Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 10:42:40


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Geneza - doszukiwanie się korzeni  (Przeczytany 4950 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Kwiecień 23, 2010, 21:30:24 »

Rozwój duchowy, rozwojem duchowym, ale podczepianie pod niego różnych terminologii dla uwiarygodnienia pewnych tez, twierdzeń, chyba ciut mija się z celem. Dlatego myślę, że warto dokładniej roztrząsnąć niektóre terminy, zwroty, którymi dość często jesteśmy zasypywani.
W jednym z wątków napisano:

Cytat: Constantin
Z całym szacunkiem Kiaro ale dawno nie czytałem takiego lania wody. Pole morfogenetyczne i inne super hiper science fiction rzeczy o ktorych piszsz. Zastanawiam sie po co tak komplikujesz sobie zycie i wymyslasz ...

Czym więc jest owe "pole morfogenetyczne"?

W czasopiśmie Nieznany Świat nr. 5/2010 (233) w temacie pt. "Fascynujący świat mrówek" natknąłem się na taką informację:

...
Twórca koncepcji pola morfogenetycznego, Rupert Sheldrake, tworząc swoją teorię, jako jeden z dowodów na jej potwierdzenie przytoczył powstawanie mrowisk i termitier. Zgodnie z jego hipotezą, za niezwykłą zbieżność i skuteczną organizację odpowiada właśnie rezonans morficzny, który z wyższej perspektywy organizuje owadzie społeczności.
...
(podkreślenie - to moja sprawka)


Po zapoznaniu się z całym artykułem, nasuwa się nieodparty wniosek, że "pole morfogenetyczne" odnosi się do świadomości zbiorowej, której idealnymi przedstawicielami, przynajmniej na naszej Ziemi, są owady typu mrówki, termity, czy pszczoły.
W związku z tym mam małe zapytanie:
>Kiaro<, dość zdecydowanie przeciwstawiasz się świadomości zbiorowej, jak zatem wytłumaczyć posługiwanie się tym terminem (pole morfogenetyczne) w krzewieniu teorii niezależności (głównie żeńskiej - choć to już mniej istotne), skoro z założenia termin ten odnosi się do świadomości zbiorowej.

Proszę nie traktować tego wątku jako jakiejkolwiek zaczepki!
W dążeniu do rozwoju duchowego jestem jeszcze laikiem, stąd moje pytanie.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 23, 2010, 21:32:51 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 23, 2010, 22:10:01 »

Wedlug mojej wiedzy ,  jest zachowana roznica miedzy czlowiekiem a zwierzetami w oddzialywaniu na wzorce zachowan.
Chociaz pole morfogenetyczne ksztaltuje swiadomosc zbiorowa , to  dzieje sie tak poprzez doswiadczenia indywidualne. Czyli takie , ktore wybiera czlowiek wolna wola na poziomie uczuc.
Rozwoj wszystkich istot to zawsze mozliwosc odczowania coraz wiekszej i delikatniejszej gamy uczuc

To co autor nazywa swiadomoscia zbiorowa w odniesieniu do ludzi zawiera sie w wymiarze wibracyjnym ( znanym nam jako kolejny numer naszego  poziomu istnienia; 1. 2, 3, 4.... wymiar).
Kazdy z tych wymiarow posiada wlasny wzorzec , ktory jest rowniez wzorcem dla zachowan ludzkich i zwierzecych
. Wzorcem , ale nie wymuszeniem idetycznych zachowan calej zbiorowosci.
Czyli kazdy z nas w granicach wymiaru , korzystajac na wlasna miare z wzorca , mysli , mowi i postepuje , nie jest to idetycznosc, ktora dotyczy swiadomosci zbiorowej.
Bo ksztaltuja te zachowania mysli i uczucia , ktore sa bardziej lub mniej rozwiniete u poszczegolnych ludzi.
Gdy osiagamy jako calosc gatunku ludzkiego prog maksymalny wymiaru w ktorym zyjemy. Przechodzimy w nastepny z nastepnym wzorcem , i dzieje sie tak az do osiagniecia rozwoju uczuciowego rownego Stworcy ( uczuciowego , a nie energetycznego , bo tego , jako jego stworzenie nigdy nie osiagniemy), wowczas nastepuje wyzwolenie i mozemy tworzyc wlasne swiaty , powtarzajac proces z zachowaniem wlasnej indywidualnosci. Nie bedziemy powielali indywidualnosci Stworcy , chociaz bedziemy korzystali z Jego wzorca - kodu zycia.

