Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Marzec 29, 2024, 07:17:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przejście ludzkości do 4G  (Przeczytany 119856 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #100 : Kwiecień 03, 2012, 11:01:49 »

Tyle pieknych marzen, nadziei, rowazan. Jak to w tym 4G bedzie?
cyt. JACK strona 1.
Cytuj
Bardzo cenne są teksty wielkiego ezoteryka przełomu  XIX i XX wieku   Rudolfa Steinera,  który ostrzegał każdego adepta rozwoju duchowego, że indywidualna droga rozwoju to ślepa uliczka, że trzeba się rozwijać duchowo nie dla siebie ale dla całej ludzkości.
Pisał, że czasami lepiej przesunąć swój rozwój duchowy na następne wcielenia, w w tym zająć się popychaniem ludzkości do przodu.
A wiecie co to jest "popychanie ludzkosci do przodu"? To nie sa zarty.
Rudolf Steiner to jeden z hamulcow, czlowiek systemu, ktory go kreowal.
Ci, ktorzy beda rozwijac sie indywidualnie przeprowadza reszte, to beda wodzowie i obroncy. Nie proszac sie o slawe i rum.
Kto stanie na czele zastepow, gdy nadejdzie inwazja?
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2012, 11:02:54 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #101 : Kwiecień 15, 2012, 22:48:02 »

Nadchodzą poważne zmiany, szykujmy się na czterowymiarową rzeczywistość



www.drunvalo.net

Drunvalo Melchizedek jest osobą znaną, jako specjalista od sekretnej geometrii. Jest, zatem osobą posiadającą kwalifikacje do analizy kręgów w zbożu i odcyfrowywania rozmaitych wiadomości zaszyfrowanych w języku wyrafinowanej matematyki. Twierdzi on, jak wielu innych, że to, czego jesteśmy świadkami to najnormalniejszy cykl w przyrodzie.
Melchizedek zauważa, że ludzie raczej nie chcą słuchać o nadchodzących zmianach a to przecież część natury, część cyklu mającego 25600 lat. To, co nadejdzie w 2012 to idealne ustawienie Słońca, Ziemi i centrum naszej Galaktyki. Będziemy przechodzić a właściwie już przechodzimy przez galaktyczny równik. Ludzkość tego jeszcze nie przetrwała a być może wręcz przeciwnie przetrwała, ale było to zdarzenie tak traumatyczne, że wymazało wszystkie cywilizacje a wiedza uległa fragmentacji i potem cywilizacje kwitły w kilku miejscach funkcjonując odrębnie, ale wyraźnie bazując na wspólnym dorobku sprzed wielu tysiącleci.
Według Drunvalo Melchizedeka to, co następuje to cos dobrego, ale konieczne jest obudzenie ludzkości, bo wtedy zmiany będą mniej bolesne. Dodaje, że to, co nas spotka to coś bardzo pozytywnego i pięknego i gdybyśmy wiedzieli, co to będzie to czekalibyśmy na to z radością.
Temat rozmowy sięga też kręgów w zbożu. Melchizedek twierdzi, ze Rosjanie stworzyli specjalny tajny zespół, który zajmował się analizowaniem odkrywanych na świecie kręgów. Zadawano sobie pytanie o to, jaki język reprezentują te symbole. Nawet, jeśli około 20% kręgów uznamy za prawdziwe to jest to i tak duży materiał do analiz i co roku jest ich więcej i są coraz bardziej niesamowite, jeśli chodzi o złożoność.
Rosjanom podobno udało się złamać kod i jak to wyraził Melchizedek "czytają je jak gazetę". Są to wiadomości od innych cywilizacji i wszystkie niosą jedną bardzo jasną wiadomość. Na Ziemi dojdzie do katastrof, konkretnie do siedmiu katastrof. Pierwsza z katastrof, jaka się wydarzy to wielki rozbłysk słoneczny. NASA o tym wie i zapobiegawczo wystosowała już ostrzeżenia przed nadchodzącym maksimum słonecznym.
Rosjanie potwierdzają, że do tego dojdzie i od tego momentu możemy zapomnieć o elektronice, satelitach systemach bankowych. To będzie wielkie wyzerowanie i przeniesienie ludzkości na całkiem inny poziom, praktycznie zdegradowanie jej operując dzisiejszymi kategoriami do poziomu preindustrialnego. To oczywiście będzie oznaczało kłopoty, których większość nawet sobie nie potrafi wyobrazić. Ludzie, którzy pamiętają czas sprzed Internetu mają jakieś pojęcie tego, co nas czeka.
Jedną z sekwencji katastrof ma być przebiegunowanie, które spowoduje śmierć dużej części ludzkości. Melchizedek twierdzi, że nie da się przetrwać tego, co czeka Ziemię i niektórzy będą w stanie dokonać przejścia do wyższej formy świadomości i jest to jedyną sensowną drogą, bo to, co ma nadejść jest według niego nie do zatrzymania i trzeba się z tym pogodzić oraz pracować nad sobą i nad swoją świadomością.
Nazywa on tą transformację przejściem ze świata trzywymiarowego do czterowymiarowego. Opisuje ten świat, jako ten, w którym nie ma chorób nie ma śmierci, wszystko trwa i jest wspaniałe. Nasza egzystencja wzniesie się na nowy poziom. Melchizedek próbuje też tłumaczyć, że to wszystko, co nas otacza, co wydaje się być tak bardzo realne nie jest tym wcale i ulegamy tej iluzji, bo jest tak doskonała, ale Bóg tak naprawdę jest w każdym z nas i jest każdym z nas. Jesteśmy według niego ostatecznie połączeni ze źródłem naszego stworzenia.
Trzywymiarowa rzeczywistość wkrótce nie będzie istnieć i czterowymiarowa rzeczywistość stanie się wkrótce faktem. Podkreślił, że sami tworzymy rzeczywistość, w której żyjemy podczas interakcji z nią. Według niego nie ma potrzeby, aby się obawiać nowych możliwości, bo to zmiana pozytywna.


