Prezydecka para spocznie na Wawelu

[chanell]

Wyraźcie proszę swoje opinie na ten temat .

Właściwie już postanowione że para prezydecka spocznie na Wawelu .Jestem w szkoku .
Z całym szacunkiem dla ,ale to nie jest miejsce dla prezydenta.
Wawel jest dla królów ,miejscem dla prezydentów jest Warszawa.
Jest jeszcze jedna sprawa która mnie dziwi ,dlaczego ludzie na kolanach oddają im cześć ? czy to byli bogowie ? Moim zdaniem wystarczyłoby stanać  przed trumną i w ciszy pochylić głowę.

edit; dlaczego Dziwisz na to pozwolił ? Katedra na Wawelu nie jest własnością kościoła ,jest własnością Narodu  Polskiego.Nawet biskup Pieronek jest temu przeciwny

http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/bp-pieronek-z-dystansem-do-pochowku-na-wawelu,1464334

[zuza]

Jestem zszokowana taką decyzją; miejsce dla prezydenta i jego małżonki jest w stolicy, a nie przy królach Polski 
Też nie rozumiem dlaczego oddają hołd ciałom...

[quetzalcoatl44]

dla mnie to nie ma znaczenia, tz nie przeszkadza mi to, Dziwisz ma w tym przypadku decydujacy glos?, pozatym byly to takie a nie inny okolicznosci, i jezeli to ma cos zmienic lepiej ze nie bedzie to zwykly pogrzeb, pozatym Bog tak chcial, zgineli przed swietem Milosierdzia Bozego..

[Silver]

Też nie rozumiem dlaczego oddają hołd ciałom...

Bo myślą, że są ciałami. Gdyby wiedzieli kim lub czym jest ''duch'', ''dusza'', czyli pole energii świadomości, to by oddawali hołd temu co prawdziwe, wieczne i nieskończone, a tymczasem skoro o tym nie wiedzą, to... robią tylko to - co wiedzą....

[songo1970]

Decyzja żeby nie chować na Wawelu nikogo urodzonego po IIWŚ. powinna być już dawno temu postanowiona,
z drugiej strony czy to na prawdę ma istotne znaczenie?
Wszyscy powyżej mają rację w tym względzie.

Pozdr.

[bond]

Channel: Katedra na Wawelu nie jest własnością kościoła ,jest własnością Narodu  Polskiego.Nawet biskup Pieronek jest temu przeciwny
Kościół jest w Polsce władzą i ma nawet władzę nad politykami. Uczucia niewierzących, wyznawców innych religii nie liczą się zupełnie. I nic się nigdy nie zmieni, nie za naszego życia.
Podjęta decyzja jest decyzją polityczną. Polityka nie obchodzi żałoby. Ktos zbije kapitał na śmierci  Prezydenta, np robiąc z niego wręcz mitycznego boga, niestety....

[chanell]

Podjęta decyzja jest decyzją polityczną. Polityka nie obchodzi żałoby. Ktos zbije kapitał na śmierci  Prezydenta, np robiąc z niego wręcz mitycznego boga, niestety....

Tak też właśnie myślę bond i nawet podejrzewam kto    J.K. czyż nie 

[bond]

A ja bardzo chciałabym wierzyć, że coś się zmieni, że zaczną rozsądnie rządzić, przestaną się nawzajem obrzucać błotem. Widziałam dziś JK w telewizji, bardzo źle wyglądał. Może on tez się zmieni, takie wydarzenia każdego mogą zmienić...

[komandos040]

Dla mnie Prezydent Kaczyński jest bohaterem narodu.
Więc bez głupiego gadania,że to kleru robota...
Uważam,że należy Mu się pośmiertnie takie wyróżnienie, gdyż tylko On, tak do końca
pchał prawdę Narodu Polskiego-Katynia, by pokazać zakłamanie i dezinformację.
A zapłacili najwyższą cenę.
Ale i ostatecznie decyzja należała do Jego brata Jarka, więc skoro byli bliźniakami, też tak
i działali. Działał.
Zapytajcie Pani Marty, gdzie by chciała pochować rodziców.
Gorąco Jej współczuję tracąc obu rodziców.

