Ten Âświat jest tak dÂługo istniejÂący (czyli realny) jak dÂługo program siĂŞ wykonuje i jak dÂługo programista ma ochotĂŞ sobie na niego patrzeĂŚ.

Mo¿na przyj¹Ì optykê polegaj¹c¹ na tym, ¿e nasz œwiat równie¿ jest tylko efektem dzia³ania "Symulatora œwiata v1.00".
I w tym symulatorze przewidzieĂŚ istnienie planet, galaktyk, Âżycia, ludzie, etc.
Mo¿na pójœÌ jeszcze dalej.
ZrobiĂŚ symulator samo programujÂący siĂŞ.
JeÂżeli wszystko jest kreacjÂą dziaÂłania programu, to pozwĂłlmy, tym, ktĂłrzy uczestniczÂą w graniu w tÂą grĂŞ na ciÂągÂłe modyfikowanie owego symulatora.
I mo¿na tam zawrzeÌ bardzo pomys³owe algorytmy, polegaj¹ce na tym, ¿e np. je¿eli jakiœ pogl¹d staje siê udzia³em wiêkszoœÌi ludzi, to ten pogl¹d na tyle modyfikuje program, ¿e ten pogl¹d staje siê "realny".
A potem pozwĂłlmy ludziom graĂŚ sobie w tĂŞ grĂŞ do woli.
I np. naukowcy badajÂą Âświat, rozbijajÂą atomy, szukajÂą kwarkĂłw, itp.. ale sprytny program dziaÂła w taki sposĂłb, Âże sam pomysÂł o tym, Âże istniejÂą kwarki powoduje, Âże te kwarki stajÂą siĂŞ rzeczywistoÂściÂą.
A dlaczego nie? Skoro to tylko efekt dziaÂłania programu... Przeciez na "ekranie rzeczywistoÂści' moÂżna wyÂświetliĂŚ WSZYSTKO.

Naukowcy ciÂągle wierzÂą, Âże pewnego dnia dowiedza siĂŞ wszystkiego o Âświecie.
A byĂŚ moÂże ktoÂś ich wpuÂściÂł w kanaÂł i zrobiÂł tak, Âże pomysÂł na zaistnienie czegoÂś powoduje Âże Ăłw pomysÂł staje siĂŞ rzeczywistoÂściÂą.
Ach, i jakie to Âświetne zabezpieczenie przed wykryciem, Âże dziaÂłamy w programie a nie w "rzeczywitoÂści'.

Ech,
mam wraÂżenie, Âże tracĂŞ grunt pod nogami


pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 09:08:41 wysłane przez jeremiasz » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #83 : Luty 25, 2010, 09:45:37 »

"Pewien pogrążony w śnie człowiek śni oto, że jest motylem. Frunie z kwiatu na kwiat, pije kwiatowy nektar, rozpościera i sklada swoje skrzydełka. Ma lekkość motyla, jego grację i delikatność. Potem śniący budzi się nagle i spostrzega ze zdumieniem, że jest człowiekiem. Ale czy jest on człowiekiem, który dopiero co śnił, że jest motylem? A może to motyl, który śni że jest człowiekiem?"

Tszuang-Tseu (IV-III w p.n.e.)
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 09:50:05 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
arteq
Gość
« Odpowiedz #84 : Luty 25, 2010, 11:49:04 »

Postacie generowane przez komputer nie maj¹ œwiadomoœci i duszy. Myœlê, ¿e to najwiêksza ró¿nica. Równie¿ interakcje pomiêdzy wygenerowanymi postaciami s¹ sztuczne, oczywiœcie mo¿na próbowaÌ wprowadzaÌ skomplikowane algorytmy, lecz zawsze bêdzie to bardziej lub mniej udana próba odwzorowania.
MyÂślĂŞ, Âże w tym momencie naleÂżaÂłoby doprecyzowaĂŚ znaczenie sÂłowa "fizyczny".
Zapisane
jeremiasz
Gość
« Odpowiedz #85 : Luty 25, 2010, 14:03:47 »

Postacie generowane przez komputer nie maj¹ œwiadomoœci i duszy. Myœlê, ¿e to najwiêksza ró¿nica. Równie¿ interakcje pomiêdzy wygenerowanymi postaciami s¹ sztuczne, oczywiœcie mo¿na próbowaÌ wprowadzaÌ skomplikowane algorytmy, lecz zawsze bêdzie to bardziej lub mniej udana próba odwzorowania.
MyÂślĂŞ, Âże w tym momencie naleÂżaÂłoby doprecyzowaĂŚ znaczenie sÂłowa "fizyczny".

