Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 25, 2024, 23:50:19


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Podświadomość - czym jest  (Przeczytany 7216 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« : Maj 22, 2010, 15:02:44 »

Dużo o niej rozprawialiśmy w przeróżnych wątkach, może więc pora na zogniskowanie naszych o niej spekulacji.


Czym jest podświadomość?
Autorem tekstu jest Aleksandra Zumkowska-Pawłowicz



Nasza podświadomość fascynowała wielkich filozofów i badaczy ludzkiej psychiki. Jako pierwszy wprowadził ten termin francuski psycholog Pierre Marie Félix Janet, który dostrzegł znaczenie nieświadomych pierwiastków w życiu człowieka.
Dziś zarówno psycholodzy, jak i ezoterycy poświęcają podświadomości bardzo dużo uwagi.

Freud i teraźniejszość
Kojarzona głównie z Freudem, który uważał, że ujawnia się przede wszystkim w snach. Podświadomość była dla niego sterem człowieka, jego zachowań, myśli, marzeń. Jednak dopiero niedawno współczesna nauka doceniła tezę, iż podświadomość jest ogromnie ważnym elementem naszego funkcjonowania.
Niedocenione teorie Freuda znów, przynajmniej w części, znajdują sprzymierzeńców.
Podświadomość to, mówiąc w ogromnym uproszczeniu, wszystkie myśli, emocje, odczucia, zapamiętane obrazy, zdarzenia, których nie jesteśmy świadomi, a które mają ogromny wpływ na nasze zachowanie.


Czemu on mi się nie podoba?
Dlaczego jeden mężczyzna przypadnie młodej dziewczynie do gustu od razu, a do drugiego czuje niechęć, mimo iż obydwoje są jej obcy? Czy dlatego, że ma instynkt, który mówi jej, że może stworzyć szczęśliwy związek z tym pierwszym?
Niekoniecznie. Być może kiedyś spotkała już dwóch podobnych osobników i miała z nimi jakieś przeżycia, a może zna podobne typy z telewizji albo gazet?
Jej podświadomość , na podstawie własnych doświadczeń, podpowiada dziewczynie, że ten drugi jest „zły”, a pierwszy „dobry”.
Dawne przeżycia, nawet krótkie, pozornie nic nie znaczące wydarzenia, mogą na tyle silnie zachować się w ludzkiej podświadomości, że zostaną na zawsze w niej zapisane. I mimo, iż mężczyzna, który się dziewczynie nie spodobał, okaże się całkiem miłym gościem, ona być może nigdy go nie polubi.
Dlaczego? Na to pytanie ona sama nie zna odpowiedzi. Tak jest i koniec….

1/2


http://horoskop.wp.pl/kat,112834,title,Czym-jest-podswiadomosc,wid,11692699,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2010, 15:05:57 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Maj 22, 2010, 15:32:39 »

kiedy nasz procesorek idzie spać- najprawdopodobniej do głosu dochodzi nasze prawdzie "ja"- świadomość rezydująca w danym "futerale" i komunikuje się z naszym aktualnym ego w różnych istotnych sprawach, których po przebudzeniu w większości nie potrafimy poprawnie zinterpretować,- podobnie może mieć się sprawa z tzw. przeczuciami(zapala się czerwona lampka, a to właśnie sami się ostrzegamy??).
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #2 : Sierpień 01, 2010, 13:50:10 »

Sugerujesz Zigrin, że przy totalnym odwróceniu wartości mogłaby grozić nam anarchia wynikająca z nieograniczonej wolności każdego człowieka?
Bo faktycznie, przy tak niskim poziomie rozwoju sytuacja byłaby wcale nieciekawa. Co zresztą sprowadza się do aktualnej rzeczywistości.
Wygląda więc na to, że  nie przeskoczymy samych siebie… trzeba nam poszerzenia świadomości poprzez osobisty rozwój, a wówczas możemy oczekiwać uwolnienia się naszych praw… i dla takiej wizji mówię TAK. Przy okazji, podobno słowo NIE podświadomość odczytuje jako TAK.
Warto więc może stwarzać pożądane obrazy i mówić im TAK?  Duży uśmiech

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #3 : Sierpień 01, 2010, 15:14:59 »

