Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Kwiecień 26, 2024, 23:02:21


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: OBCA ŚWIADOMOŚĆ!  (Przeczytany 6960 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« : Maj 23, 2010, 07:06:59 »

obca świadomość-
co właściwie o niej wiemy, oprócz tego że wtargnęła do naszego świata kilka tys. lat temu,-
skąd się wzięła,
czy jest jednoznacznie destruktywna,
jaki ma/miała cel,
i co właściwie się z nią dzieje teraz- czy jeszcze tu jest
CośCośCoś?
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Maj 23, 2010, 21:55:58 »

Cytat: songo
obca świadomość-
co właściwie o niej wiemy, oprócz tego że wtargnęła do naszego świata kilka tys. lat temu,-

To stwierdzenie chyba trochę na wyrost.
To my jesteśmy wytworem ich "eksperymentów", tak więc myślę, że raczej powinniśmy być im wdzięczni za daną nam możliwość, niźli ich piętnować za to.
Problemy z jakimi się borykamy, a za które próbujemy ich obwinić, to iż inna "broszka".
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 25, 2010, 13:58:18 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Silver
Gość
« Odpowiedz #2 : Maj 23, 2010, 22:23:11 »

obca świadomość-
co właściwie o niej wiemy, oprócz tego że wtargnęła do naszego świata kilka tys. lat temu,-
skąd się wzięła,
czy jest jednoznacznie destruktywna,
jaki ma/miała cel,
i co właściwie się z nią dzieje teraz- czy jeszcze tu jest
CośCośCoś?

  Napociłem się w poprzednim wątku, aby powiedzieć, że wizje z których wynika, że ktoś nam robi krzywdę, tudzież ''obce cywilizacje'', czy jakakolwiek ''obca świadomość'' są to wizje opętańcze.

Na internecie, jak również na tym forum znajdziecie wiele wypowiedzi, które świadczą, że ktoś nami manipuluje, krzywdzi nas, czyli nasze życie wymyka się spod naszej kontroli. Stajemy się, więc ofiarą w rękach obcych sił i okoliczności, na które nie mamy większego wpływu.
Wspomniałem też o totalizmie J.Pająka, jak również wypowiedziach B.Marciniak,  z których wynika lub w jakiś sposób one sugerują ( na podstawie domniemanych dowodów), że jesteśmy ''ofiarą w rękach obcych bytów.
To szaleństwo !
Tak widzi świat ''ofiara'' i tak go właśnie definiuje.
W związku z tym wartość tych przekazów jest absurdalna i krzywdząca!
Co gorsza ''ofiara'' będąca w centrum swoich problemów, nie reaguje na sygnały zewnątrz, ponieważ tak.zw. negatywność i poczucie ''ofiary'' uważa za swój   naturalny stan istnienia, tak go propaguje i publikuje !
Chciałem podkreślić jedną niezwykle ważną rzecz, że takie zjawisko jak ''ofiara'' nie istnieje w obiektywnym świecie, jest to tylko gra (nasza własna projekcja), którą ogrywamy. Gra pt : ''ofiara'' - agresor .
Bowiem nikt nie ma i nie będzie miał nigdy żadnej władzy nad nad nami, dopóki nie zaczniemy projektować sami siebie - jako ''ofiary''.
Horyzont zdarzeń polega więc na tym, że jeżeli wyprodukujemy w swojej świadomości
stan ''ofiary'', to w tej holograficzno - dualistycznej rzeczywistości pojawi się stan przeciwny, czyli agresor.
Iluzja tego stanu polega na tym, że tak projektujemy siebie samych i taką otrzymujemy rekację zwrotną od świata - stajemy się ''ofiarami'' , a następnie uważamy dalej ten stan za prawdziwy.Co gorsza tak myśląc i projektując siebie podłączamy się do takiej samej siatki zdarzeń, w których projektują siebie w taki sam sposób  inni. Generalnie od prawieków ludzie projektują siebie jakko ''ofiary'', czyli mają nad sobą jakiś ''Bogów'', ''Panów'' różnych niewidzialnych bytów o wysokim poziomie rozwoju, którzy manipulują, rządzą nami, zakładają nam różne chipy, kontrolują itd...
Problem tylko cały w tym, że jest to nasza własna projekcja, nasz własny film.
I niewątpliwie różne byty nas kontrolują, zakładają nam chipy, porywają, ponieważ sami siebie projektujemy jak bezwolne ofiary.
Więc kto jest sprawcą tych wszystkich wydarzeń - ''oni'', czy My ?
Pisalem już wielokrotnie na tym forum, że poszukiwanie jakichkolwiek sprawców i winnych na zewnątrz jest najwyższą głupotą i ignorancją o nazwie wycofywanie się z odpowiedzialności za swoje własne życie i oddawanie jej w czyjeś ręce.
Całe nasze zwycięstwo polega, więc nie na walce, lecz na zaprzestaniu walki - walki z samym sobą i przerwaniu tego łancucha negatywnych energii - o nazwie bezwolna ofiara, którą z siebie czynimy.