I na tym polega roznica miedzy swiadomoscia zbiorowa a indywidualna zapisana w polu morfogenetycznym.
Chociaz niesiemy ten sam wzorzec genotypu , to kazdy z nas jest inny i niepowtarzalny w swojej wyjatkowosci.Chyba widzisz iz nie jestesmy miljardami idetycznych kopi.
Swiadomosc zbiorowa swiata mineralow , roslin i zwierzat powiela swoje wzorce , nie tworzy nic poza swoja przestrzenia energetyczna. Zyje i istnieje tylko w jej granicach i dostosowuje siebie do zmieniajacych sie warunkow ( np, wiecej swiatla , czy ciepla) , jednak zawsze jest to ten sam gatunek z tymi samymi wzorami pierwotnymi.
Nawet gdy on  przechodzi w wyzszy wymiar zachowuje swoj pierwowzor.

Tylko Czlowiek podlega ewolucji na skutek rozwoju swojej swiadomosci spowodowanej uczuciami , i jest to rozwoj indywidualny w grupie , ktora posiada  caly czas ten sam pierwowzor stworzenia.

Nie wiem czy dosyc jasno Ci wytlumaczylam?
Na polu morfogenetycznym odbija sie swiadomosc grupy ( jej rozwoj w okreslonym czasie) , pole przenosi grupe w wyzszy wymiar gdy przekroczy ona prog wibracyjny nastepnego poziomu. Ale ono, polecaly czas stymuluje rozwoj indywidualny , ktory jest skladnikiem rozwoju grupy.
W innym wypadku mowili bysmy i mysleli i robili  wszyscy to samo w jednym czasie wedlog programu zachowan odpowiedniego dla kazdej sytuacji. A tak nie jest.
To sytuacja jest jedna , ale kazdy z nas przez swoja indywidualnosc ma inny jej oglad.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Jakos strasznie ciezko facetom jest sie pogodzic z faktem ze cala wiedza jest zdeponowana w aspekcie zenskim ( w jego pierwowzorze), to wcale nie znaczy iz kazda kobieta w kazdym momecie prezetuje madrosc wieksza od mezczyzny.

W aspekcie meskim jest zdeponowana moc ( w jego pierwowzorze) , ale to tez nie znaczy ze kazdy jeden mezczyza jest silniejszy od kazdej jednej kobiety. Z tym tez bywa roznie.

Nie mniej jednak takie sa wzorce wyjsciowe tak zostalo to stworzone przez Stworce  na tym kodzie opiera sie cale zycie.

Acha zapomnialam dodac, iz nalezy odrozniac pole morfogenetyczne od sieci energoinformacyjnej , chociaz sa to twory nieco podobne to maja zupelnie inne zadania. Nie wiem o ktorym z nich pisze autor uzywajac okreslenia pole morfogenetyczne?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 24, 2010, 01:46:54 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 29, 2010, 10:41:28 »

Cytat: Kiara
Nie wiem o ktorym z nich pisze autor uzywajac okreslenia pole morfogenetyczne?

Pole morfogenetyczne – Rupert Sheldrake



Rupert Sheldrake w swojej książce Nowa nauka życia stawia hipotezę, iż wszystkie systemy są regulowane nie tylko przez znane czynniki energetyczne i materialne, lecz także przez niewidoczne pola organizujące.
Pola te są przyczynowe, ponieważ służą jako schemat form i zachowań.
Pola te nie mają energii w zwykłym sensie tego słowa, ponieważ efekty ich działania wykraczają poza bariery czasowe i przestrzenne, odnoszące się normalnie do energii. Oznacza to, że ich wpływ jest równie silny z daleka, jak z bliskiej odległości.

Zgodnie z tą hipotezą za każdym razem, gdy jeden przedstawiciel danego gatunku uczy się nowego zachowania, przyczynowe pole tego gatunku zostaje zmienione, choćby nawet była to zmiana bardzo drobna.
Jeśli zachowanie powtarza się wystarczająco długo, jego „rezonans morficzny ” wpływa na cały gatunek.