Źródło:
http://www.drunvalo.net/
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Kiara
Gość
« Odpowiedz #102 : Kwiecień 15, 2012, 23:10:33 »

Z jednym zgadzam się w 100% trójwymiarowa rzeczywistość w krotce nie będzie istniała ( i to szybciej niż się spodziewamy) , zastąpi ją czwarty wymiar. Będzie to zupełnie inny świat , chociaż nadal fizyczny nadal będzie  nim wymiana ciał fizycznych , dużo dłuższy czas życia i zupełnie inny system wartości. Będzie nadal rozwijająca się technika i technologia ale związana z wiedzą o naturze i zasadach energetycznych zarówno w światach fizycznych jak i nie fizycznych.
To co wydarzy się na ziemi nie stanowi żadnego zagrożenia dla Ludzi , bowiem nasza energetyczna osobowość może bez problemu przemieniać nas w czystą energię ( dematerializować) i powrócić do stanu materii ( zmaterializować ponownie).A, ponieważ czas dla Energii nie istnieje , to co wydarzy się na ziemi można potraktować jako 10 minut albo miliony lat. Cała operacja transformacji energetycznej ( wszystkie zdarzenia) polegają na szybkości myśli Istot które tworzą te   zdarzenia.Ludzka prędkość myśli jest tak powolna iż w odczuciu człowieka może to być milion lat a dla Energii z najwyższych pułapów wibracyjnych będzie to zaledwie (w relacjach naszego czasu) kilka minut. Zatem nie ma to żadnego znaczenia ile czasu, bo czas jako taki nie będzie odgrywał roli w tym procesie.
Liczy się efekt który jest nową jakością życia z jego dużo wyższymi wartościami.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2012, 00:22:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
Astre
Gość
« Odpowiedz #103 : Kwiecień 15, 2012, 23:52:14 »


Trzywymiarowa rzeczywistość wkrótce nie będzie istnieć i czterowymiarowa rzeczywistość stanie się wkrótce faktem.



Jak na moje oko są to głęboko wyssane z palca informacje....
Może wpierw niech ten cały Melchizedek poda jakąkolwiek rzetelną definicję, czym jest właściwie ta -  czterowymiarowa rzeczywistość ?...!

Jak ktoś chce się dowiedzieć, czym jest ''czterowymiarowa rzeczywistość'' to niech wyjdzie z ciała (czytaj: przesunie punkt swojej świadomości (OOBE), to się sam przekona czym jest ''czterowymiarowa rzeczywistość''.


« Ostatnia zmiana: Kwiecień 15, 2012, 23:57:41 wysłane przez Astre » Zapisane
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #104 : Kwiecień 16, 2012, 07:17:35 »

Ten tekst do góry to tylko zajawka - tak to rozumiem.

Jeśli chciałbyś się dowiedzieć czegoś więcej od tego całego Melchizedeka, to proponuję najpierw zapoznać się i przeczytać cztery jego książki:

Pradawna tajemnica Kwiatu Życia tom I i II
Życie w przestrzeni serca
Świetlisty Wąż.

Tam jest wiele definicji.
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara
Gość
« Odpowiedz #105 : Kwiecień 16, 2012, 08:42:28 »

Ja bym powiedziała iż tradycyjne określenie IV Wymiar nie trzeba łączyć z fizycznymi znanymi nam nazwami sposobów pomiarów.To błąd i pułapka myślowa.
Czwarty wymiar to możliwość korzystania z wiedzy czterech elementów, czterech żywiołów połączonych wibracją o najwyższym potencjale twórczym. Co zaistnieje? Nowa jakość nowe zdarzenia , otwierające nam możliwości których do tej pory jeszcze nie było ni na ziemi ni poza nią , bowiem obecnie ulega przekształceniu wszystko i powstają nowe parametry , które będziemy doświadczali i poznawali zmyślam do tej pory nie aktywnymi. Zatem nie ma powodu awantur o nazewnictwo , kolejność nazywana naszych wymiarów jest jak najbardziej właściwa po III jest IV, a nie V ni VI. Jednak możliwości doświadczania będą w nim inne ze względu na nasze możliwości ich odbioru oraz dodatkowe elementy poznawcze , których nie da się opisać  parametrami obecnego III wymiaru.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #106 : Kwiecień 16, 2012, 09:01:52 »

@Kiara
Cytuj
To co wydarzy się na ziemi nie stanowi żadnego zagrożenia dla Ludzi , bowiem nasza energetyczna osobowość może bez problemu przemieniać nas w czystą energię ( dematerializować) i powrócić do stanu materii ( zmaterializować ponownie).A, ponieważ czas dla Energii nie istnieje , to co wydarzy się na ziemi można potraktować jako 10 minut albo miliony lat. Cała operacja transformacji energetycznej ( wszystkie zdarzenia) polegają na szybkości myśli Istot które tworzą te   zdarzenia.Ludzka prędkość myśli jest tak powolna iż w odczuciu człowieka może to być milion lat a dla Energii z najwyższych pułapów wibracyjnych będzie to zaledwie (w relacjach naszego czasu) kilka minut.