Aby jednak uwolnić się od stanu ''ofiary'' musimy dotrzeć do swojej podświadomości, dotrzeć do tych wzorców, a następnie przekonać naszą podświadomość, że to nie prawda ! Bo sama świadomość, że to nie prawda - nie wystarcza.
Sam te wzorce posiadam, bo naczytałem się wiele lat temu różnych bzdur w internecie na ten temat, jak i spotkałełem ludzi, którzy swą ''piękną i kolorową'' mową przekonywali mnie, że jesteśmy pod totalną kontrolą tzw. wyższych bytów.
Dzisiaj omijam takich ludzi i takie teksty wielkich łukiem, bo szkoda mi marnować  cennego czasu i życia na takie bzdety.

Aby, przybliżyć co właściwie tworzymy w swoim życiu często nawet nie zastanawiając się zbytnio nad tym i pogrążając się sami i na swoje życzenie w niedoli zakładam nowy wątek pt : Pozytywne Myślenie.

NIC nie jest złe, krzywdzące, niedobre, dopóki nie zechcemy w to wierzyć i warto to sobie  raz do końca życia zapamiętać !!!

« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2010, 04:05:18 wysłane przez Silver » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #3 : Maj 24, 2010, 00:36:17 »

tzw.  "Obca Świadomość " może wynikać zarówno z syndromu ofiary, jak i z głębokiej w nią wiary. Wybór jednej z wielu różnych opcji na szczęście należy do nas. Tylko uważna obserwacja pomoże nam odpowiedzieć na pytanie o "obcą świadomość". Jeśli nawet pomylisz się w wyborze, to obserwuj dalej - kto lub co Ciebie potępi, a kto tego nie zrobi ... i kto na tym zechce skorzystać. Ale nade wszystko - uważam - chodzi o to, aby słuchać własnego serca.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #4 : Maj 24, 2010, 00:52:21 »

tzw.  "Obca Świadomość " może wynikać zarówno z syndromu ofiary, jak i z głębokiej w nią wiary. Wybór jednej z wielu różnych opcji na szczęście należy do nas. Tylko uważna obserwacja pomoże nam odpowiedzieć na pytanie o "obcą świadomość". Jeśli nawet pomylisz się w wyborze, to obserwuj dalej - kto lub co Ciebie potępi, a kto tego nie zrobi ... i kto na tym zechce skorzystać. Ale nade wszystko - uważam - chodzi o to, aby słuchać własnego serca.

Już sama ''obca świadomość'' jest nieprawidłową definicją.
Co nam karze wierzyć, że ''obcy'', to obcy ?
Bo tak piszą na internecie, w gazetach ?
W głębokich pokładach naszej podświadomości znajdują się programy, kody, przekonania, definicje, wzorce, które w nadwyraz skuteczny sposób determinują nasze życie.
Skuteczny kontakt z podświadomością i transformacja błędnych wzorców
przybliży nas do świadomości serca.Nasze prawdziwe JA wciąż wysyła nam prawdziwe sygnały, informacje, inspiracje, ale .... ich za bardzo nie słyszymy.
Stąd pierwszym krokiem jest skontaktowanie się z naszą podświadomością i uwolnienie od tego co zagłusza prawdę o nas samych !
A wtedy odbiór będzie właściwy, czytelny i zrozumiały.
 
