Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 29, 2024, 03:21:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kim jest Stwórca i czego od nas chce  (Przeczytany 95985 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #125 : Maj 13, 2010, 11:26:05 »

Alez Ptaku , Ty wiesz. A skoro wiesz nie musisz nic szukac , no ewentualnie masz instrukcje w "Rozmowy z Bogiem" , to po co te pytania?
Nie koncentruj sie na mnie ( zewnetrznosci) a na swojej wewnetrznosci.
A w swoim czasie wystawisz rachunek za zwodzenie ludzi Panu od Myslicieli , w koncu niech On tez wie w co "gra" z ludzmi.
Niech sie uczy od nich zamisast mamic ich mrzonkami jakimis. Uśmiech Uśmiech
I jeszcze jakies wartosci kopiuje , a pozniej nam to przesyla udajac , ze taki madry niby Z politowaniem Z politowaniem
No i jeszcze religje istniejaca atakuje , wstydzil by sie , co to za Pan? Bedzie nam tu oczy mydlil nowymi opakowaniami starej religji , a feee prosze Pana...

No prosze Pana! Klucz ludziom oddac i to szybko prosze , bo inaczej ... no wie Pan co my ludzie potrafimy? Wie Pan to dobrze... , no to niech Pan sobie z nami nie igra. Uśmiech Uśmiech
A ta milosc bezwarunkowa to niby gdzie sie zapodziala? Dawac tu wszystko ludziom i juz! My tam wiemy co z tego zrobic , a nie tam jakies blokady.
Od blokad to my Pana Lepera mamy.

A karami  to niech Pan tu nam przed nosami nie wymachuje , bo my odwazni jesesmy i bac sie nie mamy zamiaru. Zreszta amnestia bywa , to my poczekamy.

I niech Pan sobie to zapamieta dobrze , a najlepiej to niech czerwonym olowkiem w notesie zapisze i podkresli trzy razy. WAZNE!

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #126 : Maj 13, 2010, 12:13:49 »

Nie bardzo Cię rozumiem Kiaro.
Zadałaś sobie ogromny trud przepisując nauki Myślicieli już od wielu lat tu na forum, a teraz wyśmiewasz się z jednego z tych ( ponoć najważniejszego ) Myśliciela.
Jeśli bowiem nie do niego, to do kogo ten sarkazm się odnosi i W JAKIM CELU ? Nie odnosisz się merytorycznie do tego, co podnosi Ptak , a co sama zasilasz pracując z energiami pt PAN.

Takie zachowanie nie ma sensu. Przyznam się, że jestem rozczarowany taką Twoją lekceważącą postawą, gdyż przez lata od kiedy czytam przekazy ukazujące się tutaj za Twoim pośrednictwem zacząłem je szanować jako realne źródło cennych informacji ( nie mylić z utożsamianiem się z nimi ). Jeśli ja propaguję określone treści to dlatego, iż uważam, że są to dobre, rzetelne i prawdziwe informacje. Rodzące się wątpliwości próbuję wyjaśnić, lub choćby odnieść się do "zarzutów" . Ty robisz coś zupełnie odwrotnego , wydaje mi się ,że rujnujesz efekty swojej wieloletniej pracy tu na forum. Zadziwiające.

Ptak ukazuje tu na forum swoje wątpliwości poddając je pod rozwagę ogółowi i to jest niezwykle dla mnie cenne.

ps. Prawdziwa cnota krytyki się nie boi Mrugnięcie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #127 : Maj 13, 2010, 14:29:50 »

Posluchaj east , kazda forma pobudzajaca ludzi do myslenia jest dobra , byle nie niosla w sobie zagrozenia zycia.

Energia Pan jest wielka i piekna Energia , tej wielkosci nikt niczym nie moze pomniejszyc. Jezeli wartosc ta zapisala sie dobrem w czyims sercu , to nic  nigdy tej wartosci nie zdewaluuje. Ani zart , ani parodia , ani nic , co czlowiek moze sobie wymyslic.

Pan ma niesamowite poczucie humoru i malo tego widzi oraz czuje wszelakie intecje ludzkich czynow , przed nim nic sie nie ukryje , naprawde nic.

Ja nie parodiuje osoby Pana , ani nawet Ptaka , parodiuje jedynie  tekst , ktory Ptak napisala , nic wiecej. Odnosze sie do tekstu nie do osoby. Jest to normalne , zdrowe i dozwolone.Nikomu nie ublizam , nie ponizam go.
Poznajesz dodatkowo moje poczucie humoru , lekkosc pisania i spostrzegawczosc.Czy to zle?
Stales sie wiec obronca czego? Usilujesz mi zabronic co?

Jezeli kilkuletnie przedstawianie pewnych wartosci nie przynioslo efektu poznania ich , to trzeba odwrocic te wartosci , by mozna bylo innym spojrzeniem je ogarnac.
I juz stalo sie? Taka szybka refleksja? To widac nie najgorszy sposob wybralam. Uśmiech Uśmiech Uśmiech Uśmiech

A ze mnie nie rozumiesz? E , to mnie nie dziwi , niewiele osob naprawde mnie rozumie , tylko ze w tym wszystkim nie chodzi o rozumienie mnie , a siebie. Oraz tresci , ktore czytasz i zycia , z gama zjawisk , ktore Cie otacza.

Moze wystarczy na wszystko popatrzec przez inny niz dotychczasowy pryzmat.

Ja tez daje pod rozwage te same wartosci co Ptak tylko w inny sposob , czy nie mam do tego prawa?