Ptaszku drogi. Moim zdaniem, może być nawet jeszcze śmieszniej…  Duży uśmiech
Mogłoby być wszystko w porządku i nic nie trzeba by zmieniać…  Duży uśmiech
Tak jak słusznie napisałaś, podświadomość nawet słowo NIE tłumaczy jako TAK - ale chodzi tutaj nie tylko o literalne NIE, lecz również pochodne tego słowa…  Mrugnięcie
Dlatego staram się być na TAK...  Duży uśmiech

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 15:24:25 wysłane przez zigrin » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #4 : Sierpień 01, 2010, 15:56:59 »

Zigrin,
Jak najbardziej TAK, chociaż czasami przydać się może małe „nie”, szczególnie kobietom.
Inaczej trudno byłoby wam nas zrozumieć…  Duży uśmiech  ale to i tak nic pewnego (z tym zrozumieniem, oczywiście)…  Duży uśmiech

Pozdr
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #5 : Sierpień 01, 2010, 16:54:10 »

Zigrin,
Jak najbardziej TAK, chociaż czasami przydać się może małe „nie”, szczególnie kobietom.
Inaczej trudno byłoby wam nas zrozumieć…  Duży uśmiech  ale to i tak nic pewnego (z tym zrozumieniem, oczywiście)…  Duży uśmiech

Pozdr

Doskonale Cię rozumię...  Duży uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Sierpień 01, 2010, 18:57:14 »

Witaj zigrin,
Cytuj
Tak jak słusznie napisałaś, podświadomość nawet słowo NIE tłumaczy jako TAK - ale chodzi tutaj nie tylko o literalne NIE, lecz również pochodne tego słowa
sekwencja NIE-TAK to dalekie echo prastarej zasady, przetransformowac  nalezy wszelkie
nie-mozliwosci w mozliwosci , zastepujac przedrostek nie na i oczywiscie w duchu.
Tak jakby plus i minus, dwa bieguny tego samego zjawiska.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #7 : Sierpień 01, 2010, 21:35:17 »

Witaj acentaur,
Cytuj
sekwencja NIE-TAK to dalekie echo prastarej zasady, przetransformowac  nalezy wszelkie
nie-mozliwosci w mozliwosci , zastepujac przedrostek nie na i oczywiscie w duchu.
Tak jakby plus i minus, dwa bieguny tego samego zjawiska.

Jeśli "nie" zamienimy na "i", to oprócz nabytych możliwości nadal będziemy posiadać stare niemożliwości. Czyli będziemy wciąż balansować między dwoma biegunami z opcją swobodnego wyboru.
Pytanie, czy zechce się nam przejawiać niemoc, czy tylko nabytą moc? Bo trzymając się jedynie jednego bieguna gra może się przedwcześnie skończyć a wraz z nią zniknąć plansza gry, czyli przejawiony Wszechświat. No bo jak grać jednym kolorem pionków?
Chyba, że staniemy się twórcami nowych światów z jego aktywnymi niemożnościami.
Poza tym, by utrzymać Wszechświat potrzebny jest ruch energii, jej przepływ między biegunami. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy. No i chyba moje obawy są trochę przedwczesne…  Duży uśmiech

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #8 : Sierpień 01, 2010, 23:19:49 »

Czy wy uwazacie podswiadomosc za jakiegos glupka , ktory nie odroznia tak i nie , lub opacznie zmienia znaczenie na przeciwne?

Ja tak nie uwazam ,tak , to , tak , a , nie to nie.
Ktos kiedys wymyslil jakies dziwaczne teorie , ktore nie maja w niczym uzasadnienia. Ale sa podstepne bo slowo wypowiedziane ma moc , wiec mowienie tak gdy mysli sie nie wprowadza dysharmonie w mysli slowie i czynie. A zarazem podstepnie uzyskiwana jesy zgoda na rzeczy , ktorych nie chcemy.

Kropka to kropka , koniec i basta.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #9 : Sierpień 02, 2010, 02:10:33 »

Czy wy uwazacie podswiadomosc za jakiegos glupka , ktory nie odroznia tak i nie , lub opacznie zmienia znaczenie na przeciwne?

