Zacz¹³em siê jakiœ czas temu interesowaÌ tym tematem , z poczatku czyta³em sesje Kasjopejaùskie, potem sesje Projektu Cheops , Kasjopeja ostrzega przed Orionem , dlaczego po co? kto tutaj mówi prawdê, co o tym s¹dzicie , jak macie ciekawe linki to zapodajcie , niektórzy s¹ fa³szywimi prorokami jak to mówi Biblia, przeczytajcie wszystko poni¿ej dok³adnie, wiem ¿e du¿o i pewnie nie chce sie nikomu czytaÌ ale mo¿e powstaÌ ciekawa dyskusja.
PrzytoczĂŞ kilka fragmentĂłw z innego forum :http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t7450.htmlReko
28.03.2007, 16:09
ArtykuÂł jaki znalazÂłem na jednej ze stron o tematyce paranormalnej. Tak mnie zaciekawiÂł, Âże skopiowaÂłem go w caÂłoÂści i stworzyÂłem nowy temat aby wszyscy mogli zapoznaĂŚ siĂŞ z jego treÂściÂą.
Przeczyta³em ju¿ dziesi¹tki artyku³ów i kilka ksi¹¿ek. Na pocz¹tku nie by³em pewien intencji projektu Cheops. Teraz nie mam ju¿ ¿adnych w¹tpliwoœci. Samuel jest istot¹ 4 - gêstoœci, w jej koùcowej fazie. Problem w tym ¿e aby móc przejœÌ na 5 gêstoœÌ trzeba zacz¹Ì troszczyÌ siê przede wszystkim o innych. Tymczasem jego Samuel jak i byt z Syriusza s¹ przedstawicielami gadziego imperium, które s³u¿y wy³¹cznie sobie. To nie potrwa jednak d³ugo. Chwila przejœcia na kolejn¹ gêstoœÌ bêdzie ironiczna i bardzo dobrze. Otó¿ zamiast podwy¿szyÌ swoje wibracje i wznieœÌ siê na 5 gêstoœÌ, gady spadn¹ przez swoje postêpowanie na drug¹ i swój rozwój duchowy zaczn¹ od zera. Aby tak siê jednak nie sta³o musz¹ znaleŸÌ inn¹ planetê która bêdzie posiadaÌ odpowiadaj¹c¹ im gêstoœÌ. Do tego idealnie nadaje siê Ziemia. A tak przy okazji czy nie zdziwi³o was nerwowe przywitanie bytu z Syriusza który oznajmi³ ¿e przejm¹ planetê i koniec. Musz¹ siê jednak spieszyÌ poniewa¿ Ziemia ustawia siê na linii energii p³yn¹cej gdzieœ z Plejad, która 21 grudnia 2012 podniesie nas na 4 gêstoœÌ. Gady chc¹ nam w tym przeszkodziÌ uruchamiaj¹c globalne pole si³owe, które zablokuje ten proces i pozwoli im na spokojnie przeprowadziÌ inwazjê. Ju¿ raz a dok³adnie 300 000 lat temu spowodowali wybuch na S³oùcu który wykurzy³ st¹d 10 cywilizacji oprócz Karraków. Przez dziwne promieniowanie ich DNA zmieni³o siê z 12 do 2 nici. Tak my jesteœmy Karrakami tyle ¿e poddanymi brutalnie wymuszonej ewolucji. Gady chc¹ ponownie nami manipulowaÌ pod pretekstem uratowania cywilizacji. Samuel sieje w nas panikê swoimi destrukcyjnymi przepowiedniami poniewa¿ gady ¿ywi¹ siê strachem i cierpieniem. Obecne zmiany na planecie s¹ nieuniknione po tym jak przeprowadzano tysi¹ce prób j¹drowych oraz wielokilometrowe wykopy w poszukiwaniu surowców. Musia³o to doprowadziÌ do destabilizacji geologicznej i efekt tego ju¿ widzimy. Nie mo¿emy siê daÌ zwieœÌ ich podstêpnymi knowaniami.
Jeœli mi nie wierzycie weŸcie w krzy¿owy ogieù pytaù Samuela oraz jego przyjaciela. Oczywiœcie nie mo¿ecie bo przecie¿ nie doœÌ ¿e pytania musz¹ byÌ przedstawione wczeœniej, to niewygodne sesje takie jak 64 zostan¹ usuniête lub occenzurowane aby projekt upadku ludzkoœci postêpowa³ prawid³owo. B³agam jeszcze raz weŸcie go jakimœ sposobem w krzy¿owy ogieù pytaù. Przekonajcie siê ¿e k³amie nim bêdzie za póŸno.