To o czym piszesz może się wydawać dla kogoś czystą, nie sprawdzoną fantazją, ale to w jakiś sposób rezonuje ze "mną". Nie dokładnie w ten sposób, który projektujesz.
"Energetyczna osobowość" - o ile jest coś takiego, to przestrzeń , która przemawia z "nas" językiem intuicji. To nie są myśli. Nie da się intuicji zamienić w myśl o czymś . Myśli "trwają" dłużej, są wolniejsze, można by to tak ująć. Dokładnie widać kiedy się pojawiają i kiedy przemijają i zwykle proces myślenia umiejscawiamy w głowie. Intuicja to coś jak wiedzenie całym organizmem, przepływ informacji tak szybki, że jest wrażenie jego natychmiastowości.
 
Piszesz o zdolności dematerializacji i powrotu do stanu materii. Otóż ten proces dzieje się cały czas, non stop wszędzie we wszechświecie. Nasze ciała non stop "znikają" i pojawiają się. Naukowcy jak do tej pory są zdolni obserwować ten proces na przykładzie jednej cząstki, której stan w momencie pomiaru jest jakiś (tzn np elektron ma masę spoczynkową), ale tylko w momencie pomiaru - za chwilę cząstka znika i jedynie model matematyczny podaje prawdopodobieństwo jej pojawienia się w określonym miejscu i czasie.
"Znikanie i pojawianie się" cząstek zachodzi non stop na najbardziej podstawowym, fizycznie zaobserwowanym poziomie stanu materii i dzieje się niezmiernie szybko.  Tego po prostu się nie da zauważyć nieuzbrojonym okiem. Nie da się tego przewidzieć, ani przemyśleć, bo zwyczajnie częstotliwość tych procesów jest tak ogromna, że z ludzkiej perspektywy natychmiastowa. Właściwie to cały proces myślowy dzieje się w następstwie tych - nazwijmy je - kwantowych zdarzeń. Umysł JA , energia osobowościowa, żyje de facto w przeszłosci w stosunku do istnienia w TERAZ na innym poziomie.
Istnieją przekazy, które mówią o tym ,że tzw "transformacja" nastąpi dosłownie w mgnieniu oka. Oznacza to, że po prostu zajdzie tak szybko ,że jako osoba nawet tego nie zauważysz, choć w skali czasu plancka - gdyby "nagrać" film jak to sie działo i "spowolnić" go do możliwości ludzkiej obecnej percepcji -  proces ten zachodziłby miliony lat. O tym też między innymi pisze Melchizedek, tylko innymi słowami.

Kiedy nowa matryca będzie gotowa to w którymś momencie przełączania ( pojawiania się i znikania materii ) całość zniknie i pojawi się natychmiast (z naszej perspektywy) już na nowej matrycy.

I tutaj pojawia się pytanie - a co z nami ? Co ze mną ? Jak ta przemiana wpłynie na mnie, na moje myśli, moją osobowość ,moje marzenia, pragnienia, mój światopogląd ?
Napiszę tak (przywołując kwestię z filmu pt. Mr.Nobody) ".... jak możesz być pewien/pewna, że w ogóle  istniejesz?" Chichot

W przekazach, a nawet w tradycji chrześcijańskiej mieliśmy niedawno wydarzenie upamiętaniające ... śmierć ego. I Zmartwychwstanie.
I kierunek : " nie ma innej drogi do Ojca niż PRZEZE MNIE ..". Nie przez tamtą osobę, która to wypowiedziała, lecz poprzez JA właśnie -rozpoznanie i śmierć i zmartwychwstanie.
Melchizedek:
Cytat: artykuł o Melchizedeku
Podkreślił, że sami tworzymy rzeczywistość, w której żyjemy podczas interakcji z nią. Według niego nie ma potrzeby, aby się obawiać nowych możliwości, bo to zmiana pozytywna.
Oczywiście ,że pozytywna przemiana , choć Melchizedek nie napisał dokładnie dlaczego. Jedyną gwarancją bezpieczeństwa (braku chorób, wojen, chciwości, czy konfliktu "mojej/twojej" racji ) jest brak  egotycznego JA.

Nie bój się, uspokój swojego wirusa Mrugnięcie. Nie znaczy to, że fizycznie przestaniesz istnieć. Nasza prawdziwa natura przemawia do "nas" za pomocą intuicji serca.

Jedynym , maleńkim problemem dotyczącym transformacji może być ewentualnie silne przywiązanie do tożsamości JA. Maleńkim, ponieważ z punktu widzenia Wszechświata JA nie istnieje, więc można się nim nie przejmować, ale dla osób silnie zakotwiczonych w tej rzeczywistości kwestia ważności swojego JA wydaje się najważniejsza. I tu , z powodu tzw "wolnej woli" może się pojawić ten "maleńki" problemik. Nie da się zmusić nikogo do odpuszczenia zakotwiczeń.

Dlatego Transformacja może potrwać nawet i 100 lat,  tak długo, póki ostatni żyjący człowiek będzie trzymał się mocno swoich tożsamości (potem umrze i opuści go JA). W tym czasie wyobraźnia podpowiada jakiś okres przejściowy w którym uwolnieni od trosk ludzie będą po prostu znikać Chichot ..jakkolwiek kretyńsko to nie zabrzmi Chichot
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #107 : Kwiecień 16, 2012, 09:22:41 »

east, a co sie stanie jesli nie umrzesz? To jest to owe znikniecie, bo dla otoczenia, obserwatorow znikniesz, pochowaja, zglosza gdzie nalezy, wymaza z ewidencji, a dla CIEBIE (to jest to JA) bedziesz dalej.
I to jest to 4G pytanie kreatora, co zabierzesz i kogo, oraz jaki swiat chcesz, aby teraz byl. Masz wolny wybor.

Po tym nastapi 5G, biuro planowania przestrzeni. Tam maja dostep tylko specjalisci, filozofowie, osoby duchowne, psychologie etc. na bok. Nie beda potrzebni.