[bond]

Nikt nie mówi komandosie, że to kleru robota. Nikt 'głupio nie gada', każdy wyraża swoje poglądy.
Każdy ma swoich bohaterów i autorytety. Osobiście bardzo podziwiam p. Mazowieckiego.
http://www.panoramainternetu.pl/articles/pap_swiat/398156/T-Mazowiecki-uhonorowany-zostal-medalem-Srebrenica-1995.html
i nie tylko jego.
Ktoś napisał,że pani Marta Kaczyńska jest symbolem tej tragedii-straciła i ojca i matkę. I musi tą tregedię przeżywać publicznie. Straszne.
Co do Wawelu, ktoś w mediach zasugerował ,że na wybór miejsca mógł mieć wpływ jego urok. (Jest co pokazać gościom zagranicznym). Byłby to płytki powód.

[arlson]

A zastanawialiście się nad  powtórzeniem się sytuacji z pogrzebu Piułsudzkiego? Oczywiście, mam nadzieję, że was nie urażę tym porównaniem, ale Polska jest teraz bardzo poruszona tą tragedią i może nastąpi coś podobnego do uaktywnienia czakramu wawelskiego z 1935 roku. Pewnie to przypadek, ale pogrzeb Piułsudzkiego odbył się 18 maja, ten jest planowany na 18 kwietnia...

[komandos040]

Możliwe, że to może być też wiążące.

[acentaur]

Witam wszystkich,

mam nadzieję, że was nie urażę tym porównaniem, ale Polska jest teraz bardzo poruszona tą tragedią i może nastąpi coś podobnego do uaktywnienia czakramu wawelskiego z 1935 roku.

dzieje sie wiele i moze dziac więcej jesli tylko nie zlozymy przyszlosci w rece litosciwego ale ujmiemy
we wlasne. Rozwaza sie powaznie "rozne mozliwosci " co dobrze odzwierciedla odezwa Artura Nicponia
z salonu24, ktora pozwole sobie tu wstawic:

U progu nowej ery / Artur Nicpoń/


Czytam sobie, co tam ludzkość pisze o obecnej tragedii. Obecnej, bo sam pierwszy akt, czyli tragiczna śmierć tylu wysokich rangą ludzi w państwie, to właśnie tylko pierwszy akt tej rozpoczynającej się sztuki. I póki co zapowiada się na tragedię.

O tym, o czym piszą już w sumie wszyscy, poza Rudecką- Kalinowską, czyli że szybcy chłopcy z PełO wchodzą właśnie w instytucje i czym to grozi dla państwa NA DZIŚ- o tym pisać nie zamierzam, bo to jest jasne i z tym się nie da już nic zrobić. Owszem, zbojom na ręce patrzeć i drzeć się wniebogłosy- to można, ale umówmy się, że niewiele to da i wszyscy o tym wiedzą, racja?

Warto jednak pomyśleć o czymś odrobinę bardziej długofalowym.

Na naszych oczach tworzy się właśnie mit dobrego Pana Prezydenta. Ciepłego i mądrego człowieka, żarliwego patrioty, człowieka znanego i lubianego w świecie, poważanego i szanowanego nawet przez wrogow. I ten wspaniały człowiek, o ktorym nawet Adam Michnik wypowiada się w samych superlatywach DZIŚ i sam się oskarża, że nie zawsze był sprawiedliwy dla dobrego Pana Prezydenta. O zatroskanych minach funkcjonariuszy dziennikarzy walterowni wspominać szkoda.

I ten wspaniały człowiek ginie w sposob tragiczny, w symboliczny dzień, w symbolicznym miejscu rowno 5 lat po wzruszającej śmierci Jana “santo subito” Pawła II. Największego Polaka, jakiego wydała ta ziemia.

I to jest ten sam Kaczyński, ktory jeszcze wczoraj był kartoflem i irasiadem, za ktorego musieliśmy sie wstydzic za granica.

Jeśli odrzeć sytuację z czegoś, co nazywamy człowieczeństwem, to wygląda to właśnie tak.

Na naszych oczach tworzy się bardzo silny mit.

Juz drugi.

Jest już Święty, jest Dobry Krol, brakuje Wiernego Rycerza, ktory ginie zdradzony przez wrogow.

Jeśli w przeciągu najbliższych kilku lat pojawi się jakaś tragedia, ktora wyłoni z siebie tę trzecią, mitologiczną postać, to Polska wybuchnie.

Są to wszak te głowne trzy mity formujące. Świętość, Majestat i Wierność.

Społeczność, ktora żyje takimi trzema mitycznymi herosami, wchodzi na ścieżkę kulturowej ekspansji.

