Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 28, 2024, 23:24:23


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dygresje o związku WIELKIEJ NOCY z Przyszłością.....  (Przeczytany 3268 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Kwiecień 08, 2012, 12:35:32 »

Żeby odpowiedzieć na post Doralife postanowiłam przenieść dwa posty z innego tematu, a ponieważ może to być w całości ciekawostka założyłam nowy temat , tu możemy sobie tez wpisywać ciekawe nowinki z naszego życia zaistniałe po dacie 07.04. 2012.
Jest to niezmiernie interesujący czas do daty 06.06. 2012 gdy ziemia wejdzie w ustawienie planetarne z przed około 26 tys lat.
Około 2000 lat temu powstała( że tak to nazwę zakładka zdarzeniowo czasowa), to co miało się wydarzyć po " z martwych wstaniu Chrystusa ( czyli obudzeniu mocy sprawczej w kobiecości) nigdy się jeszcze nie wydarzyło, zostało "zamknięte" na 2000 lat w tej "zakładce zdarzeniowo -czasowej) , która w tym roku w nocy z 6/7 kwietnia gdy planety ustawiły się identycznie jak 2000 lat temu została otworzona. Prawda to kolejna rocznica moich urodzin, zgadzają się nawet godziny.To co było zamknięte przed kobiecością w tą Wielką Noc  , w pełnię księżyca zostało jej zwrócone. Czy to jest ważne? Bardzo ważne , bowiem wszystko co zostało odebrane kobietą powróci do nich w czasie między kwietniem a czerwcem.

Kiara Uśmiech Uśmiech


**********Lady.
To sie nazywa dyplomacja. Malo kto potrafi postepowac  dyplomatycznie.
Tu Kiaro o fizyczny swiat juz nie tak chodzi jak o ten duchowy. Wiec milczec mozna pozornie, ale nauczyc mysli milczenia to juz dzielo!

Posłuchaj miła moja w moim życiu ( już dosyć wypełnionym wszelakością doświadczeń)  niewiele jest krai europejskich w których nie byłam.Odwiedziłam bardzo dziwne miejsca , spotkałam niesamowitych ludzi i nie tylko ludzi , spędzałam samotnie noce tam gdzie nikt nie miał odwagi ich spędzać.Zatem o doświadczeniach fizycznych i duchowych mam chociaż maleńkie pojęcie. I wiem ( bo dotykałam ich  osobiście i byłam dotykana nie tylko fizycznie) iż nikt nigdy nie pokonał świata demonów żadnymi walkami , nigdy tego nie zrobiono i nikt tego nigdy nie dokona.

Stało się tak iż    pojawiły się przede mną te dwa największe   i najsilniejsze z nich i były naprawdę bezradne wobec miłości , tylko ona i nic więcej jest w stanie nimi władać. Jest , istnieje autentycznie symbol miłości władzy nad światem demonów. Wcale nie jest on ukryty ale nikt , kto ma chociaż najmniejszy cień, strachu , nienawiści , zazdrości  albo  inne  nie pozytywne uczucia w sobie  nie może nim dysponować.

Predyspozycje są sprawdzane przez wiele kolejnych wcieleń , nie jest tak iż w jednym życiu osiąga się poziom Arcy..... wcześniej trzeba długo być pustelnikiem , eremitą. A to nie tylko nazwa na piec minut to styl życia całego praktycznie wcielenia.
Egzaminy nie są z wygranych potyczek a, z akceptacji porażek , ze sztuki ich przechodzenia i odnajdywania kolejnej drogi doskonałości na niej.

Zatem uwierz mi nie jest moim celem dominacja nad nikim ni niczym , jeżeli piszę coś zdecydowanie czy nawet bardzo zdecydowanie to tylko dlatego iż wiem. Na trudnej drodze porażek poznałam tą wiedzę, dzielę się z nią , nie dla czynienia skrótów dla kogoś, a dla możliwości  dokonywania osobistych wyborów przez większy pryzmat informacyjny.

Dlaczego to napisałam? Bo dzisiejszy dzień zamyka przeogromny wielotysiącletni etap mojego rozwoju. Jutro otworzy się kolejny , który zbudowany jest  na moich wszystkich dotychczasowych doświadczeniach , całej mojej wiedzy. Naprawdę nie tylko tej kobiety , obecnego wcielenia , a mojej Energii Zaświatowej, wszystkich wcieleń  które stworzyły jej  Istotę, Jej osobowość.