6G i 7G to juz cockpit.

Niektorzy z siodmego wymiaru sa zeslani do nizszych, w celu pomocy w transformacji.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #108 : Kwiecień 16, 2012, 09:53:48 »

Fair Lady, ale nie mogą Ciebie pochować, bo musiałoby być ciało ,żeby ewidencja się zgadzała Chichot W aparacie poznawczym systemu zniknięcie nie mieści się w ogóle w żadnej kategorii Chichot
Bądą jaja, bo np ktoś pobiera rentę. Nie umarł ,ale go nie ma, lecz też nie ma powodu, ani dowodu (śmierci np), by nie przelewać mu na konto renty Mrugnięcie Ten system się sam zawali z własnego powodu , umrze śmiercią naturalną.

Natomiast śmierć JA to raczej rozpuszczenie iluzji , a nie fizyczna eksterminacja. Płuca oddychają bez ingerencji JA  i dalej będą oddychać (chociaż nie wiem na jakich parametrach ). Intuicja stanie się  czymś naturalnym tak jak komunikacja pozawerbalna. Wiesz, na teraz to czysta fantastyka, nie ma co tworzyć na ten temat koncepcji, tudzież koncepcji na temat organizacji pracy 4G, 5G, 6G .. to wykracza poza zakres ludzkiej wyobraźni.
Natomiast już są sygnały - te wszystkie GFŚ, Federacje , channelingi, byty, bogowie itd - że istnieją systemy w tych wyższych wibracjach, które mają chrapkę na przejęcie - na nowych, nieznanych nam zasadach - ludzkich farm. A może to te same wirusy, tylko w nowych opakowaniach ? Teraz będziesz pracownikiem świetlanej rodziny hehehe .. kuszące niewolnictwo Mrugnięcie Nie dajcie się ludzie.

Cytuj
pytanie kreatora, co zabierzesz i kogo, oraz jaki swiat chcesz, aby teraz byl. Masz wolny wybor.
Przykra sprawa, Fair Lady, ale kreatora TAM nie zabierzesz i mało ważne co on chce, ażeby było czy nie było. Z prostego powodu. Ponieważ ten kreator jest iluzją Chichot Iluzją tak silną , że aż się człowiek z nim utożsamia wg wpojonej zasady "myślę więc jestem". Nic bardziej błędnego. Wolny wybór w połączeniu z silnym utożsamieniem z iluzją może powstrzymać Transformację ,a raczej po prostu odwlec ją w czasie. Ostatecznie aż do uporu, czyli do fizycznej śmierci organizmu ze starości, drogą, która się wydaje -jak do tej pory - całkiem naturalną.

Iluzja ja poostanie w tej gęstości. Plantatorzy będą musieli przesiąść się na zwierzęta. Może z powrotem gady, a może na przykład ptaki ? Widziałem ostatnio jak dwie sroki dziubkami wyciągnęły ze śmietnika paczkę chipsów i wspólnie rozerwały torebkę, by sprawdzić czy jakaś zawartość nie została w środku. To są quasi inteligentne zachowania .Niemalże z początków ludzkości. Współpraca ,używanie inteligencji oraz kończyn we wspólnym celu. Stawiam na ptaki w kolejnej rozgrywce Chichot
Niestety czychają na nie wirusy JA. Już się przeprogramowują bo farmy humaneros idą w rozsypkę Chichot
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2012, 09:58:14 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #109 : Kwiecień 16, 2012, 10:07:15 »

Twoje spostrzeżenia@ east są bardzo bliskie prawdy tego procesu , bardzo , bardzo. Oczywiście iż używam określenia myśli i ich szybkość bo to jest zrozumiałe dla ludzi. Jednak cała wiedza ma rożny zapis i rożną możliwość odtwarzania.Ja raczej mam na myśli świadomość wiedzy którą posiadamy a tylko nie mamy otworzonego w pełni dostępu do niej. Jedni bardziej mają inni mniej.

JA które stworzyło naszą indywidualność osobowościową  to nie ludzkie JA jednego wcielenia , tu się zgadzam JA nie jestem tą która pisze ten tekst . Jestem kimś więcej , kto tylko na chwilę życia ( zresztą piękną i ważną dla mnie  mojego JA z nad przestrzeni, założył kostium kobiety żyjącej tu i teraz). Jej myśli i wiedza ,czyli moje teraz nie oddają pełni tej postaci którą jestem naprawdę.zatem jak zdematerializuje się Ona , czyli ja z TERAZ , JA z nad przestrzeni nadal istnieje i może w każdej chwili zmaterializować mnie ponownie. To coś takiego jak zwijanie i rozwijanie materii , którą i tak zasila życiem Energia z poza ŚWIATA MATERIALNEGO.
Zatem tak , wygaszenie jednej matrycy życia i przejście Energii do drugiej z nowymi wyższymi parametrami  to tylko mała chwilka dla świata Energii.
Naprawdę śmierć jako taka wcale nie istnieje i nie istniała nigdy. zatem czym jest śmierć?Zmianą wiedzy , zmianą opcji doświadczania Energii, blokada pamięci o poprzednim wcieleniu poprzedniej opcji życia nazywana jest potocznie śmiercią.Z martwych wstanie to odblokowanie tej pamięci i świadome korzystanie ze swoich możliwości w dalszym etapie życia- doświadczania zdarzeń. I właśnie o tą świadomość chodzi najbardziej , bowiem ONA to wiedza dostęp otworzony do swojej wiedzy.