W sumie staje się nie do zatrzymania.

Zwłaszcza, jeśli tę trojcę dopełni Kobieta- Miłość Pokonująca Smierć.

I tak sobie o tym myślę i przypomina mi się, co dziś powiedział w tivi kardynał Dziwisz.

A powiedział mniej więcej tak, że tak to już Pan Bog nasze ścieżki plecie, że z każdego cierpienia wyrasta jakieś dobro. Że poniesiony bol wydaje dobre owoce.

Bardzo mądrze powiedział kardynał Dziwisz. Bo tak mi sie zdaje, że klechy trochę ten aspekt ostatnio mało akcentują.

Na moje oko powinien jeszcze dodać, że samo się nie wyrośnie i o zasiane ziarno, choćby nie wiem jak kolczaste, trzeba zadbać, żeby wydało owoce. Obawiam się, że ludziom może przyjść do głowy, że teraz to juz na nas, za poniesione straty, sama spłynie jakaś Boża łaska i będziemy żyć długo i szczęśliwie a zęby nam nie będą śmierdzieć, mimo że ich nie myjemy i nie chodzimy do dentysty.

Można jednak powiedzieć, że proroctwa wspierają kardynała Dziwisza, bo na naszych oczach mit zaczyna rosnąć i wzmacnia się wzajemnie z mitem pięć lat starszym.

I muszę powiedzieć, że jak myślę o tym cholernym Kaczorku, ktory już nie żyje, rozszarpany na kawałki, to jakoś mi lepiej, gdy widzę, jak pozytywnym światłem otaczana jest Jego postać i jak sie tu w ludziach zaczyna rodzić coś fajnego. Takiego, że jak już opadną ludziom emocje, to jeśli w środku, w człowieku, zostanie chociaż 1% tego dobra, to już jest git.

Ech, ten Lechu. Praktycznie nie zgadzałem się z nim w niczym. Konkretnie jeśli chodzi o nasze podworko, bo kierunek jagielloński uważałem zawsze za ten sensowny i jedyny właściwy dla Polski. Natomiast tu, w Polsce, to wkurzał mnie jak cholera. A jednak lubiłem tego lekko safandułowatego faceta. Miałem jakieś takie poczucie, że to jest gość, ktory może i ma w głowie wszystko inaczej poukładane niż ja czy ty, ale nigdy cię świadomie nie skrzywdzi.

***

Spotkaliśmy się dziś pod Katedrą.

To jest przepięĸny budynek. Ludzie dziś nawet nie potrafią docenić absolutnego piękna takiej budowli.

W sumie nawet nie wiem ile nas się zebrało. Kilkadziesiąt osob. Może z 60. Może z 70. Ciężko wyczuć. I tą grupką poszliśmy sobie, jak już sie ludzie pomodlili i pozapalali znicze, do rynku. Tzn. via kościoł uniwersytecki. Na rynku zaczęli zbierać się ludzie. Na telebimie szło cały czas online. A ludzie czekali na mszę w kościele garnizonowym.

I to było niesamowite, jak o 18 zaczęła się msza a ludzie ciagnęli się od pierwszej ławki przed ołtarzem po fontannę na rynku.

Rożni ludzie tam byli. I była młoda dziewczyna, ktora przyturlała na inwalidzkim wozku jakąś starszą panią. I były małżeństwa z dziećmi, i był taki koleś, z dziwnie popodgalanymi włosami i kolczykami w brwiach. Cholera, ciężko zobaczyć gdziekolwiek w Polsce ludzi w takiej roznorodności w jednym miejscu. To było świetne widzieć tych wszystkich ludzi tam, razem. Na zimnie, bo o 18 w tych uliczkach wokoł rynku targa nieźle o tej porze roku. Ci ludzie nie siedzieli przed telewizorami i trochę tanio się wzruszali. I to było piękne.

Z dzisiejszych rozmow z ludźmi wychodzi mi, że nie ma się co pieprzyć w tańcu, tylko mus zapisywać się do PiS.

Sytuacja jest bowiem taka, że partia zagranicy uzyskała dziś pełnię władzy w państwie, a jedyna opozycja, ktora może się temu przeciwstawić została zdziesiątkowana. Tak, chodzi mi też o Szmajdzińskiego. Tak, najbardziej na myśli mam PiS.