A jakbyœ poczyta³ od pocz¹tku w¹tek, to byœ wiedzia³ gdzie w tym modelu jest œwiadomoœÌ i "dusza".

pozdrawiam

Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #86 : Luty 25, 2010, 14:12:30 »

W takim razie zerknĂŞ.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #87 : Luty 25, 2010, 15:18:49 »

Ptak napisaÂła  : 
Cytuj
" Granice stawiamy sobie sami, tak naprawdĂŞ nie ma ich, przynajmniej tak czujĂŞ."
To ze mnÂą rezonuje siostro.
Czyli moÂże byĂŚ tak, Âże to my jesteÂśmy tym matrixem. Wydzielonymi z peÂłni, czÂąstkowymi ÂświadomoÂściami, ktĂłre doÂświadczajÂą matrixa od wewnÂątrz. JesteÂśmy tymi, ktĂłrzy oprĂłcz tego, ze doÂświadczajÂą, to rĂłwnieÂż obserwujÂą matrix, a on obserwuje nas ( i dziĂŞki temu sam siebie ). Poznaje swojÂą wÂłasnÂą, (nie)skoĂączonÂą potĂŞgĂŞ.


jeremiasz napisaÂł :
Cytuj
" I np. naukowcy badajÂą Âświat, rozbijajÂą atomy, szukajÂą kwarkĂłw, itp.. ale sprytny program dziaÂła w taki sposĂłb, Âże sam pomysÂł o tym, Âże istniejÂą kwarki powoduje, Âże te kwarki stajÂą siĂŞ rzeczywistoÂściÂą.
A dlaczego nie? Skoro to tylko efekt dziaÂłania programu... PrzecieÂż na "ekranie rzeczywistoÂści' moÂżna wyÂświetliĂŚ WSZYSTKO. "

Jeœli wszystko, to czy równie¿ œwiadomoœÌ ? Jak wed³ug Ciebie jeremiaszu wygl¹da wyœwietlona na ekranie œwiadomoœÌ ?
Gdyby sprytny program przewidywaÂł, Âże postaci przez niego generowane mogÂą same aktywnie zmieniaĂŚ program, czyli samÂą ideÂą stwarzaĂŚ rzeczywistoœÌ, to musiaÂłby rĂłwnieÂż przewidzieĂŚ, Âże postaĂŚ zechce kiedyÂś opuÂściĂŚ Ăłw program, wyjœÌ poza niego. I co wtedy ? Wtedy, aby mu siĂŞ wszystko nie rozlazÂło,  program musiaÂłby naÂłoÂżyĂŚ jakieÂś ograniczenia. ByÂłyby one widzialne, opisywalne i mierzalne, matrix miaÂłby okreÂślone granice. Albo , z drugiej strony, musiaÂłby dopuÂściĂŚ moÂżliwoœÌ narodzin nowego matrixa. Czyli wyjÂście z jednego programu to tak na prawdĂŞ narodziny w innym. Przekraczanie wymiarĂłw ? Abstrakcyjne, ale moÂżliwe.

I tutaj koùczy siê dla mnie sens dalszych rozwa¿aù, gdy¿ rozwa¿ania te , wg mnie , powinny mieÌ jakiœ cel. Inaczej s¹ strat¹ energii. Celem jest ich u¿ytecznoœÌ .
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 15:34:21 wysłane przez east » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #88 : Luty 25, 2010, 15:24:25 »

Nosce te ipsum!
Zapisane

"Pustka to mniej ni¿ nic, a jednak to coœ wiêcej ni¿ wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstaj¹ wszystkie mo¿liwoœci. To jest Absolutna ŒwiadomoœÌ; coœ o wiele wiêcej ni¿ nawet Uniwersalna Inteligencja."
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #89 : Luty 25, 2010, 15:27:02 »

jestesmy rozdzieleni tylko naszymi mozgami:)- umyslami, caly swiat istnieje tylko w naszym umysle (ale umysl tez jest nieskonczony:) i wszystkie bariery...sa wewnatrz niego, ale oczywiscie istnieja te ograniczenia i istnieje jeszcze wiekszy umysl i inne poziomy itd:), a naszym najwiekszym zadaniem jest chyba dojsc do harmoni ze soba i swiatem i go nie zniszczyc... pozatym choc wszystko mozna porownac do programu, programem nie jest - jest zywa swiadomoscia, prawa fizyczne, matematyczne sa tylko umowne - dopasowane do tej rzeczywsistosci w ktorej jestesmy a tak naprawde moga sie zmieniac tak jak w kalejdoskopie:)


http://www.magdaumer.pl/kaleej.jpg
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #90 : Luty 25, 2010, 22:56:00 »

Cytat: East
I tutaj koùczy siê dla mnie sens dalszych rozwa¿aù, gdy¿ rozwa¿ania te , wg mnie , powinny mieÌ jakiœ cel. Inaczej s¹ strat¹ energii. Celem jest ich u¿ytecznoœÌ .