Czy po wejściu w nowe warunki wszyscy identycznie będą korzystali z nich? Nie, nie jest to możliwe, bowiem jesteśmy w rożnych momentach swojego rozwoju osobistego. Każdy będzie używał możliwości na własną miarę ,ale będzie otworzony dostęp do  wzorca wiedzy  prawdziwej dla każdego. To co dzisiaj szokuje i nie budzi zaufania będzie naturalnością wypływającą z kompletnej wiedzy na temat.
Ile czasu  będzie trwał proces całkowitego  dostrojenia wszystkich Ludzi ( nie Ludzi już nie będzie) do tych nowych parametrów? Z tego co ja wiem 700 lat, dopiero za 700 lat pojawi się następna opcja przejścia na  jeszcze wyższy poziom życia.

Nie tak od razu pozbędziemy się wszystkich negatywnych doświadczeń, to proces rozwoju duchowego, ale będą już tylko śladowe dla tych , którzy jeszcze będą ich potrzebować w swoim rozwoju.
Nie mniej jednak wartość dobra zdominuje wartości zła , ludzie będą chcieli w swoich życiach zdarzeń , które dają im piękne radosne przeżycia i te będą cenili , za takim pójdą. Odsuną się od tych ludzi , którzy tworzą zło, widzenie powszechne aury będzie pokazywało całkowity obraz stanu uczuciowego i zdrowotnego Człowieka. Kłamstwo ma kolor , zapach i temperaturę.Widoczne będąc ostrzeże Ludzi przed taką osobą. Pozostanie już tylko zmiana siebie lub odizolowana samotność w grupie podobnych.

Naprawdę piękny czas jest przed nami, w trakcie przejścia w kolejny etap życia nikt nie zgubi siebie i wiedzy o sobie bowiem nasze nad przestrzenne JA ma tą cała pamięć w sobie i etap zmian w świecie materialnym nie ma nań wpływu bezpośredniego.
ale to ONO wybiera w której rzeczywistości chce jeszcze być w III czy IV wymiarze? zgodnie z Jego wyborem konkretni Ludzie otworzą rano oczy w danej rzeczywistości w innych warunkach życia. I naprawdę będą świadomi dokonanego wyboru, zatem dopóki jeszcze nie nastąpiło to przejście każdy ma szansę zmiany decyzji , naprawdę do końca. Ten szczególny czas to wyjątkowa szansa daru amnestii za tworzone zło.
"PROŚCIE, A BĘDZIE WAM DANE...." ma szczególny wymiar TERAZ.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #110 : Kwiecień 16, 2012, 10:15:48 »

Cytuj
Fair Lady, ale nie mogą Ciebie pochować, bo musiałoby być ciało ,żeby ewidencja się zgadzała W aparacie poznawczym systemu zniknięcie nie mieści się w ogóle w żadnej kategorii
Bądą jaja, bo np ktoś pobiera rentę. Nie umarł ,ale go nie ma, lecz też nie ma powodu, ani dowodu (śmierci np), by nie przelewać mu na konto renty Ten system się sam zawali z własnego powodu , umrze śmiercią naturalną.

Dziwne, ze to akurat uznajesz za absurd. Nie miesci sie w glowie, ale to juz nie jest ILUZJA, lecz rzeczywistosc.
Tak, wlasnie tak to wyglada. Umierasz dla obserwatorow, a dalej jestes na farmie "humaneros" z numerem na plecach (kod ?) a Twoja rente pobiaraja INNI, zona, dzieci, potem ... (i tu wstaw sobie kto ma czas i koniec koncow jest odbiorca - czyli wlasciciel. Zrozumienie tego to myslenie rewolucyjne, niektorych moze powalic z nog, ale taka jest ta prawda. Mysle, ze byla caly czas, ale teraz wychodzi na jaw.
To sa swiaty rownolegle, i jest ich wiele. W jednym jest cialo i ewidencja, a drugi przechwytuje dobra materialne, energie, organy!, krew, czyli czesci zamienne.

A kto odkryje droge do czerpania wolnej energii, ten bedzie wyzwolony.

Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #111 : Kwiecień 16, 2012, 11:00:10 »

@Kiaro
Piszesz ,że to jakieś nowe, nadprzestrzenne JA przejmie kontrolę. Czy nie jest to kolejna nakładka ? Może to są po prostu nowe programy przyszykowane dla Ludzi ,aby gładko przejąć hodowlę po Transformacji. Jako ludzie mamy tylko wyobrażenia na temat tego co może być. Wyobrażenia , za które można pociągnąć i wykorzystać je dalej. Skąd wiadomo, że to nowe Ja nie jest obcą instalacją ? Instalacją myślicielską,  próbującą przetrwać w sferze myśli, koncepcji i wyobrażeń.
Na szczęście na pierwszy plan wysunie się intuicyjne, natychmiastowe wiedzenie, bez kombinowania Chichot

Natomiast  ciekawe jest to , co piszesz poniżej
Cytuj
widzenie powszechne aury będzie pokazywało całkowity obraz stanu uczuciowego i zdrowotnego Człowieka. Kłamstwo ma kolor , zapach i temperaturę.Widoczne będąc ostrzeże Ludzi przed taką osobą. Pozostanie już tylko zmiana siebie lub odizolowana samotność w grupie podobnych.
Skoro będzie widoczne kłamstwo to również charakter i osobowość. Fajnie gdyby powszechnie ludzie widzieli nosiciela (człowieka) i jednocześnie jego wirusa-pasożyta JA. Od razu po aurze byłoby wiadomo co i jak . Z początku pojawiłoby się wiele rozczarowań i bólu, wyparcia i zaprzeczeń. Tak jak to ma miejsce obecnie.
"Och , ten czarny kolor to nie mogę być ja !!! " Ileż to wyobrażeń by runęło ,ileż iluzji na własny temat by się szybko rozwiało.
Z tą aurą to świetny pomysł Chichot
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #112 : Kwiecień 16, 2012, 11:14:13 »

Program Scan juz dawno dziala. Widac tam stan ciala i "duszy", czyli uleglosci, bo gdy duszyczka zbuntuje sie i nie bedzie akceptowac otoczenia (rezerwatu), to szybko ja sie namierzy i przeniesie do odpowiedniego pomieszczenia, czyli odsortuje, aby czasem inne nie dowiedzialy sie prawdy.
east masz wiele racji w tym, ze to pozorne nowe, to to samo, ta sama sciema jak od wieki wiekow.
"humaneros" beda teraz hodowane EKOLOGICZNIE! Kury zaczna znosic bio-jaja;) - rajskie!