Nie, nie twierdzę, że Bronio Komorowszczak zestrzelił prezydencki samolot, żeby zdobyć wgląd do aneksu z rozwiązania WSI, albo że Donek strącił ten samolot, żeby buchnąć 4 grube bańki z eNBePu.

Choć nie wierzę w przypadki. Zwłaszcza takie.

Wracając do PiS i zapisywania się. Polska stoi w tej chwili w obliczu najpoważniejszego politycznego zagrożenia jakie w ogole możemy sobie wyobrazić. Stanie bezczynnie w tej sytuacji jest zwykła zbrodnią. I nie ma co kręcić noskiem, że PiS to czy tamto. Jest takie, jakie jest, bo nas tam nie ma! Jakbyśmy byli, to by było takie, jakim byśmy je na swoj obraz i podobieństwo uformowali. Jasne, na wejściu gowno tam będziemy mieli do powiedzenia. No ale taki lajf, frycowe zawsze musi być na starcie. Kto odpadnie, temu kopa.

Jest jednak w Polsce sporo takich osob, choćby i internautow, prowadzących wirtualne wojny, ktorzy śmiało mogą zająć się czymś bardziej realnym i zamiast się spierać z lewackimi pojebami, albo wyrzekać na to, że nie ma w Polsce porządnej prawicy, mogą wejść w gotowe struktury organizacyjne i pokazać w działaniu na ile autentycznie są zainteresowani Polską. Mogą ją na prawdę zmieniać.

Więc nie ma się co szczypać, tylko każdy w miarę przytomny niech w poniedziałek uderza do najbliższej placowki PiSu i niech zgłasza swoją kandydaturę i niech się dostanie. Bo to ponoć nie jest tak prędko, jak w kole wędkarskim.

Ale na prawdę w poniedziałek, a nie “się zobaczy”. Bo się gowno zobaczy. W poniedziałek rura do najbliższej siedziby PiSu i wstępujemy.

Bo można sobie temat zlać ckliwymi wspominkami o dobrym Panu Prezydencie i trochę się powzruszać, ale można też zrobić coś prawdziwego. I cokolwiek zostanie zrobione, choćby drobnostki, to już i tak więcej, niż jakby nie zrobione było nic.

Jak to napisał Jarecki- historia przyspieszyła i raptownie weszliśmy, jako narod, jako wspolnota w wiek męski. Tzn. powinniśmy weń wstąpić, bo inaczej zostaniemy już na zawsze dziećmi i co jeść, jak się ubierać, z kim się spotykać, co czytać, do jakiej pracy iść, palić czy nie palić, zapinać się w pasy, czy nie, ubezpieczać czy nie itd- o tym wszystkim będą decydowali ci, ktorzy w wiek męski weszli. Te narody i ich siły.

Dziś mamy przetrzebioną klasę polityczną i zwłaszcza po stronie rządowej składającą się z praktycznie samych durniow, ludzi klasy szkolnego ciecia. A po stronie opozycji ci najlepsi właśnie zostali zabrani do lepszego świata. Albo do gorszego, jak zapewne Jaruga Nowacka, znana fanka aborcji. Zresztą, nie mnie o tym wyrokować.

W każdym razie- nasza klasa polityczna poniosła dotkliwy uszczerbek i zwyczajnie musi być zasilona świeżą krwią. Żeby ci niższego szczebla mogli sensownie zająć miejsca swoich zmarłych kolegow, to musi być ciśnienie pod nimi, ktore ich na wyższych grzędach umocuje. Inaczej to będzie wydmuszka.

Zaciąg do Platfusiarni, czy postkomuchow nie wchodzi w rachubę ze względow choćby estetycznych. O innych nie ma co więc nawet mowić.

Pozostaje tak na prawdę ten zdziesiątkowany PiS. W dodatku jakoś tam przecież prawicowy, mimo oczywistych mankamentów.

Z tego co wiem Jarecki się zapisuje. Ja w poniedziałek zasuwam do Sycowa i zgłaszam akces. W poniedziałek też, we Wrocławiu, szykuje się spora grupka ludzi, ktorzy uczestniczyli dziś w marszu i mszy w kościele garnizonowym. Szykują się zgłosić się do wrocławskiego PiS.

Więc i ty, czytelniku tego mojego skromnego pamiętniczka, o ile nie jesteś jakimś lewackim świrem, czy fanem Platfusiarni, zastanów się, jaką Polskę chcesz zostawić swoim dzieciom?