Sheldrake nazywa tę niewidzialną matryce „polem morfogenetycznym”, od morph, „forma” i genesis, „powstający”. Działanie tego pola zawiera w sobie „działanie na odległość” zarówno w czasie, jak i przestrzeni. W odróżnieniu od formy determinowanej przez prawa fizyczne poza czasem, zależy ono od morficznego rezonansu w poprzek czasu.
Oznacza to, że pola morficzne mogą przenosić się w czasie i przestrzeni i że wydarzenia przeszłe mogą wpływać na inne wydarzenia gdziekolwiek indziej. Przykład tego podaje Lyall Watson w swojej książce Fala życia:
biologia świadomości, w której opisuje to, co nazywa się teraz popularnie Zasadą Setnej Małpy. Watson odkrył, że kiedy grupa małp poznaje jakieś nowe zachowanie, nagle małpy na innych wyspach, nie komunikując się między sobą w żaden „normalny” sposób, również wykazują znajomość tego zachowania.

Dawid Bohm twierdzi w artykule opublikowanym przez pismo Revisions, że to samo zjawisko zachodzi w fizyce kwantowej.  Mówi on, że eksperyment Einsteina-Podolsky’ego-Rosena wykazał istnienie nielokalnych albo subtelnych połączeń pomiędzy odległymi cząsteczkami. System stanowiłby więc całość i pole formatywne nie mogłoby być przypisane tylko cząsteczce. Mogłoby być przypisane tylko całości. W ten sposób coś przytrafiającego się odległym cząsteczkom wpływałoby również na formatywne pole innych cząsteczek. Bohm twierdzi dalej, że „zasada ponadczasowych praw rządzących światem wydaje się nie do utrzymania, ponieważ sam czas jest częścią konieczności, która się rozwinęła”.

W tym samym artykule Rupert Sheldrake konkluduje: „Tak więc proces kreatywny, dający początek nowym myślom, przez które realizują się nowe całości, podobny jest w tym sensie do kreatywnej rzeczywistości, która daje początek nowym całościom w procesie ewolucyjnym. Proces kreatywny może być widziany jako sukcesywny rozwój bardziej skomplikowanych całości wyższego rzędu, odbywający się poprzez łączenie oddzielnych dotychczas części.”

Ann Brennan “Dłonie pełne światła”


--------------------------------------------

Informacje w polu morfogenetycznym

T. Witkowski (fragmenty)

...

http://zenforest.wordpress.com/2010/01/03/pole-morfogenetyczne-rupert-sheldrake/
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Kwiecień 29, 2010, 18:14:44 »

Jak dla mnie to w powyższym ujęciu najbliższe jest rozumienie tego POLA trochę tak, jak przedstawia to opisowo Sheldrake "Sheldrake nazywa tę niewidzialną matryce „polem morfogenetycznym”, od morph, „forma” i genesis, „powstający”. Działanie tego pola zawiera w sobie „działanie na odległość” zarówno w czasie, jak i przestrzeni. W odróżnieniu od formy determinowanej przez prawa fizyczne poza czasem, zależy ono od morficznego rezonansu w poprzek czasu. "

Nie wyjaśnia on jednak CO miałoby być nośnikiem tego POLA. Moim zdaniem w tym miejscu więcej światła rzuca Nassim Haramein w swoim wywiadzie po uzyskaniu nagrody za referat o promieniu Schwartzshilda na CASYS 09 . Sam Nassim się o nim wypowiada tak :

".. To referat, który mówi,że każdy atom jest mini czarną dziurą,że posiada nieskończoną gęstość, ma nieskończony potencjał, że wszystko posiada osobliwość w swoim centrum. Referat na kilku pierwszych stronach opracowuje i wykazuje matematycznie,  że energia próżni, sama struktura próżni łączy, czy też splata wszystkie protony jako składowe jądra atomowego, że wszystkie jądra atomów są splątane, ponieważ taka jest struktura próżni. Struktura, która sprawia, że próżnia nie jest pasywną, lecz aktywną próżnią, odgrywającą rolę w tworzeniu świata materialnego, ale również strukturą, która łączy wszystkie rzeczy.  W zasadzie jest to matematyczna interpretacja koncepcji, że wszystko jest jednym. Tak więc, jest to rzeczywiście matematycznie udowodnione. "
Cały tekst wywiadu tutaj  : http://docs.google.com/Doc?docid=0AUQsfSXfDekwZGhzdzY2Nm5fMjg2ZnBnOGNiaHA&hl=pl

