Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 18, 2025, 06:16:43


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kim jest StwĂłrca i czego od nas chce  (Przeczytany 111582 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #175 : Maj 16, 2010, 21:31:42 »

Z wszystkiego , co napisaÂłaÂś Kiaro najbardziej ( bo zgodnie z tematem ) interesuje mnie WyÂższa JaŸù.  Rozumiem, Âże to jesteÂśmy MY SAMI. David Wilckock dodaje , Âże to "my sami z przyszÂłoÂści" , gdyÂż poza materiÂą czas nie biegnie wy³¹cznie liniowo w jednym kierunku i nawet nie w tym samym tempie . Co wiĂŞcej moÂże rĂłwnieÂż biec "na boki", ale to zupeÂłnie nie na temat wiĂŞc pomiĂąmy. Skoro istniejemy jako my sami z przyszÂłoÂści ( w przeszÂłoÂści i w teraÂźniejszoÂści ), wiedzÂąc lepiej ( bo patrzÂąc z wyÂższej perspektywy rĂłwnieÂż w przĂłd ) co dla nas jest korzystne w danej chwili w tym nurcie linii czasowej, to rzeczywiÂście wystarczy, jak uznamy ten nasz aspekt WyÂższej JaÂźni ( ÂŚwiadomoÂści ), za stwĂłrczy i przewodni. WĂłwczas zbĂŞdni bĂŞdÂą nam inni przewodnicy.

Napisz moÂże jak Ty nawiÂązaÂłaÂś  z niÂą/nim  kontakt - z WyÂższÂą JaÂźniÂą ? Wszak jesteÂś juÂż starszakiem  i to prymusem, wiĂŞc chyba moÂżesz uchyliĂŚ rÂąbka tajemnicy "pierwszakom" MrugniĂŞcie

Skoro tak uwazasz to po co ciagle sie powolujesz na jakichs ludzi , ktorzy napisali to , czy tamto...
Najlepiej skontaktuj sie ze swoja Jaznia ( jak ja to robie) i pisz co ona otwiera przed Toba.

Tylko nie zapominaj rowniez ze i te Jaznie nie pochdza z tych samych przestrzeni wibracyjnych.Jedne sa z wyzszych inne z nizszych. A co za tym idzie wiedza ich nie jest idetyczna , dlatego przewodnicy ludzi rowniez sa z innych grup - czytaj przestrzeni wibracyjnych na ktorych te grupy zyja.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech

ps. Zwyczajnie , ja sie juz z otworzonym kontaktem urodzilam , nie wiedzialam przez bardzo wiele lat ze to cos nadzwyczajnego. Dla mnie bylo to normalne od dziecka i myslalam iz wszyscy tak maja.

Pozniej swiadomie juz zaczelam z niego korzystac ( byly takie okresy w moim zyciu , ze bylo to jakby bardziej przymkniete),gdy temat nabral rozglosu w Polsce i ja zaczelam sie dowiadywac iz to co jest moja natura , to , to czego poszukuja ludzi.
Etka ,  wybory i system wartosci w pokonywaniu trudnosci zycia. wzbogacaly mnie i zwiekszaly moja moc energetyczna , ktora podnoszac sie w moim GRAAALU otwierala mi w naturalny sposob dostep do wewnetrznej wiedzy , ktora ma w sobie kazdy z nas.
To wszystko nic nadzwyczajnego. Zadne to szkoly rozwoju duchowego i zadne kursy nie uczynily tego.
Do wszystkiego krok po kroku dochodzilam sama , i dochodze nadal.

Odkrycia sa wrecz szokujace , przewracajace  nasza dotychczasowa wiedze do gory nogami.
Jednak postanowilam na razie tu o tym nie pisac , bede pisala na Kodzie Peszerowym , juz niedlugo.
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 21:40:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #176 : Maj 16, 2010, 21:47:57 »

PowoÂłujĂŞ siĂŞ innych ludzi , gdyÂż ze mnÂą rezonujĂŞ. RĂłwnieÂż na Ciebie wielokrotnie siĂŞ powoÂływaÂłem, czy teÂż przytaczaÂłem to, co mi siĂŞ podobaÂło w Twoich wypowiedziach. Widzisz, nie Âżyjemy w pró¿ni. W innym temacie Jack napisaÂł, z czym siĂŞ zgadzam, Âże rozwijamy siĂŞ wszyscy razem, jako ludzkoœÌ . I z TobÂą siĂŞ zgodzĂŞ, Âże w kaÂżdej klasie sÂą prymusi . Ja takich wyÂłuskujĂŞ i piszĂŞ o nich. Co wiĂŞcej, dostrzegam spĂłjnoœÌ wiedzy wielu z nich i z nimi jest mi po drodze. Bo to nie jest tak, Âże kaÂżdy sobie rzepkĂŞ skrobie . Najprostsza odpowiedÂź prymusa , to ( zakrywajÂąc zeszyt ramieniem )  ... zajrzyj w swoje notatki  UÂśmiech, jak to zrobiÂłaÂś odsyÂłajÂąc mnie do swojej JaÂźni. Powiedzmy jednak, Âże  ja jestem jeszcze w pierwszej klasie i nie mam kontaktu ze swojÂą JaÂźniÂą.  Korzystam wiĂŞc z przewodnictwa prymusĂłw UÂśmiech
Tak na prawdê to sprzê¿enie zwrotne umo¿liwia nam, jako ca³oœci stwarzaÌ now¹ rzeczywistoœÌ, bior¹c za ni¹ odpowiedzialnoœÌ zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym. Tak rozumiem równie¿ rolê globalnej œwiadomoœci, której i Ty jesteœ czêœci¹, czy tego chcesz, czy nie .To stwarzanie dzieje siê tu i teraz, nawet w tym temacie.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #177 : Maj 16, 2010, 21:53:05 »

Napisz moÂże jak Ty nawiÂązaÂłaÂś  z niÂą/nim  kontakt - z WyÂższÂą JaÂźniÂą ? Wszak jesteÂś juÂż starszakiem  i to prymusem, wiĂŞc chyba moÂżesz uchyliĂŚ rÂąbka tajemnicy "pierwszakom" MrugniĂŞcie

 Nie pytaj East Kiary jak nawiÂązaĂŚ kontak z wyÂższÂą JaÂźniÂą, bo to przysÂłowiowa rozmowa o niczym.
Nie kaÂżdego staĂŚ na merytorycznÂą dyskusjĂŞ, nie kaÂżdego staĂŚ na to, aby komuÂś pomĂłc, sprĂłbowaĂŚ chociaÂż w jakiÂś sposĂłb  poprowadziĂŚ.
WiĂŞc dowiesz siĂŞ, to co siĂŞ dowiedziaÂłeÂś, czyli NIC.

Jest taka ksi¹¿ka, któr¹ ³atwo zciagn¹Ì z netu : Ramana Maharishi - ''Wnikniêcie w JaŸù''.
Jest na necie wiele ksi¹¿ek z zakresu nauk Huny i tam znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania.

pozdr.
 