Kto ma tą ziemią rządzić i jak te rządy mają wyglądać? Jaki ma być los twoich dzieci i czy zostawisz go w rękach tych, ktorzy mają pęd do instytucji choćby i brodząc w nieostygłych trupach?

Zastanów się i zrób to, co zrobić powinieneś.

pozdrawiam

[chanell]

Kraków: Protest przeciwko pochówkowi na Wawelu
1 godz. 55 minut temu   Aktualizacja: 28 minut temu Więcej na temat: Lech Kaczyński nie żyje
Kilkaset osób protestowało w Krakowie przeciwko pochówkowi Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Protestujący zgromadzili się na ulicy Franciszkańskiej, naprzeciwko "okna papieskiego" w budynku kurii.

"Nie na Wawel!", "Powązki!", "Kraków mówi nie!", "Zostań w Warszawie!" - skandowali demonstranci. Na transparencie wywiesili hasło: "Czy na pewno godzien królów?".

"Lech Kaczyński nie był królem!" - wołali i zwoływali się na następny dzień: "Jutro o 20!".

- Uważam że to jest jedyna szansa, żeby pokazać swój sprzeciw wobec decyzji, która moim zdaniem została mimo wszystko podjęta wbrew woli krakowian i większości narodu - mówiła o swoim udziale w demonstracji uczennica krakowskiego liceum Martyna. - Uważam, że to niesłuszna decyzja, bo na Wawelu mieszczą się groby naszych królów - dodała.

- Największą krzywdę, jaką w tej chwili można zrobić tragicznie zmarłemu świętej pamięci prezydentowi, to właśnie pochować go na Wawelu. Zaszczyt, który jest przesadny, i tak w kuriozalny sposób niezasłużony, obróci się w tej chwili w śmieszność. Domyślam się, że to jest jakaś cyniczna kalkulacja polityczna, która zrobi zmarłemu straszną krzywdę - mówił uczestniczący w demonstracji Michał, mieszkaniec Krakowa.

- Nie tak się artykułuje swoje zdanie, wykrzykując pod oknem kardynała - mówił z kolei student Kuba. Według niego, "Świątynia Opatrzności Bożej mogłaby się stać naszym nowym narodowym mauzoleum i pochówek prezydenta mógłby się stać okazją do podwyższenia rangi tej świątyni".

- To profanacja. Prezydent nie zasłużył, by być pochowany na Wawelu, cały czas omijał Kraków, podobnie jak jego brat. Nic dla Krakowa nie zrobił, nic dla Polski nie zrobił - mówił mężczyzna, który przedstawił się jako krakowski stomatolog. - To jest też problem natury państwowej, takie rzeczy uzgadnia się kilka lat, musi być zgoda narodu, a nie dwóch osób - twierdził.

Na Franciszkańskiej pojawili się również zwolennicy pochówku. "Ateiści ręce precz od kardynała" - widniało na przyniesionym przez nich transparencie. - Hipokryci! Jeszcze wam łzy nie wyschły, jeszcze znicze się nie wypaliły! - krzyczał do protestujących młody mężczyzna.

Demonstranci twierdzili, że o proteście dowiedzieli się z internetu i mediów. Według danych krakowskiej policji w demonstracji uczestniczyło około 400 osób.
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/krakow-protest-przeciwko-pochowkowi-na-wawelu,1464388,6911

Ocenę pozostawiam wam

[greta]

I w tym przypadku wychodzi nam niestety sloma z butow.Jeszcze,tak naprawde,nic sie nie zaczelo,a juz zlosc,gniew,protesty.Osobiscie uwazam,ze Panstwo Kaczynscy powinni spoczac w Warszawie,naszej stolicy.Tam mieszkali,mieli rodzine,czuli sie tam dobrze.Oczywiscie,ktos powie,ze to Prezydent i Prezydentowa,tak,zgadza sie,ale to byli po prostu zwykli ludzie.Na pewno nie chcieliby aby robiono na ich temat szum,niepotrzebny zreszta.Zjednoczmy sie wszyscy,ale w dobrej wierze,wszyscy razem .

[Kiara]

Nie mam nic przeciwko pochowkowi na Wawelu.
Dla kogo wspolczesnie jest Wawel? Wlasnie dla takich ludzi , ktorzy reprezetuja narod , z jego wyboru swiadomego.
Monarchia juz sie dawno temu skonczyla.

Ale to najblizsza rodzina powinna zdecydowac o miejscu pochowku i to powinno byc uszanowane mimo wszystko.