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. A co to jest cnota?
Skoro krytyk sie nie boi , obroncow w postaci easta tez nie potrzebuje ( no tak mi sie skojarzylo) , a moze potrzebuje?
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2010, 14:31:17 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #128 : Maj 13, 2010, 20:27:56 »

Znudziło mi się już śledzenie PANA. Czy to ważne kim on jest? Niech sobie będzie nawet i najważniejszym stwórcą, to i tak niczego nie zmienia. Ważne, co ja stworzę po drodze…
Jeśli PAN jawi się komuś jako uosobienie dobra, to dobrze dla świata i dla tego, kto taką myśl zachował. W końcu i tak wszyscy jesteśmy z jednej materii duchowej. Na początku była niezasiedlona świadomość (no, może z jednym mieszkańcem), teraz my ją wzbogacamy, wciąż i wciąż…
Mam już za sobą pewien odcinek drogi pod nazwą PAN. Do tego ja jestem Pani – bogini  Mrugnięcie wśród innych bogiń i bogów, twórców samych siebie i świata wokół. Również blokadę tylko ja mogę sobie założyć, jak i zdjąć. Zrzucam więc kolejne kajdany i radośnie Wszystkich pozdrawiam…  PANA też…  Chichot

Pani ptak  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #129 : Maj 13, 2010, 21:03:27 »

Oj to bardzo dobrze Ptaku ze tak myslisz o sobie. Wzlatuj swoimi myslami wysoko , bo tylko mysl wolna pokazac nam moze kim jest PAN.
A On niczym wiecej nie jest jak wartoscia dobra , piekna i milosci w nas samych.
Jest Energia wzorcem , wibracja , jasnoscia i cieplem , wszystki co pierwotnie bylo dla nas znane jako dobro o najwiekszej  mocy.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #130 : Maj 13, 2010, 23:03:16 »

Teraz nam tu dojdzie"s-twórca" Pani  Ptak - boginii Uśmiech Uśmiech To bardzo dobrze, bo w tym męskim gronie Panów S-twórców robiło się nudno i kajdaniarsko Mrugnięcie
A tak poważnie , to jest niesamowite, bo czuję podobnie.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #131 : Maj 13, 2010, 23:08:54 »

Teraz nam tu dojdzie"s-twórca" Pani  Ptak - boginii Uśmiech Uśmiech To bardzo dobrze, bo w tym męskim gronie Panów S-twórców robiło się nudno i kajdaniarsko Mrugnięcie
A tak poważnie , to jest niesamowite, bo czuję podobnie.


No dobrze , dobrze , tylko ze, Dusza plci nie posiada. I co z tym zrobic? Uśmiech Uśmiech
Plec to tylko cecha fizycznosci nic wiecej.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2010, 23:09:12 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #132 : Maj 13, 2010, 23:15:03 »

Hmmm... jeżeli wyłącznie sprawa fizyczności to skąd przypadki zmiany płci związanej z przeświadczeniem uwięzienia ducha w ciele płci przeciwnej do odczuwanej...
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #133 : Maj 13, 2010, 23:55:49 »

Arteq, zapewne w swych działaniach przedurodzeniowych się dusza pomyliła w wyborze ciała , lecz jak się skapnęła to było już za późno hehehe i teraz kombinuje .. Mrugnięcie

Kiaro napisałaś, że "Dusza płci nie posiada" ... napisałbym raczej , że Świadomość sama w sobie nie posiada żadnej fizyczności, a jednak działa w różnych fizycznych wcieleniach - nie tylko w materii ożywionej jako samiec czy samiczka.
Naukowcy tacy jak Roger Penrose, czy Nassim Haramein  proponują zupełnie inne postrzeganie świata - nie jako podzielone statyczne byty, lecz dynamiczną sferę w której zachodzi permanentna wymiana informacji - sprzężenie zwrotne. To , co widać to tylko niewielki ułamek procenta zachodzącej wymiany - szczególny stan zakrzywienia próżni. Istnieje zatem tylko Świadomość jako podstawa rzeczywistości ( poprzez splątane ze sobą osobliwości - czarne dziury obecne w każdym protonie atomu ), a dzięki temu, że  potrafimy stawać się świadomi , potrafimy również aktywnie i realnie kreować tą rzeczywistość . Wraz z rozwojem nauki wchodzimy w strefę sacrum. Dlatego myślenie o sobie jako bogini albo bożku czy stwórcy ma pewien wymierny aspekt. Osobiście nie lubię tych greckich porównań - one mają już swoje ustalone znaczenie. Wolę mówić i myśleć o takich ludziach i o sobie jak o inżynierach próżni.

Przypomina mi się książka którą kiedyś czytałem o podboju kosmosu. Kiedy NASA robiło wielki szum w związku z lotami na orbitę okołoziemską wysyłając bezzałogowe próbniki , a potem małpy - co było porównywane do wdzierania się na  "boski" teren (kosmos) -   w tym samym czasie ludzie, piloci oblatywacze nowych modeli samolotów od dawna przekraczali swoimi maszynami kolejne bariery wysokości nierzadko na krótko wlatując w czerń kosmosu i stan nieważkości nie był im obcy Uśmiech

Analogicznie dzisiaj , kiedy wielu mówi o kontrowersyjnym wejściu na teren ducha - boskiego sacrum , niektórzy ludzie , "oblatywacze nauki" po prostu już tam są.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #134 : Maj 14, 2010, 13:53:42 »


 Uśmiech
Cytat: East
Pokazywać ludziom ich wielkości nie trzeba, moim zdaniem. Każdy to sam poczuje w swoim czasie, o ile już nie czuje, każdy sam się dostroi wedle swojej proporcji. I wówczas żadni Myśliciele , czy Stwórcy nie będą nam potrzebni jako przewodnicy.

Linda:
Cytuj
A kiedy to sie stanie East....? Uśmiech


To zależy wyłącznie od podjętych przez Ciebie decyzji i własnej pracy, Lindo Droga, jak też  od każdego z nas z osobna.


Linda:
Cytuj
Rozbrająjacy jest ten Twój zachwyt nad odkrywaniem coraz to nowych prawd,piękny jest styl w jakim to opisujesz...