East, sÂądzĂŞ, Âże celem jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie o ostatecznÂą rzeczywistoœÌ. Czy jest ona wci¹¿ matrixem, czy juÂż nie? Bo jeÂśli tak, to BĂłg rĂłwnieÂż funkcjonuje w matrixie i jest jego przejawem. JeÂśli zaÂś  matrix gdzieÂś siĂŞ koĂączy, to gdzie? ZakÂładajÂąc, Âże ÂświadomoœÌ jako funkcja umysÂłu wci¹¿ tworzy nowe matrixy,  przyj¹Ì moÂżna, Âże nie ma innej rzeczywistoÂści. Bo poza ÂświadomoÂściÂą, to juÂż nieistnienie. Czyli skazani jesteÂśmy na matrixa?

To gdzie ta dziura? W ostatecznej Âśmierci? ChoĂŚ to teÂż jakaÂś ucieczka…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam  UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 22:58:27 wysłane przez ptak » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #91 : Luty 25, 2010, 22:58:51 »

w czysta swiadomosc - czyli w nirvane- zawsze mozna wrocic:) - albo poleciec do innego swiatu:)
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 22:59:15 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #92 : Luty 25, 2010, 23:05:16 »

w czysta swiadomosc - czyli w nirvane- zawsze mozna wrocic:) - albo poleciec do innego swiatu:)

ÂŚwiadomoœÌ, to ÂświadomoœÌ, nie ma czystej lub brudnej. I od ktĂłrego momentu jest ona nirwanÂą? A moÂże to Super Matrix? I czy jest z niego powrĂłt?  MrugniĂŞcie
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #93 : Luty 25, 2010, 23:09:54 »

no wiesz tego to juz trzeba doswiadczyc tak mi sie wydaje...moze byc swiadomosc zanieczyszczona ego, albo tylko egoistyczna, zanurzona calkowicie w materializmie i rozrozniajaca wszystko od ja i nie ja - a wszyscy sa bracmi i wszystko pochodzi z jednego zrodla (dlatego kiedys potrzebne bylo 10 przykazan , bo choc wszystko w pewnym sensie jest iluzja ludzie sie w tym calkowicie zatracja niszczac siebie i innych)...wlasnie taka swiadomosc  funduje nam ten swiat jak on wyglada, a wydaje mi sie ze stoimy na krawedzi...- choc czasami wydaja sie to przerazajace w istocie jest glupie i prymitywne
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 23:16:14 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #94 : Luty 25, 2010, 23:20:37 »

...wlasnie taka swiadomosc  funduje nam ten swiat jak on wyglada, a wydaje mi sie ze stoimy na krawedzi...- choc czasami wydaja sie to przerazajace w istocie jest glupie i prymitywne

Ta krawĂŞdÂź, to Âświadome spodziewanie siĂŞ upadku… lub lotu…  i to sami sobie fundujemy, nie jakiÂś Âświat…  UÂśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #95 : Luty 25, 2010, 23:21:05 »

East napisaÂł:
Cytuj
Czyli wyjÂście z jednego programu to tak na prawdĂŞ narodziny w innym. Przekraczanie wymiarĂłw ? Abstrakcyjne, ale moÂżliwe.

I tutaj koùczy siê dla mnie sens dalszych rozwa¿aù, gdy¿ rozwa¿ania te , wg mnie , powinny mieÌ jakiœ cel. Inaczej s¹ strat¹ energii. Celem jest ich u¿ytecznoœÌ .

Witam wszystkich.
Mi wydaje siĂŞ, Âże nawet SENS moÂże byĂŚ budulcem matrixa. Jest  wycinkiem kaÂżdej eSENcji i jednoczeÂśnie SENnymi marzeniami najbardziej realistycznego snu jaki potrafiliÂśmy sobie wyobraziĂŚ, a zwanego Âżyciem, czy teÂż iluzjÂą MAJA. Jest jednoczeÂśnie naszym ograniczeniem i zaproszeniem poza ograniczenie. Jest przepastnÂą przestrzeniÂą, a zarazem skrzydÂłami do jej pokonywania. Cel i zachĂŞta jest przednia, gdy za kolejnymi drzwiami moÂże czekaĂŚ caÂłkiem inny Âświat. Chyba Âże, sami zapragniemy, aby byÂł podobny do dotychczasowego…
WĂłwczas, przechodzenie przez drzwi nie bĂŞdzie wychodzeniem, a raczej „powiĂŞkszaniem” istniejÂącego - i w tym teÂż jest sens…

Sam ABSOLUT nie jest tylko w jakimÂś okreÂślonym sensie… ani tym bardziej bez sensu, ale poprzez nieograniczonÂą MIÂŁO¦Æ jest praprzyczynÂą wszystkich sensĂłw…

ON po prostu: JEST KTÓRY JEST.