Swietne sa takie dyskusje, od razu widomo kto jest kto. Widac obiecano nagrode w niebiosach za wierna sluzbe panu...

Gdybym ja miala wybor moich zastepow;), to postawilabym na inteligencje a nie kolor aury. To tez mozna zmienic:)


« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2012, 11:16:28 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #113 : Kwiecień 16, 2012, 11:16:52 »

To nie żadne nowe Ja tylko od zawsze Twoje i tylko Twoje, to Ono wysyłało i wysyła swoje małe Iskry , które wcielają się w ludzkie ciała i są, Basiami , Krzysiami , Aniami i Piotrami, czyli przez moment życia zwyczajnie  ludźmi.
A, że Ludzie nie mają dostępu do wiedzy całkowitej o sobie ( swojej Energii nie wcielonej , czyli swoim JA) uważają siebie tylko za te Basie, Anie , Krzysie i Piotrów. To właśnie jest to o czym piszesz małe egotyczne Ja na miarę wiedzy i zrozumienia Człowieka.

Nie martw się east w nowym wymiarze nie ma syntetyków i żadnych nosicieli podczepionych bytów.Widzenie aury to pierwsza , podstawowa rzecz , która otworzy się w możliwościach Ludzi. Z intuicji już należy korzystać , coraz bardziej świadomie.

Oczyszczenie pola energetycznego polega również na tym iż nasze JA zabierze , zwinie opcję astralnego wzorca do siebie , do matrycy Matki. I tam wejdzie tylko to co jest JEJ osobistą energiom , nic co nią nie jest nie przejdzie przez JEJ filtr wibracyjny. Zatem wszystko co się przyczepiło i przykleiło wybranymi technikami w III wymiarze nie wytrzyma ognia oczyszczenia Matrycy Matki każdego z nas.Tak działa ten filtr na wszelakie wirusy i fałszywe programy. Po oczyszczeniu , ponownie zostanie rozwinięta Ludzka Energia i wprowadzona na plan życia fizycznego nowej matrycy życia. Jednak już bez żadnych pasożytów podklejonych do aury lub któregoś z ciał. Dlatego żaden syntetyk nie ma szans na przejście bo nie ma Matrycy nad przestrzennej która go przeniesie. A jako pasożyt systemu ulegnie utylizacji energetycznej. Nie ma co rozpaczać , trzeba zrozumieć iż całe zdarzenie istnienia syntetyków  ma tylko zasięg energetycznej wizji udającej materialne istnienie. W wyższej częstotliwości już się nie da być "farbowanym lisem".. zmieniającym barwy aury zależnie od sytuacji. Bowiem aura jest wibracją osobistego rozwoju ,albo go masz albo cały czas udawałeś strojąc się w cudze piórka.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2012, 11:34:06 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #114 : Kwiecień 16, 2012, 12:49:29 »

Wiesz co, Kiaro -  jesteś wspaniałym Człowiekiem z ludzkiej rodziny, tak samo piękną  świadomością/iskrą/duszą (niepotrzebne skreślić Mrugnięcie ) co inni .
Dlatego przykro mi,ale zaraz będę  to musiał tu napisać raz jeszcze, co zresztą sama już zauważyłaś.

Cytuj
nasze JA zabierze , zwinie opcję astralnego wzorca do siebie , do matrycy Matki. I tam wejdzie tylko to co jest JEJ osobistą energiom , nic co nią nie jest nie przejdzie przez JEJ filtr wibracyjny. Zatem wszystko co się przyczepiło i przykleiło wybranymi technikami w III wymiarze nie wytrzyma ognia oczyszczenia Matrycy Matki każdego z nas.Tak działa ten filtr na wszelakie wirusy i fałszywe programy
Tak niestety działa filtr. Filtr o nazwie JA. Obojętnie w jakiej przestrzeni, tu , czy tam. Może on odfiltrowywać mniejsze paskudztwa i pijawki podczas przejść ( na Ziemi przechodzimy wiele iluzorycznych testów, prawda ?) , ale sam pozostaje też filtrem.
Pełne uwolnienie to pełne i bezwarunkowe pozbycie się wszelkich Filtrów. Oczywiście na miarę tzw rozwoju duchowego, nie od razu wszystko na raz we wszystkich przestrzeniach jednocześnie. To jest proces.
Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #115 : Kwiecień 17, 2012, 08:49:56 »

Cytuj
Tak niestety działa filtr. Filtr o nazwie JA. Obojętnie w jakiej przestrzeni, tu , czy tam. Może on odfiltrowywać mniejsze paskudztwa i pijawki podczas przejść ( na Ziemi przechodzimy wiele iluzorycznych testów, prawda ?) , ale sam pozostaje też filtrem.
Pełne uwolnienie to pełne i bezwarunkowe pozbycie się wszelkich Filtrów. Oczywiście na miarę tzw rozwoju duchowego, nie od razu wszystko na raz we wszystkich przestrzeniach jednocześnie. To jest proces.