Kogo boli iz byli to zwykli ludzie? Kto chce umniejszyc ich wszpolczesna range?
Czyzby jakies kompleksy obudzily sie w ludziach?

Linnie dynastyczne to przeszlosc , a przynajmniej w naszym przypadku.

Kiara

[bond]

Warszawa jest równie dobrym miejscem. Rozmawiałam dziś o tym z kolegami/koleżankami w pracy i padło stwierdzenie, że wybór Krakowa to wyraz pychy. Prezydent i jego żona byli ludźmi skromnymi, uczciwymi, nie potrzebowali się wywyższać, lansować w amerykańskim stylu. Nie muszą spoczywać z królami.
 Poza tym, mieszkańcy Warszawy CHCĄ by on spoczął w Warszawie. W-wa dużo zawdzięcza LK.
Ale nasze dyskusje to 'musztarda po obiedzie'. Nikt już nie zmieni miejsca pochówku z powodu niezgody w narodzie. Kto słucha narodu???
Teraz najważniejsi są zagraniczni goście bo to rewelacyjna okazja dla wielu by się polansować. Przepraszam za ironie.
Mi pozostał niesmak.

[songo1970]

to już "musztarda po obiedzie" skoro i Obama i Miedwiediew potwierdzili uczestnictwo na Wawelu. 
teraz zmieniając plany- to byłby dopiero skandal..

[bond]

Rozumiem,że Prezydent nie określił swojej woli co do pogrzebu. Wiele ludzi tak robi, tzn mówią rodzinie, jak, gdzie chca być pochowani. Wiele razy wspominałam rodzinie, że chcę być spalona i rozrzucona w ukochanych górach. Słyszałam ,że to nielegalne.
Wbrew pozorowm 'życiowe pytanie': czy myśleliście o tym, jak, gdzie?

[songo1970]

Rozumiem,że Prezydent nie określił swojej woli co do pogrzebu. Wiele ludzi tak robi, tzn mówią rodzinie, jak, gdzie chca być pochowani. Wiele razy wspominałam rodzinie, że chcę być spalona i rozrzucona w ukochanych górach. Słyszałam ,że to nielegalne.
Wbrew pozorowm 'życiowe pytanie': czy myśleliście o tym, jak, gdzie?

prawo podobno ma się zmienić odnośnie kremacji i miejsca przechowywania urny/rozrzucenia popiołów,-
osobiście na pewno chcę być spopielony, ale nie zdecydowałem jeszcze co reszty..

[east]

Podjęta decyzja jest decyzją polityczną. Polityka nie obchodzi żałoby. Ktos zbije kapitał na śmierci  Prezydenta, np robiąc z niego wręcz mitycznego boga, niestety....

Tak też właśnie myślę bond i nawet podejrzewam kto    J.K. czyż nie 

Tak wiele osób robi z tego pochówku politykę ...
Bo co by się okazało, gdyby to Prezydent wydał rozkaz wtedy pilotowi lądowania na lotnisku ? A tak to mamy Wawel i w imię " wielkiej prawdy historycznej" wszelkie inne insynuacje zgasną.
Z jednej strony to podzieli naród, ale z drugiej strony zjednoczy więzi PONAD narodami. Patrzcie, że Miedwiediew i Obama chcą się spotkać na tym Wawelu przy takiej okazji. Cóż w takim razie znaczy głoś warszawiaków ?
Cel polityczny jest mega ważny , ale niesmak oczywiście pozostanie dla wielu.
Tak polaryzuje się rzeczywistość.
Jedni doszukują się teorii spiskowych , inni mają swoje opinie na temat ważności ( lub nieważności ) osoby byłego Prezydenta w panteonie Królów Polski . I nawet spotkanie ponad podziałami na Wawelu zwiększy wydźwięk tych podziałów. Spiskowcy zaczną jeszcze mocniej spiskować, a politycy będą i tak robić to, co chcą.
Dla mnie Wawel będzie symbolem odejścia pewnej epoki stylu prowadzenia polityki. To my sami , we własnych sercach musimy się pozbierać i poukładać . Tam , wewnątrz siebie mamy dostęp do realnego wpływania na rzeczywistość. Dlatego nie ważne gdzie i z jakich pobudek będzie miejsce pochówku , ale ważne jest to co to DLA CIEBIE OZNACZA.
Jak to przekształcisz w sobie, jak zrozumiesz na przyszłość. Teraz kształtujesz to co będzie.