Dziękuje wszystkim spotkanym Ludziom i nie ludziom na mojej drodze rozwoju byliście moimi wspaniałymi i cudnymi nauczycielami.
Chylę się przed Wami Wszystkimi w głębokim pokłonie poszanowania waszego Istnienia i Waszych sposobów życia.
Wiem iż Wszystko co zostało stworzone wynika z przeolbrzymiej Mądrości Stwórcy, odczytywanie tej mądrości  przez Człowieka , zrozumienie jej kolejnych płaszczyzn jest  efektem jego rozwoju , jego możliwości pojmowania sekretów stworzenia. Tak postępujesz jak potrafisz zrozumieć sens i wartość życia, jak odczytasz wartość życia i śmierci i która z tych wartości stanie się tobie bliższa?
Życie jest najcenniejszym Skarbem Istnienia na każdym świecie w każdym wymiarze. Sztuką najwyższej rangi  jest posiadać  możliwość, sposób   zabić  jakiekolwiek  życie i nigdy tego nie uczynić , naprawdę nigdy.

Dodam, można.

Kiara  Uśmiech Uśmiech

******

Witaj Kiara,

Twój ostatni wpis jest tak znamienny, ze nie sposób zapytać o….. ciąg dalszy.

Czy jutrzejszy dzień powinien być znamienny dla całej ludzkości, czy tylko dla Ciebie?
Świadkowie Jehowy wczoraj (czyli 5 kwietnia) obchodzili Pamiątkę Śmieci Jezusa. Ty mówisz o dniu jutrzejszym. Czy chodzi więc o te trzy dni w ciemności? Od symbolicznej śmierci do zmartwychwstania?

Ja, jak i wielu tu obecnych, czujemy wagę tych czasów. Cały czas  jednak mam niedosyt informacji. Wszak ważność i istota informacji, jej zdobywanie, dostęp do niej, to dzisiaj nie tylko domena futurystów od zarządzania - to dzisiejsze status quo ludzkości.

Przez całe wieki odcinano nas od prawdziwej wiedzy. Dzisiaj nadchodzi moment, kiedy po nią będziemy mogli sięgnąć. Czy jednak wszyscy są na nią gotowi? Czy dorośli w swoim rozwoju na taki przesył informacji? Wielu może tego nie przyjąć (a nawet nie przeżyć) będzie to nie do przyjęcia, stanie się to dla nich niestrawne, a nawet zabójcze (wbrew pojęciu śmierci w ogólnym jej odbiorze).

W tym miejscu pozwolę sobie na mała dygresję. Przywołam zdarzenie ze swojego obecnego życia.
Będąc trzylatkiem byłam świadkiem kopulacji dwóch piesków. Sam akt potraktowałam jako barbarzyński, daleki od piękna, jakim jeszcze żyłam. I może nic bym nie zrobiła, gdyby nie fakt, iż prokreatorem był osobnik dużo większy od atakowanej właśnie suczki. Wydało mi się to na tyle niesprawiedliwe, ze postanowiłam interweniować i przerwać ten dramat. Wkroczyłam i dzielnie zajęłam się ściąganiem psa, ciągnąc go za ogon. Na usilne prośby mojej mamy, abym tego nie robiła (była zbyt daleko, aby temu przeciwdziałać czynnie) nie przerywając, z determinacją, która miała usprawiedliwić moje działanie, wzburzona krzyczałam: „ale mamo! Ten duży zagniecie tego małego!”.

Dla mnie, jako trzyletniego dziecka, taki brutalny akt wydawał się przemocą. Potem zrozumiałam, że jest to naturalny instynkt tych zwierząt. Jednak, aby to zrozumieć                     (i zaakceptować), potrzebowałam czasu.

Często zastanawiam się, na jaki etapie jestem? Na jakim etapie jest ludzkość?
Czy jestem w stanie świadomie przyjąć fakt, iż świat nie wygląda tak, jak nam się go przedstawia?
Przypominam sobie wszystkie traumy, które kończyły się „otwieraniem oczu” na nową rzeczywistość.

Mam przeczucie, ze ten rok będzie dla wszystkich będzie takim wielkim sprawdzianem ich rozwoju.

To jest tak, jak dorastanie. Pomału odzierani jesteśmy z własnych wyobrażeń, jakie podświadomie przynosimy na ten świat, odzierani z własnych złudzeń. W zamian podaje nam się, zamiast papki, coraz twardszy pokarm, który, aby go przyjąć, należy włożyć więcej wysiłku – uruchomić własne możliwości (chociażby dokładne żucie zębami stałymi) dorosnąć, zmężnieć, zrozumieć.

Świadczy to o tym, ze przychodzimy na ten świat z pewnymi wzniosłymi wartościami (inna przestrzeń?), które w konfrontacji z brutalną rzeczywistością, z konieczności musimy korygować w imię własnego status quo, tu i teraz.