To już krok dalej. Nie tylko wiemy już czym jest struktura pola, ale także gdzie go szukać - w każdym atomie, a dokładniej w protonie . I to jest wyliczone.
Oczywiście dalej nie wiadomo w jaki sposób mini czarne dziury przekazują określone informacje między sobą. Muszą one w jakiś sposób  być dostępne dla każdego gatunku osobno, tak, że się nie mieszają, jednak wiadomo , że protony są splątane ( w terminologii fizyki kwantowej ) ze sobą i to poza czasem i przestrzenią wyznaczanymi dla naszej rzeczywistości przez graniczą prędkość światła.
Co ciekawe, niektórzy ludzie , jak Peter Russel (" Prymat Świadomości") nazywają to jednorodne POLE ni mniej ni więcej tylko Świadomością właśnie. Religia nazwać może  to Bogiem ( w ujęciu zdepersyfikowanym ).
Poruszamy się wszyscy w ramach różnorodności pojęć i terminów. Pole morfogenetyczne Kiary może różnić się całkowicie od tego, które przedstawia Sheldrake. 

Wiemy , że COŚ tam jest, ale nie potrafimy tego zdefiniować, zmierzyć , zważyć. Możemy tylko opisywać poprzez obserwowalne efekty POLA.

Pozdrawiam
Zapisane
Betti
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 14, 2010, 00:51:03 »

Ancient Ruins Południowej Afryki - Mystery Adamscalendar!

Te tajemnicze, starożytne ruiny składa się z mieszkań, forty, świątynie drogi, systemy nawadniające i tarasy rolnych, obejmujących tysiące kilometrów kwadratowych. To jest nasza szacują, że więcej kamienia wszedł do budynku z tych funkcji niż poszedł do budynku wszystkich egipskich piramid. Archeolog jest marzeniem, które rozwijają się jeszcze większe i bardziej tajemnicze sekrety w nadchodzących latach.
Istnieje powszechna zgoda przez naukowców, pracowników akademickich, a nawet mistyków, że południowa Afryka jest kolebką ludzkości, i że jest to miejsce gdzie chodził pierwszych ludzi na Ziemi przed migracją do odległych zakątków naszej planety. Poprzez badanie DNA mitochondrialnego w kobiety, genetyków znalazł dowody, które wskazuje na czas, kiedy nagle pojawił się pierwszych ludzi na Ziemi, reigniting toczącej się debacie na temat "brakującym ogniwem". Ich obliczenia pokazują, że wspólny przodek wszystkich ludzi, pojawiła się gdzieś pomiędzy 180.000 a 360.000 lat temu. Była pieszczotliwie zwany Mitochondrialna Ewa.
Ale pierwsze oznaki ludzkiej inteligencji i świadomości tylko pojawił się około 75.000 lata temu, kiedy khoisan ludzi z południowej Afryki, czasami również jako Buszmenów, których autorem pozostawiając za sobą szereg spektakularnych obrazów w całej jaskini tej części kontynentu. Precyzyjnie wykonane wisiorki i bransoletki fragmentów znalezionych w jaskini Blombos w Western Cape, RPA, wskazują, że tych ludzi już na początku stworzył czuje do sztuki i rzemiosła około 80.000 lat temu. Do niedawna był to jedyny rzeczywisty związek trzeba było kolebką ludzkości w południowej Afryce i jego mieszkańców wcześniej.

Południowa Afryka posiada jedne z największych tajemnic w całej historii ludzkości. Chociaż wiele już napisano na temat pierwszych ludzi, którzy pojawili się w tej części świata, znaleźliśmy niewiele dowodów na ich działalność, co zrobili i jakie życie prowadziły.

Ponownej oceny niektórych z tych starożytnych ruin kamieniu z południowej Afryki doprowadziła nas z powrotem w czasie, niż kiedykolwiek wcześniej. Mogą być te ruiny kamiennych pozostałości pierwszych osad ludzkich na Ziemi?
Kiedy historycy pierwszy natknęli się na te struktury oni po prostu przyjąć, że były one bydła Kraal pozostawionych przez ludzi Bantu, ponieważ przeniósł się na południe i osiedlili się na ziemi z ok. 13 wieku. Ale prac badawczych wykonanych przez ludzi takich jak Cyril Hromnik, Richard Wade, Johan Heine i kilka innych w ciągu ostatnich dwudziestu lat, w starożytnej historii Afryki południowej, wykazała, że struktury te są w rzeczywistości kamień nie tylko bydła Kraal, ale pozostaje antycznych świątyń i obserwatoriów astronomicznych utraconych starożytnych cywilizacji, które sięgają tysięcy lat.