Całe szczęście, iz ktoś ma rozum i odwagę rozbrajać te "bomby" zakłócające normalny przepływ energii między nami. Uśmiech

Linda:
Cytuj
Na pozostałych kłócimy się, sprzeczamy.protestujemy,wzajemnie zwalczamy.Wszędzie widzimy prwokatrorów i
manipulantów...To wszystko jest częścią naszego życia...Doskonali nie bedziemy jeszcze długo ...Ktoś moze powiedzieć,ze już jest?...Potrzebujemy wskazówek i będziemy potrzebować jeszcze długo...nie zeby skorzystac z nich ale ,zeby sie nad nimi chociaz zastanowić...Zbyt długo żylismy odpowiednio zaprogramowani,by teraz nagle sie wyzwolic.Czasem potrzeba silnego kopa,którego ktos nam zaserwuje.Tylko problem jest jak do tego podejdziemy

To także jest kwestią naszych wyborów i związanych z tym działań. To zawsze uczeń ściąga nauczyciela, nie odwrotnie. Byle nie być gnuśnym, etc...


Cytuj
Mozna pielegnować urazę długo...ale można interpretować to z innego poziomu świadomsci..tego najsubtelniejszego..na którym JA TO INNY TY....Ważne tylko jest to, jak często w sąsiedztwie codziennych utarczek na ten poziom się udajemy i z poziomu tego interpretujemy to co sie dzieje.Jesli często ..to nie jest wazne ,ze dzis znowu ktos mi dogryzł,ze ja komuś powiedziałam cos niemiłego.Doświadczamy tylko bardziej intensywnie rzeczywistosc z nadzieja ,ze przy okazji się czegoś nauczymy. Uśmiech



I to jest całkiem słuszna kwintesencja! Jeszcze lepiej jest na bieżąco neutralizować w sobie takie zaszłości, a także to co nam akurat przysparza niepotrzebnego zamętu, czy też nawet cierpienia.


Z podrowieniem Uśmiech
Zapisane
aster
Gość
« Odpowiedz #135 : Maj 14, 2010, 19:02:40 »

Znudziło mi się już śledzenie PANA. Czy to ważne kim on jest? Niech sobie będzie nawet i najważniejszym stwórcą, to i tak niczego nie zmienia. Ważne, co ja stworzę po drodze…
Jeśli PAN jawi się komuś jako uosobienie dobra, to dobrze dla świata i dla tego, kto taką myśl zachował. W końcu i tak wszyscy jesteśmy z jednej materii duchowej. Na początku była niezasiedlona świadomość (no, może z jednym mieszkańcem), teraz my ją wzbogacamy, wciąż i wciąż…
Mam już za sobą pewien odcinek drogi pod nazwą PAN. Do tego ja jestem Pani – bogini  Mrugnięcie wśród innych bogiń i bogów, twórców samych siebie i świata wokół. Również blokadę tylko ja mogę sobie założyć, jak i zdjąć. Zrzucam więc kolejne kajdany i radośnie Wszystkich pozdrawiam…  PANA też…  Chichot

Pani ptak  Uśmiech


Miałam kontakt z Barbarą Zgorzyńską ,autorką książki "Rozświetlanie siebie i świata'(łatwo można znaleźć w interncie" ) książka ta w połowie napisana przez Energie Myślicieli ,a w połowie własne badania Basi w oparciu o podobne badania B.A.Brennan ,autorki  beststelleru "Dłonie pełne światła'.
Otóż nasza Basia ,odeszła od kontaktu z tymi Energiami. Z jej wypowiedzi wynikało,że był to kontakt zniewalajacy. Drugi raz już by takiej książki nie napisała.Wyraźnie odcięła sie od tej części swojej książki
Do Kiary:
Polecam "Atobiografię Jogina" autorstwa Yoganandy.Pod koniec książki jego mistrz opisuje w bardzo przystępny sposób świat astralny i mentalny.
Wyglada na to ,że nasi Myśliciecie ,to ów świat mentalny.To nie jest najwyższy ,ze światów droga Kiaro.
Ale przebywają tam na pewno energie oczyszczone z karmy ziemskiej. Na pewno są to subteleniejsze poziomy .Mogą oni stwarzać inne światy(przestrzenie) .Mogą być inspiracją,ale PAN ,to nie BÓG .Czy nie czujesz różnicy.Osobiście ,też mogę z nimi rozmawiać,ale nie jest to cel mojego życia.Powtórzę więc,inspiracja tak,jak najbardziej, ale dla tego kto się pasjonuje cudzymi myślami.
Ja mam kontakt z  cała swoją istotą i wiem ,że jest wielowymiarowa i sięgam też daleko.To dla mnie najważniejsze.
Kiaro ,w środowisku w którym sie obracam ,misje ,to są obciążenia karmiczne ,które sobie odreagowujemy i oczyszczamy.Może warto?
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #136 : Maj 14, 2010, 19:38:16 »

Cos kiedys slyszalam o jakiejs kobiecie ( chyba z poludnia Polski) , , ktora podobno napisala ksiazke w oparciu o przekazy Myslicieli , chciala zeby Ela ja autoryzowala. Ale ona jej odmowila. Nie znam tej historji , nie wypowiem sie i nie wiem kogo ona personalnie dotyczy.
Zwyczajnie nie wiem , nie wiem tez czy grupa z ktora wspolpracowala ta pani to Mysliciele czy nie?

Wolnostojenstwo jest podstawa wartosci Myslicieli , a wolnostojenstwo to ; nie ingerowanie w proces nauki Energii wcielonej w cialo ludzkie ,  czyli czlowieka i to w zaden sposob. Dlatego istnieje na Ziemi tak duzo zla , gdyz z woli Pana nikt z Myslicieli nie moze bezposrednio ingerowac w decyzjonalnosc czlowieka , nawet gdy on wybierze droge destrukcyjna dla siebie.

Pisanie wiec iz Mysliciele wymuszali cos na kims , lub ingerowali w cudza wolna wole nie jest zgodne z ich przekazem , z systemem wartosci , ktory prezetuja i jest podstawa ich przestrzeni Zaswiatowej.

Oni sa moimi opiekunami przez cale moje zycie i naprawde nigdy , ale to nigdy nikt nie wywarl na mnie najmniejszej presji , nigdy do niczego mnie nie namowil i nigdy nie oczekiwal odemnie iz zrobie cokolwiek wbrew wlasnej woli..