 


« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 21:56:43 wysłane przez Silver » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #178 : Maj 16, 2010, 21:54:23 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Rozumiem teÂż Acentaura, gdy wskazaÂł na niewÂłaÂściwoœÌ odcinania siĂŞ od siÂł wiĂŞkszych…
jak juz tyle namotalem to i namotam dalej  UÂśmiech
w ciagu duchowym Bog--Jezus--czlowiek<--->materia istota jest permanentny rozwoj
duchowy na kazdym szczeblu i odpowiedni do kazdego szczebla. Dla czlowieka z jego
indywidualnym wszechswiatem przeznaczony jest rozwuj dwutorowy i oba jednakowo wazne.
Wiec aby przejsc do nastepnej klasy z pod znaku 66 nalezy zadbac o rozwijanie swiadomosci
oraz o wzorowe przezycie wlasnego zycia jako przykladu dla innych. Stad juz samo zanegowanie
pomocy boskiej, okreslenie sie samowystarczalnym ( a tym samym wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow. Nie mozna z jednej strony dazyc do czegos
czego sie nie pojmuje(tak ogolnie, do nikogo nie pije) a z drugiej strony okreslac zestaw potrzebnych narzedzi do osiagniecia  celu. Budda i inni spostrzegli to na szczescie, ze to droga do nikad i po
okresie medytacji zyli juz normalnie.  UÂśmiech
To tylko tyle chcialem dodac.
pozdrawiam
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #179 : Maj 16, 2010, 22:07:25 »

wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow.

 Zaczynasz gadaĂŚ niczym jaÂśnie oÂświecony i nigdy nieomylny PapieÂż.
Jemu te¿ z ust nie zchodzi straszenie owiec ró¿nym pasmem grzechów.
No wiĂŞc motaj dalej... JĂŞzyk
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 22:08:35 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #180 : Maj 16, 2010, 22:21:38 »

Napisz moÂże jak Ty nawiÂązaÂłaÂś  z niÂą/nim  kontakt - z WyÂższÂą JaÂźniÂą ? Wszak jesteÂś juÂż starszakiem  i to prymusem, wiĂŞc chyba moÂżesz uchyliĂŚ rÂąbka tajemnicy "pierwszakom" MrugniĂŞcie

 Nie pytaj East Kiary jak nawiÂązaĂŚ kontak z wyÂższÂą JaÂźniÂą, bo to przysÂłowiowa rozmowa o niczym.
Nie kaÂżdego staĂŚ na merytorycznÂą dyskusjĂŞ, nie kaÂżdego staĂŚ na to, aby komuÂś pomĂłc, sprĂłbowaĂŚ chociaÂż w jakiÂś sposĂłb  poprowadziĂŚ.
WiĂŞc dowiesz siĂŞ, to co siĂŞ dowiedziaÂłeÂś, czyli NIC.

Jest taka ksi¹¿ka, któr¹ ³atwo zciagn¹Ì z netu : Ramana Maharishi - ''Wnikniêcie w JaŸù''.
Jest na necie wiele ksi¹¿ek z zakresu nauk Huny i tam znajdziesz wiele odpowiedzi na swoje pytania.

pozdr.
 
 




Nie istnieje cos takiego jak rozwoj duchowy , na podstawie przeczytanych ksiazek , zwyczajnie nie. Mozna sobie jakimis technikami co najwyzej uaktywnic dostep do jakiejs mozliwosci paranormalnej.
Ale to nie ma zadnego zwiazku z rozwojem duchowym , nie robia tego ni kursy ni zadne instrukcje. Jest to wynik dlugoletniej pracy nad soba. Pisalam o tym wielokrotnie , nie wybujalosc umyslu a wrazliwosc serca odgrywa w tym role.
Czyli przezywanie zycia z napelnieniem go wysokim systemem wartosci.
I wszystko uruchamia i otwiera sie samoistnie.

Przeciez napisalam juz o tym dziesiatki razy. Jest to najbardziej prosta z prostych funkcja. "Wlewasz " energie w siebie , podnosi sie jej poziom i automatycznie jest on nosnikiem swiadomosci ludzkiej do scalenia sie ze swiadomoscia i wiedza Jazni.
To wszystko , zaczynasz czytac wewnetrzna wiedze w sobie. Naprawde nie ma inaczej , to wielka prostota , ktorej Czlowiek nie chce , nie potrafi zaakceptowac i szuka cudow.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 16, 2010, 22:22:03 wysłane przez Kiara » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #181 : Maj 16, 2010, 22:34:23 »

Docieranie do swej Wy¿szej JaŸni polega na konfrontowaniu ró¿nych informacji i ODCZUWANIU...

Wiele rzeczy przyjmujemy do siebie bez wiêkszych oporów, inne odrzucamy, jeszcze innymi wprost siê zachwycamy. Uczymy siê zauwa¿aÌ te odczucia, by dalsze doœwiadczenia by³y bardziej zrozumiale. B³êdem jest natomiast kategoryzowanie odczuÌ innych ludzi, porównywanie i ocenianie "jakoœci", bo wydaje mi siê, ¿e w tym momencie kontrolê nad ca³ym zjawiskiem przejmuje egotyczna myœl.
    Dyskusja, to nic innego, jak walka umys³ów o priorytety, tu na naszym forum czasami znakomicie kamuflowana... DuÂży uÂśmiech

Nie wiem dlaczego, ale jestem niezwykle wraÂżliwy na wszelkie manipulacje, byĂŚ moÂże StwĂłrca chce coÂś ode mnie, a ja jeszcze nie zrozumiaÂłem wszystkiego do koĂąca w WASZYCH wypowiedziach... UÂśmiech



Pozdrawiam - Thotal UÂśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #182 : Maj 16, 2010, 22:37:09 »

Witaj Silver,
Cytuj
Zaczynasz gadaĂŚ niczym jaÂśnie oÂświecony i nigdy nieomylny PapieÂż.
Jemu te¿ z ust nie zchodzi straszenie owiec ró¿nym pasmem grzechów.
he, he dobre . Wlasnie te slowo bylo tym, nad ktorym najdluzej sie zastanawialem. No i przynioslo
odpowiedni odzew- dowiedzialem sie, ze nie zawsze jestes tak powazny i masz poczucie humoru.
Dziekuje
pozdrawiam wesolo
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #183 : Maj 16, 2010, 23:05:55 »

DziĂŞki Silver za polecenie lektur. Wiesz, jeÂśli chodzi o nawiÂązywanie kontaktu z WyÂższÂą JaÂźniÂą wystarczy mi ..GÂłos Ciszy Eckharta Tolle . Facet nie zajeÂżdÂża za bardzo religiÂą. o rĂłwnieÂż "mĂłj" gÂłos ciszy MrugniĂŞcie Poza tym czujĂŞ od niego autentycznÂą wiedzĂŞ wynikajÂącÂą z praktyki, no i jakoÂś Âłatwiej mi jest zrozumieĂŚ Europejczyka ( wspĂłlny krÂąg kulturowy). Jak mam wene to siĂŞgam po jego  "PotĂŞgĂŞ TeraÂźniejszoÂści". Jak mam wÂątpliwoÂści co do jĂŞzyka ezoterycznego, opisowego, to siĂŞgam do Dana Wintera , Amita Goswami, Stuarta Hameroffa, czy Nassima Harameina .
Mi tu nie chodzi o przepisy na kontakt, tylko o wÂłasne , autentyczne wraÂżenia i dziaÂłania. Czasami siĂŞ zastanawiam, czy ludzie wiedzÂą, co piszÂą kiedy piszÂą o nawiÂązywaniu kontaktu z WyÂższÂą JaÂźniÂą.
A z drugiej strony myœlê sobie, czy i w jaki sposób tzw Wy¿sza JaŸù nawi¹zuje kontakt ze swoim ni¿szym, wcielonym odpowiednikiem ?
To mogÂą byĂŚ najzwyklejsze , codzienne zdarzenia, czasami "przypadki", czy cudowne ( albo odwrotnie - nieszczĂŞÂśliwe ) zrzÂądzenia losu. Dary do przepracowania.