Ja tak nie uwazam ,tak , to , tak , a , nie to nie.
Ktos kiedys wymyslil jakies dziwaczne teorie , ktore nie maja w niczym uzasadnienia. Ale sa podstepne bo slowo wypowiedziane ma moc , wiec mowienie tak gdy mysli sie nie wprowadza dysharmonie w mysli slowie i czynie. A zarazem podstepnie uzyskiwana jesy zgoda na rzeczy , ktorych nie chcemy.



Podświadomość jest zaprojektowana, aby relizować jednostkę.
 Stąd nie zna ona zaprzeczeń ( NIE)
Mamy rozumieć, a nie zaprzeczać, mamy zmierzyć się z doświadczeniem, a nie uciekać przed nim.
NIE-  oznacza dosłownie, że w takiej formie podświadomość ich nie respektuje, czyli ''upycha'', czekając na bardziej świadome, szersze, bardziej zrozumiałe, czytelne, potraktowanie doświadczenia.
 W większosci (NIE)  jest - dezaprobatą, nieakceptacją, zaprzeczeniem, osądem.

Przyglądnijmy się słowom, a raczej treściom, które pod nimi się kryją :

1.Nie nawidzę
2.Nie potrafię
3.Nie umiem
4.Nie dam rady
5.Nie mam czasu. 
Wszystkie te wyrażenia są osądem.Mogą być one odniesione do nas samych, ale tak samo używamy ich w odniesieniu do innych ludzi lub sytuacji.

A jeśli oceniamy negatywnie siebie lub innych, lub sytucje tracimy kontakt z życiem !

Zaprzeczając mówiąc ( NIE ) odcinamy się od doświadczenia jakim by ono nie było.
W związku z tym podświadomość ''upycha'' (NIE), w zależności od kontekstu i emocjonalnego nastawienia/

Dlaczego tak robi ?
Ano dlatego, że życie jest neutralne – to my zabarwiamy je naszymi wartościującymi sądami, zgodnie z którymi postrzegamy świat. Wielu z nas podzieliło swoją rzeczywistość na dobrą i złą, właściwą i niewłaściwą, lepszą i gorszą. Od tej pory rządzą nami ustalone przez nas reguły i cały czas pozwalamy im się kontrolować. Ustalone językowe formułki (NIE) lub (TAK) nie oznaczają czegoś, dzięki, którym podswiadomość mogła by przebudowywać jednostkę.
Życie wymaga od Nas czegoś, więcej.Wymaga zrozumienia, akceptacji, obserwacji i wyciagnięcia właściwych wniosków, a nie ZAPRZECZEŃ, jak i zatwierdzeń.
 Świadomość  polega na tym, by uświadamiać sobie swoje uczucia i związane z nimi reakcje, a NIE dokonywać osądów.
Przykład :
NIE.NIE.NIE... zgadzam się, że ktoś mną (NAMI) manipuluje.
Jest to oznaczone tym samym numerem po przeciwnej stronie cyklu ofiary.
Tylko ''ofiara'' czyli ktoś, kto uważa, że ( życie wymyka mu się spod kontroli i może w związku z tym coś utracić), wpierw dokonuje takiego osądu, mówiąc - TAK, ktoś mną manipuluje, a pożniej zaprzcza swojemu własnemu stwierdzeniu.NIE.NIE.NIE zgadzam się z tym.
Jedno i drugie (NIE) i (TAK) jest taką samą rekacją na tzw.emocjonalne niebezpieczeństwo.

Oczywiście, rzecz staje się mniej oczywista, gdy mamy do czynienia z prawdziwą niesprawiedliwością na tym świecie, z  przemocą,  zabijaniem etc...
Ale, z pewnością zaprzeczanie (NIE) nie rozwiązuje w żaden sposób problemu, lecz jest tylko pewną formą dezaprobaty.
Mogę powiedzieć, (NIE) zgadzam się, że inni kradną, oszukują, manipulują, ale ci co to robią i tak raczej pozostaną tacy sami, dopóki nie pojawi się w ich życiu coś co może radykalnie to zmienić. Nie mamy większego wpływu, ani możliwości wzięcia odpowiedzialności za czyjeś istnienie.Mamy natomiast olbrzymi wpływ na swoje.





« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 02:33:20 wysłane przez Silver » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #10 : Sierpień 02, 2010, 09:49:18 »

Silwer sa to Twoje interpretacje i Twoje oceniania slowa nie.

Ja sie z nimi nie zgadzam , bo wiem ze jest inaczej.

Ocenianie istnialo i istnieje , oraz istniec bedzie , bo zawsze dotyczy aktualnego mometu w drodze dazenia do wzorca doskonalosci , ktorej nikt z nas jeszcze nie posiada.

Mowienie ze jestem juz taki ... jakim jeszcze nie jestem jest akceptacja klamstwa , a to jest gorsze niz ocenianie siebie.

Zycie pokazuje nam na codzien iz ocenianie jest niezbedne , ale trzeba to ocenianie traktowac jako wyznacznik kierunku a nie wartosciowania innych wedlog siebie , gdyz kazdy ma inna miare wlasnych mozliwosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Przynajmniej takimi argumetami zyjemy i kierujemy sie w tym wymiarze i dla niego sa one normalne i naturalne.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 09:55:00 wysłane przez Kiara » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #11 : Sierpień 02, 2010, 14:16:51 »

Cytat: silver
Przykład :
NIE.NIE.NIE... zgadzam się, że ktoś mną (NAMI) manipuluje.
Jest to oznaczone tym samym numerem po przeciwnej stronie cyklu ofiary.
Tylko ''ofiara'' czyli ktoś, kto uważa, że ( życie wymyka mu się spod kontroli i może w związku z tym coś utracić), wpierw dokonuje takiego osądu, mówiąc - TAK, ktoś mną manipuluje, a pożniej zaprzcza swojemu własnemu stwierdzeniu.NIE.NIE.NIE zgadzam się z tym.
Jedno i drugie (NIE) i (TAK) jest taką samą rekacją na tzw.emocjonalne niebezpieczeństwo.

Silver, wytłumacz zatem jak podświadomość odbierze stwierdzenie, że NIE jestem manipulowana.
Występuje tu przecież owo nieczytelne NIE, które na poziomie świadomym wynosi mnie poza status ofiary. Lecz podświadomość z powrotem wtłoczy mnie w tą rolę, bo przecież ona nie czyta NIE, zatem utwierdzi się, że jestem manipulowana.
Coś tu nie tak. Czy zatem w ogóle mamy unikać odniesienia do negatywnych zjawisk i uważać, że wszystko jest ok., gdy tymczasem występują dwa bieguny? Przecież żyjemy w dualnym świecie. Czy świadomie mamy temu zaprzeczyć, bo podświadomość jest ustawiona tylko na jeden biegun?  

No chyba, że jest to tak skonstruowane, by umożliwić nam wyjście z dualności i powrót do jednorodnego pola… bo chyba natura ducha nie może być schizofreniczna? Ha, i tu podświadomość powie, że może.  Duży uśmiech
Czyli mamy niezłe iskrzenie na styku świadomość – podświadomość. Oby tylko nie doszło do zwarcia i przepalenia obwodów. Wówczas Wyższa Jaźń będzie miała pełne ręce roboty…  Chichot

Pozdrawiam  Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 14:22:27 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #12 : Sierpień 02, 2010, 15:48:40 »

No dobrze Silwer , a co powiesz na takie stwierdzenia?

Silwer NIE jest glupi.
Silwer Nie jest zly.
Silwer Nie jest zmanipulowany..... itp....

Czy nadal twierdzisz iz NIE to jakis badziewiasty wymysl ktory jest niepotrzebny i niczemu nie sluzy?


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #13 : Sierpień 02, 2010, 16:27:30 »

Kiaro, zapewne Silver stwierdzi, że nie ma problemu, bo zamiast mówić iż Silver nie jest głupi trzeba mówić, że Silver jet mądry, dobry… gorzej z nie zmanipulowanym…
Wówczas wychodzi jednak na to, że wszystkie języki świata zostały zmanipulowane, bo wszystkie zawierają zaprzeczenia. W związku z tym nie są kompatybilne z podświadomościami ludzkimi.
No i kto zmanipulował nam języki?  Duży uśmiech
Ach ta wieża Babel…  Duży uśmiech
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #14 : Sierpień 02, 2010, 16:38:31 »

Ptaku drogi i inni ....