To nie filtr, lecz WYBOR, na tym polega 4G, ze jest wybor, lecz ma byc swiadomy. Trzeba byc mocno przekonanym, ze wlasnie tak chce sie postapic i juz nasza wimana leci w innym kierunku, to nawigacja, trzeba nauczyc sie sterowac, a nie odrzucac filtry.
Gdy trzeba zrobic cos nieprzyjemnego, jak np. pozmywac gary;), a nie ma nikogo innego do tej czynnosci, to ja np. zatrzymuje czas (!) wykonuje te czynnosc, jakbym byla w innym wymiarze i wracam z nagroda (zawsze jest cos fajnego potem, co sprawia mi przyjemnosc)! U mnie tak to dziala.
To sa pewne techniki, ktore celowo mozna wycwiczyc i kazdy wg indywidualnych predyspozycji bedzie mial inne.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #116 : Kwiecień 17, 2012, 15:50:46 »

Z ciemnosci powstaje swiatlo, te generujre jajo jakiegos swiata=0, z niego wylania sie budowniczy=1 a ten widzi cos co my nazywamy liczba 5 i 6. Po hebr widziec to liczba 5. Z tego Suma wszystkich rzeczy to g=3. Czyli mamy skladowe podstawowego czynnika, ktory zostal nazwany
pi=3,1315 czyli slowa Elohim=3-1-4-5. To jest pierwiastek czy element zwany tez "ogien".
Gdzie tu miejsce na jakies personifikacje, sady zyczenia i modlitwy?
Ale od tego momentu istnieje mozliwosc naszego wplywu.  Nie jest to rozwiazanie techniczne. Pare tysiecy lat temu bylo to znane, nie waszystkim ale nielicznym. Tak jak zwykle zastanawiamy sie nad tymy sie co jeszcze nazwy nie ma. Zastanawiamy sie nad rozwiazaniem tego co nieuchronne, co nas przerasta. Jedna skladowa tego problemu jest tzw. 4g. Nikt z pewnoscia nic o tym nie wie ale wylano juz morze
slow. Ale czasem lepiej jest nie wiediec.

Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #117 : Kwiecień 17, 2012, 16:18:59 »

Ace, jak to fajnie, że do nas wróciłeś. Witaj znów!   Uśmiech
Co do powstawania światów, wymiarów i nas samych, to faktycznie wylano już morze słów a zapewne i łez.
A i tak wszystko kręci się po swojemu. Chciałoby się wierzyć, że mamy wpływ. I pewnie mamy.
Na koniec 2012 z pewnością zostanie wyłożona lista obecności do odhaczenia. Ciekawe, kogo zabraknie?  Duży uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #118 : Kwiecień 17, 2012, 16:46:09 »

Witaj ptaku,
od wiekow istnieje przypowiesc o Scylli i Charybdie, czyli o tym co spadnie na czlowieka niezaleznie od  tego czy cos wyznaje
i jak sie ubiera. Jest tylko jedno, jedyne rozwiazanie czy nam sie podoba czy nie. Ale aby je pojac trzeba sie wysilic.
W kolejce wielu sie ustawi, tak najprosciej. Ale i oni zostana dokladnie tak potraktowani jak reszta. Tryby wszechswiata przemiela
rownie sprawnie kazdego obojetnie jaka teoryjke sobie wymyslil.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #119 : Kwiecień 17, 2012, 17:15:35 »

Ace, zabrzmiało to iście katastroficznie! Pożerające potwory?  Szok
A czegóż to one tak naprawdę strzegą? Bram do innych wymiarów?
To na godnych i prawych również czyha niebezpieczeństwo?

A te tryby mielące każdego, to wszechświatowy odzysk energii?
Brakuje jej? Nie strasz ludzi!  Duży uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #120 : Kwiecień 17, 2012, 19:24:21 »

Witaj witaj ACE.
Dłuuuugą drogę przeszedłeś. Zapewne podczas niej pojawiły się liczby Mrugnięcie
Z ciemnosci powstaje swiatlo, te generujre jajo jakiegos swiata=0, z niego wylania sie budowniczy=1 a ten widzi cos co my nazywamy liczba 5 i 6. Po hebr widziec to liczba 5. Z tego Suma wszystkich rzeczy to g=3. Czyli mamy skladowe podstawowego czynnika, ktory zostal nazwany
pi=3,1315 czyli slowa Elohim=3-1-4-5. To jest pierwiastek czy element zwany tez "ogien".
To jakiś model. OK, nie ma w tym oceny. Model to model. Niech se będzie.

Cytuj
Gdzie tu miejsce na jakies personifikacje, sady zyczenia i modlitwy?
Ale od tego momentu istnieje mozliwosc naszego wplywu. 

Oczywiście że w modelu nie ma miejsca na personifikacje. Model sobie jest. I koniec. I nagle , po przecinku, pojawia się istnienie NASZEGO wpływu. Tak z gruchy ni z pietruchy. Nagle pojawia się jakieś JA. Wielki guru wpływu. Odtąd już nie ma modelu technicznego, a jest interpretator modelu. Bez dowodu, po prostu samo założenie zaczyna funkcjonować. Gdzie, skąd, jak ? ... to się wzięlo.

Tak poza tym , witaj Chichot powrót musiał się zadziać bo coś nie zostało tu dokończone ... chyba ...
@Ace
Cytuj
Tryby wszechswiata przemiela rownie sprawnie kazdego obojetnie jaka teoryjke sobie wymyslil.
Przemielą każde JA, każde EGO, każdą historyjkę  -również tę na temat wyobrażeń na temat siebie samego. Można by napisać, że istnieje tylko przemiał Mrugnięcie
Istnieje ku-pa-mięci Mrugnięcie
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #121 : Kwiecień 17, 2012, 20:30:39 »

Wita ptaku,
Cytat: ptak
Ace, zabrzmiało to iście katastroficznie! Pożerające potwory?  Szok
A czegóż to one tak naprawdę strzegą? Bram do innych wymiarów?
To na godnych i prawych również czyha niebezpieczeństwo?

