No dobrze, to i ja opiszĂŞ swoje wspomnienia o ufo...
Nie bĂŞdzie to Âłatwe, jest zupeÂłnie nieracjonalne, a moÂże zmyÂślone... okropnie siĂŞ wstydzĂŞ i tak wogĂłle to wydaje mi siĂŞ Âże to mi siĂŞ wszytko wydawaÂło, a jak nie to napewno coÂś sobie zmyÂśliÂłam pod wpÂływem relacji innych o ufo...
A wiec byÂło to tak:
...eee, no wiec... to mi sie chyba œni³o, bo nie jestem pewna, ale pewnego wieczoru mia³am takie widzenie. Albo mo¿e to nie by³ sen, tylko jakaœ mara bo wieczorem mia³am dziwne przeczucie ¿e zza okna przygl¹da mi siê jakaœ istota, któej dok³adnie nie widzia³am, natomiast mia³am pewnoœÌ ze jest za oknem i bacznie mi siê przygl¹da. To coœ by³o straszne, pod tym wzglêdem ¿e budzi³o we mnie parali¿uj¹cy strach, tak ze wpartuj¹c siê w szybê, sama nie wiedzia³am dok³adnie czy widzê co widzê, czy tylko wyobraŸnia podsuwa mi niesamowity obraz. To by³o jakies kilka lat temu, wiêc trudno mi o relatywnie rzeczywisty opis, wiec wybacznie ze tak motam - zarêczam jednak ze historia ta - przynajmniej z mojego punktu widzenia, jest zupe³nie prawdziwa.
Ale to nie koniec, a w³aœciwie dopiero œrodek, gdy¿ tej feralnej nocy, kiedy ju¿ zapad³am w trans (maj¹c oczywiœcie œwiadomoœÌ ¿e coœ dziwnego tylko czeka a¿ pogr¹¿e siê w nieœwiadomoœci) przed oczami pojawi³o mi siê widziad³o (tj obraz by³ jakby przyciemniony, jak na zwolnionym klatkowo filmie) zroziumia³am ¿e jestem bezwolnym obserwatorem i przed moimi oczami pojawi³a siê taka ma³a srebrna maszynka, w kszta³cie kwadratowym z przodu wyposa¿ona w szczypce... co wzbudzi³o we mnie przera¿enie. Natomiast g³os z zewn¹trz powiedzia³ i¿ mam siê nie martwiÌ gdy¿ maszynka ta mnie 'naprawi' (co oczywiœcie by³o k³amstwem - tak mniemam). Nastêpnie owo coœ, zamontowa³o, lub przestawi³o we mnie coœ, czego nie potrafiê poj¹Ì. Samej operacji nie pamiêtam, gdy¿ moja œwiadomoœÌ zosta³ wy³¹czona... Rano zastanawia³am siê czy to mi siê œni³o oczekwia³am, przez pewien czas czy nie wydarzy siê coœ znamiennego, ale poniewa¿ nic takiego siê nie wydarzy³o, uzana³am¿e by³ to sen, b¹dŸ manipulacjia w innym wymiarze o której i tak niewiele bêde w stanie siê dzisiaj dowiedzieÌ - wiec sprawa ta zosta³a zepchniêta na plan dalszy, w nat³oku zwyczajowych obowi¹zków.
Dlaczego o tym piszê, albo co chce osi¹gn¹Ì skoro by³o to dla mnie zdarzenie irracjonalne - no w³aœnie aby wykazaÌ ze jest to zupe³nie aracjonalne - choÌ w mojej œwiadomoœci egzystuje jako zupe³nie prawdziwe. Czy jest to warte chichotu, nie s¹dze raczej pob³a¿liwego politowania.
Biedna Enigma, coÂś mi na gÂłowĂŞ padÂło - moÂżecie mnie poÂżaÂłowaĂŚ