Wszystko jest poniekąd ? działalnością naszego mózgu. A skoro dyskutujemy na poziomie psychologii ( jako pewnego spadku wiedzy i dowiadczeń ludzkości ), to nie przeskakujmy na poziom neuronalny, bo to gmatwanie problemu. Fajnie to wszystko brzmi co tutaj piszecie, ale niczego nie tłumaczy i w tym jest sęk.
Jestem dziś smutny, bo straciłem ukochanego psa, a to, że  jestem smutny to z powodu utraty, a NIE ! z powodu spadku stężenia serotoniny w układzie limbicznym.

Więc zanim zapytacie dlaczego etc...  to wpierw wskażcie mi swoje  racjonalne wypowiedzi dotyczące poruszonych przezemnie tematów zamiast sugerowć mi, że przyczyną tego co napisałem jest mój ograniczony  przepływ wiedzy - czyli wszystko co napisałem to mi się śniło.
Skoro lepiej wiecie, to nie widzę sensu zbytnio niczeg tutaj wyjaśniać.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2010, 16:46:20 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #15 : Sierpień 02, 2010, 17:06:03 »

Silver, serdecznie współczuję Ci z powodu utraty przyjaciela…  Smutny

Wracając zaś do tematu, to mózg jedynie przetwarza na zrozumiałe słowa to, co wyprodukuje umysł i serce. I nigdy nie przyszłoby mi do głowy twierdzić, że wiem lepiej, czy gorzej od kogokolwiek. To, że próbuję dochodzić prawdy, niewiele ma wspólnego z przepływem neuronów, raczej z przepływem energii w postaci myśli. Nie rozumiem więc Twoich zarzutów.

Jednym z pomocnych instrumentów badawczych jest logika myślenia. Na niej opierają się wszelkie nauki, wg niej w dużej części działa człowiek, choć tu pierwszeństwo daję uczuciom i intuicji.
Zatem, czy tracimy czas, którego i tak ponoć nie ma? Co do snów, to nie wiadomo, która rzeczywistość jest bardziej poznawcza, bo przecież sny generuje w większości nasza podświadomość w oparciu o to, co nas wypełnia. Ale to tak na marginesie.

Pytanie zasadnicze, dlaczego podświadomość nie czyta NIE? I czy faktycznie nie czyta?
To, co napisałeś we wcześniejszym poście na ten temat, to jedynie teoria. Interesujące byłyby dowody.

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #16 : Sierpień 02, 2010, 19:12:53 »

Silver , dołączam się do kondolencji .Smutne to doświadczenie, kiedy traci się żywego przyjaciela. Można by w tym momencie zapytać się co Tobie ma to doświadczenie przekazać, czego nauczyć, lub co odkryć ? Może właśnie to uczucie bezbrzeżnego smutku ? Przecież nic nie dzieje się przypadkowo.

Natomiast przyznam się, że nie bardzo rozumiem rolę podświadomości, to znaczy, zakładając, że jest tak jak piszesz, to PO CO ona istnieje ? Jaki z niej pożytek, poza, że się tak wyrażę , buforowaniem zbędnych informacji, a nawet ich przeinaczaniem nie po myśli (woli) człowieka ?
Bo jeśli teraz wprowadzimy, jak napisała Ptak, do tego Wyższą Jaźń, to człowiek, jako konstrukcja, zaczyna się nam rozwarstwiać , staje się to wszystko bardzo skomplikowane, za dużo zmiennych a w efekcie nasze rozważania prowadzą do nikąd.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #17 : Sierpień 02, 2010, 20:49:57 »