Wrecz przeciwnie , nawet gdy padaly moje pytania co powinnam zrobic w tej czy innej sytuacji , co bylo by najlepsze w niej dla mnie? Zwyczajnie padala odpowiedz zawsze takiej tresci; nie jest wazne co My wiemy , o Twoim dobrze , nie jest wazne jakom (naszym zdaniem) bylo by, dobrze dla Ciebie podjac decyzje. Wazne jest,  tylko to , jakom Ty sama podejmiesz , bo bedzie ona zgodna z Twim rozwojem , wolna wola i systemem wartosci , ktory dzisiaj jest juz Twoj.
Nie jest nawet wazne,  czy wypelnisz swoj plan przedurodzeniowy , czy poradzisz sobie. Wazne zeby wszystko co myslisz, mowisz i czynisz , bylo poziomem uczuc  TWOIM , W TWOIM (nie Naszym) SERCU. Jezeli nie ze wszystkim poradzisz sobie w tym zyciu , urodzisz sie jeszcze raz  , by w kolejnej probie zycia poradzic sobie lepiej.


Ja tak przezylam moje zycie z Energiami , ktore towarzyszac mi pokazywaly swoj ,wlasnie taki system wartosci , dla mnie tacy sa Mysliciele. Jezeli dla kogos sa inni , to widac nie o tych samych Energiach mowimy.

A czy  ten Pan Myslicielski  to Stworca? Wszystko jest fraktalne , zblizenie sie tych Energii do przestrzeni Ziemi wymagalo od nich " zejscia" w swoja obnizona wibracje ( poniekad "stworzenia siebie o nizszej wibracji"- nie potrafie tego prosciej przelozyc na jezyk czlowieka ), ale to caly czas te same Energie.

Ale kazdy ocenia Myslicieli miara swoich mozliwosci pojmowania i siegania w przestrzen do ktorej siegnac moze i potrafi. Dlatego dla niego jest to jedyna prawda i niech tak pozostanie.

Dziekuje  aster za informacje i ostrzezenia.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2010, 20:10:02 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #137 : Maj 14, 2010, 19:56:06 »

Cytat: Aster
Mogą oni stwarzać inne światy(przestrzenie) .Mogą być inspiracją, ale PAN ,to nie BÓG.

To prawda, bywałam mentalnie w tych ich przestrzeniach, są różnorodne i niezwykłe… często niepodobne do tego, co na Ziemi… najczęściej przewodnikiem był Jakub… byłam też w przestrzeni PANA…
Co do PANA jednak, to również Ela Nowalska nie uważała go za Boga, choć to olbrzymia energia.
To tak gwoli uzupełnienia.

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #138 : Maj 14, 2010, 20:04:11 »

Czy dopuszczacie do siebie myśl - w kwestii wolnostojeństwa, wolnej woli - że pewne byty mogą być na tyle sprytne, że wykonujecie ich zachcianki, pragnienia będąc przekonanymi, że to Wasza wolna decyzja? Skoro może coś takiego zachodzić na linii człowiek-człowiek, to jaki problem aby ktoś o wiele inteligentniejszy, mający wgląd w pewne nasze sytuacje mógł nas wodzić w ten sposób za nos? Czy kategoryczne zaprzeczanie temu, pomimo licznych poszlak nie jest oznaką zarozumialstwa bądź właśnie subtelnego zniewolenia?
Jedyna skuteczna obrona w tej sytuacji jest: "po owocach ich poznacie..."
Zapisane
aster
Gość
« Odpowiedz #139 : Maj 14, 2010, 20:42:12 »

Cos kiedys slyszalam o jakiejs kobiecie ( chyba z poludnia Polski) , , ktora podobno napisala ksiazke w oparciu o przekazy Myslicieli , chciala zeby Ela ja autoryzowala. Ale ona jej odmowila. Nie znam tej historji , nie wypowiem sie i nie wiem kogo ona personalnie dotyczy.
Zwyczajnie nie wiem , nie wiem tez czy grupa z ktora wspolpracowala ta pani to Mysliciele czy nie?
Ale kazdy ocenia Myslicieli miara swoich mozliwosci pojmowania i siegania w przestrzen do ktorej siegnac moze i potrafi. Dlatego dla niego jest to jedyna prawda i niech tak pozostanie.



Dodam tylko ,że nie dowiedziałam więcej szczegółów,bo też Basia nie wyjawiła mi ich do końca.
Natomiast,niezmiernie zdziwiło mnie jej bardzo stanowcze odżegnywanie sie od kontaktu.Stwierdziła dosłownie,że nie chce i  że stawia na samodzielność.
Osobiście jej książkę przyjęłam dobrze, bo napisana prostym ,łatwym jezykiem,mówi o konkretach. W książce  na pewno "wypowiadali się i rysowali" Nestor, Jakub i Wojtek i jakiś W.T.Książka też jest przez te Energie autoryzowana i to ich styl.
A propos E.Nowalskiej,mam odczucie ,że choć uczy kontaktu z Energiami ,jakoś sama chciałaby mieć książkowy monopol. Osobiście nie byłam uczennicą p.Nowalskiej i nie zmierzam.
Rozmawiałam w myślach (ale nie spisywałam,bo mi sie nie chciało) z Panem, Wojtkiem .Nie muszą prosić p.Nowalskiej o zgodę ,aby rozmwiać z kimkolwiek ,kto ich słyszy. Cenię ich ,ale sama jestem pod opieką innych energii , oraz mojej  Wyższej Jaźni i Nadjaźni. Pytania ,które ty zadajesz Kiaro Myślicielom ,ja zadaje właśnie Mojej Wyższej Jaźni i uzyskuje podobne odpowiedzi :)Proces "Myślenia" i stwarzania obejmuje wszystkie istoty duchowe na wyższych,subtelniejszych poziomach duchowych.Nie jest to nic nadzywczajnego.Obejmuje więc i moją i Twoją istotę Uśmiech
Pozdrawiam

Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #140 : Maj 14, 2010, 21:24:31 »

 Witam Aster !
Kiedyś na tym forum byłem Astro. Uśmiech

 Zgadzam się  w 95 % z Twoją wypowiedzią, prawdopodobnie z racji pewnej energetycznej bliskości. Pozostało 5 % tego z czym się niezgadzam, ale o tym napiszę poźniej.