Poza tym ...KtoÂś powiedziaÂł, Âże wszystkie rozwiÂązania juÂż  istniejÂą w nas . To prawda. Jako organizmy Âżywe jesteÂśmy wyposaÂżeni w superszybkÂą sieĂŚ ÂświatÂłowodowÂą o wÂłaÂściwoÂściach nadprzewodnictwa, ktĂłrej umysÂł nie ogarnia. Zaproszenie do siebie WyÂższej JaÂźni niekoniecznie musi siĂŞ wiÂązaĂŚ z wyjÂściem poza ciaÂło i umysÂł na jakieÂś cudowne "zewnÂątrz". To prostu przesiadka na wydajniejszÂą sieĂŚ wewnÂątrz nas samych . SieĂŚ ³¹czÂącÂą nas z caÂłym Âżywym wszechÂświatem w celu wspó³tworzenia.
Wy³¹cznie indywidualny rozwój mo¿e prowadziÌ do niebywale rozwiniêtych zaœwiatów, ale jednoczeœnie , z powodu w³aœnie tej indywidualnoœci, to zaœwiaty oderwane od naszego tu i teraz.
Tak, jak ja to rozumiem integracja WyÂższej  JaÂźni , umysÂłu i ciaÂła = transformacja rzeczywistoÂści. I to musi wszystko ze sobÂą byĂŚ spĂłjne, koherentne i harmoniczne, aby miaÂło mieĂŚ sens. Tak , jak piszesz Acentaur , Budda i inni spostrzegli to w porĂŞ i zaczĂŞli ÂżyĂŚ tu i teraz unikajÂąc oderwania od caÂłoÂści. Starali siĂŞ raczej wspó³-tworzyĂŚ wspó³czesnÂą im rzeczywistoœÌ Âświadomi jej ograniczeĂą i niedoskonaÂłoÂści w ciÂągÂłej i upartej drodze ku oÂświeceniu rodzaju ludzkiego jako caÂłoÂści. On na to zasÂługuje, bo kaÂżdy "on" to inny ja.

Zatem "StwĂłrcy" , jak widaĂŚ z naszych rozwaÂżaĂą nie da siĂŞ w sposĂłb jednoznaczny wskazaĂŚ, ze jest gdzieÂś TAM, albo TU. StwĂłrca rĂłwnie dobrze mĂłgÂłby byĂŚ caÂłym WszechÂświatem w ciÂągÂłej, zwrotnej wymianie informacji, zaÂświatem , nami samymi, co i najmniejszÂą mrĂłwkÂą, czy drzewem. Prawdopodobnie tym wszystkim na raz na  kaÂżdym z poziomĂłw w innym celu.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #184 : Maj 16, 2010, 23:54:31 »

CaÂły czas mam wraÂżenie, iÂż nie do koĂąca zostaÂły sprecyzowane pewne kategorie. MyÂślĂŞ o okreÂśleniu WyÂższa JaŸù juÂż od dawna w psychologii okreÂślane jak Superego, w przeciwieĂąstwie do id, oraz  ego. ( bÂądÂź inaczej WyÂższa JaŸù) .

ego= jaŸù

"Ego wytwarza siê poniewa¿ zaspokojenie potrzeb organizmu wymaga dzia³aù w œwiecie rzeczywistym (obiektywnym) poprzez przekszta³canie wyobra¿eù w spostrze¿enia. Jest podporz¹dkowane zasadzie rzeczywistoœci, dzia³a za poœrednictwem procesu wtórnego, sprawuje kontrolê nad funkcjami poznawczymi i intelektualnymi. Ta czêœÌ osobowoœci decyduje o przyst¹pieniu do dzia³ania, które popêdy i w jaki sposób zostan¹ zaspokojone, oraz o tym które ¿yczenia zostan¹ wyparte. Zasadnicza rola ego to godzenie wymagaù organizmu z warunkami œrodowiskowymi czyli id i superego. Nie nale¿y jednak pope³niaÌ b³êdu uto¿samiaj¹c ego i œwiadomoœÌ. Nie wszystkie obszary ego s¹ œwiadome. W obszar ego zaliczane s¹ mechanizmy obronne, które ze swej natury nie s¹ œwiadome."

(...)Zgodnie z koncepcjÂą Freuda ja nie jest obecne od poczÂątku Âżycia. Powstaje dopiero w pewnym czasie po narodzeniu aby podmiot mĂłgÂł sprostaĂŚ wymaganiom rzeczywistoÂści.

Melanie Klein uwaÂżaÂła, Âże ego istnieje od momentu narodzin czÂłowieka i juÂż od samego poczÂątku jest zdolne do dziaÂłania. PrzykÂładem wyrazu takiego dziaÂłania jest poszukiwanie pierwotnego obiektu – piersi.(...)
wiĂŞcej pod:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ego

Tak teÂż postrzegam to pojĂŞcie, jako projekcjĂŞ dalszÂą ego, co zawiera siĂŞ w UMYÂŚLE w przeciwieĂąstwie do ÂŚwiadomoÂści rezonujÂącej juÂż z MYÂŚLÂĄ ( na poczÂątku byÂło SÂłOWO, czyli MYÂŚL tak naprawdĂŞ)


Za WikipediÂą teÂż przypomnĂŞ:

Superego  jest jednÂą ze struktur osobowoÂści w modelu psychoanalitycznym, obok ego oraz id. Superego stanowi wewnĂŞtrznÂą reprezentacjĂŞ wartoÂści moralnych i idea³ów uznawanych przez danÂą spoÂłecznoœÌ, ktĂłre przekazywane sÂą dziecku przez rodzicĂłw w procesie socjalizacji. Jest to instancja „moralna”, d¹¿¹ca do doskonaÂłoÂści (w przeciwieĂąstwie do id kierujÂącego siĂŞ zasadÂą przyjemnoÂści). G³ówne funkcje superego to hamowanie impulsĂłw id, przekonywanie ego, aby cele realistyczne zastÂąpiÂło moralnymi.

Jest to ostatni wykszta³caj¹cy siê element osobowoœci, kszta³tuje siê pod wp³ywem kar i nagród, stosowanych przez rodziców. To, co wychowawcy aprobuj¹ i nagradzaj¹, w³¹czane jest w obrêb subsystemu superego - ja idealnego. Sumienie karze, wywo³uj¹c poczucie winy, ja idealne nagradza, powoduj¹c poczucie dumy. Samokontrola zajmuje miejsce kontroli sprawowanej przez rodziców.

Superego jest sferÂą moralnÂą czÂłowieka.

Superego jest jednym z podstawowych pojĂŞĂŚ w psychoanalizie Zygmunta Freuda. W analizie transakcyjnej odpowiednikiem superego jest komponent rodzica.


Kiara powyÂżej rozdzieliÂła te dwa aspekty piszÂąc:

Cytuj
Tylko nie zapominaj rowniez ze i te Jaznie nie pochdza z tych samych przestrzeni wibracyjnych.Jedne sa z wyzszych inne z nizszych. A co za tym idzie wiedza ich nie jest idetyczna , dlatego przewodnicy ludzi rowniez sa z innych grup - czytaj przestrzeni wibracyjnych na ktorych te grupy zyja.

oraz:

Cytuj
"Wlewasz " energie w siebie , podnosi sie jej poziom i automatycznie jest on nosnikiem swiadomosci ludzkiej do scalenia sie ze swiadomoscia i wiedza Jazni.