A co najgorsze byt w 64 sesji powiedziaÂł "ZnaczyĂŚ was bĂŞdziemy", co przywodzi na myÂśl bestiĂŞ z apokalipsy, ktĂłra jest tak naprawdĂŞ opisem ostatnich lat odchodzÂącej 3 gĂŞstoÂści.
I nie bojê siê konsekwencji od Samuela. Ju¿ raz zaatakowa³ S³awê Malarz rzekomo w celu jej zahartowania, ¿eby pokazaÌ jej jak mo¿e dzia³aÌ z³o.Po tym wydarzeniu fundacja pyramid becon of peace od³¹czy³a siê od projektu. Z tego co wiem to by³a walka o jej ¿ycie.Rano mieszkanie wygl¹da³o jak po bitwie.Trwa³o to parê godzin.Sta³o siê to, gdy S³awa rozmawia³a przez telefon z Barbar¹ - przjació³¹ z fundacji.WTedy to te¿ ukaza³a siê jej te¿ w mieszkaniu w³aœnie ta przyjació³ka i kaza³a jej wyjœÌ z domu- ta prawdziwa po drugiej stronie telefonu krzycza³a ¿eby tego nie robi³a bo to nie jest ona.Nie wiadomo, co by siê sta³o, gdyby wysz³a...Barbara przysz³a jej z pomoc¹ mimo, ¿e by³a w tym czasie w N.Y. a S³awa w Chicago.Poprosi³¹ o pomoc znajomego, który siê zna na takich rzeczach i on na odleg³oœÌ(te¿ z N.Y.) pomóg³ S³awie.
Bardzo chcia³bym siê myliÌ ale po tym co mog³o staÌ siê dzisiejszej nocy to niemo¿liwe. Samuel albo jego towarzysze chcieli mnie zaatakowaÌ, jednak nie mogli tego zrobiÌ w œwiecie materialnym gdy¿ tu jestem od dawna zabezpieczany medytacj¹ ochronn¹. Jedyne co mogliby zrobiÌ to zaatakowaÌ podczas OOBE. I tu sta³a siê rzecz dziwna. Otórz od ponad 10 lat nie mia³em spontanicznego wyjœcia OOBE a œwiadome przychodzi mi jeszcze z du¿ym trudem. Kiedy ju¿ mia³em podnieœÌ siê z cia³a fizycznego, jakaœ postaÌ wbi³a moje cia³o astralne z powrotem z tak¹ si³¹ ¿e nie mog³em sie ruszyÌ. Zorientowa³em siê ¿e to mój opiekun duchowy i mówi³ ¿ebym nie wychodzi³ bo Oni ju¿ na mnie czekaj¹. Widzia³em kilka postaci ukrywaj¹cych siê w mroku za oknem. Po chwili OOBE siê skoùczy³o i wróci³em do cia³a.
Teraz jestem przekonany Âże moja teoria, bo byÂła to teoria w ktĂłrÂą bardzo wierzyÂłem siĂŞ sprawdziÂła. Co prawda miaÂłem silne dowody ale jakaÂś iskierka mnie wierzyÂła Âże Samuel moÂże mĂłwiĂŚ prawdĂŞ a my go nie rozumiemy, poniewaÂż pochodzi z wyÂższej gĂŞstoÂści. Wiem Âże miaÂłem racjĂŞ. ModlĂŞ siĂŞ o to aby nie odnaleÂźli labiryntu i faraona przed rokiem 2012. Wtedy problem z Gadami siĂŞ skoĂączy a my wkroczymy w okres pokoju. W przeciwnym razie naszÂą przyszÂłoÂściÂą bĂŞdzie niewolnicza rasa.
............ I kolejna ciekawostka jakiÂś PUDZION ......pudzion
22.01.2008, 17:47
Przytocze jeden kawaÂłek z biblii:
Mt 24:3-25
3. A gdy siedziaÂł na GĂłrze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobnoÂści: Powiedz nam, kiedy to nastÂąpi i jaki bĂŞdzie znak Twego przyjÂścia i koĂąca Âświata?
4. Na to Jezus im odpowiedziaÂł: StrzeÂżcie siĂŞ, Âżeby was kto nie zwiĂłdÂł.
5. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i bêd¹ mówiÌ: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w b³¹d wprowadz¹.
6. Bêdziecie s³yszeÌ o wojnach i o pog³oskach wojennych; uwa¿ajcie, nie trwó¿cie siê tym. To musi siê staÌ, ale to jeszcze nie koniec!
7. Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Bêdzie g³ód i zaraza, a miejscami trzêsienia ziemi.
8. Lecz to wszystko jest dopiero poczÂątkiem boleÂści.
9. Wtedy wydadzÂą was na udrĂŞkĂŞ i bĂŞdÂą was zabijaĂŚ, i bĂŞdziecie w nienawiÂści u wszystkich narodĂłw, z powodu mego imienia.
10. WĂłwczas wielu zachwieje siĂŞ w wierze; bĂŞdÂą siĂŞ wzajemnie wydawaĂŚ i jedni drugich nienawidziĂŚ.
11. Powstanie wielu fa³szywych proroków i wielu w b³¹d wprowadz¹;
12. a poniewa¿ wzmo¿e siê nieprawoœÌ, oziêbnie mi³oœÌ wielu.
13. Lecz kto wytrwa do koĂąca, ten bĂŞdzie zbawiony.
14. A ta Ewangelia o krĂłlestwie bĂŞdzie gÂłoszona po caÂłej ziemi, na Âświadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.
15. Gdy wiĂŞc ujrzycie "ohydĂŞ spustoszenia", o ktĂłrej mĂłwi prorok Daniel, zalegajÂącÂą miejsce ÂświĂŞte - kto czyta, niech rozumie -
16. wtedy ci, ktĂłrzy bĂŞdÂą w Judei, niech uciekajÂą w gĂłry!
17. Kto bĂŞdzie na dachu, niech nie schodzi, by zabraĂŚ rzeczy z domu.
18. A kto bêdzie na polu, niech nie wraca, ¿eby wzi¹Ì swój p³aszcz.
19. Biada zaÂś brzemiennym i karmiÂącym w owe dni!
20. A mĂłdlcie siĂŞ, Âżeby ucieczka wasza nie wypadÂła w zimie albo w szabat.
21. BĂŞdzie bowiem wĂłwczas wielki ucisk, jakiego nie byÂło od poczÂątku Âświata aÂż dotÂąd i nigdy nie bĂŞdzie.
22. Gdyby Ăłw czas nie zostaÂł skrĂłcony, nikt by nie ocalaÂł. Lecz z powodu wybranych Ăłw czas zostanie skrĂłcony.
23. Wtedy jeÂśliby wam kto powiedziaÂł: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie!
24. Powstan¹ bowiem fa³szywi mesjasze i fa³szywi prorocy i dzia³aÌ bêd¹ wielkie znaki i cuda, by w b³¹d wprowadziÌ, jeœli to mo¿liwe, tak¿e wybranych.
25. Oto wam przepowiedziaÂłem.
Wiem, ze kawalek kazdemu znany ale warto sie zastanowic chwile nad nim i nad tym calym enki
I jeszcze coÂś takiego. link -> http://pies.onet.pl/287333855,dotykabsolutu.blog.onet.pl,blog.html :- Wybacz, Âże znowu CiĂŞ angaÂżujĂŞ, lecz pytaĂą skierowanych do Boga pojawia siĂŞ caÂła masa. Tym razem jest to pytanie dotyczÂące naszego pochodzenia. Pochodzenia ludzkiej rasy.
- Wszystko w ostatecznym rozrachunku pochodzi ode mnie.
- Ale czy bezpoÂśrednio? Czy stworzyÂłeÂś nas, nasze fizyczne ciaÂła w bezpoÂśrednim akcie tworzenia?
- Chcesz wiedzieĂŚ, czy ulepiÂłem was z gliny, tak jak to podaje wasza Biblia/
- Tak. DokÂładnie o to mi chodzi.
- W takim razie odpowiem Ci, Âże wasz obecny ksztaÂłt jest pochodnÂą manipulacji genetycznych dokonanych na osobnikach czÂłekoksztaÂłtnych zamieszkujÂących waszÂą planetĂŞ. DokonaÂły tego dwie wysoko rozwiniĂŞte cywilizacje, chcÂące realizowaĂŚ swoje cele.
- AÂż dwie? MyÂślaÂłem, Âże moÂże jedna?
- Dwie, lecz nie pracowaÂły nad tym razem. RobiÂły to niezaleÂżnie od siebie. Pierwsza z nich stworzyÂła wasz gatunek po to, aby mieĂŚ Âładne i funkcjonalne ciaÂła, w ktĂłrych mogÂłaby doÂświadczaĂŚ nowych doznaĂą, na ziemskim globie.
- Kiedy to byÂło? Jak dawno temu?