Co do różnych kontaków tzw. ''bytami'', to analizowałem ten problem nie sam, ale z różnymi ludźmi i wniosek końcowy pozostał taki:
taki rodzaj działań jest tzw.ucieczkowym zachowaniem.
Aby to bardziej zrozumieć przytoczę pewną definicję: ucieczkowe zachowanie, to sposób postępowania, do którego należą takie rzeczy jak :objadanie się, intensywne uprawianie sportu, przesiadywanie przed TV i komputerem, częste robienie zakupów, ciężka praca, nawet sex.
Podałem tylko przykład  kilku takich zachowań, lecz można by ich tu wypisać setki.
Nie znaczy to tym samym, że nawet jak ktoś codziennie uprawia sex, przesiaduje godzinami przed komputerem,czy na forach internetowych itd.. to jest coś w tym złego.
Nic nie ma wtym złego tylko, że odciąga to Nas od wyższego doświadczenia swojej prawdy, czyli zrealizowania naszego przeogromnego potencjału.Zajmujemy się więc nie tym co w tej hierarchi ważności jest najważniejsze, lecz poświęcamy, wiele czasu i energii, na to co nie przysparza nam obiektywnych i niewymiernych korzyści. Na czym polega pułapka.Polega ona nie na tym co robimy, tylko na tym na co tracimy często życiowe energie, a których w zapasie tak wiele aż nie posiadamy, a je po prostu rozpraszamy.
Nie wspomnę o tzw. uzależnieniu i uzależnianiu  co niezwykle często występuje i potem nie łatwo to odreagować.

Życie więc wymaga umiaru, rozsądku, wymaga harmonii i współpracy samym sobą na poziomie emocjonalnym, fizycznym i ''duchowym'', a nie z ''obcymi'' bytami.

Jeżeli, ktoś czasem  nawet próbuje komunikować się z jakimiś trudno do zweryfikowania bytem, to nic się nie dzieje, aby tylko nie został uwarunkowany i opętany. Ale jeżeli zaczyna to być już pasją, mamy do czynienia z  ucieczkowym zachowaniem, czyli ucieczką od samego siebie.
Nie potrzeba nam też żadnych opiekunów, ponieważ posiadamy wszystko czego potrzebujemy, tylko między innymi poprzez ucieczkowe zachowania ignorujemy to co właśnie mamy i posiadamy.A posiadamy wszystko co potrzebujemy,  ponieważ tą całą strukturą świadomości, żądzi jakby nie było niezwykle złożony i genialny proces życia.

Z czym się niezgadzam Aster.
Niezgadzam się z definicją, której nikt i nigdy nie potwierdził, że mamy jakieś ''obciążenia karmiczne''.
Nie ma żadnych obciążeń, lecz ta ''karma'' działa na zasadzie - co życiu dajesz tyle odbierasz.Więc kto i kogo obciąża ?
Nikt nie rodzi się więc po to, aby przerabiać tu jakieś długi, być karanym za coś, lecz rodzi się po to, aby się czegoś nauczyć.Nauczyć się na własnych błędach, ponieważ nie możemy uczyć się na czyichś błędach, ponieważ nie możemy określić rozmiaru czyichś błędów, które wynikają  z przeróżnych uwarunkowań.
Nie ma więc żadnych obciążeń karmicznych - rodzimy się wolni, szczęśliwi i kochani, dopóki nam tej wolności nie odbierze społeczne programowanie.

Co jeszcze ? Nie zgadzam się z definicją Bóg, Stwórca, człowiek  itp......
Ludziom jakoś tak  potrzebne są te nazwy i definicje, że bez nich czują się wręcz "ograbieni" z czegoś ważnego. To chęć porządkowania sobie wszystkiego i wszędzie powoduje, że ludzie sięgają po różne definicje.

Ludzie nie lubią chaosu, a jednocześnie go tworzą, przypisując czemuś coś, czym to w istocie przecież nie jest !






 

« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2010, 21:59:55 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #141 : Maj 14, 2010, 21:27:55 »

Tak , Ela ma swoje "zasady" , ktore nie sa moimi , ma swoja droge , ktora nie jest moja.
Na spotkaniach z Ela , to nie ona tak naprawde jest nauczycielem , a Mysliciele , ona przekazuje ich mysli tym, ktorzy chca , a  , ktorzy jeszcze ich nie potrafia uslyszec samodzielnie.  Ona jest posrednikiem , miedzy ludzmi a nimi.
Nikt nie ma i mial nie bedzie zadnego monopolu na kontakt z Myslicielami , kazdy moze nawiazac taki kontakt , bo jest slyszany przez nich , ale nie z kazdym podejmuja prace. Zwyczajnie tez maja wolna wole i zasady , ktore sa dla nich istotne , a ,o ktorych ludzi informowac z woli Pana nie musza.