Witaj ptaku,
Cytuj
Jeśli "nie" zamienimy na "i", to oprócz nabytych możliwości nadal będziemy posiadać stare niemożliwości. Czyli będziemy wciąż balansować między dwoma biegunami z opcją swobodnego wyboru. Pytanie, czy zechce się nam przejawiać niemoc, czy tylko nabytą moc? Bo trzymając się jedynie jednego bieguna gra może się przedwcześnie skończyć a wraz z nią zniknąć plansza gry, czyli przejawiony Wszechświat. No bo jak grać jednym kolorem pionków?
Zamiana "nie" na "i" otwiera dopiero pole do dzialania pomiedzy tym mozliwym a niemozliwym, pomiedzy plusem a minusem, pomiedzy jednym biegunem a drugim , pomiedzy skrajnymi jakosciami
TEGO SAMEGO ZJAWISKA. Czyli krotko mowiac, prowadzi tdo syntezy, bo podswiadomosc nie bawi sie w zadne slowka, nie analizuje a WYRAZA SIE JEZYKIEM SYNTEZY.
Zabawa tak/ nie, to sprawka tylko i wylacznie ego, no i oczywiscie ANALIZA jako metoda na wszystko.
Stad dowolny osad, to niekonczacy sie potok analiz , ginacych gdzies tam w nonsensie. A kazda czesciowa analiza udowadnia dokladnie to co sie zalozylo, i to zawsze. To obracanie sie w niekonczacych sie ( w sensie powstawania) tautologiach, kazda wspanialsza od poprzedniej...bo to dzialanie EGO, bo ono tak chce, ono musi sie nieprzerwanie potwierdzac.
Cytuj
Poza tym, by utrzymać Wszechświat potrzebny jest ruch energii, jej przepływ między biegunami. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy. No i chyba moje obawy są trochę przedwczesne…
te wszystkie "ruchy" to swiat materii, to pozor , iluzja czasu i ruchu. Wszechswiat nie potrzebuje ani jednego ani drugiego.
Cytuj
Wracając zaś do tematu, to mózg jedynie przetwarza na zrozumiałe słowa to, co wyprodukuje umysł i serce. I nigdy nie przyszłoby mi do głowy twierdzić, że wiem lepiej, czy gorzej od kogokolwiek. To, że próbuję dochodzić prawdy, niewiele ma wspólnego z przepływem neuronów, raczej z przepływem energii w postaci myśli. Nie rozumiem więc Twoich zarzutów.
EGO przetwarza zgodnie ze swoim poziomem na slowa, ktore daja mu pewnosc i zadowolenie, to co
przede wszystkim dostarczaja mu sprzezone z nim zmysly oraz w minimalnym (zwykle) stopniu to co
podprogowo zdala przemycic podswiadomosc.
Tak ogolnie, dopiero psychologia glebi w wydaniu C.G Junga tlumaczy rozsadnie psychike czlowieka.
pozdawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #18 : Sierpień 02, 2010, 21:14:23 »

Cytuj
Poza tym, by utrzymać Wszechświat potrzebny jest ruch energii, jej przepływ między biegunami. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy. No i chyba moje obawy są trochę przedwczesne…
te wszystkie "ruchy" to swiat materii, to pozor , iluzja czasu i ruchu. Wszechswiat nie potrzebuje ani jednego ani drugiego.

Może i nie potrzebuje , ale jednak w iluzjach tkwimy, one są , a nawet działają i oddziaływują między sobą, a nie mam tu na myśli jedynie człowieka i jego odbiór Wszechświata. Prawa fizyki nie przestają działać i się nie zmieniają. O ich "iluzoryczności" może świadczyć tylko to, że ludzie, którzy opisują je fizyką wciąż aktualizują swoje równania, zmieniając tym samym postrzeganie samych praw. I tylko owo postrzeganie.
Czego zatem potrzebuje Wszechświat, jeśli nie potrzebuje naszych iluzji ?
Zapisane
sarah54
Gość
« Odpowiedz #19 : Sierpień 02, 2010, 21:56:33 »

(dyskurs Lirykusa-fragment)


Student: Co jest kluczem do ukierunkowania Wszechświata?

Nauczyciel: Uczucie jedności i harmonii z Wszechświatem. Prawdziwe uczucie iż przepływa przez ciebie Wszechświat, a robiąc to tworzy on ścieżkę-życia po której kroczysz. Zaufanie owej ścieżce-życia, rozumiejąc iż stanowi ona ogniwo współ-tworzenia pomiędzy tobą a Wszechświatem, oraz okazywanie tego zaufania w sprawach małych i dużych. Przyjmując, iż wszystkie powyższe założenia mają miejsce, (klucz) objawia się jako najwyższa z możliwych ekspresja twego najgłębszego serca.   