PatrzÂąc z tej perspektywy naleÂżaÂłoby od nowa przeÂśledziĂŚ wszystkie powyÂższe argumenty i zacz¹Ì dyskusjĂŞ od nowa, moÂże poprzez ustalenie  jednoznaczne wspĂłlnego rozumienia kategorii pojĂŞciowych ( tak jak na przykÂład kaÂżdy wie co znaczy okreÂślenie stó³ a co wiewiĂłrka itd...), pozwoli nam wreszcie wzajemnie porozumieĂŚ siĂŞ, jak teÂż zauwaÂżyĂŚ wszelkie faÂłszywe tezy , i wyobraÂżenia, czy teÂż nawet poboÂżne Âżyczenia.


a odnoÂśnie uwagi Acentaura,

Cytuj
(...)okreslenie sie samowystarczalnym ( a tym samym wybiorcze dobieranie tego co
rzekomo korzystne ) to jedno pasmo grzechow. (...)
,

...to nie zauwaÂżyÂłem nigdzie w tej dyskusji takiej jednoznacznej opinii. NaleÂży bowiem, zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ na caÂłoksztaÂłt postawy jakÂą prezentuje w swoich postach, czy prezentowanych tematach, interlokutor, by poj¹Ì "ducha" jego przekazu i przeczytaĂŚ, to co najwaÂżniejsze wynika takÂże z pomiĂŞdzy wierszy. JeÂśli oczywiÂście zawiedzie w pierwszym odbiorze intuicja. GdyÂż w przeciwnym wypadku, to rzeczywiÂście pojawi siĂŞ grzech a nastĂŞpstwie tego zapewne  i "stos". I tak  juÂż tutaj wiele ich "pÂłonie";  zalecaÂłbym zatem ostroÂżnoœÌ, by nie popaœÌ w nadinterpretacje. WaÂżny jest kontekst w odniesieniu do caÂłoÂści przedstawianych poglÂądĂłw. Inaczej bowiem, na podstawie wyrywanych,  pojedyĂączych zdaĂą dokonaĂŚ moÂżna, choĂŚ nie zawsze Âświadomie, niepotrzebnych nikomu, oraz do nikÂąd proowadzÂących spekulacji.


Z  serdecznym UÂśmiech



koliberek33.





« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 00:38:49 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #185 : Maj 17, 2010, 00:33:06 »

DziĂŞki Silver za polecenie lektur. Wiesz, jeÂśli chodzi o nawiÂązywanie kontaktu z WyÂższÂą JaÂźniÂą wystarczy mi ..GÂłos Ciszy Eckharta Tolle .


  CzytaÂłem Eckharta Tolle i ceniĂŞ bardzo co napisaÂł, choĂŚ to co napisaÂł sam niczego nie wymyÂśliÂł, lecz ta wiedza jest doÂświadczeniem wielu pokoleĂą ludzkoÂści, g³ównie mistyczno- gnostycznych tradycji.
A jeÂśli juÂż na te tradycje siĂŞ powoÂłujÂą inni,  jak rĂłwnieÂż ''ja'' w tym momencie
 wiĂŞc napiszĂŞ co dalej waÂżnego w temacie.
 Ano to, Âże myÂśl ma caÂłkowitÂą si³ê twĂłrczÂą. Aby ta energia siĂŞ skrystalizowaÂła w formie rzeczywistej, czy materialnej (a nie pozostawaÂła tylko swoistymi wyobraÂżeniami co miliardy ludzi na codzieĂą czyni ), trzeba posiadaĂŚ po³¹czenie ze swojÂą podÂświadomoÂściÂą i zaprosiĂŚ jÂą do wspó³pracy. Wtedy podÂświadomoœÌ przekazuje owo pragnienie do nadÂświadomoÂści i nadÂświadomoœÌ realizuje zamĂłwienie. Na tym polega zasada  prawdziwej ''modlitwy''  kontakowania siĂŞ z rzeczywistoÂściÂą i tworzenie swojego Âżycia zgodnie ze swoimi ideaÂłami i wartoÂściami.
Ale czytajÂąc wasze ró¿ne teksty odnoszĂŞ wraÂżenie, Âże ludzie chyba jednak wolÂą  byĂŚ nieÂświadomi i wymyÂślaĂŚ sobie iluzje na temat ró¿nych rzeczy  zamiast wzi¹Ì siĂŞ za siebie.
WziÂąc siĂŞ za siebie oznacza miĂŞdzy innymi kontakt ze swoim prawdziwym JA, swojÂą pradziwÂą toÂżsamoÂściÂą, swoim Âświadectwem.
Napychanie siĂŞ wiedzÂą, ktĂłra nie rĂłwnowaÂży siĂŞ wewnĂŞtrznym doÂświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
Nauka Huny nie jest typowÂą  naukÂą, ani wiedzÂą, lecz praktycznym przewodnikim w podró¿y w g³¹b swego serca.
To nie kolorowa symfonia s³ów, tylko praktyczne narzêdzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencja³u, gdzie jak sam E.Tolle napisa³ ten potencja³ nie posiada ¿adnych ograniczeù, oprócz naszych w³asnych ograniczeù.Tylko Tolle nie napisa³ w jaki sposób i jakich u¿yÌ narzêdzi, aby tego dokonaÌ.
Nie jestem zwolennikiem wiedzy, lecz jestem zwolennikiem tego co mo¿na samemu potwierdziÌ w ¿yciu.A czego nie moge potwierdziÌ, choÌby by³a to najœwiêtsza prawda, ma to niewielk¹ wartoœÌ.
StÂąd poleciÂłem Ci ''naukĂŞ Huny'', ktĂłra jest  przewodnikiem ''praw tworzenia swojej rzeczywistoÂści''.
Ale sama wiedza i dobre intencje nie wystarczÂą, aby cokolwiek wielkiego i poÂżytecznego stworzyĂŚ dla siebie i dla innych.Potrzeba energii. Wszystko tworzysz myÂślÂą, lecz myÂśli realizujÂą siĂŞ tylko w 10 -20 %. StÂąd na przykÂład  jutro pracodawca moÂże CiĂŞ zwolniĂŚ z pracy, bo bĂŞdzie miaÂł muchy w nosie, a Ty odwrĂłcisz siĂŞ na piĂŞcie i powiesz mu najwyÂżej  do widzenia i nie bĂŞdziesz miaÂł najmniejszego wpÂływu, to co siĂŞ dzieje w Twoim Âżyciu.
To tyle na dziÂś.

EDIT :
 KOLIBERKU, wyÂższa jaŸù lub tzw. nasze prawdziwe JA, nie ma nic wspĂłlnego z Ego.
WedÂług dzisiejszej definicji (EGO) to nic innego tylko zbiĂłr przekonaĂą, ktĂłre nabyliÂśmy w procesie tej ziemskiej edukacji.







 
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 00:44:40 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #186 : Maj 17, 2010, 09:15:36 »

"ja"Âśnie oÂświecony Silver nam napisaÂł  MrugniĂŞcie 
Cytuj
czytajÂąc wasze ró¿ne teksty odnoszĂŞ wraÂżenie, Âże ludzie chyba jednak wolÂą  byĂŚ nieÂświadomi i wymyÂślaĂŚ sobie iluzje na temat ró¿nych rzeczy  zamiast wzi¹Ì siĂŞ za siebie.
WziÂąc siĂŞ za siebie oznacza miĂŞdzy innymi kontakt ze swoim prawdziwym JA, swojÂą pradziwÂą toÂżsamoÂściÂą, swoim Âświadectwem.
Napychanie siĂŞ wiedzÂą, ktĂłra nie rĂłwnowaÂży siĂŞ wewnĂŞtrznym doÂświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
WeÂźmy siĂŞ wiĂŞc za siebie UÂśmiech
Ja lubiê wiedzieÌ, poznawaÌ, szukaÌ innych perspektyw spojrzenia. Wiedza pomaga mi lepiej zrozumieÌ i pouk³adaÌ sobie rzeczywistoœÌ. Owszem, to równie¿ konstruowanie wyobra¿eù, bo jednak mamy ten nasz interfejs - umys³ - do komunikowania siê z innymi ludŸmi i z otoczeniem na okreœlonym poziomie ( np wyobra¿eù ). Bez niego Silver niewiele byœ tu móg³ przekazaÌ na forum, albo zgo³a nic. Znikn¹³byœ z tego horyzontu zdarzeù Mrugniêcie zanurzony w oceanie Wy¿szego Ja. Mo¿e forum wyda³oby Ci siê œmieszn¹ i nic nie wart¹ iluzj¹ w porównaniu z w³asn¹ prawd¹. Mo¿liwe, ¿e takie same odczucia mia³ Budda osi¹gn¹wszy nirvanê, a jednak powróci³ by wzi¹Ì udzia³ w doœwiadczaniu ¿ycia.