[acentaur]

Witaj east,

Tak wiele osób robi z tego pochówku politykę ...

wiem ze pewne rzeczy ciezko przyjac i wielu bedzie udawalo bardzo zbolalych i przejetych ta tragedia( bo tak najlatwiej, tak
wygodnie i tak nas nauczono, nauczono przez wiele, wiele lat) , niektorzy beda probowali ugotowac wlasna zupke myslac,
ze sa panami sytuacji. Ale te lokalne gierki sa teraz bez znaczenia.  Problem jest taki, ze "gra" jest prowadzona bez nas, bez Polski. Dostrzega to KK i stad decyzja Dziwisza oparta o to, co ten sam kosciol staral sie od wiekow wymazac ze swiadomosci. Pora dojrzec o jaka tu "stawke" chodzi.
Stad apel Nicponia.
pozdrawiam

[songo1970]

Witaj Acentaur!
a propos Nicpionia- powiem tylko tak,
PIS sam doprowadził do sytuacji że wielu woli zagłosować na kozę niż na nich, i w tym kontekście sami zdradzili Polskę otaczając się tylko moherami- czytaj twardym elektoratem i zostawiając resztę społeczeństwa na pożarcie PO.
Smutna to konstatacja, ale moim zdaniem prawdziwa i jest to pogrzeb nie tylko pary prezydenckiej, ale i PiS.

[east]

(..) Problem jest taki, ze "gra" jest prowadzona bez nas ...

Witaj Acentaur
Właśnie o to chodzi, abyś tak myślał. Abyśmy wszyscy tak myśleli.
Tymczasem jest odwrotnie -  to Oni ( kogokolwiek sobie zechcesz  podstawić  pod "onych" graczy ) są marionetkami Świadomości, a ta nie jest ani korporacją, ani żadną siłą polityczną. Świadomość to ja i Ty i każdy z nas. Polityk , choćby nie wiem jak ważny , ma tylko jeden głos na poziomie Świadomości globalnej tak samo jak Ty czy ja. Rzeczywistość jest wynikiem globalnej świadomości i dlatego nie jest przypadkowa. Mamy w tym swój udział , jesteśmy "graczami uniwersum" jak mawiali Majowie.
To wynika z samej natury wszechświata  ( protony jako mini-czarne dziury , splątanie każdego protonu z każdym ) .

Niestety ludzie nie wierzą w swoją wielkość i w swój udział w grze. Dlatego, ze nie wiedzą o tym iż są współ-graczami na poziomie świadomości.
pozdr
East

[kamil771]

Wyraźcie proszę swoje opinie na ten temat .

Właściwie już postanowione że para prezydecka spocznie na Wawelu .Jestem w szkoku .
Z całym szacunkiem dla ,ale to nie jest miejsce dla prezydenta.
Wawel jest dla królów ,miejscem dla prezydentów jest Warszawa

Wydaje mi się,że twoja reakcja jest przesadzona,można mieć różne opinie na ten  temat,ale za bardzo dramatyzujesz...
Ja nie mam nic przeciwko żeby pan prezydent spoczął na Wawelu w Krakowie,
Może przypomnę:

Prezydent Rzeczypospolitej Polskie-zgodnie z Konstytucją, najwyższy przedstawiciel polskich władz, gwarant ciągłości władzy państwowej, najwyższy organ państwa w zakresie władzy wykonawczej, czuwa nad przestrzeganiem postanowień i zapisów Konstytucji, zwierzchnik Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.

Prezydent Kaczyński był przywódcą państwa polskiego,jeżeli żył by dawno temu był by królem,jaka jest różnica, ze nie nosił korony?

Czy wszyscy królowie którzy pochowani są na wawelu,to aniołki,którym zawsze na sercu było dobro naszego kraju? Zawsze postępowali uczciwe,sprawiedliwie, i dbali o swoich poddanych?
Niestety nie.

Pan prezydent zginął na służbie,chciał oddać hołd swoim rodakom,którzy oddali życie za ojczyznę,upominał się o prawdę i pamięć,uszanujcie to,niezależnie od poglądów politycznych,

Czy myślicie,że panu prezydentowi Kaczyńskiemu zależało by na tym,żeby spocząć na Wawelu?
Decyzja zapadła,i powinniście to uszanować,to nie jest czas na takie dyskusje,dajcie już spokój...