Student: Jak mam do tego dojść?

Nauczyciel: Wsłuchaj się w swój autentyczny głos. Pozwól mu być prężnym, tajemniczym, paradoksalnym, bezgranicznym, i radosnym. Kiedy wysuwasz tę część siebie w roli swej własnej ekspresji, to wyrazi ona krystalicznie najgłębsze tęsknoty twego serca i duszy; i to właśnie owe tęsknoty są najbardziej zestrojone dla nasłuchu i odpowiedzi Wszechświata.     

Student: Ale czy Wszechświat poza tym nie odpowiada na nasze myśli i pragnienia?

Nauczyciel: Są tacy, którzy powiedzą, że możesz poprosić Wszechświat o obfitość, zdrowie, dobre relacje, nową pracę czy cokolwiek czego pragnie twój umysł, i że Wszechświat odpowie na twe życzenia. Wszechświat jest neutralny na twój stan materialny w obrębie światów form. To jak bardzo odnosisz sukces jako istota ludzka -- według miar systemu ludzkiego -- nie jest "działką" Wszechświata, ale społecznie wyszkolonego umysłu i ego.     

Student: Ale mają też miejsce praktyczne implikacje związku z Wszechświatem, nieprawdaż?

Nauczyciel: Jeśli twe najwyższe aspiracje z najgłębszej części twej istoty są wspierane przez Wszechświat, to najprawdopodobniej odnosisz też sukces materialny w kwestii dobrobytu czy dobrych relacji -- obie te sprawy są powiązane, czy tak nie jest?     

Student: Jest.

Nauczyciel: Jednakże pamiętaj, że sporządzaniem systemów w obrębie światów form zajmuje się władza, i to ona dyktuje definicję dobrobytu. Wszechświat nie zajmuje się tymi sprawami, to ludzie u władzy je definiują; Wszechświat nie podporządkowuje się pod te definicje.

Student: Tak więc te dwie ścieżki nie są kompatybilne? 

Nauczyciel: Jakie dwie ścieżki masz na myśli?

Student: Pragnienie ludzkiego dobrobytu i praktycznego przetrwania, oraz aspiracje mej najwyższej jaźni. 

Nauczyciel: Nie ma żadnej wrodzonej niekompatybilności. Jest to kwestia tego gdzie skupisz uwagę i jak zdefiniujesz dobrobyt, dobre relacje, sukces, itd. Jeśli próbujesz nakierować Wszechświat na obszar ludzkiego dobrobytu i zainteresowań materialnych, to rób to ze świadomością iż Wszechświat jest obojętny na owe kwestie i tak naprawdę wysuwasz polecenie Genetycznemu Umysłowi, nie Wszechświatowi. Możesz otrzymać pewne wsparcie ze strony Genetycznego Umysłu i psychicznych oddziaływań z jego obrębu, ale generalnie nie zastępuje to czasu poświęconego systemowi praktyki, wytrwałości, tworzenia (kreacji), rozwoju, i cierpliwości.     
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #20 : Sierpień 02, 2010, 21:59:22 »

Witaj east,
Cytuj
Czego zatem potrzebuje Wszechświat, jeśli nie potrzebuje naszych iluzji ?
Wszechswiat realizowany przez Ego napewno potrzebuje tych iluzji. Mozna w nim pozostac.
Cytuj
O ich "iluzoryczności" może świadczyć tylko to, że ludzie, którzy opisują je fizyką wciąż aktualizują swoje równania, zmieniając tym samym postrzeganie samych praw. I tylko owo postrzeganie.
i tak dokladnie to funkcjonuje, ale tych poziomow postrzegania jest nieskonczenie wiele. I zawsze zaleza od wiary, od wiary w jedna teorie a nie inne. Mozna wygenerowac (i to juz sie niemalze stalo) nieskonczenie wiele teorii opartych na roznym zastawie aksjomatow i beda one dokladnie tak samo opisywaly rzeczywistosc. Ale to wszystko tautologie.
pozdrawiam
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.066 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahanowiu masterjayz-games zlotahodowla11 black-for ganghg