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2010, 03:33:42 wysłane przez Silver » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Maj 24, 2010, 08:41:42 »

podziwiam Silver twoje nastawienie,
jednak skoro jest tak jak napisałeś- następne nieuniknione pytanie brzmi,-
skąd się w nas wziął ten absurdalny jak piszesz przez nas samych generowany mechanizm: kat- ofiara, i czemu ciągle z uporem maniaka go powielamy i jak się z tego wyplątać,
nawet jeżeli samemu rozumie się absurdalność tego działania, to i tak mln. wokół ciebie dalej to czynią, i mam jednak wrażenie że komuś jest to na rękę,-
tak więc nie jest to całkowicie zależność o którą możemy obwiniać tylko samych siebie.

Pozdrowienia z "drugiej strony lustra"
Chichot

PS. nie znam w ogóle takich "wybitnych" twórców jak  J.Pająk, i B.Marciniak, a wystarczy mi to co widzę, a nie zniekształcona dodatkowo wizja naszego świata/rzeczywistości przez takich autorów.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 04:54:40 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Silver
Gość
« Odpowiedz #6 : Maj 24, 2010, 23:46:53 »


  skąd się w nas wziął ten absurdalny jak piszesz przez nas samych generowany mechanizm: kat- ofiara, i czemu ciągle z uporem maniaka go powielamy i jak się z tego wyplątać,
nawet jeżeli samemu rozumie się absurdalność tego działania, to i tak mln. wokół ciebie dalej to czynią, i mam jednak wrażenie że komuś jest to na rękę,-
tak więc nie jest to całkowicie zależność o którą możemy obwiniać tylko samych siebie.


 Skąd wziął się w NAS ten program ''ofiara'' - ''agresor'' ?
Agresor pojawił się na horyzoncie zdarzeń jako odpowiedź na myślowy projket - ''ofiara''.
A skąd wziął projekt myślowy o nazwie '' ofiara'' ?
Myślę, że powodów jest wiele, a nie tylko jeden. Niemniej nie chciałbym doszukiwać się tutaj jakchś określonych sprawców.Bo właśnie poszukiwanie na zewnątrz sprawców naszych życiowych wydarzeń, to właśnie nic innego tylko ''archetyp ofiary''.
Wzorce ''ofiary'' konotują się z pokolenia na pokolenie.Nic nie ginie w naturze (pamięć jest przecież wieczna ).Stąd wszelkie wzorce można zmienić, w istocie zmienić zapis, czyli zawartą w nich informację.
Nazywa się to transformacją negatywnych wzorców.
Stąd o wiele ważniejszym pytaniem jest jak zmienić wzorce ( zmienić zapis tych negatywnych informacji ) niż zastanawianie się skąd one się wzięły.
To fakt, że miliony, wręcz miliardy ludzi to istoty, które mają zakorzeniony wzorzec ''ofiary''.
Często jest to zarazem wzorzec nieudacznika i ofiary.

''Ofiara'' często mówi jak wygląda jej świat.
 Mówi, że... jest wykorzystywana, oszukiwana, kontrolowana, doszukuje się nawet przyczyn tego u różnych ''obcych'' bytów, często widzi to wszędzie ( totalizm ) , rozmawia o tym z innymi, narzeka, często o tym nawet myśli.
 Czyli, w zasadzie bez końca myśli nad tym jak inni robią z niej ''ofiarę'' – a nawet będzie „szczęśliwa”, czy nawet w pewnym sensie zadowolona z siebie, a nawet będzie miała satysfakcję z tego, że…. ma rację!
Paranoja!
Paranoja, bo Świat będzie tylko utwierdzał ją w tym, co właśnie o sobie myśli !!!

No tak. Znowu miałem rację! Jestem ( bo przecież  to widzę), że jestem wykorzystywany kontrolowany, inwigilowany i nie mam na to zbytnio większego wpływu itd... itp....
Wow.... samospełniająca się przepowiednia.....
A błędno koło robi się coraz ciaśniejsze…..

Doskonałą miarą tego w jakim stopniu ktoś jest pogrążony w ''archetypie ofiary'' jest to, na ile jest otwarty i gotowy przyjmować informacje na temat tego stanu rzeczy. Jeżeli, ktoś czyta np. takie informacje i mówi - łeeee, co mnie to wogóle  obchodzi, to bzdury, to mnie nie dotyczy itp..., to inni są ''ofiarami'' , a nie ja, to tylko przykład głęboko zakorzenionego wewnętrznego wzorca.