Kazdy ma swoja droge , kazdy wybiera na niej elemety , ktore mu odpowiadaja do budowy wlasnej rzeczywistosci. Mysliciele sa przestrzenia mi bliska , sa dla mnie , jak moi przyjaciele , ktorzy zawsze sa blisko w potrzebie. Wspieraja mnie w chwilach tego wymagajacych , ale nie przezywaja za mnie mojego zycia , nie podejmuja za mnie moich decyzji , nie udzielaja mi informacji , co kiedy i dlaczego powinnam zrobic.
Robie wszystko  zawsze sama ( oczywiscie ze,  z pomoca i wspolpraca mojej Energii z nad przestrzeni ) czyli tej samej czesci mnie o ktorej Ty mowisz , myslac o sobie , Twoja  Wyzsza Jazn.
Zycie na ziemi jest moim i jej wspolnym dzielem  moimi i jej decyzjami , a nie Myslicieli.Zreszta jak juz pisalam , gdy zadaje pytania w tematach , ktore dotycza rzeczy o ktorych powinnam decydowac  sama , nie uzyskuje odpowiedzi. I to nie z  powodu niewiedzy tej przestrzeni , a wolnostojenstwa Myslicieli , ktore jest swietoscia w ich przestrzeni.
Mysliciele sa moimi przyjaciolmi , normalnoscia dla mnie jest rozmowa z przyjaciolmi , jednak szanuje ich zasady i wiem iz dla mojego dobra ( rozwoju indywidualnego) nie otrzymam podpowiedzi i odpowiedzi , ktore bylyby chociaz w najmniejszym stopniu ingerecja w moj proces nauki.
Do wszystkiego dochodze sama i to jest moim sukcesem , ktory ( pomimo ogromnych trudnosci , ktore musze pokonywac) cieszy mnie bardzo.
Tak wiec moj cykl rozwojowy i Twoj jak widac niczym sie nie roznia. Podnoszenie wibracji poprzez pokonywanie trudnosci , rozswietlanie sie ( wlasnie ta tak krytykowana , iluminacja) jest normalnym , naturalnym procesem calej Ludzkosci.

A , ze pochodzimy z roznych przestrzeni energetycznych i posiadamy rozne wartosci , oraz pojawilismy sie na Ziemi w roznych celach? Tak to prawda. Z tego tez wzgledu jedne grupy energetyczne sa nam blizsze inne nie.

Czy powinnam z tego wzgledu krytykowac Basie , ze z Myslicielami jej nie po drodze? Nie , ona poznala ich wibracje , ( temu sluzyl kontakt i przekazy) , nie czuje sie z tym dobrze ( byc moze z roznych wzgledow, zazwyczaj to czlowiek ma zbyt niska wibracje w stosunku do tej grupy) tworzy sie wiec dyskonfort , odczucie przytloczenia czyms duzym , co nie odczowa sie jako wlasne i wlasciwe.
Sluszne jest wiec wyjscie z takiej przestrzeni i skierowanie sie tam gdzie sie dobrze czujemy. mIala tego doswiadczyc , doswiadczyla i podjela decyzje.Pamietaj iz zawsze cos jest w jakims celu , nigdy po nic.

Tak jak piszesz w caloksztalcie rozwoju biora udzial wszyscy ludzie , naprawde wszyscy. Jednak wyglada to , jak szkola w ktorej jest wiele klas ( przestrzeni wibracyjnych) pojscie na lekcje  do 5 klasy ucznia z 2 klasy  jest mozliwe. Moze on nawet zapisac wszystko co tam jest mowione , ale... nie bedzie sie dobrze czul , bedzie zdominowany nie do konca rozumiana informacja.Jezeli bedzie musial zrobic cos czego nie poczuje i nie zrozumie ... Wowczas on odczuje wymuszenie na sobie i to nie jest dobre  , oraz prawidlowe. Trzeba wyjsc i wrocic do siebie , tam gdzie czujemy sie dobrze.

Czyli wszystko ma swoj czas i swoje miejsce , nie powinno sie niczego przyspieszac.

W tym procesie wlasnego rozwoju , kazdy z nas ma swoj indywidualny plan przedurodzeniowy , kazdy inny , najlepszy dla niego  i w nim miesszcza sie zdarzenia , ktore dzieja sie w naszych zyciach.

Ja tez Cie pozdrawiam.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Maj 14, 2010, 21:41:11 wysłane przez Kiara » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #142 : Maj 15, 2010, 10:21:06 »

Kiaro, wiesz, że szanuję Cię bardzo jako człowieka i szereg Twoich myśli, ale mam pytanie, czy Myśliciele, to napewno te najwyższe wibracje? I czy niejaka Basia miała je niższe? Osobiscie, nie byłbym taki pewny. Coś

Z tego, co tu przeczytałem, zwłaszcza zacytowane przez Ptaka fragmenty, to mam wrażenie, że to energie orionidzkie, albo inne o podobnych wibracjach. Widzę tam sprzeczności i religijno- manipulacyjne zapędy. Rzecz w tym jednak, że te energie  kierują się w swoim pojęciu jak najuczciwszymi intencjami. Wnosić należy, że są sterowani przez inne jeszcze zamysły....

Kiedyś Lewszynow napisał, że jeśli pojawia się wokół nas jakaś informacja, zwłaszcza jeśli więcej, aniżeli jeden raz; to jest to informacja, którą należy wziąć absolutnie pod uwagę, a to z tej racji, iż jest dla nas  ważnym ostrzeżeniem itp. A ludzie tu komunikują Ci wiele swoich przemyśleń. Może należy je także wziąć pod uwagę, choć tylko ludzkie i niezaświatowe. Zaświatowy, nie zawsze znaczy lepszy, ale to wiesz, przecie..

Jednak, rzecz polega na tym, że w pełni "próbę" zdadzą wyłącznie ci, którzy są energetycznie zupełnie samodzielni. Gdybyś tak, na jakiś czas dała sobie i przyjaciołom w postaci Myślicieli urlop i spróbowała się sama znaleźć w tym wszystkim i zobaczyć co z tego wszystkiego  wynika. Tak zupełnie na czysto. W kontakcie tylko ze sobą, z tą dużą SOBĄ.

Ale to tylko moja supozycja, i nic więcej.

Ładnie swoje myśli prowadzi tutaj silver i east. Warto się nad nimi zastanowić, bo w moim skromnym przekonaniu są ważkie, rozumiem też wątpliwości ptaka, choć przecież nie zawsze się z nim zgadzam, a czasem nawet przemilczam jego zaczepne wystąpienia.
 

Z serdecznym Tobie pozdrowieniem. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2010, 10:34:30 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #143 : Maj 15, 2010, 11:50:35 »

Nie lubię EZOTERO-BEŁKOTU, większość chanelingów opiera się właśnie na takim bełocie, który ma w zamiarze zwiększyć powagę słów, a tak na prawdę sprowadza je do formy kiczu.