A te tryby mielące każdego, to wszechświatowy odzysk energii?
Brakuje jej? Nie strasz ludzi!
nie wiem wszystkiego i nie mam recepty na wszystko. To nie zadne straszenie ale stwierdzenie faktu. Zrodla istnieja, mowia to samo ale w alegorycznej czy metaforycznej formie. Dzialanie jest ponad nami, tu nie ma nic z litoscia, niby dobrymi, niby wtajemniczonymi
wspolnego. Tak juz jest. To sa sily wykonujace swoja prace. Nie reaguja na przebieranie palcami po rozancu i sa odporne na
roznych wtajemniczonych. Emocje czy uczucia ludzkie nikogo nie obchodza. Ale jest jedna, jedyna furtka.

Witaj east,
Cytat: east
Oczywiście że w modelu nie ma miejsca na personifikacje. Model sobie jest. I koniec. I nagle , po przecinku, pojawia się istnienie NASZEGO wpływu. Tak z gruchy ni z pietruchy. Nagle pojawia się jakieś JA. Wielki guru wpływu. Odtąd już nie ma modelu technicznego, a jest interpretator modelu. Bez dowodu, po prostu samo założenie zaczyna funkcjonować. Gdzie, skąd, jak ? ... to się wzięlo.
napewno w takiej masie roznych teorii mozna sie zgubic. Tymniemniej k iedy zajmiesz sie zrodlami predzej czy pozniej zawitasz
w to samo miejsce. Oczywiscie model jet niepelny. Ratunku nie da sie kupic.
Cytuj
Tak poza tym , witaj  powrót musiał się zadziać bo coś nie zostało tu dokończone ... chyba ...


Dzieki,rzeczywiscie mam jeszcze cos do powiedzenia. Nie beda to nigdy gotowe rozwiazania. I tak przekazuje wiele.
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 17, 2012, 20:34:53 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #122 : Kwiecień 18, 2012, 10:09:10 »

Cytuj
I nagle , po przecinku, pojawia się istnienie NASZEGO wpływu. Tak z gruchy ni z pietruchy. Nagle pojawia się jakieś JA. Wielki guru wpływu. Odtąd już nie ma modelu technicznego, a jest interpretator modelu. Bez dowodu, po prostu samo założenie zaczyna funkcjonować. Gdzie, skąd, jak ? ... to się wzięlo.
east wyczuwasz dobrze, ale chyba bardziej intuicyjnie niz rzeczowo.
To JA to w istocie cialo, ktore ma parametry wyliczalne, wiec mozna je zmierzyc, zwazyc, zmniejszyc, zwiekszyc, czyli dopasowac pro-GRAM!
Tym zajmuja sie naziemni wyslannicy.
Ale JEST INSTANCJA NAJWYZSZA, ktora pragnie czegos wiecej niz tylko masy. Zajmuje sie dusza.
Acentaur ulegl manipulacji celowo wprowadzonej do ksiag, aby budzic strach.
Furtka jest i byla zawsze jedna - to spojrzenie wglab siebie, przeprowadzenie remanentu i wyciagniecie wnioskow.
Bo w tym calym chodzi abysmy byli SZCZESLIWI, a nie tylko "humaneros" do produkcji luszu.
A sfrustrowanych osobnikow jest cala masa, niby maja wiedze, a wewnatrz cos nie gra. Godza sie ze swa dola i tym powoduja regres.
Nie trzeba sie z niczym godzic, lecz sumiennie i uczciwie PERTRAKTOWAC.
To pewnego rodzaju HANDEL - "ja dam ci lusz, a ty mi w zamian to i tamto" - nie tylko materialnie.
I tu mamy wybor co to ma byc, co uczyni nas na prawde happy!

P.S. Kto nie bedzie pertraktowal, zyczyl sobie, mial plany, temu zostanie przydzielona odgornie przyszlosc na zasadzie "random".
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #123 : Kwiecień 18, 2012, 17:29:19 »

Posty dotyczące "myśli wydzieliłem jako niezależny wątek: MYŚLI - moje? >>
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #124 : Kwiecień 19, 2012, 14:31:47 »

Witam,
astre
Cytat: astre
Są to konstrukcje  potrzebne chwilowo w tym eksperymencie, którego zadaniem jest zbudowanie- świadomości.
tylko uzupelnienie.
co mamy budowac? Swiadomosc ekspanduje we wszystkich kierunkach  Ograniczona swiadomosc ma zawsze kierunek. Przebudowujac swiadomosc=ego , kazda zmiana zmienia automatycznie inne skladowe. Jak zwykle sa latwiejsze i trudniejsze drogi.Techniczny rozwoj ostatnich lat uprzywilejowal droge poprzez zrozumienie.
east   
Cytat: east
Fair Lady,  tylko czemu piszesz o wietrze/myślach, jak o wilczym zagrożeniu ?>
chyba znowu troche zamieszam. Wiatr w starozytnosci zawsze mial jednoznaczne znaczenie.Oznacza ruch, tego co jest nawet przed budowniczym. Chociaz ludzie dzielili wiatr na polnocny, wschodni...itd wiatr oznaczal zawsze to samo. Wiatr to jedna z sil kreacji, bo ruch jest podstawowym objawem tego co nazywano nic\wszystko.
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 19, 2012, 16:40:37 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.089 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

panzerdivisiontiger my-very-cats radiomms brygadaszarika schoolmonster