Oczywiście piszę jedynie we własnym imieniu, przez pryzmat własnej świadomości i własnego postrzegania. Dlatego proszę mnie nie atakować, gdyż nie mam czasu na polemikę.

Dora.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2012, 12:40:49 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 08, 2012, 13:49:13 »

Darku proszę nie łącz postów.

 Witaj Dora.

Fajnie że się odezwałaś.
Istnieją dwa połączone zdarzenia i dezinformacja przeogromna w całym temacie Jezus. Rozdzieliła bym je wyjaśniając, że jeden aspekt to przemiana ciała fizycznego na subatomowe Jezusa ( to się stało naprawdę) a drugi aspekt to rytualne wyniesienie ( tuż przed Jego aresztowaniem)  Marii Magdaleny do roli Arcy-kapłanki - Papieżycy na miejscu zburzonej świątyni. To też się stało naprawdę , fizycznie, kobiecości została przywrócona moc , ranga znaczeniowa i siła sprawcza , przez postawienie  rytualne w obrzędach  obok Arcy kapłana w Świątyni ( lub raczej na miejscu Świątyni). Wyniesienie kobiety na równi z mężczyzną uznanie jej praw ( czego absolutnie nie potrafił zrobić Mojżesz na "pustyni"), to było dla Żydów w tamtych czasach nie do przyjęcia. Nie mogli , bo nie potrafili zaakceptować tego faktu , nie byli jeszcze gotowi na uznanie równości kobiety i mężczyzny. dlatego Stwórca dał Ludzkości 2000 lat na wzrost duchowy by po tym czasie przywrócić los zdarzeń i zwrócić kobiecości to co zawsze do niej należało. Nie można zatrzymać przeznaczenia , nie można ludzką decyzjonalnością powstrzymać   decyzji Stwórcy , to złudzenia ludzi , którzy boją się kobiecej mądrości , boją się utraty władzy nad nią boją się przyszłości , która zaczęła się realizować niezależnie od ich woli.

Moje urodziny , bardzo ważne dla mnie bo ( jak wszystkim kobietą ) zwracają mi wszystko co zostało mi odebrane przed 2000 lat ale też po nich. Zwracają mi moją kobiecą moc kreacji , wiedzę o sobie i przywracają osobowość oraz wszystkie wypracowane w całym istnieniu  cechy moich inkarnacji i możliwość używania ich fizyczne. Tak to przepiękny moment przebudzenia Faraona we mnie na który czekałam tyle tysiąc leci. Kobiecość rozkwitła najpiękniej jak potrafiła, rozpoczął się dla niej czas rozwijania tego kwitnienia w najpiękniejszy etap piękna.

Każda kobieta , każda jedna zobaczy swoją rozkwitniętą kobiecość bo każda zakwitła swoją indywidualnością.każda przebudzi swojego "faraona" w sobie by korzystać ze swoich mocy swoją mądrością.

Mądrość miłości polega na zwycięstwie bez walki, na przemienianiu miłością przestrzeni w której ona się rozsiewa. To czas pozornej przegranej kobiecości , zepchniętej na margines z odebraniem jej praktycznie wszystkiego , ale również czas podnoszenia przez nią głowy na drodze zrozumienia siebie w zdarzeniach. Akceptacja ich ( bez walki ) to osiąganie przeogromnej mocy kreacji przyszłości. Bowiem nawet dla walczących z kobiecością absolutnie zrozumiałe jest iż bez niej i jej mądrości serca napełnionego bezwarunkową miłością oni istnieć nie mogą.
Każda walka jest przegraną obydwu stron, tak naprawdę nie ma zwycięzców, bowiem zawsze po obydwu stronach są straty. Zyski? Co to są zyski? tworzona energia bólu i cierpienia? To nie są zyski Ludzkości , to są nasze straty. Czym więc są zyski prawdziwe? Tworzeniem pól miłości , bo tylko miłość tworzy.
Co więc czyni mądrość? Zatrzymuje się w cichości i dzień po dniu żyje w cieniu tworząc miłość , która swoją jasnością , ciepłem i pięknem zmienia świat. Metr po metrze , kilometr po kilometrze , hektar po hektarze powiększa swój obszar działania, aż przemieni ciemność w jasność rozświetlając jej brzydotę przytuleniem. Tego procesu nie można zatrzymać bo jest wspierany przez Stwórcę , przez cały Zaświat.
Można wybrać uczestniczenie w nim i transformację lub odejście , gdzieś na obrzeża gdzie jasność nie świeci tak intensywnie. Bowiem czas eksperymentu życia Ludzkości w pól mroku dobiegł już końca.
Pełnia Księżyca z 6/7 kwietnia 2012 objawiła się przyjęciem przekazaniem jej pełni energetycznej Słońca, inaczej Księżyc napełnił się w 100% możliwą dla niego wiedzą energetyczną i przekazał ją Ziemi , jej jądru i wszystkim ludziom.Czyli otrzymaliśmy w tym momncie 100% wiedzę aspektu żeńskiego Stwórcy wiedzę Szechiny. Ten przeolbrzymi i przepiękny dar Stwórcy obejmuje całą Ludzkość poprzez połączenie energetyczne z jądrem Ziemi i polem morfogenetycznym. dwadzieścia cztery godziny są czasem napełnienia się tych pól wiedzą a po tym czasie każdy na swoją miarę będzie z niej mogła korzystać , u każdego może przejawić się to początkowo inaczej ale w finale nastąpi efekt otworzenia dostępu ( w mniejszym lub większym stopniu u różnych ludzi) do depozytu szyszynki , czyli otworzenie dostępu do świadomości wewnętrznej Człowieka.
To była przeolbrzymia praca i naprawdę bardzo , ale to bardzo trudna , nie jest to koniec , jest to początek końcowego etapu konfrontacji z wiedzą prawdziwą ( naprawdę zaistniałą, a nie tą wgrywaną w nas różnymi zapisami jako prawdziwą) dla każdego z nas.