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2010, 13:02:52 wysłane przez Thotal » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #144 : Maj 15, 2010, 11:57:43 »

Koliberku alez ja nie mam nic przeciwko niczyim doswiadczeniom , sa ich , ich i tylko ich.
Ale dlaczego kazdy musi dawac mi dobre rady ; co jest najlepsze dla mnie? Naprawde ja to wiem , wiem , bo odczowami i ufam moim , a nie cudzym odczuciom.
Skad biora sie takie ludzkie wnioski o Myslicielach? Sa tylko dwa powody;
 
1. to brak wiedzy
2. strach przed czyms w czym sie nie odnajdujemy.

To wszystko.
Nie znacie mojego zycia , nie wiecie co i jak robie , ale z gory juz zaistnial osad iz 24/24 slucham Myslicieli , ktorzy wyznaczja mi droge. A to nie jest prawda.

Moja droge wyznacza SYSTEM WARTOSCI PRZEKAZANY PRZEZ MYSLICIELI , a nie Oni sami. Na tym polega roznica.
Jezeli uwazasz Koliberku , ze jakas cuywilizacja , ktora kontaktuje sie z ludzmi , posiada wyzsza wibracje niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja , to powiem Ci , ze nie.
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

Bardzo trudno jest sie dostroic do czystego odbioru tej grupy , ludzie moga sie z nimi kontaktowac , ale odbior jest zazwyczaj czesciowo znieksztalcony przez osobiste mozliwosci zwiazane z wlasna wibracja.
Jest tak i bedzie , iz wszystko mierzymy swoja miarka , myslac iz jest juz najbardziej doskonala. Tak dla kazdego jest na dany momet taka  , ale... nie jest to szczyt rozwoju , ktory nadal jest przed nami.
A jeszcze trudniej jest uwierzyc , ze ktos obok , moze byc w "5 klasuie: , jak my jestesmy w "4", ego juz na to nie chce pozwolic. No bo niby jak to?Coś?

No coz, wszystko czemus sluzy , ta dyskusja dla mnie rowniez.

Trzeba zrozumiec iz wiekszosc , ludzi , zdecydowana wiekszosc , nie jest w stanie jeszcze odebrac czystego przekazu od Myslicieli , jeszcze nie ta czestotliwosc fal , jeszcze nie.
A co za tym idzie brak zrozumienia i odejscie ,w bok , bo zakluca to zrozumienie czestotliwosci na , ktorej ludzie maja obecny odbior.
Jest im bardzo trudno zrozumiec i zaakceptowac , iz to ni musza podnosic swoja wibracje , a nie Mysliciele ja obnizac.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2010, 13:21:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #145 : Maj 15, 2010, 12:43:37 »

Cytat: Kiara
  … niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja …

Kiaro, przecież niektórzy Myśliciele wcielali się. Chociażby Jakub, Jurek, Wojtek, Maria itd. No chyba, że masz na myśli tę część energii, która nie wciela się nigdy, ale to tyczy każdego z nas. Naszej Wyższej Jaźni.

Cytat: Kiara
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

To w końcu materia ma nas wzmacniać energetycznie, czy deformować? Przecież wg Myślicieli chodzi tylko o ładunek energetyczny. I po to są doświadczenia w materii, by naładować się maksymalnie, czyli dostąpić ZBAWIENIA. Zaś ładunki mogą być plusowe lub minusowe. Czy te minusowe, to wspomniana przez Ciebie deformacja?
Dodam jeszcze, że energie minusowe są w zaświatach na równych prawach, aczkolwiek są bardzo silne, mocą swoją niejednokrotnie przewyższają te plusowe. Czyżby wynikało to z ich ukierunkowania  tylko na siebie?

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #146 : Maj 15, 2010, 13:22:38 »

Cytat: Kiara
  … niz Mysliciele , Enegie , ktore nigdy sie nie wcielaja …

Kiaro, przecież niektórzy Myśliciele wcielali się. Chociażby Jakub, Jurek, Wojtek, Maria itd. No chyba, że masz na myśli tę część energii, która nie wciela się nigdy, ale to tyczy każdego z nas. Naszej Wyższej Jaźni.

Cytat: Kiara
Na tym polega  miedzy innymi wielkosc tych Energii , ze nie sa "zdeformowane" ich wibracje przejsciem przez materie.

To w końcu materia ma nas wzmacniać energetycznie, czy deformować? Przecież wg Myślicieli chodzi tylko o ładunek energetyczny. I po to są doświadczenia w materii, by naładować się maksymalnie, czyli dostąpić ZBAWIENIA. Zaś ładunki mogą być plusowe lub minusowe. Czy te minusowe, to wspomniana przez Ciebie deformacja?
Dodam jeszcze, że energie minusowe są w zaświatach na równych prawach, aczkolwiek są bardzo silne, mocą swoją niejednokrotnie przewyższają te plusowe. Czyżby wynikało to z ich ukierunkowania  tylko na siebie?

Pozdrawiam  Uśmiech


Tak , Ptaku , dokladnie tak , mozna to nazwac wyzsza jaznia , lub nadswiadomoscia , lub energia , ta czescia , ktra nigdy sie nie wciela.Ale , "wysyla swoja malenka czastke , ktora bierze udzial we wcieleniu. Chodzi o mozliwosc  konta z ta wielkoscia , tora sie nie wciela.
A ze wszystkie j wyzsze  jaznie  sie nie wcielaja to pewne. Tylko nie wszystkie pochodza z tej przestrzeni co Mysliciele i nie wszystkie maja taka wibracje nwet w Zaswiatach jak Mysliciele ( to chyba wiesz?) , ze w zaswiatach istnieja rozne plaszczyzny wibracyjne na ktorych istnieja rozne jaznie o roznych wibracjach. Wyzszych i nizszych. Z tego powodu czesto mowi sie pochodze z innej przestrzeni , mam swoich opiekunow i nauczycieli ( tak odpowiednich do przestrzeni z  ktorej pochodzi dana jazn). Jednak nie jest to stale i niezmienne miejsce, wraz z ewolucja jazni przechodzi ona do wyzszej przestrzeni o wyzszej wibracji i wowczas ,ma juz innych opiekunow i przwodnikow.
A druga sprawa , nie wszyscy Mysliciele zdecydowali sie na swoj rozwoj na drodze wcielania sie w materie. Sa tez tacy ( przykladem jest JASNY) , ktorzy rozwijaja sie wylacznie myslowo , bez konfrontacji wiedzy o sobie przez zanurzenie sie w materie.