- LiczÂąc miarÂą waszej ziemskiej iluzji czasu, to okoÂło 300 tysiĂŞcy lat temu. Humanoid podobny z wyglÂądu i pochodzÂący z gatunku maÂłp czÂłekoksztaÂłtnych, zostaÂł inÂżynieriÂą genetycznÂą doprowadzony do waszego dzisiejszego wyglÂądu. Taka byÂła wola i zamiary waszych pierwszych twĂłrcĂłw, a moÂże lepiej bĂŞdzie powiedzieĂŚ, korektorĂłw mojego dzieÂła, ktĂłrym wczeÂśniej byliÂście.
- Czy mam przez to rozumieĂŚ, Âże to Twoje dzieÂło byÂło niedoskonaÂłe?
- Wszystkie moje dzieÂła sÂą doskonaÂłe. Ta cywilizacja chciaÂła je jedynie zmieniĂŚ. NadaĂŚ mu cech, ktĂłre wydawaÂły siĂŞ jej dobre dla swoich celĂłw. Po prostu spodobaÂła im siĂŞ Ziemia, otoczenie kosmiczne, a ciaÂł, w ktĂłrych mogliby inkarnowaĂŚ, a raczej takich, w jakich chcieliby inkarnowaĂŚ, nie byÂło. WiĂŞc stworzyli czÂłowieka.
- Jaka to byÂła cywilizacja? SkÂąd pochodziÂła?
- Z gromady gwiezdnej Plejad. Na pewno wielu z was sÂłyszaÂło o tej cywilizacji.
- Ja natomiast sÂłyszaÂłem, Âże naszymi twĂłrcami, byli tzw. Orionidzi. Tajemnicza cywilizacja pochodzÂąca z rejonu konstelacji gwiezdnej Oriona.
- To byÂła druga cywilizacja, druga korekta waszych organizmĂłw.
- Druga? CzyÂżby pierwsza byÂła niedoskonaÂła?
- To nie tak. Pierwsza by³a dzie³em dobrym. Cia³o ludzkie zaprojektowano na d³ugowiecznoœÌ. Cz³owiek ¿y³ wtedy wed³ug waszej miary czasu prawie tysi¹c a czasem i wiêcej lat. Druga cywilizacja to cywilizacja istot gadzich. Posiada³a wysok¹ wiedzê, ale te¿ i inne potrzeby. O ile pierwsza cywilizacja Plejadian, nie chcia³a wykorzystywaÌ do niczego innego ludzkiego cia³a, jak tylko do inkarnacji, to ta druga cywilizacja mia³a ju¿ okreœlone zamiary w stosunku do cz³owieka. Przede wszystkim chcia³a go wykorzystaÌ jako darmowego niewolnika do wykonywania prac kopalnianych, przy wydobywaniu Z³ota, którego w zasobach naturalnych Ziemi by³o doœÌ sporo, a którego potrzebowa³a ona do zasilania swojej technologii. Do tego celu potrzebny jej by³ zastraszony i pos³uszny niewolnik, który by siê nie buntowa³ za ¿ycia, które musia³o staÌ siê krótkie po to, aby strach przed blisk¹ i nieuniknion¹ œmierci¹ uczyni³ go pos³usznym nowym w³adcom, obiecuj¹cym d³ugowiecznoœÌ, w zamian za ciê¿k¹ pracê. Dlatego te¿ przebudowano, genetykê cz³owieka tak, ¿e sta³ siê istot¹ ¿yj¹c¹ krótko, oko³o kilkadziesi¹t ziemskich lat. To siê sta³o oko³o 30 000 lat temu.
- Kiedy ta cywilizacja uwolniÂła czÂłowieka? Bo jak wiem dzisiaj nikt nikogo nie zmusza do wydobywania zÂłota?
- Wtedy, kiedy wydobywanie Z³ota przesta³o byÌ op³acalne. Ta cywilizacja znalaz³a sobie inne, bogatsze jego Ÿród³o poza Ziemi¹. W dodatku pewna iloœÌ cz³onków tej cywilizacji, zbuntowa³a siê przeciwko swoim ziomkom i zaczê³a nauczaÌ ludzi wiedzy, która by³a zabroniona przez w³adców tej cywilizacji w rozpowszechnianiu wœród ludzi,. Cz³owiek od tego czasu ju¿ nie by³ tak œlepo im pos³uszny. Jednak oni was nie opuœcili. S¹ z wami ca³y czas, bo odkryli, ¿e cz³owiek drêczony, bêd¹cy w z³ym stanie psychicznym, obci¹¿ony zmartwieniami, emanuje specyficznym polem psychicznym, bêd¹cym doskona³ym Ÿród³em negatywnej energii psychicznej, która w sam raz nadawa³a siê jako Ÿród³o ich po¿ywienia. Dlatego s¹ z wami ca³y czas, kryj¹c siê w czwartym, nieznanym wam wymiarze przestrzeni, aby was negatywnie stymulowaÌ i wykorzystywaÌ.