Moja rola Dora? Ty ją znasz, bo kiedyś Ci opowiedziałam , jesteś jedną z osób która przetrwała huśtawki zwątpień ,tak naprawdę w Twoim sercu była i jest wiara w prawdę bo masz jej w nim głęboko wyryty zapis uczestnika różnych zdarzeń. Tego nie da się wymazać , odczucia i uczucia zawsze się obudzą, gdy ich nie ma można z pamięcią robić wszystko wpisując ciągle nowe opcje dawnych historii.

Właściwie Dora odpowiedziałam chyba na wszystkie Twoje pytania, jeżeli nie to zapytaj jeszcze. W jakimś stopniu wszyscy są gotowi i dla wszystkich ten czas jest ważny , każdy skorzysta z tego daru na miarę udźwignięcia go. Każdy z nas wybrał opcję swojej przyszłości najlepszą dla siebie na ten moment, trzeba to uszanować. Ja też bardzo chciałam wiele dla wielu bliskich mojemu sercu Ludzi , bardzo chciałam , ale nie dla każdego  moje wartości są cenne. Muszę się pogodzić z faktem rozchodzenia się naszych dróg, muszę uznać prawo każdego do życia tym co on uzna za swoje dobro a nie co ja postrzegam tym dobrem. Czasami bardzo mi żal, czasami rodzi się smutek , czasami oczy wypełniają się łzami....

Jedno mnie pociesz , tylko jedno , moje przeogromne zaufanie w Mądrość Serca Stwórcy i wiedza iż rozsiewająca się w przestrzeni miłość jej moc kiedyś dotrze do najbardziej odległych zakamarków Wszechświatów. Napełni je  sobą , a Istoty tam mieszkające zechcą nią żyć, to jest tylko kwestia czasu.... czasu lub pojęcia iż MIŁOŚĆ JEST SZCZĘŚCIEM!
A puki co, cieszmy się tym co jest tu i teraz akceptując wszelakie odmienności i ich istnienie na równi z prawem do naszych decyzji.
Bowiem czas , zdarzenia , które zaczęły istnieć od wczoraj jeszcze nigdy nie miały możliwości się wydarzyć. Niech ta szansa namaluje najwspanialsze piękno na Ziemi!

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 10, 2012, 12:41:14 »

Pełnia Księżyca z 6/7 kwietnia 2012 objawiła się przyjęciem przekazaniem jej pełni energetycznej Słońca, inaczej Księżyc napełnił się w 100% możliwą dla niego wiedzą energetyczną i przekazał ją Ziemi , jej jądru i wszystkim ludziom.Czyli otrzymaliśmy w tym momncie 100% wiedzę aspektu żeńskiego Stwórcy wiedzę Szechiny.

to dopiero nastapi na przelomie wrzesnia i pazdziernika okolo dnia pojednania i wtedy kiedy urodzil sie Jezus Uśmiech i w sumie ja tez Uśmiech

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://bibleprophecy.net/birth.htm&ei=QR6ET5WsFYrVsgbF9vnaBg&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=2&ved=0CCwQ7gEwAQ&prev=/search%3Fq%3Djesus%2Bborn%2B29%2Bseptember%26hl%3Dpl%26biw%3D1013%26bih%3D527%26prmd%3Dimvns
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2012, 12:53:01 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.027 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

companions madex wild-reign fifa11 magicalespackluporum