Ludzie, którzy reagują inaczej - pytają, chcą sprawdzić i zrozumieć na czym to polega, poszukują, nasłuchują wieści, o co właściwie w tym wszystkim chodzi, to  Ci, którzy są w pewien sposób otwarci, gotowi i dojrzali, aby przestać pełnić rolę bezwolnej ''ofiary''.
 

pozdr.




« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 03:37:03 wysłane przez Silver » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 25, 2010, 05:12:28 »

wygląda na to że to raczej lekcja której nie da się ominąć,-
pytanie jest więc takie- czy warto walczyć z nurtem rzeki, czy po prostu ukończyć ten "spływ" i zacząć coś nowego np. 1.01.2013?
a może jest tak jak chyba napisał @Phi.- "faszyzm zlikwidował Hitler, a komunizm Stalin"- nie wystarczy wiedzieć/mieć rację- trzeba przejść przez piekło, aby nigdy już do tego nie wracać.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 05:45:02 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #8 : Maj 25, 2010, 11:19:44 »

We wszechświecie jest hierarchia i różnorodość. W momencie odstąpienia od praw zaczęto wykorzystywac swoją przewagę, czynić siebie protektorami, a wręcz  bóstwami "pomniejszych braci" w układzie, w galaktyce, kosmosie etc. Od kiedy naturalna hierarchia zmieniła się w autorytety, zaczął się ten problem, co jest oczywiste.

Zderzenie też z innością, "wyższością" bez wiedzy całościowej o swoim miejscu i czasie we Wszechświecie, może spowodować automatyczne reakcje uniżoności, czy ubóstwiającej uległości etc...napędzając tego "wyższego" w sfery zachowań, o których nawet sam wcześniej nie marzył, ale to mu się zaczyna zwyczajnie podobać... wszak apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Bardzo ładnie ten proces jest przedstawiany w "Gwiezdnych wrotach". Ktoś nie musi mieć od początku archetypu ofiary, żeby się nią stał, co wynika, jak  już wcześniej wspomniałem z nierówności wibracyjnej, cywilizacyjnej, kulturowej..., poza tym jeśli człowiekowi z nagła pokaże się gadoilalny, czy inny stwór, to inność niepokoi, a wręcz przeraża. To zupełnie normalne. Jednakże wytwarza się wskutek tego kompleks. Wzmacniany przeradza się w kompleks "ofiary". Zaczyna się obronne, nieadekwatne reagowanie  etc. etc... potem przerzuca nas w stany agresji.

To jak z żołnierzem, który przeżył obok siebie wybuch miny, a potem do końca życia będzie  nieadekwatnie reagował, np. na zamykanie drzwi. ( jeśli nikt mu nie pomoże przerwać tego procederu). I nie musiał mieć kompleksu ofiary wcześniej. Wszystko jednak ma swój początek.

Należy mieć świadomość co jest grane dookoła. To są realia. Ważny jest jednak stosunek do tego, a tu niezbędna jest wiedza, której lwią część prezentuje Silver.

Należy wspomnieć o najważniejszym, iż bardzo ważne jest wsparcie ze strony otoczenia. To są tak silne uwikłania, iż sama świadomość na początku niewiele się zda, bez życzliwości, a także merytorycznej porady. W polityce przekłada się to na tworzenie sojuszy, wzajemną pomoc gospodarczą itp.

To są etapy i realia, z kórych należy sobie zdawać sprawę, mimo że  zasadnicza podpowiedź kryje się w powyższych postach i w nas samych.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 12:01:32 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #9 : Maj 25, 2010, 11:48:38 »

nie ma zadnej obcej swiadomosci, tz jezeli chodzi o manipulujacych nami kosmitow...to wszystko jestesmy my, to "ludzie ludziom zgotowali ten los"...
chyba ze wezmiemy pod uwage cos tak archetypowego jak szatan ludzkie dazenie do postawienie sie w roli Boga, niszczenie wszystkiego, zlo, materializm, zasrany system kartezjanski wtedy mozemy uznac ze to jakas obca swiadomosc...ale to wszystko jest w nas i my budujemy ten swiat i podziwiamy osiagniecia techniki, ktore sa tworzone kosztem zycia na Ziemi i stosunkow spolecznych ktore sa niszczone, wartosci takie jak rodzina, duchowosc itd.. wybor jest w nas a wiekszosci z nas to wszystko sie bardzo podoba...

« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 12:26:54 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #10 : Maj 25, 2010, 12:04:57 »

..taa, można wyjść poza wszelkie podziały i wtedy rzeczywiście "obcych" nie ma. To wszystko jesteśmy "my".
Zapisane
quetzalcoatl44
Gość
« Odpowiedz #11 : Maj 25, 2010, 12:21:24 »

ja tam zadnych obcych nie widzialem, widzialem tylko ludzi z krwi i kosci, ktorzy robia to co robia, oczywiscie najlepiej jest zrzucic wine na obcych czy na szatana, ale to ludzie robia to co robia i taki stan rzeczy najwyrazniej im odpowiada, a ze nie chce im sie nic robic zeby to zmieniac i wola ogladac telewizje coz nikt za nikogo niczego nie zrobi...

ps.
ps. jezeli juz istnieja jacys obcy to na tyle bardziej rozwinieci od nas ze nie ingeruja w zycie na Ziemi, bardzo zle istoty rozwiniete bardziej od nas o miliony lat nie maja prawa istniec bo same by sie zniszczyly, z koleji bardzo dobre byty nie moga ingerowac w to co sie dzieje na Ziemi bo to jest sprzeczne z wolna wola tak mi sie wydaje
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2010, 12:27:17 wysłane przez quetzalcoatl44 » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Maj 25, 2010, 12:29:52 »

to wszystko bardzo piękne i mądre, i nie negując żadne tezy zawartej powyżej-
trzeba jednak zdać sobie sprawę z najważniejszego faktu iż będąc w świecie materialnym/emocjonalnym siłą rzeczy naszą nauką w nim jest przeżywanie i tego dobrego i złego,-
niezależnie od tego czy otaczają nas armie kosmitów i księżyc jest pusty- to tylko plan/scenografia tej rzeczywistości.
Chodzi mi o tzw. "wiedzę książkową"- nawet jeśli wszystkie księgi świata mówiły że to jest dobre, a to złe- to dopóki nie spróbujesz nie będziesz w 100% pewien,-
gdzieś jeszcze było właśnie napisane że losy naszego świata były z góry przesądzone,-
więc po co toczyć tą grę,-
ano po to aby nikt nie miał wątpliwości co do jej wyniku.
Afro
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
koliberek33
Gość
« Odpowiedz #13 : Maj 25, 2010, 12:34:31 »

...niektórzy wrecz twierdzą, że te "złe" istoty wskutek własnych niecnych działań się rozpadły lub się rozpadają, a gdzieś tam w przestrzeni błąkają się resztki ich programatorów, z którymi Ziemianie nawiązują kontakt, tudzież z ich hologramami mając się za wielce wyróżnionych. Jeżeli są jeszcze ich resztki, to na skraju naszej galaktyki czyli w naszym pobliżu, ale ich czas się kończy. Stąd górnolotne hasła i wzbudzanie  mocnych religijnych kodów, by się żywić energią wyznawców.

Wspomnieć należy, iż po jakości przekazu można poznać, kto za nim stoi. Czy rzeczywista cywilizacja( ważne też jaka cywilizacja), czy też jej ochłapy. W przypadku manipulujących, a być i może rozpadających się bytów przekaz będzie niespójny, pełen sprzeczności, pogmatwań i niekonsekwentych chwytów, podpierający się też naszą wiedzą, i nieudolnie uzupełniający swoją niepełną, gdyż do innej nie mieli sami dostępu. To łatwo poznać. Stąd przekłamania, przemilczenia, czy wręcz ataki wymijającej niecierpliwości, a nawet agresji....

Ale różne są opinie, grunt to niczego nie demonizować i niczego się nie bać, a robić swoje sukcesywnie i skutecznie.

 Uśmiech

a czy dialektyczne uwarunkowania napędzją rozwój, to osobny temat.
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2010, 17:33:39 wysłane przez koliberek33 » Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.503 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zoo-cassmitha equestrian-world pegasus forumwatachyzielonegoamuletu faon