Bo doÂświadczanie Âżycia to rĂłwnieÂż odnajdywanie sensu w prawdach przekazywanych.

Przyk³adowo - jeœli ktoœ twierdzi, ¿e wszystkie rozwi¹zania mamy ju¿ w sobie, to dr¹¿ê co to oznacza ?
Na ka¿dym planie. Tym osobistym, nieprzekazywalnym, na poziomie ja-Wy¿sza JaŸù, o którym tutaj niewiele mo¿na napisaÌ, bo to bardzo osobista relacja, ale WSZYSTKIE ROZWI¥ZANIA to oznacza równie¿ to, co da siê opisaÌ, zmierzyÌ, udowodniÌ i wykazaÌ, co dotyczy ludzkiego cia³a, komórek, ca³ego tego hardwaru. Po to mamy narzêdzie zwane umys³em, aby z niego korzystaÌ i siê uczyÌ ( nie myliÌ z byciem nauczanym ). Mo¿na udawaÌ, ¿e to wszystko iluzje, ale najpierw radzê siê uszczypn¹Ì. Jeœli boli, to znak, ¿e jednak coœ jest na rzeczy Mrugniêcie
Jeœli "przepis" na ³¹cznoœÌ ze sob¹ samym wg Huny ma mnie zaprowadziÌ do po³ajania innych na ich drodze ¿ycia, to niekoniecznie chcia³bym go spróbowaÌ.
Zapisane
wiki
Gość
« Odpowiedz #187 : Maj 17, 2010, 09:35:27 »

Cytuj
Napychanie się wiedzą, która nie równoważy się wewnętrznym doświadczeniem swojej prawdy jest guzik warta.
Nauka Huny nie jest typową  nauką, ani wiedzą, lecz praktycznym przewodnikim w podróży w głąb swego serca.
To nie kolorowa symfonia słów, tylko praktyczne narzędzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencjału, gdzie jak sam E.Tolle napisał ten potencjał nie posiada żadnych ograniczeń, oprócz naszych własnych ograniczeń.Tylko Tolle nie napisał w jaki sposób i jakich użyć narzędzi, aby tego dokonać.
Nie jestem zwolennikiem wiedzy, lecz jestem zwolennikiem tego co można samemu potwierdzić w życiu.A czego nie moge potwierdzić, choćby była to najświętsza prawda, ma to niewielką wartość.

W takim razie polecam DEIR, jest tam wszystko o czym piszesz...................



Pozdrawiam UÂśmiech

East przepisu nie ma na tą łączność, przepis jest na częściowe zrozumienie siebie, a ten co mówi, ze jego droga jest tylko słuszna i że wszystko czego szukasz jest tam ........ nazywa się  kłamcą, każdy szuka czegoś innego, a nawet jeżeli tego samego to  niekonieczne  znajdzie to tam gdzie znalazł ktoś inny...
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 09:44:05 wysłane przez wiki » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #188 : Maj 17, 2010, 11:38:50 »

Cytat: Silver
KOLIBERKU, wy¿sza jaŸù lub tzw. nasze prawdziwe JA, nie ma nic wspólnego z Ego.
WedÂług dzisiejszej definicji (EGO) to nic innego tylko zbiĂłr przekonaĂą, ktĂłre nabyliÂśmy w procesie tej ziemskiej edukacji.

No wÂłaÂśnie, Ego to tylko zbiĂłr przekonaĂą. I dlatego dyskusje sÂą tak maÂło efektywne, bo kaÂżdy trzyma siĂŞ swego zbioru, uwaÂżajÂąc, Âże rozmĂłwca jest w b³êdzie. MoÂżna rzec, Âże ilu ludzi, tyle opinii.  MrugniĂŞcie

OsobiÂście, rĂłwnieÂż uwaÂżam WyÂższÂą JaŸù za nasze „prawdziwe JA”. Ale z drugiej strony patrzÂąc, to ta WyÂższa JaŸù teÂż posiada swoje przekonania, tylko wyÂższego rzĂŞdu, nabywane w oparciu o szersze perspektywy. MoÂżna wiĂŞc powiedzieĂŚ, Âże to jakby nasze WyÂższe Ego ze swoim „bagaÂżem”.  ChoĂŚ niekoniecznie przez nas stÂąd widoczne.
Jednak ego, czy nie ego, chodzi o dotarcie do naszego JA, o udroÂżnienie kanaÂłu.  Czy Huna jest takim narzĂŞdziem? Nie wiem, musiaÂłabym sprawdziĂŚ osobiÂście, lub poobserwowaĂŚ tych, ktĂłrzy ÂżyjÂą wg niej, w szczegĂłlnoÂści KahunĂłw. ChoĂŚ i tak obserwacja zewnĂŞtrzna nie doprowadzi do ich prawdy. To trzeba sprawdziĂŚ od Âśrodka.

A wracajÂąc do dyskusji, to racjĂŞ ma Silver, Âże waÂżne jest to, co sprawdza siĂŞ w naszym Âżyciu.  Reszta, to lanie wody, oczywiÂście przez innych (bo my zawsze mamy racjĂŞ).  Chichot To nasze maÂłe Ego jest nadzwyczaj maÂło elastyczne, choĂŚ wci¹¿ karmi siĂŞ cudzymi treÂściami. A moÂże wÂłaÂśnie dlatego?

No i pozostaje pytanie, czym tak naprawdĂŞ jest nasze prawdziwe JA? Bo jeÂśli WyÂższa JaŸù, to rĂłwnieÂż zbiĂłr przekonaĂą dajÂących tylko wyÂższÂą wiedzĂŞ, a ta nie jest toÂżsama z czystÂą ÂświadomoÂściÂą… to czym jest czysta ÂświadomoœÌ?
Czy nie obejmuje ona przypadkiem tych naszych czÂąstkowych? Skoro tak, to na kaÂżdym etapie jesteÂśmy prawdziwi i dzielenie na niÂższe, wyÂższe mija siĂŞ z celem. Ot, zwykÂła wĂŞdrĂłwka po czasach i przestrzeniach, po poziomach, gĂŞstoÂściach itd. A i tak zawieramy siĂŞ w jednym Stworzeniu, w Absolucie... absolutnie kompletni i kompetentni… choĂŚ czasami niedowidzÂący.  MrugniĂŞcie

Pozdrawiam, "ja"Âśnie oÂświecony ptak   DuÂży uÂśmiech


EDIT:
Aha, i czego chce od nas StwĂłrca? Podejrzewam, Âże tego samego, czego sami chcemy od siebie. Bo czym jest StwĂłrca, jak nie wci¹¿ ewoluujÂącÂą za naszym poÂśrednictwem ÂświadomoÂściÂą? Na wyÂższych poziomach rozumienia ustanawiamy prawa, tworzymy WszechÂświaty, bawimy siĂŞ przeobraÂżaniem ducha, tworzeniem nowych wariantĂłw rzeczywistoÂści. A My, tu i teraz, rĂłwnieÂż bierzemy w tym udziaÂł.  UÂśmiech

« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 12:01:45 wysłane przez ptak » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #189 : Maj 17, 2010, 12:47:23 »

Jeszcze raz przytaczam za Wgp.:

Wy¿sza JaŸù, inaczej

"Superego  jest jednÂą ze struktur osobowoÂści w modelu psychoanalitycznym, obok ego oraz id. Superego stanowi wewnĂŞtrznÂą reprezentacjĂŞ wartoÂści moralnych i idea³ów uznawanych przez danÂą spoÂłecznoœÌ, ktĂłre przekazywane sÂą dziecku przez rodzicĂłw w procesie socjalizacji.
Jest to instancja „moralna”, d¹¿¹ca do doskonaÂłoÂści (w przeciwieĂąstwie do id kierujÂącego siĂŞ zasadÂą przyjemnoÂści). G³ówne funkcje superego to hamowanie impulsĂłw id, przekonywanie ego, aby cele realistyczne zastÂąpiÂło moralnymi.