Nie sama materia nas wzmacnia energetycznie ( bo ona zawsze ma wibracje nizsza niz energia w nia wcielona) , a pokonywanie trudnosci , ktore nam ta materia tworzy. to cos takiego jak podnoszenie ciezarow.Nie sztanga jest wzmacnia ja podnoszacego , ale  moc , ktora tworzy w sobie by ja podniesc do gor. Taka sama role ma materia ( cialo nasze ) na planie rozwojowym dla energii , ma ona swoja wola podporzadkowac je sobie , by jej sluzylo wedle jej zamyslu.
Dlatego tak wazne jest oddzialywanie energii na materie od wewnatrz , a nie materii na energie od zewnatrz.
Jak to zrozumiec? Podam prosty przyklad , kobieta jest zadowolona jak zrobi sobie makijaz, czyli namaluje na swojej twarzy inna twarz , ktora jej sie podoba , wowczas jest zadowolona , szczesliwa , radosna....
A byc powinno inaczej, energia w nas to wzorzec doskonalosci i piekna , gdy osiagamy harmonie wewnetrzna , zadowolenie , radosc  , odzywa sie w nas milosc , zwyczajnie nasza twarz pieknieje , jasnieje , nikna zmarszczki , blyszcza oczy , przksztalcamy sie. Jest to widoczne , ludzie to widza i mowia nam , czy sie nie zakochalec , bo wypiekniales/las. Zawsze czyni to milosc , czyli dominujaca w nas energia milosci. Ale my jeszcze nie potrafimy tego stanu utrzymac zbyt dlugo , myslimy ze milosc jest zalezna od zewnetrznosci ( kogos obok) , a wcale byc tak nie musi. Po pierwsze trzeba ja miec dla siebie samego , wowczas tez piekniejemy.
W ten sposob pokonujemy materie , ktora nas ogranicza , wladmy nia za pomoca naszej energii.Nie jestesmy uzaleznieni od materii zewnetrznej , ktora dyktuje nam samopoczucie.

Pytasz o ladunki plusowe i minusowe? Sprobuj pomyslec iz plusowe to cieple a minusowe to zimne , moc jest zawsze moca , kierunek dzialania inny. Moze byc minus 100 i plus 100, dwie idetyczne moce, jedna w dol , druga w gore.
Kazdy sam musi stwierdzic z ktorym czuje sie lepiej , w ktorej plaszczyznie che byc. W zaswiatach nikt nikogo nie ocenia po prezetowanym znaku.Jednak zbawienia absolutnego doswiadczaja plusy , bo rozwoj prowadzi w gore nie w dol.Bo jasnosc i cieplo jest na gorze nie na dole , a to jest nasz naturalny wzorzec rozwojowy , ten najbardziej atawistyczny, jasnosc i cieplo.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2010, 13:51:30 wysłane przez Kiara » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #147 : Maj 15, 2010, 15:35:38 »

hm tyle rozmawiacie o tych myslicielach ale jaki z tego porzytek,wszyscy wiemy ze najwazniejsza jest milosc no i co z tego?, jakie cenne wskazowki mamy pozatym z tego wyniesc dotyczace swiata,ktory sie wali?
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #148 : Maj 15, 2010, 17:06:53 »


Ale dlaczego kazdy musi dawac mi dobre rady ; co jest najlepsze dla mnie? Naprawde ja to wiem , wiem , bo odczowami i ufam moim , a nie cudzym odczuciom.

 Skoro nie przyjmujesz dobrych rad innych, to dlaczego udzielasz je innym ?
Większość Twoich tekstów to nic innego przecież tylko w/g Ciebie dobre rady.
Bo chyba nie rozmawiasz tu sama z sobą ?...!

Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #149 : Maj 15, 2010, 17:52:27 »

Kiaro, w którymś miejscu, dość niedawno całkiem wyraźnie oddzieliłaś się od kontaktu z Myślicielami, twierdząc, iż spisujesz to z książek Eli, teraz zaś przekonujesz, iż przekazy, które Ty odbierasz są czyste. Żem się wziął i pogubił w tym wszystkim. Może cosik jednak pokręciłem. Nie twierdzę też, iż Myśliciele, to zło, czy głupki, nie do końca jednak przekonuje mnie ich język, aczkolwiek wiele treści jest iście pięknych i słusznych.

Mówisz, że to kwestia przekaziciela, co dotrze do naszych oczu i uszu... Może, może, tyle, że dlaczego nie wybierają sobie "czystszych przekaźników". Wszak podobne przyciąga podobne. Zdarzyło mi się czytać czystsze i klarowniejsze, oraz bardziej spójne przekazy. Stąd moje wątpliwości.

Poza tym samo dobro, ciepło (plusowa energia), to tylko ze stron medalu. Do "zbawienia" potrzebny jest punkt zero, czyli kwintesencja doświadczeń obydwu przecistawnych jakości... Gdyż, inaczej te dwa aspekty biegunów nie miałyby prawa zaistnienia. Jeśliś zbyt dobry, to rozszarpią Cię wilki. Owszem, bądźmy łagodni jako gołębice, rozważni jako węże etc, etc...

...albowiem, jeśli nie jesteś człecze w stanie neutralnym ( nie mylić z obojętnością), to nie jesteś w pełni gotowy do Przemian.

 
Tak sobie, myślę przy sobocie...i serdecznie Cię jak zwykle pozdrawiam. Uśmiech


koliberek33
« Ostatnia zmiana: Maj 15, 2010, 17:55:09 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 8 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.782 sekund z 17 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zabojcy devilssoldiers akademiajazdykonnej film pifpaf