UÂżytecznoœÌ matrixa widzĂŞ w odpowiednio dobranych krokach. Pozwoli to nam odkrywaĂŚ jego iluzjĂŞ, wraz z najlepiej dobranymi korzyÂściami z obiegu cennej energii. JesteÂśmy za bardzo pró¿ni, aby od razu myÂśleĂŚ powaÂżnie o wykorzystaniu energii… pró¿ni. NiektĂłre korporacje, potrafiÂły by przerobiĂŚ na wyzysk, wÂładzĂŞ i kasĂŞ nawet pró¿niĂŞ i musielibyÂśmy szukaĂŚ nastĂŞpnej dziury…  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #96 : Luty 25, 2010, 23:40:54 »

no wlasnie hm kraj bankierow - czyli tych co rzadza swiatem chce zrobic mala dziure...UÂśmiech

ale znalazl sie choc jeden rozsadny:)

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7603746,Kadafi_wzywa_do_dzihadu_przeciwko_Szwajcarii.html
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #97 : Luty 25, 2010, 23:41:03 »

Wczoraj miaÂłam sen, chyba o matrixie.  DuÂży uÂśmiech
Otó¿ z grup¹ ludzi by³am uwiêziona w jakimœ wiêzieniu. W pewnym momencie za oknami pojawi³ siê mur, tak, ¿e poza kawa³kiem nieba nic nie by³o widaÌ. Ca³kowita izolacja od œwiata. We œnie mia³am skojarzenie z chiùskim murem.
ZaczĂŞliÂśmy zastanawiaĂŚ siĂŞ, jak uciec. PadaÂły ró¿ne propozycje, z podziemnym wykopem w³¹cznie. Wszystko jednak wyglÂądaÂło beznadziejnie, gdyÂż niewolÂący nas (nawet nie byÂło wiadomo kim oni sÂą) znali wszystkie sztuczki, wiedzieli czego mogÂą siĂŞ po nas spodziewaĂŚ…
W pewnym momencie kr¹¿¹c po wiĂŞzieniu zauwaÂżyÂłam drzwi i nacisnĂŞÂłam klamkĂŞ… jakieÂż byÂło moje zdumienie, gdy otworzyÂły siĂŞ. PomyÂślaÂłam, Âże zapomnieli je zamkn¹Ì i szybko zaczĂŞÂłam uciekaĂŚ kierujÂąc siĂŞ w stronĂŞ dworca PKP. I w tym momencie zadzwoniÂł budzik…  DuÂży uÂśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #98 : Luty 25, 2010, 23:51:42 »

Wczoraj miaÂłam sen, chyba o matrixie.  DuÂży uÂśmiech
Otó¿ z grup¹ ludzi by³am uwiêziona w jakimœ wiêzieniu. W pewnym momencie za oknami pojawi³ siê mur, tak, ¿e poza kawa³kiem nieba nic nie by³o widaÌ. Ca³kowita izolacja od œwiata. We œnie mia³am skojarzenie z chiùskim murem.
ZaczĂŞliÂśmy zastanawiaĂŚ siĂŞ, jak uciec. PadaÂły ró¿ne propozycje, z podziemnym wykopem w³¹cznie. Wszystko jednak wyglÂądaÂło beznadziejnie, gdyÂż niewolÂący nas (nawet nie byÂło wiadomo kim oni sÂą) znali wszystkie sztuczki, wiedzieli czego mogÂą siĂŞ po nas spodziewaĂŚ…
W pewnym momencie kr¹¿¹c po wiĂŞzieniu zauwaÂżyÂłam drzwi i nacisnĂŞÂłam klamkĂŞ… jakieÂż byÂło moje zdumienie, gdy otworzyÂły siĂŞ. PomyÂślaÂłam, Âże zapomnieli je zamkn¹Ì i szybko zaczĂŞÂłam uciekaĂŚ kierujÂąc siĂŞ w stronĂŞ dworca PKP. I w tym momencie zadzwoniÂł budzik…  DuÂży uÂśmiech


Dobry temat do filmu S.F pt : SEN-MATRIX.
Wszystko w nim wÂłaÂściwie  ok. tylko, Âże ..... miaÂżdÂży zdrowy rozsÂądek. DuÂży uÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 23:53:00 wysłane przez Silver » Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #99 : Luty 26, 2010, 00:00:11 »

Bardzo ciekawy sen Ptaszku.
MuraÂł z tego snu taki, Âże zamkniĂŞcie nie jest tak definitywne, jak siĂŞ to nam wydaje…
Tym bardziej, gdy drzwi zamkniĂŞte sÂą od Âśrodka…  MrugniĂŞcie
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.032 sekund z 21 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

gangem granitowa3 zipcraft watahaslonecznychcieni maho