Jest to ostatni wykszta³caj¹cy siê element osobowoœci, kszta³tuje siê pod wp³ywem kar i nagród, stosowanych przez rodziców. To, co wychowawcy aprobuj¹ i nagradzaj¹, w³¹czane jest w obrêb subsystemu superego - ja idealnego. Sumienie karze, wywo³uj¹c poczucie winy, ja idealne nagradza, powoduj¹c poczucie dumy. Samokontrola zajmuje miejsce kontroli sprawowanej przez rodziców.
Superego jest sferÂą moralnÂą czÂłowieka".


Duma, wina - dziwnie brzmiÂące kategorie jak na Prawdziwe i Ostateczne Ja

z kolei moralnoœÌ to:

ZbiĂłr zasad (norm), ktĂłre okreÂślajÂą co jest dobre (prawidÂłowe, nieszkodliwe), a co zÂłe (nieprawidÂłowe, szkodliwe).

"MoralnoœÌ mo¿na definiowaÌ jako sposób postêpowania jednostki ludzkiej przyjêty poœród wiêkszoœci za normê, bêd¹ca czêœci¹ dziedzictwa kulturowego danej organizacji kulturowej, która wywo³uje negatywne lub pozytywne emocje innych jednostek, nie jest lub jest sprzeczna z natur¹ cz³owieka oraz nie jest lub jest szkodliwa z punktu widzenia organizacji kulturowej danej spo³ecznoœci."*

Istnieje moralnoœÌ obozowa, chrzeœcijaùska, etc...

Piszesz Ptaku tak min.:

Cytuj
OsobiÂście, rĂłwnieÂż uwaÂżam WyÂższÂą JaŸù za nasze „prawdziwe JA”. Ale z drugiej strony patrzÂąc, to ta WyÂższa JaŸù teÂż posiada swoje przekonania, tylko wyÂższego rzĂŞdu, nabywane w oparciu o szersze perspektywy. MoÂżna wiĂŞc powiedzieĂŚ, Âże to jakby nasze WyÂższe Ego ze swoim „bagaÂżem”.

a ktĂłre ja jest nieprawdziwe :id, ego?

"Ego wytwarza siê poniewa¿ zaspokojenie potrzeb organizmu wymaga dzia³aù w œwiecie rzeczywistym (obiektywnym) poprzez przekszta³canie wyobra¿eù w spostrze¿enia. Jest podporz¹dkowane zasadzie rzeczywistoœci, dzia³a za poœrednictwem procesu wtórnego, sprawuje kontrolê nad funkcjami poznawczymi i intelektualnymi. Ta czêœÌ osobowoœci decyduje o przyst¹pieniu do dzia³ania, które popêdy i w jaki sposób zostan¹ zaspokojone, oraz o tym które ¿yczenia zostan¹ wyparte. Zasadnicza rola ego to godzenie wymagaù organizmu z warunkami œrodowiskowymi czyli id i superego. Nie nale¿y jednak pope³niaÌ b³êdu uto¿samiaj¹c ego i œwiadomoœÌ. Nie wszystkie obszary ego s¹ œwiadome. W obszar ego zaliczane s¹ mechanizmy obronne, które ze swej natury nie s¹ œwiadome"*.

I dlaczego, skoro siĂŞ przydarzyÂło w naszym zaistnieniu.?
I co znaczÂą:
przekonania wyÂższego rzĂŞdu


Bowiem w moim bardzo osobistym, nie przeczytanym nigdzie, pojmowaniu, Centrum naszej Istoty wychodzi poza dualizm (moralne, niemoralne, z³e czy dobre, poza przekonania takie czy inne. Tam jest tylko WIEM jako komponenta wszystkich doœwiadczeù ³¹cznie z czuciem, wszelk¹ percepcj¹, kwintesencj¹ wniosków z przekonaù, których byliœmy wyrazicielami, b¹dŸ nawet zajad³ymi przeciwnikami. Czyli sfera, która wykracza poza definicjê Wy¿szej JaŸni, inaczej mówi¹c Superego, i która jest tym bli¿sza Prawdy, jeœli takow¹ masz Szlachetny Ptaku na myœli.



**ÂźrĂłdÂło jak powyÂżej (wytÂłuszczenia moje)


Ps. I jeszcze jedno. Jesteœmy kul¹, gdzie nie ma miejsca na wy¿sze, ni¿sze, jest tylko dooko³a, bardziej na zewn¹trz. Chocia¿ paradoksalnie, to co na zewn¹trz, okreœla siê jako Wnêtrze. Jako zasadnicza istota. Oczywiœcie po drodze jest wy¿sza jaŸù, ale po drodze zaledwie i na szczêœcie. Pewnie taka tarcza dla umys³u, jak dla fizycznoœci jest ego. Nie wiem wszak do koùca. Bo, czym¿e wówczas jest id - klap¹ bezpieczeùstwa?

Ta kula oczywiÂście w ogromnym uproszczeniu. MrugniĂŞcie

« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 18:42:32 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #190 : Maj 17, 2010, 13:10:42 »

Koliberku, mówimy wci¹¿ o tym samym, tylko nieco innym jêzykiem.
A kwintensecja taka,  Âże wszystko jest prawdziwe, potrzebne i wÂłaÂściwe. Reszta, to darcie szat lub pierza.  DuÂży uÂśmiech

Pozdrawiam,  ptak kulopodobny  Chichot
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #191 : Maj 17, 2010, 13:21:22 »

Ptaku, nie mĂłwimy chyba o tym samym.  Przekonaj mnie zatem, iÂż mĂłwimy o tym samym. Jak mĂłwilem wczeÂśniej, dobrze jest wiedzieĂŚ, Âże stó³, to stó³, a ³ó¿ko to ³ó¿ko, a prawo, to nie lewo, by nie byÂło pomyÂłek w uÂżytkowaniu i nie tylko (choĂŚ na jezdni bez tych rozró¿nieĂą kiepsko by byÂło). JuÂże ci tĂŞÂższe umysÂły zadaÂły sobie trud klasyfikacji, o ktĂłrej piszĂŞ. Warto wzi¹Ì jÂą pod uwagĂŞ, gdyÂż jeÂśli zrobisz wykÂład psychologowi, albo przeciĂŞtnemu magistrowi, to zgÂłupieĂŚ moÂże. NaleÂży zatem wyraÂźnie odró¿niĂŚ znaczenia, a to w celu porozumienia. W przeciwnym bowiem razie, budujemy nastĂŞpne stopnie do wieÂży babel.