Te okrągłe ruiny są z tysięcy kilometrów kwadratowych. Mogą one być naprawdę docenione z powietrza, i te szczęście zobaczyć te ruiny z powietrza, będą mogli zobaczyć setki ruiny w wycieczkach jedną godzinę.
Wielu z nich niemal całkowicie straciła lub zostały objęte przepływ gleby, a niektóre przetrwały i nadal wyświetla wielkie rozmiary, że stoją oryginalne ściany 2,5 m wysokości i ponad metr szerokości miejscami. Prof Guy Charlesworth z Wits University wynika, że jeśli były to oryginalne wysokości niektórych ścian, zajęłoby to nam od tysięcy lat obniżają się do wysokości kolana poprzez skutki samej natury. Starożytnej budowy drogi, która jest nadal widoczny na setki kilometrów po połączeniu się większość lub wszystkie z tych ruin. Staje się oczywiste, że nie było to przypadkowe rozwiązania, ale dobrze zaplanowane i cywilizacji, które rozwinęły wydobycie złota i miał środków transportu. Rozszerzony rolnych tarasy rozmieszczone są na dużych obszarach, często przypominające sceny z osiedli Inków Peru. Sugeruje to, że ci ludzie mieli dobrą znajomość produktów rolnictwa i uprawy intensywnie.

Nie ma prawdziwej wizytówki lub audytu w tych ruinach w chwili obecnej, ale szacuje się, przez tych, którzy są pływające nad nimi od wielu lat, że musi być ok. 20.000 struktur rozsianych po całej południowej i wschodniej Afryki.
Astronomiczne ALIGNMENT

Wiele okrągłych struktur są dostosowane do konkretnych geograficznych punktów przesileń i równonocy tym. Ale tylko wtedy, gdy Johan Heine zaczął eksperymentować z innych możliwych geometrii zakodowane, że prawdziwy ukrytych tajemnic ruin zaczęła się wyłaniać. Są usiane świętej geometrii, symbolizm Reiki i współczynnik Phi lub stosunek 1.618 złotych.

Odkrycie starożytnego kalendarza witryny kamień przez Johan Heine (Adam Kalendarz) w tych mieszkaniach wśród kamieni i świątyń, sugeruje, że niektóre struktur pochodzą z tej samej epoki jak kalendarz około 75.000 lata temu. Pokazuje nam pewien poziom jasności, że te zaginione cywilizacje są od znacznie dłużej niż ktokolwiek mógł kiedykolwiek sobie wyobrazić. Nie byłoby absurdem następnie wskazują, że możemy być wpatrzony w pierwszych osiedli ludzkich skoncentrowanego zamieszkane przez Homo sapiens na początku.
 cd. na
http://disclose.tv/forum/the-ancient-ruins-of-south-africa-adamscalendar-mystery-t20031.html
i tłumacz google

« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2010, 00:53:33 wysłane przez Betti » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Maj 15, 2010, 21:57:01 »

Dlatego nie lubię posługiwać się takimi "tłumaczami".  Mrugnięcie
Bez obrazy >Betti<, doceniam Twój trud, ale tekst niby po polsku, jednak nie do końca.  Mrugnięcie Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Grudzień 04, 2010, 13:29:42 »

Cytat: Silver
przesądem ( przed -sądzimy)
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6031.msg70110#msg70110

Czyli wydajemy przedwczesny osąd, werdykt.
A może rozsądniejszym byłoby przesadzonysąd, czyli wyolbrzymienie w danej sprawie?
Myślę, że "przedsądzimy" zakładając z góry, że dane zagadnienie jest przesądem. Mrugnięcie  Duży uśmiech

EDYCJA:

Namotałem.
Masz rację, jakby nie patrzeć na tę sprawę to jest "przedsąd".  Z politowaniem
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2010, 16:40:53 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Grudzień 09, 2010, 21:17:06 »

Chyba moze być w tym temacie:

Cytat: purattu
trzeba odwagi by moc sie endzojowac Cool

 Coś
A tak w przełożeniu na nasz, co to znaczy?
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.058 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zoo-cassmitha faon hejtforum pegasus pack-of-black-and-white