Witam wszystkich po kolejnej nieobecności (praca magisterska, uczelnia, te sprawy).
Piszę nieco z marszu, bo wpadł mi pomysł. Mianowicie szukałem info do magisterki, i "dziwnym trafem" natrafiłem ponownie na Ślężę - mniejsza o to, jak i w jakim kontekście. Tak czy owak, owo natrafienie kolejny raz wzbudziło we mnie znajome uczucie wobec tego miejsca, jak i innych pogańskich miejsc kultu. I myśl: "Damn, czas tam wreszcie pojechać!".
Ale do meritum. W jakiejś bliższej przyszłości planuję wybrać się na Ślężę. Pomyślałem, że skoro jesteśmy tu na forum od kupy czasu, może warto byłoby zorganizować nieformalną, luźną wyprawę na Ślężę? Mniejsza o to, kto PCH ufa, a kto nie, jakby nie patrzeć Ślęża jest pewnego rodzaju zalążkiem całej sprawy, w dodatku niesamowitym miejscem w Polsce. Może więc po tych paru latach wspólnego "użerania" się ze sobą na forum, ciekawym pomysłem byłaby taka wspólna wycieczka do "punktu zero"?
Jeśli chodzi o termin, planowałem wypad wiosną (kwiecień-maj), lub latem (lipiec-sierpień). Niestety, PTTK na Ślęży jest zamknięte do odwołania, więc najlepszą bazą wypadową byłby Wrocław, z którego, z tego co mi wiadomo, można na Ślężę dość komfortowo dojechać. W dodatku, we Wrocku znajduje się zupełnie niedrogi i świetnie usytuowany dom wycieczkowy (jakieś 10 min drogi od dworca PKS), który byłby idealny na nocleg.
Cóż, propozycja została rzucona. Czekam na odzew (tudzież jego brak

). Bardzo bym prosił jakiegoś uczynnego moderatora o wrzucenie tego posta w jakieś widoczne miejsce, bo szczerze, to nie wiedziałem, gdzie by go sensownie umieścić.
PS. Jak na razie cały pomysł jest w fazie kiełkującej idei. Wszelkie detale, terminy itd do ustalenia, zależnie od tego ilu chętnych by było.
Pozdrowienia