Nie negujĂŞ, ani nauki, ani ezoterycznego podejÂścia, ale mnĂłstwo pseudoezoterykĂłw tworzy definicje bez sprawdzenia, czy przypadkiem nie funkcjonujÂą i majÂą siĂŞ caÂłkiem dobrze w Âświecie nauki, wreszcie realnych odniesieĂą, od conajmniej wieku, jak w powyÂższym przypadku chociaÂżby.

sie ptaka nie czepiam, jeno dr¹¿ê temat, co w¹tpliwoœci wzbudza koliberkowe. ju¿e mi pióra z tej niemocy dêba stoj¹. Chichot

a kwintesencja ptakowa, caÂłkiem, caÂłkiem i kulÂą On nie dostaÂł, ani nawet waÂłkiem ( Chichot z pierza, oczywiÂście!)

Ps. JeÂśli nie ustalimy tak podstawowych pojĂŞĂŚ, trudno mĂłwiĂŚ czym, lub kim jest StwĂłrca. SiĂŞ wiĂŞc czepiam wedle zagadnienia, a nie ptakowego upierzenia. Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 18:44:40 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #192 : Maj 17, 2010, 14:26:15 »

Koliberku, niewÂątpliwie masz racjĂŞ co do uÂżywania odpowiedniego sÂłownictwa, ale… i tu pies pogrzebany, o czym juÂż wczeÂśniej wspominaÂłam w poÂście 171.
No i jako, ¿e nie zamierzam robiÌ wyk³adów psychologom, przeciêtnym magistrom ani nikomu innemu (to, co piszê to tylko moje nieudaczne spostrze¿enia), wiêc darujê sobie stratê energii na kopanie w etymologiach, symbolikach i znaczeniach poszczególnych s³ów. £atwiej mi operowaÌ na poziomie intuicyjnym. I takiego zrozumienia spodziewam siê od podobnie wibruj¹cych, reszta i tak bêdzie rozumia³a po swojemu. I to bez wzglêdu jakich u¿yjê s³ów.

SiĂŞ teÂż nie czepiajÂąc koliberkowego pierza, stwierdziÂłam, co powyÂżej.  MrugniĂŞcie
A w rekompensatĂŞ coÂś dla ptaszka najmniejszego:  http://www.youtube.com/watch?v=RpJp1Wxmyfs 

Teraz wybacz miÂły pobratymcu, ale muszĂŞ lecieĂŚ w nieco bardziej przyziemne rewiry, czyli pogrzebaĂŚ trochĂŞ w Âświecie materialnym… bo jak sama czegoÂś sobie nie stworzĂŞ, to mi i Âżaden stwĂłrca nie pomoÂże...  DuÂży uÂśmiech
 
Pozdrawiam, jak zwykle ciepÂło  UÂśmiech


« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 14:30:49 wysłane przez ptak » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #193 : Maj 17, 2010, 15:30:09 »

Witaj koliberku33 i inni,
Cytuj
Inaczej bowiem, na podstawie wyrywanych,  pojedyĂączych zdaĂą dokonaĂŚ moÂżna, choĂŚ nie zawsze Âświadomie, niepotrzebnych nikomu, oraz do nikÂąd proowadzÂących spekulacji.

zapewniam ze uwaznie czytam posty Silvera a powodem tego jest fakt, iz czesto jego poglady sa bliskie moim pogladom.
I Silver o tym wie ( a jak nie to juz od tego momentu moze miec pewnosc ) i dobrze sam rozumie moje wpisy. Ja przeciez jego samego nie atakuje, ustosunkowalem sie tylko (na jego przykladzie) do pewnych ogolnych wnioskow czy pogladow.
Uzylem slowa "grzech"  prowokacyjnie i jak widac ze skutkiem.  DuÂży uÂśmiech
Cytuj
To nie kolorowa symfonia s³ów, tylko praktyczne narzêdzia w odkrywaniu swojego wielopoziomowego potencja³u, gdzie jak sam E.Tolle napisa³ ten potencja³ nie posiada ¿adnych ograniczeù, oprócz naszych w³asnych ograniczeù. Tylko Tolle nie napisa³ w jaki sposób i jakich u¿yÌ narzêdzi, aby tego dokonaÌ.
albo Tolle doskonale je znal i tylko czytajacy ich nie wychwycili albo rzeczywiscie o nich nie mial pojecia. Czytajac czesc literatury poswieconej Kahunaizmowi mysle, ze raczej Tolle jak i inni  nic konkretnego nie wiedzieli na temat "technik". A wnioskuje to takze po rozlicznych wypowiedziach forumowiczow chociazby jak ta (znowu biore przyklad od Sivera, bo jest po prostu pod reka).
Cytuj
StÂąd poleciÂłem Ci ''naukĂŞ Huny'', ktĂłra jest  przewodnikiem ''praw tworzenia swojej rzeczywistoÂści''.
Ale sama wiedza i dobre intencje nie wystarczÂą, aby cokolwiek wielkiego i poÂżytecznego stworzyĂŚ dla siebie i dla innych.Potrzeba energii. Wszystko tworzysz myÂślÂą, lecz myÂśli realizujÂą siĂŞ tylko w 10 -20 %. StÂąd na przykÂład  jutro pracodawca moÂże CiĂŞ zwolniĂŚ z pracy, bo bĂŞdzie miaÂł muchy w nosie, a Ty odwrĂłcisz siĂŞ na piĂŞcie i powiesz mu najwyÂżej  do widzenia i nie bĂŞdziesz miaÂł najmniejszego wpÂływu, to co siĂŞ dzieje w Twoim Âżyciu
Wiec w tym momencie jesli ktos cos oczekiwal to natychmist to stracil i to zgodnie z Huna i nie tylko. To powinno byc jasne-zwrocenie sie ku tej pozadanej "technice" ( czyli nic innego jak trick ) oddala od tego, do czego sie niby dazy.
Cytuj
A wracajÂąc do dyskusji, to racjĂŞ ma Silver, Âże waÂżne jest to, co sprawdza siĂŞ w naszym Âżyciu
problem jest w tym, ze caly czas to nasze ego dokonuje tych "sprawdzen" i daje nam uczucie spelnienia dobrego uczynku nawet wtedy gdy postepujemy niegodziwie czy niewlasciwie z poziomu wlasnego rozwoju. My jeszcze dlugo nie jestesmy w stanie ocenic wszystkiego prawidlowo  i nie ma co sie tu zaperzac, ze po przeczytaniu tego czy tamtego mamy w garsci juz doskonaly zestaw regol i zasad. To droga pelna wybojow.
Cytuj
Czy Huna jest takim narzĂŞdziem? Nie wiem, musiaÂłabym sprawdziĂŚ osobiÂście, lub poobserwowaĂŚ tych, ktĂłrzy ÂżyjÂą wg niej, w szczegĂłlnoÂści KahunĂłw
watpie i to bardzo w "lekcje" czy to u Kahunow czy gdzie indziej . Moim zdaniem rzecz funkcjonuje odwrotnie - kolejny mistrz sam sie pojawia, tylko trzeba umiec go dostrzec.
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #194 : Maj 17, 2010, 15:51:30 »

Bo wÂłaÂściwie to  caÂły czas drepcemy wokó³ tej "wieÂży babel".  WieÂża powinna mieĂŚ swĂłj szkielet, a kiedy , jak i kto przybuduje do niej kolejny poziom .. czy to waÂżne ?
Jeœli bowiem szkieletem jest mi³oœÌ prawdziwa z serca p³yn¹ca, to wie¿ê mo¿na budowaÌ nawet od góry Uœmiech
W³aœnie o to chodzi, ¿e wiedza szkolna, oficjalna od tzw "têgich g³ów" tu nic nam nie pomo¿e dlatego, ¿e wkraczamy w strefê w³asnego wnêtrza. To nie jest ich wnêtrze, ani nikogo , tylko nas samych.