- To juÂż wiem. RozmawialiÂśmy kiedyÂś na ten temat. Czy nikt nie moÂże powstrzymaĂŚ tych istot, aby nam nie szkodziÂły?
- Tylko wy sami. Nikt z zewnÂątrz tego nie zrobi, bo te istoty, ktĂłre kierujÂą siĂŞ dobrem, nie ingerujÂą w niczyjÂą wolnÂą wolĂŞ. ZresztÂą... Czym jest dobro? Jest to pojĂŞcie wzglĂŞdne. CzĂŞsto czyniÂąc na si³ê dobro dla kogoÂś, czyni siĂŞ jednoczeÂśnie zÂło komuÂś innemu. Dobro, to pojĂŞcie wzglĂŞdne. PowinieneÂś juÂż to wiedzieĂŚ po lekturze „RozmĂłw z Bogiem”.
- Tak. O tym to wiem... jestem jednak trochĂŞ zaskoczony treÂściÂą dzisiejszych wiadomoÂści jakie mi przekazaÂłeÂś.
- Chyba nie aÂż tak bardzo zaskoczony. To nie sÂą aÂż takie nieznane rewelacje. Ty sam dobrze o tym wiedziaÂłeÂś. PrzecieÂż, czêœÌ z tych „wiadomoÂści” istnieje juÂż w waszej ziemskiej kulturze, w postaci mitĂłw zaginionej cywilizacji SumerĂłw.
- CzytaÂłem te mity. CzyÂżbym miaÂł sÂądziĂŚ, Âże te mity to jednak prawda?
- Jest tam wiele prawdy. Sumerowie to byÂł lud ÂżyjÂący w trakcie prowadzenia prac genetycznych przez OrionidĂłw. Byli oni bezpoÂśrednim ogniwem ³¹czÂącym czÂłowieka stworzonego przez Plejadian z czÂłowiekiem zmodyfikowanym przez gady. To oni stykali siĂŞ bezpoÂśrednio z ich manifestacjÂą w trzeciej gĂŞstoÂści istnienia. To oni byli nauczani przez zbuntowane przeciwko swojej zwierzchnoÂści Gady. MoÂżna powiedzieĂŚ, Âże mieli kontakt z „bogami”, za ktĂłrych uwaÂżali OrionidĂłw.
Nie caÂła ich mitologia jest do koĂąca prawdziwa. Mylili siĂŞ na przykÂład, co do planety, Nibiru, ktĂłrej nie byÂło, a ktĂłrej istnienie zostaÂło im wpojone przez Gady, jednak to nie ich wina, bowiem sumeryjska nauka nie byÂła aÂż tak bardzo rozbudowana jak siĂŞ to powszechnie uwaÂża. Wiedzieli tylko tyle, ile dowiedzieli siĂŞ od Annunaki, jakÂą to nazwÂą okreÂślali OrionidĂłw.
- To zdumiewajÂące, Âże nie jesteÂś naszym bezpoÂśrednim stwĂłrcÂą.
- Czy to mi ujmuje w jakiÂś sposĂłb boskoÂści? MoÂżesz sobie pomyÂśleĂŚ, Âże to byÂł mĂłj pomysÂł na wasze stworzenie.
- A byÂł?
- Wszystko, co siĂŞ dzieje na tym WszechÂświecie pochodzi przecieÂż ode mnie. CiÂągle zapominasz, Âże Ja jestem wszystkim, co byÂło jest i bĂŞdzie, a tak naprawdĂŞ wszystkiego, co jest, bo czas...
- Wiem nie istnieje...
- Dobrze, Âże juÂż o tym pamiĂŞtasz.
- Dobrze pamiêtam zawartoœÌ Twoich ksi¹¿ek i przekazanych tam nauk.
- Cieszê siê. Tam ma byÌ. Chcia³bym, aby ka¿dy czytelnik Moich ksi¹¿ek, które napisa³ Neale, zapamiêta³ sobie ich treœÌ i prawdy tam zawarte.
Nie wiem za bardzo co to za fragment i czyja to rozmowa ale taka ciekawostka 
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
Grzegorz