Co innego , jeÂśli chodzi o opis tego, co moÂżna zobaczyĂŚ, zmierzyĂŚ, dotkn¹Ì, czy obliczyĂŚ . PrzykÂładowo - "tĂŞgie gÂłowy " szukajÂą  nadprzewodnika dziaÂłajÂącego w temperaturze pokojowej, podczas, gdy komĂłrki ich mĂłzgĂłw od urodzenia sÂą takimi nadprzewodnikami.
Za pomocÂą narzĂŞdzia jakim jest umysÂł dopiero badamy tego  StwĂłrcĂŞ, ktĂłrym jesteÂśmy.
ÂŚmieszne to jest, Âże teleskopami siĂŞgamy odlegÂłych gwiazd, a nie znamy siebie samych.
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #195 : Maj 17, 2010, 16:29:04 »

...od dzisiaj proszê, zwracaÌ siê do mnie per nogo sto³owo czy jakoœ tam. ka¿dy po swojemu. zgodnie z wol¹ swoj¹ i intuicj¹, i mi³oœci¹ koniecznie. proszê nie oczekiwaÌ te¿, ¿e przejmê siê tymi wszystkim przytaczanymi teoriami, dokonaniami o kwantach, kwarkach, fraktalach, nadprzewodnikach i innych detalach przekazywanych z drugiej rêki i cytat¹ nierzadko ró¿nej maœci autorytetów. Chichot


priviet Cool:


lampa


Ps. acentaurze gdzieÂżbym ÂśmiaÂł CiĂŞ posÂądzaĂŚ o osobiste wycieczki, spekulacje raczej dotyczÂą myÂśli, rzadziej osoby konkretnej; jednakÂżem kiep, bo wraÂżenie odniosÂłem jakbyÂś nie znaÂł ducha wypowiedzi Silvera. Czy Âżyczysz sobie przeprosin.? Nie ma sprawy. UÂśmiech

Ptaku MiÂły! Od kogo jak od kogo, ale od Ciebie oczekiwaÂłem bardziej merytorycznego odniesienia. To, co wyÂżej napisaÂłem, ze szkó³ jeszcze kojarzĂŞ, a skopiowĂŚ gotowca Âżadna strata energii. A tu ró¿ne ludziska czytajom.  I magistry i chÂłopy i psychologi ró¿ne teÂż. I chcÂą wieedzieĂŚ co i jak  na rzeczy. A tu wci¹¿ rozbieÂżnoÂści skrzeczÂą.

Kiara rozdzieliÂła wyÂższÂą jaŸù od ÂświadomoÂści. Przypadkiem li to uczyniÂła? Potem mĂłwiÂła o ró¿nych poziomach  wibracyjnych JaÂźni. To gdzie ta Prawda Najprawdziwsza siĂŞ zawiera, rozczarowanym jak jasna pantera! Chichot ZwracaĂŚ siĂŞ zatem do PANA pozostaje, nie gotowym na taki sprawy obrĂłt, bo jakosiĂŚ mnie co innego siĂŞ wydaje.CoÂś



wó³wielokopytny :
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2010, 18:01:37 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #196 : Maj 17, 2010, 17:32:36 »

Koliberku jedna rzecz w roznych grupach posiada rozne nazwy. Tak wiec;

nadswiadomosc = wyzsza jazn = dusza  = matryca energetyczna z nadprzestrzeni , nie wiem jakie jeszcze to ma nazy , pewnie ma.

swiadomosc = nizsza jazn = swiadomosc  = duch = nasza energia zarzadzajaca wszystkimi naszymi myslami slowami i czynami


W procesie rozwojowym tu i teraz otwieramy sobie mozliwosc do polaczenia swiadomosci z nadswiadomoscia.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #197 : Maj 17, 2010, 17:56:19 »

Ojej, Kiaro, pogubiÂłem siĂŞ teraz, ale dziĂŞki iÂż przynajmniej Ty powaÂżnie podeszÂłaÂś do moich wÂątpliwoÂści. A gdyby tak uproÂściĂŚ:

Id - podœwiadomoœÌ - emocje, zmys³y - astral ( maj¹cy zwi¹zek z funkcj¹ hipokampa, wgórza i cia³a migda³owatego)
ego- ÂświadomoœÌ zewnĂŞtrzna - uczucia, percepcja  i wnioskowanie w oparciu o wszelki odbiĂłr (
w tym zmys³owy i uczuciowy, decyzyjnoœÌ, gotowoœÌ do dzia³aù itp. ( zwi¹zek mózgiem racjonalnym - now¹ kor¹)

super ego - wy¿sza jaŸù- nadœwiadomoœÌ - ca³a struktura mentalna z domieszk¹ tzw. wy¿szych uczuÌ typu empatia, altruizm - (szyszynka?)

MiĂŞdzy poszczegĂłlnymi sekwencjami winna istnieĂŚ rĂłwnowaga. I tak np. ego nie rozbuchane nas chroni etc... Huna pisze, iÂż nie moÂżna dostaĂŚ siĂŞ do wyÂższej jaÂźni jak tylko przez podÂświadomoœÌ. I to jest przy takim rozumieniu zupeÂłnie jasne i zrozumiaÂłe.  MogÂłem siĂŞ jedynie pomyliĂŚ nieco w skÂładowych.

Wszystko co powyÂżej zawiera siĂŞ w MYÂŚLI. Bycie ÂŚwiadomym to zdawaĂŚ sobie sprawĂŞ ze wszystkich aspektĂłw, jako poszczegĂłlnych stopni w dochodzeniu do OJCA-MATKI. (kontakt poprzez Lamina terminalis?)

 UÂśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2010, 18:46:52 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
acentaur

Wielki gaduÂła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #198 : Maj 17, 2010, 18:00:01 »

Witaj koliberku33,
Cytuj
acentaurze gdzieÂżbym ÂśmiaÂł CiĂŞ posÂądzaĂŚ o osobiste wycieczki, spekulacje raczej dotyczÂą myÂśli, rzadziej osoby konkretnej;
jesli juz, to ja powinienem przeprosic, ze dwuznacznie formuluje swoje mysli. Co teraz czynie
i przepraszam tych, ktorych urazilem .
A przy okazji wyjasnie, ze prawie zawsze wczuwam sie w atmosfere postow i zwykle daje sie wiecej
"wyczytac" niz sama sucha tresc niesie. Polecam te metode innym. Czesto wazniejsze jest to, co
sie tam zawiera a niekiedy jest to wrecz bezcenne.
pogody ducha i blekitnego nieba
pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #199 : Maj 17, 2010, 18:06:28 »

W nadswiadomosci nie ma ego  zwyczajnie na rowni ze swoimi wartosciami stawiane sa wartosci innych energii. Dla nas z ludzkim zrozumieniem zanurzonym w materii to nie jest jeszcze wystarczajaco zrozumiale.

Chyba okreslenie nadswiadomosc i swiadomosc sa proste i zrozumiale , dosyc ogolnie uzywane.
Natomiast ego , tak naprawde , bylo , jest i bedzie , to tylko potoczne rozumienie jego jako cos zlego niewlasciwego powoduje z nim walki niepotrzebne. Nie mozna nie posiadac ego , bo wowczas zatracili bysmy wlasna osobowosc , ono o tym swiadczy. Jednak system wartosc , ktory jest mu bliski i decyduje o jego wyborach jest zmienny. Czym wyzszy , tym wybory bardziej altruistyczne , ale zawsze beda dokonywane przez pryzmat osobistego dobra , nigdy inaczej. Gdyby bylo inaczej musieli bysmy przyjac role ofiary , co nie jest dobre i wlasciwe.
Tak wiec , ego jest i bedzie , wazne jest by istnialo rownoczesnie niekrzywdzenie siebie i innych.

Kiara UÂśmiech UÂśmiech
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 [8] 9 10 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.059 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zipcraft ostwalia maho watahaslonecznychcieni opatowek